Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Pierwsza element nowej serii książkowej wielokrotnie nagradzanego Mo Willemsa, autora wciąż obecnego na listach dziecięcych bestsellerów "New York Timesa", współtwórcy "Ulicy Sezamkowej", scenarzysty i animatora współpracującego także z Cartoon Network a także Nickelodeon. Leon wszystkim się przejmuje, a Malinka wcale. Świnka jest rozbrykana, a słoń zadaje wiele pytań. Oboje idealnie się ze sobą bawią i bardzo się przyjaźnią. Jak Flip i Flap czy Asterix i Obelix zabawnie się uzupełniają i nawzajem rozśmieszają. W pierwszym tomie serii Leon i Malinka zaskoczeni odkrywają, że mieszkają pomiędzy kartkami i że są bohaterami książki, którą właśnie ktoś czyta...
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Mieszkamy w książce! |
Autor: | Willems Mo |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Babaryba |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Świnka Malinka i słoń Leon zdobyli serducho mojego 3latka. Śmieje się w głos przy kolejnych przygodach tej dwójki. Tym razem odkrywają, że ktoś czyta książkę, której są bohaterami. Wciągają w zabawę ze sobą czytelnika. Dzidziuś ma uczucie, że bierze udział w zabawie. Super pomysł. Jestem pod wrażeniem :)
Świnka Malinka i Słoń Leon to para sympatycznych przyjaciół. Ona - wygadana i pełna pomysłów, on - nieco flegmatyczny, lecz bardzo poczciwy. Uzupełniają się doskonale, spędzając razem czas i wciągając dzieci do wspólnej zabawy. W książeczce "Mieszkamy w książce" nasi bohaterowie przekonują się, że są... obserwowani przez czytelników! Z jednej strony są bardzo zaskoczeni, a z drugiej podekscytowani, że ich przygody będą czytane przez dzieci. Obmyślają nawet plan, dzięki któremu mogą być czytani bez końca. Mo Willems - animator słynny z Ulicy Sezamkowej czy kreskówek Cartoon Network - stworzył bardzo ciepłe i dowcipne książeczki, które są doskonałym wyborem, jeśli chodzi o opowiadania na dobranoc, jak i do nauki samodzielnego czytania. Ala bardzo polubiła przygody słonika i świnki, dlatego chętnie do nich wraca, podobnie jak jej mama. Serdecznie polecamy! Za możliwość poznania twórczości Willemsa dziękujemy Wydawnictwu Babaryba.
Bardzo zabawna i wciągająca historia! Zachęca do ciągłego zaczynania czytania na nowo!
Przezabawne, kreatywne, realistyczne - rozbawia dzieci i dorosłych!
Tego jeszcze nie było. Jestem pełna podziwu dla autora ebooków Mo Willensa, ponieważ pomysły na interakcje z czytelnikiem ma zbzikowane. Duet bohaterów, których stworzył, potrafi rozbawić mocno, choć początkowo komizm zaskakuje i dzidziuś z niedowierzaniem przewraca kolejne strony.Otóż świnka Malinka i słoń Leon najpierw odkrywają, że mieszkają w książce, a czytelnik podgląda ich życie. Zostaje wciągnięty w tę niecodzienną i dość niewiarygodną intrygę, i idealnie się przy tym bawi. Nie wiem, jak to możliwe, lecz dzidziuś jest w stanie wybuchać śmiechem przy "zwykłych" słowach. Dowcip sytuacji i ilustracji jest fantastyczny. W dodatku forma komiksu, wielkie malunki i napisy, przejrzystość, idealnie pełnią tu własną rolę.
nasz-zaczytany-swiat.blogspot.comNa rynku wydawniczym pełno jest ebooków dla dzieci, które są warte uwagi. Cały czas wydawało mi się, że już na tyle jestem obeznana w literaturze dziecięcej, że nic mnie nie zaskoczy. Oczywiście, myliłam się.Bo czy potraficie sobie wyobrazić książkę, z którą się rozmawia? Do której rodzic będzie się zwracał wraz z dziećmi, które będą zachwycone taką interakcją?Koniecznie muszę Wam o takiej nowości opowiedzieć.„Mieszkamy w książce” to następna element serii o śwince Malince i słoniu Leonie. Tym razem nasi bohaterowie ze zdziwieniem odkrywają, że mieszkają w książce pdf i na dodatek ktoś na nich patrzy... Wzajemne poznawanie jest początkiem idealnej zabawy. Mogę obiecać, że będziecie tak samo rozbawieni jak Wasze dzieci.Kartki tej książki przewraca się z prędkością światła (ach, ta ciekawość!), lecz to nie znaczy, że po jej przeczytaniu odłożymy ją w kąt i o niej zapomnimy. Wręcz przeciwnie. Mój Adaś przynosi mi ją nie raz, a kilkanaście razy dziennie! I za każdym razem odkrywa ją na nowo. Z kolei starszak czyta ją chętnie (tak znaczna czcionka aż zachęca do samodzielnego czytania) i stara się naśladować miny zwierzaków :-)Nie sposób wymienić wszystkich plusów tej książki. Ja jestem zauroczona i zachwycona. Muszę przyznać, że dlatego tak bardzo lubię książki Wydawnictwa Babaryba, że zawsze mnie czymś zaskakują, a moi chłopcy po prostu je uwielbiają :-)