Miniaturzystka okładka

Średnia Ocena:


Miniaturzystka

Miłość, pożądanie, zdrada i mroczne tajemnice bogatych kupców w siedemnastowiecznym Amsterdamie. Jest październikowe popołudnie 1686 roku, gdy osiemnastoletnia Nella Oortman staje na progu dużego domu w bogatej dzielnicy Amsterdamu. Miesiąc wcześniej poślubiła zamożnego kupca, Johannesa Brandta i teraz przybywa, by wprowadzić  się do męża. Ale zamiast niego wita ją mrukliwa i niemiła Marin, siostra Johannesa. Gdy ten w końcu się pojawi, nie poświęci żonie zbyt dużo czasu. Podaruje jej jednak wyjątkowy prezent:  okazałą drewnianą replikę domu, którą umebluje dla niej zagadkowy miniaturzysta. Podziw dla jego zręczności dynamicznie zastąpi lęk, gdyż drobiazgi wyposażenia i figurki przedstawiające domowników nie tylko odsłaniają ich tajemnice, lecz i antycypują straszne wydarzenia, które wkrótce staną się ich udziałem. Skąd artysta tyle wie o sekretach rodziny Brandtów? Czyż nie są marionetkami w jego rękach, skoro zna ich przyszłość? I kim jest ów nieuchwytny twórca?

Szczegóły
Tytuł Miniaturzystka
Autor: Burton Jessie
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Rok wydania: 2014
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Miniaturzystka w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Miniaturzystka PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Beata

    Jeżeli miałabym podzielić książki na te do których wrócę i takie, których z pewnością nie przeczytam ponownie, "Miniaturzystkę" zaliczę do ebooków po które więcej nie sięgnę. Nie żałuję że ją przeczytałam, jest ciekawa, wciągająca, zajmująca. A jednak tyle w niej mroku... napawała mnie jakimiś dziwacznymi lękami. Nie wiem sama co o niej myśleć. Należy ostrzec osoby wrażliwe że scena porodu jest okropna. Prawdziwa lecz tak brutalna że nie powinny jej czytać dziewczyny które jeszcze nie wiedzą.

  • Miodzio

    Idealna książka ebook z trudnym pomysłem. Wciąga od pierwszej strony.

  • Marta Kowalczyk

    Idealna książka,wciągająca,ciekawa.Idealna na letnie wieczory.Polecam.

  • Tadek B

    3 tom powieści sensacyjnej o polskich agentach. Poziomem nie odbiega od dwóch wcześniejszych tomów. Ogólnie można to z ciekawością przeczytać.

  • Kruszynka

    Książka ebook na kilka dniZacznę od tego, że długo nie mogłam zdecydować się, czy zaliczyć tę debiutancką pozycję Jessie Burton jako odpowiednią lekturę na podróż, czy również nie. Po przeczytaniu całości jednak stwierdzam, że może umilić Wam drogę, jeśli nie jest ona zbyt długa. Wątpię, żeby ktoś był w stanie przeczytać całość ,,na raz”. Ja średnio po 120-150 stronach musiałam ją odłożyć do następnego dnia. Nie oznacza to, że fabuła była mało intrygująca, jednak mowa i styl autorki sprawiał, że przytłaczały mnie odkrywane kolejno tajemnice.,,Miniaturzystka” Jessie BurtonWydawałoby się, że to układ idealny. Ona, Petronella Oortman, nastoletnia panna, której ojciec niedawno zmarł, nie mająca dużych nadziei na przyszłość. I on. Johannes Brandt, nie przymierzając dwa razy starszy od niej kawaler, który po nieskonsumowanej nocy poślubnej zostawił ją w rodzinnej wsi. Nella przyjeżdża do Amsterdamu, oszołomiona i niepewna co ją czeka. Z każdym dniem oczekuje męża, który nie zabiega o jej względy. W prezencie ślubnym kupuje jej gustowny kredens, skrywający w sobie domek dla lalek, który młoda małżonka postanawia urządzić z pomocą miniaturzystki. Z każdym dniem długo skrywane sekrety mają zobaczyć światło dzienne. Czy uda się jakoś zatrzymać ten proces?Niezwykle intrygującaMuszę przyznać, że z dużym zaciekawieniem śledziłam kolejne dzieje głównej bohaterki, Nelli Brandt, jej nowe znajomości, próby kontaktu z mężem zbyt zajętym podróżami, które należały do zakresu obowiązków bogatego i szanowanego kupca. Liczne uczty, przyjęcia, realia miasta u schyłku XVII w. to coś, co Jessie Burton oddała z niezwykłą precyzją. Czytelnik zagłębiając się w kolejne strony jej dzieła – nie bójmy się tego napisać – mógł poczuć się, jak by sam tam przebywał. Narracja w większości została poprowadzona przez 3 os. l. poj. – narratora wszechwiedzącego, który dostrzega nawet to, co na pierwszy rzut oka może wydawać się niewidoczne.Aż dziw, że to debiut!Intrygujące jest to, że jest to debiut literacki. Moim zdaniem ,,Miniaturzystka” swoim kunsztem przerasta niejedną książkę napisaną jako kolejną z kolei pozycję. Jej treść jest wyjątkowo dojrzała, cała fabuła natomiast przemyślana i nieźle skonstruowana do ostatniego zdania. Po cichu liczę, że może powstanie dalsza element losów Nelli, jednak nie jestem o tym do końca przekonana, bowiem równie nieźle może to być odrębny tom. Intrygi, które stają się poniekąd bohaterami domu, mogą same siebie zniszczyć…

  • Monia

    Opowieść o tyle nietypowa, że quasi-historyczna. Wciąga, chwilami niepokoi, bywa, że zaskakuje. Lecz ostatecznie rozczarowuje i pozostawia niesmak. "Tak by nam się serce śmiałodo ogromnych, dużych rzeczy; a tu pospolitość skrzeczy".Owszem, polecam, to jedna z lepszych książek, jakie ostatnio czytałam. Lecz właśnie, ostatnio.

  • Marta Kilian

    Fabuła trzyma w napięciu, wątki niekiedy przydługie i za bardzo rozbudowane, prowadzą do niezbyt spektakularnych rodzinnych tajemnic. Spodziewałam się mocniejszej intrygi, większego skandalu, pomimo rozczarowania, jestem pod wrażeniem, Miniaturzystka to niezły debiut. Czyta się dynamicznie i z przyjemnością.

  • Marzena P.

    Amsterdam. XVII wiek. Petronella Oortman wprowadza się do domu własnego nowo zaślubionego małżonka. U progu wita ją siostra męża, Marin. Sam Johannes jest w podróży w interesach. Nella wyczuwa dziwną atmosferę panującą w domu, rozumie, że coś tu nie gra. Już niedługo pozna tajemnice, które tak uparcie ukrywają jego mieszkańcy. Zostanie złapana w sieć uplecionych starannie intryg, a wszystko za sprawą miniaturzystki, uważnej obserwatorki, która wie wszystko...Czy pomniejszona odsłona willi pokaże młodej Petronelli pochowane po kątach sekrety? Stare, mądre przysłowie mówi, że kłamstwo ma krótkie nogi. Że prawda wyjdzie na jaw. Kłamstwo nie popłaca. Lepsza gorzka prawda, niż słodkie kłamstwo. Dlatego nie rozumiem nieco bohaterów Miniaturzystki, których całe życie opiera się na grzechu i wszechobecnym kłamstwie i, co najdziwniejsze, sami się przez to unieszczęśliwiają. A może nie przez to? Może dlatego, że łamią wszelkie zasady moralne i społeczne? Może dlatego są nieszczęśliwi? W końcu gdy robi się coś niewłaściwego, złego to ukrywanie tego jest dość ciężkie. Czy warto dla tak zwanej "wolności"? Wydaje mi się, że nie. Jednak Johannes, Marin, Nella i reszta uważają inaczej. Szkoda. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ ostatnio, o czym już nie raz wspominałam, mieszanie z błotem chrześcijan i ich wartości bardzo mnie irytuje. Tym bardziej, że pseudo rodzinka Brandtów uważa się za rodzinę katolicką. Śmiechu warte. Poza tym bohaterowie są przedstawieni jako "ci dobrzy, których nikt nie rozumie" i na których społeczeństwo się "uparło", a oni przecież mają prawo robić, co chcą. Patrzycie krzywo na ekran? Cóż, jestem przewrażliwiona na tym punkcie, przyznaję. Lecz ONI robili rzeczy naprawdę okropne, a przede wszystkim Johannes. Marin, mimo wszystko, nawet lubiłam. A Nella? Z większą głupotą ciężko się spotkać. Po tym, co spotkało ją w Amsterdamie, uciekałabym, gdzie pieprz rośnie. Ona jednak jest wierna do końca, co dobiło mnie już całkiem.Sam pomysł bardzo mi się podobał. Zagadkowa miniaturzystka przyprawiała mnie o dreszcze, a jej prezentów wyczekiwałam z niepokojem. Groza. Słowo najlepiej opisujące tą powieść. Skrywana prawda, którą czytelnik może powoli poznawać i odkrywać. Niesamowicie wciągnęłam się w wir akcji, chciałam wiedzieć, jak to wszystko się skończy. Dalszych wypadków nie można przewidzieć. I choć czasem moją twarz przechodził grymas niezadowolenia a nawet pogardy, to książkę czytało mi się przyjemnie.Książka wydaje się nieco obszerna, lecz czyta się ją błyskawicznie. Opisy autorki są zgrabne, ciekawe, nie za długie, nie za krótkie. Jej bohaterowie żywi, choć zdecydowanie mają więcej wad niż zalet. Ich mroczne strona zdecydowanie tu przeważa, co tylko dodaje powieści tego uczucie grozy.Miniaturzystka nie jest raczej pozycją, którą na długo zapamiętam. Wręcz powiedziałabym, że zawsze będę spoglądać na nią z niesmakiem. Nie trafiła w moje przekonania i posiadała cechy, które bardzo mnie w ebookach kują. Mimo to jest ciekawa, wciągająca i nieprzewidywalna. Można spędzić z nią miło kilka godzinek.Miniaturzystki nie polecam, nie odradzam. Wiem, że mnóstwo ludzi zachwyca się ponad tą powieścią, więc... może i Wy do nich dołączycie?

  • Agnieszka

    Jakże sprawdza się w tym przypadku stare porzekadło: 'don't judge a book by its cover'...No właśnie. Ta okładka a także pochlebne, zachęcające do czytania recenzje sprawiły, że kupiłam tą książkę. 95-96% okładka. Zaczęłam czytać i bardzo żałuję wydanych pieniędzy. Przebrnęłam przez pierwszą element i prócz strasznej nudy - niemal takiej jak w ebookach Jane Austen -czuję odrazę i niesmak, a to ze względu na niezwykle WULGARNE, szczegółowe i OBRZYDLIWE opisy, które nigdy w książce pdf rzekomo dziejącej się w XVII wieku nie powinny znaleźć. Rozumiem, że książka ebook była pisana przez współczesną debiutantkę, lecz powinna mieć ona choć na tyle pojęcia, że jeśli umiejscawia się akcję książki w danej epoce, stosuje się do zasad panujących w owych czasach, a nie na siłę i do tego nieudolnie uwspółcześnia. Na okładce powinno znaleźć się ostrzeżenie , że jest to książka ebook zawierająca WULGARNE OPISY EROTYCZNE, aby zbyt młode czytelniczki po nią nie sięgały i nie wypaczyły własnych umysłów. Książka ebook nie warta czasu ani uwagi. Jedyne pól gwiazdki daję za okładkę, ponieważ to jedyna przyjemna i interesująca rzecz. Odrzuciłam książkę z niesmakiem. Tłumaczenie również pozostawia dużo do życzenia.

  • leyale

    Opinie na temat powieści są podzielone. Cóż, Jessie Burton ma własny unikatowy styl, który nie wszystkim musi przypaść do gustu. Podobnie z samym gatunkiem powieści - trudno ją przypisać do jakiegokolwiek rodzaju, wszystkiego ma po trochu. Niemniej jednak książka ebook ma jedną olbrzymią zaletę - bohaterów. I to bohaterów, którzy podczas powieści przechodzą ogromne zmiany. Burton postawiła nie tylko na wciągającą fabułę, lecz również na psychologiczny aspekt powieści. Polecam!

  • Stray

    Rok 1686, Amsterdam. Przybywając do domu męża, Nella Oortman spodziewała się cieplejszego przyjęcia. Tymczasem żaden z domowników nie wydaje się specjalnie zadowolony z jej obecności. Nowe życie kobiety w ogóle nie pokrywa się z oczekiwaniami i wyobrażeniami o byciu żoną zamożnego kupca. Mąż sprawia jej jednak wyjątkowy upominek - cudowny domek dla lalek, będący repliką prawdziwej posiadłości Brandtów. Z czasem wychodzi na jaw, jak duże sekrety w sobie skrywa.W zeszłym roku odwiedziłam Amsterdam i z olbrzymią chęcią pojechałabym tam jeszcze raz. To miasto ma w sobie magiczny klimat, więc kiedy tylko usłyszałam o książce, której akcja ma miejsce właśnie w Amsterdamie, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. I okazała się nawet lepsza, niż się spodziewałam.Z reguły mam olbrzymią ochotę pozbyć się większości bohaterów. Są irytujący, głupi albo papierowi i sprawiają, że nawet bardzo niezła historia staje się zwykłym gniotem. Przy Miniaturzystce nie było takiego problemu. Postaci zostały mistrzowsko wykreowane, a każda wydawała się wyjątkowo realna. Z niesłabnącym zainteresowaniem śledziłam ich dzieje i niejednokrotnie byłam najbliższa płaczu. Po tych czterystu stronach bardzo się z nimi zżyłam i z trudnym sercem rozstawałam się z Miniaturzystką. Skończyła się zdecydowanie zbyt szybko. I w jakim momencie!Świat został przestawiony w sposób autentyczny i wiarygodny. Autorka idealnie odwzorowała realia życia amsterdamczyków w XVII wieku, tworząc przy tym niesamowicie wciągające i klimatyczne tło dla historii. Mimo że główny wątek miał w sobie nutę fantastyki, byłabym skłonna uwierzyć, że te wszystkie wydarzenia naprawdę miały miejsce. W wielkim stopniu to zasługa wspomnianej wcześniej kreacji bohaterów - nie są pozbawieni wad i dużo sytuacji ich przerasta. Dzięki temu są po prostu prawdziwi. Tak jak wszystko inne w tej książce.Miniaturzystka z olbrzymią siłą oddziałuje na czytelnika i nie pozwala się oderwać nawet na moment. Na każdej stronie czeka kolejne zaskoczenie i sekret do rozwiązania. W książce pdf prym wiedzie wątek Miniaturzystki i tajemniczego domku dla lalek. Jednak wbrew pozorom autorka nie skupiła się wyłączenie na tym - każdemu z bohaterów poświęciła znaczną element historii. Podobało mi się to. Nie wszystko kręciło się wokół Nelii, więc miałam szansę poznać pozostałe postaci - ich problemy, tajemnice i pragnienia.Miniaturzystka nie jest zwykłą książką, taką która się przeczyta i odłoży na półkę. Zawiera w sobie dużo uniwersalnych prawd, wytyka ludzkie wady i słabości (choć może nie bezpośrednio) i w cudowny sposób pokazuje, jak główna bohaterka z trochę głupiutkiej kobiety staje się mądrą i dojrzałą kobietą. Książka ebook Jessie Burton to trochę jak uderzenie obuchem - naprawdę zmusza do zastanowienia ponad sobą.Całość dopełnia idealny styl pani Burton. Miniaturzystkę czyta się jednym tchem, kartki same się przewracają i naprawdę trudno się z nią rozstać. Autorka idealnie operuje językiem, nie przesadza z opisami, lecz jednocześnie wszystko jest bardzo plastyczne. Idealna kreacja bohaterów, wciągająca akcja, nietuzinkowa fabuła, niesamowity klimat i historia chwytająca za serce. Istny majstersztyk!

  • Fenko

    Niewiele mogę Wam powiedzieć o fabule, nie zdradzając najlepszych momentów, więc nie powiem nic więcej. Akcja toczy się tu powoli, lecz wcale nie oznacza to nudy. To historia doskonale wyważona, napisana mową przystępnym i pięknym zarazem. Znalazłam co najmniej trzy momenty, które totalnie mnie zaskoczyły i sprawiły, że nie odłożyłam książki, póki jej nie skończyłam.Najtrudniej jest mi ocenić bohaterów. Nie jest ich zbyt wielu i żaden czytelnik nie powinien mieć kłopotów z rozróżnieniem ich, lecz raczej nie są wykreowani z tą szczególną gracją, z jaką napisano całą tę powieść. Gdybym miała powiedzieć coś o Nelli, wystarczyłyby mi dwa zdania. Nie poczytuję tego jednak za wadę. To historia, z którą naprawdę warto się zapoznać.Rozczarował mnie fakt, że istnienie zagadkowej miniaturzystki i jej dar wnikania w ludzkie dusze tak naprawdę nie zostały wyjaśnione. W ogóle powinnam przyznać, że spodziewałam się bardziej rozbudowanej i skomplikowanej historii. Ponieważ tak naprawdę jest to dość mała historia, tylko w wielkiej oprawie. Lecz jednocześnie idealnie napisana książka. Z gatunku tych, które przypominają nam, dlaczego zakochaliśmy się w czytaniu, mówi nam okładka. Królowa to potwierdza!

  • KrammaMni

    Miniaturzystka przyciąga własną specyficzną aurą, to idealnie napisana powieść. Fascynująco zaprezentowany klimat historyczny epoki a także ciekawie prowadzona fabuła są olbrzymimi zaletami Miniaturzystki. Jeśli będziecie mieli okazję przeczytać, szczerze zachęcam ponieważ warto.

  • Izabela

    Czytałam ją jednym tchem, teraz jednym tchem czyta ją moja przyjaciółka... Ciężko wyjaśnić, na czym polega fenomen tej książki, lecz jedno jest pewne - jak się zacznie czytać, to nie sposób jej odłożyć...

  • Book Loaf

    Już sam wygląd książki przywodzi na myśl domek dla lalek, w którym dla czytelniczej przyjemności niewidzialne ręce igrają z ludzkim losem. Co jeszcze ukrywa się pomiędzy stronami debiutanckiej powieści Jessie Burton?Dotychczas o Holandii przypominała mi głównie postać Anny Frank i jej wojenny dziennik. Poznałam jednak kolejną postać historyczną, dzięki której kraj tulipanów i wiatraków będę kojarzyła nie tylko z okresem II wojny światowej. Petronella Oortman, barwnie omówiona przez Jessie Burton, nie jest bowiem postacią fikcyjną. Żyła w Amsterdamie na przełomie XVII i XVIII wieku i to ona stworzyła domek dla lalek, który zagościł na kartach "Miniaturzystki". Autorka przybliża czytelnikowi jej dzieje a także czasy, w których żyła. Jesienią 1686 roku Petronella "Nella" Brandt, przybywa do Amsterdamu, do domu własnego nowo poślubionego, wiele starszego męża. Osiemnastolatce pochodzącej z prowincjonalnego miasteczka od początku towarzyszy poczucie wyobcowania; czuje się zagubiona w dużym świecie kupców i handlu. Razem z małżeństwem w domu mieszka też Marin, siostra Johannesa, która okazuje się restrykcyjną i wyniosłą kobietą, skrywającą dużo tajemnic. Na domiar złego, mąż Nelli więcej czasu przebywa poza domem i kobieta nie może liczyć na jego wsparcie i ochronę przez złośliwą szwagierką. Petronella szuka wsparcia u służby i wkrótce nawiązuje dobre relacje ze własną rówieśniczką, Cornelią i czarnoskórym Otto. Rozczarowana rzeczywistością Petronella próbuje znaleźć sobie miejsce w domu, którym rządzi inna kobieta. Zapracowany mąż stara się wynagrodzić kobiecie samotnie spędzane wieczory i znaleźć jej jakieś zajęcie. Pewnego dnia obdarowuje ją pięknym domkiem dla lalek, który jest jednocześnie repliką tego należącego do Brandtów. Nella znajduje adres miniaturzysty, który wkrótce zaczyna przysyłać jej pakunki, zawierające fragmenty umeblowania a także nadzwyczaj realistyczne podobizny ludzi i zwierząt. Dzięki nowemu zajęciu główna bohaterka ma odnaleźć spokój i usunąć się w cień, nie przeszkadzać "dorosłym", którzy zajmują się poważnymi sprawami. Paradoksalnie, właśnie wówczas uwagę Nelli zaczyna przykuwać przeszłość rodzeństwa. Okazuje się, że każdy z mieszkańców domu ma sekrety, którymi nie chce dzielić się z nikim innym. Na jaw wychodzą sprawy, o których kobieta nie chciałaby wiedzieć. Cała trójka musi upewnić się, że nikt inny nie odkryje ich pilnie strzeżonych tajemnic. Życie wymyka się spod kontroli Brandtów, kiedy pojawiają się kłopoty ze sprzedażą należącego do Meermansów cukru. Czy uda się pogrzebać wszystkie sekrety, zanim ujrzą światło dzienne?"Miniaturzystka" zaledwie ociera się o prawdziwą historię Petronelli Oortman, bogatej mieszczanki, która swoimi rękami stworzyła miniaturowy świat. Choć jest to opowieść historyczna, czytelnik znajdzie w niej więcej fikcji niż faktów. Nie ma w tym absolutnie niczego złego. Mimo to, mam dużo zastrzeżeń do samej treści. Autorka pomija niektóre wątki na rzecz rozwinięcia tych, które niespodziewanie zostały włączone do opowieści - m.in. ten związany z pojawieniem się Thei. Książka ebook kończy się, pozostawiając olbrzymi niedosyt i długą listę pytań bez odpowiedzi. Kim tak naprawdę jest tytułowa miniaturzystka? Dlaczego to właśnie Jack stał się jej posłańcem? Chociaż "Miniaturzystka" nie zachwyciła mnie tak, jak miałam nadzieję, że to zrobi, to jednak nie żałuję czasu spędzonego z tą opowieścią. Jessie Burton stworzyła intrygującą historię rodzinną, osadzoną w odległych dla nas czasach. Siedemnastowieczna Holandia słynna z obrazów Vermeera ukazuje inne oblicze; to kraj pełen sprzeczności, gdzie religia i pieniądz walczą ze sobą o wpływy, a ludzie starają się podporządkować obydwu, rywalizując zarówno o względy Boga, jak i mamony. Do tego egzotyczny zapach kardamonu, kilka kropel olejku różanego i tradycyjne holenderskie olie-koecken. Autorce wyszło całkiem smaczne ciastko, choć po tym literackim pączku spodziewałam się więcej.

  • Renata Draga-Gadek

    Wyjątkowo barwna, wciągająca, intrygująca, tajemnicza i.. szokująca !

  • DayZena

    Wspaniała, oryginalna i bardzo mocno wciągająca fabuła książki sprawiła, że przeczytałam ją z nieskrywaną przyjemnością. Opowieść wyjątkowo klimatyczna, na szczególną uwagę zasługuje niesztampowe podejście autorki do tematu, które pewnie wynika z tego, że książka ebook jest debiutem Jassie Burton. Uwielbiam, zalecam i czekam na kolejne.

  • Betsy

    Chociaż opowieść pozostawia na koniec czytelnika z wieloma pytaniami, z paroma nierozwiązanymi sprawami, to jednak ten niedosyt nie jest tak duży i takk mocno odczuwalny, jak przy innych historiach. Autorka postarała się o to, by zapamiętać jej książkę na długo i to faktycznie idealnie jej wyszło. „Miniaturzystka” bowiem to idealnie przemyślana i równie idealnie napisana powieść, która niesamowicie wciąga każdego czytelnika. Jej styl i przekaz nie jest nachalny; zawarte w niej emocje i subtelny mowa narracji sprawiają, że czytelnik sam pragnie poznać historię do końca. Opowieść urzeka, podsyca naszą skrywaną ciekawość i budzi dużo emocji. W każdym, kto sięgnie po „Miniaturzystkę”. Z mojej strony powiem krótko: warto. Bo rzadko zdarzają się takie powieści…

  • Thor

    Książka ebook ta wciągnęła mnie od pierwszych stron, a z rozdziału na epizod robiła się tylko lepsza. Interesująca fabuła, lekkie pióro autorki a także niesztampowi główni bohaterowie to zdecydowane zalety tej powieści. Dlatego również jeśli szukasz dobrego tytułu, który pozwoli Ci miło spędzić przy nim czas to idealnie trafiłeś.

  • AmeliaGrey

    Nie wiem, jak rozpocząć tę recenzję. Nie wiem, od czego zacząć, aby dokładnie w najmniejszych szczegółach oddać to, jakie perypetie miałam z tą książką i jakie emocje we mnie wywołała. Przybliżę Wam może najpierw fabułę.Opowieść zaczyna się w momencie, gdy Petronella Oortman przybywa do domu dopiero co poślubionego męża - Johannesa Brandta. Mężczyzna, jako kupiec, może zapewnić jej życie, jakiego nie mogła zaznać na wsi. W domu zamiast męża wita ją jednak jego restrykcyjna siostra, Marin, śmiała służąca, Cornelia i ciemnoskóry sługa, Otto. Gotowa na podjęcie życia małżonki Nella musi pogodzić się z wielokrotnym odrzuceniem. W prezencie ślubnym Johannes ofiaruje jej miniaturę ich domu. Zadaniem Nelli jest umeblowanie go. Kobieta rozpoczyna znajomość z zagadkowym miniaturzystą, który otworzy dużo drzwi prowadzących do rodzinnych tajemnic.Muszę przyznać, że początkowo bardzo ciężko było mi się wgryźć w czytaną opowieść. Jakoś nie mogłam poczuć ducha epoki, historia mało mnie ciekawiła, a momentami wydawała mi się wręcz infantylna. Na szczęście jestem świadoma moich częstych problemów, jakie mam rozpoczynając lektury, dlatego również mało sobie robiłam z tych początkowych trudności. I oczywiście moje przewidywania się sprawdziły, ponieważ później wybuchłam bombą zachwytu. Na początek muszę pochwalić właśnie umieszczenie akcji pod koniec XVII wieku. Ten wiek to dla mnie prawdziwa zmora. Gdybyście mnie teraz zapytali o jakikolwiek, najprostszy fakt z tego czasu, nie odpowiedziałabym Wam kompletnie nic. Tak, wiem, że matura w maju. Dlatego również cieszę się, że dzięki Jessie Burton mogłam poznać ludzką mentalność tamtego okresu, dowiedzieć się paru kluczowych faktów i ujrzeć Holandię XVII-ego wieku. Autorka przedstawiła nam istotę małżeństwa, pościg za szczęściem i prawdziwym sobą, poruszyła kwestię marzeń i miłości a także walkę o bliskich. Cudowne połączenie.Kolejny duży plus należy się za tę historię, która tak mnie początkowo nudziła. Jestem po prostu oszalała z zachwytu faktem, jak autorka połączyła wszystkie tajemnice. Początkowa monotonia zamieniła się w zdumiewającą liczbę zaskoczeń, a ta niby łatwa akcja przerodziła się w tak zaplątaną fabułę, że po prostu brak mi słów. I teraz muszę publicznie wyznać autorce miłość, ponieważ dzięki niej mogłam doświadczyć wielokrotnych momentów zachwytów. Do tego jej cudowny język. Pani Burton mądrze nakreśliła opowiadaną historię i pozostawiła przed czytelnikiem malownicze opisy. Trzeba przyznać, że jej urokliwy styl idealnie komponuje się z tematyką. Książka ebook wzbogacona jest również w słowniczek, krótkie porównanie zarobków pod koniec XVII wieku w Amsterdamie a także przykładowe wydatki przeciętnej osoby. Przyznajcie sami, takie dodatki zawsze udoskonalają książkę i pokazują wkład pracy autora.Nie można również zapomnieć o bohaterach. Zacznijmy od głównej postaci - Nell, której metamorfozę dokładnie widać na kartach powieści. Daje mi to następny powód do uwielbiania autorki. Później Marin, której złożoności stale nie mogę się nadziwić. Jest to z pewnością jedna z bardziej charakterystycznych postaci. Dziewczyna tajemnica, którą miłuje się mimo chłodu, jaki ofiarowywała. Dalej Johannes, czyli czarna owca całej historii. Człowiek, który musiał mierzyć się z ludzką mentalnością i zaściankowym myśleniem. Mężczyzna, który popełnił dużo błędów, lecz również był ofiarą błędów innych. Następny powód, dla którego ta historia tak bardzo wybija się nad przeciętność. Oczywiście trzeba również wspomnieć o naszej tytułowej miniaturzystce. Kobiecie, która skrywała jeszcze więcej tajemnic, niż Marin i była paliwem, które napędzało całą tę opowieść.Jestem po prostu zachwycona historią, którą miałam okazję przeczytać. Na okładce znajdziemy element opinii autorki "Zanim zasnę", mówiący, że książka ebook należy do tych, które przypominają nam, dlaczego zakochaliśmy się w czytaniu. Podpisuję się pod tym. Tej książki po prostu nie mogłam nie pokochać!