Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Opowieści składające się na zestaw „Na wulkanie” rozgrywają się gdzieś w Polsce, czasem na emigracji. Bernard, który dorobił się majątku w latach dziewięćdziesiątych, wycofuje się z rynku nieruchomości i zatrudnia w dostrzegalni. Zygmunt po rozstaniu z żoną przenosi się do Kotliny Kłodzkiej, żeby rozliczyć się z przeszłością. Jill odbywa podróż służbową na Wolin, a to, czego tam nagle doświadcza, okazuje się dla niej radykalnym przełomem. Stan spotyka się z przyjacielem mieszkającym w Szkocji, z którym poróżniło go zdarzenie sprzed lat. Eliza, po tym jak jej dominujący ojciec ulega wypadkowi w pożarze, usiłuje wygospodarować dla siebie przestrzeń autonomii. Tematem przewodnim tych mikrohistorii jest sejsmika emocji, tektonika relacji, miejsca styku, w których nachodzą i wpływają na siebie sprawy przemilczane i wyparte. Historie rodzinne, wygnanie i wysiedlenie, tożsamość, pamięć i jej zwodnicze iluzje, władza, a także choroba. Czasem niewiele potrzeba, by przemieścić życie na inne tory, zniszczyć je lub – przeciwnie – odbudować z popiołów. Radosław Kobierski – poeta, prozaik, fotografik, reporter i felietonista. Twórca siedmiu zbiorów poetyckich i trzech tomów prozą. Nominowany do wielu nagród literackich, pomiędzy innymi do Nagrody Literackiej Gdynia (za tom „Lacrimosa” i opowieść „Ziemia Nod”) a także Nagrody Literackiej Angelus. Laureat Nagrody Gwarancje Kultury przyznawanej przez TVP Kultura a także Nagrody Prezydenta Chorzowa w dziedzinie kultury. Od ośmiu lat współpracuje z Instytucją Kultury Katowice Miasto Ogrodów. Fragment książki: Zdanie było krótkie, stanowiło prawdopodobnie element finałowego wersu albo pełną zawartość bębenka typowego rewolweru. Nie pamiętam dokładnie. Osiem sylab, osiem strzałów. Na końcu światła jest tunel. Tyle. Łatwa przemiana miejsc, odwrócenie kolejności. Na końcu światła jest tunel i powiedzmy sobie: wszystko zaczyna się od początku. Że również nikomu wcześniej nie przyszło to do głowy. Że również wszyscy uparcie powtarzaliśmy slogan, bez namysłu, wpatrzeni w ten jaśniejący punkt na końcu długiej wędrówki, zupełnie jak egzotyczne zwierzątka na środku szosy zaskoczone i oślepione reflektorami nadjeżdżających samochodów. Światło jako punkt. Uwodzące światło. Punkt jako cel. Tymczasem wystarczyło jedynie odwrócić szyk, by zobaczyć sprawy w zupełnie innej perspektywie. Odwróconej. Rzecz sprowadzała się po prostu do rozciągliwości materii, jej wytrzymałości i różnorakich stanów jej skupienia. Punkt nie był końcem, lecz początkiem nowej wędrówki, nowego utrapienia. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Na wulkanie |
Autor: | Kobierski Radosław |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Drzazgi |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.