Średnia Ocena:
Morze drzazg. Tom 3. Pół wojny
Świat, który miłowała księżniczka Skara, na jej oczach spłynął krwią i zamienił się w zgliszcza. Zostały jej jedynie słowa. Ale te precyzjyjnie dobrane mogą być równie zabójcze jak ostrza. Skara musi przezwyciężyć strach i uczynić z rozumu śmiertelnie niebezpieczną broń, żeby odzyskać własne dziedzictwo.Jedynie połowa wojny toczy się na miecze. Przebiegły Ojciec Yarvi przebył długą drogę, z zamierzchłych wrogów uczynił sojuszników i zdołał utkać niepewny pokój. Tymczasem bezlitosna Babka Wexen zgromadziła największą armię od czasów rozbicia Bóstwa przez elfy, a dowództwo powierzyła Yillingowi Idealnemu – rycerzowi, który czci wyłącznie Śmierć.Czasami zło trzeba zwalczać złem. Niektórzy rodzą się po to, by walczyć, inni wolą stać w pełnym blasku. Ale gdy Matka Wojna rozpościera żelazne skrzydła, na całe Morze Drzazg pada mroczny cień…Staw czoło lękom, jeśli pragniesz je pokonać. Kryj się przed nimi, a one pokonają ciebie.„Książka trzyma w uścisku jak niedźwiedź i rozgrzewa jak niedźwiedzia skóra”.„Daily Mail”„To mój ulubiony Abercrombie!”Patrick Rothfuss, twórca „Kronik królobójcy”
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Morze drzazg. Tom 3. Pół wojny |
Autor: | Abercrombie Joe |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Dom Wydawniczy Rebis |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Morze drzazg. Tom 3. Pół wojny PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
„Pół wojny” to ostatni tom trylogii „Morze Drzazg”, którą pokochałam całym sercem. Od początku z olbrzymim zaangażowaniem śledziłam dzieje Yarviego, następnie Zadry Bathu, a teraz przyszła kolej na nową bohaterkę, księżniczkę Skarę. Bardzo żałuję, że to już koniec tej przygody, bowiem przyszło mi się zżyć z bohaterami, a czytanie każdego tomu było istną przyjemnością… Dlaczego wszystko to, co dobre, tak dynamicznie się kończy? Na szczęście Joe Abercrombie ma na swoim koncie dużo innych powieści, po które na pewno sięgnę!Świat, który znała księżniczka Skara z dnia na dzień legł w gruzach. Teraz jest zmuszona uciekać ze własnej ojczyzny, lecz poprzysięga zemstę na tych, którzy zniszczyli jej ukochany dom. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że nie jest osobą, która potrafi umiejętnie władać mieczem, nie ma również swojej armii i zbyt wielkiego doświadczenia. Posiada jednak niesamowity umysł i zdolności oratorskie – słowa są jej mieczem i potrafią być równie zabójcze jak ostrza. Kobieta zrobi wszystko, żeby odzyskać własne dziedzictwo. W tym samym okresie Ojciec Yarvi stale pamięta, jaką przysięgę złożył lata temu. Wykorzystując własną przebiegłość zawarł sojusz z zamierzchłym wrogiem, lecz teraz musi stawić czoło Najwyższemu Królowi i Babce Wexen. Czy i tym razem mu się powiedzie?„Pół wojny” wciąga już od pierwszych stron, podobnie z resztą jak i dwa poprzednie tomy. Tym razem na pierwszy plan wysuwają się dzieje księżniczki Skary, która mimo własnego młodego wieku i idealnie wie, czego pragnie. Co więcej – wie, jak to osiągnąć. Jest bohaterką śmiałą, skłonną do podejmowania ryzyka, a wojnę prowadzi na własny swój sposób. Nie potrzebuje mieczy, żeby zyskać zwycięstwo. Każda dziewczyna przedstawiona w trylogii jest wspaniałą postacią, twórca nie umniejsza ich ról, a wręcz przeciwnie – kreuje własne bohaterki w taki sposób, że odgrywają one bardzo znaczące role w całej rozgrywce i historii. To cudowny dowód na to, że nie tylko mężczyźni potrafią toczyć wojnę – ba! Dziewczyny bywają nawet bardziej zawistne, żądne zemsty i przebiegłe. „Pół wojny”, jak już sam tytuł wskazuje, skupia się w znacznej mierze na działaniach wojennych, lecz nie są one opisywane w sposób, który mógłby zmęczyć czytelnika – a nieźle wiemy, że tak się czasem zdarza. Czytając tę opowieść macie gwarancję, że nie dopadnie Was nuda czy znużenie! Strategia bohaterów jest nieźle przemyślana, a ich akcje odpowiednio przeprowadzone – wojna jest omówiona w sposób nienachalny i przystępny, a pozostałe wątki – oczywiście odpowiednio z nią powiązane – stanowią idealne uzupełnienie historii. Joe Abercrombie posługuje się idealnym językiem, a jego kunszt pisarski zdecydowanie zasługuje na uznanie. Czytanie ebooków napisanych takim stylem jest istną przyjemnością! Żeby całości stało się zadość, należy wspomnieć o jeszcze paru ważnych elementach. Szybkość akcji? Doskonała! Uwielbiam tempo, w jakim rozgrywają się poszczególne wydarzenia, bowiem na każdej stronie losy się coś ważnego dla całej sprawy, każda sytuacja zmusza bohaterów do podejmowania kluczowych decyzji, a przy tym wszystkim mam chwilę czasu na wstępną analizę ich działań i poczynań. Abercrombie nie należy do autorów, którzy rozsypują płatki kwiatów przed własnymi bohaterami. Ich droga jest okupiona walką, rozlewem krwi i nie raz poświęceniem tego, co dla nich najważniejsze. Każda wojna wymaga ofiar – tutaj nie jest inaczej. Każda strona ponosi ogromne straty, lecz każdy chce odnieść zwycięstwo. Tylko za jaką cenę? „Pół wojny” jest też powieścią pełną życiowych nauk – mimo że są one przedstawione w kontekście czystej wojny, to prosto jednak odnieść je do realiów życia codziennego. Równie mocno odczułam tę zależność w przypadku dwóch poprzednich części. Co więcej, każdy z bohaterów stanowi pewien archetyp człowieka, jakiego nie raz możemy napotkać w swoim życiu, a być może stać się jednym z nich. Intrygującą i wyjątkowo zagadkową postacią pozostaje dla mnie Ojciec Yarvi, który nikomu nie ujawnia własnych planów, a potrafi tak sprawnie manipulować otoczeniem i ludźmi, że z łatwością osiąga wyznaczone sobie cele. „Pół wojny” to wyjątkowo satysfakcjonujący finał trylogii. „Morze Drzazg” jest z pewnością serią, którą na długo zapamiętam. Abercrombie jest idealnym autorem, którego twórczość ogromnie przypadła mi do gustu. Jego książki to nie tylko przygoda, w której doświadczamy wszystkiego, co najlepsze, to też opowieść, z której płynie dużo mądrości, trzeba je tylko potrafić dostrzec, choć chwilami dostajemy je podane na srebrnej tacy. To kawał dobrej lektury, obok której nie powinno się przejść obojętnie! Poza tym stale nie mogę oderwać oczu od okładki, na którą z resztą bardzo nierzadko zerkałam podczas czytania, bowiem doskonale oddaje atmosferę tego tomu, a jej kolorystyka jest po prostu wspaniała! Gorąco zalecam cały cykl i już nie mogę się doczekać chwili, w której znowu sięgnę po twórczość Joe Abercrombiego.www.bookeaterreality.blogspot.com
Tak, jak i w poprzednich tomach „Morza Drzazg”, tak i w tym Abercrombie postawił na młodych bohaterów – w najtrudniejszym momencie dojrzewania – i ulokowanie ich w nietypowych, skrajnych, wręcz granicznych sytuacjach. Słynny z pierwszego tomu Yarvi to już od dawna szanowany Minister, z kolei Zadra dzieli życie pomiędzy domowe pielesze (kto czytał „Pół świata” wie, że nie chodzi mi tutaj o żadną typową formę stabilizacji) i męża Branda, a pełnienie roli Tarczy Królowej, co nie jest łatwe, gdy toczy się wojna. Miejsce na ławeczce młodocianego motywu u Abercrombiego zajmuje następna bohaterka, Skara, która naznaczona obrazem morderstwa jej rodziny musi odnaleźć się w świecie nie tylko jako samodzielna królowa, lecz jako samodzielna dziewczyna w ogóle. W jej głowie, tuż obok nauk o etykiecie, bój toczą hormony – tym żwawiej, że przecież „jutra może nie być”, a męski osobisty wojownik patrzy na nią pożądliwie. Raz jeszcze pisarz postawił więc na bitwę między sercem a mózgiem, pragnieniem a powinnością.
Yaletoft, serce Throvenlandu, zostało zaatakowane i stoi w płomieniach. Yiling Idealny i jego kompania przybyła wyrównać rachunki zgodnie z poleceniem babki Wexen. Ginie król Fynn, a jego wnuczka, księżniczka Skara, musi uciekać w przebraniu niewolnicy z Sinym Jennerem - rozbójnikiem i piratem. Udają się do sojuszniczego Gettlandu, gdzie znajdują schronienie u króla Uthila i królowej Laithlin. Skara straciła wszystko, co miała, lecz poprzysięga zemstę Yilingowi i jego kompanom. Tymczasem podstępny Ojciec Yarvi doprowadza do sojuszu Gettlandu z zamierzchłym wrogiem, żeby stanąć wspólnie przeciwko Najwyższemu Królowi, który dzięki babce Wexen zgromadził olbrzymią armię i zmierza ku nim.Czy sojusz dwóch zamierzchłych wrogów jest wystarczająco silny, aby przeciwstawić się znacznie liczniejszej armii okrutnego Najwyższego Króla? Czy księżniczce Skarze uda się zemścić na Yilingu Idealnym i odzyskać własne dziedzictwo? Czy spryt i inteligencja Ojca Yarviego przeważą ponad podstępnymi zamiarami babki Wexen i przyczynią się do zwycięstwa w tej krwawej wojnie?Reszta recenzji na: http://swiat-bibliofila.blogspot.com/2016/03/po-wojny-joe-abercrombie-recenzja.html
Matka Wojna rozpostarła żelazne skrzydła ponad całym Morzem Drzazg. Nigdzie nie jest już bezpiecznie... Babka Wexen wywiera straszliwą zemstę na sojusznikach Gettlandu przy pomocy bezlitosnego Yillinga Wspaniałego, który czci wyłącznie śmierć! Przeciwko ojcu Yarwiemu i sojusznikom wystawiono największą armię od czasów rozbicia Bóstwa przez elfy. Zwerbowaną w jednym tylko celu - zgniecenia niepokornych poddanych Najwyższego Króla... Okropieństwa wojny w pierwszej kolejności dotykają młodej księżniczki Skara z Throvelandu. Na jej oczach świat jaki znała, spłonął i spłynął krwią bliskich a także poddanych. Skara musi dynamicznie dorosnąć, przezwyciężyć własny strach i z rozumu uczynić broń, dzięki której odzyska własną ziemię. Bynajmniej nie jest to proste zadanie, tym bardziej dla osamotnionej księżniczki... Do czego posunie się Babka Wexen i Ojciec Yarwi, żeby zwyciężyć tę wojnę? Czy Skara odzyska swoje królestwo zniszczone przez Yillinga? Jak skończy się ta porywająca historia?W ostatnim tomie trylogii Morze Drzazg uderza przede wszystkim brutalność akcji, knowań i intryg. Abercrombie nie oszczędza przy tym także bohaterów - jeśli któryś ma zginąć, to nie ma żadnej taryfy ulgowej. Choć straty ulubionych postaci smucą, to jednak są one konieczne - na wojnie nikt nie jest bezpieczny. To sprawia, że czytana historia jest bardziej realna i prawdziwa. Nie odnosi się również wrażenie, że bohaterowie są "nieśmiertelni" i ich również można zabić. A niestety wielu twórców bardzo nierzadko popełnia ten błąd i za wszelką cenę ratuje postacie, nawet z ogromnych niebezpieczeństw. Pół Wojny jest książką wyjątkowo dynamiczną - pełną pojedynków, potyczek i starć z wrogiem. Nie sposób wręcz oderwać się od czytania! Na nad 400 stronach zdarzeń jest bez liku i jeszcze troszkę. Nie ma mowy o nudzie. Jednakże przy tej okazji pojawia się dość poważny zarzut. Momentami pewne wydarzenia mogłyby być opisywane szerzej, czy również przedstawione z paru punktów widzenia, żeby lepiej je poznać i zrozumieć. Chociażby podczas czytania przebiegu potyczek miałem pewien niedosyt - tak dynamicznie się kończyły i tak lapidarnie je twórca opisał. Zanim się obejrzałem kruki już dziobały ciała poległych... Abercrombie musiał zapewne wybrać pewien kompromis i stąd również zrezygnował z dłuższych opisów, na rzecz bardziej dynamicznej akcji. Osobiście chciałbym jednak nieco dłuższe opisy, które lepiej pozwoliłyby mi wczuć się w opisane miejsca i wydarzenia.Jeśli zaś chodzi o bohaterów, to księżniczka Skara wypada dość blado na tle Ojca Yarwiego, czy Zadry. Nie mamy możliwości nieźle jej poznać, z tego względu, że poświęcono jej stosunkowo mało rozdziałów. Tym samym w wielu wypadkach odniosłem wrażenie takiej sztuczności, udawania, czy niekiedy nawet naiwności w uczuciach i decyzjach u Skary. Owszem zmienia się to nieco z czasem, lecz wrażenie braku autentyczności tej postaci stale pozostaje. Za to jeśli chodzi o innych bohaterów to na wzmiankę zasługuje szczególnie Ojciec Yarwi. W Pół Wojny przechodzi on niesamowitą przemianę - dla niego cel uświęca środki, a zło zwalcza złem. Robi wszystko, żeby tylko pomścić ojca a także brata. Chwilami aż ciężko uwierzyć jakim człowiekiem stał się Yarwi od pierwszego spotkania w Pół Króla. Pół Wojny to dobre zwieńczenie trylogii Morza Drzazg. Wszystkie trzy książki to lekkie i dynamiczne powieści fantasy, przeznaczone zarówno dla nieco młodszego czytelnika jak i dla tego starszego, który szuka czegoś lżejszego. Abercrombie stworzył urzekających bohaterów, których dzieje śledzi się z zapartym tchem a jego świat jest ciekawy i pełen sekretów a także interesujących miejsc. Polecam!
Joe Abercrombie, to idealny pisarz, którego kolejno wydawane powieści, sprawiają, że chcę więcej.Wystarczy tu wspomnieć, moją ulubioną pozycję"Zemsta najlepiej smakuje na zimno", czy "Bohaterowie".Szczęk oręża, zagadkowe artefakty, po dawno wymarłym narodzie, młoda królowa rzucona, w sam wir wydarzeń, które mogą przemienić wszystko, zdrajcy i szpiedzy.Mieszanka wybuchowa, którą lubię najbardziej.Abercrombie wspiął się na wyżyny własnego talentu, sprawiając, to, że według mojej oceny, trzeci tom cyklu Morze Drzazg, jest powieścią od której ciężko się oderwać.Jeżeli poprzednie tomy, lekko mnie rozczarowały, to ta element mnie zachwyciła.Pełnokrwiści bohaterowie, idealnie wykreowany świat, działające na fantacje walki i potyczki.Jestem na tak.Polecam gorąco.