Recenzje

• Ewa Bartosik

  2018-03-23

  zabieram się do niej już któryś raz, zaczynam czytać, odkładam i ...zapominam.Może teraz mi się uda?

• ejotek

  2018-03-23

  Teraźniejszość przeplata się w tej powieści z przeszłością. Organizacja rodzinnego zjazdu, spotkania z dawno niewidzianymi przyjaciółkami, konflikty (na odległość) z mężem, zajmowanie się córeczką i próba ułożenia strzępków informacji w porządną rodzinną historię - to sprawy zaprzątające umysł Marty. To czego nie dowiadujemy się z zwyczajnej narracji, znajdujemy w zapiskach, które prowadzi Marta w formie bloga. Natomiast losy przodków Marty poznajemy z listów albo opowieści różnorakich członków rodziny. Jak to się stało, że Maria wyszła za Mikołaja? Jak radzili sobie w niełatwych politycznie, wojennych czasach? Dlaczego właściciel młyna porzucił rodzinę i z młodą służącą wyjechał i słuch po nim zaginął? Czy Marcie uda się rozwiązać największe rodowe zagadki?Autorka poruszyła a książce pdf dużo kluczowych kwestii i to nie tylko aktualnych, lecz i tych z przeszłości: kłopoty małżeńskie, konieczność zarobkowania za granicą, chorowite dziecko, brak szans na samorealizację zawodową, rozwody czy brak pieniędzy. Anna Szepielak dbała o czytelnika pod każdym wobec - znajdziemy tu bowiem coś dla ciała i dla ducha. Z jednej strony otrzymałam ucztę literacką, bo styl, mowa i opisywany temat czytają się doskonale, z drugiej zaś - tajemnice, zagadki, romanse, zniknięcia i próba odkrycia tych niesamowitych i fascynujących historii. A wszystko to przesycone smakami i aromatami potraw, których przepisy są przekazywane z pokolenia na pokolenie.Chcecie poznać nieco sekretów rodziny Marty? Ogromnie Was zachęcam do rozpoczęcia przygody z małopolską sagą Anny Szepielak, bowiem to porywająca książka ebook zakończona bardzo zaskakującym epilogiem. Byłam w szoku!całość recenzji: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2015/10/anna-j-szepielak-myn-nad-czarnym.html

• Magdalena Paź

  2018-03-23

  To pierwsza element trylogii Anny J. Szepielak. Mnie się bardzo podobała chociaż słyszałam rozbieżne opinie na temat tej książki. Z klimatem, ciepła, rodzinna, taka swojska. Nie brakuje w niej również sekretów i problemów co dodaje tylko smaczku. Wiele w niej jest o gotowaniu, przepisy pozwalają wypróbować potrawy serwowane przez bohaterów. Ja gotowałam zupę z soczewicy. Dla mnie rewelacja. Zalecam książkę z całego serca. I nie mogę się doczekać kolejnej.

• Natka

  2018-03-23

  Bardzo przypadła mi do gustu. Czytanie było relaksem, jak ciepła herbata z przyjaciółką w jesienny dzień. I te zapachy, smaki... Mniam!

• anula

  2018-03-23

  Napisana z niezwykłą lekkością powieść, o tym, co jest w życiu najważniejsze, czyli miłość i rodzina. Pomysłowo prowadzona fabuła i akcja, która rozwija się z każdą stroną. Wyraziści bohaterowie, którzy obdarzeni zostali zarówno pozytywnymi jak i negatywnymi cechami. Nie ma tutaj białych i czarnych postaci. Każdy tworzy spójną całość. Zdecydowanie polecam.

• ola

  2018-03-23

  Idealna książka ebook - pełna rodzinnego ciepła .Czyta się jednym tchem, a gdy się kończy ta interesująca opowieść, to zostaje żal ,że się skończyła i oczekiwanie, że będzie ciąg dalszy.

• Anna Łazarewicz

  2018-03-23

  Cudowna opowiadanie o uczuciach, rodzinie, lecz również o potrzebie zmian, realizacji siebie i dążeniu do samospełnienia. Autorka niespiesznie prowadzi akcję, budując klimat sprzyjający całkowitemu zatraceniu się w książce. Miło się czytało, było to moje pierwsze i na pewno nie ostatnie spotkanie z tą autorką :)

• Michalinka

  2018-03-23

  Pierwsza moja książka ebook Anny Szpielak i muszę przyznać, że jest naprawdę dobra. Niespieszna akcja wprowadza czytelnika w akcję, dając czas na zapoznanie się z przedstawionym światem i bohaterami. Bohaterzy to normalni ludzie tacy jak my, przez co można się z nimi utożsamić i czuć się częścią czytanej powieści. Przyjemna lektura na jesienne wieczory.

• Amelka

  2018-03-23

  Historia o klasycznej współczesnej dziewczynie - zapracowanej, z całym domem na głowie, mężem z lekkim podejściem do obowiązków i życia. Fabuła płynie wolno i to jest najładniejsze w tej książce. Powoli i delikatnie wprowadza czytelnika w własny świat, by za chwilę unieść emocje do maksimum i znów uderzyć delikatnością i tajemniczością. Zalecam na długie jesienne wieczory.

• Armenia

  2018-03-23

  Mężnie wspieram polską literaturę obyczajową co i rusz sięgając po słynne i mniej słynne autorki. Przygodę z twórczością Anny Szepielak zaczęłam 3 powieści temu, i zauważam, że każda książka ebook skierowana jest głównie do dziewczyn i pisana według tego samego schematu. Bohaterkami najczęściej są dziewczyny w różnorakim wieku: i starsze i młodsze, ale za każdym razem zupełnie różne, na własny sposób wyjątkowe. Każda fabuła wykrojona jest precyzyjnie i oryginalnie, ale za każdym razem w wątek obyczajowy wpleciony jest motyw historyczny. Młyn ponad czarnym potokiem powiela ten schemat, nie jest to jednak jego wada, a wielka zaleta. Polecam!

• Bibi bu

  2018-03-23

  Przyznam, że się wciągnęłam w ten młyn od pierwszej strony. Może nie tyle fabułą całej książki, co organizacją spotkania rodzinnego, które jest głównym wątkiem powieści. Nie wiem, czy tylko ja odnoszę takie wrażenie, że rozwiązanie zagadki celowo zeszło na drugi plan, żeby zaskoczyć czytelnika w momencie, gdy zupełnie zapomniał o jej istnieniu, zaczytany w całe przygotowania i poznając świeżych bohaterów. Ogólnie bardzo lekko i dynamicznie się czyta, akcja zwarta, bohaterowi plastyczni i perfekcyjnie opisani, styl autorki jak zwykle finezyjny i bez zarzutu. Daję 4/5 i czekam na kolejne książki autorki.

• reneta

  2018-03-23

  Kupiłam pod wpływem impulsu, na prezent. Zdążyłam sama przeczytać i nie żałuję. Książka ebook nie ma może zbyt spiesznej akcji, lecz właśnie o to chodzi. Siedzi się w niej jak u dobrej koledzy na kawie, jest miło, chwilami można się zirytować na bohaterkę, później można jej współczuć i wspierać. Opowiadanie babci o przeszłości rodziny w formie bajki dla wnuczki jest ciekawym zabiegiem. Blog głównej bohaterki również daje trochę odmiany od zwykłego toku opowieści, no i piękne listy babki, pisane trochę staroświeckim językiem. Zjazd rodzinny właściwie jest tylko powodem do opowiedzenia historii z przeszłości i to jest fajne. Interesująca postać ojca rodziny - jest taki ciepły i zwyczajny. Czyli to zdecydowanie niezły wybór dla kogoś kto lubi ciepłe domowe opowieści z historią w tle.

• vienna

  2018-03-23

  Znam "Zamówienie z Francji" tej autorki i muszę napisać, że "Młyn ponad Czarnym potokiem" to inna, dojrzalsza książka. Bohaterki są bardziej dziewczynami z naszego świata, choć Grażyna jako gwiazda telewizyjnego programu kulinarnego nie jest "szarą myszką". Mają podobne do nas kłopoty - bezrobocie, samotność, użeranie się z codziennością. Lecz druga element książki w rodzinnym mieście Marty jest super. Jest ciepło, rodzinnie, chwilami irytująco a czasem zabawnie. Element wspomnieniowa o prababce i pradziadku bardzo wciąga. To jest podobne do "Zamówienia" - znów się chce pogadać z rodziną o naszych korzeniach.