Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Każde uczucie niesie za sobą konsekwencje. Ten kto kocha, poświęca się dla miłości. Po tragicznych wydarzeniach, osamotniony Sedrick usiłuje ułożyć własne życie na nowo. Opieka ponad dwójką maleńkich dzieci jest jednak olbrzymim wyzwaniem, a demony przeszłości nie dają mu zwyczajnie funkcjonować. Dręczą go niewyjaśnione sprawy a także niedomówienia, a Sed nie ma pewności czy kiedykolwiek jeszcze będzie miał okazję wszystko wyjaśnić. Wie, że utracił miłość własnego życia i nie potrafi się z tym pogodzić. Chce walczyć, tyle że sam nie wie czy powinien, i czy będzie miał szansę wszystko naprawić? Kontynuacja serii ,, Miłość w rytmie rocka”, która pozwoli zajrzeć w głąb psychiki seksownego menadżera zespołu rockowego - Sedricka Millsa. Czy Rebeka i Sedrick odnajdą w końcu właściwy rytm? "Wlewając w siebie kolejne szklanki whisky, wracałem myślami do tych niezłych chwil. Do chwil, w których pomiędzy mną a Rebeką było wszystko dobrze. Każdy jej uśmiech to było dla mnie największe szczęście. Serce mi pękało, że przez ostatnie miesiące przeze mnie niemal się nie uśmiechała. Ja doprowadziłem do tego wszystkiego i powinienem ponieść konsekwencje. Ja! Więc dlaczego to ona cierpiała? Dlaczego Bóg ponownie niemal mi ją zabrał? To miała być kara? Pierdolę taką sprawiedliwość. To mnie powinien ukarać, a nie ją. Mnie!"
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Na szczycie. Tom 4. Właściwy rytm |
Autor: | Haner K.N. |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Bardzo wciagajaca ksiazka! Warta uwagi duzo akcji duzo emocji zalecam i wszystkie tomy czekam na następna
Przedostatnia element serii według mnie bije na głowę własne poprzedniczki. Głównie dlatego, że tym razem do głosu został dopuszczony menadżer zespołu rockowego, a co z tym idzie – opowieść wydaje się znacznie poważniejsza, dojrzalsza, a przy tym przekonująca i pogłębiona psychologicznie. Można wręcz namacalnie poczuć jego wyjątkowo bogaty i złożony obraz emocji. Olbrzymi smutek, rozpacz, poczucie niemocy, dręczące wyrzuty sumienia, i tą niewyobrażalną tęsknotę za utraconą miłością. Pisarka stworzyła bardzo realnych bohaterów. Żaden z nich nie jest wyidealizowany. Każdy ma jakieś wady, słabości, popełnia błędy - czasem nawet kilka razy ten sam. Dzięki temu łatwiej nam się z nimi utożsamić. Łatwiej nam ich polubić bądź również znienawidzić. Osobiście największą sympatią zapałałam do Sedricka. Choć wcześniej utracił dużo w moich oczach, to jednak zrehabilitował się i pokazał własną lepszą stronę. Jest wiele bardziej odpowiedzialny, opiekuńczy i zdeterminowany. Też Rebeka nabrała nieco ogłady, rozsądku i dystansu do własnych problemów, acz w nowej odsłonie nie utraciła nic ze swego mocnego charakteru. Odpowiednią ilość miejsca poświęcono także postaciom drugoplanowym. Wnoszą dużo ożywczego kolorytu i skutecznie napędzają akcję. Nie sposób nie docenić ciekawie nakreślonego wątku uczuciowego. Sed stara się z całych sił, by Rebeka na nowo mu zaufała. Niestety dystans z każdym dniem coraz bardziej rośnie i mur pomiędzy nimi tworzy się coraz grubszy i wyższy. Żal, złość, zazdrość, upokorzenie, samotność, kłamstwa, zdrada mentalna i fizyczna. Miliardy wątpliwości, jeszcze więcej pytań i tak dużo nadziei. Próżno tu szukać banalnych zagrywek, słodkich wyznań i podstępnych taktyk manipulacyjnych. Mamy realne zmartwienia, mamy relacje, które nie zawsze są takie, jakbyśmy chcieli, a także swoistą grę pozorów, w której nic nie jest takie jak być powinno. To wszystko uzmysławia nam, że życie nie jest bajką. Czasami trzeba przejść przez piekło, żeby znaleźć własne niebo. Warto też zwrócić uwagę na coraz lepszą formę a także warsztat pisarski K.N. Haner. Bardziej świadomie operuje słowem, zręcznie konstruuje dialogi i wręcz po mistrzowsku tworzy naturalistyczne opisy, tak jakby była świadkiem albo uczestnikiem przedstawianych zdarzeń i nam je relacjonowała. Co do akcji, wydaje się nieco spokojniejsza, bardziej stonowana, lecz stale zaskakuje, oferując nam kilka tragicznych momentów, kalejdoskop bezpruderyjnych scen seksu i mnóstwo niezapomnianych wrażeń. Generalnie nie mam się do czego przyczepić. Jedynie życzyłabym sobie jeszcze więcej narracji z perspektywy Sedricka, ponieważ bardzo podobał mi się jego przystojny punkt widzenia. Wszystko było takie szczere, prawdziwe i łatwe w przekazie. Poza tym nie mam żadnych uwag i z olbrzymią przyjemnością mogę polecić ,,Właściwy rytm'' wszystkim wielbicielom serii i nie tylko. Podsumowując: To kawał elektryzującej prozy o trudnej miłości, życiowych błędach, niełatwej sztuce wybaczania i próbach oswojenia szczęścia. Porusza, rozczula, rozpala zmysły, a przede wszystkim uświadamia, że nigdy nie jest za późno, by walczyć o coś, czego się pragnie. Starczy tylko chcieć! Przekonaj się sam.
Każde uczucie niesie za sobą konsekwencje. Ten kto kocha, poświęca się dla miłości. „Uświadomiłam sobie, że nie możemy już walczyć. Musimy po prostu zaakceptować rzeczywistość i żyć dalej wspólnie. Jeśli mielibyśmy stoczyć w życiu jeszcze jakąkolwiek walkę, to tylko o nas. Nie przeciwko sobie, nie przeciwko komuś. Walczyć o własną rodzinę, o własną miłość i przyszłość… tylko to może sprawić, że będziemy szczęśliwi.” Droga do szczęścia nie bywa łatwa, bardzo nierzadko usłana jest przeszkodami, na które nie mamy wpływu, które dzieją się mimowolnie. Jednak to nie znaczy, że szczęście nie jest możliwe. Jak najbardziej jest! Mówią też, że miłość wszystko wybaczy… lecz czy żeby na pewno? Czy każda miłość jest w stanie wybaczyć zdradę, a na jej podłożu budować na nowo przyszłość? Czwarta element będzie przede wszystkim o walce, próbie odzyskania zaufania, szczerości i egzaminem na dojrzałość. Tak w skrócie można to określić. Zakończenie trzeciej części zapewne wstrząsnęło wieloma sercami, dostarczyło bardzo wielu emocji i niepewności. Sed po raz następny trwa przy łóżku Rebeki i czeka, aż matka jego dzieci wybudzi się ze śpiączki. Znowu odczuwa słynne mu uczucia bezradności, strachu i zagubienia. Dodatkowo musi sobie uświadomić, że został ojcem bliźniaków. Dość dużo nieoczekiwanych i nieplanowanych zwrotów w jego życiu. I na pewno nie zaskoczy to nikogo, że w tym momencie uświadamia sobie ile znaczy dla niego Reb a także dzieciaki. Postanawia raz jeszcze zawalczyć o wszystko co dla niego najważniejsze. Tylko czy Rebeka pozwoli mu znowu wejść w własne życie? Czy zaufa mężczyźnie, który tak bardzo ją zranił? A może postanowi być samotną matką? „ Planowałem, że gdy tylko się obudzi zacznę dochodzić prawdy by móc postawić ją przed wyborem. I lub wybaczy mi moje zachowanie i da szansę, lub znienawidzi, a ja wówczas dam jej spokój.” Wielbiciele twórczości Kasi Haner mogą śmiało zamawiać już tę element serii "Miłość w rytmie rocka" i z całą pewnością nie zawiodą się! Przyzwyczajeni do zaskakujących zwrotów akcji, ogromnych emocji, znów zostaniemy wciągnięci w wir niesamowitych wydarzeń, odnosząc wrażenie, że siedzimy tuż obok bohaterów. Realizm przemawiający z powieści Haner bije po oczach i nie daje o sobie zapomnieć. Jeśli podobnie jak ja z dużym „wow!” zakończyliście trzecią część, to powiem Wam tylko jedno - przygotujcie się na jeszcze większy rollercoaster uczuciowy! Ten tom Was zmiażdży, wbije w fotel i długo nie pozwoli się podnieść! Jest to następna element debiutanckiej serii K.N. Haner, w której jak na dłoni dostrzec można rozwijający się warsztat pisarski autorki. Kasia z każdym kolejnym zdaniem nabiera coraz większej wprawy. Widać, jak wraz ze własną twórczością dojrzewa. Jej bohaterowie stworzeni są z krwi i kości, lecz odnoszę wrażenie, że dojrzewają wraz z autorką. W "Na szczycie. Właściwy rytm" pisarka częściowo odeszła od seksualnych scen na rzecz zagłębienia się w psychikę własnych bohaterów, żeby czytelnik mógł też dostrzec co nimi kieruje. Dlaczego podejmują takie, a nie inne decyzje. A uwierzcie decyzji i ich konsekwencji może być tutaj całkiem dużo. „Tylko czy ja byłem w stanie dać jej szczęście? Ona mi nie ufała, nie chciała nawet mnie widzieć, więc jak miałem ją odzyskać? Jak miałem odbudować relację pomiędzy nami? Nie miałem kurwa pojęcia i to przerażało mnie najbardziej. Bezradność…" Bardzo się cieszę, że pomimo tego, iż książki Kasi dotyczą gwiazd i ludzi obracających się w bogatym światku, nie są one wyidealizowane i podkolorowane. Mimo wszystko autorka stawia na realizm życie. Pokazuje, że każdego dotykają nieprzewidziane ostre zakręty, a aby wrócić na właściwy tor, trzeba się mocno postarać. Czy Rebeka i Sed trafią w końcu na właściwy? Przekonajcie się sami. Naprawdę warto!!!!!!!!!!!!
Ukoronowanie poprzednich trzech części... majstersztyk. Gorąco polecam!!!
książka ebook bardzo interesująca niespodziewane zwroty akcji trzymają w napięciu przez cały czas czytając książkę nie można było przewidzieć co się wydarzy co robiło książkę bardzo wciągająca. jestem po przeczytaniu wszystkich części i na prawde gorąco zalecam .
Jestem stałą czytelniczką Pani Kasi i muszę powiedzieć że ta cześć jest niezła lecz nie tak jak poprzednie . Pierwsze 70 stron to wspomnienia z części poprzednich. Fakt dużo rzeczy zaskakuje lecz czegoś mi brakowało.
Następna czesc losow Seda I Reb . Strasznie wzrusza I wciaga. Dzieje sedrakow sa pod znakiem zapytania. Godna polecenia ksiazka
Właściwy rytm to książka ebook o niesamowitej miłości,wyborów i przeciwności losu z jakimi muszą zmierzyć sie Reb i Sedric żeby być razem :)
Książka ebook jak zwykle zachwyciła! Gorąco polecam!
Super książka. Pełna emocji i humoru :) Zalecam
książka ebook super
Prawdopodobnie już wiecie, że do serii Miłość w rytmie rocka K.N. Haner mam olbrzymi sentyment. Mogę śmiało powiedzieć, że historię Rebeki i Sedricka znam niemal na pamięć. Niestety już 25 października ukaże się przedostatnia element tej serii i trudno mi się z tym pogodzić, że nieuchronnie zbliżam się do rozstania z tymi pięknymi bohaterami. Na całe szczęście Kasia cały czas tworzy i wymyśla kolejne równie interesujące historie, no lecz cóż... to już nie jest Na szczycie. Podejrzewam, że przy ostatniej części pęknie mi serce i popadnę w depresję, lecz wszystko, co dobre kiedyś musi się skończyć. Zapraszam na recenzję „Na szczycie. Właściwy rytm”. Po tragicznych wydarzeniach, które miały miejsce w poprzedniej części, życie Sedricka wywróciło się do góry nogami. Nagle został ojcem dwójki małych brzdąców, a dziewczyna która jest całym jego światem walczy o życie w śpiączce. Sed nie wie, czy kiedykolwiek się obudzi i czy będzie miał szansę naprawić to, co w tak spektakularny sposób spieprzył. Jeżeli będzie miał szansę, to zrobi wszystko, by Rebeka mu wybaczyła, ponieważ nie wyobraża sobie życia bez niej a także dzieci. Czy będzie miał ku temu okazję? Przekonajcie się sami. „Każde uczucie niesie za sobą konsekwencje. Ten kto miłuje poświęca się dla miłości.” Każdy, kto pokochał historię Reb, Sedricka a także reszty chłopaków z zespołu, jak na szpilkach czekał na element czwartą, gdyż w poprzednim tomie Kasia zaserwowała nam takie zakończenie, że tylko można było usiąść i płakać. Kiedyś twierdziłam, że to właśnie trzecia element jest najlepsza i najbardziej emocjonująca, lecz byłam w olbrzymim błędzie, ponieważ dopiero teraz wylałam morze łez. „Na szczycie. Właściwy rytm” to powieść, w której emocje grają pierwsze skrzypce, wgryzają się w dusze, rozrywają na strzępy, a w sercu sieją pustkę. Myślę, że każdy z Was wielbi emocje, które targają czytelnikiem podczas czytania, a tutaj naprawdę ich Wam nie zabraknie, będziecie się wściekać, nie dowierzać, śmiać się a także płakać, może lepiej powinnam napisać, że będziecie „WYĆ” z bezsilności i bezradności, może nawet będziecie miały ochotę zamordować Kasię, za los, jaki zgotowała bohaterom. Ta opowieść (w sumie cała seria) bezapelacyjnie jest moim numerem jeden, uwielbiam ją, ubóstwiam i dziękuję za nią Kasi. Uważam, że w tej części bohaterowie mają najwięcej problemów, problemów i trosk. Kasia nic im nie ułatwia i nie upraszcza, rzucając kolejne kłody pod ich nogi. Myślę, że tym razem na głowę Serdicka spadło najwięcej: dzieci, śpiączka Reb, niepewność jutra, lecz także i śmierć najbliższej mu osoby. Rebeka również będzie miała własne lęki, a ich już Wam nie zdradzę. W bohaterach zachodzi także ogromna zmiana, lecz to przecież normalne, przecież zostają rodzicami i teraz ich świat kręci się wokół dzieci. Jednak nie martwcie się, ponieważ tak całkiem nie idzie przemienić seksownego menadżera zespołu rockowego i zwariowanej Rebeki, więc szalone i śmieszne sytuacje będą na porządku dziennym. Oczywiście dowiadujemy się także, co nowego u chłopaków z zespołu, zapewniam Was, że u nich również dużo się będzie się działo. Genialnym pomysłem okazało się napisanie przez Kasię paru epizodów z perspektywy Sedricka. Dzięki nim możemy poznać go od zupełnie innej strony, z pozoru twardy mężczyzna, obnaża przed nami własne lęki i słabości. Okropnie płakałam, czytając jego przemyślenia i nawet teraz pojawiają się w moich oczach łzy wzruszenia. Jedyne co mogę zrobić, to polecić Wam tę opowieść i oczywiście całą serię Miłość w rytmie rocka. Zapewniam Was, że emocji Wam nie zabraknie, a jak już zaczniecie czytać, to przepadniecie w świecie gorącego seksu, seksownych muzyków a także dramatów przez wielkie D, no lecz bycie królową dramatu do czegoś zobowiązuje. Gorąco polecam! Emocje, dramaty i gorący seks gwarantowane! Teraz dopiero zauważyłam, że niemal nic nie napisałam właśnie o tym seksie no, lecz jeżeli znacie wcześniejsze książki Kasi, to wiecie, że w tym temacie ona nigdy nie zawodzi. Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce a także Wydawnictwu Novae Res.
http://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/2017/10/na-szczycie-wasciwy-rytm-kn-haner.html „Na szczycie. Właściwy rytm” to książka, dla której warto rozpocząć własną przygodę z K.N. Haner, a jeżeli już czytałyście pierwsze trzy tomy, to tym bardziej warto sięgnąć po kolejny, ponieważ emocji i zawirowań tutaj nie zabraknie.
Sedrick dostaje od życia kolejnego kopniaka. W ostatniej chwili dowiaduje się, że zostanie ojcem i tylko te dwie perełki dają mu jakąś nadzieję na lepsze jutro. Gdy Rebeka walczy o życie po trudnym porodzie, Sed obiecuje sobie, że już więcej nie da jej odejść i będzie walczyć o tę miłość. Wszystko utrudnia się gdy Reb nie czuje się nieźle w swoim ciele. Nie jest zadowolona jak wygląda po porodzie więc nie daje się nikomu do siebie zbliżyć, a już tym bardziej swojemu byłemu mężowi. Gdy udaje im się jako tako dogadać, spada na nich następna druzgocąca wiadomość przez co Sed jest w totalnej rozsypce. Czy uda im się dojść do porozumienia? Czy Rebeka będzie komplikować Sedowi kontakt z dziećmi? To już przedostatnia element serii. Niestety za niedługo przyjdzie mi się pożegnać z bohaterami, a tego totalnie nie chcę! No ponieważ jak można żegnać się z bohaterami, których tak się pokochało i uzależniło się od ich losów, przeżyć, emocji? A w każdej części aż kipi od emocji i dramatów. To nadaje tej historii takiej prawdziwości, ponieważ pokazuje, że życie nie zawsze jest piękne, nie wszystko jest poukładane, nie jest słodko i bezproblemowo, a miłość nie zawsze rozwiązuje każdy problem. Według mnie ta element była najspokojniejsza. W porównaniu do poprzednich, ten tom był skupiony na tym, aby wszystko wróciło na właściwy tor, lecz stale cholernie nieźle się to czytało. Pewnie każdy z nas ma takiego autora, który nawet jeśli by pisał o pomidorze, to nam się to będzie podobać. Ja tak mam z twórczością K.N. Haner. Uwielbiam jej pióro i przeczytam wszystko, co wyda, lecz ta seria zajęła niezwykłe miejsce w moim sercu i tam już zostanie. Nie muszę prawdopodobnie następny raz powtarzać jak bardzo zalecam tę serię, ponieważ wiadomo jakiego mam świra na punkcie tych ebooków :D
Reszta recenzji na: www.niesamowity-swiat-ksiazek.blogspot.com "W pewnym momencie zgubiliśmy siebie, lecz najważniejsze, że udało nam się odnaleźć na nowo." Czekałam "cierpliwie" na tę książkę i gdy tylko wpadła mi w rękę wzięłam się za czytanie. Emocje, które trwały od zakończenia poprzedniego tomu powróciły ze zdwojoną siłą i zapytaniami typu: "Co się stanie? Jak się stanie? Czy to może być już koniec?" przewijały się non stop w mojej głowie. Nie mogłam spokojnie spać wiedząc, że leży obok mnie coś czego kontynuacji pragnę. Właściwy rytm to mój piękny patronat, o którym aż chce się mówić z dumą, a także element czwarta mojej ulubionej serii Kasi Haner. W tym tomie autorka postawiła na nieco bardziej przyziemne emocje, żadnych aż tak skrajnych, tempo zwalnia, wszystko chyba zmierza w dobrym kierunku. Małżeństwo Reb i Seda przeszło już do historii, ponad czym ubolewam niemiłosiernie, lecz w dalszym ciągu mam nadzieję na szczęśliwe zakończenie. Nie wiem z jakiego powodu trudno napisać mi tę recenzję, choć od przeczytania książki minęło trochę czasu... Czuję się tak jakby czegoś tam ewidentnie brakowało, lecz do końca nie jestem pewna czego. Przyznam też, że niektóre zachowania w książce pdf były dla mnie totalnie niezrozumiałe, lecz nie mówię, że mi się nie podobały (czasem wręcz przeciwnie).