Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Nie osiągniesz tego, co chcesz. Osiągniesz to, co wypracujesz. Badania jednoznacznie pokazują, że 92% ludzi nigdy nie osiąga wyznaczonych celów. Należysz do nich? Jeśli tak, to mamy dla ciebie dobrą wiadomość: nie brakuje ci żadnych umiejętności, ale skutecznego systemu do osiągania celów. Do takiego wniosku doszedł Dominik Spenst podczas rekonwalescencji po poważnym wypadku motocyklowym. Zauważył, że starczy zaledwie sześć minut dziennie, by rozwinąć w sobie nawyki niezbędne do osiągnięcia szczęścia. W łatwych krokach – przez trzy minuty rano i trzy minuty wieczorem – możesz ulepszać każdy następny dzień. Skoncentruj się na tym, co pozytywne w tobie i wokół ciebie. Niech twoje dobre samopoczucie stanie się twoim osobistym projektem. Będziesz wtedy bardziej uważny i swobodny. Nauczysz się oddzielać wewnętrzne szczęście od zewnętrznych okoliczności. I odkryjesz, co czyni cię spełnionym. Bo dobre nawyki oznaczają dobre życie! Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Moc sześciu minut. Codziennik motywacyjny |
Autor: | Spenst Dominik |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Otwarte |
Rok wydania: | 2020 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Nie jest tajemnicą, że uwielbiam wszelakiej maści notatniki, dzienniki, kalendarze, organizery. A jeszcze jeśli ma w sobie motywacyjne przesłania i ma służyć nie tylko do zapisków to jestem kupiona. Codziennik motywacyjny"Moc sześciu minut" Dominika Spensta, zdążył już zebrać liczne pochwały na całym świecie. Czy i w Polsce okaże się hitem, a rozwiązania jakie oferuje autor, motywacyjne hasła sprawią, że człowiek zacznie samodzielnie pracować ponad samym sobą, wypracuje dobre nawyki, by w końcu poczuć się spełnionym i szczęśliwym i to w 66 dni? Doskonały format, twarda, minimalistyczna graficznie, miła w dotyku oprawa. Mnóstwo miejsca na swoje notatki , pomysły, refleksje. Doskonały do torebki, czy plecaka. "Moc sześciu minut" to podzielony na dwie części codziennik motywacyjny. Składa się na element teoretycznej a także części praktycznej. W pierwszej części poznajemy filozofię jaką kieruje się w codziennym życiu autor, wstępne info na temat założeń psychologii pozytywnej a także teorii na temat zmian naszej codzienności. To też zaproszenie do autorefleksji i rozmowy z samym sobą w celu poznania własnych pragnień , oczekiwań. Wszystko to okraszone inspirującymi cytatami słynnych osób, legend sportu, biznesu i mędrców… Druga cześć, praktyczna składa się z zadań, pytań, (za co jesteś wdzięczny, jak uczyniłeś dzisiejszy dzień wspaniałym, jaki niezły uczynek zrobiłeś dzisiaj, jak możesz się poprawić i jakie dobre rzeczy przeżyłeś . )Znajdziemy tam też motywacyjne hasła, które mają nam pomoc w codziennych staraniach o lepszą wersję siebie a także cytat przewodni a także najważniejsze-podsumowanie dnia. Pamietajmy!!!! Twórca nie daje gotowych rozwiązań, wskazuje kierunek w jak łatwy, przemyślany sposób można samodzielnie, dzięki pracy ponad sobą przez 66dni wyrobić w sobie nowy, niezły nawyk. Tylko 3 minuty rano i 3 wieczorem, mogą sprawić, że każdy następny dzień stanie się lepszy. Wchodzę w to! Chcę skoncentrować się na tym co pozytywne wokół mnie, chce poznać siebie i stać się lepszą wersją siebie. 🙂🙃
Ta książka ebook to tak naprawdę notatnik a dokładniej tutorial motywacyjny, podzielony jest na dwie części. W pierwszej części zawarto teorię, która jest na niezbędna nam do zrozumienia systemu działania. W drugiej części zaczynamy wprowadzać w czyn to o czym czytalismy w pierwszej części i działamy. Lecz to działanie to nic stresującego, to mają być małe kroczki, zaczynamy od drobnych rzeczy, najlepiej dopiero z czasem wprowadzać jakieś większe cele. Cała nasza zmiana zaplanowana jest na pół roku, lecz już po sześćdziesięciu sześciu dniach powinno być widać zmiany w nas samych. Zaczniemy dostrzegać miłe przeżycia czy nasze albo innych dobre uczynki czy miłe gesty. Na koniec każdego tygodnia dostajemy zbiór pytań które pomogą nam zagłębić się w własne myśli, swoje ja, o którym bardzo nierzadko w codziennym pędzie normalnie zapominamy
Ta książka ebook to tak naprawdę notatnik a dokładniej tutorial motywacyjny, podzielony jest na dwie części. W pierwszej części zawarto teorię, która jest na niezbędna nam do zrozumienia systemu działania. W drugiej części zaczynamy wprowadzać w czyn to o czym czytalismy w pierwszej części i działamy. Lecz to działanie to nic stresującego, to mają być małe kroczki, zaczynamy od drobnych rzeczy, najlepiej dopiero z czasem wprowadzać jakieś większe cele. Cała nasza zmiana zaplanowana jest na pół roku, lecz już po sześćdziesięciu sześciu dniach powinno być widać zmiany w nas samych. Zaczniemy dostrzegać miłe przeżycia czy nasze albo innych dobre uczynki czy miłe gesty. Na koniec każdego tygodnia dostajemy zbiór pytań które pomogą nam zagłębić się w własne myśli, swoje ja, o którym bardzo nierzadko w codziennym pędzie normalnie zapominamy
Dziennik Moc sześciu minut został stworzony na wzór dzienników, plannerów czy pamiętników. Składa się z dwóch części; teoretycznej a także praktycznej. Ta pierwsza znajduje się na początku i zajmuje 93 strony. Pozostała element (216 stron) to przestrzeń do uzupełniania. Ostatnie kilka stron stanowią przypisy do części teoretycznej. Moją pierwszą obawą było to, że zanim przejdę do uzupełniania, muszę przebrnąć przez element tekstową. Jednak artwiłam się niepotrzebnie i choć zaczęłam od lektury części teoretycznej, już tego samego dnia przeszłam do uzupełniania zadań. Lektura okazała się bardzo ciekawa! Autor, Dominik Spenst, zaczyna od własnej historii, od wypadku, który przemienił jego sposób postrzegania świata. Odwołuje się do wielu wartościowych badań, przywołuje ciekawe, inspirujące cytaty, objaśnia procesy zachodzące w naszym mózgu (nawiązując do efektów badań/eksperymentów psychologicznych) a to wszystko w pięknej oprawie przyjaznej dla oka. Przy lekturze ebooków z gat. literatury faktu albo biografii, zawsze korzystam z małych karteczek samoprzylepnych, żeby zaznaczać wartościowe fragmenty, do których będę chciała wrócić w przyszłości. Nie spodziewałam się, że będę ich używać także tutaj! Jednak ilość ciekawostek, badań i twierdzeń nie pozostawiła mi wyboru :) Przygotujcie się na dawkę wiedzy podaną w przystępny w zrozumiały sposób! Po około 40 stronach lektury zabrałam się za wypełnianie części praktycznej. Zaczynamy od “comiesięcznego podsumowania” w którym określasz własne samopoczucie na skali od 1 do 10. Znajdują się tam różnorakie kategorie, m.in. wdzięczność, związek, zdrowie czy myśli i emocje. Po miesiącu czeka na Ciebie taka sama plansza, a jej efekty będziesz mógł/ła porównać z poprzednimi :) Na kolejnej “miesięcznej” planszy odnajdziesz “wykrywacz nawyków”. W tym momencie zastanawiasz się, ponad czym w najbliższym miesiącu pragniesz pracować, wpisujesz własny cel i sumiennie zaznaczasz dni, w którym udało się ponad nim pracować. W moim przypadku jest to “Godzina na naukę” każdego dnia. Przechodzimy do tygodniowej. Czeka tam na Ciebie 5 pytań, z którymi musisz się zmierzyć. Tutaj niezbędna jest chwila refleksji, zastanowienia i spojrzenia w głąb siebie. Jednym z nich jest “Czym w tej chwili najbardziej się przejmujesz? Wyobraź sobie, że to nie Twoje troski, lecz twojego przyjaciela. Co byś mu poradził?”. Uważam, że to zapytanie idealnie pokazuje, że nierzadko nie stosujemy się do rad, które sami komuś dajemy! Jeżeli Twój przyjaciel ma jakieś zmartwienie, to z pewnością pragniesz mu doradzić jak najlepiej. Jednak gdy przychodzi co do czego, i to Ciebie ten kłopot dotyczy, nie potrafimy wziąć sobie do serca swoich rad. W momencie pisania odpowiedzi na to pytanie, przekonałam się o tym dobitnie i cieszę się, że to sobie uświadomiłam! :) W końcu przechodzimy do plansz “dziennych”. Podzielone są na 3 części; poranek, cytat a także wieczór. Dodatkowo, na początku każdego tygodnia czeka na Ciebie zadanie, o tym niżej :) Kategorie dzień i wieczór składają się z 3 punktów. Rano odpowiadasz sobie na zapytanie za co czujesz wdzięczność, jak możesz sprawić, by ten dzień był udany a także jak afirmujesz samego siebie. Wieczorem zastanawiasz się jaki niezły uczynek dzisiaj spełniłeś, co możesz w sobie poprawić a także opisujesz miłe przeżycie z minionego dnia. Jak zobaczyłam to pierwszy raz pomyślałam: okej, nie ma mowy, że to zajmie mi 6 minut dziennie (3 rano i 3 wieczorem). Byłam pewna, że trudno będzie mi przywołać dobre wspomnienie, czy zastanowić się, co mogę zrobić lepiej. Sama stawiałam sobie kłody pod nogi, ponieważ zamiast wpisać pierwszą myśl, która wpadła mi do głowy mówiłam sobie “niee, to za słabe”. Po paru dniach nie miałam już oporów. Teraz piszę impulsywnie własną pierwszą myśl, nie zastanawiam się, czy to “wystarczająco fajne” żeby to zapisać. Przychodzi mi do głowy, więc przelewam na papier. Olbrzymią frajdę przyniosło mi pierwsze tygodniowe zadanie. Polegało na napisaniu wiadomości do siebie, którą otrzymam po jakimś czasie. Twórca daje jasne porady jak to zrobić i kieruje na odpowiednią stronę, gdzie po prostu piszesz wiadomość i podajesz adres, na który ma ona przyjść w określonym czasie. Pisanie do siebie z przyszłości było niesamowicie intensywnym przeżyciem. Lektura i wypełnianie dziennika to ogromna radość, dająca wartościową wiedzę a także pozwalająca na chwilę wytchnienia - i dostrzeżenie tych wszystkich niezłych rzeczy, momentów które spotykają mnie każdego dnia, lecz także stawianie sobie małych dziennych celów, których realizacja podnosi mnie na duchu. Jestem pewna, że wytrwam w uzupełnianiu dziennika, bo już teraz widzę jego pozytywne działanie na własne myślenie - w ciągu dnia jestem bardziej uważna dostrzegam drobne rzeczy, które mnie cieszą i celebruje je. Pracuję ponad rzeczami, które podczas poprzednich dni mi nie wyszły i skupiam się na tym, co muszę poprawić. Polecam, bo to interesująca podróż w głąb siebie, która przy niewielkim nakładzie czasowym przynosi widoczne wyniki już po pierwszych dniach.
MASZ NA PÓŁCE: [59 KSIĄŻEK] PORÓWNAJ CENY i Sortuj: POLECANE KSIĘGARNIE Woblink.com 25.94 zł tantis.pl 32.99 zł TaniaKsiazka.pl 33 zł znak.com.pl 33.99 zł czytam.pl 34.19 zł empik.com od 34.79 zł swiatksiazki.pl 34.99 zł POZOSTAŁE KSIĘGARNIE chodnikliteracki.pl 32.49 zł Livro.pl 32.49 zł REKLAMA PODOBNE KSIĄŻKI OCENY ŚREDNIA OCEN 8,0 / 10 25 OCEN TWOJA OCENA 10 / 10 10 3 ocen 9 4 ocen 8 11 ocen 7 4 ocen 6 3 ocen 5 0 ocen 4 0 ocen 3 0 ocen 2 0 ocen 1 0 ocen OPINIA 59 28 recenzowanepl 12.11.2020 10 / 10 Na półkach: Przeczytane "Szczęście to jedyna rzecz, która się mnożyć, gdy ją dzielisz". W ostatnim okresie w moje ręce trafił bardzo niecodzienny "...codziennik motywacyjny" - "Moc sześciu minut". Nastawiałam się na to, że będzie to następny notes, zwykły notatnik do zapisywania rzeczy kluczowych i ważniejszych, jakich na rynku pełno. Przyjemnie się jednak zaskoczyłam. W moje ręce trafiło bardzo przemyślane narzędzie prowadzące w paru prostych krokach do ulepszenia własnego życia. Tak, po paru dniach jego używania moja codzienność jest inna, lepsza...uporządkowana i bardziej świadoma. Spotkanie z "Mocą sześciu minut" okazało się bardzo ważnym fragmentem mojej obecnej codzienności. Prowadzony konsekwentnie dziennik pomaga mi kreować dobre nawyki i przeprowadzać skuteczną autorefleksję. Dosyć skutecznie pracuję dzięki niemu ponad własną cierpliwością a także np. już od 10 dni nie jem słodyczy! Dzięki dziennikowi zmieniam własne nastawienie do swojej codzienności, ludzi, którzy mnie otaczają i przede wszystkim do samej siebie. Dlaczego? Poranne spotkanie z dziennikiem to przede wszystkich zastanawianie się ponad tym, co zrobić, żeby nadchodzący dzień uznać za udany. Dla mnie to wyznaczanie zadań i celów na dzień, lecz takich prostych, realnych do zrealizowania w zabieganej codzienności. Najwięcej trudności sprawia mi tworzenie swoich afirmacji na nadchodzący dzień. Lecz to prawdopodobnie tylko efekt tego, że w ostatnim okresie moja codzienność jest dosyć monotematyczna, a może również braku kreatywności? Bardzo interesujące dla mnie jest to, że mogę dzięki dziennikowi przeprowadzić ponad sobą i każdym mijającym dniem swoistą refleksję. Wcześniej nie zastanawiałam się, ponad tym, jakie zrobiłam dobre uczynki, co muszę poprawić i jakie miałam danego dnia miłe przeżycia. To wszystko razem sprawia, że bardziej optymistycznie nastawiam się do następnego dnia, czując wdzięczność za dzień, który mija. Piękne uczucie. Nigdy nie myślałam, że codzienne refleksyjne pochylanie się ponad wlasnym życiem potrafi je tak uregulować. Interesujące jest to, że dziennik nie ma nieustannej struktury. Otrzymujemy tu swoistą dowolność i swobodę mamy jednak wyczuwać się w to, co zapisujemy, żeby znaleźć swój rytm. Twórca podkreśla jednak, że bardzo prawdopodobne jest, że dziennika nie będzie prowadzić się codziennie i dodaje,, iż jest to zjawisko normalne. Nie należy się tym przejmować. Ważne, żeby podjąć chociażby najmniejsze działania. Zachęcam bardzo do spróbowania zwlaszcza jeśli macie coś do "przepracowania", zmienienia nawyków albo poprostu uporządkowania najistotniejszych spraw. Twórca poprowadzi Was za rękę, krok po kroku do realizacji celów. Obszerna instrukcja zawarta w pierwszej części "Mocy sześciu minut" stanie się dla Was nawet prywatną autoterapią. Podsumowując: bezcenne, nieprawdopodobne, że starczy zaledwie kilka minut, abg przemienić własne nastawienie, żeby budzić się i zasypiać z uśmiechem na ustach. Polecam!
Jak wiecie, bardzo lubię sprawdzać różnorakie porady z poradników, więc z chęcią testuję wszystkie tytuły, które wpadają mi w ręce. Z części z nich zapisuję sobie niektóre informacje, inne odkładam po prostu na półkę, żeby wrócić do nich po jakimś czasie. Ostatnio dotarła do mnie paczka z książką pt.: "Moc sześciu minut.", autorstwa Dominika Spensta. Jak wypadła w ogólnym rozrachunku? Jest to przede wszystkim codziennik motywacyjny, mający za zadanie pomóc być bardziej szczęśliwą osobą i doceniać to, co nas otacza. Podzielony został na dwie główne części - pierwsza z nich jest teoretyczna, opisuje, co to za książka, na jakich "fundamentach" zbudować szczęście a także zawiera instrukcje i wskazówki, jak nieźle wypełnić cześć praktyczną (którą jest właściwy dziennik). Robi się to dwa razy dziennie - rano od razu po wstaniu z łóżka i wieczorem, przed pójściem spać (przynajmniej tak byłoby najlepiej), poświęcając na to mniej więcej po trzy minuty na każdą porę dnia. W środku znajdują się też cotygodniowe zapytania a także miesięczne podsumowania postępów. Zostały w nim zawarte też cytaty słynnych osób, a także anegdotki, mające pomóc czytelnikowi w zrozumieniu dziennika. Testuję go od kilku i zazwyczaj robię to podczas porannej kawy. Tuż po przebudzeniu niestety sięgam po telefon, zamiast po książkę. Będę to usiłowała w bliskich dniach zmienić. Zauważyłam też, że o dużo lepiej wypełniam rubryki wieczorne, niż te poranne. Niestety był to za krótki okres, żeby sprawdzić moc tytułowych sześciu minut, dlatego recenzję będę uaktualniać na bieżąco.
Dlaczego siegamy po dzienniki motywacyjne? Prawdopodobnie tak jak każdy, marzymy żeby w końcu osiągnąć pełnię szczęścia i spełnienia. Czy zakup książki może nam w tym pomóc? W przypadku tej pozycji nie mam co do tego żadnych wątpliwości. "Moc sześciu minut" autorstwa Dominika Spensta to pierwszy dziennik motywacyjny, po który miałam okazję sięgnąć. Z moją motywacją jest różnie. Zdarza mi się z czegoś zrezygnować, dynamicznie się znudzić, z natury jestem raczej pesymistką. Jednak jeśli ktoś postawi mi wyzwanie, dając do zrozumienia, że nie dam rady, wówczas staję na rzęsach żeby osiągnąć cel. Jeśli chodzi o książkę, zacznijmy może od autora. Dominik Spenst był młodym, zadowolonym z życia facetem do momentu, kiedy przeżył poważny wypadek motocyklowy. Czekała go długa rekonwalescencja i rehabilitacja. Postanowił jednak zawalczyć o własne szczęście. Opracował system codziennych ćwiczeń. System ten oparty jest na najwieższych badaniach w dziedzinie neuronauki i psychologii. Polega na koncentrowaniu się wyłącznie na pozytywnych aspektach naszego życia, na tym co dobrego dał nam każdy następny dzień. Książka ebook ma przemyślaną budowę. Można ją podzielić na dwie części. Pierwsza z nich to instrukcja korzystania. Przedstawia podstawy naukowe na których opiera się dziennik, określa jego fundamenty (psychologia pozytywna, nawyki i autorefleksja) a także wskazówki, jak efektywnie z niego korzystać. Drugą element stanowi dziennik, który należy codziennie, systematycznie wypełniać. Wystarczą na to 3 minuty rano i wieczorem. Każdy tydzień wieńczy wyzwanie i 5 pytań. "Nauka udowodniła, że możesz przemienić własny umysł poprzez aktywne, i co najistotniejsze codzienne powtarzanie." Zdaniem autora przyswojenie nawyku trwa około 60 dni. Dziennik wypełniam już od paru dni. Przyznam szczerze, że widzę już drobne wyniki mojej pracy. Codziennie poświęcam te kilka minut na poranne wyznaczenie małych celów na dzisiaj a także wieczorne przypomnienie sobie tych drobnych radości, które mnie spotkały. Do tej pory skupiałam się głównie na wspominaniu porażek, przykrych sytuacji i głęboko skrywanych pragnień i lęków. Od czasu kiedy wypełniam dziennik jestem troszkę spokojniejsza i bardziej zrelaksowana. Mam nadzieję, że to wpływ dziennika i z każdym kolejnym dniem wyniki będą coraz bardziej widoczne. Gorąco zalecam "Moc sześciu minut". Nawet jeśli masz pesymistyczne podejście do dzienników motywacyjnych, mam nadzieję, że właśnie temu dasz szansę. Jedyne co masz do stracenia to sześć minut dziennie, za to możesz osiągnąć spełnienie i wyćwiczyć samokontrolę , wyeliminować złe nawyki, odczuwać satysfakcję ze własnego życia.
Kilka razy próbowałam zainteresować się ebookami na tamat pracy ponad sobą, lecz ekscytacja każdyą z nich znikała po kilkunastu stronach. I w tym momencie pojawił się codziennik ,,Moc sześciu minut" Książka ebook ma na celu uczynić nas szczęśliwymi i spełnionymi ludźmi. Lecz jak? I w tym całą filozofia Jak sam tytuł mówi - ,,Moc sześciu minut". Starczy nam 6 minut dzinnie - 3 rano i 3 wieczorem - by nasze codziennie życie zmieniło się o 180° Książka ebook podzielona jest na dwie części- poradnik, a także dziennik. W poradniku znajdziemy mnóstwo cytatów, cennych porad a także wskazówek. Mamy tam dokładnie wszystko objaśnione, tj. Że starczy nam sześć minut dzinnie przez 66 dni, by przemienić nasze życie. W części poradnikowej mamy też krótka notkę o autorze, którego historia wzrusza do głębi. W dzinniku, czyli tej praktycznej części, znajdziemy mnóstwo miejsc do samodzielnego uzupełniania, lecz też dużo cytatów, a także genialnych myśli i sentencji. Do uzupełnienia mamy nie tylko nasze postanowienia, dobre uczynki czy szczęśliwe myśli, lecz też podsumowania naszych finansów, kreatywności czy czasu dla siebie Moim zdaniem książka ebook jest idealnym poradnikiem, i jestem pewna, że mogę go polecić wielu osobom. Ps. Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Otwarte za ten piękny egzemplarz, który dostałyśmy do recenzji ❤
Kilka razy próbowałam zainteresować się ebookami na tamat pracy ponad sobą, lecz ekscytacja każdyą z nich znikała po kilkunastu stronach. I w tym momencie pojawił się codziennik ,,Moc sześciu minut" Książka ebook ma na celu uczynić nas szczęśliwymi i spełnionymi ludźmi. Lecz jak? I w tym całą filozofia. Jak sam tytuł mówi - ,,Moc sześciu minut". Starczy nam 6 minut dzinnie - 3 rano i 3 wieczorem - by nasze codziennie życie zmieniło się o 180° Książka ebook podzielona jest na dwie części- poradnik, a także dziennik. W poradniku znajdziemy mnóstwo cytatów, cennych porad a także wskazówek. Mamy tam dokładnie wszystko objaśnione, tj. Że starczy nam sześć minut dzinnie przez 66 dni, by przemienić nasze życie. W części poradnikowej mamy też krótka notkę o autorze, którego historia wzrusza do głębi. W dzinniku, czyli tej praktycznej części, znajdziemy mnóstwo miejsc do samodzielnego uzupełniania, lecz też dużo cytatów, a także genialnych myśli i sentencji. Do uzupełnienia mamy nie tylko nasze postanowienia, dobre uczynki czy szczęśliwe myśli, lecz też podsumowania naszych finansów, kreatywności czy czasu dla siebie Moim zdaniem książka ebook jest idealnym poradnikiem, i jestem pewna, że mogę go polecić wielu osobom. Ps. Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Otwarte za ten piękny egzemplarz, który dostałyśmy do recenzji ❤
Jak podchodzicie do spraw poszukiwania motywacji do własnych działań? Ja zazwyczaj staram się pomyśleć co jest dla mnie najważniejsze, troszkę odpocząć i z dobrym nastawieniem zabrać się do pracy. Wszelkiego rodzaju teksty motywacyjne, nigdy się u mnie nie sprawdzały. Nie ważne, czy chodzi o książki, notatki czy złote myśli. Ja, jeśli po prostu nie stwierdzę, że muszę coś zrobić, to choćby przyciągali mnie wołami - nie zacznę. Ostatnio miałam okazję zapoznać się z publikacją "Moc sześciu minut". To wydany przez Dominika Spensta codziennik motywacyjny. Twórca po niełatwych przeżyciach postanowił wypracować system mający na celu ułatwienie sobie i innym osiągania wyznaczonych celów. Dominik doszedł do wniosku, że starczy poświęcić dziennie 6 minut, po 3 rano i wieczorem, żeby nauczyć się dążyć do szczęścia. Według twórcy, jedynie wypracowanie sobie odpowiedniej, codziennej rutyny może pomóc człowiekowi zorganizować się na tyle, aby czerpać radość z każdej najmniejszej rzeczy. Dziennik rozpoczyna się paroma tekstami mającymi na celu przybliżyć czytelnikowi "działanie" tejże książki i nauczyć korzystania z niej. Tydzień rozpisany jest na poszczególne dni, w których mamy możliwość napisać co udało nam się zrobić, za co jesteśmy wdzięczni, a także co miłego się nam przydarzyło. Każde 7 dni podsumowuje kilka pytań, zawsze innych, które mogą ułatwić wyrażanie własnych uczuć. Całość poprzeplatana jest licznymi cytatami m.in.: Goethego, Agathy Christie, Rumiego, Churchilla czy nawet Matki Teresy. Wszystko to zamknięte w przyjemnej dla oka oprawie graficznej. Muszę przyznać, że nie rozpoczęłam regularnej pracy z dziennikiem, bowiem nierzadko zapominam nawet, aby wpisać coś do kalendarza, a co dopiero codziennie spisywać własne przemyślenia. Sądzę jednak, że może być to interesujący sposób na poświęcenie chwili czasu w ciągu dnia tylko dla siebie i własnych myśli. Jeśli lubicie tego typu publikacje, myślę, że ta też przypadnie Wam do gustu.
„Mamy dwa życia. To drugie rozpoczyna się, gdy uświadomimy sobie, że mamy tylko jedno.” Konfucjusz Światowy bestseller motywacyjny trafił właśnie do Polski. Ma on za zadanie przemienić nasze życie. Potrzebujemy do tego jedynie 3 minut rano i tyle samo czasu przed położeniem się spać. Notatnik podzielony jest na dwie części. W pierwszej zawarty jest tutorial motywacyjny, czyli swego rodzaju teoria niezbędna nam do zrozumienia systemu działania. W drugiej wprowadzamy w czyn zdobytą wiedzę i porzucamy złe nawyki. Wszystko ma się odbyć małymi kroczkami, zaczynając od drobiazgów i ustalając większe cele. Zmiana ma trwać pół roku, lecz pierwsze zmiany wg autora jesteśmy w stanie dostrzec już po sześćdziesięciu sześciu dniach. Dzięki części praktycznej zaczniemy dostrzegać miłe przeżycia czy nasze dobre uczynki. Na koniec każdego tygodnia dostajemy zbiór pytań które pomogą nam zagłębić się w własną duszę. Na koniec muszę jeszcze wspomnieć o minimalistycznym wydaniu codziennika. Twarda oprawa a także piękne cytaty motywacyjne dodają mu niewątpliwie uroku.
Dominiki Spenst podaje, że żeby przyzwyczajenia nieustanny się rutyną należy powtarzać określoną czynność systematycznie przez sześćdziesiąt sześć dni. Oferuje poświęcić jedynie sześć minut dziennie na pracę ponad sobą, a robiąc to regularnie wyrobimy w sobie dobre nawyki. Twórca idealnie zdaje sobie sprawę z tego, że dziś wszyscy żyjemy w biegu, dlatego poświęcenie trzech minut rano i trzech wieczorem, żeby pomyśleć za co czujemy wdzięczność albo co musimy poprawić, nie wydaje się dużym wymaganiem. Podoba mi się, że twórca nie usiłuje udowodnić, że istnieje jedyna słuszna droga, która prowadzi do szczęścia albo zmieni nasze życie, wręcz przeciwnie, sugeruje jak odnaleźć swoją i namawia do prowadzenia dziennika w indywidulany sposób. Książka ebook składa się z dwóch części, pierwszą z nich jest poradnik, który prezentuje krok po kroku jak najlepiej korzystać z dziennika, żeby w pełni wykorzystać jego potencjał. Info podawane przez autora poparte są badaniami m.in z zakresu psychologii. Druga element to już praktyczne wykorzystanie umiejętności, które zdobyliśmy dzięki informacjom umieszonym na początku i to od nas zależy jak uzupełnimy ciąg dalszy. Atutem jest cudowna oprawa, mnóstwo motywujących i inspirujących cytatów znajdujących się w książce pdf a także dużo miejsca na swoje notatki i przemyślenia. "Moc sześciu minut" wyróżnia się spośród innych pozycji tego typu, dlatego gorąco zalecam każdemu kto chce popracować ponad sobą albo sprawić komuś miły upominek na zbliżające się święta.
Tutorial "Moc sześciu minut" Dominika Spensta to przede wszystkim samodzielna praca ponad sobą przez sześćdziesiąt sześć dni (bo tyle potrzeba by wyrobić w sobie świeży nawyk), z pomocą przemyślanych i sprawdzonych pytań a także zadań. Rolą autora nie jest poprowadzenie nas właściwą drogą za rączkę, ale wskazanie możliwych kierunków, które każdy z nas może wybrać. Każdy z nas wybierze inny, wszak jesteśmy różni i mamy odmienne cele, marzenia, pragnienia. Autor, poprzez pytania, motywuje nas do drążenia swojego umysłu, do zadawania sobie ignorowanych i traktowanych po macoszemu przez lata pytań. A później odpowiadania na nie z rozbrajającą szczerością – wszystko przy akompaniamencie ważnych tu emocji. Jeśli stale szukacie poradnika, który zmotywuje Was do zmian w życiu, ale nie będzie ponad Wami wisiał niczym restrykcyjny belfer z wąsem i rózgą w dłoni, to właśnie macie taki przed sobą. Dodatkowo tutorial może się idealnie sprawdzić jako upominek z sensem na zbliżające się święta: zawiera inspirujące cytaty, konkretne zadania i pytania, skondensowaną wiedzę, potrzebną do zrozumienia przesłania Codziennika, a wszystko w miłej dla oka, minimalistycznej formie. Mi samej od razu przyszły na myśl dwie osoby, którym "Moc sześciu minut" sprezentuję. Polecam! K. M. Jurkowska (www.kmjurkowska.pl).
"To, czego szukasz, masz już w sobie!" @@@ Badania wskazują, że spory odsetek ludzi nie osiąga wyznaczonych celów. Żeby temu zapobiec starczy opracować odpowiedni i za razem skuteczny system do ich osiągania. Dominik Spenst po traumatycznych doświadczeniach własnego życia spostrzegł, że starczy zaledwie sześć minut dziennie - trzy minuty rano i trzy wieczorem, żeby wdrożyć w własne życie właściwe nawyki przydatne do osiągania założonych sobie wcześniej celów. Książka ebook jest takim swoistym przepisem skierowanym do każdego z nas. Podzielona jest na dwie części: pierwsza z nich typowo teoretyczna, przeznaczona do czytania, a druga to codziennik motywacyjny - do uzupełniania przez nas samych. Na koniec każdego tygodnia przygotowany został zbiór pytań dzięki którym możemy zagłębić się w własne myśli i spojrzeć w głąb siebie. Pozwala nam to w tym całym pędzie dzisiejszego świata zatrzymać się, przeanalizować nasze postanowienia, postępowanie czy dobre uczynki. Jest jeszcze jedna rzecz, która zwróciła moją uwagę – mianowicie niesamowita ilość cytatów, sentencji i aforyzmów, a nawet cennych rad słynnych osobowości. Znajdziemy tu najsłynniejsze sentencje Goethego, Matki Teresy czy Rumiego… Na kartach tego codziennika twórca ewidentnie chce nas nakierować na pozytywne myślenie o samym sobie. Chce, abyśmy skupili się na szczęśliwych chwilach, o nich pamiętali i je rozpamiętywali. Zakłada on także, że starczy nam sześć minut dziennie przez 66 dni, by przemienić nasze życie – ja podejmuje wyzwanie i jestem interesująca czy uda mi się to osiągnąć… I jeszcze jedno – to wydanie jest tak piękne, że spokojnie można je zakupić i ofiarować komuś najbliższemu na prezent.
Książka ebook Moc sześciu minut to brakujący fragment w mojej układance, to nie tylko następna książka ebook rozwojowa, lecz przede wszystkim świetne narzędzie do pracy ponad sobą i poznawania samego siebie. Książka ebook składa się z dwóch części, początek stanowi tutorial odnośnie tego jak z niej korzystać. Nie jest to jednak sucha instrukcja, tylko kompendium wiedzy mówiące o podstawach psychologii pozytywnej a także o tym jak w prostych krokach osiągnąć wewnętrzne szczęście. Mam wrażenie, że ta książka ebook poukładała mi w głowie wszystkie teorie, które do tej pory słyszałam na ten temat. Powiem więcej, ona pokazała mi jak w łatwy sposób wprowadzić je w życie. Już nad 2 tygodnie pracuje z codziennikiem motywacyjnym "Moc sześciu minut" Dominik Spenst i widzę realne wyniki poprawy mojego samopoczucia. Być może nie jest to pozycja dla każdego, być może nie każdy potrzebuje tego typu ćwiczeń rozwojowych, lecz dla mnie to był strzał w dziesiątkę. Już wcześniej próbowałam prowadzić samodzielnie dziennik i zapisywać listę wdzięczności, lecz po pewnym okresie brakowało mi zapału i motywacji , mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej i uda mi się wytrać przez wspomniane przez Dominika Spenst 66 dni niezbędnych na wyrobienie nawyku. Potrzebuję dowodu sama dla siebie, że jestem w stanie wyrobić w sobie pozytywne nawyki. Dodatkowym atutem książki jest piękna, minimalistyczna oprawa a także inspirujące cytaty na każdy dzień. Zalecam tą pozycję każdemu, kto stawia na samorozwój a także chciałby zacząć prowadzić dziennik rozwojowy, a nie wie jak zacząć.
"Moc sześciu minut" to dziennik inny niż wszystkie. Jego autorem jest Dominik Spenst, który po poważnym wypadku rozpoczął własne rozmyślanie ponad skuteczną ścieżką do realizacji własnych celów. Mimo poważnych skutków wypadku, twórca zaczął skupiać się na pozytywnych momentach własnego życia. Było to iskrą do stworzenia systemu, który bazuje na efektach badań m.in z psychologii. I tak właśnie powstał ten dziennik. Książka ebook w pierwszej części jest poradnikiem, który w bardzo jasny sposób omawia i objaśnia jak poprawić własne życie. Potrzebujemy na to tylko sześciu minut w ciągu dnia, trzy rano i trzy krótko przed pójściem spać. W obecnych czasach kiedy ciężko jest nam wygospodarować chwilę wolnego czasu sześć minut to niemal nic. Druga element książki przeznaczona jest na prowadzenie codziennika motywacyjnego, czyli dziennika na kartach którego będziemy musieli m.in. odpowiedzieć na cotygodniowy zbiór pytań. Nigdy nie miałam motywacji żeby prowadzić tego typu zapiski, lecz tym razem muszę przyznać, że "Moc sześciu minut" sprawiła, że chcę spróbować. Według autora starczy podobno tylko 66 dni żeby wypracować, nowe pozytywne nawyki. Chętnie to sprawdzę. Spodobał mi się ten pomysł, że poświęcając tak niewiele czasu można zdziałać tak wiele. Jeśli tak jak ja chcecie popracować ponad waszym życiem żeby stało się bardziej efektywne zalecam Wam ten dziennik.
Planujecie wdrożyć jakieś nowe przyzwyczajenia, lecz nie wiecie jak się za to skutecznie zabrać? Hmm, gdyby tylko istniał jakiś cudownie wydany dziennik, który wspiera kształtowanie niezłych nawyków, a także odczuwanie wdzięczności i robienie niezłych uczynków 🤔 Aa, no tak - istnieje 😅 "Moc sześciu minut" od @wydawnictwootwarte to świetne narzędzie i źródło wartościowej wiedzy dla osób, które chciałyby poprawić jakość własnego życia. Lecz nie tak, że przeczyta się książkę i wszystko samo się ułoży 😃 Tylko krok po kroku, powoli, lecz do celu, czyli szczęśliwego życia. Twórca zaczął zgłębiać ten temat, kiedy leżał w szpitalu po trudnym wypadku. W kolejnych badaniach psychologicznych odkrywał, że wszystko, czego potrzebujemy do szczęścia mamy już w sobie - trzeba to tylko wykorzystać. Pierwsze 100 stron to aktualna wiedza z zakresu psychologii pozytywnej i objaśnienie dlaczego właśnie taka forma dziennika przybliży nas do szczęścia. Co daje nam wdzięczność, dlaczego kluczowa jest autorefleksja, ile dni kształtuje się świeży nawyk? (niestety nie 21 tylko 60). Ja jestem bardzo na tak! Rzetelna wiedza, cudowne wydanie i motywujące cytaty. 3 minuty wypełniania dziennika rano i 3 wieczorem pozwolą nam budować pozytywne nastawienie i zwiększyć poziom odczuwanego szczęscia. Do tego raz w tygodniu pozytywne wyzwanie i interesujące zapytania o nas samych, a raz w miesiącu ocena satysfakcji z różnorakich obszarów życia i kontrola nawyków. Bardzo przemyślane i inspirujące narzędzie, polecam!
,,Moc sześciu minut. Codziennik motywacyjny" Dominik Spenst. Posiada 320 stron, grubą oprawę, przy czym jest dość lekki. 📔 Pierwsze 93 strony, to teoria. W której dowiemy się, na jakiej podstawie został on skonstruowany i w jaki sposób nam pomoże. Twórca podaje przykłady różnorakich badań. 👩🔬Udowadniając, że tworząc ten dziennik, opierał się na sprawdzonej wiedzy. Przede wszystkim skupia się na wdzięczności, afirmacji i tworzeniu korzystnych nawyków. 🔑 To właśnie one, są tutaj kluczem do spełnienia. Starczy poświęcić tylko 6 minut dziennie, żeby polepszyć własne życie. 3 minuty rano a także 3 minuty wieczorem. 🌃 W dzienniku znajdziemy miejsce na: √ Afirmację. √ Wdzięczność. √ Pozytywne przeżycia. √ Zapis rzeczy do poprawy. √ Tygodniowe wyzwania i zapytania rozwojowe. √ Notatki. √ Miesięczne podsumowanie satysfakcji z danych obszarów życia. Wstęp przekonał mnie do tego, żeby codziennie wypełniać dziennik. Takie pewnie było jego zadanie. 😄 Uważam, że przedstawiona na samym początku wiedza jest przydatna. Prawdą jest, że większość z tych metod była mi już znana, lecz nigdy nie zastanawiałam się ponad aspektem badań. 🤔 Tutaj otrzymałam solidną wiedzę i dowiedziałam się świeżych rzeczy. Jestem bardzo zadowolona, faktycznie już na samym początku czułam się zmotywowana do pracy. 😄 Czuję, że z tym dziennikiem, będzie mi łatwiej osiągać zamierzone cele. 💪
Książka ebook jest cudownie wydana - to na plus! Będzie idealnym pomysłem na upominek dla kogoś, kto jest u początku drogi samopoznania i samodoskonalenia albo po prostu lubi poradniki. Ten na dodatek ma formę dziennika, więc ma tę wartość dodaną, że możemy go spersonalizować. Co do mojej osobistej opinii, z pewnością nie jest to książka ebook dla mnie. Forma krótkich ćwiczeń motywacyjnych na każdy ranek i wieczór mnie nie przekonuje. Z natury rzeczy jestem pozytywna i nie potrzebuję rozweselaczy ani motywatorów do życia. Szereg cytatów motywacyjnych zapewne dla wielu również podziała na plus! Pokładałam nadzieję w tej książce, że w nieco bardziej „naukowy” sposób poda przepisy na lepszą organizację czasu. Zatem na przyszłość wiem, że jeśli mam ochotę na „poradnik”, mam sięgnąć po opracowanie spod pióra psychologów. Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu OTWARTE. Karolina vel. Londyneczka czyta
Przyznam, że stwierdzenia w stylu „ta książka ebook odmieni twoje życie” nie działają na mnie, ponieważ oczywiste jest, że książka ebook nie zmieni twojego życia, tylko ty sam. Wiadomo, że samo przeczytanie książki nie wystarczy. Na rynku jest mnóstwo książek, które wręcz krzyczą, że zmienią nasze życie – ostrożnie do tego podchodzę, ponieważ nadmiar powoduje, że zamiast pozytywnych zmian, może się wkraść do naszego życia chaos. To stwierdzenie, które przytoczyłam na początku nie dotyczy dosłownie książki „Moc sześciu minut”, lecz z pewnością jest to książka ebook (nazwana codziennikiem motywacyjnym), która może pomóc w osiągnięciu tego, co samemu się wypracuje. Dlatego też, kiedy Wydawnictwo Otwarte zwróciło się do mnie z propozycją wysłania mi książki, abym napisała własne przemyślenia na jej temat, najpierw przyjrzałam się jej, przeczytałam krótki opis. Zaciekawiło mnie, że twórca Dominik Spenst ma za sobą przeżycia związane z poważnym wypadkiem motocyklowym. Pozostawiony przez kolegę na pustkowiu w Kambodży, gdyby nie otrzymał pomocy od obcej osoby nie byłoby go zapewne na tym świecie. Zawsze osoby, które przeżyły coś poważnego w życiu wzbudzają moje zaufanie. Dodatkowo zainteresowała mnie informacja, że książka ebook zawiera cytaty słynnych osób (mędrców, legend sportu, ludzi biznesu), które mogą motywować do zmian – nierzadko używam różnorakich cytatów, zapisuję je sobie czytając książki. Twórca podczas rekonwalescencji doszedł do pewnych przemyśleń – zaczął skupiać się na pozytywach (pomimo tego, że jego stan zdrowia nie powodował radości), zaczął szczerze doceniać to co ma. Jest mi to bliskie, bo od paru lat jestem na drodze świadomego życia i nauczyłam się cieszyć z tego co mam, a nie skupiam się na tym, czego mi brakuje. Do tego dochodzi codzienna wdzięczność za łatwe rzeczy, których kiedyś nie dostrzegałam – dach ponad głową, ciepłe łóżko, kwiaty w ogrodzie. Twórca zachęca nas do prowadzenia czegoś w rodzaju dziennika, uważa, że starczy trzy minuty rano, trzy minuty wieczorem przez okres co najmniej sześciu miesięcy, żeby rozwinąć w sobie nawyki niezbędne do osiągnięcia szczęścia. Brzmi zachęcająco? Co znaczy być szczęśliwym każdy sam musi sobie odpowiedzieć na to pytanie. Dziennik ma tez pełnić charakter pamiętnika – będziemy mogli wrócić do naszych zapisków sprzed paru miesięcy, jest to całkiem przyjemne doznanie przypomnieć sobie, co czuliśmy kiedyś, większość spraw nam przecież umyka. Zdecydowanie podoba mi się, że jest to forma papierowa, ponieważ lubię pisać w zeszytach, nie jestem wielbicielką elektroniki jeśli chodzi o zapisywanie własnych myśli. Na wstępie mamy objaśnienie do wszystkich punktów, które będziemy wypełniać każdego dnia: rano – „czuję wdzięczność za” „jak sprawić, żeby ten dzień był udany”, „afirmacja” wieczorem – „mój dzisiejszy niezły uczynek”, „co muszę poprawić?”, „dzisiejsze miłe przeżycia”. Dziennik warto mieć na stoliku przy łóżku, u mnie się to sprawdza, ponieważ wówczas o nim nie zapomnę, tym bardziej, że nieźle jest go wypełnić rano zanim na przykład sięgnie się po…telefon 😊 Komu zalecam tę książkę? Zdecydowanie osobom, które zaczynają podążanie drogą świadomego życia. Osoby bardziej „zaawansowane” już wiedzą o tym, co jest w niej napisane. Nie jest to jakieś niesamowite odkrycie. Sama forma spisywania przemyśleń nie jest mi obca, lecz nie robię tego codziennie rano i wieczorem. Z chęcią to przetestuję – zaczęłam już 😊 A jakie będą efekty? To dopiero napiszę za sześć miesięcy. Monika Kudryk, autorka bloga www.swojczas.pl