Średnia Ocena:
Mistrz karnawału
„Mistrz karnawału” to następny kryminał z Janem Fablem, czwarta opowieść z sześciotomowego cyklu hamburskiego, który zamyka „Strach przed ciemną wodą”. Jak wytropić mordercę, gdy nie wiadomo, czyja twarz kryje się za maską? Karnawał w Kolonii. Miasto opanowuje chaos, stanowiący tło tragicznych wydarzeń. Jan Fabel odkłada własną decyzję o odejściu ze służby i postanawia pomóc kolońskiej policji w schwytaniu seryjnego zabójcy kanibala. Trzymająca w napięciu opowieść kryminalna w otoczce magicznych zdarzeń z Karnawałowej Nocy Kobiet, która staje się punktem kulminacyjnym śledztwa!
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Mistrz karnawału |
Autor: | Russell Craig |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo W.A.B. |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Mistrz karnawału PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Cykl hamburski trwa. Ta element jest jednak nieco przewrotna. Jan Fabel wyruszy do Kolonii, by tam ścigać seryjnego mordercę. Przypadkiem całkiem inne śledztwo zaprowadzi tam jedną z jego współpracownic. Jak zwykle będzie się dużo działo, trupów znajdzie się również kilka.Craig Russell, Mistrz karnawałuCraig Russell, Mistrz karnawałuMuszę przyznać, że Mistrz karnawału nieco mnie rozczarował. Z pozoru jego części składowe odpowiadają innym częściom serii. Fabuła jest wielowątkowa, twórca nie ogranicza się do jednego wątku seryjnego mordercy, mamy trochę historii Niemiec i Hamburga, zawsze poruszane tematy społeczne też są proste do odnalezienia. Niestety, większość z tych fragmentów w tej powieści sprawia wrażenie pisanych na dynamicznie i bez większego pomysłu.Weźmy na przykład historię. Tym razem akcja przenosi się do Kolonii. Niestety, Russell w ogóle nie wykorzystał szansy na to, by nieźle przedstawić swoim czytelnikom miasto opisanego w powieści śledztwa. Jego opisy ograniczają się do znanej katedry i paru przejażdżek policjantów po mieście. Równie nieźle możemy pobawić się Street View od Google'a. A może i nawet lepiej, ponieważ przy odrobinie wysiłku poznamy na pewno więcej z ciekawej historii miasta. Tym razem w tej kwestii pisarz zawodzi. Kłopot kanibalizmu - zwłaszcza tego dobrowolnego, co stało się przecież rzeczywistym zdarzeniem w Niemczech przed paru laty - omówiony jest obszernie i z całą pewnością zgodnie z najnowszymi badaniami na ten temat. To prawdopodobnie najjaśniejszy w ogóle moment konstrukcji fabularnej powieści. Postaci jak zwykle słuchają ekspertów, więc czytelnik otrzymuje wykłady na ten temat, lecz nie męczą one czytelnika w jakiś szczególny sposób. Co więcej - zaryzykowałbym twierdzenie, że są bardziej niekiedy intrygujące od kryminalnej zagadki, która ciągnie się w sposób momentami niemal usypiający.Mistrz karnawału to opowieść dwutorowa, choć oczywiście w pewien sposób oba dochodzenia są ze sobą powiązane. O ile jednak tym razem Jan Fabel robi niewiele, jego współpracownica przeżywa przygody godne filmu akcji. Spajający wcześniejsze tomy wątek ukraińskiego przestępcy rządzącego niemal podziemnym światkiem naszych zachodnich sąsiadów wreszcie nabiera rumieńców. Niemniej jednak trudno mi się pozbyć wrażenia, że cały ten wątek zbudowany jest w sposób mało zaskakujący czytelnika. W tym wypadku wątek kanibala jest zdecydowanie lepszy.Trudno napisać wiele więcej o tej odsłonie przygód komisarza Jana Fabla i jego zespołu śledczych. Nie jest to książka ebook całkowicie zła, lecz Craig Russell zdążył przyzwyczaić nas do znacznie lepszego poziomu. Z tego również powodu wypada potraktować Mistrza karnawału jako normalny wypadek przy pracy i cierpliwie czekać na ciąg dalszy serii. Fanom mimo wszystko polecam, chcącym dopiero poznać komisarza hamburskiej policji Jana Fabla polecałbym jednak inną element serii. Choćby opowieść Zmartwychwstały.