Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Roland z Gilead jest rewolwerowcem, jednym z nielicznych próbujących utrzymać porządek w świecie rosnącego bezprawia, połączeniem błędnego rycerza i szeryfa z Dzikiego Zachodu. Wraz z grupą towarzyszy przemierza złowrogi, wyludniony świat, zniszczony przez wojny, zamieszkały przez mutanty i demony, w poszukiwaniu zagadkowej Mrocznej Wieży stojącej w centrum istnienia wszystkich światów. Wędrowców zatrzymuje lodowaty wicher niszczący wszystko na własnej drodze. Chcąc przetrwać, znajdują schronienie w opustoszałym budynku wiejskiej świetlicy. Tam spędzają noc, słuchając opowiadania Rolanda o jednej z pierwszych misji, jaką wykonał po tym, gdy stał się rewolwerowcem. Wysłany przez ojca do Debarii, by pomóc tamtejszym mieszkańcom uporać się z mordującym całe rodziny zmiennokształtnym stworem, skóroczłekiem, Roland bierze pod opiekę dziesięcioletniego chłopca, Billa Streetera, jedynego ocalałego z ostatniej rzezi. Usiłując uspokoić przerażone dziecko, opowiada mu swą ulubioną historię z dzieciństwa zatytułowaną "Wiatr przez dziurkę od klucza", którą nierzadko czytała mu matka. Występuje w niej chłopiec, Tim Ross, słynny potem jako Tim Dzielne Serce, nieustraszony rewolwerowiec...
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Mroczna wieża. Tom 8. Wiatr przez dziurkę od klucza |
Autor: | King Stephen |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Albatros |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Doskonale opowiedziana historia nieznacznie "obok" głownego nurtu. POLECAM !
Odskocznia od głównego nurtu zdarzeń "Mrocznej Wieży". Dobra, ale główne powieści wciągają bardziej. Zalecam przeczytać po "Wilkach z Calla" by zrozumieć niektóre nawiązania.
Kolejne bardzo miłe i ekscytujące zarazem spotkanie ze światem wykreowanym przez Stephena Kinga. King ma niebywałą zdolność tworzenia niesamowitych historii które fascynują własną wielobarwnością i nietuzinkowością bohaterów. Zalecam wejść do wyjątkowego świata Kinga.
Mistrz King w najlepszej formie. Ten twórca pisze same genialne powieści. Nic dodać nić ująć.
Spotkania ze starymi przyjaciółmi mają to do siebie, że wyzwalają w nas emocje, których zwyczajnie za nic w świecie byśmy nie okazali. Doskonałą okazją, żeby zamienić parę słów z nimi może być napotkana na drodze przeszkoda, którą trzeba po prostu przeczekać. Czy zagadkowy Lododmuch ujawni swoim istnieniem jakieś skrywane tajemnice? Czy Roland uraczy nas kolejną, fascynującą opowieścią ze własnej młodości? Gdzie w tym wszystkim własną rolę ma Billy Bumbler? Jeżeli pragniecie poznać odpowiedzi na powyższe pytania, to zachęcam was do lektury kolejnego tomu „Mrocznej Wieży” zatytułowanego „Wiatr przez dziurkę od klucza”.„Wiatr przez dziurkę od klucza” to według chronologii dzieło znajdujące się pomiędzy czwartym ,a piątym tomem całego cyklu. Dzięki pomysłowości autora mogliśmy ponownie spotkać się z rewolwerowcem i jego Ka-Tet. Ponowne wejście do Świata Pośredniego dla niektórych czytelników może być zbyt oderwane od całości, jednak takie dopowiedzenie ważnych kwestii jest wyjątkowo ważnym elementem.Akcja tego tomu rozpoczyna się od poszukiwania bezpiecznego schronu, przed groźnym Lododmuchem. Ten śmiertelnie niebezpieczny wicher na początku został niezauważony przez drużynę, chociaż objawy jego nadejścia były widoczne gołym okiem. Zignorowanie tych znaków mogło kosztować życie wszystkich bohaterów, jednak szczęśliwie udało się odnaleźć ostoję w budynku wiejskiej świetlicy. Tak naprawdę dopiero tutaj zaczyna się właściwa akcja tego dzieła, gdyż podczas postoju Roland uraczył nas kolejną opowieścią ze własnej młodości.Opowieść rewolwerowca ujawnia nam kilka interesujących tajemnic, przez co pewne sprawy rysują się w zupełnie innym świetle. Wszystko za sprawą misji w miasteczku Debaria i szalejącym w nim zmiennokształtnym skóroczłekiem. Ten stwór mordujący całe rodziny musi zostać odkryty i wyeliminowany. Żeby nie czynić z Rolanda niepokonanego herosa, do tej misji zostaje przydzielony mu towarzysz z Gilead.Podczas obławy na nieznanego stwora młody rewolwerowiec poznaje ocalałego chłopca. Ten jedyny świadek nieprzyjemnych zdarzeń jest kluczowym fragmentem tej powieści. W tym momencie następuje ostatni punkt zwrotny w całym dziele. Przemyślany plan pochwycenia skóroczłeka jest gotowy, lecz zanim to wszystko się wydarzy, poznamy kolejną opowieść. Żeby uspokoić młodzieńca Roland postanawia opowiedzieć mu własną ukochaną historię z dzieciństwa o Timie Dzielne Serce, czyli tytułowy „Wiatr przez dziurkę od klucza”.Osobiście historia o przygodach Tima Rossa porwała mnie bez reszty, być może była bardziej fascynująca niż reszta tej książki. Twórca pozostawił najlepsze na sam koniec, bowiem ta opowiadanie to wisienka wieńcząca olbrzymi tort. Dużo faktów, z pozostałych tomów sagi, jest tutaj widocznych gołym okiem.Według mnie ten uzupełniający tom jest wyjątkowo porywającą książką. „Wiatr przez dziurkę od klucza” to gratka dla każdego fana „Mrocznej Wieży”. Kilka wątków zostało tutaj wyjaśnionych, a sami zyskujemy lepszy obraz całości. Gorąco zalecam każdemu czytelnikowi, w szczególności wielbicielom twórczości Kinga. Podczas lektury bawiłem się przednio i nie żałuje żadnej minuty poświęconej tej lekturze.Moja ocena: 7/10ArtiusW tym miejscu pragnę podziękować wydawnictwu Albatros za przekazanie egzemplarza do recenzji.Po więcej recenzji zapraszamy na blog KZTK:http://koszztk.blogspot.com/