Średnia Ocena:
Monstrumolog. Tom 1. Badacz potworów
Są to tajemnice, których dotrzymałem. Powierzono mi je, a ja nigdy nie zdradziłem pokładanego we mnie zaufania. Jednakowoż ten, który mi je powierzył, nie żyje już i to od nad czterdziestu lat. Ten, dzięki któremu poznałem owe tajemnice… Ten, który mnie ocalił… I za którego sprawą ciąży nade mną klątwa.Tak zaczyna się opowiadanie Willa Henry'ego, sieroty i asystenta doktora, który pod przykrywką zwykłej pracy oddawał się nietypowej pasji: tropieniu potworów. Wychowany na brudnych ulicach mrocznego, okrytego wieczną mgłą miasta, Will dynamicznie przywykł do pracy w niełatwych warunkach. Nocne wezwania, szemrane interesy, dziwne układy z grabarzami - wszystko to mieściło się w zakresie normy. Pewnej nocy na stół w laboratorium trafiło częściowo pożarte ciało młodej kobiety. To wówczas po raz pierwszy Will zobaczył stworzenie zwane antropofagiem, istotę żywiącą się ludzkim mięsem.Wyglądające jak ucieleśnienie nocnych koszmarów, antropofagi nawet w niewielkiej licznie stanowią śmiertelne zagrożenie. Gdy zaczną się rozmnażać i polować, żadna siła nie będzie w stanie ich powstrzymać. Will i jego mistrz muszą stanąć oko w oko z potworami, w które nie wierzy żaden rozsądnie myślący człowiek.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Monstrumolog. Tom 1. Badacz potworów |
Autor: | Yancey Rick |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Monstrumolog. Tom 1. Badacz potworów PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Są na tym świecie rzeczy w które nikt nie wierzy. Do tego grona zalicza się także potwory, o których istnieniu idealnie wiedzą przede wszystkim dzieci. Mieszkają one bowiem pod łóżkiem każdego z nas. Co byśmy zrobili, gdyby wspomniane mary nieustanny się rzeczywistością tak prawdziwą, że zagrażały by życiu? W takim wypadku nieodzowna byłaby pomoc specjalisty zwanego monstrumologiem. Żeby zapoznać się z pracą tego specjalisty zapraszam serdecznie do lektury książki Ricka Yanceya pt. Badacz Potworów. Bohaterem książki jest dwunastoletni chłopiec, sierota o imieniu Will Henry. Po dramatycznej śmierci własnych rodziców zostaje przygarnięty przez doktora Pellinore'a Warthropa, który w zamierzchłych czasach był pracodawcą jego rodziców. Tylko na wzgląd przez to lekar postanowił przygarnąć chłopaka do siebie. Młodzieniec staje się nieodzownym asystentem uczonego, pomagającym mu nie tylko w dziedzinie monstrumologi, lecz także w prowadzeniu domu. Sam doktor, jego domostwo, a także to czym się zajmuje nie budzi szacunku wśród mieszkańców miasteczka New Jerusalem, jedynie strach i bojaźń. Przyjęcie młodzieńca przez doktora w moim przekonaniu jest bardzo utartym schematem, stosowanym nie tylko w literaturze. Nie wiem czy twórca umyślnie zastosował taki zabieg, jednakowo bohaterowie bardzo zręcznie wyłamują się z niego, wybijając się z płytkości tej relacji. Prawdziwa akcja rozpoczyna się pewnej nocy, gdy do domostwa Warthropa przybywa zagadkowy gość z jeszcze bardziej wyjątkowym ładunkiem. To właśnie w tym miejscu Will dowiaduje się o istnieniu antropofagów – bezgłowych, morderczych potworów, które są urzeczywistnieniem najgorszych sennych koszmarów każdego człowieka. Akcja koncentruje się na rozwiązaniu zagadkowej zagadki pojawienia się tych morderczych kreatur na Świeżym Kontynencie, sprecyzowaniu ich liczebności, a także metodzie ich powstrzymania. Wielowątkowa, nieźle sprecyzowana fabuła przedstawiona w dziele trzyma w napięciu do ostatnie strony. Zagłębiając się w przedstawioną historie czytelnik zapada w wynik „ jeszcze jednej strony”, co bardzo nieźle świadczy o książce. Dla mnie osobiście niektóre wątki mogły być bardziej rozbudowane, jednak najistotniejsze linie fabularne są perfekcyjnie zgrane. Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że historia pomimo opisywania przygód dwunastoletniego chłopca, została spisana o dużo później, gdy Will był już dorosły. Prócz fabuły książka ebook urzekła mnie nietuzinkowymi bohaterami, którzy wyróżniają się z tłumu. Najbardziej do gustu przypadł mi lekar Pellinore Warthrop, którego niektórzy będą zapewne porównywać z Sherlockiem Holmes'em. Jego zachowanie, podejście do otaczającego świata, a także język tworzą bardzo interesujący miks, który zagrabi sobie sympatie niejednego czytelnika. Sam Will nie jest postacią zbyt barwną, jednakowo jego niektóre stwierdzenia bardzo zaskoczą podczas lektury książki. Co do pozostałych postaci mogę śmiało stwierdzić, że nie są to przypadkowe postacie, typowe „zapychacze”, tylko pasujące do reszty indywidua. Badacz Stworów w moim przekonaniu jest bardzo dobrą książką. Sama okładka pasuje do charakteru dzieła, przedstawiając jej zawartość w sposób graficzny. Dodatkowo malunki przedstawiające sprzęty medyczne, czy również różnorakie części ciała bardzo nieźle komponują się na tle stron i dodają jej charakteru. Nie jest to fragment dominujący, tylko prosty, a zarazem skuteczny zabieg, podkreślający ogólny charakter książki. Fabuła, choć niektórymi miejscami zbyt wolna, porywa czytelnika, a całości obrazu dopełniają charyzmatyczni bohaterowie. Jedyną rzeczą, która nie przypadła mi do gustu jest oznaczenie wiekowe 14+, lecz to już sprawa indywidualna. W każdym bądź razie z czystym sumieniem zalecam tą książkę każdemu czytelnikowi. W tym miejscu pragnę podziękować wydawnictwu Jaguar, za egzemplarz do recenzji. Ocena: 8/10
Bardzo zaskoczyłem się przy lekturze tej książki. Spodziewałem się klasycznej „młodzieżówki”, tymczasem dostałem opowieść ambitną, trzymającą w napięciu i nie pozbawioną naprawdę krwawych momentów. Aż w pewnym momencie musiałem spojrzeć na etykietę. I rzeczywiście, książka ebook od lat 14-stu. Później znów przeczytałem następny epizod i doszedłem do wniosku, że niekoniecznie powinny to czytać dzieci. Czy jednak na pewno?Will James Henry to dwunastoletni sierota, który zostaje asystentem doktora Pelinore'a Warthrope'a. Inicjacja do zawodu okazuje się ponad wyraz dramatyczna, oto bowiem pewnego wieczoru do domu mistrza przychodzi złodziej zwłok z szokującym znaleziskiem. Już wkrótce Will dowie się więcej o śmierci własnych rodziców, doktorze Warthropie i jego zajęciu niż kiedykolwiek pragnął. A czytelnik stanie u bram wykwintnego, wyjątkowo plastycznego, lecz i mocnego horroru.Omawiana opowieść to pierwszy tom cyklu o monstrumologu, czyli badaczu potworów, którym jest lekar Warthrope. I choć zazwyczaj kręcę nosem na opisy na okładkach, to tym razem informacja, że mamy do czynienia z czymś „pomiędzy Mary Shelley a Stephenem Kingiem” jest jak najbardziej prawdziwa! Yancey mistrzowsko składa hołd typowym opowieściom grozy misternie budując napięcie i nastrój opowieści (nie zabrakło, jakże kanonicznych w tego typu literaturze, retrospekcji o podróżach okrętem), rozwijając akcję niespiesznie, w niektórych momentach celowo uderzając w czytelnika solidną dawką makabry i potworności. To literatura wysmakowana i na własny sposób elitarna, przypominająca mi najlepsze czasy młodości, gdy zaczytywałem się różnego rodzaju powieściami podróżniczymi, indiańskimi i awanturniczymi, próżno szukając w nich jednak prawdziwej grozy. Tę proponował nieco potem Amber i Phantom Press, na zawsze wypaczając mój gust. Strach pomyśleć, jak idealnie wyglądałaby dzisiejsza scena polskiego horroru, gdybyśmy mieli dostęp do tego typu książek. Makabrycznych i brutalnych jak cała ta wspomniana tandeta, lecz jednocześnie idealnie napisanych i perfekcyjnie skonstruowanych.„Badacz potworów” imponuje bowiem rozmachem. Jest to historia młodego chłopaka, który najpierw dowiaduje się, że jego ojciec był pomocnikiem Warthrope'a i wiedział o wszystkich jego makabrycznych praktykach, lekar zaś też kontynuuje rodzinną tradycję, a z braku pomocników korzysta z pomocy małego Willa. W ten sposób chłopczyk dowiaduje się o istnieniu antropofagów bezgłowych stworów żywiących się ludzkim mięsem. Cała opowieść koncentruje się na rozwikłaniu misternej tajemnicy skąd wzięły się na Świeżym Kontynencie (akcja rozgrywa się, jak przystało, w XIX wieku), ile ich jest i jak je powstrzymać. Szokują już pierwsze opisy sekcji zwłok, jakich dokonuje lekar próbując dojść przyczyny śmierci pierwszego odnalezionego antropofaga. Wywlekanie z gardła zdartej twarzy dziewczyny, czy wyciąganie z jej ciała płodu stwora to dopiero przedsmak tego, co przygotował autor. Proszę mi wierzyć, pod wobec makabry i brutalności w niczym nie ustępuje on „dorosłym” pisarzom, a większość z nich nawet przewyższa (scena ataku antropofagów na wielodzietną rodzinę i skutki tegoż zostają na długo w pamięci!). Co jednak istotne, najważniejszą rolę odgrywa tu przygoda i tajemnica, które składają się na znakomitą i wyjątkową powieść. Niektórym oczywiście może przeszkadzać to, co dla mnie jest największą siłą tej powieści, a więc liczne rozmowy, nauki i dywagacje pomiędzy Warthropem i jego uczniem, lecz także i innymi postaciami. Przypomina mnie to następny znamienity tytuł, a raczej twórczość Arthura Conan Doyle'a. Poza tym pogłębia to relację i więź pomiędzy głównymi bohaterami, lecz także i czytelnikiem. Jeśli dzisiejsza młodzież będzie czytać takie książki, to o przyszłość polskiego horroru mogę być spokojny. Gorąco zalecam i najmłodszym i starszym!
Mam bardzo dobre zdanie o ebookach wydawanych przez Jaguara. Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek trafiła na gniota. Z tym większym entuzjazmem sięgnęłam więc po "Badacza potworów", zwłaszcza, że z okładki krzyczą słowa "dla fanów Kronik Wardstone". A ja bez wątpienia się do nich zaliczam :) A co w środku? Gładko prowadzona fabuła, bohaterowie jak żywi i horror w najlepszym wydaniu. Jest brutalnie, krwawo, nierzadko obrzydliwie - tak, jak powinno być w przypadku literatury grozy. Niby jest to seria młodzieżowa, lecz ja jakoś wcale nie czuję się na nią za stara. "Badacz potworów" w niczym nie odstaje od horrorów dla dorosłych. Z niecierpliwością czekam na następny odcinek, a tom pierwszy szczerze polecam!
"Badacz potworów" to wyjątkowa przygoda głównego bohatera Willa i jego mistrza doktora tropiących razem potwory. Ciemne uliczki, nocne eskapady i mrożące krew w żyłach relacje to tylko element nie zwykłych przygód które serdecznie polecamy.
Książka ebook Ricka Yanceya kupiłem, ponieważ zainteresowała mnie okładka, sugerująca z góry tematykę. Nie czytałem do tej pory żadnej książki autora. Badacz stworów pozytywnie mnie nastawił na przeczytanie kolejnych części. Akcja losy się tu lawinowo, przez co nie nudziłem się ani minuty. Tematyka jak z filmu - polecam!