Średnia Ocena:
Miłość, która przełamała świat
Zaryzykować przyszłość, zanurkować w nieznane i zdobyć wymarzoną miłość. Natalie spędza lato w swoim rodzinnym miasteczku w Kentucky. To ostatnie tak leniwe wakacje przed rozpoczęciem studiów. Dzień za dniem toczy się bez żadnych interesujących wydarzeń, póki kobieta nie zacznie obserwować dziwacznych rzeczy. Zielone drzwi do jej pokoju niespodziewanie stają się czerwone, znika ogród, który rozciągał się obok przedszkola. W miejscu miasteczka znikąd pojawiają się wzgórza. Natalie czuje, że losy się coś niepokojącego. Wówczas odwiedzą ją sympatyczna, lecz zagadkowa postać, która ostrzega: "masz tylko trzy miesiące, żeby go uratować". Następnej nocy Natalie spotyka na boisku szkolnym pięknego chłopca imieniem Beau, a czas i przestrzeń przestają dla niej istnieć. Istnieją tylko Natalie i Beau… Przepiękna opowiadanie o słodko-gorzkim końcu dzieciństwa, gdy marzymy nie tylko o naszej przyszłości, ale także o tysiącach dróg, którymi nie odważyliśmy się podążyć.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Miłość, która przełamała świat |
Autor: | Henry Emily |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo YA! |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Miłość, która przełamała świat PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Piękna książka ebook *,* Wyjątkowo wciągająca i inna niż wszystkie. Autorka zaskoczyła mnie całą fabułą. Naprawdę godna polecenia
Natalie spędza własne ostatnie wakacje w jej rodzinnym miasteczku w Kentucky. Wkrótce czeka ją wyprowadzka z domu a także upragnione studia na uniwersytecie Brown. Wolne chwile spędza natomiast z grupką licealnych przyjaciół, korzystając z lata jak każda klasyczna nastolatka w jej wieku. Jednak czy żeby na pewno nią jest? Natalie w dzieciństwie nierzadko miewała halucynacje, ukazujące się jako czarne sfery, polegli żołnierze, czy również dziewczyny o twarzach klaunów. Jednak jedna z tych postaci była inna, to starsza, lekko posiwiała kobieta, która zawsze siedziała na znajdującym się w kącie pokoju, bujanym fotelu. Kobieta zaczęła nazywać ją Babcią, jednak kiedy niemalże trzy lata temu pojawiła się po raz ostatni nie sądziła, że kiedykolwiek jeszcze ją ujrzy. Tymczasem zagadkowa postać po raz następny pojawia się w jej sypialni przekazując dziewczynie, że ma 'trzy miesiące, by go ocalić', nie wspominając przy tym, o kogo jej chodzi. Co kryje się za tymi tajemniczymi słowami? Czy Natalie zdoła spełnić prośbę Babci? "...żadna historia nie jest prawdziwsza od samej prawdy. Wszystkie dobre opowieści i wszystkie nasze życia rodzą się ze świadomością tego faktu" W pozycji tej występuje narracja pierwszoosobowa, którą zdecydowanie preferuję. Wszystkie wydarzenia poznajemy z perspektywy samej Natalie, przez co niemalże od pierwszych stron bardzo zżyłam się z główną bohaterką i jej historią. Pochodzi ona bowiem z indiańskiego rodu, a mając zaledwie jedenaście dni została adoptowana przez jej obecnych rodziców, dlatego też, gdy jako dzidziuś zaczęła opowiadać o Babci ukazującej się w postaci starej Indianki, zdecydowali się oni natychmiastowo zabrać ją do terapeuty. Jednak Natalie stale obstawiała przy swoim, twierdząc, że nie jest to jedynie jej bujna wyobraźnia, a Babcia jest prawdziwa. Po bliższym zapoznaniu się z postacią Natalie można zauważyć, że jest lekko zagubiona. Chociaż zdecydowała się zerwać z chłopakiem i zacząć własne życie od nowej, czystej karty, jak najdalej od jej rodzinnego miasta, stale zostaje z nim powiązana. Wkrótce po pojawieniu się Babci a także jej zagadkowych słowach kobieta zaczyna zauważać zmiany w jej otoczeniu, takie jak chociażby nowe skrzydło kościoła, inny kolor drzwi pokoju, czy również brak ogrodu, jednak mimo to stara się zachować nowy umysł. Poza tym pojawia się także Beau, młody chłopak idealnie grający na fortepianie, z którym Natalie rozumie się wręcz bez słów. To właśnie on zjawia się w momentach, gdy kobieta najbardziej potrzebuje pomocy, to on sprawia, że nastolatka zaczyna inaczej spoglądać na własną przyszłość. Jednak wkrótce dziwne zdarzenia zaczynają stopniowo przybierać na sile, a czas liczący zaledwie trzy miesiące kurczy się coraz bardziej, nieubłaganie zbliżając się do końca. "Miłość która przełamała świat" jest książką skierowaną do młodzieży, dlatego również mowa jest dosyć łatwy i bardzo przyjemny w odbiorze. Przyznam, że z początku nie mogłam się wgryźć w tę historię, fabuła wydawała mi się dosyć chaotyczna, jednak po pierwszych stu stronach zostałam porwana w wir dynamicznie następujących po sobie wydarzeń. Po samym tytule i opisie z tyłu książki spodziewałam się raczej lekkiej, romantycznej historii o dwójce zakochanych w sobie nastolatków. Otrzymałam natomiast pełną emocjonujących zwrotów akcji historię, których kompletnie się nie spodziewałam. Nie przypuszczałabym również, że jedną z moich ulubionych teorii dotyczących wszechświata, a mianowicie teorię Everetta mówiąca o równoległych rzeczywistościach, będzie można w jakikolwiek logiczny sposób powiązać z wierzeniami plemion indiańskich. A jednak! Autorka połączyła te dwie skrajności w jedność, tworząc niesamowitą, intrygującą mieszankę, która całkowicie mnie kupiła. Też samo zakończenie wywarło na mnie spore wrażenie, miałam co do niego jakieś przypuszczenia, jednak na to rozwiązanie z pewnością bym nie wpadła. Nie chcę zdradzać więcej, by nie psuć Wam przyjemności z czytania, jednak gdybym miała podsumować tę pozycję w jednym słowie, byłoby nim zdecydowanie ZASKAKUJĄCA. Jest to typ książek, które aż proszą się o ekranizację, szczerze mówiąc nie obraziłabym się też, gdyby te 400 stron zostało powiększone co najmniej o połowę, ponieważ sama historia ma olbrzymi potencjał. Podsumowując gorąco zalecam Wam tę pozycję, jest to niebanalna, pełna zwrotów akcji historia (nie)miłosna, która została przemyślana w każdym, najmniejszym szczególe, tworząc niesamowitą całość. Jeżeli szukacie lekkich, nieoczywistych książek, ta z pewnością się Wam spodoba :)
http://intheheavenofbooks.blogspot.com/2017/10/73-miosc-ktora-przeamaa-swiat-e-henry.html Natalie czuje, że losy się z nią coś... dziwnego. Widzi rzeczy, których nie widzą inni. Zielone drzwi do jej pokoju niespodziewanie stają się czerwone. Ogród obok przedszkola, do którego uczęszczała, znika. Z jednej strony nastolatka przyzwyczaiła się, że w jej życiu wydarzają się dziwne rzeczy, lecz stało się coś, co naprawdę przestraszyło dziewczynę. Natalie czasami widuje pewną starszą panią, która opowiada jej interesujące historie. Wówczas nastolatka nie wiedziała jeszcze, jak kluczowa nauka w nich płynie. Nastolatka nie wie, kim jest zagadkowa starsza pani, lecz lubi ją. Dziewczyna ostrzega Natalie, że kobieta ma trzy miesiące, by "go" uratować. Nastolatka nie wie, o kogo chodzi. Jednak następnego dnia poznaje Beau i strasznie boi się, że w przepowiedni może być język o nim. Natalie i Beau zakochują się w sobie do szaleństwa. Nie istnieją inni ludzie, nie istnieje nawet czas - istnieją tylko oni. Jednak świat kobiety coraz bardziej wariuje. Coraz więcej rzeczy pojawia się i znika, a Natalie już nie może sobie z tym poradzić. Dni, tygodnie mijają... Nastolatka ma dość. Jest to książka, jak napisano w opisie, "słodko-gorzka". Słodka, ponieważ miłość głównych bohaterów naprawdę można poczuć w swoim sercu. Gorzka, gdyż okazuje się, że nie może mieć ona dobrego zakończenia. Natalie decyduje o życiu i śmierci, lecz każda decyzja będzie zła. Miłość przełamała tam nie tylko świat, lecz też czas, przestrzeń i dużo serc. Miłość złamała zasady i wyszła poza normę. Jest to opowiadanie o dzieciństwie i o tym, jak jedna decyzja może przemienić całe życie.
Natalie, nastolatka mieszkająca w Kentucky wraz ze własną rodziną. W tym roku kończy szkołę, co powoduje u niej niemały stres związany z rozpoczęciem nowego etapu w życiu. Każdy dzień mija jak poprzedni, aż do momentu pojawienia się dziwacznych zjawisk, które z początku wydają się być jedynie halucynacjami. Jak się okazuje nie pierwszymi w życiu Natalie... Miejsca, które tak nieźle znała, zmieniają się w mgnieniu oka. Plac szkoły niespodziewanie otoczony jest dużym lasem, w środku którego żyją bizony... Czy to nie przypadkiem jakiś sen? Bohaterka powinna czuć się zdezorientowana, a to, co widzi strasznie ją interesuje, na tyle, żeby zatopić się w tym, co ryzykowne. Odwiedza ją zjawa, duch, czymkolwiek jest to coś, bohaterka nazywa ją Babcią. Dziewczyna opowiada jej dużo historii, które są dla Natalie niełatwą zagadką. Największą z nich, okazuje się jednak to, że musi kogoś uratować, lecz nie wie komu grozi niebezpieczeństwo. Spotyka przystojnego, wysportowanego chłopaka - Beau. I mimo własnej wcześniejszej miłości, nie jest w stanie oprzeć się urokom nowo poznanego. Niespodziewanie świat Natalie zmienia się o 180 stopni, a to co widzi zaprzecza temu, czego się uczyła... http://timeofbook.blogspot.com/2017/09/64-miosc-ktora-przeamaa-swiat.html
Główna bohaterka to Natalie, która spędza lato w miasteczku Kentucky. To są jej ostatnie prawdziwe wakacje, ponieważ zaraz po nich rozpoczyna naukę na studiach. Z pozoru jest to tylko przeciętna nastolatka, jednak jak wiecie pozory zawsze mylą. Dni przemijają, a ona zaczyna widzieć coraz dziwniejsze rzeczy. Zaczyna się od postaci w pokoju (która jest najprawdopodobniej duchem), później rzeczy zmieniają kolor albo własny kształt. Owa postać to sympatyczna babcia, która ostrzega ją: "Masz trzy miesiące, żeby go uratować". Dzień potem na boisku szkolnym zauważa przystojnego chłopca o imieniu Beau, który odwraca jej życie do góry nogami. Okładka książki rzuca się w oczy od razu i to właśnie dzięki niej stwierdziłam, że muszę ją przeczytać, nie zważając na to, że treść może być naprawdę okropna. Jednak odzwierciedla ona dokładnie to, co znajduje się w środku i przez to mam ochotę wam powiedzieć "Oceniajcie książki po okładkach", jednak jak wiadomo, nie zawsze się to powiedzenie zgadza. Jak Was zachęcić do tej pięknej historii? Na początku chciałabym poruszyć temat, w jaki sposób cała opowiadanie jest napisana. Emily Henry ma naprawdę mądry styl pisania, przez co całą książkę czyta się w rekordowo szybkim tempie. Przede wszystkim nie jest to oklepana opowiadanie o miłości, ponieważ autorka porusza naprawdę inne, kluczowe wątki. Wydaje mi się, że lepszej książki nigdy nie czytałam. Jest naprawdę dopracowana, dynamiczna, akcja toczy się w doskonałym tempie, a całość wydaje się bardzo zagadkowa a także zachwycająca. Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że "Miłość, która przełamała świat" podbiła moje serce w szczególności tym, że jest "inna" niż pozostałe młodzieżowe romanse. Od początku wiedziałam, że łączy mnie pewne podobieństwo z główną bohaterką. Gdy w opisie przeczytałam "leniwe wakacje" od razu wiedziałam, że to po prostu cała ja. Po kolejnych stronach książki wydawało mi się, że jesteśmy jak bliźniaczki, mimo tego, że ja nie jestem adoptowana, jestem blada i nie mamy tak samo na imię, to łączy nas przede wszystkim sam charakter. Podsumowując książka ebook "Miłość, która przełamała świat" to cudowna opowiadanie o miłości, która jak sam tytuł wskazuje podbija świat tak samo jak niektóre serca czytelników. Według mnie jest to najlepsza książka, jaką w tym roku czytałam i dlatego naprawdę Was do niej zachęcam.
„Miłość, która przełamała świat” Emily Henry to powieść, która zaciekawiła mnie swoim opisem, a jej minimalistyczna okładka skradła moje serce. Jesteście ciekawi, jakie wrażenie wywarła na mnie ta książka? Jeżeli tak, to zapraszam na recenzję. Natalie spędza lato w swoim rodzinnym mieście, to ostatnie takie leniwe wakacje, gdyż kobieta jesienią zaczyna studia. Wszystko w jej życiu wygląda w miarę normalnie, lecz w pewnym momencie zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Zielone drzwi do jej pokoju niespodziewanie robią się czerwone, obok jej łóżka zaczyna przesiadywać stara kobieta, która snuje opowieści, a park, który rozciągał się koło przedszkola, znika. Natalie czuje, że losy się coś niepokojącego i ma rację. Pewnego razu odwiedza ją zagadkowa postać, która przekazuje jej dziwną wiadomość „masz tylko trzy miesiące, żeby go uratować”. Następnej nocy kobieta spotyka chłopca o imieniu Beau i wtedy, czas i przestrzeń przestają istnieć. Istnieją tylko oni... Czasami mam tak, że zanim zacznę czytać książkę, to wiem, że będę miała wobec niej duże oczekiwania. Nie wiem czemu tak się dzieje, lecz tak jest i już. Akurat przy tej książce pdf myślę, że stało się tak, przez zagadkowy opis i tak samo zagadkową okładkę. Już teraz napiszę Wam, że moje oczekiwania w pełni zostały zaspokojone, ponieważ jest to opowieść wyjątkowa, fascynująca i inna od tych, które do tej pory czytałam. Myślę, że mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że ta książka ebook jest najlepszą młodzieżówką, jaką czytałam. Dopiero po przeczytaniu książki dowiedziałam się, że jest to debiut Emily Henry i byłam w niemałym szoku. Oby więcej takich debiutów. Olbrzymim atutem tej powieści jest jej inność, jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim pomysłem na fabułę i bardzo mnie to cieszy, gdyż uwielbiam powiewy świeżości w literaturze. Autorka stworzyła książkę, którą czyta się w zastraszającym tempie, gdyż akcja cały czas jest dynamiczna. Spodobało mi się zawarcie w książce pdf wielu indiańskich legend, które były niesamowicie interesujące i chłonęłam je całą sobą. Emily Henry stworzyła niebanalną opowiadanie o miłości a także o przeznaczeniu, lecz opisała to w sposób taki, jakiego jeszcze nie znałam. Po prostu wszystko w tej książce pdf jest inne, inne, lecz bezapelacyjnie warte przeczytania. Na pewno sięgnę po kolejne książki autorki, ponieważ wiem, że warto i czuję, że i następnym razem się nie zawiodę. Następny atut tej powieści to postać Natalie. Jest to bohaterka, która momentalnie zyskała moją sympatię. To kobieta trochę zagubiona, która nie do końca wie czego chce, ale mimo tego jest bardzo odważna. Jak każda nastolatka boryka się z kłopotami takimi, jakie mają kobiety w jej wieku, lecz nie to spędza jej sen z powiek. Natalie bowiem widzi inne światy, a to już jest coś „nienormalnego”. Oczywiście na uwagę zasługuje też Beau, bez którego ta historia byłaby niepełna, to interesująca i intrygująca postać. Jeżeli lubicie książki z fragmentami fantastyki, to koniecznie musicie przeczytać historię Natalie i nie martwcie się, że to książka ebook dla młodzieży, ponieważ ja do młodzieży już dawno się nie zaliczam, a spędziłam przy niej idealnie czas. To niesamowicie emocjonująca opowieść, która chwyta za serce, To prześliczna historia o miłości, która przełamała świat. Polecam! Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Ya.
Zaburzenia psychiczne czy wątek paranormalny? Które określenie trafniej omawia treść tej książki? To zapytanie towarzyszyło mi podczas czytania przez długi czas, więc nie mogę zdradzić Wam odpowiedzi. Autorka uwiła akcję wokół trudnej koncepcji, wprowadzając w świat dorastającej nastolatki niemałą dawkę zamętu. Spotkania z zagadkową postacią, terapia u boku szanowanej badaczki, internetowe poszukiwania i miłość – wcale nie ta oklepana i schematyczna, ponieważ też mająca w sobie fragment magii. Nie powiedziałabym, że akcja tętni życiem, niemniej jednak przez cały czas losy się coś wystarczająco godnego uwagi, a co najlepsze i najbardziej wartościowe – ciężko przewidzieć kierunek zmierzania tej historii i niełatwo odgadnąć, jaki będzie jej finał. A zakończenie okazuje się równie zaskakujące. Nie brak dezorientującego klimatu, tej aury niepewności. Pojawiają się niespotykane w rzeczywistości zjawiska, lecz także indiańskie opowieści – mądre, choć z czasem odrobinę męczące. Z jednej strony świat stawiany pod znakiem zapytania, z drugiej środowisko normalnych nastolatków – zakochanych, uczciwych, fałszywych, imprezujących. Co powiedziałabym na temat samych bohaterów? Tutaj doszukałam się skaz. W tej całym nowym pomyśle fabularnym zabrakło mi wyrazistych osobowości. Adoptowana, kończąca szkołę i poszukująca prawdy Natalie za nic nie chciała utworzyć w moim umyśle pełnego zarysu osoby. Podobnie było z Beau, który na samym początku mocno mnie fascynował, z czasem jednak stał się papierowy i odległy. Ucierpiał na tym wątek miłosny, który i tak przytłoczony wieloma pobocznymi wątkami (na ilość dodatkowych tematów narzekać nie mogę), nie porwał mnie i nie oczarował. Dla młodzieży zmęczonej powielanymi schematami treści – jak najbardziej. Nowy pomysł fabularny, towarzysząca czytelnikowi niepewność, zaskakujący finał. Brzmi bardzo ciekawie i jest. Gdyby nie fakt, że musiałam doczepić się do bohaterów, oceniłabym tę książkę bardzo wysoko. Pamiętajcie też, że jeśli szukacie wielce romantycznej, tytułowej miłości, która zrodzi wywołujące lawinę namiętności love story, nie tędy droga. Wiecie zatem czego możecie się spodziewać.
Główna bohaterka to Natalie, dziewczyna, która została adoptowana, różni się ona od pozostałych członków rodziny, ma ona Indiańskie korzenie. Natalie ma właśnie wakacje, skończyła liceum i wkrótce wybiera się na studia. Wydawać się może że Natalie to normalna nastolatka, jednak jest coś, co ją wyróżnia - widzi osoby i rzeczy, których nie powinna. Wygląda na to, że jej fantazja jest bardzo rozwinięta, widzi duchy, z którymi rozmawia, a także różnorakie sytuacje. Wkrótce Natalie poznaje chłopaka, który jest tak dojrzały jak ona, a na dodatek coś ich łączy. Jak rozwinie się dalej ta znajomość? Ta książka ebook była zupełnie inna od młodzieżówek, które wcześniej czytałam. To z pewnością nie jest banalna historia o miłości, ma ona urozmaicenia, jest barwna i interesująca. Akcja książki nie jest zbyt wolna, jest szybka i zaskakuje. Książkę urozmaicają także indiańskie opowieści. To wprowadzenie indiańskich korzeni Natalie sprawia, że staje się ona jeszcze bardziej barwną bohaterką. To dziewczyna, która jest zagubiona przez to, co usłyszała. Ma ona dość ciężki czas w swoim życiu, wkrótce rozpoczyna studia, jednak pewne wiadomości nie pozwalają jej cieszyć się wakacjami. To sprawia, że nadchodzący etap jest dla kobiety przerażający. Kobieta nie może w racjonalny sposób wytłumaczyć własnych wizji, są one niesamowite, jednak także uciążliwe. To nie jest coś normalnego, co przytrafia się każdemu nastolatkowi. "Miłość, która przełamała świat" to książka ebook młodzieżowa z fragmentami fantastyki, co bardzo ją urozmaiciło i bardzo mi się spodobało. Nie jest to książka ebook bardzo podobna do ebooków z tego gatunku. Ta opowieść ma dużo cech, które wyróżniają ją od pozostałych, co sprawia, że jest ona z pewnością niezwykła i warto ją poznać!
Są takie książki, które trudno jest porównać do innych. Myślę, że to jest właśnie taka lektura. Natalie na pozór jest normalną dziewczyną, z normalnego domu, a jednak dostrzega rzeczy, których inni nie widzą. Jej otoczenie, w którym się znajduje wydaje się zupełnie inne. Nierzadko wieczorami rozmawia z „Babcią”, która opowiada jest ciekawe, a zarazem dziwne historię, a pewnego dnia przestrzega ją przed przyszłością. Nagle Natalie poznaje Beau, którego do tej pory nigdy nie spotkała. Tak jak wspominałam na początek, w tej pozycji najbardziej urzekła mnie fabuła. Z pewnością należy do tych oryginalnych i nieprzewidywalnych. Z pewnością jest to zupełnie inna młodzieżówka od tych, które czytaliście do tej pory. Sam wątek miłosny rozwijał się bardzo szybko. Tylko tu mam problem, ponieważ nie wiem czy mi się to podobało, na pewno jednak nie przeszkadzało. Akcja w raz upływem stron nabiera tempa, niejednokrotnie potrafi też zaskoczyć czytelnika rozwój wypadków. Szczególnie spodobały mi się opowieści „Babci”, które wnosiły do całość magiczną nutę. „Miłość, która przełamała świat” jest ciekawą pozycją na te wakacje. Spędziłam przy niej przyjemny wieczór. Czyta się ją lekko, potrafi wciągnąć w własny świat. Jeśli chcecie poznać nietuzinkową historię o zwykłych bohaterach w nierealnej scenerii to prawdopodobnie lepiej trafić nie mogliście. I to zakończenie, którego kompletnie nie spodziewałam się kiedy zaczęłam czytać książkę. Autorka zdecydowanie posiada nieograniczoną fantacje do kreowania poczynań bohaterów.
Czasami książki z natury mało wyróżniające się potrafią nam zaserwować niezłą historię opowiedzianą na białych kartkach papieru. Główna bohaterka Natalie spędza ostatnie tak beztroskie wakacje, gdyż czas leci nieubłaganie, a przed nią czeka rozpoczęcie pierwszego roku studenckiego. Bohaterkę poznajemy w chwili kiedy jej pokój odwiedza znowu staruszka karząca nazywać się "Babcią" i chociaż kobieta widzi w niej istotę powiązaną z samym Bogiem, a nawet kiedyś domniemała, że owa starsza Pani mogłaby być i Nim. Tak jak wspomniałam wizyta, tak dziwacznej istoty nie jest pierwszą, gdyż podobne postacie nawiedzają ją odkąd skończyła 6 lat. Pewnie jesteście ciekawi co robi ta staruszka,kiedy ją odwiedza w nocy? Dziewczyna siada na wysłużonym fotelu bujanym i opowiada kobiecie historie o stworzeniu świata. Każda opowiadanie jednak różni się pomiędzy sobą. Przez wszystkie wizyty kobieta zdążyła się tak z nią zżyć, że jest przerażona, kiedy starsza Pani wyznaje, że to jej ostatnia wizyta. Mówi jej jednak, że ma tylko trzy miesiące, żeby go uratować...zaraz, lecz kogo?! To, co działo się do tej pory wydaje się niczym przy rzeczach, które niespodziewanie pojawiają się w życiu dziewczyny. Spotyka chłopaka o imieniu Beau i niespodziewanie wszystko inne przestaje istnieć... Nasza główna bohaterka jest dzieckiem adoptowanym i to jeszcze, wówczas kiedy była bardzo malutka. W jej krwi płyną Indiańskie korzenie i widzi różnorakie zjawiska, których nikt inny nie jest w stanie dostrzec. Co to takiego może być? Mimo płynności całej fabuły troszkę spędziłam czasu przy jej czytaniu. Jednak myślę, że jest to bardziej spowodowane brakiem aktualnie czasu niż jakimiś zgrzytami wynikającymi z fabuły. Uwielbiam połączenie dwójki bohaterów, które zaserwowała nam autorka, czyli Natalie i Beau. Napełniają całą książkę własną osobowością, chociaż niektórym mogłaby wydawać się dziwaczna w poszczególnych fragmentach. Ich uczucie jest przeogromne i tylko oni razem tworzą coś wyjątkowego. Duży plus dla Emily Henry za umieszczenie niesamowitych historii, które nadawały książce pdf całkowicie innego klimatu! Sięgnijcie po nią śmiało, ponieważ nigdzie nie dorwiecie takiej drugiej!
Przeczytałam opis książki i od razu wiedziałam, że chcę ją mieć. Przeczuwałam, że może być to historia warta uwagi, czy miałam rację? '- Masz trzy miesiące, aby go uratować Natalie. - Ocalić? Lecz kogo?' Natalie to osiemnastolatka, która ma właśnie przed sobą ostatnie wakacje przed wyjazdem na studia. Co jakiś czas w nocy, odwiedza ją Babcia. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby dziewczyna była prawdziwa. Tak jednak nie jest... 'W końcu odchodzi wszystko poza prawdą. A teraz połóż się, a ja opowiem ci historię.' Babcia opowiada Natalie indiańskie historie. Dlaczego takie? Ponieważ nastolatka jest adoptowaną pół Indianką. Poznaje dzięki temu własne korzenie. Dowiaduje się także, że te opowieści mają drugie dno, jednak nie zdradzę wam jakie. Wszystkiego dowiecie się podczas lektury. '(...) próbuję zatrzymać czas wokół nas. Próbuję zatrzymać czas w nim, na końcu świata.' Podczas wakacji Natalie poznaje Beau. Para zakochuje się w sobie. Wszystko wygląda jak w normalnym romansie, jednak rzeczywistość jest zupełnie inna. Spotkaniom pary towarzyszą zagadkowe zmiany rzeczywistości. Jednak na tym skończę, nie niszcząc wam odkrywania tej interesującej fabuły. 'Jeśli nie będziesz uważać, to całe życie przeleci ci koło nosa, kiedy będziesz zajęta myśleniem o przyszłości lub rozpamiętywaniem przeszłości.' Na czym polega fenomen historii? Na tym, że dzięki skokom w czasie, przeplataniu przeszłości, przyszłości i teraźniejszości jesteśmy świadkami nietypowej miłosnej historii. 'Rozpoznajesz w kimś cząstkę siebie, nim jeszcze życie go nią uczyni, i wiesz nad wszelką wątpliwość, że żadne z was już nigdy nie będzie tą osobą, którą jest w tym momencie, i wierzysz, że mimo to wbrew wszelkiemu prawdopodobieństwu stale będziecie do siebie należeć.' Nie ukrywam, że podczas czytania trzeba było niezwykle się skupić. Narracja prowadzona była w sposób, przez który czasami (ale tylko przez chwilę) zastanawiałam się, w której rzeczywistości aktualnie znajdują się bohaterowie. Jednak te same skoki w okresie sprawiły, że cała historia była bardzo wciągająca. Szczerze mówiąc, nigdy wcześniej nie spotkałam się z tego typu opowieścią, co skutkuje tym, że książkę mogę z czystym sumieniem polecić, ponieważ jest warta poznania! 'To prawda, że nic nie ma takiej mocy ranienia jak miłość, lecz nic nie potrafi tak uzdrowić.' Podsumowując, otrzymałam to, na co liczyłam: BARDZO CIEKAWĄ historię, nie tylko dla młodzieży! '(...) miłość oznacza, że zrezygnowalibyśmy dla kogoś z całego świata, a kiedy ktoś nas kocha, to tak, jakbyśmy mogli mu zaofiarować cały świat.'
Była kiedyś dziewczyna, którą odwiedzała Babcia. Miłowała ją całym sercem i słuchała pilnie każdej opowieści, którą opowiadała. Była kiedyś dziewczyna, która miłowała Babcie, której nikt inny nie widział, lecz Natalie widzi dużo wyjątkowych rzeczy. Ostatnie lato, które spędza w rodzinnym miasteczku okazuję się pełne niewyjaśnionych wydarzeń i groźnych sytuacji. Babcia ostrzegała ją, że ma tylko trzy miesiące, by go uratować! Natalie walczy o prawdę, ale jest zagubiona i tylko Beau daję jej bezpieczeństwo i zrozumienie. Była kiedyś dziewczyna, która zakochała się, a ta miłość przełamała świat. Do lektury podeszłam z olbrzymimi oczekiwaniami, ponieważ zarówno opis jak i okładka są przepiękne. Dynamicznie przekonałam się, że ta historia jest niezwykła i jest jedną z najlepszych ebooków młodzieżowych, jakie miałam okazję przeczytać. Główną bohaterką jest Natalie, którą prosto polubić. Jest zagubiona, wystraszona i czasami nie wie, czego chcę, lecz jest również odważna. Cudownie wykreowana postać. Jej emocje a także uczucia mocno wypływają na czytelnika. Kobieta dorasta, a tak właściwie stoi na granicy dorosłości. Niedługo wyjedzie na studia, porzuci przyjaciół, dom i zacznie świeży etap, a myśl o zmianach z jednej strony jest ekscytujący, ale też przerażający. Natalie boryka się z nastoletnimi problemami, lecz nie to jest najistotniejsze w jej życiu. Widzi inne światy, a tego już nie da się wyjaśnić w sposób racjonalny. Pozostali bohaterowie też wzbudzają zainteresowanie. Beau jest intrygujący, przyjaciele Natalie wprowadzają nieco zamieszania i normalności, a wątek z byłym chłopakiem jest prowadzony wyjątkowo rozmyślnie. Świat postrzegany przez Natalie jest niesamowity. Ostateczne objaśnienie jest nico chaotyczne i być może nie zrozumiałam dokładnie wszystkich naukowych i fantastycznych kwestii, lecz jestem całkowicie oczarowana. Jest to debiut i to na wysokim poziome. Autorka ma przyjemny styl, nieźle i dynamicznie się czyta, a pomysł na fabułę jest oryginalny. Książka ebook zasługuję na uwagę, ponieważ jest czymś nowym, a historia całkowicie pochłania. Opowieść niby dla młodzieży, lecz uważam, że spodoba się też starszym czytelnikom. Akcja jest dynamiczna i nieprzewidywalna, a całą opowiadanie spowija niezwykły, nieco eteryczny klimat. „Miłość, która przełamała świat” to prawdziwa czytelnicza bomba! Jest to książka ebook z fragmentami fantastycznymi, lecz obawy a także lęki młodych ludzi stojących na pograniczu dorosłości, zostały trafnie ujęte i czytelnik całkowicie przeżywa ich rozterki. Autorka pokazała historię pewnej miłości, która rozwijała się na moich oczach, a kiedy rozkwitła w pełni, pozostawiła po sobie nutę nostalgii i długo zastanawiałam się ponad losem bohaterów. Opowieść chwyta za serce, łamie dusze i ostatecznie otwiera oczy na szersze postrzeganie świata. Zalecam 8/6
Od miesiąca poszukuję doskonałej wakacyjnej książki. Znacie ten typ, prawda? Lekki romans z nutką wątku paranormalnego. Coś co pozwoli całkowicie się odmóżdżyć przy zabawnych, interesujących bohaterach. Po opisie byłam pewna, że Miłość, która przełamała świat będzie właśnie moim wakacyjnym graalem. Po przeczytaniu tej książki żałuję, że miałam co do niej takie oczekiwania, ponieważ teraz moja chłopczykowi jest jeszcze bardziej krytyczna. Niestety, jedyną pozytywną rzeczą jaką jestem w stanie o niej powiedzieć, to fakt, że autorka miała naprawdę oryginalny i interesujący pomysł na fabułę. Opowieści indiańskie, czy omamy senne sprawiały, że pierwsze epizody naprawdę mnie zaciekawiły. Jednak im dalej w las tym gorzej. Fabuła coraz bardziej zaczęła skupiać się na innych wątkach, niż na głównym temacie. Zamiast czytać z zapartym tchem o tym jak Natalie rozwiązuje zagadkę, którą pozostawił jej zagadkowy gość, ja musiałam zmęczyłam 200 stron jej jęczenia, mazania się i nie zauważania niczego. Bohaterka nie dostrzegała rozwiązań podawanych jej na tacy, a gdy w końcu ktoś wyjawia jej o co chodzi, zajmowało to jakieś dwie linijki. Bohaterowie też mnie nie zauroczyli i nie ocalili tej historii. Jedyną iskierką nadziei była Alice - uczona, która badała przypadek Natalie. Jej żarty i interesujące usposobienie sprawiały, że chociaż kilka epizodów sprawiło, że mogłam się trochę pośmiać i zrozumieć całą historię. Nie licząc jej, irytującej głównej bohaterki, miałam całą galerię płaskich i nic nie znaczących postaci. Wiecie co jednak jest najgorsze? Czytając zakończenie byłam wściekła na autorkę, ponieważ po zmianie paru rzeczy uwielbiałabym tę historię z jej magią, poruszaniem tematu poszukiwania siebie i trudnym rozwiązaniem. To jak zakończyła się książka ebook było niewiarygodne i sprawiało, że niemal potrafiłam wybaczyć autorce wcześniejsze przewinienia. Niestety prawie.
Gdy Magda przeczytała opis książki i dowiedziała się, że główną bohaterką jest Natalie, która leniwie spędza wakacje, to od razu pomyślała o mnie. Choć liceum skończyłam już jakiś czas temu, a po samym wyrażeniu “leniwe wakacje” miałam wątpliwości co do mojego podobieństwa z główną bohaterką, to postanowiłam sprawdzić czy coś jest na rzeczy. I okazało się, że faktycznie jest. Z biegiem stron coraz bardziej utożsamiałam się ze własną imienniczką, aż w końcu nie mogłam się oderwać od tej powieści. Może i nie jestem adoptowana, nie mam wyróżniającego się koloru skóry ani nie lubię sportu, lecz wewnętrzne rozterki bohaterki są podobne do moich. Nie jest to dziewczyna, która niespodziewanie odkrywa supermoce i jej przeznaczeniem jest uratowanie świata. Jest to zwykła nastolatka wkraczająca w dorosłe życie, której od czasu do czasu przytrafiają się wyjątkowe sytuacje. Sama fabuła dynamicznie nabiera tempa i chwilami losy się aż za szybko. Tytułowa miłość rozwija się w mgnieniu oka, lecz nie sądzę tego za wadę. Historia właśnie tego potrzebowała. Pomysł na wydarzenia początkowo przypominał mi serial Sense8 (no halo, kobieta widzi świat, którego nie dostrzega nikt inny poza jedną osobą), potem zaczęłam się zastanawiać, czy nie idzie to w stronę Głębi Challengera. To fantastyka czy choroba psychiczna? Tego już musicie dowiedzieć się sami. Miłość, która przełamała świat okazała się miłą lekturą. Realni bohaterowie i nierealna historia okazała się bardzo dobrym połączeniem. Autorka miała niezły pomysł na fabułę i nie zniszczyła go postaciami czy bezsensownymi wątkami. Czyta się dynamicznie i miło a także nie brakuje tu humoru czy chwil na wzruszenie. Książka ebook ta jest zdecydowanie dla osób lubiących zrelaksować się przy młodzieżówce czy romansie. Jeśli narzekacie na powtarzalność w tego typu powieściach, to Miłość, która przełamała świat raczej was nie zawiedzie.
Natalie właśnie kończy liceum i ma okazję cieszyć się ostatnimi letnimi wakacjami, beztroskim czasem przed rozpoczęciem studiów. Wszystko wygląda zwyczajnie poza faktem, iż Natalie zaczyna dostrzegać coś, czego nie widzi nikt inny. Obok jej łóżka przesiaduje starsza dziewczyna snująca opowieści, drzwi jej pokoju zmieniają kolor, znika ogród rozciągający się obok przedszkola w jej rodzinnym miasteczku… Mimo tych dziwnych zdarzeń kobieta stara się prowadzić w miarę zwyczajne życie. Spędza czas z przyjaciółmi i cieszy się wakacjami, jednak któregoś wieczoru zagadkowa starsza dziewczyna przekazuje jej zagadkową wiadomość: Natalie ma trzy miesiące aby kogoś uratować. Nie ma jednak pojęcia, co to oznacza… Miłość, która przełamała świat to nie jest kolejny, zwykły romans młodzieżowy. Mamy tutaj do czynienia z bardzo racjonalną i dojrzałą bohaterką, która pragnie odkryć prawdę o towarzyszących jej wizjach czy również iluzjach. Natalie spotyka na własnej drodze chłopaka o imieniu Beau, który w dziwaczny sposób wydaje jej się być powiązany z tym, co zaczęło dziać się w jej życiu. Z drugiej jednak strony stale nie może się pożegnać ze swoim byłym chłopakiem, Mattem. A właściwie to on nie może zapomnieć o Nat, co bywa dla kobiety bardzo uciążliwe. Nie, nie mamy tutaj do czynienia z trójkątem miłosnym, bowiem Natalie jasno powiedziała Mattowi, że to koniec. Trzyma się własnego postanowienia i nie zamierza do niego wrócić. Chce dać szansę nowo poznanemu chłopakowi, lecz wydaje mi się jednak, że romans stanowi ładne uzupełnienie tej książki, a nie wątek przewodni, choć na to wskazywałby tytuł. Tutaj skupiamy się przede wszystkim na poszukiwaniu odpowiedzi na nurtujące główną bohaterkę pytania. Dlaczego towarzyszą jej takie wizje? Czy Beau ma z tym coś wspólnego? Dlaczego starsza dziewczyna pojawiająca się przy jej łóżku mówi półzagadkami i snuje indiańskie opowieści? Czy Natalie po prostu ma kłopoty schizofreniczne związane z tym, że jako dzidziuś została adoptowana i boi się odrzucenia, czy może jednak kryje się w tym coś więcej? Zdecydowanie coś więcej! Samo nawiązanie do kultury Indian jest przepiękną sprawą, motywem, który bardzo mi się spodobał. Czytałam je z olbrzymią przyjemnością, a ich powiązanie z życiem głównej bohaterki i morały, które można by z nich wysnuć, nie pozostają tutaj bez znaczenia. Pewnie ciekawi Was też to, dlaczego okładka nawiązuje do fizyki. Dlaczego ma być to miłość, która przełamała świat. Ponieważ właśnie tak było. W pewnym sensie. Nie jestem pewna, czy będzie to spoiler, czy również nie, dlatego może niektórzy powinni przymknąć oczy na ten akapit tej opinii, choć właściwie już sam zarys fabuły daje do myślenia w tym kierunku. Pojawia się tutaj kwestia fizyki, może nawet kwantowej, choć akurat to słowo nie pada w książce pdf ani razu. Mamy tutaj do czynienia z motywem równoległych rzeczywistości, przenikających się czasoprzestrzeni, mieszania się przeszłości, teraźniejszości pi przyszłości. Jest to dosyć skomplikowana sprawa, lecz zdecydowanie warta uwagi! To naprawdę znakomite, że autorka skierowała się w tym kierunku. Choć ta książka ebook ma w sobie taką prostotę życia codziennego, taką jak nastoletnie miłości, pierwsze imprezy, początek studiów, to jednak właśnie te metafizyczne kwestie nadają jej charakteru i pięknego tonu. Miłość, która przełamała świat to naprawdę bardzo przyjemna i wciągająca pozycja, z nieoczywistym i nieprzewidywalnym zakończeniem. Jeżeli szukacie pewnej odmiany w młodzieżowych romansach, które nie skupiają się tylko na ckliwej, wręcz cukierkowej miłości, to zdecydowanie powinniście zwrócić na nią uwagę. Ta opowieść niesie ze sobą coś znacznie więcej. Przypomina nieco serię Wszechświaty Leonardo Patrignaniego, lecz ten motyw z przenikającymi się rzeczywistościami jest tutaj zdecydowanie lepiej zrealizowany. Główna bohaterka z łatwością budzi w czytelniku sympatię, a jej rozsądek i zaangażowanie w sprawę a także taka dobroć płynąca z czystego serca są na własny sposób urzekające. To opowieść pełna zaskakujących zwrotów akcji, z niesamowitym klimatem i ciekawym zakończeniem, dlatego zdecydowanie warto się z nią zapoznać! www.bookeaterreality.blogspot.com
To jedna z tych książek, której nie potrafię zakwalifikować jednoznacznie do konkretnego gatunku. To z pewnością młodzieżówka, ale... Fantastyka? A może psychologiczna? Chociaż opowieść nie okazała się idealna, to wpłynęła na moje życie i doprowadziła mnie do łez. Co więcej, nie mogę skojarzyć żadnej innej książki z podobnym motywem, chociaż filmów takich jest wiele. https://www.youtube.com/watch?v=aaHjG0977hE
Przeczytaj całość na: http://tysiac-zyc-czytelnika.blogspot.com/2017/06/135-miosc-ktora-przeamaa-swiat-emily.html Ach, prawdopodobnie ciągle muszę się otrząsnąć z szoku po przeczytaniu. Ta książka ebook poruszyła moje serce do granic możliwości, złamała je na dosłownie dwie strony przed końcówką, na której już uśmiechałam się przez łzy. Pierwszy raz od dawna ponad zakończeniem musiałam się nagłowić, by w końcu zakończyć czytanie... Jestem w samolocie, gdy to piszę, wokół mnie wszędzie siedzą ludzie, a mi łzy ciurkiem po policzkach spływają. A pomimo tego jestem taka... szczęśliwa. Wniosek? Książka ebook jest tak idealna, a mimo tego tak zawiła, że nawet moje serduszko nie jest w stanie jej zrozumieć. Robiąc notatki do recenzji trzy razy zauważyłam, że autorka ma bogatą wyobraźnię, a dwa razy te słowa skreśliłam. Teraz mogę być pewna, że tak jest. Pierwszy raz odbył się, gdy przeczytałam mit. Pomyślałam, że ktoś naprawdę musi mieć niezłe pomysły (albo mocno się nawalić), aby wykreować coś podobnego. Później przekonałam się, że to jednak nie jest jej wymysł i trochę posmutniałam. Odzyskałam wiarę, gdy dzięki książce pdf mogłam się poczuć jak w kalejdoskopie. Jest moment, w którym poczułam się, jakbym to z kolei ja wzięła coś mocniejszego. Feerie barw, śmiech, kolory i niespodziewanie zapomniałam o całym świecie. Uczucie jednak tak dynamicznie jak się pojawiło, tak zniknęło. Więc ponownie się zawahałam. Jednak gdy dotarłam do końca to przez łzy stwierdziłam, że naprawdę autorka miała niesamowity pomysł, a jego zrealizowanie przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Grała na moich uczuciach, jakby były instrumentem. Bawiła się ze mną, a ja chciałam więcej i więcej, aż w końcu to dostałam i już nie wiedziałam nic. Piękne uczucie. Podsumowując, za lekkie potknięcia dam książce pdf 9/10. Jest naprawdę doskonała i zdecydowanie warto po nią sięgnąć. Polecam, ponieważ naprawdę nie zdołacie się nawet przekonać ile straciliście. Treści tej książki nie jesteście sobie w stanie wyobrazić, nawet najlepszy opis nie uświadomi wam tego, co da się dzięki niej odkryć. CZYTAJCIE! <3
Ostatnie lato Natalie w jej rodzinnej miejscowości przed wyjazdem na studia okazuje się być pełne wrażeń. Po paru latach nieobecności, w nocy objawia jej się Babcia, która tłumaczy Nat, że ma trzy miesiące, aby go uratować. Nie powiedziawszy, kogo – znika i zostawia dziewczynę z masą pytań. Następnego dnia, podczas szkolnej uroczystości, Natalie poznaje Beau. Razem starają się dojść do tego, kogo ma uratować dziewczyna, pomaga im w tym pewna pani naukowiec. Nat i Beau zaginają rzeczywistość, sprawiają, że czas płynie innym tokiem, spędzają ze sobą coraz to więcej czasu... Jakie znaczenie, mają dziwne rzeczy, które widzi Natalie? O co tu tak właściwie chodzi? I kogo ona ma uratować? „[...] musisz cieszyć się tym, co masz. Jeśli nie będziesz uważać, to całe życie przeleci ci koło nosa, kiedy będziesz zajęta myśleniem o przyszłości lub rozpamiętywaniem przeszłości.” Ta książka ebook była... dziwna. Po przeczytaniu ostatniego zdania taki przymiotnik przyszedł mi na myśl. „Miłość, która przełamała świat” w własnej dziwności zawiera naprawdę oryginalną fabułę, ponad która widać, że autorka poświęciła dużo czasu. Wszystkie szczegóły są dopracowane, pojęcia, których nie znamy, są wytłumaczone. W życiu bym nie pomyślała, aby na stworzyć historię opartą na tego typu sprawach (nie chcę mówić dokładnie na jakiej podstawie, ponieważ na pewno sami pragnęlibyście to odkryć ;)). Był to dość interesujący pomysł, ale... no właśnie, mam jedno ale. Opisy wyjaśniające dane zagadnienia były przydługawe i trochę mnie nudziły. Nie interesuję się takim czymś, więc się nie dziwię. „[...] miłość ostatecznie łamie człowiekowi serce – czy to przez tysiąc drobnych pęknięć, czy również jednym dynamiczny uderzeniem.” Plusem dla autorki jest to, że ma bardzo interesujący styl pisania. Lekki, przyjemny i naprawdę dynamicznie się czyta. Sprostanie zadaniu, jakim był opis rzeczywistości nie było łatwe (czemu? Dowiecie się czytając), lecz jak dla mnie spisała się na medal. Potrafiłam sobie to wyobrazić, jednak pod warunkiem, że uważnie i ze skupieniem czytałam. A to jest ważne! Jeśli zrobicie to z rozkojarzeniem, prosto możecie się pogubić w treści, gdyż ona nierzadko ulega zmianie, otoczenie jest inne. „Czasami najładniejsze chwile naszego życia to te, które najbardziej bolą w danym momencie. Dopiero u samego końca, kiedy spoglądamy w przeszłość, widzimy, czym naprawdę były.” Może kilka słów o postaciach, aczkolwiek jak zauważyłam – nie za bardzo potrafię o nich pisać. Tak ogólnie. Lecz wracając do tematu - polubiłam oboje naszych głównych bohaterów - Natalie i Beau. Czasami wkurzał mnie Matt, przy czym odniosłam wrażenie, jakoby autorka na siłę usiłowała stworzyć trójkąt miłosny, który na szczęście nie dochodzi do skutku. Po samym tytule, można się domyślić, że znaczna uwaga, zostanie poświęcona miłości. Do mnie może i nie trafiła w takim stopniu, w jakim powinna, lecz można z niej wyciągnąć przesłanie, mówiące,że prawdziwa miłość, może istnieć pomimo wszelkich przeszkód, że zawsze warto o nią walczyć, choćby sprawa była beznadziejna. Mimo, że autorka dbała o większość szczegółów, nie jest to książka ebook idealna. Całe szczęście, że została napisana w taki sposób, że dynamicznie się czytało, ponieważ inaczej skończyłabym ja później. Niby była ciekawa, lecz jednak bez jakiegoś większego szału, nie porwała mnie na tyle, żebym myślała po przerwaniu czytania, co będzie dalej. „Miłość, która przełamała świat” jest po prostu lekką młodzieżówką, przy której można trochę odpocząć, zrelaksować się. Nie podnoście poprzeczki zbyt wysoko, to się nie zawiedziecie ;) Jako taka lektura na ciepły dzień, na podwórku, przy szklance z chłodnym napojem będzie idealna. zabookowanyswiatpauli.blogspot.com
Natalie prowadzi normalne życie, jak każda nastolatka. Ma przyjaciół, nieźle się uczy i bywa na imprezach. Ma też plan, który chce zrealizować wybierając się na wymarzone studia. Chociaż kobieta została adoptowana, wychowała się w kochającej ją rodzinie. Jednak pomimo, że miała wszystko, nie czuła się na swoim miejscu. Pragnęła dowiedzieć się kim jest, jakie przysługuje jej miejsce w świecie i przede wszystkim odnaleźć brakujący kawałek samej siebie. Kobieta nie jest normalną nastolatką. Natalie od małego odwiedza ''Babcia'', która oprowadza ją przez piękne, indiańskie opowieści. Wówczas nie przepuszczała, że każde słowo starszej dziewczyny odnosiło się do niej samej. Babcia znika na trzy lata, a kiedy powraca przynosi ze sobą też ostrzeżenie: '' - Masz trzy miesiące, aby go ocalić, Natalie.- Ocalić? Lecz kogo? '' Kobieta nie wie, o kogo może chodzić. Czy to jej brat jest w niebezpieczeństwie? A może ojciec albo były chłopak - Matt? Natalie chce zapobiec tragedii, lecz wcale nie jest to łatwe. Tego samego dnia w szkole pojawia się świeży chłopak. Natalie i Beau od pierwszej chwili do siebie przyciąga jakaś niewidzialna siła. Wszechświat staje dla nich w miejsce. Istnieją tylko oni. Dla Natalie zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Miejsca, w których przybywa zmieniają scenerię, a ona sama przeskakuje między równoległymi rzeczywistościami, w którym jej przyjaciele mają więcej lat. ''Miłość, która przełamała świat'' prezentuje nam historię nastolatków, którzy stoją u progu dorosłości. Na Natalie czeka niełatwy czas, podczas którego będzie musiała podjąć nie łatwą decyzję. Główna bohaterka poszukuje prawdy o sobie i swojego miejsca na świecie. Jej wątpliwości, lęki i strach są udziałem czytelnik i towarzyszą mu przez całą lekturę. Autorka tak zamotała, że niezrozumiałe sytuacje, były niezrozumiałe i dla mnie. Ta książka ebook na pewno nie należy do przewidywalnych. Do ostatniej strony czytelnik nie wie czego się może spodziewać. Bardzo podobało mi się wplecenie do fabuły opowieści indiańskich plemion i szczerze mówiąc mam niedosyt ich. Pomysł na fabułę jest świetny, wykreowane przez autorkę postacie też udane, lecz brakowało mi większej ilości akcji. Spodziewałam się, że w związku z tym, że Natalie ma kogoś uratować, tej akcji będzie więcej i bardziej dynamicznej. Jeśli chodzi o wątek z romansem w tle, jest on ciut przesłodzony, lecz nie wypełnia całej książki. ''Miłość, która przełamała świat'' zawróci nam w głowie, poprzez otoczkę tajemniczości. Lekki styl autorki sprawia, że książkę się czyta szybko, a ona sama nie zamęcza czytającego. Książka ebook wciąga od pierwszej strony, żeby na końcu pozostawić czytelnika w szoku i z niedosytem. Zdecydowanie powinni zabronić autorom kończyć w ten sposób książki. Gdyby akcja była bardziej szybka to nie miałabym się do czego przyczepić. Jednak to debiut autorki, więc nie można spodziewać się zbyt wiele. Jednak styl autorki i jej fantazja ma potencjał. Z chęcią przeczytam kolejną książkę autorstwa Emily Henry.
[siostryczytaja.blogspot.com] „Miłość, która przełamała świat” opowiada historię kobiety z indiańskimi korzeniami. Już sam motyw jej pochodzenia jest interesujący i właściwie nigdy nie spotkałam się z takim w książce. Dzięki Babci poznajemy opowieści indiańskie, które mogą się kiedyś przydąć Natalie. A jak…? Tego nie mogę zdradzić. Czytając opis z tyłu książki, mówiący, że Beau to chłopiec, byłam przekonana, że będzie mieć on ok. 8 lat. Dobra zmyłka, ponieważ okazał się w moim wieku. Właściwie od momentu, kiedy Natalie i Beau się poznali wydało mi się dość oczywiste, że się w sobie zakochają. Nie myliłam się, lecz nie przeszkadzało mi to, ponieważ od samego początku czułam, że ich związek byłby po prostu uroczy. Jednak autorka ukazała też większe wartości, poświęcenie, szczególnie w końcowej decyzji dziewczyny. W książce pdf bardzo spodobał mi się motyw różnorakich rzeczywistości. W każdej z nich losy się co innego, w zależności od podjętej decyzji w danej sprawie. Jednym z przykładów może być związek dwójki kluczowych dla Natalie osób, które w jej świecie nie byłyby ze sobą, chociażby ze wzgląd właśnie na główną bohaterkę. Ukazanie przez autorkę innych rzeczywistości może uświadomić nam, że niektóre decyzje mogą poważnie wpłynąć na życie nasze, lecz również ludzi, którzy nas otaczają. Ważną rolę odgrywa postać Babci, od której Natalie dowiaduje się, że będzie musiała kogoś uratować. Jednak niezbyt ją polubiłam, ponieważ wydała mi się aż nadto tajemnicza. Opowiadała historie, które były naprawdę ciekawe, niekiedy dające nam do myślenia, a także miały być przydatne Natalie. Jednak kiedy Babcia o nich mówiła, nie wspominała do czego kobieta będzie musiała je wykorzystać. Wspominała, że są naprawdę ważne, lecz to tyle. Pod koniec książki objaśnia wszystko, własną historię…. Lecz według mnie nieco zbyt zawile i sama bardziej to zrozumiałam, jak po prostu doczytałam wszystko do końca. Akcja w „Miłości, która przełamała świat” toczy się bardzo szybko, dzięki czemu nie można się nudzić, a im dalej się było, tym bardziej książka ebook wciągała. Autorka swoim oryginalnym pomysłem, a także lekkim piórem potrafiła zaprosić mnie do przedstawianej historii i spędzić w niej kilka naprawdę przyjemnych godzin. Wszystkie wątki i bohaterowie byli nieźle przemyślani, za co również można podziwiać Emily Henry, ze względu na te różnorakie rzeczywistości, które ukazała. Ponadto zakończenie było inne niż się spodziewałam, lecz zdecydowanie jestem na tak! Książka ebook zdecydowanie warta przeczytania. Magda: "Miłość która przełamała świat" miała być tą książką, której treść będzie równie cudowna jak okładka. Tak się zapowiadało, niestety rzeczywistość okazała się niezbyt fascynująca. Natalie Cleary właśnie kończy ostatnią klasę liceum w Kentucky i wkrótce zamierza rozpocząć naukę na Uniwersytecie Brown. Jest typową nastolatką, niestety ze smutną przeszłością. W jej życiu pojawia się bardzo kluczowa osoba - Babcia, która "nawiedza" ją opowiadając różnorakie historie i jednocześnie informuje ją, że ma trzy miesiące na uratowanie kogoś. Natalie nie ma pojęcia o kogo może chodzić. Na dodatek świat, który widzi znika, by po chwili znów się pojawić. Takie "wizje" przytrafiają się jej co raz częściej. Jakby tego było mało, w jej życiu pojawia się zagadkowy chłopak... Lubię czytać książki przeznaczone dla młodzieży. To pewnego rodzaju oderwanie się od spraw codziennych, powrót do beztroskich, młodzieńczych lat. Niestety, nie każdą z tych ebooków jestem w stanie zaakceptować. "Miłość, która przełamała świat" okazała się być dla mnie nieodpowiednia. To czego nie można autorce odmówić to oryginalny pomysł, nie spotkałam się nigdy wcześniej z podobną fabułą. Kłopot w tym, że dla mnie jest to trochę przerost formy ponad treścią. Już w momencie, gdy bohaterka zaczęła widzieć bizony, zaczęłam się zastanawiać ponad tym co ja czytam? I dlaczego właściwie bardzo chciałam tę historię poznać? W "Miłości, która przełamała świat" znajdujemy motyw przenikania się światów, dwie różnorakie rzeczywistości, przypowieści indiańskie. Wszystko to jest tak bardzo surrealistyczne, że strasznie mnie przytłoczyło. Wątek miłosny, który się tutaj pojawia jest wyjątkowo banalny, choć zapewne niektórzy będą się doszukiwać głębszego sensu. Postaci są bez wyrazu, poznajemy je bardzo pobieżnie - wielka szkoda. "Miłość, która przełamała świat" okazała się dla mnie rozczarowaniem. Lecz wiecie, za trzy lata nastąpi u mnie przemiana kodu na trójkę z przodu, więc jeśli Wam jeszcze daleko do tego wieku, możecie sięgnąć po tę pozycję. Być może historia Natalie i Beau przypadnie Wam do gustu.