Recenzje

• Nerw Słowa

  2018-03-22

  W ramach odpoczynku od klasyki i innych arcydzieł przeczytałam kryminał. Wydawałoby się - nie byle jaki, bo, jak mówi okładka, bestseller New York Timesa, (podobno) opowieść kryminalną z wątkiem obyczajowym. Zasiadłam do lektury pełna oczekiwań, z nadzieją na porządną, konkretną prozę. I przyznam, że Morderstwa ponad Shadow Creek są bardzo solidnie napisaną opowieścią - tylko że komuś się coś prawdopodobnie pomieszało, ponieważ jest to zdecydowanie książka ebook obyczajowa z pewnym fragmentem zbrodni i występku. I gdy już sobie to uświadomimy, to będziemy się przy niej nieźle bawić. Dlaczego?Po objaśnienie zapraszam na Nerw Słowa:http://www.nerwslowa.blogspot.com/…/ksiazka-przecietna-hybr…

• Dominika Ławicka

  2018-03-22

  Właściwie powinnam rozpocząć od dawno, dawno temu, ponieważ naprawdę nie pamiętam, kiedy ostatni raz czytałam książkę tego typu. Od czasu do czasu czytam thrillery i kryminały, i nawet lubię te gatunki coraz bardziej, lecz lektura książki Joy Fielding, "Morderstwa ponad Shadow Creek" w pewien sposób przeniosła mnie do czasów liceum, kiedy z kolegami oglądałam filmy, w których krew tryskała na wszystkie strony, a my z przerażeniem śledziłyśmy dzieje bohaterów. Najwieższa książka ebook Joy Fielding rozpoczyna się prologiem będącym zapowiedzią koszmaru, przez który przejdą bohaterowie, zresztą tytuł objaśnia w zasadzie wszystko, a pierwsze bestialskie morderstwa mamy już na samym początku, lecz po kolei...Valerie to dziewczyna wychowująca nastoletnią córkę, która już niebawem zostanie rozwódką, bo jej mąż, delikatnie mówiąc, bardzo lubi damskie towarzystwo, co Valerie do tej pory akceptowała i przymykała oko na kolejne zdrady. Lecz miarka się przebrała, gdy nakryła Evana z niejaką Jennifer w własnej sypialni. Cóż, samo życie. Związek Evana i Jennifer okazał się trwały, a para zdążyła się nawet zaręczyć. Evan to fan szalonych wypraw i sportów ekstremalnych, dlatego zaplanował atrakcyjną wycieczkę, na którą zaprosił Jennifer i własną córkę. Następuje jednak przemiana planów i zamiast Evana na wycieczkę jedzie Valerie, która dodatkowo zabiera w podróż własnych przyjaciół. Obecna żona, przyszła panna młoda, zbuntowana nastolatka i dwoje dość ekscentrycznych przyjaciół to mieszanka wybuchowa, krótko mówiąc, fatalnie dobrane towarzystwo i zapowiedź kłopotów, zwłaszcza że wyprawa okaże się obozem przetrwania, ponieważ w okolicy grasuje dwoje morderców.Zabójstwa, krew i szaleńcy, ludzie o psychopatycznej osobowości, którzy w mordowaniu nie widzą niczego złego, a nawet czują ogromne podniecenie to dość klasyczny pomysł na fabułę i jeśli mam być szczera, a z pewnością tego ode mnie oczekujecie, to niestety nie widzę w tym pomyśle niczego nadzwyczajnego, ani nowatorskiego. Joy Fielding nie przestraszyła mnie i nie sprawiła, że bałam się przewracać kolejne kartki, jednak skłamałabym twierdząc, że ta historia mnie nie zaciekawiła, ponieważ to nawet dobrze napisana książka, lecz ja w literaturze szukam czegoś więcej i takie historie nie robią już na mnie wrażenia. Wątek kryminalny, który w zamyśle miał być wiodącym, wcale nie jest tutaj najistotniejszy i zdecydowanie przegrywa z wątkiem obyczajowym, ponieważ o dużo ciekawsze są relacje między bohaterami, gdzie aż roi się od emocji, kłamstw, intryg, niedomówień i różnorakich kłopotów osobistych. Wyprawa dużo zmieni w życiu tych ludzi, każe inaczej spojrzeć na pewne sprawy i raz jeszcze przemyśleć podjęte decyzje. "Domek w górach na całkowitym odludziu. Tu nikt nie usłyszy twojego krzyku" - fani tego typu ebooków z pewnością będą zadowoleni, wielbiciele kanadyjskiej pisarki również.Dominika Ławicka

• Katarzyna

  2018-03-22

  Nie wiem, jakie było założenie Fielding, lecz Morderstwa ponad Shadow Creek to idealna opowieść, czyta się ją z olbrzymią przyjemnością, olbrzymim uśmiechem na ustach, kilkakrotnie wybucha się śmiechem (ach te mistrzowskie, komiczne dialogi, zabawne, z życia wzięte sytuacje) i niecierpliwie przewraca kolejne strony książki. Jednak ani przez moment w trakcie lektury nie bałam się, nawet o bohaterów zagubionych w ciemnym lesie. A prawdopodobnie tym powinien charakteryzować się thriller z morderstwem w tle. Autorce udało się stworzyć świetną powieść, lecz nie thriller.Niemniej gorąco zachęcam was do lektury. Kilka mile spędzonych godzin, dużo uśmiechu i niezła lektura gwarantowane. A jako bonus, dużo czytelniczek w bohaterach książki zobaczy niczym w zwierciadle siebie albo własnych najbliższych, także ex męźczyzn.Książka bardzo przypadła mi do gustu, tylko okazała się czymś zupełnie innym niż oczekiwany thriller.A może ktoś z was jednak się przestraszy rozwoju fabuły:)...Polecam.