Średnia Ocena:
Niebezpieczna Joga
Zwolennicy jogi czasem pytają: Cóż może być niebezpiecznego w jej odprężających ćwiczeniach? Tym bardziej jeśli odrzuci się stojącą za nimi wschodnią filozofię.Czy jedynym „zagrożeniem” będzie wtedy jakieś ewentualne nadwyrężenie mięśni? To przecież bardzo słynna w wielu państwach forma relaksu. Można ją spotkać też w Polsce, w ośrodkach MOSiR-u, w wynajętych szkolnych salach czy również podczas różnorodnych zajęć z cyklu „Wakacje z jogą”. Czy merytoryczne „czepianie się” jogi, nie jest czasem szukaniem na siłę przysłowiowej „dziury w całym”?Znawcy tematu, piszący w tej kolejnej pozycji wydanej w serii „Biblioteka Miesięcznika Egzorcysta”, spokojnie odnoszą się do powyższych (ale także i wielu innych) pytań dotyczących jogi. Rzeczowo zapoznają czytelnika z tematyką jogi i jednoznacznie przestrzegają przed jej praktykowaniem. Nie ukrywają przy tym, że w niejednym przypadku może ona prowadzić nawet do opętania.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Niebezpieczna Joga |
Autor: | Opracowanie zbiorowe |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Monumen Sp. z o.o. |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Niebezpieczna Joga PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Dramat. Z jednej skrajności w drugą skrajność. Od jogi, medytacji, bycia vege do leżenia plackiem w kościele, czytania Biblii a także rekolekcji. Zamiast pisania takiego gniota zalecam zajęcie się na poważnie własną psychiką.
Opętanie... proszę Was. Psychiatrzy jednoznacznie wypowiadają się, ze nie ma czegoś takiego jak opętanie, są to choroby psychiczne. Jesli ktoś uważa, że jest opętany sugeruję udać się do lekarza i nie winić żadnej formy ćwiczeń fizycznych, czy duchowych.
W skrócie, poćwiczyłem trochę, nie udało się zaangażować, napisałem książkę. Szkoda czasu.
ło matko bosko co za bełkot!;-)Bardzo zadziwiajaca publikacja!