Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
"To właśnie Amerykanie po raz pierwszy nazwali berberyjskie tereny ponad Morzem Śródziemnym„Bliskim Wschodem”. I to z tym regionem związała Stany Zjednoczone, od ich rewolucyjnych początków, przedziwna relacja oparta na fascynacji, konfrontacji i skomplikowanej współpracy. Jean-Pierre Filiu, uznany francuski historyk i ekspert w sprawach Bliskiego Wschodu, a także David B., jeden z największych współczesnych rysowników, twórca m.in.„Rycerzy świętego Wita”, snują wspólnie opowiadanie pełną starć, dyplomatycznych intryg i zdrad. Ich komiks jest fascynującą historią niełatwej współzależności dwóch odległych regionów rozpisaną od czasów Gilgamesza, przez epokę krucjat i kolonialnych podbojów do ery Eisenhowera. A gdzieś w tle zawsze jest złoto i ropa. W drugim tomie własnego komiksu autorzy przybliżają czytelnikom wydarzenia z lat 1953-1984. Dzięki sposobowi, w jaki opowiedziana jest ta historia, autorzy pomagają czytelnikowi lepiej zrozumieć skomplikowane i moralnie dwuznaczne relacje Stanów Zjednoczonych i Bliskiego Wschodu. Andrew A. Smith, Scripps Howard News Service Idealnie napisana, cudownie narysowana, a przede wszystkim wyjątkowo wciągająca lekcja historii. James Smart, „The Guardian”"
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Najlepsi wrogowie. Część 2 |
Autor: | David B. |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Kultura Gniewu |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
„Najlepsi wrogowie” to nie tyle komiks historyczny, ile historyczna relacja ujęta w komiksowe ramy. Może wydawać się, że nie ma w tym żadnej różnicy, lecz warto ten fakt zaznaczyć. Czy to coś zmienia? Niewiele, ponieważ dobre dzieła pozostają dobre niezależnie od formy, a drugi tom opowieści duetu Filiu/David B. do niezłych właśnie należy.Lata pięćdziesiąte XX wieku. Zimna wojna postępuje coraz bardziej, a Stany Zjednoczone większość własnych działań rozpatrują przez jej pryzmat, także relacje z Bliskim Wschodem. Prezydent Eisenhower w obawie przed tym, by Wschód nie stał się drugą Koreą, zaniepokojony przy tym interwencją Związku Radzieckiego na Węgrzech, zaczyna działania. Z jego pomocą zostaje powstrzymana ofensywa francusko-brytyjsko-izraelska, co umacnia reżim Nasera. Zaczynają się prawdziwe paradoksy polityczne i coraz gorsze zagrożenia na ziemi, która rozdarta jest pomiędzy wojną, a konfliktami. A zarazem dążenia do uzyskania jak największych wpływów i zysków. Tylko czy ktokolwiek w tym szaleństwie ma jakąkolwiek rację?Za scenariusz tego komiksu odpowiada Jean-Pierre Filiu, człowiek nie związany z obrazkową branżą. Filiu bowiem jest wykładowcą nauk bliskowschodnich w Paryżu, a z wykształcenia także historykiem i arabistą, któremu okazjonalnie zdarzało się nauczać na uniwersytetach w Columbii i Georgetown. Śmiało można więc powiedzieć, że na temacie zna się doskonale. I tę znajomość czuć w „Najlepszych wrogach”. Nie ma tutaj żadnej konkretnej fabuły, jest ogół historycznych faktów. Te na szczęście nie zostały podane w nudny, akademicki sposób. Owszem info pokazywane w kadrach są wyszczególnieniem najistotniejszych wydarzeń, lecz Filiu unika rozpisywania się. To tylko krótkie notki, proste, lecz zapadające w pamięć. Resztę dopowiadają budujące niemal oniryczno-abstrakcyjny klimat ilustracje w wykonaniu Davida B.David, a właściwie Pierre-François Beauchard, twórca rewelacyjnych „Rycerzy świętego Wita” robi nawet więcej, dla albumu, niż jego scenarzysta. Jego proste, mroczne ilustracje bawią się realizmem i symboliką, oscylując gdzieś między jawą a snem. I to właśnie robi największe wrażenie, podobne do tego, towarzyszącego oglądaniu filmów pokroju „Walca z Baszirem”. Cartoonowa poniekąd stylistyka, kontrastując z mocną treścią trafia w samo sedno tak, jak trafia do serca i umysłu.Podsumowując – zalecam gorąco. „Najlepsi wrogowie” to interesująca i poruszająca lekcja historii w komiksie, jakże przy tym aktualna i idealnie podana. Sięgnijcie zatem, ponieważ naprawdę warto.