Muza okładka

Średnia Ocena:


Muza

Świat wielkiej sztuki, jeszcze większych namiętności i zagadkowy obraz, który skrywa więcej niż tysiąc słów. Po jednej stronie płótna kobieta trzyma odciętą głowę własnej siostry, po drugiej lew, który za chwilę poderwie się do zabójczego skoku... Obraz, który latem 1967 roku trafia do renomowanej galerii w Londynie, elektryzuje środowisko marszandów. To może być dzieło młodego hiszpańskiego artysty z lat 30. XX wieku zaginione w trakcie wojny. Potwierdzają to listy z Muzeum Prado a także fundacji Guggenheima. Wskutek szczególnego zbiegu okoliczności maszynistka zatrudniona w galerii, 26-letnia Odelle Bastien trafia na trop fascynującej historii z Andaluzji roku 1936. Dzieje Harolda Schlossa, Żyda z Wiednia, który pośredniczy w sprzedaży dzieł Kokoschki, Klee i Klimta, jego pięknej małżonki Sary i wyjątkowo uzdolnionej córki Oliwii, w nieoczekiwany sposób splotą się z jej własnym. Czarnoskórej imigrantki z Trynidadu, która choć literacko doceniona za debiutanckie opowiadanie, z trudem znajduje własne miejsce w ksenofobicznym Londynie. Jessie Burton raz jeszcze porywa nas w czarowny świat sztuki i artystów, namacalnie wręcz dając odczuć atmosferę minionych dekad, pełną wewnętrznych napięć i niepokoju. Cudowna i poruszająca książka ebook o kobiecości, miłości, wolności i sztuce. Niełatwo powtórzyć spektaktularny sukces debiutu, jakim była "Miniaturzystka", przetłumaczona na 36 języków, sprzedana w nakładzie miliona egzemplarzy i adaptowana na serial w BBC. A jednak Jessie Burton się udało! Mistrzowski akord. "W twórczy sposób Burton wtapia w historyczne wątki zagadkę oszustwa o dalekosiężnych konsekwencjach, związku pomiędzy sztuką a artystą i skomplikowanej trajektorni kobiecych pożądań."Booklist" "Doskonała i genialna książka". "Elle"

Szczegóły
Tytuł Muza
Autor: Burton Jessie
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Muza w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Muza PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Małgorzata

    Historia po raz następny udowodniła, że na równi z czasem determinuje ludzkie losy. Miłość... zauroczenie z tajemnicą w tle.

  • NIebieski Migdał

    Nie spodziewałam się, że ta opowieść tak bardzo mnie wciągnie. Zwróciłam na nią uwagę ze względu na bliskie mi wątki związane z malarstwem, spakowałam do walizki w drodze na wakacje. I któregoś popołudnia książka ebook po prostu mnie pochłonęła. Dwa plany czasowie - Hiszpania w obliczu wojny i Londyn lat 60. - splatają się w zaskakujący sposób. Z wielkim zaciekawieniem śledziłam zarówno dzieje pochodzącej z Trynidadu Odelle, która jakoś usiłuje dać sobie radę w Londynie, a także młodziutkiej Oliwii, która dopiero w Hiszpanii odkrywa siebie jako artystkę i jako kobietę. To pełna emocji opowiadanie o zawiłych ludzkich losach, mniejszych i większych dramatach, w dodatku ze sztuką w tle, która na pewno na długo zapadnie mi w pamięć.

  • Beata

    Bardzo podobała mi się ta opowieść i sądzę że warto ją przeczytać. Wciągająca i zaskakująca. Cudownie narysowana

  • Wiktor Bury

    "Muza" Jessie Burton to cudowna opowiadanie o sztuce, poświęceniu a także sile miłości. Ciekawym zabiegiem jest wykorzystanie dwóch płaszczyzn czasowych, które zgrabnie się przeplatają. Autorka pisze wyjątkowo lekko i cudownie zarazem, co sprawia, że przez książkę mknie się błyskawicznie. Z pewnością można tu wyczuć nutę naiwności, jednak w ogólnym odbiorze zupełnie ona nie przeszkadza. Nie jest to również powieść, którą będzie się pamiętać do końca życia, jednak myślę, że warto dać się oczarować i zahipnotyzować prześlicznej "Muzie". Z pewnością nie pożałujecie jej lektury. Cała recenzja do poczytania na stronie: http://mybooktown.blogspot.com/2017/01/muza-jessie-burton.html

  • Paulina Luc

    W pierwszej kolejności książka ebook zachwyciła mnie oprawą i kunsztem wydania. Dla mnie, dziewczyny jest po prostu cudowna i chociaż mówi się "nie oceniaj książki po okładce' tak ja dałam się złapać na zakup właśnie przez ten aspekt. Przeczytałam i nie żałuję wydanych pieniędzy. Muza jest ciekawią, lekko opowiedzianą historią, młodej utalentowanej malarki, której talent zbiegł się z mało łaskawym czasem wojny. Trzydzieści lat potem wydarzenia pewnego niecodziennego obrazu usiłuje rozwikłać ciemnoskóra imigrantka rozpoczynająca świeży epizod w życiu w Londynie. Gdzie splotą się historie dwóch młodych, ambitnych kobiet? I jak daleko można zabrnąć w kłamstwach a także czego nie robi się dla przyjaźni? "Muza" to niezła opowiadanie na wieczorne spotkania z książką przy kubku gorącej czekolady. Ja przeczytałam ją w niecałe dwa dni, ponieważ pomimo przewidywalności niektórych wątków, chce się ją czytać aż do ostatniej strony. Serdecznie zalecam zarówno dla siebie, jak i na prezent. Cudownie ozdobi domową biblioteczkę.

  • Krakola

    Super ksiazka, fajna tematyka. bardzo wciaga, do tego stopnia ze szukam kolejnych ksiazek tej autorki.

  • Zaczytana do samego rana

    Lata 30-te, Hiszpania. Tu poznajemy rodzinę Schlossów, która tymczasowo przeniosła się tu z Londynu. Oliwia Schloss jest u progu dorosłości. Odznacza się pewnym talentem, który skrywa przed własnymi rodzicami: piękną, eteryczną, lecz i pogrążoną w depresji Sarą a także Henrykiem, który jest marszandem. Dzieje całej trójki splatają się z Teresą i Izaakiem Robles, rodzeństwem, które zgłasza się do pomocy w prowadzeniu domu Schlossów. Czytelnik obserwuje jak obie strony coraz bardziej oddziałują na siebie wzajemnie, nieoczekiwanie wpływając na własne poczynania. Lata 60-te, Londyn. Młodziutka imigrantka z odległego Trynidadu, Odelle Bastien, z aspiracjami bycia pisarką, rozpoczyna pracę jako maszynistka w instytucie, który zajmuje się sztuką. Odelle poznaje Lawriego, który jest w posiadaniu niezwykłego, wręcz magnetyzującego obrazu. Dzieło pokazane w Instytucie Skeltona, w którym pracuje Odelle, wywołuje nie lada zamieszanie. Czyżby był to nigdy do tej pory nieupubliczniony obraz uznanego hiszpańskiego twórcy? Odelle jest zafascynowana obrazem i jego pochodzeniem i chce rozwikłać zagadkę z nim związaną. Pewną rolę w tym prywatnym dochodzeniu odgrywa zagadkowa szefowa Odelle, Marjorie Quick. Początkowo chłodna i zdystansowana, z czasem staje się kimś w rodzaju mentora dla własnej podopiecznej. "Ten obraz uruchomił w moim życiu bomby z opóźnienionym zapłonem, które po kolei zaczęły wybuchać (...)". Jaka jest historia obrazu? W jaki sposób łączy się on z rodziną Schlossów? To tylko dwa podstawowe pytania, które towarzyszą podczas lektury "Muzy". Jest ich jednak znacznie więcej, lecz o tym ani słowa. Chciałoby się napisać coś jeszcze albo inaczej, lecz nie chcę naprowadzać Was na żaden trop i psuć lekturę. Im mniej będziecie wiedzieć, tym bardziej dacie się porwać w historię wykreowaną przez Jessie Burton. A wierzcie mi, jest arcyciekawa i bardzo intrygująca. Aspektów, które porusza autorka jest dużo i wszystkie one mają znaczenie dla całej fabuły, stanowiąc fragmenty klucza do rozwikłania wszystkich pytań, wątpliwości i dywagacji towarzyszących czytelnikowi na każdym etapie lektury. Do samego końca książki autorka trzyma w niepewności, podtrzymując i podsycając ciekawość, niejednokrotnie trochę dezorientując. Choć nie jest to kryminał, to sposób, w jaki Jessie Burton odkrywa fragmenty całej historii jest bardzo podobny do tego, jaki króluje w tym gatunku literackim. A to gwarantuje emocjonującą lekturę, w której jednocześnie chce się jak najszybciej gnać do finału i, paradoksalnie, czytać jak najdłużej, rozciągając przyjemność. "Muza" jest oczywiście o sztuce, o sile jaką potrafi nieść, o pasji i talencie, które są potrzebne do tworzenia jej. Mówi też o potrzebie akceptacji, przynależności, przyjaźni i miłości. Wszystko to autorka osadziła w bardzo wyrazistych realiach społecznych i politycznych, ponieważ z jednej strony mamy wojnę domową w Hiszpanii i pełzający w Europie lat 30-tych antysemityzm i nazizm, a z drugiej konserwatywną, ksenofobiczną i rasistowską Olbrzymią Brytanię lat 60-tych, w której usiłuje się odnaleźć Odelle, czarnoskóra imigrantka. Idealnie wykształcona i wyjątkowo ambitna zderza się z twardą rzeczywistością, w której jest oceniania przez pryzmat koloru skóry i akcentu, a nie umiejętności i wiedzy, jaką posiada. Obie części "Muzy" czyta się równie wybornie. Żadnej nie umiem faworyzować. Jessie Burton zręcznie prowadzi fabułę, przechodząc z jednej rzeczywistości do drugiej w taki sposób, że ma się już poczucie, że się jest na właściwym tropie. Jak się pewnie domyślacie, po dalszej lekturze niejednokrotnie okazuje się, że trop nie jest właściwy. Książka ebook obfituje w bardzo zróżnicowane postacie, które są wyraziście nakreślone przez autorkę. I nawet te, które odgrywają role poboczne stają czytelnikowi przed oczami jako osoby z krwi i kości. Każdemu gorąco zalecam przeczytać "Muzę". To wciągająca, fascynująca i nietuzinkowa lektura. To nie jest jedna z wielu książek. Zdecydowanie wyróżnia się na tle licznych wydawanych tytułów. To literatura do smakowania, która czytelnika pochłania bez reszty i później na długo zapada w pamięć. ~Zaczytana do samego rana *Powyższa chłopczykowi jest elementem mojej recenzji. Całość do przeczytania tutaj: https://zaczytanadosamegorana1.blogspot.com/2017/01/muza-jessie-burton-recenzja.html

  • krytyk.com.pl

    http://krytyk.com.pl/literatura/recenzja-ksiazki-muza-autorka-jessie-burton/"Najnowsze dzieło Burton to subtelna, ale nie wolna od tragicznych zdarzeń i silnych emocji, historia o powinnościach, pragnieniach i pasji tworzenia; to w pełni kompletne dzieło pozwalające natychmiastowo dostrzec naturalny talent autorki do snucia opowieści, które niepozorne wślizgują się do serc czytelników i poza tym, że nie pozwalają o sobie zapomnieć, to zachęcają do wykraczania rozważaniami poza ich fabularne ramy".

  • Joanna Hilińska

    Wyobraź sobie, że jesteś kobietą, żyjącą w świecie mężczyzn, w świecie niezrozumienia, wykluczenia, dystansu i stereotypowych podziałów. Trudne? Nawet w dzisiejszych czasach wydaje się być to codziennością. Lecz jeśli dodam, że sytuacja ma się do lat 60-tych, to sytuacja nieco się zaostrza. Dodam jeszcze konflikt rasowy i już mamy intrygujący obraz fabuły, który znajdziemy w "Muzie" Jessie Burton.Poznajemy Odelle, czarnoskórą dziewczynę, która przyjechała do Londynu z Trynidadu, żeby znaleźć lepsze życie. Pracuje w sklepie obuwniczym wraz ze własną przyjaciółką, która niebawem ma wyjść za mąż. Odelle nie jest szczęśliwa pracując w sklepie. Marzy o pracy w gazecie, bardzo chciałaby być pisarką, jedynym pocieszeniem jest nagroda za wiersz, co było małym docenieniem i nadzieją, że jeszcze może kiedyś spełnić własne marzenia. Odelle na przyjęciu ślubnym własnej przyjaciółki poznaj chłopaka, który prezentuje jej obraz. Na nim widnieje kobieta trzymająca głowę drugiej kobiety i siedzący na tylnych łapach lew (wcale nie szykujący się do skoku, jak piszą wszystkie recenzje i opisy SIC!)." (...) po jednej stronie umieszczono postać dziewczyny, trzymającej w rękach odciętą głowę innej młodej kobiety, a po przeciwnej stronie namalowany był lew, który przysiadł na tylnych łapach, lecz wcale nie szykował się do skoku. Obraz roztaczał aurę baśniowości." (s. 46)Od tej pory akcja zaczyna się rozgrywać w dwóch przestrzeniach czasowych. Planem głównym jest Londyn, Odelle i lata 60-te, a za sprawą obrazu, który chyba został namalowany przez hiszpańskiego artystę, przenosimy się do Hiszpanii lat 30-tych.Co działo się potem z Odelle, kim był artysta malujący obraz i co w tej całej historii robi postać szefowej Odelle Marjorie Quick musicie przeczytać sami.Powieść jest bardzo nieźle skonstruowana. Przeplatające się plany czasowe współgrają w całej historii, przez co poznajemy całość opowieści z dwóch stron. Książka ebook Jessie Burton jest również opowieścią o wielu problemach, choć ujętych pobocznie.Mamy tutaj wykluczenie rasowe. Odelle przez to, że jest czarnoskóra jest traktowana gorzej. Ma ciężej osiągnąć to, co sobie zamierza, a nieufność ludzi czasem prowadzi do zdarzeń, jakie już na zawsze zmieniają jej życie. Mamy również do czynienia z segregacją płciową. Dziewczyny z góry były skazane na pewne zajęcia, nie mogły zajmować stanowisk mężczyzn, widać to zarówno w historii Odelle jak i Olivii powiązanej z historią obrazu. Kobieta wbrew woli ojca chce zostać malarką, choć zawód artysty był postrzegany jako należący do mężczyzn. Mamy tęsknoty za rodziną, mamy pościg za marzeniami, chęć przedostania się do lepszego świata, mamy wreszcie podróż w głąb siebie, by odnaleźć to co daje szczęście.Pięknie napisana opowiadanie z wieloma wątkami kulturowymi, ze sztuką w tle, z magicznym Londynem i piękną Hiszpanią. Opowiadanie dla każdego. to lubi dostać coś więcej niż tylko ciekawą historię.

  • Mea Culpa

    Jessie Burton to autorka, która zadebiutowała bestsellerową książką "Miniaturzystka" przetłumaczoną na nad trzydzieści języków i sprzedaną w nakładzie miliona egzemplarzy. Urodzona 1982 roku, obecnie mieszkanka Londynu.Odelle Bastien dostaje prace w galerii sztuki w Londynie. Zachwycona nową perspektywą nawiązuje nić porozumienia ze własną przełożoną Marjorie Quick. W międzyczasie poznaje Lawrie'ego Scotta, który jest w posiadaniu tajemniczego, wywołującego zgrozę, a zarazem nieskrywaną fascynację obrazu. Jak tych dwoje ludzi wpłynie na dotychczasowe życie głównej bohaterki? Przepiękna, chwytliwa historia zaginionego w latach 30. obrazu. Jakie sekrety skrywa "Rufina i lew" i bohaterowie powieści?Co wyróżnia opowieść na tle innych? Przede wszystkim akcja powieści rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych. Lata 30. XX wieku, okres wojny domowej w Hiszpanii. Prowincja, a tam finka zamieszkana przez Harolda Schlossa, marszanda, jego żonę, piękną i ponętną Sarę, która boryka się z depresją a także uzdolnioną, ale skrytą w sobie córkę Oliwię. Drugie miejsce zdarzeń to Londyn, 1967 roku. Czarnoskóra Della otrzymuje skrawki historii, historii szalonej miłości napędzanej pożądaniem, dużych ambicji i równie wielkiego, rzutującego na przyszłości kłamstwa. Rozpoczyna pogoń za przeszłością.Barwny mowa i plastyczne opisy pozwalają nam przenieść się do oblanych słońcem pól hiszpańskich, do klimatycznego Londynu lat 60. Jessie Burton tak skonstruowała narrację prowadzoną przez Odelle, żebyśmy mieli wrażenie, że kobieta siedzi przed nami i snuje głęboką, refleksyjną opowieść. Wielowymiarowi bohaterowie i symbolika ukryta na kartkach lektury. Opowieść będąca odzwierciedleniem ludzkich pragnień, ukrytych marzeń o wolności, o równouprawnieniu. O zaaklimatyzowaniu się, o odwadze, o tęsknocie i różnorakich obliczach miłości. Miłości podanej w tak delikatny, naturalny sposób, pełen nieśmiałości i wątpliwości bohaterów co do własnych intymnych granic czy atrakcyjności. Fenomenalna, piękna, pełna zaciekłości i ukrytych przekazów historia dwóch pokoleń. Choć całość jest nieskomplikowana, to jednak ta otoczka tajemniczości, która ją przysłania, sprawia, że wydaje się skrywać mnóstwo tajemnic nieosiągalnych dla czujnego oka czytelnika. Dlatego autorka spieszy z pomocą, zręcznie podaje nam kolejne fakty, fragmenty układanki, abyśmy na końcu otrzymali spójną opowieść. Jestem pod wrażeniem kreacji wielowątkowej historii, bohaterów, którzy są w pewien sposób ze sobą powiązaniu, a koniec końców nadzwyczajnej, pysznej odpowiedzi na nurtujące pytania, w pełni satysfakcjonującej odbiorcę.Książka wciągnęła mnie do własnego magicznego świata i nie pozwoliła się oderwać do ostatniej kartki. Jeszcze nigdy nie otrzymałam tylu emocji, tylu wrażeń jednocześnie. Napięcie nie pozwalało mi na odłożenie lektury przed jej końcem. Potęgowały to przede wszystkim te piętrzące się tajemnice, pedantycznie skrywane przez tak dużo lat.Recenzja znajduje się też na www.zksiazkadolozka.blogspot.com

  • Dorota Tanska

    Nie oddała ducha epoki ani lat 30. (hiszpanii) ani lat 60. (Angli), co w moim odczuciu zaważyło na jakości powieści. Każdy kto buduje fabułę na przeszłych zdarzeniach zobligowany jest do ciężkiej pracy źródeł historycznych, aby opowieść była wiarygodna. A tu?Czytając opowieść i odnosząc się  do wskazanych przez Burton  źródeł z końca książki, wyczuwa się lekko lekceważący stosunek do historii, brak wiedzy i umiejętności pracowania z tłem historycznym, w którym to w końcu dobrowolnie umieściła własnych bohaterów. Burton   bezpiecznie umieszcza własnych bohaterów i ich dzieje  z dala od wszystkiego, gdzieś na pustkowiach Andaluzji, nie łączy ich losów z miejscem i z societą. Nie buduje relacji międzyludzkich, po macoszemu potraktowała postaci i otoczenie. Słownictwo i sformułowania myślowe i językowe bohaterów również  budzą wątpliwości używania ich w tamych czasach.coś na plus tej powieści?A i owszem: szczerość. Dwa lata czekaliśmy na powrót Burton po idealnej Miniaturzystce. Odczytuję Muzę jako ukazanie faktycznego  kryzysu z jakim zmagała się Burton, presji i potyczki jaką musiała stoczyć po sukcesie poprzedniej powieści, aby wrócić na szczyty list.Muzę traktuję jak autoportret Burton w dwóch postaciach, postaciach Justy i Rufiny, do których najprawdopodobnie  historii mam wrażenie zawęziła własne poszukiwania Burton.Muzę wypada przeczytać, lecz tylko w nadziei, że kryzys pisarki na tej jednej powieści się skończył.

  • Sitrea

    Po przeczytaniu Miniaturzystki wielu czytelników nie mogło doczekać się sięgnięcia po Muzę. W moim przypadku tak nie było, ponieważ po prostu nie czytałam debiutu Jessie Burton, co jednak w niedługim okresie mam nadzieję się zmieni! Tak więc moje oczekiwania co do Muzy, choć wysokie po przeczytaniu recenzji i pochlebnych opinii w IG, nie były porównywalne. Wiedziałam tylko, że jak najszybciej chcę sięgnąć po tę pozycję, gdy tylko zobaczyłam piękną okładkę książki!Zwykle książki, które mnie pochłoną czytam dosłownie w chwilę. Chciałam jednak nacieszyć się Muzą tak długo, jak to tylko jest możliwe. I na początku mi się udawało. Pierwsze 150 stron dawkowałam sobie po trochę i niezmiernie mnie to cieszyło. Gdy jednak przekroczyłam tę liczbę, niespodziewanie w dwa wieczory pochłonęłam pozostałe 300 stron! Poległam na całej linii!Co sprawiło, że z jednej strony chciałam delektować się lekturą, z drugiej jednak nie mogłam się powstrzymać przed ciągłym jej czytaniem? Z całą pewnością mogę stwierdzić, że to przede wszystkim tajemnica. Sekret obrazu, sekret pochodzenia Marjorie, sekret Oliwii, sekret Teresy.Na początku, w roku 1967, poznajemy czarnoskórą Odelle, dwudziestosześcioletnią dziewczynę z Trynidadu, która marzy o pisaniu. Monotonia jej życia zmienia się w momencie, kiedy zostaje przyjęta do pracy w prestiżowej galerii sztuki w Londynie i poznaje własną przełożoną, Marjorie Quick, elegancką i tajemniczą kobietę. Odelle poznaje też Lawrie’ego Scotta, mężczyznę, który w spadku po matce otrzymuje jedynie zagadkowy, bardzo niezwykły obraz. Rozwiązanie zagadki, którą usiłuje rozwikłać Odelle, ma olbrzymi wpływ na otaczających ją ludzi.Po paru rozdziałach cofamy się w czasie, do roku 1936, gdzie akcja toczy się w Hiszpanii. Tam poznajemy rodzinę Schlossów a także rodzeństwo, Teresę i Izaaka Roblesów. Oliwia Schloss, córka Harolda Schlossa, jednego z największych marszandów, zostaje przyjęta do Akademii Sztuk Cudownych w Londynie, jednak boi się o tym powiedzieć swoim rodzicom. Wie, jaki stosunek do malujących dziewczyn ma ojciec. Jej tajemnicę poznaje jednak Teresa, a potem Izaak, którzy wplątują się w grę, której skutków nawet się nie spodziewają.Jessie Burton w swej powieści porusza dużo wątków, np. wątek ksenofobii, braku przynależności do miejsca i jego poszukiwania. Czarnoskóra Odelle, wykształcona i ambitna, usiłuje się odnaleźć w Londynie lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, jednak zderza się tam z szarą rzeczywistością. Ludzie spoglądają na nią i oceniają po kolorze skóry, nie kryjąc zgorszonych min czy uszczypliwych komentarzy.Innym wątkiem, bardzo ważnym dla całej historii, jest wątek sztuki, pasji tworzenia. Obserwujemy artystę, dla którego tworzenie z pasją jest najważniejsze. Nie szuka on poklasku, nie jest kluczowe dla niego sygnowanie własnego dzieła swóim nazwiskiem. To właśnie akt tworzenia dzieła, możliwość zbliżenia się do ideału w sposobie kreacji jest najważniejszy.Język Muzy jest wyjątkowo plastyczny, cudowny i bogaty. W pełni oddaje klimat i nastrój powieści, pozwala przenieść się do tego drugiego świata, zatopić się w nim w całości, bez pamięci. To właśnie mowa sprawia, że czytanie przynosi nam tak olbrzymią przyjemność.Muzę odkrywałam kawałek po kawałku, by wreszcie pochłonąć ją całą z nieskrywaną satysfakcją. Lektura powieści to czysta przyjemność. Jeszcze długo po przeczytaniu będę pamiętać o losach Odelle, Marjorie, Z pośród przeczytanych w 2016 roku książek, Muza jest dla mnie tą naj!

  • karolina

    Nie czytałam ,,Miniaturzystki” Jessie Burton, która jest wychwalana i uznawana za bestseller. Nie popularność autorki zachęciła mnie, by sięgnąć po ,,Muzę”, tylko opis książki na tylnej okładce. Lubię poznawać ciekawe, nowe historie, a najmilej spędzoną niedzielą jest ta, gdy mogę pochłonąć książkę i zatracić się w niej, zapomnieć o obowiązkach, otaczającym świecie czy mrozie za oknem. Pomimo, że nie sprawiam wrażenia, to w głębi serca jestem romantyczką i czasem preferuję historie z wątkiem miłosnym, jednak muszą być to dzieje niebanalne, porywające – takie, które nie dość, że umilą dzień, to zaprą dech w piersiach. http://www.popkultura.com.pl/2016/12/29/recenzja-ksiazki-muza-jessie-burton-historia-zamknieta-w-obrazie/

  • Bookendorfina Izabela Pycio

    "Że jeżeli naprawdę pragniesz doprowadzić coś do skutku, musisz tego pragnąć bardziej, niż jesteś w stanie sobie wyobrazić. Musisz to wywalczyć swoimi siłami. Nie jest łatwo."Uwielbiam czytać takie powieści, nasycone różnobarwnymi emocjami, tajemnicami wyłaniającymi się z przeszłości, wyjątkowym klimatem, nutą historii odzywającą się w tle. Tym razem to wspomnienia z czasów angielskiego kolonializmu, przedwojennych hiszpańskich nastrojów na prowincji, londyńskiej wielkiej kultury i aktywnych rasistowskich trendów społecznych sześćdziesiątych lat. Wszystko idealnie ze sobą powiązane, płynnie przenikające się w intrygujący, malowniczy i pobudzający zmysły sposób. Książka ebook napisana z dużą wrażliwością i sugestywnością, dotyka cech ludzkiej natury, ekspresji wyrażanych silnych uczuć, motywów postępowań kierowanych z głębi serca. Mieszanka miłości i nienawiści, wierności i zdrady, przyjaźni i odepchnięcia, oddania i nielojalności. Duże ambicje, talenty i natchnienia, które potrafią jednak krzywdzić, niezwykle intensywne pasje, niepodlegające tłumieniu potrzeby twórczości, trudne do okiełznania obsesje, pociągające za sobą trwające dużo lat kłamstwa i oszustwa. Cudownie czyta się o sztuce i towarzyszącej jej muzie, wyłaniającej się w każdym aspekcie ciekawej i wciągającej fabuły, smaku spełnienia i rozczarowania.Odelle Bastien, czarnoskóra dwudziestosześcioletnia dziewczyna, zajmująca się poezją, marząca o pisarstwie, otrzymuje pracę w prestiżowej londyńskiej galerii sztuki. Spotkanie z Marjorie Quick, elegancką dziewczyną i intrygującą przełożoną, okaże się przełomowym splotem okoliczności w jej życiu. Poznaje również Lawrie Scotta, który wszedł w posiadanie bardzo zagadkowego i wyjątkowego obrazu. To dzieło, które wywołuje ogromne słowa uznania i zachwytu, jednocześnie skrywa liczne tajemnice i ingeruje w dzieje wielu osób. Próby odkrycia, co chowa się pod wyjątkowym płótnem prowadzą w daleką przeszłość, a efekty śledztwa odbijają się na współczesnych wydarzeniach. Ciężko oderwać się od tej czytelniczej przygody, magicznie nas do siebie przyciąga, wnikliwie delektujemy się nią, równocześnie z niecierpliwością przerzucamy strony, żeby jak najszybciej dowiedzieć się, co fantastycznego nas jeszcze czeka. Książka ebook zapewnia kilka godzin bardzo przyjemnego i wielowymiarowego zaczytania. Zakończenie satysfakcjonujące, doskonale spina pojawiające się liczne wątki i w pełni uzupełnia przekonujące profile powieściowych postaci. Zdecydowanie warto przeżyć tę silnie oddziałującą na wyobraźnię czytelnika fascynującą historię.bookendorfina.pl

  • dzosefinn

    Twórczość Jessie Burton miałam okazję (oraz olbrzymią przyjemność) poznać dzięki Miniaturzystce, która pojawiła się w 2014 roku w Polsce dzięki Wydawnictwu Literackiemu i – jak na debiut – osiągnęła bardzo wielki sukces. Pisząc własne wrażenia po lekturze Miniaturzystki byłam szalenie interesująca kolejnej powieści Burton ponieważ, to co pokazała w własnej pierwszej książce pdf rozbudziło we mnie nie tylko ciekawość, lecz także nadzieję na kolejną, niesamowitą, momentami zawiłą, jednak nieźle poukładaną, trochę tajemniczą, mądrą a także niezapomnianą historię, o której nie będę mogła zapomnieć. Autorka długo kazała nam czekać na własną kolejną książkę i jeśli tyle czasu potrzebuje, by stworzyć magiczną opowieść to spokojnie taką cenę mogę płacić.Muza obraca się w kręgu sztuki i można powiedzieć, że jest jedną z bohaterek tejże książki. Temat sztuki jest mi wyjątkowo najbliższy (wiele razy pisałam o tym przy okazji w własnych opiniach i będę pisać pewnie jeszcze nie raz), bo nie tylko od małego czuję jej wpływ, lecz też studiowałam ją przez 6 lat w OSSPie (Ogólnokształcąca Szkoła Sztuk Plastycznych im. T. Makowieckiego w Łodzi – gimnazjum 3 lata – liceum 3 lata) i dopiero teraz po lekturze Muzy zdałam sobie sprawę, że nie do końca ją szanowałam tzn. nie starałam się, by ją poznawać/zrozumieć. Szkoda, że dopiero teraz sobie to uświadomiłam, ponieważ wydaje mi się, że poznawanie i uczenie się jej jest zdecydowanie łatwiejsze w szkole, niż później, kiedy wraz z dorosłością pojawiają się nowe obowiązki. Powracając jednak do książki…Jessie Burton w Muzie połączyła przeszłość i teraźniejszość, przedstawiła dwie zupełnie odmienne historie, obie okrasiła nie tylko szczyptą sztuki i pasji, lecz również tajemnicami, które zawsze – w mniejszym bądź większym stopniu – wpływają i zmieniają człowieka. Pierwsza z historii ukazuje dzieje Oliwii Schloss, jej rodziny a także rodzeństwa Robles – Izaaka i Teresy, których poznajemy po przyjeździe do Hiszpanii, a konkretniej do Arazuleo. Druga to opowiadanie ciemnoskórej Odelle Bastien, która usiłuje nie tylko odnaleźć się w coraz mniej – lecz jednak – staroświeckim Londynie, a także rozwikłać pewną tajemnicę sięgającą lat 30. XX w. związaną z niesamowitym obrazem. Obie historie przeplątają się jak pasma włosów, które w efekcie końcowym tworzą wyjątkowo misterny warkocz - czyli spójną i wciągającą całość, której nie mogę przestać podziwiać. Tak właśnie widzę Muzę.Pierwsze, co rzuca się w oczy po rozpoczęciu książki to wyjątkowe grafiki, które nadają całości niepowtarzalny klimat, powiedziałabym wręcz, że magiczny (chociaż daleko jej do czarów z Hogwartu). Drugi element, prawdopodobnie najważniejszy, to mowa autorki, który zachwyca od pierwszego akapitu. Od razu widać, że mamy tu do czynienia z osobą skazaną na sukces literacki. Niektórzy po prostu rodzą się z takim talentem, nie wymagającym większego „szlifowania”. Trzecim fragmentem są bohaterowie – przepełnieni emocjami udzielającymi się także czytelnikowi, szokującymi tajemnicami, marzeniami będącymi na wyciągnięcie ręki… Niestety, wszystko ma własne maleńkie wady. Lekkim cierniem Muzy jest akcja, która niekiedy bardzo się wydłuża, co powodowało pewne znudzenie. Jednak – nawet ta rysa – nie jest w stanie zmniejszyć mojego zachwytu tą książką. Myślę, że jeszcze długo, bardzo długo będę ją wspominać tak jak jej poprzedniczkę, Miniaturzystkę. Czekam z olbrzymią niecierpliwością na kolejną opowieść Jessie Burton. [www.dzosefinn.blogspot.com]

  • Anna Drewniak

    Powieść, która przenosi czytelnika w inny świat. Czaruje, uzależnia, nie pozwala odłożyć się na półkę. Jeśli uwielbiacie uczucie wielkiej radości, podczas czytania dobrej książki, to musicie sięgnąć po "Muzę" Jessie Burton.Historia rozpoczyna się w 1967 roku. Odelle Bastien, młoda kobieta, która przybyła do Londynu z Trynidadu, wreszcie odmienia własne życie. Po przedłużającej się harówce w sklepie z butami, w końcu dostaje prace w galerii sztuki. W tym samym okresie poznaje młodego mężczyznę, Lawrie'go Scott'a. Wnosi on do jej życia nie tylko nowe emocje, lecz też obraz. Okazuje się, że dzieło kryje w sobie niezwykłą tajemnicę z 1936 roku. Wówczas to, na hiszpańską prowincję sprowadza się słynny marszand, Harold Schloss, wraz z żoną Sarą i córką Oliwią. Ich dzieje splatają się z życiem rodzeństwa Izaaka i Teresy Robles. Niespodziewanie okazuje się, że dwie odległe historie mają ze sobą dużo wspólnego.Losy Odelle i losy Oliwii poznajemy na przemian. Jest to interesujący zabieg, który polega na lekkim drażnieniu czytelnika. Kiedy jest on zatopiony w jednej części, w ważnym momencie zostaje ona przerwana. Następuje przejście do kolejnej historii. Wolelibyśmy pozostać w dotychczasowym klimacie, lecz nie można przeskoczyć rozdziału, ponieważ tu również odkrywamy fragmenty układanki. Autorka dzięki temu buduje ogromne napięcie w czytelniku. Nie wie on do samego końca, jakie jest rozwiązanie. Przez to, opowieść czyta się jednym tchem. Poruszone jest tutaj dużo wątków. Kłopot rasizmu, który w latach 60-ych, był jeszcze niełatwy do wyeliminowania. Wojna domowa w Hiszpanii, II wojna światowa. I wszechobecna sztuka. Co ważne, żadna z tych kwestii nie przytłacza. Jest ona sygnalizowana, bądź opisywana, lecz bez natłoku informacji. Idealnie wtapia się w opowieść.Jessie Burton porwała mnie własną opowieścią bez reszty. Nie mogłam przestać jej czytać. W głowie pojawiało się standardowe zdanie " jeszcze jeden epizod i idę spać..." . Każdy kto ma ochotę na całkowite oderwanie od rzeczywistości, nie może przejść obok tej lektury obojętnie.Polecam !!Więcej recenzji na fifraku.blogspot.com Zapraszam !

  • Lucecita

    Życie 26-letniej Odelle Bastien, pochodzącej z Trynidadu nigdy nie było łatwe, a Londyn, który początkowo jawił się jako miejsce pełne możliwości i miał być spełnieniem jej marzeń i ambicji, okazał się ksenofobicznym i pełnym uprzedzeń światkiem, w którym czarnoskóra imigrantka z kolonii brytyjskiej z trudem potrafi się odnaleźć. Po pięciu latach znienawidzonej pracy w sklepie obuwniczym, wykształcona i pracowita Odelle zostaje zatrudniona przez ekscentryczną i zagadkową Marjorie Quick jako maszynistka w Instytucie Sztuki Skeltona, nie wiedząc, że od tej pory jej życie znacząco się zmieni. Do prestiżowej galerii nagle trafia niesamowity obraz, który może być zaginionym w okresie wojny dziełem uzdolnionego hiszpańskiego malarza, Izaaka Roblesa i ma szansę stać się dużym artystycznym odkryciem.„Muza” to druga książka ebook brytyjskiej autorki, Jessie Burton, która zasłynęła bestsellerową powieścią „Miniaturzystka”. Nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z jej debiutanckim dziełem, lecz lektura „Muzy” niewątpliwie mnie do tego zachęciła. Sięgając po tę pozycję, byłam pełna obaw, ponieważ nie wiedziałam do końca czego się spodziewać, jednak pochlebne opinie ostatecznie przekonały mnie do tego, że warto dać szansę Jessie Burton. „Muza” okazała się błyskotliwą i urzekającą od pierwszych stron opowieścią o enigmatycznym świecie artystów, inwencji twórczej, miłości, pożądaniu i tajemnicach, która wywołuje dużo sprzecznych emocji. Dawno nie miałam do czynienia z tak idealnie skonstruowaną, wielowymiarową i dopracowaną pod każdym wobec historią.Brytyjska pisarka w własnej najwieższej powieści zabiera nas w niezgłębiony, pełen obsesji, intryg, namiętności i tajemnic świat artystów, który jest jednocześnie fascynujący i niepokojący, lecz z pewnością nie pozostawia obojętnym. Nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z takim dziełem i muszę przyznać, że Jessie Burton udało się wywrzeć na mnie niesamowite wrażenie. „Muza” to wyjątkowo absorbująca, poruszająca wyobraźnię i hipnotyzująca opowiadanie z pełnokrwistymi i nietuzinkowymi bohaterami, która piekielnie wciąga i od której nie sposób się oderwać. Jest to jedna z tych książek, w której smakuje się każde słowo i którą kończy się z żalem. Jeżeli nie mieliście jeszcze okazji zapoznać się z tą pozycją, serdecznie do tego zachęcam. Jestem pewna, że się nie zawiedziecie!

  • werka777

    Rozpoczynając od historii rozgrywanej w latach 60., czytelnik wkracza w świat Londynu, nie tak idealnego, jak wyobrażała go sobie pochodząca z Trynidadu, czarnoskóra bohaterka Odelle. Ambitna a także inteligentna ma okazję współpracować z zagadkową, filigranową, jednak sprawiającą wrażenie wpływowej i silnej dziewczyny Marjorie Quick, która dzierży stanowisko przełożonej w czasach, kiedy płeć cudowna zajmuje raczej podrzędne, mało ważne posadki. Klimat tamtych lat, aura tajemnicy, istota sztuki, śledztwo i wątek miłosny. Piękne połączenie tworzące pędzącą do przodu fabułę, taką, z którą nie prosto się zatrzymać i którą ciężko częstować się małymi porcjami.Niemniej ciekawie pokazuje się nie do końca bezpieczna Hiszpania, w progi której trafia uciekająca z Wiednia rodzina. Nękana depresją kobieta, kupiec handlujący dziełami sztuki a także ich wybitnie utalentowana córka, która tworząc własne dzieła w tajemnicy, dzieli się sekretem wyłącznie z zaufanymi przyjaciółmi. Nietuzinkowi bohaterowie, kolejne fragmenty wielkiej układanki, na których znalezienie trzeba sobie zasłużyć. Historyczne tło, klimat dawnych lat, genialne pióro autorki i sztuka, która w tej książce pdf nabiera wręcz majestatycznego znaczenia. Jessie Burton pokazuje, że potrafi nie tylko zbudować własny własny, niepowielony, trudny schemat, lecz i zbyć z pantałyku nawet najbardziej doświadczonego wygę. Założę się w ciemno, że świeżo po premierze tej powieści wyszukiwarki internetowe aż czerwieniły się od wystukiwanego klawiszami hasła Rufina i lew. Jestem tego absolutnie pewna, ponieważ autorka stworzyła tak przekonującą historię, że mógłby bić jej brawo sam Brown ze swoim słynnym Kodem. Absolutny majstersztyk. Publikacja, która powinna trafić na półkę każdego szanującego się mola książkowego.Komu polecam? Tym razem wszystkim. Fanom enigmatycznych scenariuszy, nieprzewidywanej akcji, koneserom malarstwa. Wykraczająca poza jeden gatunek, łamiąca powielone schematy. Czysta sztuka w wielowymiarowym tego słowa znaczeniu. Przekonująca, wciągająca, bijąca na łeb na szyję samą Miniaturzystkę, która przecież zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Historia, która podnosi na duchu powątpiewających w to, że literatura potrafi jeszcze zaskoczyć. Tego nie da się opisać. To trzeba przeczytać.

  • Marta Korytkowska

    Burton stworzyła niesamowicie wciągającą, zagadkową historię, w której odkrywanie kolejnych fragmentów układanki daje coraz bardziej intrygujący obraz. Każdy, najdrobniejszy fragment fabuły jest doskonale dopracowany: postać utalentowanej literacko czarnoskórej Odelle pochodzącej z Trynidadu i próbującej odnaleźć się w Londynie, zagadkowa Marjorie Quick, która lubi wszystko wiedzieć, lecz niekoniecznie dzielić się informacjami o sobie, a wreszcie bohaterowie, którzy stoją za zagadką posiadanego przez Lawrie’ego obrazu.Książka podzielona jest niejako na dwie historie, dążące do połączenia się w całość. Opowiadanie o Odelle, Marjorie, Lawie’em i obrazie z 1967 r. przeplata się z historią rodziny Schlossów z roku 1936. Ta druga stopniowo odkrywa przed nami znaczące fakty, wywołując napięcie i rozbudzając naszą ciekawość. Bardzo lubię taki zabieg - spotykanie się teraźniejszości z przeszłością, przeplatanie różnorakich historii z różnorakich czasów.Próbuję znaleźć jakieś minusy w powieści Jessie Burton, lecz żadnych nie widzę. Ta książka ebook zachwyca na każdym kroku: fantastyczną historią, idealnym kunsztem pisarskim, piękną oprawą graficzną - okładką, lecz i grafikami oddzielającymi części.

  • Aneta Wiśniewska

    Obraz. Nierzadko spoglądając na dzieło jakiegoś artysty, nie zastanawiamy się ponad historią jego powstania. Jesteśmy nauczeni analizować symbole, odszukiwać ukryte znaczenie, lecz mało kto zna historię tego dzieła. A chwilami nawet ważniejsze bywa to, w jakich okolicznościach zostało stworzone, niż to, co krytycy sztuki w nim odnaleźli. “Muza” to wyjątkowa opowieść. Opowiada nie tylko o sztuce, lecz tez o wielkiej namiętności i przemianach. Znajdujemy się w pochmurnym Londynie, gdzie Odelle usiłuje odnaleźć w tym miejscu cząstkę tego raju, o którym zawsze marzyła. Pochodząca z Trynidadu, postrzegała to miasto jako coś tak nieosiągalnego, szczyt jej marzeń. Jednak rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Londyn w latach 60. był miejscem typowo ksenofobicznym. Ludzie obawiali się imigrantów i spoglądali na nich niechętnie. Odelle, choć wyróżniała się wykształceniem i miała na swoim koncie wyróżnienie literackie, miała kłopot ze znalezieniem pracy. W końcu odnajduje się w galerii sztuki gdzie czeka na nią nie tylko satysfakcjonująca praca, lecz również wyzwania i historia do odkrycia. A mianowicie, odnaleziono obraz. Zaginiony w okresie wojny, dużego hiszpańskiego artysty. To duże odkrycie wstrząsa artystycznym światem. Podczas, gdy wszyscy ekscytują się niedoścignionym kunsztem, Odelle odkrywa, że obraz, a szczególnie jego historia, wiąże się z osobami z jej najbliższego otoczenia… Nie jest prosto mówić o sztuce tak, żeby nawet Ci, którzy na co dzień się nie zajmują byli nią zafascynowani. Autorce się to udało. Bazując na obrazie stworzyła niesamowitą powieść, która porusza i zostawia z niedosytem. Obserwowanie równolegle Londynu w latach 60. XX wieku a także Hiszpanii w okresie wojny daje szerszą perspektywę i pozwala głębiej zrozumieć kontekst w jakim autorka osadziła własną opowieść. Prócz sztuki zawarła nam duże namiętności, przyjaźnie, lecz również ludzkie dramaty i sekrety zabrane ze sobą do grobu. Nikt nie usiłuje tutaj wybielić rzeczywistości – zarówno Londyn jak i Hiszpańska wioseczka jest przedstawiona ze wszystkimi blaskami i cieniami, a mimo to, nikt nikogo i niczego nie ocenia. Takie wówczas było życie. Okoliczności wymusiły takie, a nie inne wybory. Nie miałam wcześniej styczności z Jessie Burton. Owszem, słyszałam o jej debiucie i poprzedniej powieści, która odniosła olbrzymi sukces, jednak jakoś nie znalazłam dotychczas czasu, żeby usiąść i oddać się lekturze. Korzystając z okazji premiery “Muzy” postanowiłam zacząć od tej książki i jestem zachwycona. Ta książka ebook mocno podziałała na moją wyobraźnię. Czytając zanurzyłam się bez reszty w jej słowach czując jakbym faktycznie mogła tam być i przeżywać wszystko wraz z bohaterami. Niesamowicie mnie wciągnęła. Poświęciłam jej całą własną uwagę z olbrzymią przyjemnością. Lektura w tym przypadku była chwilą dla mnie, gdzie nie było mnie już dla świata. Takie właśnie historie uwielbiam!Z czystym sumieniem zalecam “Muzę”. Nawet jeśli ktoś, tak jak ja, niekoniecznie interesuje się malarstwem i nie zna jeszcze autorki, to nic straconego. W końcu nigdy nie jest za późno, żeby dać się zaczarować!