Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Gdy umiera ukochana małżonka Josepha, Lou, życie emerytowanego doktora wali się w gruzy. Pogrążony w rozpaczy, najchętniej podążyłby za nią. Tymczasem złożony u notariusza pożegnalny list Lou nakłada na niego szczególne zadanie, dotyczące ich dzieci. Początkowo zbuntowany Joseph stopniowo odkrywa, że nigdy nie jest za późno na zainteresowanie bliskimi, a wszystkie kłopoty mogą być rozwiązane dzięki sile rodzinnej miłości. Romantyczna francuska opowieść o dojrzewaniu w każdym wieku, umiejscowiona na tle sugestywnie omówionej przyrody pięknej bretońskiej wyspy Groix.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Między niebem a Lou |
Autor: | Fouchet Lorraine |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Media Rodzina |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Kiedy umiera najbliższa nam osoba, w nas i wokół nas odczuwamy pustkę. Rzeczywistość staje się nierealna, pojawiają się setki pytań, nastroje i emocje zmieniają się. Żałoba jest doświadczeniem ciężkim i bolesnym. Każda osoba inaczej przeżywa odejście kogoś bliskiego. Jo i Lou to szczęśliwe i udane małżeństwo, które zamieszkuje francuską wyspę Groix. I niespodziewanie Lou umiera, a raczej nie nagle, ponieważ zmaga się z ciężką chorobą, ale śmierć bliskiej osoby jest zawsze nie w porę. Dziewczyna przed własną śmiercią pisze list do własnego męża i chowa go w butelce, żeby poprzez to powierzyć mężowi ważną misję. Jo ma uratować związki ich dzieci i uratować rodzinę. Zacytuję tutaj element „Proszę Cię, abyś zadbał o szczęście naszych dzieci, którymi nigdy się nie zajmowałeś. Byłeś cudownym kochankiem, idealnym mężem i nieobecnym ojcem”. Autorka opisała także przepiękną wyspę Groix mówiąc ”Kto widzi wyspę Groix ten w sercu radość ma”. Lou cierpiała na straszną chorobę Alzheimera, a jej mąż, choć był cenionym lekarzem, nie potrafił jej pomóc. Lou kazała umieścić się w ośrodku, gdyż nie chciała, żeby rodzina męczyła się z nią. Tam w ośrodku była najmłodsza, gdyż miała dopiero pięćdziesiąt sześć lat. Nikt nie rozumiał jej decyzji, oprócz lekarza prowadzącego i jej męża. Lou pisała do męża, że czasem człowiek zamyka parasol mimo, że pada, ponieważ czasem człowiek nie chce ochrony, chce po prostu zmoknąć. To właśnie zrobiła Lou odchodząc do domu opieki - zdjęła ten ciężar z rodziny, chcąc żeby byli bezpieczni. To cudowna postawa małżonki i matki, godna szacunku. Autorka omawia przepiękną wyspę Groix. Ma osiem kilometrów, piesi wycieczkowicze są w stanie obejść ją w ciągu jednego dnia ale muszą wyjść wcześnie rano. To prześliczna książka ebook o miłości nie tylko małżeńskiej ale także rodzicielskiej, przepełniona olbrzymią wiarą w lojalność, przyjaźń i uczciwość. Książka ebook ta to debiut autorki ale jakże udany. Czyta się ją szybko, epizody są krótkie, a całość zawiera zaledwie 349 stron. Na koniec zacytuję element z książki, który mnie bardzo urzekł ”To nie dzieci, czy wnuki czynią nas szczęśliwymi, to miłość, którą tworzą, miłość, którą się ją otacza, która nas przenika”. Przeczytajcie koniecznie. Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Mały, literacki list w butelce... Chwytająca za serce, świetna, porywająca książka... to jedna z najlepszych rzeczy do czytania, jakie miałem ostatnio w rękach... O czym jest ta książka?... Dla mnie przede wszystkim o pustce i o stracie... Strata kogoś najbliższego sercu to straszna rzecz. Zostaje pustka... Żal, rozpacz... Powstaje pytanie, jak tę pustkę zapełnić, aby po prostu nie oszaleć? Świetne pytanie... Czasem, w życiu, to niewykonalne... w tym jednak literackim przykładzie mamy pewne rozwiązanie... Podaje je swojemu mężowi sama zmarła Lou, zostawiając mu list u notariusza... List,w którym wyznacza mu misję uratowania tego, co pozostało z ich rodziny... przede wszystkim ma na myśli ich dzieci: córkę, pocieszającą się w chorobie kolejnymi facetami, obrażonego na cały niemalże świat (a na ojca w szczególności) syna, wnuczki... Tak, to może być cel - nawet dla kogoś, kto przeżywa tak ciężką żałobę jak Joseph. Tylko, czy mu się uda? ... Czy szereg nieporozumień, żalów, zerwanych niemal, kruchych rodzinnych więzi... czy zdoła to wszystko naprawić, skleić znowu w jedną całość? I uporać się przy tym wszystkim z tym, co utracił - a utracił miłość własnego życia? Możecie być pewni jednego - nie oderwiecie się od tej książki póki nie poznacie odpowiedzi na te pytania. Zastanawia mnie, już tak świeżo po lekturze... jak to się stało, że Joseph się nie poddał... Miał pełne prawo... tak po ludzku spoglądając - przecież tyle na niego spadło... Prawdopodobnie jednak, jak się okazuje, zwyciężyło to, że... miał dla kogo żyć. I w jego przypadku to było wystarczającym powodem do tego, by walczyć dalej. Życie bywa różne, niesie ze sobą (czasem) dużo nieszczęść, i element w ten sposób dotkniętych ludzi... poddaje się. Lecz czy to dobre słowo? - "poddaje się? ... Może raczej... "świadomie nie idzie dalej", zostaje w pewnym punkcie czasu, który jest za nimi - ponieważ inne, przyszłe punkty w czasie... nie chcą ich, ponieważ wiedzą, że nie będą lepsze od tego miejsca, w którym mentalnie zostali... tak :) , to prawdopodobnie lepsze określenie niż "poddać się" :) ... W każdym razie, dla pewnych ludzi pewne straty - to zbyt wiele. Życie - tak - może być piękne, ale, tak myślę, czasem trzeba również zrozumieć tych, dla których staje się ono w pewnym momencie ciężarem. Balastem, od którego chcą się uwolnić. Och, nie myślcie proszę, że ten mały ustęp to pochwała "rozwiązań ostatecznych"... ;) ... zastanawiam się tylko ponad tą książką, i, spoglądając na całokształt tej historii, trochę podziwiam Josepha. Nie poddał się. Miał... cel. Życzyłbym takiego "celu" każdemu, kto boryka się z podobną stratą. Czasem bowiem tego celu nie ma; nie widać go, jest gdzieś schowany, za jakimś zakrętem... lub jest po prostu szalenie daleki - i to też, tak myślę, należy zrozumieć. Tyle tytułem tej małej dygresji ;) ... Książka ebook zachwyca... skalą emocji. Tych wyrzucanych z siebie i targających człowiekiem na zewnątrz, jak i tych celowo chowanych za maską pozornego (i koniecznego) spokoju... szalejących wewnątrz... Piękny, psychologiczny obraz człowieka i jego uczuć... Może chwycić za serce to, co robi Joseph - przez całą książkę... piszę do Lou listy... rozmawia z nią w nich... zupełnie, jakby mieli własny prywatny zeszyt, w którym stale są razem. Cudowne :) ... i mocne w przekazie jak wszyscy diabli... czasem nie trzeba wiele, aby trafić do czytelnika - i nie trzeba do tego jakichś wymyślnych form literackich... A to jeszcze nie wszystko... całości towarzyszy bowiem... muzyka... autorka przywołuje kolejne piosenki, a one... och, po prostu piękne się z nich robi tło wydarzeń :) ... na końcu książki jest lista tych wszystkich kawałków... można je sobie wyszukać, jeśli nie znało się ich wcześniej. Cudo... nie wiem, czy miałem kiedyś w rękach książkę, która - jak to książka ebook - operując słowem pisanym, łączyłaby to jeszcze w tak zręczny sposób z muzyką... mistrzostwo świata. Po prostu cudne :) ... Gorąco, gorąco, bardzo gorąco polecam... Naprawdę warto przeżyć emocje z tej książki samemu... :) Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina za egzemplarz recenzencki. Recenzja znajduje się także na moim blogu: https://cosnapolce.blogspot.com/2017/08/miedzy-niebem-lou-lorraine-fouchet.html
Książka ebook Lorraine Fouchet opowiadam nam historię pewnej francuskiej rodziny. Choć tak właściwie prawdopodobnie można powiedzieć że tym głównym bohaterem jest sam Jo, czyli głowa rodu, to jednak książka ebook dotyczy tak na prawdę wszystkich. My poznajemy ich akurat w momencie, gdy zmagają się ze śmiercią najukochańszej i najistotniejszej osoby w rodzinie, czyli tytułowej Lou. Dziewczyna była bardzo kochana przez własne wnuczki (choć powinnam raczej powiedzieć, że głównie przez jedną), dzieci i przede wszystkim męża. Śmiało można stwierdzić, że to ona spajała razem wszystkich członków własnej rodziny, a teraz, gdy jej zabrakło, zaczyna się ona nieco kruszyć. Jo otrzymuje od ukochanej jedno zagadkowe zadanie, o którym wie tylko on - ma poznać własne dzieci i spróbować nawiązać z nimi więź, której nie był w stanie wypracować przez rozwijającą się karierę lekarską. I dopiero, gdy to mu się uda otrzyma zagadkowy list w butelce z wiadomością od Lou. Jak mówiłam, na początku nie byłam do tej książki przekonana. Nie przepadam za ebookami francuskich autorów, gdzie jeszcze akcja rozgrywa się właśnie gdzieś we Francji. Dodatkowo większość książek, jakie czytam, posiada bohaterów w podobnym do mojego wieku i porusza słynne mi problemy. Nie za bardzo również ciągnęło mnie zawsze do poznawania tych życiowych i dorosłych problemów. I chociaż dużo było z mojej strony sprzeciwów pod adresem tej książki, to teraz, będąc już po lekturze mogę powiedzieć, że jak najbardziej jestem zadowolona z tego, co tutaj otrzymałam. A otrzymałam na prawdę wspaniałą i śliczną historię. Choć to Jo jest tym głównym bohaterem, to jednak historię możemy poznać z perspektywy wielu otaczających go osób - od wnuczki Pomme zaczynając, po Federico (chłopaka córki Jo) kończąc. Z początku sprawiało mi to trochę problemu, gdyż nie mogłam się za bardzo odnaleźć w tych wszystkich pomieszanych wątkach, lecz o dziwo dynamicznie zaczęłam sobie z tym radzić i potem lektura nie sprawiała mi już najmniejszego problemu. Powiem nawet, że bardzo nieźle mi się to czytało, gdyż dzięki tym różnorakim perspektywom można było bardziej zagłębić się w kłopot przedstawiony w książce pdf i o niebo lepiej zrozumieć postępowania wszystkich bohaterów. Także tutaj jestem jak najbardziej za! Jeśli jestem już przy bohaterach to powiem, że ci też niesamowicie mi się spodobali i pod koniec książki byłam już z nimi mocno zżyta. Każdym z nich kierowały inne uczucia i ciekawie było móc je poznawać. Mogłam wczuć się w zrozpaczonego po śmierci małżonki Jo, rozzłoszczonego na ojca Cyriana, wyjątkowo nadopiekuńczą i uprzedzoną Albane, itp. W Pomiędzy niebem a Lou możemy poznać więc masę różnorakich osobowości i uczuć, a to jest bardzo pouczające. Moją zdecydowaną ulubienicą okazała się być Pomme, natomiast największym wrogiem - Albane, która pod koniec książki zaczęła jednak powoli zyskiwać moją sympatię. Wielkim plusem powieści jest również na pewno miejsce akcji, w jakiej odgrywa się historia. Autorka postanowiła umieścić ją na przepięknej wyspie Groix we Francji z olbrzymimi szczegółami opisując wszystko, co możemy tam spotkać. Widać, że Lorraine Fouchet darzy wyspę na prawdę dużym uczuciem, a to odwzorowało się na jej powieści. Przez nią sama zapałałam olbrzymią chęcią odwiedzenia Groix - poznania tamtejszego klimatu, ludzi i zobaczenia tych wszystkich świetnych widoków, o których czytałam. To też zasługuje na olbrzymi plus! Miedzy niebem a Lou to na prawdę idealna książka, którą zdecydowanie warto przeczytać. Prezentuje nam ona, jakimi uczuciami potrafią kierować się ludzie w różnorakich przypadkach i jak odejście jednej osoby, która pełniła tak na prawdę rolę filaru, może zaburzyć całą konstrukcję rodziny. Starczy jednak zrozumieć własne błędy i starać się je choć po części naprawić, żeby dalej podtrzymywać to, co zostało przez kogoś utworzone. Autorka posługuje się do tego na prawdę przyjemnym stylem, co sprawia, że jej książkę aż chce się czytać. Wiem, że Lorraine Fouchet wydała już inne książki (bądź książkę) i już teraz wiem, że na pewno chciałabym je kiedyś przeczytać.
Lubię odkrywać zupełnie świeżych dla mnie pisarzy, szczególnie zaś uwielbiam te przypadki, kiedy odkrywaniu takiemu towarzyszy zachwyt ponad tym, że udało mi się trafić na czytelniczą perełkę. Taką właśnie perełką okazała się opowieść „Między niebem a Lou” francuskiej pisarki, Lorraine Fouchet. Książka ebook ta, która we Francji nieustanna się bestsellerem i zdobyła kilka nagród literackich, to pierwsza opowieść tej autorki, jaka została wydana w Polsce. Czym zatem pani Fouchet zdobyła moje serce? Joseph właśnie utracił żonę. Lou była jego światełkiem, które zaczęło powoli gasnąć pół roku temu. Zawsze pomocna, zawsze uśmiechnięta, pełna klasy – można rzec, że była ideałem, gdyby nie fakt, że kompletnie nie umiała gotować. Jo nigdy nie wyobrażał sobie życia bez niej, teraz jednak będzie musiał stawić czoła nowej rzeczywistości, pozbawiony własnej drugiej połówki. Kiedy jeszcze była w stanie, Lou napisała do niego list, który po jej śmierci odczytuje mu notariusz. W liście tym zwraca uwagę mężowi na to, że ich dorosłe dzieci, choć zawodowo osiągnęły wiele, nie są szczęśliwe i powierza mu zadanie zadbania o ich szczęście. Kiedy to uczyni, otrzyma pozostawioną mu przez Lou butelkę z kolejnym listem. Joseph jest emerytowanym doktorem i niespodziewanie uświadamia sobie, że tak skupił się na własnej pracy, że teraz wielu rzeczy nie wie o własnych swoich dzieciach. Jak w takiej sytuacji ma im pomóc w odnalezieniu drogi do szczęścia? I jak ma to zrobić, kiedy jego swój świat legł w gruzach? „Między niebem a Lou” to powieść, która od razu ujęła mnie nieco nietypową narracją. Do głosu dopuszczony został nie tylko Joseph, który jest tutaj głównym bohaterem, lecz też każdy z członków rodziny Lou a także parę osób z jej otoczenia. Śmierć Lou ma wpływ na wszystkich jej bliskich, którzy teraz starają się jakoś odnaleźć w rzeczywistości pozbawionej ukochanej żony, matki i babci. Każdy z nich, opowiadając własny element historii, nierzadko zwraca się do nieobecnej Lou. Nie to jednak jest nietypowe. Autorka oddaje głos także zmarłej Lou, która obserwuje rodzinę z miejsca, w które udała się po śmierci. Książka ebook intryguje. Joseph uświadamia sobie, że doskonały obrazek życia jego dzieci ma skazy, których wcześniej nie dostrzegał. Nie wie też, jak może do nich dotrzeć, kiedy to Lou była spoiwem ich rodziny, i jak wypełnić powierzoną mu misję. Ciekawość tego, czy uda mu się tego dokonać i co uczyni, by jego Sarah i Cyrian stali się szczęśliwsi, nie pozwalała mi oderwać się od powieści. Styl Lorraine Fouchet porywa i wciąga bez reszty. W książce pdf znajdziecie dużo nietuzinkowych postaci. To mieszanka bardzo różnych, złożonych charakterów. Nikt tutaj nie jest jednoznacznie określony – nawet postać, która z początku wydaje się niekoniecznie pozytywna może z czasem zyskać sympatię. „Między niebem a Lou” to ciepła, chwytająca za serce i wzruszająca opowiadanie o stracie, przyjaźni i miłości. Miłość tutaj przyjmuje różnorakie oblicza – miłość pomiędzy facetem a kobietą, pomiędzy rodzicem a dzieckiem, miłość pomiędzy rodzeństwem, miłość jako pasja do czegoś czy miłość w ujęciu lokalnego patriotyzmu. Ważną rolę w książce pdf spełnia miejsce jej akcji. Ogromna jej element rozgrywa się na niewielkiej bretońskiej wysepce Groix. Autorka zakochana jest w jej cudownie i klimacie, jaki tworzy lokalna społeczność, co ma własne odzwierciedlenie w powieści. Wyłania się z niej tak urokliwy wizerunek owej wyspy, że po przeczytaniu książki ma się ochotę wyruszyć w podróż i przekonać na swojej skórze, czym Groix potrafi tak ująć człowieka. Na zakończenie mała ciekawostka. Na końcu książki znajdziecie listę utworów, jakie pojawiają się w jej treści, oraz, co ciekawsze, dwa przepisy kulinarne na potrawy, jakie pojawiły się na kartach powieści. Lubię takie dodatki, ponieważ dzięki nim przeczytana historia może stać się bardziej namacalna. Jeśli tylko chcesz, możesz sprawić, że opowiadanie tę poczujesz dodatkowymi zmysłami. „Między niebem a Lou” oczarowała mnie kompletnie. Jeśli lubicie powieści o rodzinnych więziach, których akcja rozgrywa się w malowniczym otoczeniu, to jest to coś dla Was. Mnie pozostaje mieć nadzieję, że w Polsce zostaną wydane kolejne książki tej autorki, ponieważ ta zdecydowanie rozbudziła apetyt na więcej. Gorąco polecam!