Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
W dniu szesnastych urodzin Anna Spencer, córka senatora, bawi się w klubie ze swoim chłopakiem Jackiem. Ten niezwykły wieczór dynamicznie zamienia się w koszmar, a nazwisko Cartera Thomasa, handlarza broni i narkotyków, na zawsze zaważy na jej życiu. Po paru latach Anna przyczynia się do jego skazania, lecz Carter stale wysyła listy z pogróżkami. Ochroną Anny musi zająć się męski komandos Ashton Taylor. Żeby nie wzbudzać podejrzeń, ma udawać chłopaka Anny. Początkowo Anna i Ashton perfekcyjnie odgrywają role zakochanych, lecz stopniowo udawanie przestaje być grą. Odkrywają piękno prawdziwego uczucia. Być może Ashtonowi uda się sprawić, by Anna pokonała dręczące ją koszmary i pogrzebała przeszłość. Może jego miłość sprawi, że ona wreszcie komuś zaufa? W końcu nie ma nic do stracenia.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Nic do stracenia. Początek |
Autor: | Moseley Kirsty |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | HarperCollins |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
"Wszystko, co jest warte posiadania, warte jest też, aby o to walczyć." Anabelle wraz z chłopakiem - Jack'iem, postanowiła świętować własne szesnaste narodziny w klubie. Niestety, ten wieczór dla żadnego z nich nie kończy się dobrze. Przypadkiem poznany Carter Thomas niszczy ich idealne życie, a dzięki zeznaniom Anny, trafia do więzienia. Współpracownicy Cartera wysyłają do kobiety listy z pogróżkami. Jej ojciec, który kandyduje na prezydenta, postawia za wszelką cenę zapewnić jej bezpieczeństwo. Zatrudnia najlepszego agenta SWAT - Ashton'a Taylor'a, żeby ją chronił pod przykrywką. Pomiędzy bohaterami rodzi się więź, lecz Anna jest złamana ciałem i duszą, a do tego przygniata ją poczucie winy. Nie może wyprzeć się uczuć, lecz pogodzenie się z nimi również nie jest łatwe. "Nie musiała wydawać na mnie pieniędzy. Mówiąc uczciwie, najlepsze, co mogła mi dać, dawała mi codziennie – zwykły uśmiech, radość i jej czas." Z twórczością Kirsty Moseley spotkałam się już czytając "Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno", a że książka ebook bardzo mi się podobała, postanowiłam sięgnąć po coś innego tej autorki i padło na "Nic do stracenia. Początek". Historia Anabelle i Ashtona ma mocny wstęp, więc w dalszej części spodziewamy się wielu wrażeń i akcji, a dostajemy miłosne perypetie bohaterów. Cała fabuła jest podzielona na dwa tomy, a oczekiwana przez nas akcja powinna się rozkręcić dopiero w tomie drugim, gdy odbędzie się rozprawa o zwolnienie Cartera z więzienia. Trzeba przyznać, że jest to lekkie rozczarowanie - trzeba czekać tak długo i przebrnąć przez tyle stron, żeby natrafić na coś więcej, niż rozwijające się relacje pomiędzy postaciami. W kilu pierwszych stronach dowiadujemy się jakie piekło przeszła główna bohaterka - była przetrzymywana, bita i gwałcona. Nie ma więc w tym nic dziwnego, że te wydarzenia odbiły się na jej psychice i nie potrafiła znieść dotyku innych ludzi, w tym też własnej rodziny. Gdy pojawia się morderczo męski agent SWAT jej kłopoty znikają, a trzeba wspomnieć, że nie jest to jej pierwszy ochroniarz. Każdego jego poprzednika doprowadzała do białej gorączki i odchodzili. Dotyk Ashtona jej nie przeszkadza, jego obecność nie stresuje i bez kłopoty po trzech dniach znajomości kończą razem w łóżku. Nie zaprzeczycie, że początek ich znajomości jest mało prawdopodobny. Wiadomo, że realna osoba z takim bagażem nie zmieni tego co ma w głowie za pstryknięciem palców, lecz cóż.. różnie w życiu bywa. Mogę to więc potraktować z przymrożeniem oka. Jest jeszcze jedna rzecz, która mnie irytowała. Jak już pomiędzy naszymi gołąbeczkami jest dobrze, ruszają krok do przodu, nastaje następny dzień i bam! Dwa kroki do tyłu! I nie jest to sytuacja jednorazowa. Pani Moseley mogła po prostu stopniowo rozwijać ich znajomość - takie rozwiązanie byłoby o dużo lepsze niż ciągłe przyciąganie i odpychanie. Zakańczając tą recenzję, muszę się jednak przyznać, że mimo wymienionych przeze mnie minusów książka ebook mi się podobała, a nawet trochę wciągnęła! Styl pisania autorki jest lekki, więc czytanie dynamicznie idzie. Bohaterowie są w większości nieźle wykreowani, a fabuła nie tak oklepana jak można by się spodziewać. Może nie znajdziemy fajerwerków, lecz czyta się bardzo przyjemnie. Serdecznie polecam, jeśli szukacie czegoś niewymagającego. "Tak długo, jak będę mógł tulić ją do siebie każdego dnia,będę najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi." Podsumowując: książka ebook jest całkiem dobra, lecz wystarczyłoby wpleść trochę akcji, żeby była świetna. Mimo to, czytanie sprawia przyjemność, więc doskonale pasuje jako lekki przerywnik pomiędzy mocnymi ebookami serwującymi nam roller coaster.
Polecam! Polecam! Polecam! Idealny utwór, idealnej autorki :) Nic dodać, nic ująć <3 Przekonajcie się sami, ponieważ naprawdę warto...
Zakupiłam tą książkę mojej przyjaciółce z polecenia mojej kuzynki. Ona bardzo się nią zachwycała. Sama z ciekawości ją przeczytałam i moim zdaniem jest ona aby się po śmiać, po płakać, i mieć rozmyślenia. Krótko mówiąc bardzo mi się podobała. Przyjaciółce też się podobała,a niedługo ma narodziny i już planuje zakup drugiej części :* :)
W pewnym sensie fabuła jest trochę podobna do książki "Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno". Jest dużo sytuacji, które sprawiają, że obie książki mają te same motywy. Dynamicznie się ją czyta i za pierwszym razem była bardzo wciągająca.
Moja ulubiona ! Polecam!!
Z początku denerwowało mnie, że główna bochaterka zachowuje się mimo tych lat jak ofiara. Jednak strona po stronie zaczynałam wciągać się coraz bardziej.
Kirsty Moseley najlepsza, wszystkie jej książki są reeewelaaacyjnenie chce się odrywać od czytania :D
Idealna książka, jak każda tej autorki. A jej druga element jest jeszcze lepsza.
Pozytywnie zaskoczyła mnie ta książka. Bardzo romantyczna, pełna uczuć, szczególnie podobała mi się bohaterka, którą ukształtowała autorka, ponieważ miała w sobie coś prawdziwego, nosiła w sobie ból, który nie przepadał od tak. Brakowało mi troszkę zwrotów akcji związanych z niebezpieczeństwem dziewczyny, a zakończenie nie było zaskakujące albo ekscytujące, jak oczekiwałam. Nie żałuję że przeczytałam, trochę niedopracowana książka, lecz sięgnę po kolejna cześć i naprawdę mogę polecić.
Recenzja znajduje się na blogu - http://juliawkrainieksiazek.blogspot.com/2017/07/recenzja-nic-do-stracenia-poczatek.html Jedna osoba może przemienić nasze życie nie do poznania, zmienić je w najgorsze piekło... Sprawić, że będziemy woleli wybrać śmierć od dalszego życia... W ostatnim okresie w Polsce pojawiło się wiele ebooków Kirsty Moseley, "Nic do stracenia. Początek" jest pierwszym tomem wyjątkowej opowieści, która robi ogromne wrażenie opowiadając o losach dwójki ludzi, którzy nie są klasycznymi bohaterami literatury młodzieżowej. Anna Spencer chciała spędzić własne szesnaste narodziny tak jak każda inna nastolatka. Bawić się w klubie do rana u boku własnego ukochanego chłopaka. Niestety jej zapał dynamicznie gaśnie, zastępuje go strach i niepokój kiedy niebezpieczny facet okazuje nią zainteresowanie. Kobieta decyduje zatańczyć z nim tylko jeden taniec, żeby próbować chronić samą siebie i Jacka. Okazuje się jednak, że to nie wystarczy, nieznajomy jest coraz bardziej nachalny, dotykając Annę bez jej zgody. W końcu zaciąga ją i jej chłopaka za drzwi przeciwpożarowe, nikt w klubie nie zwraca na nich uwagi i nie usiłuje w jakikolwiek sposób im pomóc. Jack cały czas jest bity i poniżany, a Anna pożerana wzrokiem. Noc kończy się tragicznie i w taki oto sposób córka senatora i kandydata na prezydenta znika na kilka lat... Carter Thomas - handlarz broni i narkotyków przetrzymuje ją, gwałci i zamienia życie w największy koszmar. Jednak po długich poszukiwaniach kobieta zostaje znaleziona i dzięki jej zeznaniom facet zostaje skazany, lecz nawet z więzienia nie daje Annie spokoju - wysyła jej listy z pogróżkami. Zatroskany ojciec zrobi wszystko żeby przywrócić własnej ukochanej córeczce spokój i dać jak największe bezpieczeństwo. Ashton Taylor jest jednym z najbardziej obiecujących komandosów SWAT, został właśnie przydzielony do bardzo kluczowego zadania, które wymaga dyskrecji i zaufania. Ma udawać chłopaka Anny, a tak naprawdę chronić jej całe dnie i noce, nie może ją już spotkać nic złego. Początkowo wcale nie jest zadowolony, spodziewał się czegoś innego, a nie pilnowania jakiejś bogatej dziewczyny! Nie może jednak sprzeciwić się rozkazom ludzi będących wyżej od niego. Gdy widzą się po raz pierwszy obydwoje są zafascynowani własną urodą, jednak Anna jest bardzo zamknięta w sobie i wredna dla każdego nowego ochroniarza, stara się jak najszybciej wyrzucić ich z pracy... Jednak Ashton jest profesjonalistą i nie robi sobie nic z doczepek dziewczyny... Cierpliwie stara się sprawić, by pogrzebała przeszłość i pokonała dręczące ją koszmary. Między zagubioną Anną a morderczo przystojnym ochroniarzem wybucha uczucie, a udawanie zakochanych przestaje być już tylko grą. Cały spokój zakłóca informacja, że ma odbyć się rozprawa apelacyjna i Carter może wyjść na wolność. Piekło może powrócić wraz z diabłem, które je rozpętał... Wówczas Ashton i Anna mogą znaleźć się w poważnym niebezpieczeństwie! Książki Kirsty Moseley nie należą do wybitnej literatury, lecz czyta się je dynamicznie i przyjemnie. Bohaterowie są nieźle wykreowani, walczą ze własnymi demonami i trudną przeszłością. Mi osobiście książka ebook się podobało, choć bardziej "Chłopak, który chciał zacząć od nowa" jednak zalecam wam zaznajomić się z obydwoma seriami. W przypadku wszystkich ebooków tej autorki trzeba przygotować się na to, że są to powieści na których można uronić łzy, lecz też takie, które rozśmieszają. Po prostu mieszanka wybuchowa! :D Myślę, że sięgnę po kontynuację, ponieważ bardzo ciekawią mnie dalsze dzieje Anny i Ashtona. Mimo, że w ebookach Kirsty motyw się powiela, za każdym razem zaskakuje czymś świeżym i niespodziewanym, dlatego tak bardzo ją cenię, po prostu przy jej ebookach nie da się nudzić! New Adult to gatunek dla ludzi, którzy chcą trochę się zrelaksować i przeczytać dobrą książkę, która nie będzie wymagała od nich przesadnego myślenia. Podsumowując opowieść "Nic do stracenia. Początek" jest bardzo intrygująca i zdecydowanie zostaje w pamięci i sercu czytelnika, nie chce dać o sobie zapomnieć! "Tak długo, jak będę mógł tulić ją do siebie każdego dnia,będę najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi." MOJA OPINIA: OCENA TREŚCI (7/10) OCENA OKŁADKI (9/10) OCENA OGÓLNA (8/10)
Warto kupić. Warto przeczytać. Warto dać się ponieść... Świat emocji w jaki zbiera nas autorka jest nie do opisania. Jak WSZYSTKIE książki Mseley tak i ta jest doskonała.
Za książkę zabrałam się ze względu na dużo szumu wokół twórczości autorki. Lubię przekonywać się czy książki uwielbiane przez większość ludzi i mnie przypadną do gustu. Większość z nich mnie zaciekawia, jednak mały odsetek z nich lub w ogóle lub w niewielkim stopniu. W przypadku Kristy Moseley mam sprzeczne uczucia. Z jednej strony opowiadanie nie była taka zła, dwoje bohaterów, jeden z bagażem doświadczeń, drugi usiłujący pozbyć się bagażu tego pierwszego. Z drugiej strony nie tego oczekiwałam po tej lekturze. Opowiadanie dynamicznie się czytało, lecz brakowało mi w niej życia, akcji, czegoś, co by mnie przekonało do fabuły. Bohaterowie wydawali mi się płascy, mało przekonywujący. Anna nierzadko mnie irytowała. Na początku kobieta dotknięta okropną tragedią, nie pozwalająca się w ogóle dotykać, zamknięta w sobie, opryskliwa, skryta od razu przeistacza się w postać, która na to pozwala i to jeszcze mężczyźnie, który ją ochrania. Asthon przystojny, wyszkolony z dużymi ambicjami na przyszłość, czuły, opiekuńczy, jednak zamiast wzdychać w jego kierunku spoglądałam sceptycznie na postać. Fabuła i może nie jest do końca zła, lecz mogła być o dużo lepsza. W kółko działo się to samo, nudno, bez poweru, trochę jak nieciekawa romantyczna telenowela. Z czasem masz ochotę przemienić kanał. Zabrakło mi również większej dramaturgii, która doprowadzałaby mnie do łez, akcji, czegoś co ruszyło by opowieść do przodu, a nie usilnie trzymało w miejscu. Pomimo, że książka ebook wydawała się na początku bardzo obiecująco, dynamicznie utraciła potencjał w moich oczach, gdy relacje bohaterów weszły na wyższy poziom jakoś po trzecim, czy czwartym rozdziale. To nie miało większego sensu, Anna przez rok nie pozwalała się nikomu dotykać, pojawia się facet i od razu zmienia się jej nastawienie, pozwala to robić, nie czuje przy nim obrzydzenia itp. Dla mnie to było mało wiarygodne, powiało trochę kiczem. W prawdziwym życiu takie historie się nie zdarzają, a liczyłam na to, że książka ebook taka właśnie będzie. Prawdziwa, szczera, dzięki czemu przybliżę się do bohaterów, poznam ich myśli, przeżycia, doznania, a tak dostałam nijaką, bez pazura opowieść. Dość przesłodzoną, mało zaskakującą historię. Jeśli czytelnik nie nastawi się na duże arcydzieło, to się nie rozczaruje, ponieważ pomimo nieskładności i wielu mankamentów może się spodobać. Mnie niestety do siebie nie przekonała. Może jeśli w drugiej części nie będę zbyt wymagająca przekonam się do lektury i bohaterów. Zobaczymy.
idealna książka ebook :) jedyny minus za dynamicznie się ją czyta .
Na książki Kirsten Moseley czeka się miesiącami. Dlaczego? Ponieważ mają w sobie swoistą magię i sięgam po nie już zamkniętymi oczami, nie czytając opisu fabuły. Odważnie? Prawdopodobnie nie, Ponieważ tak samo mam z twórczości a Cassandry Clare czy Alkiem Rogozińskim. Czasem już tak jest, iż zaufamy pewnemu autorowi książek, iż przeczyta się wszystko co tylko napisze. Skupmy się jednak na tym co przedstawia właśnie ta książka. Fabuła przedstawiona w niej jest bardzo złożona, a przy tym charakterystyczna dla powieści młodzieżowych. Gdy życie kobiety zmienia się niespodziewanie z dnia na dzień, w dodatku jej serce zmienia niespodziewanie własny kierunek którym chce podążać. W dodatku wszystko opatrzone jest faktem, iż jej ojciec jest bardzo znanym politykiem. Nie przypomina wam to czegoś? Osobiście, automatycznie nasuwa mi się na myśl film "Córka prezydenta". Co prawda tutaj ten schemat jest bardziej rozwinięty, rozbudowany i urozmaicony oo liczniejsze szczegóły, jednak nieodzownie, podczas czytania, nie potrafiłam się powstrzymać przed porównywaniem poszczególnych sytuacji do tych, które pamiętałam z filmu. Książka ebook niewątpliwie wciągnęła mnie od pierwszej strony. Pomimo, iż jej przebieg jest raczej przewidywalny, to całość skomponowana jest tak, by czytanie było prawdziwą przyjemnością. . Bardzo podobało mi się to, iż poruszała tematy nie tylko czysto miłosne, lecz i także te związane z tymi ciemniejszymi stronami życia. Trudno jest przecież gdy odzywają się mary przeszłości, a my za nic w świecie nie pragniemy dać im wyjść z ukrycia. Jeśli chodzi o bohaterów, w zasadzie nic do nich nie mam, zostali ciekawie wykreowani a tym samym wzbogacali historię. Aczkolwiek nie podobał mi się jeden fakt. Relacja Ashtona i Anny początkowo rozwijała się za szybko. Momentami dziwiłam się czy przypadkiem nie pominęłam paru stron. Jednak plusem niewątpliwie było to, iż autorka nie przeszła do tego wątku już na samym starcie. Dała historii się rozwinąć a nam samym zapoznać z bohaterami. Podoba mi się też fakt, iż jak do tej pory wszystkie książki autorki są wydawane w taki samym tonie i w podobnej kolorystyce. Nie tylko wygląda to ładnie na półce, lecz i stanowi interesujący zbiór jeśli chodzi o dorobek autorki. Poza tym technicznie samo wykonanie jest bardzo poprawne, zatem szykuje się następny plus. :) Czy muszę oficjalnie podsumowywać? Książka ebook jest dobra. Może zakończenie lekko zawodzi i pozostawia niedosyt lecz wiemy już iż jest to pierwsza element cyklu, zatem wyczekujmy na dalszą element losów słynnych nam już bohaterów. www.zakladkaa.blogspot.com
Anna spędza własne szesnaste narodziny w klubie, bawiąc się ze własnymi kolegami i chłopakiem, nie spodziewa się jak zakończy się ten wieczór. Carter Thomas to handlarz broni i narkotyków, facet zmienia życie kobiety w prawdziwe piekło. Zabija jej chłopaka, Anna zostaje porwana, Carter znęca się ponad nią psychicznie i fizycznie, gwałci ją i wyniszcza, póki kobieta nie zostaje odnaleziona. Po złożeniu zeznać, oprawca zostaje zatrzymany i skazany, lecz nawet będąc za kratkami stara się zniszczyć psychikę dziewczyny, wysyłając jej listy z pogróżkami. Ojciec Anny, który jest wpływowym i ważnym senatorem, a także kandydatem na prezydenta postanawia wynająć ludzi, którzy zajęliby się ochroną dziewczyny. Okazuję się, że jej osobistym ochroniarzem zostaje Ashton Taylor, męski komandos, który ma zacząć udawać chłopaka Anny, tak by nie wywołać podejrzeń własną obecnością w jej życiu. Stopniowo tych dwoje zaczyna otwierać się przed sobą, a koszmary i przerażające przeżycia odchodzą w zapomnienie. Udawanie pary zaczyna przeradzać się w coś prawdziwego, a uczucie rodzi się powoli i nieoczekiwanie. Fabuła powieści zapowiadała się naprawdę dobrze, interesująca historia, opowiadająca o niełatwych wręcz przerażających przeżyciach, potyczka z przeszłością powracającą w koszmarach sennych i bohaterowie, którzy mogli być oryginalni. Niestety niezły jest jedynie początek tej historii. Kirsty Moseley przedstawia nam dzieje głównej bohaterki, stopniowo nakreślając całą jej bolesną przeszłość. Postać Anne została stworzona naprawdę ciekawie, kobieta pełna jest lęków i samotności. Cały czas tkwi w przeszłości z którą stara się zmagać każdego dnia, jednak na próżno. Niestety Ashton okazał się najbardziej irytującym bohaterem tej powieści. Oczywiście można być miłym, dobrym, pełnym ciepła i miłości, lecz nie do przesady, bo potem przestaje to być naturalne i realne. Autorka nie znała tego umiaru i stworzyła nam pozornie bajkowego, idealnego mężczyznę, który rozczarowuje brakiem charyzmy. Sama historia nie jest niczym oryginalnym, autorka porusza się po starych i utartych schematach, które zostały ubrane tylko w nowe stroje. Całość mogła okazać się o dużo lepsza, niestety nic z tego nie wyszło, jednak jestem pewna, że książka ebook znajdzie własnych fanów. W ostatnim okresie lektury z tego gatunku nieustanny się bardzo słynne i wiele młodych osób sięga po nie z chęcią. „Nic do stracenia. Początek” to pierwszy tom nowej serii autorstwa Kirsty Moseley. Opowieść opowiada o potyczce z przeszłością, o pokonywaniu lęków i swoich demonów, otwieraniu się na ludzi i dawaniu szansy sobie i innym. Zalecam wielbicielom twórczości tej autorki, oni z pewnością się nie zawiodą.
Najwieższa opowieść Kirsty Moseley, która ukazała się na polskim rynku to książka ebook opowiadająca dalsze dzieje Anny Spencer i Ashtona Taylora będąca kontynuacją "Nic do stracenia. Początek". Względem tego tytułu miałam pewne oczekiwania. Chciałam by lektura była lepsza od jej poprzedniczki, by temperatura emocji wzrosła, by zakończenie poruszyło do głębi i mocno zaintrygowało. Czy się rozczarowałam? Czy książka ebook ma słabe punkty? Czy można było ją napisać lepiej? Odpowiedzi brzmią: Troszkę tak. Owszem. Myślę, że tak. Ta opowieść to klasyczna młodzieżówka adresowana do nastolatek. Ta grupa wiekowa młodych kobiet z pewnością skupi się na głównym wątku, którym jest wątek miłosny i nie za bardzo dostrzeże tło. Starsze Czytelniczki z pewnością zwrócą uwagę na odrobinę za wiele słodkości, przewidywalności i nastoletniej infantylności. Bohaterowie, którzy już są pełnoletni powinni być odrobinę poważniejsi, lecz może to skutek motyli w brzuchu i miłości? Anna staje córką prezydenta elekta. Musi radzić sobie z zainteresowaniem mediów i byciem osobą publiczną. To trudne a na dodatek jej prześladowca znów ma szansę po procesie na odzyskanie wolności. Czy Annie i Ashtonowi uda się pokonać lęki i koszmary z przeszłości? Czy ułożą sobie wspólne życie i stworzą szczęśliwy związek mimo przeciwności losu? Tę opowieść czytało mi się przyjemnie i dość przyjemnie. Zakończenie okazało się najmocniejszym fragmentem i podobało mi się bardziej niż leniwy początek. To doskonała oferta jeśli marzy Wam się książka ebook doskonała na relaks, odprężająca dla duszy i umysłu. Jej bohaterowie to typowe postacie ze słodkiego romansów tła. On idealny, bez skazy, zapatrzony tylko w ukochaną, mądry, zdolny i czuły, odgadujący czego pragnie jego wybranka. I ona słaba, skrzywdzona przez los i złych ludzi, potrzebująca męskiego ramienia, młoda kobieta. Niestety agenci na służbie prezydenta światowego mocarstwa są już bardzo "wadliwi" i prosto ich oszukać. Popełniają błędy, które są groźne w skutkach. A sam prezydent jako głowa państwa i tata również jest niczym ciepła klucha. I takie przedstawienie postaci z drugiego planu nieco mnie raziło i irytowało. Ale... przecież w tej książce pdf chodzi głównie o siłę miłości, o moc uczucia, które góry przenosi. I to jest uchwycone na medal. Zalecam przede wszystkim nastolatkom, dziewczynom, które przeżywają albo czekają na własną pierwszą miłość. Pokoleniu ich mam już mniej rekomenduję, prawdopodobnie że lubią słodziutkie jak miód romanse.
Z Moseley Kirsty spotkałam się pierwszy raz przy "Chłopak, który zakradł się do mnie przez okno". Jest to idealna książka ebook o dojrzewającej miłości. Niestety na samym końcu czuć zamiłowanie pani Kirsty do "Hollywoodzkich akcji", które przypominają kicz. Na szczęście było tego mało i do przeżycia. Niestety z każdą kolejną książką tej autorki jest coraz gorzej. Wpierw "Chłopak, który chciał zacząć od nowa", a teraz "Nic do stracenia". Motyw z dilerem jest trafiony, bardzo przeżywałam tę tragedię, jednak im głębiej czytałam, tym bardziej było uroczo-tandetnie. Anny tata może zostać Prezydentem Stanów Zjednoczonych - to taki kiepski "chwyt" i mdli mnie od tego, że główna bohaterka ma wszystko "na wyciągnięcie ręki". Pomiędzy Ashtonem i Anną nie czuć chemii. Za dynamicznie pada słowo "Kocham Cię", "zrobię dla ciebie wszystko". Nie ma tu żadnego napięcia, romans jest podany na tacy. Coś losy się na początku i końcu - jest tego za dużo, fragmenty nie pasują do siebie. Środek książki jest... cukierkowo-nudny i to bardzo. Dodatkowo Moseley budując męskie postacie zaczyna popadać w pewną rutynę, otóż powtarzają się następujące cechy: brak rodziców, zdany tylko na siebie, bez przyjaciół, umięśniony i szalenie przystojny. Ashton przy Annie zamienia się w bardzo... Irytującego adoratora. Zaś kobieta z jednej strony nie otwiera się na innych, zaś z drugiej już od samego początku przy Ashtonie zaczyna się zmieniać. Mimo wszystko są wątki, które mnie wciągnęły i MUSZĘ przeczytać 2 tom. Jestem interesująca jak potoczy się sprawa z dilerem, ponieważ z tym Kirsty trafiła w dziesiątkę. Mam również nadzieję, że w kolejnej części początek i koniec nie będą tak bardzo przeładowane niedorzecznymi sytuacjami. W końcu "Chłopak, który zakradł się do mnie przez okno" to fenomenalna książka ebook i wiem, że Kirsty Moseley potrafi pisać.
Nic do stracenia. Początek ma własne zalety i minusy, czasami mogą one wywoływać lekkie zgrzyty w odbiorze całości, lecz pomimo wszystko książkę czyta się dynamicznie i przyjemnie. Fabuła wciąga od pierwszych stron, a co ważniejsze do samego końca trzyma w napięciu. Wywołuje całą gamę emocji, od śmiechu po łzy, od przerażenia po nadzieję... Pierwsza połowa jest rewelacyjna, druga ma niedociągnięcia, lecz prosto było mi się zżyć z bohaterami i wczułam w ich położenie. Moseley w dalszym ciągu ma tę umiejętność zdobywania mojej uwagi i jej utrzymania. Przeżywałam wraz z nimi wszystko i serce mi się krajało czytając, co spotkało Anne i jak ją to przygniotło. Zakończenie było zaskakująco spokojne, co mnie zdziwiło. Jestem interesująca kontynuacji i na dniach się za nią zabieram. Coś czuję, że dopiero w Nic do stracenia. Wreszcie wolni zacznie się dziać. Pierwszy tom GuardedHearths pomimo paru niedociągnięć spodoba się wielbicielom pióra Kirsty Moseley. Cały czas potrafi zaczarować i stworzyć romantyczną, bajkową historię. Doskonała pozycja na leniwe, letnie popołudnia. http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2017/05/nowy-poczatek.html
Życie wcale nie obchodzi się delikatnie z ludźmi. Bez przerwy przygniata i nie pozwala się podnieść. Dręczy demonami z przeszłości tak bardzo, że nie sposób zwyczajnie żyć. Nie da się cofnąć tego, co już się wydarzyło. Można spróbować zapomnieć i zacząć od nowa, prawda? Na początku będzie ciężko, lecz z czasem się polepszy. Warto próbować. Co, jeśli jednak się uda? Niedawno miałam okazję powód spod pióra Kirsty Moseley i średnio mi się podobała, lecz postanowiłam dać autorce jeszcze jedną szansę. Jak wypadło? Minimalnie lepiej, lecz w dalszym ciągu nie jestem w pełni przekonana. Ta historia okazała się mocno średnia i schematyczna. Nie mogłam się wciągnąć i z czytaniem zeszło mi o i dużo dłużej niż zwykle. Pojawił się motyw złamanej przez życie dziewczyny, która nie potrafi pogodzić się z przeszłością. Nie ciężko również domyślić się, co będzie dla niej oparciem. Miłość, ból minionych wydarzeń i przemoc zarówno fizyczna, jak i psychiczna. To kilka tematów, na których bazowała Kirsty Moseley. Bohaterowie zostali całkiem nieźle wykreowani. Tylko że mieli jedną podstawową wadę: wydawali się zbyt przerysowani. Anna irytowała mnie swoim zachowaniem i niechęcią do zostawienia za sobą całego rozpaczy i bolesnych wspomnień. Po prostu obawiała się ludzi i otaczającego ją świata. Natomiast Ashton okazał się zadziwiająco sympatyczny i uroczy. To jeden z tych typów faceta, których każda kobieta chciałaby mieć przy sobie. Przystojny, opiekuńczy i pełen cierpliwości. Polubiłam go od pierwszego spotkania. Wątek romantyczny był ważnym fragmentem fabuły. W końcu książka ebook należy do new adult, więc nie mogło zabraknąć solidnej dawki miłości, która miała kojący wpływ na kłopoty bohaterów. Nie spodobało mi się jedynie ciągle uciekanie od uczuć, szczególnie w przypadku jednej ze stron, co było początkiem kolejnych nieporozumień i komplikacji. Po co tak mieszać, skoro poważnych kłopotów już było za dość? Podsumowując, Nic do stracenia. Początek to książka, w której nie brak miłości, potyczki z przeciwnościami losu i przeszłością, o której nie sposób zapomnieć. Dosyć opornie szło mi czytanie, lecz przebrnęłam przez nią i stwierdzam, że nie była taka zła. Okazała się nieco schematycznym średniaczkiem, lecz miała kilka plusów. Nie zalecam ani nie odradzam. Lecz jeśli ktoś lubi twórczości Kirsty Moseley, to może się spodobać.
Pozycja, która w ostatnim okresie pojawiła się na rynku wydawniczym, opowiada historię nastoletniej Anny, która w dniu własnych szesnastych urodzin utraciła wszystko, co było jej drogie. Handlarze narkotyków, broń, pogróżki i męski komandos robiący za prywatnego ochroniarza - o tym jest ta historia. Ażeby tego było mało dodajmy jeszcze mały romans w tle. Na pierwszy rzut oka lektura doskonała dla nastolatków, szukających wrażeń i miłości. Przyznaję, że gdy zaczynałam przygodę z tą książką, rościłam sobie do niej ogromne nadzieje. Oczekiwałam naprawdę wciągającej historii, której nie sposób porównać do innych powieści wydanych już do tej pory na rynku wydawniczym. I w tym momencie mogę ze szczerym sercem powiedzieć, ze się na niej zawiodłam, a szkoda. Jeśli chodzi o samą fabułę, to przyznaję, iż znajdzie się grono osób, którym przypadnie ona do gustu, gdyż na pierwszy rzut oka jest ona naprawdę nieźle skrojona. Jednak jeśli chodzi o osoby, takie jak ja, które w swoim życiu pochłonęły naprawdę ogrom lektur, to takie szablonowe podejście do sprawy niczego nie załatwi. Fabuła powieści może i jest ciekawa, lecz niestety strasznie przewidywalna. Do tej pory nie spotkałam się z innymi powieściami tej autorki, dlatego również nie jestem wstanie porównać, jak ta opowieść wypada na tle innych. Mogę jednak krótko nadmienić, na temat stylu pisarskiego samej pani Moseley, a jeśli o to chodzi, to jest on całkiem przystępny, wręcz doskonały dla młodego czytelnika. Autorka pisze prostym, nieskomplikowanym językiem. Jedynym minusem jest fakt, iż poszczególne wydarzenia chwilami dzieją się za szybko. Ogólnie rzecz biorąc gdybym miała ją polecić, to prawdopodobnie tylko nastolatkom i osobom, które do tej pory nie zaczytywały się w powieściach tego typu, a szukają ciekawej odmiany. Pozostałych jednak przestrzegam, ażeby nie nastawiały się na fantastyczne zwroty akcji i nieszablonową fabułę, gdyż mogą się w pewien sposób zawieść na tej książce.