Zdarzyło wam się usłyszeć od dzieci zapytania w stylu: Mamo, kto cię urodził? Dla maluchów bowiem to kto z kim i w jaki sposób jest spokrewniony to temat ogromnie interesujący aczkolwiek zawiły szczególnie gdy rodzina jest duża. Z pomocą młodszym w odkrywaniu relacji rodzinnych przychodzi sześcioletnia Małgosia, bohaterka książki "Moja rodzina. Wiersze dla dzieci". Publikacja jest zestawem 40 wierszyków, które pomogą dzieciakom zrozumieć stosunki genealogiczne w ich rodzinie, czyli kto jest kim dla kogo ;). Maluchy dowiedzą się z nich chociażby kim jest babcia, dziadek, prababcia, pradziadek, kuzyn, kuzynka, ciocia, wujek, wujenka, stryj, stryjenka, siostrzeniec, siostrzenica, bratanek, bratanica, teść, teściowa, zięć, synowa, szwagier... Jestem pewna, że nie wszystkie te pojęcia są dzieciakom znane. Element dlatego, że wyszła już z użytku i zastąpiły ją inne nazwy. Język tu np. o wujence czy stryjence, do których dzisiaj mówimy po prostu ciociu. Ponadto dla dzidziusia mama to po prostu mama i dziwi je gdy ktoś odnosi się do niej w inny sposób. Wytłumaczyć maluchowi natomiast dlaczego tak jest wcale nie łatwo. Poza takimi wyjaśnieniami terminów rodzinnych na kartach książki znajdziemy również wierszyki pomagające zrozumieć maluchom czym są zaręczyny, rocznice ślubu, urodziny, imieniny, kim są narzeczeni, bliźniaki czy wdowcy. Wszystko natomiast na wesoło i ciekawie. Wierszyki są krótkie, łatwe i adekwatne dla dzieci już na etapie wieku przedszkolnego. Dodatkowym atutem lektury uprzyjemniającym wędrówkę przez zawiłe relacje rodzinne są kolorowe, i równie wesołe jak tekst, łatwe ilustracje. Zbiorek był dla minie ciekawym odkryciem i bardzo przyjemnie mnie zaskoczył. Dzieci chętnie wysłuchały wszystkich wierszyków. Niektóre czytaliśmy po kilka razy. Było przy tym wiele śmiechu lecz i pytań ponieważ maluchy koniecznie chciały odnieść ich treść do naszej rodziny. W ruch poszedł też stary rodzinny album ze zdjęciami. Przygoda z taką lekturą była więc dla nas naprawdę wyjątkowa i w sumie stale trwa ;) Gorąco zalecam wam tę książeczkę