Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Szokująca relacja Christiane F., piętnastoletniej narkomanki z Berlina Zachodniego. Kobieta chciała, żeby z zapisu magnetofonowego jej rozmów z dziennikarzami powstała ta książka, gdyż jak niemalże wszyscy narkomani odczuwała przemożną chęć przełamania wstydliwej zmowy milczenia wokół plagi tego nałogu wśród dorastającej młodzieży. Załączone wypowiedzi matki Christiane a także innych osób, z którymi się kontaktowała, mają służyć rozszerzeniu perspektywy i pomóc głębiej zrozumieć istotę problemu narkomanii.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | My, dzieci z dworca Zoo |
Autor: | Christiane F. |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Iskry |
Rok wydania: | 2011 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Idealna książka, idealnie opisująca kłopoty związane z narkomanią i nie tylko... powinien ją każdy przeczytać niezależnie od wieku...
Książka ebook dla młodzieży, każdy powinien przeczytać ku przestrodze.
Ta książka ebook jest w mojej pamięci od dzieciństwa, widząc ją że jest w empiku kupiłam ją sobie,moim córkom i kupiłam ją także bratanicy lecz w języku niemieckim czym byłam bardzo zaskoczona że jest, książka ebook jest idealna z miłą chęcią do Niej wrócę a moje córki ją poznają tym bardziej że jest następne wydanie gdzie dziewczynka jest już dorosłą dziewczyną którą również kupiłam, zafascynowała mnie ta książka ebook i mam nadzieję że tak będzie z moimi córkami i moją bratanicą.
Przeczytałam kilka razy. Pierwszy raz jako nastolatka a teraz kupiłam ją dla córki.
Książka ebook na upominek lecz obdarowana zadowolona więc polecam.
zalecam każdej nastolatce.. czytałam kilka razy zawsze z dużym zainteresowaniem..
Christiane to młoda Niemka, która dorastała na wsi. Pewnego dnia jej rodzice w poszukiwaniu lepszej pracy postanawiają przenieść się do Berlina Zachodniego. Pojawiają się jednak kłopoty w domu, wieczne spory i przemoc, a kobieta szukając swojego miejsca wolnego od kłopotów wpada w złe towarzystwo. Najpierw palacze haszu, później prawdziwi narkomani zaczynają wyjątkowo jej imponować. To wśród nich odnajduje fikcyjne wsparcie, zrozumienie i pomoc. Nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, czym może skończyć się zażywanie heroiny i naiwnie wierzy w to, że w każdej chwili może przestać. Lecz czy to w ogóle możliwe?„My, dzieci z dworca Zoo” to jedna z lektur w gimnazjum, której ja nie miałam okazji wcześniej przeczytać. Jakiś czas temu z najmłodszą siostrą zwiedzałam biblioteczne zakątki i to tam właśnie natknęłam się na tą książkę. Spoglądając na jej marne gabaryty – ledwo 244 strony byłam przekonana, że dynamicznie się z nią uporam. Jednak opowiadanie o młodej narkomance dynamicznie mnie zaskoczyła – nie tylko ciężkim i dosyć dziecinnym językiem, lecz przede wszystkim szczerością i, co za tym idzie, brutalnością.Christiane to bohaterka, której z całego serca współczuję. Kobiecie trudno było odnaleźć się w olbrzymim i betonowym Berlinie po przeprowadzce z pięknej wsi, którą kochała. Z nudy i braku zajęć, a także w wyniku niełatwej sytuacji w domu wpadła w towarzystwo ludzi, dla których rzeczywistość bez dodatkowych atrakcji nie miała sensu. Nastolatka dynamicznie wsiąkła w to środowisko, by potem z oszałamiającą prędkością wspinać się po narkomańskiej drabinie społecznej, z której czubku bardzo prosto upaść. W nicość.„Czułam się jak we wspaniałej, nowej rodzinie. Nie mówiłam dużo, lecz miałam wrażenie, że z tymi dwoma mogłabym rozmawiać o wszystkim. Heroina zrobiła z nas rodzeństwo. Wszyscy byliśmy równi.”Co wyjątkowo boli, to też ogromne zagubienie dziewczyny, którego nikt z jej otoczenia zdawał się nie dostrzegać. Nastolatka nie poszukiwała ludzi, którzy będą wytykać jej wady i złe strony, próbować na siłę przemienić jej charakter i zachowanie. Jak większość z nas, szukała zrozumienia, miłości i bliskości, której nie zaznała ze strony najbliższych. To wszystko odnalazła w środowisku narkomanów, gdzie każdy zmagał się z podobnymi problemami, od których wybawieniem był oczywiście narkotyk. Ci ludzie z czasem stali się nie tylko autorytetami Christiane, lecz po prostu przyjaciółmi. O ile wśród ćpunów w ogóle może urodzić się jakakolwiek przyjaźń.„My dzieci z dworca Zoo” to prawdziwa i brutalnie szczera opowiadanie o tym, jak może skończyć się pozornie bezpieczna i dająca szczęście ucieczka od problemów. Uzmysławia, jak dużo można utracić w ten sposób a także jak ciężko uwolnić się od nałogu, gdy już raz się spróbuje. Nie mogę polecić tej książki każdemu, ponieważ trzeba być do niej przygotowanym psychicznie, przede wszystkim ze względu na bardzo dokładne i przerażające opisy. Mimo to warto, nie tylko ku przestrodze, sięgnąć po tą lekturę.www.carolinelivre.pl
Jestem interesująca w jakim wieku są osoby czytające ta książkę? Czy więcej jest tu rodziców czy nastolatkow
Mega Zalecam !!!Bardzo fajna książka. Zalecam !!!Bardzo fajna książka. Zalecam !!!Bardzo fajna książka. Zalecam !!!
książka ebook którą powinien znać każdy bez wyjątku. poruszająca niełatwy temat uzależnienia. brak postaci fikcyjnych. zalecam
"My, dzieci z dworca Zoo" jest książką na pewno szokującą i niepokojącą. Christiane zaczęła eksperymentować ze środkami odurzającymi w tak młodym wieku, że dla mnie jest to niewyobrażalne. Dziewczyna, kiedy była w moim wieku, miała za sobą kilka odwyków, a dla mnie dużym ekscesem jest wypicie puszki piwa z koleżanką. Na jej zachowanie miało wpływ niezbyt szczęśliwe dzieciństwo, w którym panowała przemoc i otoczenie w gimnazjum. Christiane imponowało środowisko narkomanów, szczególnie tych wyniszczonym przez heroinę - wydawali jej tacy opanowani i spokojni, jakby byli władcami świata. Książka ebook ta ostrzega przed młodych ludzi działaniem narkotyków,a rodziców przed nadmiernym luzem, który dają dzieciakom - a przynajmniej powinna to robić. Zawsze można stwierdzić: "Jestem silniejszy/a od Christiane, nie dam się uzależnić", lecz to tak nie działa. Nawet się nie zorientujesz, kiedy wpadłeś w nałóg i zrobisz wszystko, aby zdobyć następną działkę.Polecam "My, dzieci z dworca Zoo" dlatego, że ta książka ebook pomoże nam zrozumieć narkomanów i, być może, uchroni nas przed takim losem, jaki spotkał Christiane.
idealna książka ebook z przerażającą historią, polecam. daje do myślenia
Czytałam jako nastolatka, teraz odświeżyłam pamięć. Stale zachwyca i skłania do refleksji ponad życiem
Bardzo kluczowa książka, o uzależnieniu i nierównej z nim walce.
Straszne i niestety prawdziwe. Warto przeczytać - ku przestrodze dla rodziców i nastolatków w dobie narkotyków.
Książkę czytalam dużo razy kilka lat temu. Kupilam ja do uzupełnienia kolekcji ebooków
Książkę tę przeczytałam w młodości, i to ona pokazała mi do czego mogą doprowadzić narkotyki. Bardzo nieźle prezentuje krok po kroku jak zaczynają się uzależniać i co losy się z młodymi ludźmi.W obecnej dobie uzależnień od wszelkich używek powinna to być książka ebook którą przeczytać powinien każdy młody człowiek.
książka ebook po którą powinien sięgnąć młody człowiek . Szczere wyznania młodocianej narkomanki skłaniają do refleksji i szczerej odpowiedzi- czy warto! Zrozumieć mentalność i świat zamknięty w strzykawce książka ebook pomoże też rodzicom dorastającej młodzieży
Przeczytałam tą książkę jako nastolatka i muszę przyznać, że wstrząsnęła mną ta opowiadanie i to do czego prowadzi uzależnienie narkotykowe. Jeśli ktoś obawia się, że jego dzidziuś będzie brało narkotyki to zalecam zakupić i podsunąć do czytania :) Skutecznie odstrasza - sprawdzone na sobie :)
Christiane F., właściwie Vera Christiane Felscherinow – bohaterka biograficznej książki "My, dzieci z dworca ZOO" która opisuję jej zmaganie z różnorakimi formami uzależnienia narkotykowego w wieku nastoletnim. Drugą książką biograficzną autorki jest "Życie mimo wszystko", która została wydana w 2014 r.Na początku miał być to tylko wywiad, ukazujący dramatyczne skutki zażywania narkotyków, ostrzeżenie dla młodzieży. Dwugodzinny wywiad zaplanowany przez reporterów rozciągnął się na dwa miesiące, podczas których opowiedziała o życiu uwarunkowanym przez narkotyki i prostytucję, które było udziałem jej i innych rówieśników w Berlinie Zachodnim w latach 70. Materiał okazał się tak obszerny, że wydawnictwo zdecydowało wydać książkę. Dokument poruszył kłopot narkomani poszerzającej się wśród młodzieży. Książka ebook została przetłumaczona na kilkanaście języków i zapewniła autorce dostatnie życie."My dzieci dworca ZOO" czyta się bardzo przyjemnie, z łatwością można wcielić się w rolę głównej bohaterki i razem z nią przeżywać jej problemy, podejmować trudne, nierzadko niezrozumiałe decyzję i obserwować walkę z nałogiem. Można poznać także opinie i uczucia osób najbliższych narkomanki.Na mnie książka ebook zrobiła bardzo wielkie wrażenie i uświadomiła tragedię jaką przeżywają ludzie uzależnieni o narkotyków. Podczas czytania dotarło do mnie, że mimo, iż żyje w świecie, w którym narkotyki są powszechnie dostępne i czytałam dużo artykułów na ich temat, to tak naprawdę nic o nich nie wiedziałam.Brutalność książki skłoniła mnie do refleksji i przedstawiła inny świat, który znajduję się tak blisko, mimo że większość z nas go nie zauważa.Uważam, że książka ebook jest godna polecenia i warta przeczytania bez względu na wiek odbiorcy.