Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Ina Borowicz, młoda malarka, odnalazła się na życiowym rozdrożu. Zamknęła własną pracownię na cztery spusty, a jej codzienność wypełniają rutyna i świeża znienawidzona praca. Od całkowitego załamania ratują ją tylko wieczory na kanapie, podczas których ogląda koreańskie seriale. Mój najlepszy Jin-su wydaje się stworzony specjalnie dla niej. Ina momentalnie utożsamia się z główną bohaterką, Nam Ye-rin, początkującą malarką. I wzdycha do Kim Jin-su, właściciela galerii Seul Art, który posiada wszystkie najlepsze cechy koreańskiego serialowego amanta. Ale czy to naprawdę tylko serial? Ina marzy, żeby nieznajomy, z którym codziennie mija się w drodze do pracy, okazał się tak samo idealny jak Jin-su. Kiedy Radek w końcu zaprasza ją na randkę, ich znajomość napotyka na trudności. A Ina wygrywa w konkursie bilet do Seulu. Tymczasem w Korei Południowej… Mój najlepszy Jin-su to urocza, zabawna i pełna wzruszeń opowiadanie o odkrywaniu siebie. O podróży do cudownych miejsc i drodze do szczęścia. To także ukłon w stronę bogactwa kulturowego Korei Południowej i autorów koreańskich seriali, którzy sprawiają, że niezliczona ilość ludzi na świecie spędza wieczory z ciepłym uśmiechem na ustach. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Mój najlepszy Jin-su |
Autor: | Kołakowska Agata |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Oblicza |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
#mójnajlepszyjinsu to historia młodej malarki, która zgubiła własną wenę, a codzienna rutyna nie pomaga jej odnaleźć. Jest maniaczką oglądania koreańskich seriali, na dodatek trafia na taki, w którym główna bohaterka jest jak ona. Mogłabym tak jeszcze długa, lecz to trzeba odkrywać samemu. Dać się skusić na znajomość z Iną, Ye-rin, no i oczywiście Jin-su. Agata to potrafi! Pod jej piórem, i to co nie z tego świata, zaczyna być jak najbardziej realne i prawdopodobne. W naturalny sposób doprowadza do przenikania się światów. A Czytelnik? Łyka to jak pelikan rybę. Smakuje każdą literkę, a przynajmniej próbuje, ponieważ one tak gładkie i żywe, że ciężko zatrzymać chwilę dłużej na języku. I tak sobie ta historia płynie, a niczego nieświadomy człowiek staje się wielbicielem Autorki. Oczywiście można w powieści szukać i drugiego dnia, tego, że szukając samego siebie warto zwracać uwagę na wszystko. Agata lubi podrzucić coś w bonusie. Ja jednak tym razem poprzestaje na totalnej rozrywce i zbliżeniu się do koreańskiego klimatu. Bo ta powieść, to też ekscytująca podróż po kulturze i kuchni Korei Południowej. Za jakiś czas przyjdzie druga fala i rozkminy na Iną i całą resztą. Tak u mnie bywa z ebookami autorstwa Agaty. Wam powiem #wartojakpieron Czytajcie Kołakowską