Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Historia inspirowana autentycznymi wydarzeniami. O ścieżkach, które niepostrzeżenie prowadzą na manowce i o ciemności, która mieszka w każdym z nas.Czy wiara może być silniejsza od miłości do swoich dzieci?Gdzie jest granica posłuszeństwa?Kiedy powiedzieć dość?Przez uśpione ulice Jerozolimy mknie karetka. W środku o życie walczy skatowany chłopczyk. Czy doktorom uda się go uratować? Nikt jeszcze nie wie, że matka dzidziusia siedzi w tym samym szpitalu przy łóżku starszego synka, którego przywieziono z trudnymi poparzeniami. Pobożnie recytuje psalmy, odmawia wyjaśnień i siódemce własnych dzieci nakazuje bezwzględne milczenie. Jakim trzeba być potworem, aby sprowadzić takie rozpacz na swoje dzieci? A jeśli ta dziewczyna jest niewinna? Śledztwo prowadzi detektyw Bina Cedek, matka dwójki małych dzieci. Mozolnie odsłania warstwy sekretów i kłamstw, coraz głębiej zanurzając się w świat kabały i religijnych sekt, mistycznych tekstów i przerażających rytualnych obrzędów, by stanąć twarzą w twarz z przerażającą prawdą, która na zawsze może odebrać wiarę w ludzi. "Wzruszająca historia, nie da się jej dynamicznie zapomnieć!""Jerusalem Post""Ragen oparła tę historię na zeznaniach ofiar sekt... Czytelnicy Gillian Flynn ("Ostre przedmioty") i Emma Donoghue ("Pokój") będą czytać z olbrzymim zainteresowaniem tą wstrząsającą powieść." "Booklist""Jest to jedna z najlepszych książek, jakie czytałem w 2015 roku do tej pory! Smutna wiadomość jest taka, że to, co stało się z Daniellą i jej rodziną nie jest takie rzadkie i może zdarzyć się wszędzie niezależnie od państwie i wyznawanej religii. Pomysł na opowieść jest przerażający, lecz pisarstwo Ragen jest na mistrzowskim poziomie.""Julzreads"
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Nic nie mów |
Autor: | Ragen Naomi |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
„Nic nie mów, nic nie mów, nic nie mów..." Potężna dawka emocji, niezwykle poruszająca powieść, na długo pozostaje w pamięci. Obok tragedii dotykających dzieci nie można przejść obojętnie, jak bardzo chciałoby się, żeby nie miały one miejsca. Niestety, zawsze znajdzie się ktoś, kto czerpać będzie przyjemność z fizycznego i psychicznego wyrządzania krzywdy bezbronnemu dziecku. Ciężko uwierzyć w opowiadaną historię, wymyka się ona zrozumieniu, natychmiastowo wywołuje silny sprzeciw i potępienie, a przecież fabuła książki inspirowana jest autentycznymi wydarzeniami. Niewinne dzieci padające ofiarą wypaczonej idei świętości wyznawanej przez rodziców. Przenikamy przez opowieść z wrażeniem dotykania najciemniejszych stron złożonej ludzkiej natury, patrzymy na stopniowe wygasanie światła dobroci i szlachetności, zastępowanie ich przez przerażające zło i gwałtowną nienawiść. Fanatyczne oddanie religii, ślepe posłuszeństwo, stawianie wiary nad wszystko, nawet wartości rodzinne i miłość do bliskich. Rodzice mający strzec bezpieczeństwa dzieci, stają się źródłem przyzwolenia na terror, przemoc, agresję i wykorzystywanie. Zastanawiamy się, jak można dopuszczać do takich sytuacji, jakie warunki muszą powstać, żeby zmanipulować psychiką drugiego człowieka tak, by skrzywdził własne potomstwo, jak trzeba być pozbawionym uczuć, żeby wyrządzać tyle rozpaczy i bólu. Daniella Goodman, matka siedmiorga dzieci, które padają ofiarą nieludzkiego traktowania. W odstępstwie paru dni dwoje z nich trafia do jerozolimskiego szpitala, dwuletni chłopiec znajdujący się w śpiączce i czteroletni chłopiec z koszmarnymi poparzeniami. Policja natychmiastowo interesuje się sprawą, matka i ojciec trafiają do aresztu, a detektyw Bina Cedek usiłuje dotrzeć do prawdy. Wystraszone i zalęknione rodzeństwo nie chce niczego powiedzieć. Jednak przyczyn takiej tragedii nie można ukrywać nieskończenie. Stopniowo pojawiają się ponure fakty, nowe info przebijają się na powierzchnię, a rzeczywistość okazuje się czarniejsza niż ktokolwiek przypuszczał. Zagłębiamy się w historię życia Danielli, obserwujemy jej młodzieńczy zapał do umiłowania prostoty życia, całkowicie i bezkompromisowo podporządkowanego ideałom religijnym. Sposób myślenia stopniowo zmieniający rzeczywistość jej i męża, na tyle niepostrzeżenie i sprytnie, że nawet tego nie dostrzegają. Poddają się sugestywnym przesłaniom, pozwalają rujnować własną osobowość, unicestwić swoją tożsamość, stać się własnością człowieka napędzanego furią, agresją i wrogością, zafiksowanego na utrzymanie poczucia władzy. Jak można tego nie dostrzec, dać złapać się w sieć kombinacji i sztuczek? Dlaczego ludzie poszukujący przewodnictwa duchowego naiwnie wpadają w szpony sekt kierowanych przez psychopatów? bookendorfina.pl
Danielle miała głowę pełną ideałów. Jako młoda kobieta była spragniona wiedzy, chciała realizować pasje i marzenia, lecz nade wszystko chciała żeby w jej życiu był Bóg. Gdy na własnej drodze spotkała mężczyznę w końcu wszystko zaczęło mieć sens. Dziewczyna dynamicznie wyszła za mąż, a potem pojawiły się dzieci. Jak to się stało, że kilkanaście lat potem jej dwóch synów zostaje skatowanych na śmierć? Kto im to zrobił i dlaczego, skoro to wierząca i bogobojna żydowska rodzina? Jeżeli chcecie poznać ich historię, koniecznie przeczytajcie tę książkę! "Nic nie mów" to następna idealna książka ebook z serii "kobiety to czytają". Od samego początku niesamowicie wciąga i jest to jedna z tych książek, która do samego końca trzyma w napięciu, a co więcej zostaje na długo w pamięci czytelnika. Jeżeli takiej lektury szukaliście, to koniecznie zapiszcie sobie ten tytuł. Polecam!
Kiedyś wydawnictwo Amber, wydawało książki z serii Skrzywdzone. Bohaterami najczęściej były dzieci, a opisy piekła zgotowanego im najczęściej przez rodziców - nie do przebrnięcia dla wrażliwych czytelników. Podobnie sprawa ma się w najwieższej powieści Naomi Ragen. Nic nie mów, nic nie mów - to zdanie powtarza matka, kierując je do własnych dzieci. Pięcioro z nich kiwa głowami i płacze, ale pozostała dwójka nie może. Najmłodszy chłopczyk leży w śpiączce z trudnymi obrażeniami głowy i ciała, zaś niewiele starszy od niego brat zajmuje sąsiedni oddział -jest poparzony na całym ciele. Co się wydarzyło w domu kobiety? Dlaczego milczy? Jakąkolwiek karę wymierzy ludzki wymiar sprawiedliwości (…) nie dorówna piekłu, do którego właśnie zstąpiła ta kobieta, gdy uświadomiła sobie co uczyniła swoim dzieciom. Nic nie mów przybliża nam nieco żydowską kulturę mieszkańców Izraela. Od środka pokazuje, jak wygląda ich wiara, co jest zakazane, a co mile widziane. Ale to nie restrykcje dotyczące żydowskiej wiary czynią tę książkę trudną, a sekta do której trafiają główni bohaterowie. W Polsce jest to temat raczej zapomniany, nie mówi się o tym tak dużo jak kiedyś, ale zgrupowania opierające się na swoim guru stale istnieją i zrzeszają wielu członków. Mimo, iż cała historia jest literacką fikcją, Naomi Ragen, przyznaje, że opierała opowieść na historii Eliora Chena. Podawał się on za mistrza praktycznej kabały i wraz ze własnymi uczniami znęcał się ponad dzieciakami członków sekty, podczas ich milczącego przyzwolenia. Identyczna sytuacja przedstawiona jest w książce. Autorka ponadto omawia szczegóły tortur, jakimi były dręczone dzieci i oświadcza, iż, owszem, czytała protokół rozprawy, ale nie korzystała z niego w żaden sposób. Moim zdaniem jest to jedynie jej zabezpieczenie, a opisana gehenna małoletnich dzieci członkini sekty ma odzwierciedlenie w rzeczywistości. Dlaczego tak sądzę? Tylko chory umysł mógł wymyślić coś takiego. To zdanie pojawia się po opisie tortur, którym poddawane były dzieci. Historia tych dzieci a także jej rodziców jest dogłębnie smutna i pełna bólu. Wywiera na czytelniku niezapomniane emocje i wrażenie, gdyż jest to jedna z tych książek, o których rozmyśla się przez dłuższy czas po skończeniu, zaś świadomość, iż te rzeczy wydarzyły się naprawdę, jest zatrważająca. Każdy powinien się dokładnie zastanowić ponad tym, czy jest gotowy, żeby ją przeczytać. http://www.mechaniczna-kulturacja.pl/2017/07/naomi-ragen-nic-nie-mow-recenzja.html
Do szpitala trafia niespełna trzyletni, nieprzytomny chłopiec. Pogotowie wezwał człowiek, który pod nieobecność matki miał zaopiekować się dzieckiem. W tym samym szpitalu przebywa matka chłopca, modląc się ponad cudownym wyleczeniem starszego syna. Jego rozległe poparzenia tłumaczy wypadkiem w domu, a brak wcześniejszej opieki medycznej tym, iż nie była ona konieczna. Detektyw Bina Cedek wie, że w tej rodzinie losy się coś dziwnego. Żeby ocalić dzieci musi przełamać ich opór przed mówieniem... Nic nie mów, nic nie mów, nic nie mów... Trudne tematy, ludzkie przejścia to najlepszy pomysł na fabułę literacką. Może to brzmi źle, lecz uwierzcie- nikomu niczego złego nie życzę. Im książka ebook trudniejsza, "cięższa", tym lepiej się ją czyta. Prawda? O to w końcu chodzi- o ładunek emocjonalny i brak strachu przed pisaniem o problemach, a nierzadko tematach tabu. Czy utwór autorstwa Naomi Ragen wywarł na mnie zamierzone przez autorkę wrażenie? Izrael; Daniella wraz z mężem, Shlomim, stara się stworzyć tradycyjną, żydowską rodzinę. Zna własne miejsce w hierarchii, wierząc, iż za posłuszeństwo Bóg ześle jej dobrobyt. Niestety, Shlomie nie nadaje się na głowę rodziny- zainteresowany jest wyłącznie studiami ponad religią. Rzadko kiedy pomaga w domu. A przecież opieka ponad gromadką dzieci wymaga więcej niż jednej pary rąk... Bardzo dokładnie przedstawiono nam życie głównej bohaterki, a zarazem podejrzanej, Danielli; niemal siedzimy jej w głowie. I tak, moim zdaniem Shlomie był wielkim utrapieniem, a właściwie to zachowywał się, jakby był młodszym dzieckiem w rodzinie, nie ojcem. Domowe utrapienia dynamicznie sprawiły, iż Daniella sięgnęła po zaoferowaną jej przez chasydów pomoc ponad domowym ogniskiem. I to był jej największy błąd... Do tej pory jestem pod wrażeniem tego, jak człowiek może być zaślepiony. I nie chodzi mi tu wyłącznie o religię, ale też inne życiowe sytuacje, kiedy nasza wiara jest bezgraniczna. Czasem dalibyśmy sobie za coś/ kogoś obciąć rękę i chyba po świecie chadzałoby dużo osób bez owej kończyny. Czemu jesteśmy tacy ufni? To jakieś zwarcie w mózgu? Daniella widziała, jaka dramat rozgrywała się w jej domu, a mimo to nie reagowała. Ponieważ przecież mieli pomóc i widocznie stosują niekonwencjonalne metody. Temat jest bardzo trudny; w tej nad czterysta stronicowej książce pdf mieści się kwestia ślepej wiary w wysłanników Boga, lecz też i rodzinna tragedia. Olbrzymi ładunek negatywnych emocji, wydarzeń. Mimo tego powiem szczerze, że lektura nie wstrząsnęła mną tak, jak się zapowiadało. Mam wrażenie, że pani Ragen bardziej skupiła się na przedstawieniu nam drogi Danielli do religijnej ślepoty, niż na dramacie jej rodziny. W konsekwencji przewijałam -lekko znudzona- kolejne strony książki, wchłaniając w siebie negatywne uczucia głównej bohaterki. I nie, w moich oczach nic jej nie tłumaczy; mogę śmiało powiedzieć, że znienawidziłam ją od niemalże samego początku. To nie to, że historia mnie w jakimś stopniu nie poruszyła; po prostu czegoś tutaj zabrakło. W niektóre opowieści prosto wsiąknąć, gdyż bohaterowie zdają nam się ludźmi z krwi i kości. Tutaj, zamiast skóry, wyczuwałam pod dłonią wyłącznie papier. Nic więcej. Papierowymi zostali stworzeni i takimi pozostali, nawet w trakcie czytania. Co nie zmienia faktu, iż o takich historiach trzeba mówić głośno, ba, wręcz krzyczeć- świat musi wiedzieć. I interweniować.
Istnieją takie książki, po których przeczytaniu trudno stwierdzić czy można powiedzieć, że się podobała, bo jej treść jest w pewien sposób tak zła, że mogłoby to zostać źle odebrane. Właśnie taką książką jest Nic nie mów, w której jest tak dużo zła wyrządzonego przez człowieka, że w końcu zdajemy sobie sprawę, że tacy ludzie naprawdę istnieją i są osoby, którym coś takiego się przytrafia. Daniella zawsze starała się robić wszystko aby zadowolić własną matkę, która zawsze była wymagająca. To dla niej właściwie poszła na studia, które wcale nie dawały jej szczęścia i męczyła się ze swoim życiem. Kiedy poznała Shlomiego Goodmana, marzyciela, który za wszelką cenę chce zgłębiać naukę o Bogu aby się do niego zbliżyć, życie Danielli zmieniło się całkowicie. Wyszła za mąż za Shlomiego, postanowili przeprowadzić się do Izraela, gdzie mogli być bliżej własnych korzeni, a w ich życiu zaczęły pojawiać się dzieci. Dużo lat później, gdy ich życie nie było już tak kolorowe jak na początku, kiedy się rozstali, dwoje dzieci Danielli trafia do szpitala. Jeden leży w śpiączce, a drugi jest poparzony do tego stopnia, że skóra sama odchodzi od ciała. Całą sprawą zaczęła się interesować policja, a śledcza Bina Cedek, usiłuje dojść prawdy, gardząc matką, która pozwoliła na krzywdę, jaka spotkała jej dzieci. Nic nie mów to opowieść pełna emocji. Na początku wszystko wydaje się układać tak, jak powinno. Szczęśliwa rodzina, która przenosi się do własnej ojczyzny, pojawiające się dzieci, wydawałoby się, że istna sielanka. Lecz ze strony na stronę widać, że wcale nie jest tak, jak główna bohaterka sobie wyobrażała. Jej mąż zgłębia religię, nie szuka pracy, nie pomaga jej przy dzieciach, sprowadza do domu guru, który obiecuje, że dzięki niemu będą jeszcze bliżej religii niż im się wydaje. Tak naprawdę czytelnik poznaje dzieje rodziny, która zostaje wciągnięta do sekty, a fanatyzm religijny przesłania wszystko inne. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak ktoś kierowany przez sektę może się przemienić do tego stopnia, że pozwala krzywdzić swoje dzieci i daje sobie wmówić, że w ich dzidziusiach tkwi diabeł. Oczywiście wiem, że osobie, która ma wyprany mózg przez sektę można wmówić wszystko, lecz nie zmienia to faktu, że nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić. Z książki dowiadujemy się naprawdę dużo o judaizmie i muszę stwierdzić, że nigdy nie zrozumiem ich praw, tego czym kieruje się ich religia i tego jak wygląda ich życie. Każda religia ma własne zalety i minusy, dla mnie jest to całkiem śliski temat i raczej próbuję się w niego nie zagłębiać. Mimo wszystko zupełnie nie pojęte jest dla mnie to, że tak naprawdę każde zbliżenie dziewczyny z facetem właściwie kończy się ciążą, bo nie uznają antykoncepcji, która jest dla nich grzechem. W taki właśnie sposób Daniella rodziła jedno dzidziuś za drugim i właściwie nie przestawała być w ciąży. Dla nich to coś zupełnie normalnego, dla mnie jest to niepojęte. Kolejną rzeczą, która mnie wręcz powaliła, było to, że mąż nie dotyka własnej małżonki po trudach porodu, bo według religii jest ona nieczysta. Przecież sama nie zaszła w ciążę, więc dlaczego niby tylko dziewczyna jest nieczysta, a facet już nie. Naprawdę jest to książka, w której złość przeplata się z taką totalną bezradnością na to, jak religia może zaślepić człowieka. Najgorszą częścią prawdopodobnie było czytanie tego, jak dwaj chłopcy trafili do szpitala, a matka nie chciała nic powiedzieć i jeszcze zabroniła reszcie własnych dzieci mówić cokolwiek. Dopiero potem się okazywało, że nie tylko dwójka, która trafiła do szpitala cierpiała, lecz każde z dzieci było ofiarą sekty, a to co członkowie sekty z nimi robili sprawiało, że włos jeżył się na głowie. Właśnie dlatego nie jestem w stanie stwierdzić czy książka ebook mi się podobała. Owszem jest bardzo niezła i prezentuje czego doświadczają ludzie, lecz jest również tak przesiąknięta złem, że w sumie denerwowałam się, jak ją czytałam. Nie mogę jej ocenić źle, lecz nie mogę również powiedzieć, że nie cisnęły mi się na usta niecenzuralne słowa w trakcie czytania. Dawno nie czytałam książki, która wywołałaby we mnie aż tyle sprzecznych emocji.
Jak zwykle będziemy mieli okazję zmierzyć się z aktualnym kłopotem – nie jakimś tam powierzchownym czy wyssanym z palca dyrdymałem, lecz z realną, potężną machiną obezwładniającą. Naomi Ragen zagra na naszych emocjach, szarpiąc nerwy na malutkie strzępy – zaboli! "Nic nie mów" to historia oparta na faktach; opowiadanie nie o jednej, lecz o wielu matkach, nie o konkretnym dziecku, a o wszystkich, które ucierpiały w imię światłości. To już nie są domysły, nie ma tu miejsca na fikcję, to się po prostu dzieje... Naomi Ragen porusza temat kontrowersyjny, bolesny i dołujący. Wejdziemy w życie jednej z żydowskich rodzin, przyjrzymy się bliżej pragnieniom, niespełnionym marzeniom i bezsilności, która pochłania tlącą się ostatkiem sił nadzieję. Kawałek po kawałku, krok po kroku, chwila za chwilą, słowo do słowa. Na świcie nie brakuje tych, którzy wykorzystają moment nieuwagi, gorszą kondycję psychiczną czy rodzinną tragedię, by utulić w ramionach i zapewnić, że wszystko będzie dobrze. Ludzie z charyzmą, siłą przebicia, wiarygodni i niezwyciężeni – najlepsi przyjaciele, którzy sprowadzają na rodziny nieszczęście. Autorka nie oszczędza czytelnika, od razu rzucając go na głęboką wodę, by powoli, niespiesznie zanurzać mu głowę w pomyjach strachu, bólu i ludzkiej niegodziwości. Walczymy, próbujemy zaczerpnąć tchu, lecz im głębiej wchodzimy w tę opowieść, tym trudniej zrozumieć nam zasady gry. Nie chodzi o to, że są on skomplikowane, lecz o nagrodę – obiecaną światłość – która wymaga niebywałego poświęcenia. Na ostry dyżur trafia chłopiec – dzidziuś jest nieprzytomne, makabrycznie skatowane i wychudzone. Jego matka już jest w szpitalu, lecz nie z nim... Daniella siedzi przy łóżku drugiego syna, który został przywieziony na oddział z rozległymi, bolesnymi oparzeniami na łydkach; chłopczyk nie uskarża się, milczy, tuli do matczynej piersi. Wśród szpitalnego zgiełku słychać ciche szepty matki: Nic nie mów. Nic nie mów. Nic nie mów... Jakie sekrety kryje dziewczyna w bieli, która utrzymuje, że to był wypadek? Co musiało się zdarzyć, by koszmarnie poparzony maluch rozpaczał w ciszy, bez łez i krzyku? Wiemy, że dzieciakom nieustanna się krzywda, jednak nijak nie możemy zrozumieć, w jaki sposób do tego doszło... Przecież maluchy były pod opieką kochającej matki. Przecież dzieci się nie skarżą, lecz bronią jej zaciekle. Przecież to tylko trzy niepozorne słowa – NIC NIE MÓW – a jednak nie sposób przekroczyć tej magicznej granicy, za którą kryje się prawda... Wystarczyłoby słowo, znak, sygnał, a jednak policja stale odbija się od muru milczenia. Do czego musi dojść, by tama pękła i ile jeszcze zła spadnie na dzieci, zanim matka uzna, że jednak są ważniejsze od wiary, a bezwzględne posłuszeństwo prowadzi do zguby? Wstrząsająca opowiadanie [pełna recenzja] matkapuchatka.pl
W tym samym okresie do szpitala trafia dwóch braci. Chłopcy odnieśli bardzo poważne obrażenia, a matka dzieci nie chce zdradzić policji żadnych szczegółów. Kim jest dziewczyna tak odporna na krzywdę własnego potomstwa? Czy to jeszcze sprawczyni czy już ofiara? Co przydarzyło się dzieciom? Książki oznaczone klubowym logo „Kobiety to czytają” to powieści trudne, o skomplikowanej tematyce, dające do myślenia i zmuszające do refleksji. Ich lektura nierzadko okazuje się o niełatwa, ponieważ mimo że należą do literatury kobiecej, to zdecydowanie do tej z wyższej półki- bardziej osobistej, emocjonalnej, dopracowanej, dla nas i o nas. „Nic nie mów” bardzo nieźle wpisuje się w ten schemat. Choć tematyka intryguje i zachęca do zagłębienia się w książce, czasami przyjemniej byłoby ją odłożyć. Tylko, że niekoniecznie doczekamy się lepszego momentu, by po nią sięgnąć. Przemoc zawsze wywiera na człowieku duże wrażenie. Szczególnie zaś, gdy dotyczy dzieci, istot bezbronnych i słabszych. Ragen opowiada nam historię szalenie smutną, głęboko poruszającą i niepokojącą. Od początku zdajemy sobie sprawę, że książkowe maleństwa spotkała wielka krzywda, lecz autorka przez długi czas nie zdradza nam, co właściwie się wydarzyło. Robi to spokojnie, niespiesznie posuwając akcję powieści do przodu, efektownie łączy przeszłość z teraźniejszością prowadząc akcję dwutorowo. Dzięki temu rozbudza naszą ciekawość i stopniuje napięcie, by w finale uderzyć w nas jeszcze mocniej. Okrutniej. Brutalniej. Historię chłopców odkrywa przed nami detektyw Bina Cedek. Z jej perspektywy wydaje się ona szczególnie przerażająca, bowiem policjantka też jest matką i wielokrotnie usiłuje zrozumieć, jak można wyrządzić dzieciakom tak olbrzymią krzywdę, a następnie zatajać prawdę, bronić winnych. Ragen cudownie prezentuje istotną rolę matki w życiu każdego dziecka, kolejno prześlizgując się po bohaterach i ukazując ich relacje z rodzicielkami. Całe tło obyczajowe zostało w książce pdf idealnie dopracowane, wszystkie szczegóły są zgrabnie dograne, a tematy cudownie współgrają. Nie sposób w tym miejscu do niczego się przyczepić. Ragen postawiła sobie poprzeczkę bardzo wysoko, dużo miejsca poświęcając w własnej książce pdf kwestiom religii i problematyce sekt. Szczerze mówiąc trochę mnie zmęczyły te religijne zmagania, przede wszystkim ze względu na fakt, że nie rozumiałam zachowania bohaterów, faktu, że poświęcają tak dużo w imię religijnych przekonań, choć w pewien sposób ich determinacja mi zaimponowała. Niepotrzebnie moim zdaniem autorka zaangażowała się aż tak mocno w ten wątek. Różnego rodzaju cytaty, odniesienia do religijnych przywódców, wyznania wiary i ogólny klimat duchowości nieco mnie przytłoczyły. Co interesujące jednak w pewnym momencie Ragen bardzo zgrabnie przeszła do tematyki sekt religijnych, a te wątki były zdecydowanie warte uwagi. Bohaterów nie sposób jest polubić (wyjątek stanowią policyjni funkcjonariusze). Zarówno mama dzieci, jak i jej mąż zrobili na mnie bardzo złe wrażenie. Nie rozumiałam podejmowanych przez nich decyzji i ścieżki, którą obrali, a która ostatecznie doprowadziła do tak smutnej historii. Nie znaczy to jednak, że powieściowym postaciom czegokolwiek zabrakło. Ragen bardzo nieźle wykreowała własnych bohaterów, wpisując w ich charaktery cechy idealnie pasujące do tematyki książki. Zdumiewająco ukazała kontrasty pomiędzy nimi, ich słabe i mocne strony, podatność na wpływy i manipulacje, a także źródło ich siły i determinacji. Po prostu w tym przypadku nie sposób było ich polubić. To powieść, która się mocno wyróżnia. Cenna i ważna, lecz dość niełatwa w odbiorze. Napisana możliwie lekko, uwzględniająca ważne aspekty, posługująca się kryterium prawdy i oparta na faktach. Warto po nią sięgnąć, choć nie każdemu przypadnie do gustu ze względu na mnogość zawartych w niej okropieństw.