Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Masz ochotę na mafijną komedię z groźnym chłopcem i zadziorną kobietą w rolach głównych? Dwudziestodziewięcioletni Hank to właściciel klubu nocnego. Jego lokal cieszy się powodzeniem wśród wielbicieli dobrej zabawy, a także okazuje się świetną przykrywką dla przestępczej działalności mężczyzny. Nielegalne interesy idą mu całkiem nieźle. Cóż, w końcu talent do tego biznesu ma we krwi. Jednak, szczerze mówiąc, Hank nie przepada za sposobem, w jaki zarabia na życie. Po cichu marzy o czymś zupełnie innym. Nieoczekiwane wydarzenie zmienia życie faceta i od tego momentu Hank nie potrafi przestać myśleć o charakternej Edzie, która nagle pomogła mu wyjść z opałów. Wszystko to brzmi jak niezły początek obiecującej znajomości, prawda? Kłopot tkwi w tym, że Eda nie wydaje się gotowa ulec facetowi gorącemu jak samo piekło. Z kolei jej upór doprowadza Hanka do szału. Szkoda tylko, że facet nie może pozwolić tej relacji rozwijać się we swóim tempie. Hank odkrywa bowiem, że ktoś postanowił zabawić się tym, co stało się dla niego najważniejsze… Książka dla czytelników powyżej osiemnastego roku życia. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | My baby shot me down |
Autor: | M. A. Brandon |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Editio Red |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
📖 „My baby shot me down” – M.A. Brandon Zaczęłam bez oczekiwań… a skończyłam z uśmiechem i satysfakcją. Serio, to jedna z tych książek, które miło się czyta – płynnie, z ciekawością i bez poczucia zmarnowanego czasu. Styl autorki jest naprawdę fajny – lekki, lecz z pazurem. Historia wciąga, bohaterowie są wiarygodni, a klimat lekko mroczny, co bardzo mi pasowało. Nie było tu może fajerwerków ani tragicznych zwrotów co rozdział, lecz to właśnie ten rodzaj spójnej, nieźle napisanej opowieści, która zostaje z Tobą na chwilę dłużej. Czytało się idealnie – doskonała pozycja na wieczór z kocykiem, herbatą i potrzebą oderwania się od codzienności. Zalecam z czystym sumieniem 📚
„My baby shot me down” 💚 „Eda była bezpieczna. Tak czy owak. Gdyby nie zgodziła się dać mi szansy i wyjść ze mną, dostałaby ode mnie ogon. Cóż, w rzeczywistości już go miała. Teraz była jednak oficjalnie moja. I wolałem dmuchać na zimne.” Współpraca reklamowa, patronat @m.a.brandon @editio.red „My baby shot me down” – czyli historia, która trafiła łatwo w moje serce i zostawiła tam dobry ślad... i trochę dymu. Hank to mężczyzna, którego zdecydowanie nie chciałabym spotkać w ciemnej alejce… lecz już w klubie nocnym? Oj tak, tam z przyjemnością. Właściciel jednego z najgorętszych miejsc w mieście, otoczony lojalną drużyną i niebezpieczną aurą mafijnego bossa. Ma wszystko – pieniądze, władzę, kontakty – a jednak w środku coś w nim krzyczy, że to życie nie jest do końca jego. Że może, tylko może, chciałby od tego wszystkiego uciec. Lecz jak uciec od rzeczywistości, kiedy w twoich żyłach płynie ciemność odziedziczona po rodzinie? A później pojawia się Eda. I Hank myśli, że to będzie prosta rozgrywka – przecież zna ten układ. Lecz nie, nie z nią. Eda nie jest kolejną piękną twarzą w tłumie. Ma cięty język, stalowy kręgos��up i oczy, które widzą więcej, niżbyś chciał. Ratuje go z opresji, choć sama nie do końca wie, dlaczego. I od tego momentu zaczyna się gra – nie o władzę, nie o pieniądze, lecz o serca, które za nic w świecie nie chcą się poddać. To nie jest słodka historia. Nie ma tu różowych poduszek i miłości od pierwszego wejrzenia. To historia, w której napięcie da się kroić nożem, a każde spojrzenie parzy jak ogień. Hank nie jest łatwy. Eda również nie. Lecz może właśnie dlatego tak ciężko się od tej książki oderwać. „Czuła się zbyt pewnie i tym wiązała na mnie supełki. Kurwa, przecież nawet nie wiedziałem, jak ma na imię, a ona już trzymała mnie w garści. Nie wiedziałem, czy mi się to podobało. Nie planowałem jednak narzekać. W końcu w życiu spotkało mnie coś dobrego i bezinteresownego. Zamierzałem się tego trzymać.” Autorka wrzuca nas w sam środek mafijnego piekła, gdzie nic nie jest czarno-białe. Są zdrady, lojalność, układy i zasady, których nie można łamać… a przynajmniej nie bez konsekwencji. A mimo to, w tym wszystkim rodzi się coś, co przypomina miłość. Tylko pytanie, czy starczy odwagi, aby po nią sięgnąć? Ta książka ebook to emocjonalna bomba. Rozgrzewa, szarpie za nerwy, przyspiesza bicie serca. Bohaterowie są jak ogień i benzyna – każde ich spotkanie to eksplozja. Lecz gdzieś między tym wszystkim – pomiędzy kulami, dymem i ciętymi ripostami, kryje się coś prawdziwego. Coś, co zostaje z czytelnikiem na długo po ostatniej stronie. „My baby shot me down” to jedna z tych historii, przy których nie wiesz, czy pragniesz rzucić książką o ścianę, czy rzucić się na następny rozdział. A Hank? Cóż… prawdopodobnie trochę rozumiem, dlaczego Eda nie potrafiła przejść obok niego obojętnie 🖤 Ogromnie zalecam Wam tą historię 🔥