Nie tacy oni straszni okładka

Średnia Ocena:


Nie tacy oni straszni

Cristina ma trzydzieści dwa lata, fajtłapowatego chłopaka, kota z nadwagą o wymownym imieniu Krokiet, ekscentrycznego brata bliźniaka, przytulne mieszkanie w centrum Bolonii i ciepłą posadkę w lokalnej telewizji. Dwadzieścia cztery godziny potem chłopak znajduje sobie świeży obiekt westchnień, Krokiet postanawia uciec z domu, a Cristina traci jednocześnie pracę i mieszkanie. Podejrzewana o próbę samobójczą, trafia na ostry dyżur i płukanie żołądka.  Bezdomna i bezrobotna Cristina będzie musiała zamieszkać wraz z bratem-dziwolągiem i rodzicami, którzy po nad czterdziestu latach małżeństwa mówią do siebie per Pysiu i Kluseczko… A jakby tego było mało, młody pan lekar od płukania brzucha jest obłędnie męski i beznadziejnie zajęty. Jeśli kiedyś zdawało ci się, że nieszczęścia chodzą parami, to jesteś w błędzie. Nieszczęścia to bestie stadne. Czasem nawet joga i buddyjskie mądrości nie są w stanie przywrócić ci równowagi…

Szczegóły
Tytuł Nie tacy oni straszni
Autor: Bosco Federica
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Prószyński Media
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Nie tacy oni straszni w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Nie tacy oni straszni PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • burakulka

    Miła i sympatyczna książka- do przeczytania i zapomnienia. Z cyklu lepiej pożyczyć niż kupować.

  • Karolina Grzella

    Jak tylko przeczytałam na okładce, że kot nazywa się Krokiet wiedziałam, że książka ebook będzie strzałem w 10! Wyjątkowe poczucie humoru autorki sprawia, że zanosiłem się śmiechem. Zalecam każdemu w każdej sytuacji. PS: po tej książce pdf każda dziewczyna zechce nałykać się waleriany

  • amajzel

    Bardzo przyjemna, wciągająca lektura napisana z humorem.

  • Marta mama Nikusia

    Pomimo tego, że życie głównej bohaterki jest naprawdę zakręcone, mimo tego, że losy się w nim dużo złego ta książka ebook nie jest wcale smutna, ani przygnębiająca, nie jest taka jakby mogło wydawać się z opisu. Tak naprawdę jest ona bardzo zabawna, wesoła, pełna śmiesznych sytuacji, które nierzadko doprowadzają Cristinę do szału. Autorka ma idealny styl pisania, ma fajne poczucie humoru. Książka ebook ta to takie połączenie komedii z obyczajówką i odrobiną romansu. W niektórych momentach sprawia, że człowiek wybucha śmiechem, a zaraz później ma ochotę porozmyślać ponad swóim życiem. Jest ona zdecydowanie wciągająca, akcja jest dynamiczna, ciągle coś się dzieje, czyta się ją z dużą lekkością, naprawdę ekspresowo. Od teraz jestem olbrzymią wielbicielką tej autorki i z niecierpliwością czekam na jej kolejne książki!

  • Agnieszka Mazur

    Niby taka klasyczna, lekka i łatwa książka, a pochłonęła mnie całkowicie. Autentycznie chodziłam z książką po domu i czytałam na stojąco w trakcie zaparzania kawy. Co w niej było takiego fajnego? Idealna główna bohaterka, dynamiczna akcja i śmieszne gagi. No i jako duży plus - końcowa zmiana Cristiny. Czysta przyjemność lektury!

  • knigoholiczka

    Już po przeczytaniu pierwszych kilu stron wiedziałam, że nie będę się nudzić przy tej książce. Mimo, że ja bardziej zaczytuję się w wyciskaczach łez to jednak czasami warto przemienić typ, poczytać coś innego.Nie wstydzę się tego powiedzieć: polubiłam główną bohaterkę Cristinę. Jej przejścia wywołują uśmiech na twarzy, jednak tyko dlatego, że biernie "obserwowałam" je z boku. Jej na pewno nie było do śmiechu.Akcja zaczyna się w momencie gdy nasza bohaterka trafia do szpitala po próbie samobójczej. Zaraz, zaraz, to jej najbliżsi i doktorzy uważają, że po rozstaniu z chłopakiem nie chciała już żyć. Ona twierdzi, że zażyła walium by spać, odpocząć.Znane jest powiedzenie "z deszczu pod rynnę"- Cristina w szpitalu powinna mieć spokój, jednak jej myśli zaprząta pewien męski lekarz... Przyznam się, że przez cały czas czekałam na to, jak zakończy się ta historia miłosna, a trzeba przyznać, że była skomplikowana bowiem okazało się, że Marco jest w związku, a życie naszej bohaterki tak się układa, że zaczyna się spotykać z jego "przyjacielem", nudziarzem jakich mało. Brzydząc się sobą, robi to by być bliżej przystojnego lekarza. Odzywa się też jej były chłopak.Powieść jest warta przeczytania, napisana z typowo włoską lekkością. Wiecie, główny wątek miłosny był dla mnie tylko dodatkiem, mnie najbardziej interesował ten dotyczący rodziny, pracy. Potraktowano je z humorem, jednak nie do końca, ponieważ Cristina wyciągnęła z nich naukę.A tytuł... troszeczkę mi nie pasuje, nie potrafię się domyślić czego dotyczy.

  • aaagusiek

    "Czasem nawet joga i buddyjskie mądrości nie są w stanie przywrócić ci równowagi…"No nie! Jakkolwiek to nie zabrzmi i jakkolwiek przestałabym być z tego powodu autentyczna w własnych zachwytach, ponownie się zakochałam. Ponownie w książce, ponownie w komedii romantycznej, lecz w obliczu tego utworu po prostu inaczej nie można! Ja po prostu uwielbiam takie książki. Romantyczne i szalone. Nieprzewidywalne i wciągające, a przy tym wyjątkowo życiowe i pełne cennych rad. Momentami trochę smutne, lecz jednak optymistyczne i radosne. Miód na moje serce. Czytając tę książkę śmiałam się w głos. Autentycznie i głośno, po prostu się śmiałam. A większej rekomendacji, kiedy poleca się komedię, to prawdopodobnie wystawić nie można. Cristina jest młodą i szczęśliwą dziewczyną, chociaż w jej przypadku te "szczęśliwą" to trochę pojęcie względną. No ponieważ niby ma chłopaka, (chociaż jest on olbrzymim fajtłapą i lepiej nie prezentować się z nim publicznie), pracę (i to nie byle jaką, ponieważ w telewizji), przytulne mieszkanie, kota z nadwagą (o jakże wymownym imieniu Krokiet) i trochę za bardzo ekscentrycznego brata bliźniaka. Tylko, że już dobę po tym, jak poznajemy Cristinę okazuje się, że tak naprawdę w jednej chwili zostaje pozbawiona tego wszystkiego a życie wymierza jej soczystego kopniaka. Chłopak znajduje sobie inną, Krokiet ucieka z domu, Cristina traci pracę i mieszkanie, a na domiar złego ląduje w szpitalu na płukaniu brzucha podejrzewana o próbę samobójczą, ponieważ trochę przedawkowała walerianę! Gdyby tego było mało, po wyjściu z oddziału musi zamieszkać ze swoim stanowczo za bardzo zwariowanym bratem i rodzicami, którzy po czterdziestu latach małżeństwa stale są na etapie mówienia do siebie: Pysiu i Kluseczko i obnoszenia się z uczuciami a także traktowania Cristiny jak kilkuletniej dziewczynki. I jeszcze ten morderczo męski młody pan lekar od płukania brzucha i fakt, że jest zajęty! I to nie przez byle kogo, lecz przepiękną i mądrą Stefanię, lekarkę z tego samego szpitala. Nie. Cristina na pewno nie jest szczęśliwa i nie ma co mówić tutaj o jakimś "pojęciu względnym". Chociaż właściwie... Czy mimo tego, że będąc reżyserką Cristina nie jest w stanie wyreżyserować własnego swojego życia, to ta jej sytuacja na dłuższą metę naprawdę będzie taka tragiczna? "Nie tacy oni straszni" to następna już komedia romantyczna, której autorka, aby wciągnąć nas w wir niesamowicie zabawnych wydarzeń, sięga po utarty, lecz sprawdzony schemat. I jak już mogliście wywnioskować z mojego zachwytu, w moich oczach robi to w sposób naprawdę udany, a wydaje mi się, że wychodzi jej to nieźle dlatego, że w tej książce, poza początkiem, naprawdę nic nie jest przewidywalne. Wydarzenia wykreowane przez autorkę są nieco przerysowane, owszem, to przecież komedia, lecz pozostają przy tym jednak bardzo autentyczne, co mocno mnie zaskoczyło. Spodziewałam się książki w stylu "Bridget Jones", lecz "Nie tacy oni straszni" nie są ani tak bardzo naiwni, ani tak bardzo infantylni. Chociaż Cristina może czasem wydawać nam się zagubiona lub głupiutka, powinniśmy popukać się w głowę i zastanowić, jak my zachowalibyśmy się mieszkając z jedzącymi sobie z dzióbków rodzicami, bratem-dziwolągiem, nie mając pracy, a do tego wpadając po uszy w fatalne zauroczenie zajętym lekarzem. W obliczu takich zdarzeń wcale nie jest się życiową niedojdą, o co pochopnie można by Cristinę oskarżyć, lecz desperacko szuka nieustannego gruntu pod stopami. A że czasem wychodzi to w trochę zabawny sposób? I że nieszczęść spada jej przy tym na głowę jakoś tak niezwykle dużo? No i fajnie! Przecież śmiech to zdrowie. Takie książki jak "Nie tacy oni straszni" naprawdę chce mi się czytać, ponieważ jestem prawdziwą wielbicielką niezłych komedii romantycznych. Ciepłe i optymistyczne. Zwariowane i urocze. Takie trochę dotulające kiedy za oknem szaro i brzydko a w mediach trąbi się tylko o katastrofach i nieszczęściach. Spisane przyjemnym językiem, w których bohaterowie są wykreowani nader nieźle i dzięki temu nie jest ciężko podążyć za ich zwariowanym tokiem myślenia. Trochę bajkowe, lecz jednocześnie bardzo miło osadzone w naszej szarej i katastroficznej rzeczywistości. Nie dziwię się, że Włoszki pokochały tę książkę. Ja również ją pokochałam. A wiecie za co najbardziej? Za to, że dzięki niej następny raz ożyła we mnie nadzieja, że kiedy wydaje nam się, że coś w życiu się kończy, to coś jeszcze lepszego własnie się zaczyna. Trzeba tylko naprawdę pragnąć to zobaczyć i nie zamykać się w przeszłości. Tym, na czym naprawdę warto się w życiu skupić, wcale nie musi być smutek.

  • Pinko

    Cristinie trafia się właśnie zła passa w do tej pory poukładanym życiu. Zaczyna się od rozpadu związku dziewczyny z ciapowatym chłopakiem (a jednak ten zaścielający sofę typek potrafił znaleźć sobie kogoś na boku!). Potem katastrofa goni katastrofę, zaś nasza główna bohaterka trafia do szpitala, posądzona o... próbę samobójczą. To z kolei doprowadza do utraty pracy i mieszkania. Armagedon? A aby tragedii nie było zbyt mało, to na drodze poszkodowanej staje męski doktor, Marco. Zajęty i do szaleństwa zakochany w kobiecie- aniele....Coraz częściej sięgam po lektury, które obiecują mi dużą dawkę humoru i kilka godzin (ewentualnie dni) czystej, czytelniczej przyjemności. Rozrywki, relaksu; sami wiecie. Nie tacy oni straszni przyciąga oczywiście masą problemów, jakie nadciągnęły ponad biedną Cristinę niczym burzowe chmury, lecz i... żabią okładką. Ile żab trzeba pocałować, by wreszcie trafić na własnego księciunia?Nie pomyliłam się co do tej pozycji- już pierwsze zdanie wywołało uśmiech na mej twarzy. Dalsze perypetie bohaterki mogę porównać jedynie do lawiny, gdyż zaczęło się od małego kamyczka, a później... cóż. Cristina to wyjątkowo barwna postać, prawdziwie ludzka i popełniająca błędy. Nie ma w niej nieprawdziwości, brak wszelkich oznak sztywniactwa. Pakuje się w problemy jak mało kto, lecz jak i niewielu potrafi sobie z nimi poradzić. Oczywiście kiedy minie pierwsza fala depresyjnych myśli. Mówiąc krótko, nie da się tej dziewczyny nie lubić!Główna bohaterka główną bohaterką, lecz co z pozostałymi postaciami? W tej kategorii pani Bosco zaszalała, tworząc bardzo różnorodne postacie. I tak mamy dziwnego brata Cristiny, przyjaciółkę żyjącą w zgodzie z naturą. Obłędnie przystojnego Marco, jego ukochaną Stefani (której niestety, nie da się nienawidzić!), wyjątkowo irytującego przyjaciela doskonałej pary i... ciapowatego byłego, który już wcale nie jest taki ciapowaty. I chce znowu podbić serce swej eks. Przyznajcie, z taką grupką nie można się nudzić!Czytając zastanawiałam się, czy Marco i Cristina będą razem? W klasycznych ebookach zawsze tak jest, ale... seksowny doktorek był zajęty i do tego, uwaga: ZAKOCHANY. A to już nie byle co...Pewnie się domyślacie, co napiszę- Nie tacy oni straszni bardzo wciąga i mimo, że nie jest to coś odkrywczego, czyta się ją z przyjemnością. Ponieważ naprawdę bawi, a na poprawę humoru nie ma nic lepszego niż niezła lektura. Dodatkowo autorka tak nieźle oddała pewne uczucia, że ciężko się od nich opędzić- szczególnie wyraziste są względem natrętnego Alberta. Lecz o tym, jak bardzo wkurza Was ten typek musicie już przekonać się sami! ;)

  • Maadziuulekx3

    Wydawać by się mogło, że nic nie jest w stanie nas wyprowadzić z równowagi, ponieważ przecież naszemu życiu nic nie zagraża. Jednak los zawsze chce inaczej. Za wszelką cenę staramy się nie zauważać otaczającej rzeczywistości, nie przyjmujemy do wiadomości, że może być zupełnie inaczej, zakładamy różowe okulary sądząc, że jesteśmy szczęśliwi, jednak w rzeczywistości tak w ogóle nie jest. Więc co jeżeli kawałek po kawałeczku wychodzą na światło dzienne te niedoskonałości i nawet różowe okulary, które przysłaniają nam świat nie są w stanie zamazać tego nieszczęścia? Życie się zawala, a nas oblewa wiadro lodowatej wody. I jak teraz to wszystko odratować?Nasza główna bohaterka Cristina nosiła takowe okulary. Nie zauważała fajtłapowatego faceta, pracy w której była okropnie traktowana, jednak któregoś dnia oblewa ją wiadro lodowatej wody i otwiera oczy na otaczający ją świat. Nic nie warty mężczyzna zmienia obiekt własnych westchnień, zostaje wyrzucona z pracy, jej tłuściutki kocur o imieniu Krokiet ucieka z domu, zostaje bez dachu ponad głową, na domiar złego trafia do szpitala po próbie samobójczej, a tam poznaje przystojnego pana doktora, niestety zajętego. Ironia losu? Bezdomna i bezrobotna Cristina nie ma innego wyboru, musi zamieszkać wraz ze swoim bratem bliźniakiem, który po nocach zamyka się w pokoju i słucha przedziwnej muzyki i rodzicami, którzy po nad czterdziestu latach małżeństwa mówią do siebie per Pysiu i Kluseczko. Czyżby nieszczęście chodziło parami? A może naszej bohaterce to wyjdzie na dobre? Może to coś ją nauczy? Nie dowiecie się jeżeli nie przeczytacie.Pomimo, że legł w gruzach cały świat Cristiny nie traciła własnego optymizmu. Ja na jej miejscu prędzej, czy potem bym się poddała, rzuciła tym wszystkim, a ona wprost przeciwnie, walczyła o lepszą przyszłość, mimo, że ciągle szło nie po jej myśli. Na szczęście rodzina zawsze ją wspierała, pomagała, dodawała otuchy, doradzała. Na pewno wezmę sobie do serca te wszystkie rady jakie usłyszała Cristina od własnej rodziny. Są takie cudowne i prawdziwe. Może również zacznę spoglądać optymistycznie na życie po tej lekturze? Mam taką nadzieję.Książka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Nie sądziłam, że po niej uśmiech z twarzy nie będzie mi schodził przez kilka dni. Opowieść jest bardzo lekka, przyjemna, miła dla oka i serca, zabawna, poprawi nie jednemu humor, bardzo przyjemnie spędziłam przy niej czas. Zapewniła mi przyjemny relaks, rozrywkę, nie musiałam skupiać się na fabule tylko miło odpoczywać przy naszych bohaterach, którzy pojawiają się w książce. Są może i specyficzni, wyjątkowi, ekscentryczni, jednak nie jesteśmy w stanie ich nie lubić. Zabawne dialogi dodają uroku całej powieści, dlatego nie jesteśmy w stanie się przy niej nudzić. Życie bohaterki może się pogmatwało, lecz nie traci nadziei, ze będzie lepiej. Cristina przypomina trochę mnie, zakręconą z ciętymi ripostami dziewczynę. Dlatego bohaterka tak bardzo mi przypadła do gustu. Opowieść czyta się jednym tchem, nie męczy, zapewnia przyjemny relaks, który odpędzi każde troski. Książka ebook niezła na poprawienie humoru, na letni wypad ponad wodę, czy chociażby samotne przesiadywanie w domu. Historia oderwie od szarej rzeczywistości, zapewni dobrą zabawę, a dzięki naszej bohaterce bardzo chcemy poznać jak potoczy się jej dalsze życie, czy w końcu się coś zmieni, czy stale Cristina będzie mieć pod górkę. Przy książce pdf spędziłam przyjemnie czas, co chwila wybuchałam głośnym śmiechem, bohaterka nastawiła mnie pozytywnie do świata, sprawiła, że zapomniałam o czekających na mnie obowiązkach. To książka, którą powinien przeczytać każdy czytelnik. Podsumowując książka ebook was nie rozczaruje, a przyjemnie zaskoczy. Jak wiadomo na smutki jest niezła czekolada, lecz co gdy nie mamy ją pod ręką? Najlepiej chwycić za opowieść Federica Bosco. Nie tylko poprawi humor, lecz również czegoś nauczy. Okładka jest bardzo piękna, lekka, stonowana, przyciąga wzrok, a w środku skrywa coś pięknego, co sprawi, że zaskarbi sobie nasze serca. Jeszcze nigdy książka ebook nie wywarła na mnie takiego pozytywnego wrażenia. Warta przeczytania. Gorąco polecam.

  • werka777

    Federica Bosco stworzyła powieść, na punkcie której oszalały wszystkie Włoszki. Czy Polkom również to grozi? Tak, lecz tylko tym, które postanowią zajrzeć na pierwsze strony opisywanej książki. To wystarczy, by wtopić się w jej klimat i pozostać w nim do ostatniego, napisanego słowa. Nie do końca ufam hasłom głoszącym, że dany tytuł jest jakiś „naj”. Niejednokrotnie tego typu reklamy bywają naprawdę mylące. Najlepsza, najpoczytniejsza, najromantyczniejsza… Najzabawniejsza – w tym wypadku zetknęłam się z taką oto propozycją i … nie zawiodłam się. Autorka podarowała mi pełną humoru, zawiłą, zabawną i wyjątkowo pozytywną historię, przy której po pierwsze nie można się nudzić, a po drugie – smucić. To najlepszy ze słynnych mi antydepresantów. Jeżeli macie trudne dni, biegnijcie do księgarni po „Nie tacy oni straszni”. Książka ebook porusza drażliwy i dotkliwy temat. Rozstanie i utrata pracy, to przecież nic przyjemnego. Jak zatem fabuła może bawić? A no może i to jeszcze jak. Federica Bosco z talentem pisarki i komika w jednym, tworzy wywołujące uśmiech dialogi. Cieszy się jednak nie tylko serce czytelnika, ponieważ niejednokrotnie uśmiech uaktywnia także mięśnie naszych ust. Gdyby ktoś widział nas w takim stanie, szczerzących się do samych siebie, pomyślałby, że zwariowaliśmy. Tak funkcjonuje ta książka, pozytywna do bólu i optymistyczna w każdym calu. Bohaterowie powieści, zróżnicowani, lecz na własny sposób sympatyczni, już od samego początku wykazują się konkretnymi cechami, pozwalającymi czytelnikowi wykreować sobie w głowie ich dokładny obraz. Uczciwy i męski Marco zawsze służy pomocą, Cristina miewa liczne wpadki i chociaż jest naiwna, bywa naprawdę słodka. Nawet Alberto, ze swoim egoizmem i paletą denerwujących zachowań, okazuje się potrzebnym elementem, bez którego nie byłoby tak śmiesznie. Kocioł różnorakich charakterów w tej sytuacji bardzo się sprawdza więc nie pozostaje mi nic innego, aniżeli zachęcić Was do przekonania się o tym na swojej skórze.Humor, miłość – mająca dużo twarzy i prawdziwe życie – ze własnymi niedoskonałościami i nie zawsze chcianymi niespodziankami, to części składające się na fabułę książki, po którą powinna sięgnąć każda kobieta. Zalecam tym, które czerpią radość z wakacyjnych dni – Wasze dobre samopoczucie z pewnością wzrośnie jeszcze bardziej. Sugeruję paniom będącym w emocjonalnej rozsypce – gwarantuję, że na jakiś czas zapomnicie, co to smutek. Cristina, szalona, naiwna, lubiąca bujać w obłokach dziewczyna taka, jak my, udowodni, że kiedy wydaje nam się, że życie nam się kończy, wówczas takowe dopiero się zaczyna.

  • Sol

    Wiecie co? Już dawno się tak nie uśmiałam podczas czytania książki. Uśmiech nie schodził mi z twarzy. Bosci napisała bardzo zabawną powieść, która poprawi humor każdemu, więc jeśli szukacie czegoś na poprawę humoru, to bez zastanowienia sięgajcie po pozycję "Nie tacy oni straszni". Nie zawiedziecie się! Zresztą już sam opis daje nam do zrozumienia, że będzie to komedia obyczajowo - romantyczna i właśnie taka ta książka ebook jest. W dodatku czyta się ją i ma się wrażenie, że ogląda świetną komedię. Własną drogą, chętnie zobaczyłabym jej ekranizację. Wyobraźcie sobie, że w Waszym życiu mało co idzie po Waszej myśli... Bardziej dosadnie mówiąc - nic nie idzie po Waszej myśli. Wasza praca to pasmo niepowodzeń... O miłosnych aspektach życia nie wspominając. Właśnie tak hojnym pasmem niepowodzeń los obdarował główną bohaterkę niniejszej pozycji. Można by pomyśleć, że Cristina to totalna niedojda życiowa... Może to prawda. Jednak! Uwaga, jest przy tym rozkosznie śliczna i zabawna, a z nią nudzić się na pewno nie będziecie. Nawet przez minutę - obiecuję! Książka ebook na pewno do banalnych nie należy. Do przewidywalnych tym bardziej nie. Trudno rozgryźć, co również wydarzy się w następnym momencie. Zaskoczenie towarzyszy nam do samego końca, tak samo jak uśmiech. Chociaż koniec jest do przewidzenia, to powiem szczerze, że właśnie na coś takiego liczyłam. Od początku po drodze do samej mety autorka zaskakuje nas wydarzeniami, których wprost nie da się przewidzieć. Co oczywiście funkcjonuje na plus całości. Jeśli zaś o postaci chodzi... Główna bohaterka jest tak pocieszna, że nie sposób jej nie polubić, aczkolwiek czasami miałam ochotę krzyknąć, aby się ogarnęła. Jej zakręcona rodzinka czasami przypominała mi własną, dlatego zapałałam do niej olbrzymią sympatią. Są dwie postaci, które można by było podpiąć pod negatywne, lecz z drugiej strony trudno nazwać je złymi bohaterami niniejszej powieści. Dlatego wspomnę tylko tyle, że nie przepadałam za nimi od początku, do samego końca. Nie zdradzę Wam o kogo chodzi, sami musicie się przekonać. A co! "Nie tacy oni straszni" to książka, która prezentuje nam, że pomimo, iż człowiek upada, to podnosi się z wdziękiem. Prezentuje nam, że żadna praca nie hańbi, a wszystko z biegiem czasu się układa, czasem trzeba poczekać, lecz cierpliwość popłaca. Wierzcie mi, główna bohaterka coś na ten temat wie. Książkę Bosco zalecam z całego serca każdej kobiecie. Zapewniając ją tym samym, że spędzi przy niej wesołe i miłe chwile.BOOKS HUNTER