To twoja książka?

Recenzje

• książko miłości moja

  2018-03-21

  Miles to lekka i niezobowiązująca lektura. Myślę, że nie jeden nastolatek może pozazdrościć autorce lekkiego pióra, które przydaje się również na co dzień, przy pisaniu wypracowań. Jednak ogólny warsztat wymaga szlifu, mam nadzieję, że autorka pójdzie w dobrą stronę, a nie spocznie na larach. Więcej na---> http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/2016/01/miles.html

• Dominika Szałomska

  2018-03-21

  Wczoraj był konkurs, dzisiaj przyszedł czas na recenzję, przepraszam Was, że tak późno ją dodaję. Mam nadzieję, że Weekendy z autorami Wam się spodobają i będziecie ich wyczekiwać z takim samym zniecierpliwieniem jak ja. Autorzy, którzy już w tej chwili się zgodzili na udział pozostaną na razie moją słodką tajemnicą, by nie psuć Wam niespodzianek, lecz już w tej chwili mogę Wam powiedzieć, że będzie różne-gatunkowo. Dzisiaj będziemy się skupiać na twórczości Mileny W. Jaworskiej, która niedawno wydała własną pierwszą książkę i zbiera pochlebne opinie. Jako, że jestem bardzo wymagająca w czytaniu i nie szczędzę szczerości w moich recenzjach, możecie być pewni, że ta będzie owocna.Jesteście ciekawi, jak sprawił się debiut u Novae res?Wejdźcie i przeczytajcie! http://dominika-szalomska.blogspot.com/2015/11/75-recenzja-ksiazki-mileny-wiktorii.html

• Ksiazkomania

  2018-03-21

  Pisząc recenzje debiutów za każdym razem staram się podkreślić, jak bardzo uwielbiam je czytać. To coś czego nie możemy przewidzieć, coś co budzi w nas całą gamę uczuć. Czuję się wówczas jakbym dostała Kinder Niespodziankę. Powoli zdejmuję złotko, po czym delikatnie przepoławiam na pół czekoladowe jajo. Mym oczom ukazuje się żółto – pomarańczowe jajeczko i tylko jedno kliknięcie dzieli mnie od niespodzianki. Lekko naciskam konstrukcję i mam to na co czekałam. Małą niespodziankę, która niejednokrotnie przyprawiła uśmiech mej twarzy. Tak również jest z debiutami. Kryją w sobie, w własnej okładce, to małe jajeczko, które dla nas jest olbrzymią niewiadomą. „Miles” ma piękną obudowę, a to co kryje w środku jest bardziej zdumiewające niż cała plejada gwiazd.„Jedną z niezłych rzeczy w byciu gwiazdą jest to, że po śmierci i tak idziesz do nieba, lub przynajmniej je przyozdabiasz.”Millie to córka znanego polityka ubiegającego się o stołek prezydencki. Praca ojca odbija się na życiu dziewczyny, gdyż nie prosto być córką przyszłego prezydenta i jednocześnie uczennicą liceum. Millie się wyróżnia – nie jest jak inne dziewczyny, pewne siebie, żyjące w własnych grupkach. Millie stara się być niewidzialna, ponieważ ludzie oceniają ją przez pryzmat jej ojca, a nie przez to jaka naprawdę jest. A to prowadzi do tego, że kobieta nie ma wielu przyjaciół w szkole – nie ma żadnego przyjaciela. Pewnego dnia na jej drodze staje męski brunet – Aries – który zaczyna się interesować dziewczyną. Jak się później okazuje nie jest on zwykłym człowiekiem i o dziwo Millie również nim nie jest. Razem muszą poradzić sobie z przemianą i jej skutkami, które nie będą proste do pokonania, gdy miłość zapuka do ich serc.Milena Wiktoria Jaworska to młodziutka osoba, która nie boi się spełniać marzeń. Pisząc książkę, nie schowała jej do szuflady zamykając na klucz. Nie obawiała się opinii, recenzji, ale postanowiła zawalczyć o marzenia. I udało jej się dotrzeć do zamierzonego celu, jednego z wielu na jej drodze do szczęścia. „Miles” to jej debiutancka” powieść, w której oprócz idealnej fabuły znajdziecie masę uczuć, serca i miłości, którą autorka stawia na pierwszym miejscu. Nie bójcie się o burzliwy romans – nie o to tu chodzi. Miłość to nie tylko łzy, złamane serca, zdrady i burzliwe romanse przepełnione pożądaniem. O miłości można pisać na dużo sposobów, a ten jaki wybrała autorka jest idealny – z umiarem, z emocjami, z ciekawym pomysłem.„Wygraną nie jest zakochać się na chwilę. Wygraną jest zakochać się na przyszłość.”„Miles” to historia dwojga ludzi, którzy muszą zaakceptować to kim są, zasady, które są wyznaczane przez ich pobratymców. A jedna z nich głosi – zakaz miłości, zakaz uczuć wobec drugiej osoby. A jak tu się nie zakochać skoro serce wyrywa się z myślą o tej drugiej osobie i nie chce zwolnić choćby na chwilę? Jak tu się nie zakochać, gdy na twarzy pojawia się uśmiech już na samą myśl o tych cudownych oczach, czy czarującym uśmiechu? Miłość jest nieunikniona i Millie i Aries o tym idealnie wiedzą. A jaką im przyjdzie zapłacić za to cenę? Zmartwię Was, ponieważ ja sama tego nie wiem. A to wszystko wina ponownie najbardziej poruszającego momentu książki, czyli zakończenia. To ona wprawia nas w osłupienie, robi z nas posągi na kilka chwil, gdyż nie możemy złapać tchu, dowiadując się, że opowieść właśnie dobiegła końca. Z ulgą oddychamy dopiero wtedy, gdy do naszej świadomości dociera myśl o następnej części trylogii „Plejady”. To w niej odpowiemy sobie na pytania, które krążą w głowie po przeczytaniu „Miles”.Pomysł na książkę jest bardzo ciekawy. Gwiazdy to cudowne zjawiska, a połączenie tego z teraźniejszym światem jest zdumiewające. „Miles” czyta się dynamicznie i za sprawą języka, i stylu, i akcji, które przeplatają się w idealny sposób tworząc zwięzłą całość. Milena Wiktoria Jaworska dowiodła tego, że mimo młodego wieku można coś osiągnąć. Pisanie książki stanowi na pewno masę poświęceń i wyrzeczeń, lecz ja jestem pewna tego, że warto i dzięki temu my, czytelnicy, możemy czytać tak dobre powieści.„Miles” przepełniona jest emocjami, które towarzyszą nam na każdej stronie. Nie zabraknie łez i uśmiechu, który wywoływany jest zabawnymi momentami. Nie zabraknie chwil zadumy ponad postaciami, w których wykreowanie autorka włożyła całe serce. Bohaterowie są barwni, a pomysł na gatunek głównych postaci (bo prawdopodobnie tak mogę to nazwać?) jest oryginalny. W całej powieści, nie tylko wśród bohaterów, czuć nowość i innowacyjność debiutu. Książkę zalecam wszystkim czytelnikom, którzy pragną poznać definicję słowa „miłość”. Jest ona zawarta na nad dwustu stronach powieści Mileny Wiktorii Jaworskiej i mimo, że to najdłuższa definicja jaką czytałam, to dzięki tej książce pdf i dzięki temu spojrzeniu, jakie zasugerowała autorka, miłość nabiera dla mnie nowego znaczenia. Jest po prostu bardziej... bardziej cokolwiek, bardziej wszystko, bardziej – po prostu bardziej. http://ksiazkomania-recenzje.blogspot.com/