Miasto świętych i złodziei okładka

Średnia Ocena:


Miasto świętych i złodziei

Połączenie "Mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet" z "Zaginioną dziewczyną" w zniewalającym kryminale, którego akcja osadzona jest w Kenii. W cieniach miasta Sangui żyje dziewczyna, która nie istnieje. Gdy Tina wraz matką uciekły z Kongo do Kenii, liczyły na rozpoczęcie nowego życia i odnalezienie nowego domu. Matka Tiny dynamicznie odnalazła pracę jako pokojówka w domu wpływowej rodziny, której głową jest Roland Greyhill, jeden z najbardziej szanowanych biznesmenów w mieście. Tina dynamicznie dowiaduje się, że własną fortunę Greyhillowie zbudowali na korupcji i przestępczym życiu. Kiedy więc jej matka zostaje odnaleziona martwa w gabinecie pana Greyhilla, od razu ma pewność, kto jest sprawcą morderstwa.Targana żądzą zemsty, Tina spędza kolejne cztery lata, próbując przeżyć na ulicach Sangui i pracując jako złodziejka dla Goondan, lokalnego gangu. To właśnie ta praca ostatecznie pozwala jej wrócić do posiadłości Greyhillów, gdzie będzie mogła wcielić w życie długo wyczekiwaną zemstę. Lecz gdy tylko kobieta przekracza próg okazałej rezydencji, odzywa się ból starych ran, a wspomnienie zamierzchłych przyjaźni wprawia w ruch groźny bieg zdarzeń, które mogą kosztować Tinę życie. Czy chęć odkrycia nieprawdopodobnej prawdy o zabójstwie matki − i o jego powodach − pozwoli bohaterce przetrwać lawinę wydarzeń? Wyróżnienia dla "Miasta świętych i złodziei": Amazon – najlepsza książka ebook miesiąca w styczniu 2017, Barnes & Noble – wybór do programu Odkryj Świetnych Świeżych Pisarzy, Barnes & Noble – najbardziej oczekiwany debiut wśród powieści młodzieżowych 2017 roku, Apple iBooks – pozycja na liście najlepszych ebooków w styczniu 2017, Indie – pozycja na liście wartych uwagi ebooków dla dzieci, zima 2016-2017, Indies Introduce – pozycja na liście ebooków na zimę/wiosnę 2017, Teen Vogue – najlepsza świeża książka ebook młodzieżowa w styczniu 2017, Bustle – najlepsza książka ebook młodzieżowa w styczniu 2017. "Miasto świętych i złodziei to pełna zwrotów akcji i zaskakujących sekretów powieść, której nie będziesz w stanie odłożyć, dopóki nie przeczytasz ostatniej strony".  The New York Times "Trzymająca w napięciu historia zemsty".  US Weekly "Mroczny thriller autorstwa Anderson spodoba się czytelnikom, którzy preferują sekrety o wymiarze politycznym a także grę o wysokie stawki, a zarazem tym osobom, które wolą rozwiązania w odcieniach szarości od tych czarno-białych".  The Horn Book

Szczegóły
Tytuł Miasto świętych i złodziei
Autor: Anderson Natalie
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Initium
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Miasto świętych i złodziei w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Miasto świętych i złodziei PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Patryk Walas

    O Natalie C. Anderson nie słyszałem wcześniej. Z notki od autorki wynika, że pracuje i mieszka w Genewie. Pracowała w ONZ, pomagając uchodźcą z całego świata, głównie z afryki, więc świat omówiony w książce pdf jest oparty na jej doświadczeniach. Kongo to rodzinne państwo Tiny, w którym toczy sie wojna i z którego pięcioletnia Tina w raz z matką uciekły do Kenii. Matka Tiny dynamicznie odnalazła pracę jako służąca u bogatej i wpływowej rodziny Greyhill"ów. Głowa rodziny Roland prowadzi szemrane interesy, dzięki którym dorobił sie fortuny. Pewnego dnia Tina jest świadkiem kłótni Rolanda z jej mamą, a na kolejny dzień jej mama zostaje zabita i odnaleziona w biurze Rolanda. Tina nie ma wątpliwości kto stoi za śmiercią jej matki, więc ucieka. Nie ma sie gdzie podziać, wyobraźcie sobie mała, bezbronną dziewczynkę na ulicy w jednym z miast w Kenii, a dokładniej w Sangui. Samo miasto jest fikcyjne, stworzone przez autorkę, lecz inspirowane prawdziwymi miejscami. Nasza bohaterka zostaje zwerbowana do gangu, dla którego pracuje. Przez cztery lata napędzana zawiścią do Rolanda uczy się fachu złodziejki, przy czym planuje zemstę. Po latach tłamszonej w sobie zawiści trafia z powrotem do gabinetu, w którym zgineła jej matka, lecz cos idzie nie tak, a Tina nie spocznie dopóki nie dowie się kto stoi za zabójstwem. I tak mniej-więcej zaczyna sie ta historia. Postacie są fajnie wykreowane, mamy tu dobre charaktery, złe i takie co balansują na granicy jednego i drugiego. Historia nie jest pozbawiona realizmu, a napięcie w niektórych momentach jest ogromne. Znajdziemy tu wiele akcji i bardzo, lecz to bardzo dobrą intrygę. Całość czyta sie przyjemnie, miesza się tu przygoda z śledztwem , dramatem , przyjaźnią i próbą pogodzenia sie ze stratą ukochanej osoby. W trakcie lektury czasami zapominałem, że nasza bohaterka ma tylko szesnaście lat, a tajemnica, która stoi za morderstwem jej mamy jest naprawdę mroczna i mimo tego, że nasza Tina jest już bardzo doświadczona przeżyciami w tym wieku, to zmierzenie się z prawdą z jaką przyjdzie jej sie zmierzyć może być naprawdę ciężkie. Ta pozycja to dla mnie duże zaskoczenie, czyta się świetnie. zokladki.blogspot.co.uk

  • anonymous

    Córka sięga coraz częściej po książki z moich półek, to i ja mogę coś brać od niej. Z ciekawością, ponieważ na szczęście nie czyta jedynie romansideł, a ja lubię czasem pogadać z nią o jakiejś fabule. Wiele na jej półkach S-F i fantasy, lecz jak sama stwierdza w tych gatunkach już coraz bardziej schematycznie, dlatego gdy trafi się coś innego, to długo nie czeka na własną kolej. W "Mieście świętych i złodziei" ja doceniam tło i pomysł, ona zwracała głównie uwagę na akcję choć jak sama stwierdziła, "wkurzała ją" trochę bohaterka. Cóż. Gdy bohaterką jest nastolatka to w sumie normalne, że jej różnorakie decyzje nie będą do końca przemyślane, że reaguje emocjonalnie :) Co w tym dziwnego? "Miasto świętych i złodziei" zabiera nas do Afryki. Już to bym zaliczył jako plus: trochę inna kultura, zwyczaje, warunki życia. Autorka co prawda nie zagłębia się jakoś mocno w opisy, można z tego co nieco jednak sobie wyciągnąć. To właśnie tło było dla mnie tu najciekawsze: uciekinierzy z Konga, którzy chronią się w Kenii, podejmują się tam różnorakich prac, biedują, są obywatelami drugiej kategorii i tęsknią za ojczyzną ale wrócić do niej się boją. Kraj rozdarty wojną domową, stale wybuchającymi potyczkami, gdzie rządowa milicja wcale nie jest mniej groźna od band porywających ludzi do ciężkich robót w kopalniach, a zwyczajni ludzie nie znają dnia ani godziny gdy mogą być zastrzeleni, okradzeni, zgwałceni, pobici. Anderson funduje nam w miarę lekko napisaną fabułę o charakterze kryminalnym, odrobinę przygody, pierwsze porywy uczuć, lecz jednocześnie pisze o bardzo poważnych i wcale trudnych sprawach. Jeżeli ktoś uświadomi sobie trochę sytuację ludzi żyjących w takich warunkach, zmuszonych do uciekania z domu po nocy, niepewnych własnego bezpieczeństwa, choćby przez taką lekturę, może będzie ciut wrażliwszy gdy będzie mieć możliwość dołożenia choćby niewielkiego kamyczka ze własnej strony do pomocy w państwach gdzie stale nie jest spokojnie. Bohaterka ma 16 lat i jak sama o sobie mówi: nie istnieje. Tego wymaga od niej jej zajęcie, lecz i jej samej komfortowo z tym aby nie rzucać się w oczy - jest sama, nie chce nikogo prosić o pomoc, a wie, że gdy żyje się tak jak ona, na ulicy, lepiej naprawdę nieźle zacierać za sobą ślady. Po tym jak zamordowano jej matkę, kobieta postanowiła zaprowadzić do szkoły prowadzonej przez siostry zakonne własną siostrę, a sama zaczęła przygotowywać się do dokonania zemsty na tym, kto tego morderstwa dokonał. Sama pewnie nic by nie zrobiła, lecz trafiła pod opiekę ludzi z gangu, którego przywódcy spodobała się drobna kobieta - jej plan mógł przecież wykorzystać dla swoich celów. Tina zaczęła kształcić się na złodziejkę. Przy pomocy własnego przyjaciela, speca od komputerów, po paru latach wreszcie mogła rozpocząć realizację własnej zemsty, tyle że nie wszystko ułożyło się tak jak to planowała. Ba, sama zaczęła mieć wątpliwości czy ten, którego wzięła na cel, rzeczywiście jest winny. I więcej nie mam zamiaru Wam zdradzać. Akcja jest dość szybka, niespecjalnie skomplikowana i trzeba przyznać, że wciąga, choć sam finał lekko rozczarowuje (jako mało prawdopodobny). Mieszanka kryminalnej intrygi, przygody, zagrożenia życia, sprawia że to lektura, którą się połyka. Być może będzie Wam lekko zgrzytać, że chwilami emocje i przemyślenia bohaterki są dość dziecinne, a zachowania rodem z filmu szpiegowskiego, dość dorosłe i profesjonalne, lecz ocenę tego jak to wyszło autorce pozostawiam już tym, którzy zdecydują się sięgnąć po lekturę. Balansującą pomiędzy potrzebą opowiedzenia o kluczowych sprawach i lekką powieścią dla młodzieży, lecz mimo wszystko interesującą. Przynajmniej na tle wielu innych rzeczy z półki Young Adult.

  • Dominika Skawińska

    Pełna recenzja: http://zaczytanad.blogspot.com/2018/01/miasto-swietych-i-zodziei-natalie-c.html W oryginalnej odsłony językowej książka ebook ta jest omówiona jako młodzieżowa. W Polsce traktuje się ją jako kryminał, thriller. Po lekturze tej opowieść mogę stwierdzić, że bliżej jej do młodzieżówki. Nie ma tu klasycznych fragmentów kryminałów (oprócz morderstwa, rzecz jasna), jest za to cała masa różnorakich przemyśleń głównej bohaterki, które są charakterystyczne dla wieku dojrzewania. W tej książki główną rolę odgrywają uczucia, emocje głównej bohaterki a także jej relacje z innymi ludźmi. Wątek śmierci jej matki i poszukiwania sprawcy jest, według mnie, sprawą drugorzędną. Tina jest kobietą doświadczoną przez los. Po śmierci matki musiała wychowywać się wśród złodziei i gangsterów na ulicy, przez co nieustanna się bardzo nieczuła, chłodna i zamknięta w sobie. Mimo paru chwil słabości była bardzo silna i radziła sobie ze wszystkimi trudnościami. Akcja książki na początku losy się w Kenii, w rezydencji Greyhillów. W tym okresie dowiadujemy się bardzo wiele o historii Tiny, jej matki, siostry i Pana G. Z tymi wszystkimi informacjami wyruszamy razem z kobietą do jej ojczyzny, do Kongo. To właśnie tam wszystkie luki w opowieściach kobiety stopniowo się zapełniają przez rozmowy z miejscowymi ludźmi, znajomymi. Dopiero wtedy, gdy łączymy ze sobą wszystkie stare i nowe fakty, udaje nam się poznać całą prawdę o życiu i śmierci matki Tiny. Ta podróż była dla mnie niesamowitym przeżyciem, pełnym akcji, sekretów i niebezpieczeństwa. Serdecznie zalecam tę książkę, jeżeli szukacie historii z wartką, wciągającą kacją i trudnym tłem fabularnym :)

  • Anonim

    Cześć! Tak sobie myślę, że cierpię na falowy brak motywacji do czegokolwiek. Nie wiem czy się chwaliłam lecz zaczęłam ćwiczyć. Tak ja i ćwiczenia. Niewyobrażalne co nie? Co prawda ćwiczę lecz po 4 tygodniu nastał mnie czas zwątpienia. I ciągłe te zapytania czy warto? Jednak jeśli wytrwam dłużej napisze Was co i jak. Dzisiaj opowiem Wam o książce pdf którą bardzo przyjemnie wspominam i która pokazała mi całkiem inny świat. Jeśli jesteście ciekawi to zapraszam dalej! Gra w skojarzenia Z czym kojarzy mi się słowo złodziej? Na pierwszy ogień wychodzi zły człowiek który chce zabrać Tobie coś cennego, nie tylko materialnego lecz i sentymentalną pamiątkę która dla niego nie ma tak znacznej wartości jak dla ciebie. Z drugiej strony to człowiek który walczy o przetrwanie. Czy celem w życiu mogą być brud, krem i pieniądze? Czy to ma jakikolwiek sens? Ciągłe życie w zawiści i szukanie jak tu zemścić się za krzywdy popełnione dużo lat temu. Jednak czy to co pamiętamy jako dzidziuś to jest prawda? Czy element z tego tylko czujemy, że tak było? Na wszystko musiała sobie odpowiedzieć Tina, główna bohaterka Miasta świętych i złodziei. Zarys fabuły Akcji powieści losy się w mieście Sangui. Na jednym z dachów tego miasta mieszka Tina należąca do gangu Goonda. Jej jedyną rodziną jest młodsza siostra Kiki, która chodzi do szkoły u sióstr zakonnych. Kobiety swego czasu wychowywały się tylko z mamą, jednak teraz są same, ponieważ została zamordowana. Ich matka znała mnóstwo sekretów własnego pracodawcy Rolanda Greyhilla i jego działalności w kopalni złota. Aby jednak nie było zbyt łatwo matka była w romansie ze swoim pracodawcą, a owocem ich miłości była najmłodsza siostra Kiki. Tina na samym początku jest przekonana, że za zabójstwem jej matki stoi Greyhill. Z pomocą gangu w którym jest chce włamać się do jego domy wyciągnąć wszystkie pliki z dysku głównego i ujawnić wszelkie dyskryminujące dane. Jednak nie wszystko jest takie proste. Na dalszą element opowieści zapraszam do książki. Słów kilka Książka ebook jest bardzo zapadająca w pamięć. Mimo własnego specyficznego stylu i całkowicie innego świata możemy się wczuć, że sami jesteśmy w tej chwili w Afryce i odczuwamy te same emocje co bohaterowie. Bardzo precyzyjnie opisywane sytuacje które ze sobą współgrały doprowadziły nas do zabójcy i poznania całej historii. Miasto świętych i złodziei prezentuje codzienny świat, niby taki sam dla każdego lecz inni w zależności od tego gdzie mieszkamy. Książka ebook niesie za sobą duże przesłanie. Mimo ciągłego gnania i pędzenia na czymś powinniśmy zobaczyć, że inny walczą o przetrwanie i bardzo trudno jest im związać koniec z końcem. Jak trudne życie mają ludzie kiedy wojna trwa pokolenia. Jak odróżnić dobro od zła, przyjaciela od wroga? Bardzo zalecam przeczytać tą książkę! Nie jest to klasyczny kryminał, ma wielkie przesłanie, które odkrywamy z minuty na minutę. Książka ebook podbiła moje serce. Bardzo lubię takie kryminały.

  • Książkowe Wyliczanki

    Całość na: http://www.ksiazkowewyliczanki.pl/2017/10/niezwykle-brutalne-miasto-swietych-i.html Długo się przymierzałam do tej lektury, mimo, że opis brzmi ciekawie, to jednak przeszkadzały mi porównania do innych ebooków (strasznie, strasznie tego nie lubię) i thriller, do którego to gatunku książka ebook należy. I co się okazało? Że bardzo prosto się pomylić, a pierwsze wrażenie może być bardzo złudne. Wystarczyło kilkanaście stron, żebym poznała Tinę i świat, w jakim przyszło jej żyć, a przepadłam. "Miasto świętych i złodziei" to idealna lektura, która prezentuje zupełnie inny świat, a jednak bohaterowie są bliscy, podejmują trudne wybory, czasami nie panują ponad emocjami, czasami wybierają źle. "Miasto świętych i złodziei" to też bardzo niełatwa historia, która prezentuje świat zupełnie nam obcy, taki, który czasami oglądamy w wiadomościach, choć Afryka nigdy nie była tam "na tapecie". Książka ebook która z jednej strony niesamowicie wciąga, trzyma w napięciu do ostatniej kartki i każe nam kibicować bohaterom, a z drugiej porusza tematy gwałtu i śmierci, to lektura, obok której nie można przejść obojętnie. Zdecydowanie polecam!

  • Królewskie Recenzje

    Tina, będąc małą dziewczynką, została zmuszona wraz z matką opuścić Kongo i uciec do Kenii. Przybywają do małego miasteczka Sangui, z nadzieją na odzyskanie spokoju. Matka dynamicznie odnalazła pracę jako pokojówka w bogatej posiadłości Geryhillów. Roland Greyhill jest najbogatszym biznesmenem w okolicy. Tina jednak uświadamia sobie, że nie zdobył swego majątku uczciwą pracą. Kiedy Anju zostaje zamordowana, kobieta postanawia pomścić Rolanda za śmierć matki... W Sangui żyje dziewczyna, która jest niewidzialna. Dzień przed morderstwem matki, słyszała jak, tej, Roland groził śmiercią. Tina jest pewna co do sprawcy zabójstwa. No, bo, kogo innego miałaby podejrzewać? Targana zawiścią i żądzą zemsty, za wszelką cenę usiłuje przeżyć na ulicach kradnąc dla Goondan, lokalnego gangu. To dzięki pracy dla gangu ma możliwości do powrotu do posiadłości Geryhillów, by móc w końcu zemścić się za śmierć matki. Jednak, kiedy Tina przekracza próg, wszystko okazuje się inne niż przypuszczała. Pobyt tam może kosztować ją życie. Kobieta jednak jest zdeterminowana wprowadzić własny plan zemsty w życie. Tylko to pozwala jej przetrwać. Nie wszystko jest jednak takie jakim miało być... Afryka rządzi się własnymi prawami. Gwałty i przemoc są na porządku dziennym. Dzieci nie potrafiące nawet się podpisać biegają z karabinami w imię wojny, o której nie mają pojęcia. Najgorzej jednak mają kobiety. Są względem tego wszystkiego bezsilne, a w szczególności małe dziewczynki. Jeśli nie zostały zgwałcone, bądź okaleczone, mogą mówić o dużym szczęściu. Do tego brak wody pitnej, choroby, zarazy... Christina, główna bohaterka powieści, jest członkinią gangu. Żyje na ulicy, w miejscu, gdzie kradzież jest pracą. Do tego najbogatsza, a zarazem najbardziej szanowana rodzina w mieście zdobyła własny majątek za pomocą korupcji i dzięki mafijnym powiązaniom. To świat, w którym nie ma dobra, nie ma niezłych ludzi. W tym świecie nikt nie ma czystych rąk, ani czystych serc... Autorka w prawdziwy sposób pokazała brutalną rzeczywistość. Niczego nie ubarwiła, nie przekoloryzowała... Jej opowieść jest wyjątkowo realna i rzeczywista. Pokazała realia życia i funkcjonowania w tym odległym dla nas świecie. Przedstawiła zagrożenia i trudy. Książka ebook kierowana jest przede wszystkim do najmłodszej grupy osób, jednak uważam, że starsi czytelnicy też znajdą w niej dla siebie dużo interesujących wątków.

  • Anonim

    Christina narodziła się w Kongo skąd jako mała dziewczynka uciekła razem z matką do Kenii. Pogrążony w wojnie kraj nie był bezpiecznym miejscem. Matka Christiny liczy na rozpoczęcie lepszego życia. Dynamicznie znajduje pracę jako pokojówka w posiadłości wpływowej rodziny Greyhill. Nastoletnia już Tina dowiaduje się, że Greyhillowie własne bogatcwo zdobyli dzięki korupcji i nieuczciwym, przestępczym życiu. Gdy jej matka zostaje odnaleziona martwa w gabinecie pana G. Tina jest pewna, kto dokonał tej zbrodni. Chce pomścić matkę i kolejne lata spędza na ulicach Sangui, jako członkini złodziejskiego gangu Goondan. Ta praca pozwala jej na ponowne wejście do rezydencji Greyhillów, gdzie może rozpocząć własny plan zemsty. Niestety wspomnienia powracają do niej szybciej niż się tego spodziewała, a na drodze do wykonania jej planu staje syn Greyhillów. Spotkanie z nim jest początkiem tragicznych zdarzeń i tylko chęć zemsty a także dowiedzenia się prawdy o morderstwie matki pozwala jej znieść to wszystko... "Miasto świętych i złodziei" to debiutancka opowieść autorstwa Natalie C. Andreson skierowana do młodzieży. Historia o sile walki, o znaczeniu prawdy i odnajdywaniu samego siebie. Momentami niepokojąca, ale bardzo prawdziwa i dająca do myślenia- nie tylko dla najmłodszych czytelników, ale także dla straszych. Według mnie to książka, która nie ma limitu wiekowego. Historia zawarta na stronach tej książki jest cudowna i wzruszająca. Młoda dziewczyna, która walczy o prawdę. Dziewczyna, która nie boi się niebezpieczeństwa, jest bezwzględna, jednak w relacjach rodzinnych zdejmuje zimną maskę i otwiera serce. Na pozór silna, ale w środku wrażliwa. Wydarzenia odgrywające się w tej książce pdf momentami są drastyczne, spoglądając z punktu widzenia młodego człowieka niepojęte jest to, że szesnastoletnia kobieta mogła przejść w swoim życiu tak wiele. Jednak cała akcja została dokładnie przemyślana i doskonale pasuje do krajobrazów Kenii. Tu nie ma czasu na cofnięcia akcji, na jakikolwiek zastój- autorka po prostu popycha akcje do przodu, brnie równym tempem, nie zanudzając dzięki temu czytelnika. Osobiście bardzo lubię książki, których akcja jest osadzona w państwach Afryki. Ta książka ebook wywarła na mnie ogromne wrażenie, dostarczyła dużo emocji i pozwoliła inaczej spojrzeć na to, co czują młodzi ludzie w państwach pogrążonych w wojnie. Momentami byłam wstrząśnięta opisami, ale książka ebook dzięki temu zyskała w moich oczach. Na pewno można wynieść z jej przeczytania dużo przydatnych wniosków.

  • Angelika Marchelewicz

    Książka ebook przyciąga czytelnika od pierwszych stron. Muszę przyznać, że historia jest niesamowita i bardzo nieźle oddaje klimat przecinającej się Afryki: biednej i super bogatej. Bohaterowie są ukazani jako osoby o wielkim charakterze, odwadze a także temperamencie. Książka ebook ta jest wychwalana także przez dużo portali/wydawnictw/czasopism (New York Times, Amazon, US Weekly, Teen Vouge). Jeśli sami jesteście ciekawi tej wyjątkowej historii, zapraszam do zapoznania się z tym tytułem. wiedźminka Ciri

  • Anonim

    Hejka! Wiecie po czym poznać dobrą książkę? Kiedy zamiast się uczyć od godziny powtarzasz sobie "jeszcze jeden rozdział". Zapraszam serdecznie do recenzji genialnego kryminału autorstwa Natalie C. Anderson - "Miasta świętych i złodziei". ***OPIS*** Kiedy Tina była jeszcze dzieckiem, została zmuszona, żeby wraz ze własną mamą uciec z Konga do Kenii. Jej matce bardzo dynamicznie udaje się zdobyć posadę pokojówki w bogatej posiadłości Greyhillów. Głową domu jest Roland Greyhill - jeden z nabardziej szanowanych biznesmenów w mieście. Tina jednak uświadamia sobie, że własnej fortuny nie zawdzięcza on uczciwej pracy. Kiedy kobieta znajduje własną matkę w gabinecie swego pracodawcy, jej życie wywraca się do góry nogami. Przez kolejne lata usiłuje przetrwać na ulicy i zostaję złodziejką dla miejscowego gangu Goondan. Pewnego dnia otrzymuje zlecenie na wykradzenie danych z komputera Rolanda Greyhilla, gdzie otrzyma szansę zemsty za krzywdę wyrządzoną jej i jej matce. Tina pragnie poznać prawdę i przyczyny śmierci własnej matki. ***RECENZJA*** Tina to szesnastoletnia dziewczyna, której życie nigdy nie rozpieszczało. Jako dzidziuś była zmuszona uciekać przed wojną, później jej matka została zamordowana, a następnie trafiła na ulicę. Nieustanna się samotną, ale bardzo silną osobą. Ma twardy charakter, jest nieustępliwa i niesamowicie wytrwała. Autorka stworzyła bardzo interesujących bohaterów. Zostali idealnie wykreowani i byli bardzo ważnym elementem, tworzącym zagadkową aurę wokół książki. "Każdej akcji towarzyszy reakcja równa co do wartości i kierunku, ale przeciwnie zwrócona - tak mówi Boyboy. Działania moich bohaterów nie są skrajne. Oni po prostu robią to, co konieczne, by przywrócić równowagę we wszechświecie." Opisy są krótkie, lekkie i przyjemne. W tej książce pdf autorka zdecydowanie skupia się na akcji, która pędzi i przyspiesza z każdym rozdziałem. Naprawdę, każdy następny epizod dostarcza nową i jeszcze większą dawkę emocji. Końcówka po porostu nie pozwalała mi odłożyć tej pozycji na bok. Dodatkowym plusem tej pozycji jest jej aura tajemniczości, która też pogłębia się z każdą stroną. Nie spodziewałam się, że ta książka ebook tak bardzo mnie wciągnie. Narracja pierwszoosobowa z perspektywy Tiny też okazała się bardzo trafnym pomysłem, który został bardzo nieźle zrealizowany. Jak nierzadko spotykacie się z akcją rozgrywającą się w Kenii? Ja jeszcze nie czytałam książki, która rozgrywa się w państwie pełnym głodu i biedy. Teraz spróbujcie wyobrazić sobie nastolatkę, która została całkowicie sama w takim świecie. Autorka omawia go dość lekko, jak na tak poważny temat. Książka ebook ta w żadnym stopniu nie zacznie Was męczyć, jest cudowna. Na początku pojawiło się kilka niedoskonałości, lecz z czasem nieustanny się one zupełnie nieistotne. Moim zdaniem ta książka ebook jest świetna. Spędziłam z nią bardzo miłe chwile i czekałam z niecierpliwością na wolny czas, kiedy będę mogła wrócić do lektury. Jest to kryminał, który dostarczy Wam mnóstwo emocji, jednocześnie przekazując info w lekki i przyjemny sposób. Zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję - WARTO!. Zapraszam: http://ogrod-zycia.blogspot.com/

  • Anonim

    Mała Christina wraz ze własną matką uciekając od wojny domowej targającej rodzime Kongo, trafiają do kenijskiego miasta, Sangui. Dziewczyna podejmuje się pracy pokojówki, u jednego z bogatszych przedsiębiorców i wdaje się z nim w romans, którego owocem jest Catherine. Wkrótce zostaje odnaleziona martwa, a dochodzenie w sprawie jej śmierci, zostaje dynamicznie zamiecione pod dywan. Szesnastoletnia już Tina, jest klasycznym dzieckiem ulicy. Członkini miejscowego gangu - Goonda, zamieszkuje na dachu jednego z budynków. Życiowym celem i siłą napędową kobiety są pragnienie stworzenia siostrze wizji lepszej przyszłości i pomszczenie matki, której śmierć nie doczekała się choćby rozwikłana. Jednak ona ma własne podejrzenia co do sprawcy i teraz nadeszła wyśmienita okazja, aby włamać się do jego domu i ujawnić brudy, które doszczętnie go pogrążą. Doskonały plan napaści nie uwzględniał jednego.. Michaela, syna owego podejrzanego i równocześnie jej dawnego kompana z dzieciństwa. Jestem oczarowana powieścią Natalie C. Anderson. Autorka naprawdę dbała o każdy, nawet najmniejszy szczegół składający się na tę oryginalną historię, gdyż autorka nie powielała schematów. Anderson wiedziała o czym pisze i stworzyła niesamowicie autentyczną fabułę. Skrupulatnie i wiernie oddała realia Afryki. W intensywnym odczuwaniu klimatu pomagało wprowadzenie afrykańskich słówek, których zrozumienie ułatwia nam załączony słowniczek. Charaktery są wykreowane z czułą dbałością o szczegóły i eksplodują istną rewią nasyconych barw. Subtelnym i wysmakowanym ubarwieniem losów bohaterów, było wprowadzenie wątku romantycznego. Jednak nie był on nachalny - jak to zwykle bywa – w żadnym stopniu nie zdominował fabuły. „Miasto świętych i złodziei” to mój aktualny faworyt.

  • Kamila Idziaszek

    Do przeczytania "Miasta świętych i złodziei" zachęciło mnie przede wszystkim porównanie go do "Mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet" a także "Zaginionej dziewczyny". Są to jedne z moich ulubionych powieści, dlatego kiedy tylko dowiedziałam się, że historia stworzona przez Natalie C. Anderson ma być ich połączeniem, wiedziałam, że prędzej czy potem po nią sięgnę. Koniecznie musiałam przekonać się czy te trzy tytuły cokolwiek ze sobą łączy a także czy są do siebie podobne. Dodatkowo perspektywa akcji rozgrywającej się na terenie Kenii wydawała mi się naprawdę bardzo kusząca. Kiedy tylko opowieść trafiła w moje ręce, jak najszybciej zabrałam się za jej czytanie, żeby zaspokoić moją ciekawość i dowiedzieć się czy warto poświęcić więcej uwagi na ten tytuł. Jeśli chcecie się tego dowiedzieć, zapraszam was do przeczytania dalszej części recenzji. Tina pracuje jako złodziejka dla gangu Goondan. Jej życie napędza zemsta. Zemsta na człowieku, który przed paroma laty zabił jej matkę. Tą osobą jest Roland Greyhill, który własną fortunę zbudował na korupcji i przestępczym życiu. Kiedy pojawia się okazja wejścia do posiadłości Greyhilla, Tina bez wahania postanawia z niej skorzystać. Jest pewna, że to doskonały moment na zemstę. Nie spodziewa się jednak, że wydarzenia przybiorą tak nieoczekiwany obrót, a ona sama znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Czy kobieta wkrótce odzyska spokój i pomści własną matkę? Czy Tina wyjdzie cało z opresji? Fabuła książki jest bardzo nieźle skonstruowana i dosyć mocno rozbudowana. Widać, że autorka dokładnie zaplanowała każde wydarzenie, a w całej historii nic nie losy się przypadkiem. Przygody Tiny są wyjątkowo interesujące i wciągają czytelnika już od pierwszych stron. Kiedy zabierałam się za czytanie "Miasta świętych i złodziei" obawiałam się, że będzie to opowiadanie bardzo zagmatwana, którą z trudem będę rozumiała. Całe szczęście okazało się, że Natalie C. Anderson potrafi w bardzo lekki sposób omawiać toczące się wydarzenia, dzięki czemu absolutnie nikt nie powinien mieć kłopotów ze zrozumieniem aktualnych zdarzeń. Bohaterowie są idealnie wykreowani, szczególnie Tina, którą zaczynamy darzyć sympatią już od pierwszego rozdziału. Idealnie możemy zrozumieć jej motywację kiedy szykuje zemstę na zabójcy jej matki. Dodatkowo autorka umożliwia nam poznawanie wszelkich emocje, uczuć i myśli głównej bohaterki, przez co w mgnieniu oka pomiędzy nami a postacią tworzy się silna więź, która nie pozwala nam odłożyć lektury na później. Kolejnym bohaterem, który zrobił na mnie pozytywne wrażenie pod wobec charakteru okazał się Michael. Miałam nadzieję, że on i Tina odnajdą wspólny mowa i razem pokonają wszelkie przeciwności losu. Język, którym posługuje się autorka jest zrozumiały i diametralnie ułatwia nam przyswajanie całej historii. Na samym początku książki znajdziemy słowniczek, a w nim wyrazy, które zostały użyte wraz z tłumaczeniem. Muszę przyznać, że okazało się to bardzo pomocne, jednak wolałabym gdyby tłumaczenia poszczególnych słów znajdowały się w przypisach. Oczywiście nie wpłynęło to jakoś szczególnie na sposób w jaki odebrałam tę lekturę. Podsumowując - "Miasto świętych i złodziei" to fascynująca historia, która wciąga od pierwszych stron i nie pozwala o sobie zapomnieć. Autorka idealnie oddała klimat Kenii i sprawiła, że mogłam poczuć się tak jakbym sama podróżowała po ciepłych, afrykańskich krajach. Opowieść stworzona przez Natalie C. Anderson zdecydowanie zasługuje na uwagę większego grona czytelników i myślę, że znajdzie ona własnych wielbicieli. Chociaż nie porównałabym tej książki do "Mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet" i "Zaginionej dziewczyny" to absolutnie się w niej zakochałam.

  • Agnieszka Szymaniak

    Kiedy przeczytałam blurb to stwierdziłam, że poprzeczka jak na debiut została postawiona wysoko. Uwielbiam Larsona i musiałam przekonać się czy to porównanie jest autentyczne. Cała historia toczy się w Kenii i co najbardziej dla mnie przerażające to fakt, że historia została oparta na autentycznych faktach. Nastolatkę Tinę trzyma przy życiu tylko chęć zemsty na zabójcy własnej matki, próbując przetrwać na ulicach Sanqui trafia do gangu, gdzie wyspecjalizowała się w kradzieżach. Kobieta jest konsekwentna w realizacji własnego planu, lecz nie zawsze wszystko jest czarne lub białe. Fascynująca historia, która pochłania czytelnika nie pozwalając złapać oddechu.

  • Bookish Madeleine

    Po „Miasto świętych i złodziei” miałam ochotę sięgnąć zaraz po tym, jak zauważyłam tę opowieść w zapowiedziach. Opis zapowiadał naprawdę niesamowitą akcję i nieoczywistą, pozbawioną schematów historię. Nie mogłam się jednak zabrać za tę książkę od razu, kiedy do mnie dotarła (niestety, szkoła psuje mi większość planów). Parę dni temu nareszcie udało mi się ją przeczytać i powiem Wam, że zdecydowanie było warto <3 Już sama okładka wskazuje, że opowieść Natalie C. Anderson nie będzie typową młodzieżówką. Po spojrzeniu na nią prosto wywnioskować, gdzie autorka zdecydowała się umieścić akcję powieści. Większość zdarzeń ma miejsce w Kenii, a główna bohaterka jest członkinią gangu działającego na ulicach jednego z miast tego kraju. Kobieta po śmierci matki chce zemścić się na mężczyźnie, którego uważa za jej zabójcę. Okazuje się jednak, że sprawa nie była wcale tak prosta, jak się Tinie początkowo wydawało i nastolatka wraz z przyjacielem z dzieciństwa zaczyna dążyć do poznania całej prawdy na temat tamtych wydarzeń. Główny wątek kryminalny „Miasta świętych i złodziei” jest naprawdę idealnie napisany. Już od pierwszych stron czuć nastrój niepewności, który wraz z biegiem zdarzeń coraz bardziej narasta. Razem z główną bohaterką angażujemy się w akcję i sami typujemy własnych podejrzanych. Ja w trakcie całej książki zmieniałam własne typy co najmniej kilka razy, ponieważ co chwilę autorka podrzucała jakieś nowe informacje, które budziły we mnie mnóstwo wątpliwości. Ten wątek nieprawdopodobnie wciąga, przez co opowieść czyta się bardzo dynamicznie i można ją spokojnie pochłonąć w kilka godzin. Samo rozwiązanie, które przedstawiła nam autorka okazało się dla mnie zupełnie nieprzewidywalne. „Miasto świętych i złodziei” wyróżnia się też, jeśli chodzi o kreację postaci. Rzadko główna bohaterka zyskuje tyle mojej sympatii, co Tina. Kobieta została mądrze skonstruowana. Jest inteligentna i silna, nie daje sobą pomiatać i zdecydowanie potrafi postawić na swoim. Bardzo dynamicznie ją polubiłam i z czystym sercem mogę przyznać, że jest ona jedną z najlepszych żeńskich postaci, o jakich w ostatnim okresie czytałam. Do gustu przypadli mi też dwaj męscy bohaterowie – Michael i Boyboy. Kolejnym dużym plusem tej powieści jest świat w niej opisany. Od samego początku widać, że Anderson skrupulatnie przygotowała się do napisania historii Tiny. Udało jej się w bardzo wiarygodny sposób odtworzyć realia krajów, w których toczy się akcja – Kenii i Konga (wprowadzono nawet fragmenty języka suahili wraz ze słowniczkiem obejmującym wyrazy charakterystyczne dla slangu). Na uwagę przede wszystkim zasługują w interesujący sposób zarysowane problemy, z którymi muszą się zmagać ludzie tam żyjący i przedstawione przez autorkę skutki podziału na bogatych i biednych. „Miasto świętych i złodziei” nie jest bowiem tylko kryminalną historią osadzoną w Afryce. To też opowieść wyjątkowo wartościowa, poruszająca dużo różnorakich tematów. Można w niej przeczytać m.in o okrucieństwie wojny i krzywdach, jakie ze sobą niesie, pragnieniu zemsty a także oczywiście o przyjaźni i miłości. Trzeba jednak zaznaczyć, że występujący w tej książce pdf wątek romantyczny został lekko zarysowany i nie gra w całej historii zbyt znacznej roli. Autorka zgrabnie wplotła go w fabułę, przez co ma własny niewątpliwy urok. Bardzo przypadł mi do gustu sposób jego ukazania, a relacji bohaterów z całego serca kibicowałam 🙂 Opowieść stworzona przez Natalie C. Anderson to nietuzinkowa historia pełna mrocznych sekretów z przeszłości, które składają się na wciągającą kryminalną zagadkę, pozostającą niewyjaśnioną aż do samego końca. „Miasto świętych i złodziei” to książka ebook pozbawiona schematów, za to w intrygujący sposób łącząca fragmenty literatury młodzieżowej z kryminałem osadzonym w groźnych afrykańskich realiach. Zdecydowanie zalecam <3 readwithpassion.it27.pl

  • turkusowa sowa

    Recenzja pochodzi z bloga: turkusowa-sowa.blogspot.com Po ucieczce z ogarniętego wojną Konga, Tina i jej matka zamieszkują u jednego z bogatszych mzungu w Kenii. Matka Tiny - Anya, dostała pracę u pana Rolanda Greyhilla jako pokojówka, ale po pewnym okresie zachodzi z nim w ciążę. Z ich skrywanej miłości rodzi się mała Catherine. Wkrótce później Anya zostaje brutalnie zabita w gabinecie Państwa Greyhillów. Młoda Tina ucieka z posiadłości, a siostrę zostawia zakonnicom, które prowadzą także przyklasztorną szkołę. Odtąd Christina staje się mieszkanką ulicy i dołącza do miejskiego gangu Goondan. Przekonana o winie Rolanda Greyhilla, pragnie się na nim zemścić. Przez długie lata przygotowuje się do włamania do jego posiadłości i skradnięcia danych z jego komputera. Jest bowiem pewna, iż prowadzi on w Kongu nieczyste interesy, a wyciek tych informacji spowoduje, iż on a także jego rodzina pójdą na dno. Nieczęsto sięgam po lektury, których akcja ma miejsce w Afryce i ukazuje jedne z gorszych oblicz białego człowieka względem rodzimych mieszkańców kontynentu. Zawsze bowiem przeraża mnie brutalność takich powieści, a wiem, że znaczna element tych historii oparta jest na faktach. Tym razem zrobiłam jednak wyjątek od reguły, gdyż zaciekawił mnie opis "Miasta świętych i złodziei". Jeden z tekstów na okładce głosi, że książka ebook ta to "połączenie Mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet, z Zaginioną kobietą w zniewalającym kryminale, którego akcja osadzona jest w Kenii". Natalie Anderson prezentuje nam zatrważający obraz realiów Konga i Kenii, gdzie biali ludzie wzbogacają się na wydobyciu różnorakich dóbr, niekoniecznie w legalny i humanitarny sposób. Do tego przedstawia obraz osieroconej nastolatki, która postanawia zniknąć wśród ulic miasteczka Sangui, wciąż szkoląc się i przygotowując do realizacji dawno zamierzonego skoku. Widzimy grupę kolegów Goondan, z których każdy ma własny osobisty cel i pragnie go osiągnąć. Dla jednych jest to krew i zemsta, dla innych pieniądze i bogactwo, a dla kolejnych władza. Autorka zdecydowanie nie szczędzi nam brutalnych opisów morderstw, obrazów łapówkarstwa i działania mafii. Książka ebook poniekąd kojarzyła mi się z Jądrem ciemności. Tam również doświadczamy historii rodzimych mieszkańców Afryki, których ziemie i niezła rozgrabiane są przez białych ludzi. "Miasto świętych i złodziei" też prezentuje nam tę historię, lecz wpleciony został tu wątek porzucenia, morderstwa i zemsty. Książka ebook jest zatem zarówno sensacją jak i trochę kryminałem. Czytało mi się ją naprawdę nieźle i dynamicznie pochłonął mnie mroczny świat Tiny. Tak jak ona pragnęłam sprawiedliwości zarówno dla jej nieżyjącej matki, jak i okradanych a także bestialsko mordowanych mieszkańców Konga. Niektóre momenty były naprawdę przytłaczające zwłaszcza, jeśli pomyśli się, że takie zdarzenia są w niektórych rejonach codziennością. Z pewnością warto sięgnąć po tę pozycję ze względu na realistyczny obraz Afryki przedstawiony przez Anderson. Należy jednak przygotować się na brutalne momenty i wszechobecne bezprawie. Trzeba wiedzieć, iż tamtejszymi rejonami rządzą układy i pieniądze. Nikogo nie interesują mieszkańcy małych wiosek, którzy muszą dawać się wykorzystywać, by nie zginąć. Te a także dużo innych strasznych obrazów znajdziemy w "Mieście świętych i złodziei".

  • Karolina Brzezińska

    Miasto świętych i złodziei, to książka, po której dużo się spodziewałam. Książkę czyta się bardzo miło i szybko. Drobinka, to charyzmatyczna młoda kobieta, której życie zbyt dynamicznie narzuciło dorosłość. Musi troszczyć się o najmłodszą siostrę, a swoich kłopotów również nie ma mało. Planuje także zemstę na osobach, które zabiły jej matkę. Kłopot jednak w tym, że najpierw musi te osoby znaleźć i udowodnić im winę. Pomysł na książkę osadzoną w klimacie Afryki targanej konfliktami, dziewczyny uciekające z Kongo do Kenii, to nie jest najbardziej oryginalny z pomysłów na fabułę. Tym co książkę wyróżnia, jest postać głównej bohaterki i jej przyjaciół. Barwni, różnorodni, nie pasujący do rzeczywistości w jakiej żyją. Silne charaktery, mające jednak własne słabości. Biali i czarni. Szczęśliwi i skrzywdzeni przez życie. Łączy ich jedno - każdy ma na tym świecie jakiś interes do załatwienia. Książka ebook idealnie ukazuje afrykańską rzeczywistość. Konflikty zbrojne, zamieszki między tworzącymi się grupami, plemionami. Konflikty na tle etnicznym, nielegalny handel, napady na wioski. Krzywdzone kobiety, brutalni mężczyźni, brak pomocy. Mimo, że akcja umiejscowiona jest w fikcyjnym mieście - Sangui - ukazuje realia tamtejszego świata. Przerażającym jest, z jakimi kłopotami muszą borykać się ludzie, jak ograniczony jest ich dostęp do edukacji czy służby zdrowia. Jak mówi autorka, większość tej historii została oparta na prawdziwych zdarzeniach i losach prawdziwych ludzi żyjących we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga. Zachęcam was do zapoznania się z "Miastem świętych i złodziei". Historia Drobinki kończy się bardzo nagle - przekonajcie się sami.

  • Karolina Brzezińska

    Miasto świętych i złodziei, to książka, po której dużo się spodziewałam. Książkę czyta się bardzo miło i szybko. Drobinka, to charyzmatyczna młoda kobieta, której życie zbyt dynamicznie narzuciło dorosłość. Musi troszczyć się o najmłodszą siostrę, a swoich kłopotów również nie ma mało. Planuje także zemstę na osobach, które zabiły jej matkę. Kłopot jednak w tym, że najpierw musi te osoby znaleźć i udowodnić im winę. Pomysł na książkę osadzoną w klimacie Afryki targanej konfliktami, dziewczyny uciekające z Kongo do Kenii, to nie jest najbardziej oryginalny z pomysłów na fabułę. Tym co książkę wyróżnia, jest postać głównej bohaterki i jej przyjaciół. Barwni, różnorodni, nie pasujący do rzeczywistości w jakiej żyją. Silne charaktery, mające jednak własne słabości. Biali i czarni. Szczęśliwi i skrzywdzeni przez życie. Łączy ich jedno - każdy ma na tym świecie jakiś interes do załatwienia. Książka ebook idealnie ukazuje afrykańską rzeczywistość. Konflikty zbrojne, zamieszki między tworzącymi się grupami, plemionami. Konflikty na tle etnicznym, nielegalny handel, napady na wioski. Krzywdzone kobiety, brutalni mężczyźni, brak pomocy. Mimo, że akcja umiejscowiona jest w fikcyjnym mieście - Sangui - ukazuje realia tamtejszego świata. Przerażającym jest, z jakimi kłopotami muszą borykać się ludzie, jak ograniczony jest ich dostęp do edukacji czy służby zdrowia. Jak mówi autorka, większość tej historii została oparta na prawdziwych zdarzeniach i losach prawdziwych ludzi żyjących we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga. Zachęcam was do zapoznania się z "Miastem świętych i złodziei". Historia Drobinki kończy się bardzo nagle - przekonajcie się sami.

  • Zatracona w słowach

    Kenia, miasto Sangui. Szesnastoletnia Tina jest złodziejką pracującą dla lokalnego gangu Goondan. Motorem napędowym jej życia jest zemsta. Zemsta na człowieku, który przed pięciu laty zamordował jej matkę. Obiektem jej gniewu jest Roland Greyhill – głowa jednej z najbardziej wpływowych rodzin w mieście, szanowany biznesmen, który jednak całą własną fortunę zbudował na przestępczym życiu i korupcji. Matka Tiny odnalazła pracę jako pokojówka w jego rezydencji niedługo po tym, jak razem z małą córeczką uciekła z Kongo w poszukiwaniu lepszego życia. Kobieta ma przygotowany plan zemsty, którego celem jest pociągnięcie całej rodziny na dno. Kiedy jednak powraca do rezydencji, odzywają się stare rany i wracają wątpliwości. Kim tak naprawdę była matka Tiny? Czy to naprawdę Roland Greyhill był jej zabójcą, choć brak na to jednoznacznych dowodów? Chęć poznania prawdy o matce i powodach jej śmierci uruchomi lawinę wydarzeń. Czy Tinie uda się ją zatrzymać? Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek czytała książkę, której akcja osadzona byłaby w Kenii. Muszę też przyznać, że do tej pory nieszczególnie interesowałam się sytuacją polityczną i gospodarczą państw afrykańskich, dlatego obraz Kenii i Kongo przedstawiony w tej książce pdf był dla mnie całkiem nowy. Natalie C. Anderson przy tworzeniu własnej historii czerpała z prawdziwych zdarzeń i losów ludzi zamieszkujących tamte rejony, choć miasto i wioska, w których rozgrywają się wydarzenia, są fikcyjne. Uważam, że wykonała kawał dobrej roboty i opisała wszystko w sposób wyjątkowo autentyczny i prawdziwy. Rysuje wyraźny kontrast między bogatą i biedną częścią Sangui, a także między Kenią i Kongo. Na początku książki znajdziemy też kilka słów od autorki, podziękowania, a także słowniczek, dzięki któremu będziemy mogli zrozumieć afrykańskie słowa i zwroty, które przewijają się przez całą powieść. Fabuła książki sama w sobie nie jest szczególnie oryginalna ani zaskakująca. Osoby, które zaczytują się w kryminałach, nie powinny mieć większego problemu z rozwiązaniem całej zagadki długo przed zakończeniem książki. Nie znaczy to jednak, że historia nie jest wciągająca, ponieważ porywa już od pierwszej strony. Autorka z powodzeniem buduje napięcie a także atmosferę tajemniczości i grozy. Dużym atutem „Miasta świętych i złodziei” są bohaterowie wykreowanie przez Natalie C. Anderson. Nie są wyidealizowani, żyją według swoich zasad i pragną po prostu przetrwać w tym niesprawiedliwym i pełnym przemocy świecie. W książce pdf pojawia się wątek romantyczny, jednak nie wysuwa się on na pierwszy plan, a wręcz przeciwnie jest bardzo subtelny. Według mnie spokojnie książka ebook mogła się obejść bez niego, lecz na szczęście autorka nie skupiła się aż tak bardzo na romansie, jest on raczej miłym dodatkiem do pozostałych wydarzeń. Jestem też bardzo usatysfakcjonowana zakończeniem, które jest w pewnym sensie słodko-gorzkie, lecz nie przerysowane ani nierealne. „Miasto świętych i złodziei” to książka, na którą warto zwrócić uwagę. Może nie jest to lektura, która moim zdaniem na długo zapisze się w pamięci, jednak czas, który poświęcimy na jej przeczytanie, na pewno nie będzie czasem straconym. Warto wspomnieć, że książka ebook jest debiutem autorki i to bardzo udanym debiutem, pozytywnie przyjętym i wielokrotnie wyróżnionym. Książkę zalecam szczególnie osobom, które dopiero zaczynają własną przygodę z kryminałami, a także czytelnikom, którzy chcieliby przemienić otoczenie i dla odmiany przeczytać książkę, której akcja nie rozgrywa się w Ameryce czy Europie. http://someculturewithme.blogspot.com/2017/10/jesli-chcesz-ruszyc-do-przodu-czasami.html

  • Megan

    W mieście Sangui mieszka Christina, która wraz z matką uciekła z opętanego wojną Konga do Kenii, gdzie obie miały nadzieję zacząć nowe życie. Pewnego dnia, ich drogi przecinają się z Rolandem Greyhillem – najbardziej wpływowym biznesmenem w mieście. Matka kobiety zatrudnia się u niego, jako pomoc domowa. Tina nie podziela entuzjazmu własnej rodzicielki z powodu pracy w tak szanowanym domu. I wkrótce dowiaduje się, że cała fortuna Greyhillów została zbudowana na korupcji i działalności przestępczej. Gdy jej matka zostaje odnaleziona w gabinecie jej pracodawcy, Tina nie ma wątpliwości, kto był sprawcą tej zbrodni i postanawia się zemścić. Przez kolejne cztery lata, kobieta jest złodziejką i najemnikiem dla lokalnego gangu zwanego Goondan. To dzięki tej pracy, wraca do posiadłości Greyhillów, gdzie będzie mogła wreszcie ziścić własny plan. Ale nie wszystko idzie tak, jak sobie to zaplanowała. Dawno zabliźnione rany, znów się otwierają a zamierzchłe przyjaźnie doprowadzają do niespodziewanych wydarzeń, które mogą kosztować Tinę jej życie… A tajemnice, jakie odkrywa stają się dla niej niemalże nie do zniesienia. Thriller, który trzyma w napięciu od pierwsze strony do ostatniej. Piękna główna bohaterka, która sprawiła, że poczułam się jak uczestnik wszystkiego, co się w okół niej działo i niesamowity klimat kenijskiego miasta, gdzieś w sercu Afryki. Zawsze lubiłam historie, umieszczane w Afryce albo gdzieś na Bliskim albo Dalekim Wschodzie. Nie w klasycznych miejscach, a właśnie takich bardziej egzotycznych. Dzięki temu, oczami wyobraźni, widziałam ludzi, krajobrazy, słyszałam gwar miasta i odczuwałam lęk głównej bohaterki, gdy na każdym kroku czyhało na nią niebezpieczeństwo. Dawno nie czytałam tak zręcznie napisanej powieści sensacyjnej. Narracja jest prowadzona co prawda w pierwszej osobie, jednak to jakoś szczególnie mi nie przeszkadzało. Ostatnio dużo książek, które czytam są pisane właśnie w tej formie i dzięki temu bardziej wczuwam się w dzieje bohaterów. Podobał mi się zastosowany w książce pdf mowa suahili i elementu slangu zwanego sheng. Nadało fajnego charakteru całej opowieści i również można było sobie wyobrazić, że wydarzenia, które miały miejsce w powieści, mogły zdarzyć się na prawdę. Wielkim plusem jest również wartka akcja i interesujące postaci, które pozostają w pamięci na dłużej. Rzadko zdarza mi się książki dwa razy, lecz tej nie mogłam się oprzeć. Mimo, iż czuć w niej wielkie wpływy młodzieżowego stylu pisania, charakterystycznego dla nurtu young adult, to i tak nie ujmowało to całości dzieła. Autorka starała się również wpleść pewne wydarzenia, które faktycznie miały miejsce w Kenii. Dlatego czytając tę powieść, miałam wrażenie, że czytam relację mieszkańca tego regionu a nie fikcję literacką. Podsumowując, zalecam na długie, jesienne wieczory. Książkę czyta się dynamicznie i jeśli lubicie Larsona czy Gillian Flynn, to na pewno „Miasto świętych i złodziei” powinno znaleźć się na Waszej czytelniczej liście.

  • Quidportavi

    WCIĄGNIECIE JĄ NA RAZ Może zacznę od tego, jakie uczucia towarzyszą lekturze Miasta świętych i złodziei. Wiecie jak to jest, kiedy jest już późno, oczy wam się kleją i literki rozmazują, obiecujecie sobie, że ten epizod będzie ostatnim na dziś… a później następnego dnia ratujecie się kofeinowymi zastrzykami, ponieważ jakoś nie wyszło z tym już-ostatnim-rozdziałem? Dokładnie to mi zrobiła ta książka. Króciutkie epizody sprawiły, że czytało się to absurdalnie szybko, a ich zakończenia nie pozwalały na odłożenie książki. Serio, wolałam przerwać sobie czytanie gdzieś w połowie rozdziału, a najlepiej w połowie jakiegoś akapitu z opisem miejsca, ponieważ inaczej zżerała mnie ciekawość co wydarzy się dalej. Całkowicie dałam się porwać tej historii i dużo bym dała za możliwość obejrzenia jej ekranizacji (co prawdopodobnie będzie możliwe, ponieważ jeśli nieźle pamiętam wykupiono do takowej prawa ;)) UWIERZYCIE W NIĄ BEZ MRUNIĘCIA OKIEM Olbrzymim plusem Miasta świętych i złodziei jest autentyczność bijąca z tej historii. Kurcze, nigdy nie byłam jakoś specjalnie zainteresowana sytuacją gospodarczą czy polityczną w państwach afrykańskich, lecz czuję w kościach (i wnioskuje po tym, co autorka dopowiedziała w podziękowaniach i słowie od siebie), że zanim powstała ta historia Anderson solidnie się przygotowała, co po prostu czuć. Z jednej strony czytelnik jest świadkiem normalnego życia w Kenii, poznaje relacje między biedniejszymi mieszkańcami, a bogaczami, przygląda się temu, jak działa kenijskie miasto, a z drugiej ma również możliwość wysłuchać krwawych historii z serca Konga. Kontrast między obiema sytuacjami jest widoczny jak na dłoni. Czytając o tym, jak traktowane są dziewczyny w Kongo, co muszą przechodzić na co dzień byłam w szoku. Poważnie, chociażby dlatego warto, żeby młodzież poznała tę historię – nie jest to reportaż, więc automatycznie mniej będzie ich odstraszać, a jednocześnie wszystko w tej książce pdf spisane jest na tyle realistycznie, że istnieje ogromna szansa na to, że młodzi ludzie zwrócą uwagę na to, co losy się w tamtych krajach. Możliwe ze Miasto świętych i złodziei ruszy jakąś strunę w sercach nastolatków, a przynajmniej taką mam nadzieję. MOŻLIWE, ŻE ZBYT SZYBKO JĄ ROZGRYZIECIE Nie przypadkowo piszę tu o młodzieży. Wydaje mi się bowiem, że Miasto świętych złodziei nie koniecznie przypadnie do gustu zagorzałym wielbicielom kryminałów. Nie zrozumcie mnie źle, to jest naprawdę niezła historia… lecz mam wrażenie, że fani gatunku mogą poczuć niedosyt, ponieważ jednak główną zagadkę można rozwikłać na długo przed końcem książki – a przynajmniej ja, absolutny laik jeśli o kryminały chodzi częściowo odgadł jej rozwiązanie. Muszę oddać Anderson, że udało mi się wykombinować jedynie 1/3 odpowiedzi, więc w pewnym stopniu byłam zaskoczona, lecz czuję, że ktoś kto na co dzień zaczytuje się w kryminałach byłby zawiedziony. Tak więc jeśli dopiero zaczynacie przygodę z tym gatunkiem, lub po prostu nie oczekujecie czort wie jak zagmatwanej intrygi, to jest to coś zdecydowanie dla was. Miejcie jednak na uwadze, że jeżeli chcecie zmusić własne szare komórki do intensywnego działania, to jednak nie tędy droga. POKOCHACIE JEJ BOHATERÓW Cholernym plusem Miasta… są bohaterowie wykreowani przez Natalie C. Anderson. Kurcze, mamy tutaj kalejdoskop charakterów dopracowanych w najdrobniejszych detalach. Po czym to poznałam? Ano po tym, że czytając tę książkę nie tylko miałam trwałe wyobrażenie każdego z nich, lecz również przypasowałam do każdej z postaci inny głos i w monecie prowadzenia przez nich dialogów słyszałam to w głowie. Muszę wam powiedzieć, że do bohaterów Miasta świętych i złodziei przywiązujemy się w mgnieniu oka. Nawet nie zauważamy, kiedy zaczynamy im kibicować, pukać się w czółko gdy robią coś głupiego, uśmiechać pod nosem, gdy się przekomarzają… kurcze, Anderson dała radę z kreacją postaci własnej książki. Stworzyła silne kobiety, a każdą z nich obdarzyła swoją historią, wspomnieniami i przeżyciami, które ją ukształtowały, a także facetów – zarówno złych, jak i niezłych – którzy kradną czytelnikowi serce, sprawiają, że się uśmiechamy, lub wręcz przeciwnie – wywołują nieprzyjemne uczucie maczugi otwierającej się w kieszeni. Tak więc za te barwne, indywidualne postacie Anderson dostaje ode mnie solidną piątkę z plusem. Szóstka by była, gdyby któryś z nich latał na smoku ;). NIE RZYGNIECIE TĘCZĄ Już niemal kończę, słowo. Musze wam wspomnieć o wątku romantycznym, który jest jednym z lepszych, jakie ostatnio czytałam. Czemu? Ponieważ jest subtelny, nie odciąga uwagi od głównych wydarzeń, jest przeprowadzony z rozmysłem, powoli i stopniowo. Jest wyjątkowo smaczny. Tina nie zakochuje się od pierwszego wejrzenia, nie pieprzy o motylkach w brzuchu, nie mizdrzy się do Michaela jak potłuczona. Nic z tych rzeczy. Właściwie jest tego uczucia zupełnie nieświadoma, i o dziwo to jest dobre. Ponieważ wiecie, nierzadko bohaterowie nie zdając sobie sprawy z swoich uczuć nas irytują i wydają się być idiotami. Przynajmniej mnie nierzadko irytuje takie rozwiązanie sto

  • Z książką u boku

    Życie pełne nienawiści, napędzane chęcią zemsty i wyrównania rachunków przeszłości… czy to naprawdę życie? Egzystujesz z dnia na dzień jak cień, wyrabiając w sobie jeszcze większą odrazę do otoczenia i ludzi, którzy skrzywdzili Twoich bliskich, a z życia zrobili Ci piekło. Przynajmniej tak by się wydawało. Ponieważ skoro od młodszych lat żyjesz z rzekomym przekonaniem, które kiełkuje w Twojej głowie, a za cel teoretycznie obierasz kogoś kto być może zrobił coś złego, to jak rzeczywiście należy żyć. Odpowiedź jest prosta… po prostu tego życia nie masz, nie istniejesz. Taka teoria wydaje się być dość dziwna, lecz nie w świecie Goondan. W świecie gdzie Twoje życie jest nic nie warte, panują rygorystyczne zasady, gdzie liczy się tylko zemsta, władza i pieniądze. Kilkunastoletnia Tina została okrutnie potraktowana przez życie. Z zimna krwią zamordowano jej matkę, którą bardzo kochała, mimo iż niewiele wiedziała o jej zagadkowej przeszłości i dziwacznych zachowaniach. Ta jedna noc zmienia dziewczynę nie do poznania. Opuszcza wraz z siostrą posiadłość Greyhillów, zamożnych ludzi u których mieszkały jako pomocnice. Tina z przekonaniem iż to Greyhill dokonał zabójstwa na jej matce, postanawia się zemścić i zniszczyć całą jego rodzinę a także doprowadzić do bankructwa, wyjawiając przy tym ciemne interesy mężczyzny. Młodsza siostra trafia do szkoły u sióstr, a sama postanawia dołączyć do gangu, który w Sangui zwany jest Goondan. Wszystko jak na ironię losu idzie po jej myśli, nie spodziewa się jednak tego, że przystępując do realizacji swego planu, ktoś okaże się być sprytniejszy od niej. Odrodzą się również zamierzchłe uczucia, z którymi będzie borykać się dziewczyna. Ktoś będzie usiłował zniszczyć jej zamiary, a Ci których sądziła za przyjaciół okażą się być największymi wrogami. Jak poradzi sobie Tina, komu tak naprawdę będzie mogła zaufać i czy rozwikła tajemnicę śmierci własnej matki? Ja znam odpowiedzi na te pytania, lecz wy jeśli chcecie się tego dowiedzieć, musicie sięgnąć po książkę pani Anderson, która wywarła na mnie ogromne wrażenie. Autorka oparła historię Anju i Tiny na prawdziwych zdarzeniach i losach ludzi, żyjących we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga. Fakt, że same postaci i miasta Sangui a także Kasisi zostały na potrzeby książki zmyślone, nie zmienia tego iż historia to obraz okrutnego traktowania dziewczyn i spisków pomiędzy mieszkańcami a władzą. Własną wiedzę pisarka zyskała też dzięki pomocy uchodźcom i pracy ponad dokumentami takich ugrupowań jak Human Rights Watch. Historia, która została przelana na papier chwyci niejednego czytelnika za serce. W moim przypadku tak było, nie dość że nie mogłam się od niej oderwać to dodatkowo czułam nieopisany ból w sercu i żal. Takie rzeczy niestety były, są i będą. Może nie każdy zdaje sobie z tego sprawę co tak naprawdę losy się poza granicami ustabilizowanego życia, którego jesteśmy uczestnikami, lecz właśnie czytając takie historie powinniśmy uczyć się i zacząć być otwarci na krzywdę innych mieszkańców naszego świata. Czasami warto wiedzieć, że życie nie składa się tylko ze spokojnych wieczorów przy książce, spacerów czy spotkaniami z przyjaciółmi. Warto wiedzieć, że są gdzieś tam na świecie ludzie, którzy codziennie walczą o przetrwanie, o honor i lepsze jutro. Niektórym się to udaje… czasami… Ci silni i źli mają przewagę, a Ci niewinni stają się ich ofiarami. Los bywa okrutny, to prawda. Nie każdy rodzi się w zamożnej rodzinie, cudowny i radosny. Nie każdy ma perspektywy na lepszą przyszłość, dlatego opamiętajmy się i nie szufladkujmy innych, nie oceniajmy po kolorze skóry, narodowości a także po tym z jakiej rodziny pochodzą. Jesteśmy tylko ludźmi, ludźmi którzy powinni mieć do siebie wzajemny szacunek. Trudno o to dbać niestety, lecz warto przemyśleć własne zachowania i dojść do wniosku że nawet małą cząstką możemy uratować jakieś dobro, które gdzieś się na tym świecie uchowało.