Recenzje

• Kominek

  2018-03-21

  (…) Zanim jednak przeminie tchnienie egipskiej przygody życiowe rozterki i wybory Marty przyprawią was znowu o lekki zawrót głowy. Życie bywa podłe, o czym nieźle wiemy. Ludzie się poznają, są ze sobą, jest im dobrze, lecz niespodziewanie komuś coś uderza do głowy… i wszystko niespodziewanie się sypie. A gdy ukochany puścił mnie bokiem trzeba odreagować stawiając wszystko na jedną kartę.Stąd szalony pomysł zrobienia tego wszystkiego, czego do tej pory u boku ułożonego partnera nie dało się zrobić. Z jakim skutkiem? O tym trzeba przekonać się samemu, jednak sięganie po zakazany owoc nie zawsze daje dobre rezultaty, ponieważ nie zawsze smakuje tak, jak byśmy tego chcieli, lecz raz się sparzymy, innym razem ogrzejemy… życie jest kwestią wyborów, też życiowych.I to też dotyka Martę, ponieważ w ciągłym poszukiwaniu własnego kamyka szczęścia nie zdaje sobie sprawy, że jest on tuż obok, bardzo blisko, na wyciągnięcie ręki. Kamyk, który się do niej uśmiecha od dawna, a ona jakby tego nie zauważa, nie dostrzega, do czasu jednak.W tej pogodnej, miłej i jakże życiowej formie życie Marty odkrywa przed nami Magdalena Lewecka w swej pełnej radości i uśmiechu książce, „Moja lista szaleństw”. Książce, która od pierwszej do ostatniej strony przynosi szczery, niczym nieskrępowany uśmiech, gdy wraz z bohaterką szukamy jej kamyka szczęścia.Wspólnym mianownikiem obydwu powieści jest zarówno ten sam wydawca – Zysk i S-ka Wydawnictwo, jak też letnia pora premiery „Czternastu dni tygodnia” i „Mojej listy szaleństw”. Jednak nie to się tu przede wszystkim liczy, kluczowy jest radosny, pełen uniesienia i pogody klimat w jaki nas obie wprowadzają zarówno w trakcie, jak i już po lekturze.Pełny tekst recenzji dostępny w poniższym linku:http://koominek.blogspot.com/2015/10/letnia-przygoda-z-ksiazka.html

• deeeep

  2018-03-21

  Zabawna historia o tym, że życie nie kończy się po rozstaniu … Marta tworzy listę wszystkich szaleństw, których w życiu nie popełniła ponieważ ... Zalecam na letnie wyjazdy.