Nie zapomnij mnie okładka

Średnia Ocena:


Nie zapomnij mnie

The Last Regret są na szczycie: wyprzedana trasa koncertowa, nominacje do Grammy, uwielbienie fanów, idealna zabawa z paczką najlepszych przyjaciół. Lecz Ollie nie jest tak naprawdę szczęśliwy: ma apartament, którego nie może nazwać domem i dziewczynę, która nie jest jego olbrzymią miłością. Ponieważ Ollie nie zapomniał o Ninie, pierwszej i jedynej, którą naprawdę kochał. Którą chciał mieć w sercu na zawsze. I która zniknęła z jego życia. Aż do dziś… Dlaczego Nina odeszła bez słowa? Czy kiedykolwiek miłowała Olivera? I dlaczego skrywana przez nią sekret nieodwracalnie zmieni życie Olliego?Poprzednia opowieść Anny Bellon, "Uratuj mnie", trafiła na listy bestsellerów Empiku. A opowieści o losach przyjaciół, których połączyła miłość do muzyki były jednymi z najchętniej czytanych polskich utworów w Wattpadzie.

Szczegóły
Tytuł Nie zapomnij mnie
Autor: Bellon Anna
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: OMG Books
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Nie zapomnij mnie w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Nie zapomnij mnie PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Anonim

    Książka ebook ma świetną fabułę i dużo mądrych cytatów. Zalecam ;)

  • Marlena Wilczek

    Książkę kupiłam siostrzenicy, która była bardzo zadowolona

  • dominikar6

    Kolejną książką o której chcę trochę opowiedzieć jest opowieść Anny Bellon pt.: „ Nie zapomnij mnie” To drugi tom cyklu The Last Regret. Opowiada o grupie licealistów, którzy zakładają zespół rockowy. Momentalnie pną się po szczeblach kariery. Wielka trasa koncertowa, nominacja do prestiżowej nagrody Grammy to dopiero początek ich świetlanej przyszłości. Główny bohater to Oliver. On dalej nie może pogodzić się z przeszłością. Zostawiła go kobiety i o ile pisanie o niej tekstów to niezły chwyt marketingowy, ponieważ smutna, nieszczęśliwa miłość sprzedaje się najlepiej, o tyle on sam nie rozumie jej decyzji. Szczerze, ja również nie! To jest ten moment, kiedy bohaterowie tej książki zaczęli mnie irytować. Po dalszym czytaniu i poznaniu prawdy, uwaga spoiler, że mają syna Liama i to dlatego Nina uciekła. Jednak moim zdaniem i tak warto przeczytać książkę do końca i poznać motywacje bohaterki i jej wersję wydarzeń. A jak na to wszystko zareaguje Ollie? Czego żaluje?! Cóż… tego Wam nie zdradzę. Przekonajcie się sami. Opowieść to doskonała książka ebook dla nastolatków i young adults. Na pewno większość z Was kojarzy autorkę, czyli Annę Bellon ze sławnego Wattpadu! Zgadza się to dzięki niemu zabłysła na tle innych pisarzy tam została zauważona. Co więcej jej pierwsza opowieść „Uratuj mnie”, która jest także pierwszą częścią cyklu o tych pozytywnie szalonych dzieciakach, była bardzo poczytna, w zmienionej formie, na tymże portalu. Bardzo podoba mi się pomysł użycia dwóch narratorów tzn. na początku przemawia do Nas tylko Ollie, ale potem do głosu dochodzi Nina. Miesza to trochę w głowach, jednakże dzięi temu poznajemy całą historię bez przemilczenia. Acha! W tej części oczywiście poznajemy dalsze dzieje innych bohaterów pierwszego tomu. Uwierzcie, nie będziecie zawiedzeni.

  • Malwina Paś-Myszka

    Niestety, lecz moje odczucia znacznie odbiegają od ogólnych zachwytów na temat tej książki, gdyż w mojej ocenie "Nie zapomnij mnie" jest po prostu... Nijaka. I słabsza od własnej poprzedniczki, tj. "Uratuj mnie". Zanim jednak przejdę do opisania owych odczuć - kilka zdań na temat samej fabuły. The Last Regret opowiada o losach grupy przyjaciół, których skupia wspólna pasja do muzyki - ich zespół zdobył już popularność, na koncertach są tłumy ludzi, a każdy z nich jest już rozpoznawalny. Jednym z członków jest Ollie - gitarzysta z trudną przeszłością. Ollie wychowywał się w domu dzidziusia razem z Niną, jego olbrzymią młodzieńczą miłością. Sęk w tym, że 5 lat temu Nina powiedziała "żegnaj", nie zdradzając powodu własnego odejścia. Ollie już właściwie ułożył sobie życie, lecz nie jest szczęśliwy - właśnie przez tę zadrę z przeszłości. Dla naszego bohatera ciągle liczy się bowiem tylko Nina. Akcja z początkowych epizodów książki toczy się z perspektywy Olliego, jednak potem - jak nie jest ciężko zgadnąć - jego pozornie poukładane życie burzy pojawienie się dawnej miłości. Okazuje się, że Nina powraca ze znacznym bagażem... Czy Ollie to udźwignie? O tym czytelniku musisz przekonać się sam. Fabuła wydaje się być banalna, jednak dużo "schematycznych" ebooków broni się poprowadzoną akcją, bohaterami, czy stylem pisania autora. O ile do tego ostatniego nie mam żadnych zastrzeżeń, bowiem "Nie zapomnij mnie" czyta się lekko i bez zacięć (mimo że Anna Bellon powtórzyła jednak "błędy" z pierwszej części, tj. umieściła interesujące i głębokie przemyśleń obok dialogów, które nic nie wnoszą do samej historii). Odnośnie do bohaterów - najbardziej spodobało mi się to, że poznajemy dalsze dzieje Mai i Kylera, którzy grali pierwsze skrzypce w "Uratuj mnie". Ollie i Nina są dla mnie bez charakteru, dość mdli i tacy... ugrzecznieni. Zbyt idealni do otaczającej ich rzeczywistości, mimo choćby próby kreacji Olliego na lowelasa. A co do fabuły... Gdy już wypadnie główny "trup z szafy", czyli mniej więcej w połowie książki, można dojść do wniosku, że lektura mogłaby się skończyć. Autorka po prostu omawia dalsze dzieje bohaterów, w których życiu nie losy się zupełnie nic. I to dla mnie stanowi o przeciętności tej pozycji - brakowało mi emocji, przeżywania wraz z bohaterami, karuzeli uczuć. I ten wspomniany "trup z szafy" był dla mnie oczywisty od momentu, w którym pojawiła się Nina. Nie umiałam zupełnie wczuć się w sytuację bohaterów - nie chcę tutaj stawiać zdecydowanych zarzutów autorce, ale... Ta historia jest zbyt cukierkowa, zbyt wyidealizowana, nie do końca mnie przekonująca. Być może przyczyną jest młodziutki wiek autorki? Pewnym jest, że zamysł Ani Bellon na kontynuację "Uratuj mnie" był ciekawy, jednak prawdopodobnie po prostu ją przerósł. "Nie zapomnij mnie" jest pozycją zupełnie niewymagającą, do połknięcia na jeden-dwa razy, w moim odczuciu jakby próbującą nieść głębszy przekaz, jednak bez powodzenia. Mimo niezbyt pozytywnych odczuć na temat tej pozycji, raczej sięgnę po kolejną historię, jaka wyjdzie spod pióra Ani Bellon - jestem ciekawa, w jaką stronę pójdzie autorka i czy nabierze doświadczenia.

  • Anonim

    Nie czytałem wcześniejszej twórczości Anny Bellon, wiec nie wypowiem się na teamt poprzednich książek... "Nie Zapomnij mnie" opowiada historię Olliego, który jest członkiem The Last Regret, który cieszy się powodzeniem... Muzyk ma wszystko, pieniądze, apartament, dziewczynę, ale... Ma wszystko i stale mu czegoś brakuje... dziewczyny, byłej o imieniu Nina, która zostawiła bez żadnego listu pożegnalnego. Ollie stale ją kocha, stale za nią tęskni... Nina porawca, a wraz z nią pytanie, dlaczego go opuściła? Co się stanie, gdy się spotakją? Ocena 8/10

  • pati101099

    idealna książka ebook <3

  • Monika

    Anna Bellon Nie zapomnij mnie Następna element przygód członków zespołu The Last Regret. Tym razem na pierwszym planie Olivier i jego życie. Wydawać by się mogło, że osiągnął wszystko o czym marzył. Był członkiem słynnego zespołu, miał pieniądze i kochających rodziców zastępczych, miał przyjaciół i dziewczynę, czy jednak był szczęśliwy? Czy miłował i był kochany? Pomimo związku z wieloma kobietami nie był nigdy więcej, po własnej pierwszej miłości Ninie prawdziwie zakochany, to ona stale była tą jedyną, tą którą miłował i do której porównywał wszystkie inne. Tylko dlaczego kilka lat wstecz zostawiła go bez słowa wyjaśnienia, skoro tak mocno się miłowali i świata poza sobą nie widzieli? Co albo kto był tego powodem? To rozstanie było dla niego wyjątkowo bolesne, nie mógł się po nim unieść i nie zapomniał nawet 5 lat po rozstaniu. Nie był w stanie wyrzucić jej ze własnego serca. I niespodziewanie pewnego dnia Nina powraca, przypadkowe spotkanie, które na nowo obudziło uczucia miłości, lecz i żalu, złości. Olivier pragnie wyjaśnienia, a Nina początkowo, nie wie jak wyznać mu prawdę. Nie mówi mu wszystkiego, a on domyśla się, że coś przed nim ukrywa. Nie jest jednak w stanie domyślić się prawdy. Kiedy ich relacje zaczynają powoli wychodzić na prostą, a miłość w nich znów budzi się do życia, Olivier przypadkowo dowiaduje się prawdy. W życiu Niny jest jeszcze ktoś, kto zmieni życie Oliviera już na zawsze. Początkowo muzyk nie jest w stanie wybaczyć własnej byłej partnerce kłamstwa i ukrywania prawdy, ale gdy emocje opadają, zaczyna wszystko się układać. Nie napiszę Wam zakończenia, nie powiem kto pojawił się w ich życiu, tego musicie dowiedzieć się sami! Uważam, że książki Anny Bellon z serii The Last Regret są coraz lepsze, każda następna coraz bardziej mnie porywa i trafia w moje emocje!

  • karolcia1358

    Książka ebook bez żadnego sensu. Wolałabym poświęcić czas na coś innego :) Więcej tutaj: http://ciutwiecej.pl/2017/09/smietnik-2-o-ksiazkach-ktore-skradly-serca/

  • Paweł Malik

    Książka ebook Anny Bellon "Nie zapomnij mnie" bardzo mi się podobała. Czytałam ją już wcześniej na Wattpadzie, ale to nie jest to samo co w odsłony papierowej. wprowadzone zmiany są korzystne, a książkę czyta się bardzo miło i szybko. serdzecznie zalecam tą książkę.

  • Carmen

    "Nie zapomnij mnie" to drugi tom cyklu, nieco słabo napisany, opowiadający o Olliem, członku zespołu The Last Regret, który już na pierwszych stronach drażnił mnie niesamowicie - na szczęście dość dynamicznie się to zmieniło. Anna Bellon rozpoczęła książkę według mnie bardzo słabo i nie ukrywam, iż miałam ochotę przerwać czytanie, a książkę odłożyć na bok - czułam, że mam zbyt dużo lat na koncie, by czytać takie coś. Lecz ku mojemu zdziwieniu, w pewnym momencie akcja nieustanna się wręcz ciekawa, a główny bohater spoważniał i przemienił własne zachowanie - gdy wróciła jego dawna miłość, Nina, zdawał się nieco przeprogramować własny system wartości. Po przeczytaniu całości stale uważam, iż jestem nieco za starym czytelnikiem wobec tej młodzieżówki, niemniej ma ona pewne przesłanie i nie jest taka głupia - dom dziecka, w którym mieszkała zarówno Nina jak i Ollie, robi swoje. Jeśli podobała Wam się pierwsza część, ta też Wam się spodoba - pamiętajcie, nie zrażajcie się początkiem! ;-)

  • Pinko

    Pamiętacie jeszcze fenomenalny zespół The Last Regret? Teraz wracają, serwując nam zupełnie inną historię! Oliver stale nie może zapomnieć o własnej dawnej miłości, Ninie. Choć kobieta zniknęła kilka lat temu, chłopak wciąż rozpamiętuje ich związek, szukając jej w każdej kobiecie, z jaką się spotykał. Jednak po pięciu latach nieobecności Ollie, będąc z przyjaciółmi w barze o nazwie Keller's, nie może uwierzyć swóim oczom; oto przy barmanie stoi kobieta wyjątkowo podobna do jego ukochanej. Podchodzi do niej, nie zdając sobie sprawy, że to ta, której tak długo szukał... Czy pięcioletnia rozłąka przemieniła coś w uczuciach tej pary? Dlaczego Nina porzuciła chłopaka bez słowa wyjaśnienia...? Ludzie całe życie czegoś szukają. Poszukują siebie. Poszukują tej właściwej osoby. Własnego miejsca na ziemi. A ja to wszystko już znalazłem. Kiedy usłyszałam o tym, iż druga element serii The Last Regret ma zostać wydana, oszalałam ze szczęścia. Stale pamiętam emocje, jakie towarzyszyły mi rok temu, gdy czytałam pierwszą część. Miałam nadzieję, że podobne uczucia będą towarzyszyć mi podczas lektury kontynuacji historii członków zespołu; delikatnie się jednak zawiodłam. Ten tom wydawał mi się nieco mniej zagadkowy niż poprzednik, bowiem to, co nie było powiedziane wprost, prosto można odgadnąć. Obywa się bez dużych dramatów i miłosnych podchodów, a chyba owych "zalotów" najbardziej mi brakowało. Nic nie poradzę, że tego właśnie szukam w ebookach tego rodzaju. Ollie i Nina byli już kiedyś parą, więc nie musieli poznawać się od zera, a jedynie od jakiegoś etapu. Nawyki pozostają jednak te same, ludzie aż tak bardzo się nie zmieniają. Mimo że tom drugi nie do końca porwał moje serce, ja i tak czekam na ciąg dalszy. Pani Bellon, zapoczątkowując serię The Last Regret, ukradła moje serce i postanowiłam już dawno pozostać jej wierną. Zresztą, nie lubię zostawiać niezakończonych cyklów. Czuję tylko smutek, że Nie zapomnij mnie było takie... przewidywalne?

  • Aleksandra Kot

    Gdyby nie to, że była to książka, którą dostałam do recenzji prawdopodobnie bym jej nie czytała do końca. Autorka chce utrzymać luzacki styl (pewnie słynny na wattpadzie), a przy tym pisze o tematach, które dla nastolatek nie wydają mi się odpowiednie. Jak dla mnie to największy minus. Podsumowując, nie zalecam czytania "Nie zapomnij o mnie". Może jeśli czytałeś/aś poprzednią część, lub lubisz młodzieżowy styl pisania.

  • nika0709

    Nie jestem fanką tego typu powieści, a może po prostu już z nich wyrosłam, jednakże przeczytanie nowej książki Anny Bellon nie stanowiło dla mnie drogi przez mękę. Książkę czyta się bardzo szybko, dialogi są lekkie, czasem zabawne. Nie czytałam pierwszej części, dlatego nie znałazm członków zespołu The Last Regret, lecz teraz mogę śmiało powiedzieć, że chłopaki dają się lubić. Tak jak daje się lubić przedstawiona przez autorkę historia miłości Oliviera i Niny. Dojrzałemu czytelnikowi może się ona wydawać nieco nudna i przewidywalna, lecz należy pamiętać, że jest to książka ebook skierowana do nieco najmłodszych odbiorców. A ci z pewnością znajdą w niej to, czego oczekują, czyli historię o sile miłości, która potrafi połączyć dwoje zakochanych w najmniej spodziewanym momencie

  • Patrycja Kuchta

    Trudno wymazać z serca kogoś, kogo kochało się nad życie. Trudno tworzyć nowe związki i planować przyszłość, jeśli stale pisze się piosenki o własnej byłej. Trudno pogodzić się z odrzuceniem, kiedy stale dręczy cię zapytanie „dlaczego?”. Nina zostawiła Olivera bez słowa wyjaśnienia pięć lat temu, lecz on stale nie może o niej zapomnieć. Kobieta tkwi w jego sercu niczym bolesna zadra i nie pozwala ruszyć na przód. Od kiedy odeszła jego życie to pasmo nieudanych związków i krótkich romansów. Choć chłopak spełnił własne marzenia o byciu muzykiem i jako członek rockowego zespołu The Last Regret, może wybierać spośród tłumów dziewczyn, żadnej nie odda jednak własnego serca. Ono już na zawsze będzie w posiadaniu Niny. Niny, która odeszła, która go zraniła, która przepełniła jego życie pustką i tęsknotą. Niny, która nieoczekiwanie, postanawia powrócić… Ponowne spotkanie z kobietą przewraca świat Olly’ego od góry nogami. Zerwana nić zaufania zaczyna się powoli odnawiać, lecz za kobietą niczym widmo podążają podjęte niegdyś decyzje i tajemnice, które po raz następny mogą wszystko zniszczyć. Tym razem już definitywnie. Olly, to zdecydowanie mój ulubiony członek The Last Regret. Gdyby zespół istniał naprawdę, to właśnie jego plakaty wisiałyby ponad moim łóżkiem. Olly to taki słodki łobuz z psotnym uśmiechem, lecz jednocześnie pełnymi smutku oczami. Nie da się go nie lubić, bez mrugnięcia okiem można wybaczyć jego małe grzeszki, a osobę odpowiedzialną za jego rozpacz czytelnik ma ochotę udusić gołymi rękoma. Ninę traktowałam więc ze sporą dozą rezerwy, lecz moje uprzedzenia rozwiały się natychmiastowo kiedy lepiej poznałam jej postać. Choć kobieta zraniła Olivera, sama też musiała dużo wycierpieć. Czasem najbardziej słuszne i najrozsądniejsze decyzje potrafią być najbardziej bolesne. Choć pierwszy tom mi się podobał miałam pod jego adresem dużo zastrzeżeń. Po lekturze „Nie zapomnij mnie”, mogę jednak większość z nich wykreślić z listy. Dzięki temu, że zabrałam się za kontynuację bezpośrednio po lekturze „Uratuj mnie”, bardzo wyraźnie widzę kontrasty pomiędzy obydwiema częściami. Krótkie epizody zmieniły się w dłuższe, mimo takiego samego typu narracji. Sceny zyskały wreszcie o dużo bogatsze i pełniejsze opisy, przez co całość wydaje się bardziej płynna i ciekawsza, a styl autorki coraz pewniej zmierza w refleksyjno poetyckim kierunku, który wcześniej zbyt nierzadko przetykała przesadna młodzieżowa nuta. Pierwsza połowa książki całkowicie mnie oczarowała i zachwyciła. Szkoda tylko, że cała historia mniej więcej w połowie utraciła na dynamizmie przez co do zakończenia dotarłam bez większych emocji, stale zauroczona historią, lecz również odrobinę znudzona brakiem zwrotów akcji. Kiedy rozpoczynałam przygodę z The Last Regret, zespół dopiero powstawał. Brakowało mi wówczas jego bogatszych opisów, ponieważ wątku muzyki w ebookach zawsze mi mało. „Nie zapomnij mnie” rozgrywa się dwa lata po zdarzeniach omówionych w tomie pierwszym. W tym okresie zespół zdążył się wybić i zyskać olbrzymią sława i tłumy fanów. Tym razem autorka wreszcie dała mi to czego oczekiwałam- o dużo więcej samego The Last Regret. Mogłam bawić się na ich licznych koncertach, towarzyszyć w trasie, podglądać kręcenie teledysków czy nagrywanie muzyki w studio. Wreszcie muzyczna strona książki nabrała rumieńców, choć z drugiej strony brakowało mi piosenek proponowanych do konkretnych scen, których w jedynce było całe mnóstwo. Coś za coś. O CZYM? „Nie zapomnij mnie”, to idealny przykład tego jak twórca rozwija się z każdym kolejnym tomem serii. Niemalże wszystkie mankamenty zostają zlikwidowane a historia nabiera coraz większych rumieńców. Z Young Adultowych klimatów płynnie przechodzimy w gatunek New Adult, styl nabiera charakteru, a fabuła staje się coraz ciekawsza i bardziej emocjonalna. Opowiadanie o Ninie i Oliverze bardzo przypadła do gustu, a nawet przyniosła skojarzenia z twórczością Abbi Glines (ale bez takiej dozy pikanterii!), którą naprawdę cenię. Czekam niecierpliwie na kolejną element i następną parę, która będzie poszukiwała własnego szczęśliwego zakończenia.

  • Molinka Książkowa

    Anna Bellon do tej pory przez krótki czas słynna była mi tylko ze strony Wattpad, gdzie publikowała własne opowiadania. "Uratuj mnie" poznałam już jakiś czas temu i przyznać muszę, że choć pomysł był świetny, a sama historia mało porywająca i niezwykła to bardzo mi się spodobała. Przez długi okres czasu zazwyczaj w nocy zamiast spać zaczytywałam się w podobnych opowiadaniach, a rano miałam ogromne kłopoty by wstać. Lubiłam je, ponieważ sama byłam (czasem jestem) użytkownikiem Wattpad'a. Zadziwiała mnie chęć innych i pomysłowość do tworzenia wielu historii. Z wymienioną stroną noszę w sercu wspomnienia liceum, które ukończyłam cztery miesiące temu. "Od tamtego dnia wiedziałem, że nawet najładniejsze rzeczy można nieodwracalnie zniszczyć jednym ruchem." Ollie to młody mężczyzna, który do szczęścia na pozór nie potrzebuje już nic. Jest gitarzystą w nieźle prosperującym zespole odnoszącym sukcesy. Starczy skinienie palca by u jego boku pojawiły się cudowne kobiety, a kosztowne gadżety same do niego trafiały. Posiada przyjaciół, przyjemnie spędza z nimi czas. Żyć nie umierać, prawda? Jednak Ollie dręczy przeszłość. Demony zranionego uczucia za nic nie chcą dać o sobie zapomnieć, a miłość stale rozpiera serce. Kto nie chciałby prowadzić takiego życia? Dostatek to przecież marzenie większości nastolatków. Jednak ja uciec przed nie chcianymi wspomnieniami? No, jak? "Nina zostawiła po sobie otwartą furtkę, Ollie. Ten epizod nie jest zamknięty. Nie zapomnisz jej. Lecz możesz mimo wszystko ułożyć sobie życie bez niej." Nina to pierwsza miłość Ollie. Głęboko wierzy w to, że jest ona jedyna na całe życie, a przeznaczenie jeszcze kiedyś ich połączy. Jednak kobieta pewnego dnia odchodzi zostawiając go z tysiącami myśli, na które zabrała ze sobą odpowiedzi. Skoro kochała, to dlaczego to zrobiła? Co skłoniło ją do tego by opuścić chłopaka idealnego? Wszystko objaśnia się kilka lat później, gdy znów stają na własnej drodze.... Czy serca, które niegdyś wróciły do własnych właścicieli są w stanie na nowo się oddać? Temat zranionej miłości, czy rozstań bez słowa można przyrównać do rzeki pędzącej głębokim i szybkim nurtem. Czas ucieka, a my nie potrafimy tego zrozumieć, obwiniamy się zamiast żyć tym co tu i teraz błądzimy gdzieś w przestworzach. Rozdrapywanie ran czasem nie pomaga, tylko bardziej wpędza nas w sidła samotności, zamykamy się na innych bądź przybieramy maski. "A przeszłość miała to do siebie, że lubiła się o człowieka upominać właśnie wtedy, kiedy ten chciał ją puścić wolno." Anna Bellon pisze lekkim, przyjemnym językiem. Widać w tym, co robi pasję i szacunek do własnych wiernych czytelników. Każdy bohater jest inny, ma odrębne cechy charakteru. Nie zlewają się w jedność i nie są płytcy. Jednak życie członków zespołu "The Last Regret" wydaje mi się trochę zbyt bajkowe, bo oprócz zwykłych błahostek nie spotykają ich żadne trudności, a może to tylko ja jestem przyzwyczajona do problemów i wielu zwrotów akcji? Gdybym miała jednym zdaniem omówić "Nie zapomnij mnie" zrobiłabym to tak "Książka o młodzieży dla młodzieży". Lekka, przyjemna, ale prawdopodobnie zaczęłam gustować w książce pdf z większym przesłaniem, bardziej wymagającej. Zalecam młodym albo trochę starszym chcącym oderwać się od codzienności Mimo, że chętnie oceniłabym ją pół na pół to myślę, że nie żałuje tej lektury, a nawet chętnie zresetowałam mózg po trudnym tygodniu. Pewnie, gdy pojawi się następna książka ebook Anny Bellon to też po nią sięgnę z czystej ciekawości. "Tworzenie muzyki było uzależniające jak narkotyk. Uderzało do głowy niczym działka kokainy. Pierwszy raz jest niewinny, lecz każdy następny sprawia, że nie możesz już bez tego oddychać. Nie możesz myśleć. Nie możesz jeść. Nie możesz spać, ponieważ twój świat bez muzyki wydaje się niekompletny. Życie staje się niekończącą piosenką. Niekończącą się aż do dnia twojej śmierci." Wzięłam ją, bo otrzymałam propozycje zrecenzowania, a także pozytywne zdanie miała o niej jedna z moich przyjaznych blogerek - Dominika Szałomska. Skusiłam się, wyrobiłam własne subiektywne zdanie. Szanuje tych, którym książka ebook przypadła do gustu w stu procentach. Myślę, że zatrzymam ją w własnej biblioteczce, bo znajdują się w niej cytaty, które są naprawdę cudowne i mądre. Moja ocena: 7/10

  • Izabela Cicha

    „Nie zapomnij mnie” Anny Bellon opowieść napisana jakby w szybkim tempie, czytając ją odnosi się wrażenie ciągłego ruchu, przyśpieszenia. Zagłębiając się w lekturze czekamy aż powinno wydarzyć się coś tragicznego, ponieważ na to wskazuje tytuł powieści. Jednak nic takiego się nie losy i czytelnik może poczuć się zawiedziony. Opisywanie życia przyjaciół, relacji między nimi, uczenia się nowej roli głównego bohatera – roli ojca, nie jest niczym świeżym i zaskakującym. Dla odprężenia przeczytać można jednak żadnej głębszej refleksji nie pozostawia w nas ta literatura.

  • Daria

    Idealna druga element 'Uratuj mnie'

  • dzosefinn

    Anna Bellon na polskim rynku wydawniczym zadebiutowała w 2016 roku książką pt. Uratuj mnie, którą publikowała w odcinkach na portalu Wattpad, pod pseudonimem AnaLeFay. Nie tylko Uratuj mnie doczekało się odsłony papierowej i możliwości dotarcia do większej grupy odbiorców, lecz także Nie zapomnij mnie – drugi tom z cyklu The Last Regret, który też odnalazł się na wcześniej wspomnianym przeze mnie portalu. Seria The Last Regert opowiada historię grupy przyjaciół, którzy w liceum, pod wpływem młodzieńczych marzeń założyli zespół o takiej samej nazwie co seria: The Lat Regret (w tłumaczeniu na mowa polski „ostatni żal”). Pierwsza część, czyli Uratuj mnie wprowadza czytelników w rockowo-licealno-amerykański świat. Świat bardzo nieźle nam znany: pełen zaskoczeń, niezłych i złych momentów a także taki, w którym przy odrobinie wysiłku spełniają się marzenia. W Uratuj mnie poznajemy członków zespołu, a szczególnie na pierwszy plan wysuwają się Maia i Kyler. To właśnie oni i ich historie grają tam pierwsze skrzypce. W drugiej części, Nie zapomnij mnie, przenosimy się trochę w czasie: członkowie zespołu skończyli liceum, są sławni i rozpoznawalni na ulicach. Stali się gwiazdami rocka, ich płyty schodzą z półek sklepowych jak ciepłe bułeczki, a przed nimi kolejne trasy koncertowe. W tej części Maia i Kyler schodzą na drugi plan, chociaż mają w niej własne pięć minut. Ich miejsce zajmuje gitarzysta kapeli: Ollie i pewna dziewczyna, która pięć lat temu sprawiła, że serce chłopaka… pękło. To historia Olliego – bolesna i wyjątkowo zawiła, którą poznajemy m. in. z jego perspektywy. Z olbrzymią ciekawością zabrałam się a lekturę Nie zapomnij mnie, bo poprzednia element zrobiła na mnie naprawdę dobre wrażenie. Uratuj mnie wciągnęło mnie o pierwszej strony i puściło, póki nie dobrnęłam hasła „Koniec części pierwszej”. Bardzo zaintrygował mnie ten zwrot i zachodziłam w głowę, jak autorka mogłaby dalej pociągnąć dzieje Mai i Kylera (byłam mężna i nie zaglądałam na Wattpada, by nie psuć sobie późniejszej zabawy). Jakie było moje zaskoczenie, kiedy dowiedziałam się, że tym razem kto inny zagra główne role w przedstawieniu pt. The Last Regret. Mój początkowy zapał ostudziły pierwsze epizody Nie zapomnij mnie. Autorka, jak dla mnie, trochę za długo zwlekała z wprowadzeniem do fabuły Niny. Tak naprawdę dopiero pojawienie się kobiety sprawiło, że historia ruszyła z kopyta. Początek mnie trochę nudził, lecz kiedy Nina wkroczyła do akcji to… przepadłam. Anna Bellon w tej części postawiła poruszyć naprawdę skomplikowany temat, który (wbrew pozorom) dla wielu nastolatków, a raczej młodych dorosłych nie jest obcy. Może jest on mniej dramatyczny i bolesny, jak w przypadku tego, poruszonego w Uratuj mnie, lecz równie trudny. Lecz również i przepełniony nadzieją. O tak, zdecydowanie wielkim plusem Nie zapomnij mnie jest temat przewodni a także przestawienie go. Gdzieś w jakiejś opinii na temat tej książki mignęło mi stwierdzenie, że zabrakło w niej opisów z występów albo trasy koncertowej (coś w ten deseń, musicie mi wybaczyć, mam dobrą, lecz krótką pamięć…). No przecież były! Jakieś cząstkowe opisy się pojawiły, lecz były! Możliwe, że dla niektórych mogą się okazać rozczarowujące (bo krótkie). Jeśli o mnie chodzi to bardziej skupiłam się na emocjach i głównym wątku historii niż na opisach koncertów. Jeśli już musiałabym drążyć temat, to mogłoby się pojawić więcej sytuacji z trasy. […]. Ollie i Nina to zupełnie inne postacie: bardziej opanowane i mniej szalone w porównaniu do Mai i Kylera. Przy nich czytelnik może się trochę wyciszyć, odetchnąć, przystanąć i zamyślić ponad sytuacją, w jakiej się oboje znaleźli. W przypadku tej drugiej, bardziej przebojowej pary było to odrobinę trudniejsze, jednak nie niemożliwe. Ollie i Nina są naprawdę przesympatycznymi bohaterami, którzy razem tworzą śliczny duet. Nie zapomnij mnie to niezła kontynuacja Uratuj mnie. Myślę, że te osoby, które pokochały pierwszą element będą nią usatysfakcjonowane. Ja spędziłam przy niej naprawdę przyjemnie czas, chociaż, jak wspomniałam wcześniej, początek trochę mnie wynudził. Mimo tego jestem interesująca (nadal), co autorka wymyśli w trzeciej części The Last Regret. Muszę przyznać, że ma naprawdę dobre pomysły i potrafi je umiejętnie przelać na papier. Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na kontynuację cyklu. [http://dzosefinn.blogspot.com/2017/08/bellon-anna-nie-zapomnij-mnie.html]

  • Adam Kosko

    W porządku książka,mnie się podoba,ale bardziej przypadnie panią do gustu

  • Anna Kaik

    Do sięgnięcia po książkę „Nie zapomnij mnie” Anny Bellon skusiła mnie chłopczykowi o samej autorce rozpowszechniana w mediach, że jest to pisarka bestsellerowa. Sprawdziłam już, że generalnie pozytywnie odbieram bestsellery. Jednak w tym wypadku to nie zadziałało. Książka ebook jest u „Uratuj mnie”, w której po raz pierwszy spotykamy się z Niną i Olivierem. Nie czytałam tej książki, a być może wówczas z większym zainteresowaniem dowiadywałabym się o dalszych losach bohaterów. Można gdybać. Niby książka ebook jest napisana poprawnie, jest przede wszystkim wątek miłosny, niepozbawiony trudności w realizacji – wydawałoby się przepis na – jak obiecywano – bestseller. Lecz wszystko to jakieś miałkie, powierzchowne i pozbawione głębi. Już na samym początku można właściwie domyślać się końca. Fajny – lecz zupełnie nie świeży – zabieg przekazywania narracji bohaterom jakoś pociąga lekturę do przodu. Myślę, że gdyby nie to, rzuciłabym książkę grubo przed połową. Jedyne co może tłumaczyć te pozycję to fakt, że być może jest ona skierowana do najmłodszej młodzieży, którą już nie jestem i oczekuję od fabuły czegoś więcej niż tylko zmierzającego łatwo do happy endu w niczym nie zaskakującego spotkania po latach zamierzchłych zakochanych. Wiem za to na pewno, że po kolejną książkę Bellon już nie sięgnę.