Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Kontynuacja losów zojki sorokow, siostry akima z książki "niebezpieczny kochanek”, która po wszystkich przeżyciach zapragnęła uciec do mediolanu, by odciąć się od przeszłości. Fałszywa tożsamość to pierwszy stopień do ukrycia własnych korzeni. Praca w knajpie, której jednym z szefów jest marco coletti, to następny krok, który podejmuje zojka. Niestety cięty język, charyzmatyczność a także pewność siebie wpędzają ją w otwarty konflikt z szefem. Miłość i zawiść dzieli cienka granica, a tych dwoje z dnia na dzień zaczyna się o tym przekonywać. Jednak sielanka nie trwa wiecznie – akim zabiera siostrę z powrotem do polski. Ale to nie wszystko, co los przygotował dla młodej kobiety, jej brata a także marco, który zamierza walczyć o własną ukochaną. Porwanie, obietnice złożone przed laty, porozumienia z wrogami to tylko namiastka tego, z czym przyjdzie zmierzyć się naszym bohaterom. "Niebezpieczny mężczyzna” jest połączeniem historii z ebooków "Niebezpieczny ochroniarz” i "Niebezpieczny kochanek”.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Niebezpieczny mężczyzna |
Autor: | Kulpińska Natalia |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Dlaczemu |
Rok wydania: | 2023 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
@distracted_by_books Zakończenie pewnego etapu potrafi wzbudzać w nas różnorakie emocje. To ostatni mężczyzna, który należy do serii #zakochanewgangsterach jednak nie ostatni dla mnie, dlatego że mam do nadrobienia jeszcze dwie pierwsze części. Z piórem Natalii poznałam się na Wattpadzie, kiedy to już miała wydany pierwszy i drugi tom i jeszcze nie było mi dane ich nadrobić, lecz po numerach dwa i trzy wiem, że nie mogę długo czekać. Tyle słowem wstępu. Zojka to dwudziestoletnia dziewczyna, która przeszła zbyt wiele, jak na własny wiek. Wychowana w świece, w którym zagrożenie i zasady idą w parze. Musiała podporządkować się narzuconej jej roli. Kto czytał książkę "Niebezpieczny kochanek", będzie wiedział, co dokładnie ją spotkalo. Teraz przyszła chwila na oddech, na odcięcie się i bycie "zwyczajną" osobą. Wszystko ma się przemienić za sprawą nowego otoczenia i tożsamości. Włochy wydają się idealną lokalizacją. Marco... No mój Marco. Wszyscy już prawdopodobnie wiedzą, że to mój ulubieniec. Miałam okazję poznać go przelotnie przy okazji poprzedniej części. Już wówczas wiedziałam, że będzie to miłość do grobowej deski. No jak mogłabym nie pokochać niebezpiecznego mężczyzny? Szalony, dowcipny bohater, który wykorzystując własny piękno osobisty (a tego ma co niemiara) zdobywa każdą kobietę, jednak nie w głowie mu jakiekolwiek ustatkowania się. Lecz mówi się, że przecież nawet najbardziej zatwardziałego i upartego mężczyznę, w końcu trafi strzała amora, prawda? Co może połączyć tę dwójkę? Cóż, ich pierwsze spotkanie nie wróży niczego dobrego, jednak pojawia się ktoś, kto potrafi postawić się mężczyźnie, który wśród wielu wzbudza respekt i postrach. To tylko sprawia, że w głowie Marco coraz częściej krążą myśli o młodej kobiecie. Świat jest mniejszy, niż może się wydawać, a gdy Zoji grozi niebezpieczeństwo, to właśnie on jest pierwszym, który wyciąga do niej pomocną dłoń, ich relacja przybiera nieco inny wymiar. Oboje się boją. On o jej bezpieczeństwo, ona jego reakcji na jej prawdziwą tożsamość. Czy wyjawienie prawdy przyniesie ostatecznie coś dobrego? Nasz bohater jest starszy od kobiety o trzynaście lat, więc dodatkowo pojawia się tu mój ulubiony age gap. Prócz tego wątek hate-love. Prawdopodobnie pokuszę się o stwierdzenie, że nie dotyczy on tylko głównych postaci, czyli Marco i Zojki, lecz też jego i Akima. Tak, to na pewno to. W tej części nie ma czasu na zwalnianie tempa. Aby tylko nie zabrzmiało to źle - nie jest ono za szybkie - po prostu głębszy oddech można wziąć dopiero na sam koniec. Bohaterowie muszą uporać się z przeciwnościami losu, na które nie mają wpływu. Ta historia nieustanna się dla mnie niesamowitą rozrywką, pełną napięcia, strachu o los postaci, lecz nie zabrakło również momentów, w których poleciały mi łzy. Związałam się z nimi i żałuję, że to już koniec. Natalia słynie z tego, że kiedy coś już wychodzi na prostą, zrzuca na czytelnika kolejną bombę, aby tylko uprzykrzyć nam życie...ale uwielbiam tę kobietę i to, co robi ze mną, gdy czytam Jej historie. Dlatego, jeśli jeszcze nie mieliście okazji poznać żadnej z nich, zdecydowanie zalecam Wam nadrobić zaległości - wydane i te wattpadowe. Ona po prostu umie pisać i dobrze to wykorzystuje.