Recenzje

• Iwona_C_

  2018-03-22

  Miasto labiryntów to następna oferta od Wydawnictwa Nasza Księgarnia, która zachwyci małych i dużych. Jest to książeczka, która umili czas wszystkim fanom logicznych łamigłówek.Już na pierwszej stronie Miasta labiryntów wita nas Jarek – burmistrz miasteczka. Prosi czytelnika o pomoc w rozwiązywaniu różnorakich kłopotów. A to wody ktoś nie zakręcił, w innej części miasta wysypały się śmieci… W kinie można zwyciężyć bilety, jeśli tylko przejdzie się przez robotowy labirynt. Cała książeczka tworzy spójną historię wędrówki po wyjątkowym mieście, jakim jest Miasto Labiryntów.Książeczka jet wyjątkowo kolorowa i zabawna. Labirynty mają różnorakie formy i stopień zaawansowania, chociaż większość z nich jest raczej dla dzieci ok. 5 roku życia i starszych.Jest to niezła rozrywka na dni, kiedy za oknem panuje szaruga, a nam już brakuje pomysłów na inne zabawy. Wówczas starczy otworzyć tę książkę i przenieść się do magicznego miasta pełnego zakręconych labiryntów i sympatycznych mieszkańców potrzebujących naszej pomocy.

• Ania mama Alicji

  2018-03-22

  Ta książka ebook jest po prostu fantastyczna. Ma prostą, lecz i ciekawą grafikę. Bardzo fajne zadania i naprawdę jest wyjątkowo pomysłowa. Zazdroszczę jej autorowi takiej wyobraźni. Swego czasu sama rysowałam labirynty dla moje małej maniaczki tego typu zabaw, lecz niestety moje wszystkie były bardzo do siebie podobne. Fakt, i tak najistotniejsze tutaj było to, aby znaleźć drogę z punktu A do punktu B. Lecz spoglądając na ta publikację, wiem, że moje wypociny w niczym nie dorównują tym umieszczonym w tej książce. Ta lektura jest super. Jestem naprawdę bardzo zadowolona, ze trafiła w nasze ręce i zapewniła mojej córce kilka, a może nawet kilkanaście godzin fantastycznej zabawy. Oj, ja chcę takich publikacji więcej. Ja chcę, aby takich ebooków powstawało więcej! Byłoby cudownie. A teraz zapraszam Was do lektury. Jestem pewna, że Wam się spodoba :)

• yllla-cowgowiepiszczy.blogspot.com

  2018-03-22

  Jak spojrzałam na książkę "Miasto labiryntów", to pomyślałam, że to normalna książka, ze normalnymi labiryntami. Zastanawiałam się tylko ponad poziomem ich trudności. Tymczasem już pierwsza strona okazała się zaskoczeniem.Oto wita nas czytelników Jarek, burmistrz miasta i zaprasza do zwiedzania a także do pomocy. Jego miasto bowiem jest nadzwyczajne. Zwierzątka w nim mieszkające mówią ludzkim głosem, pory roku zmieniają się wówczas kiedy chcą, a wszędzie, dosłownie wszędzie, znajdują się labirynty. Rozsypane śmieci, rury, listy na poczcie, wzorek na skórze grubej żyrafy Emmy, a nawet parówki ukradzione przez Łatka, wszystko układa się w labirynty.Burmistrz Jarek oprowadza nas po tym niesamowitym mieście, przedstawia jego mieszkańców a także kłopoty z jakimi się borykają. My czytelnicy natomiast możemy pomóc, ponieważ spoglądając z naszej perspektywy, łatwiej jest trafić do celu np. dotrzeć do wyłącznika pola magnetycznego kosmitów, uniemożliwiając im tym samym zabranie fragmentu miasta do przeprowadzenia eksperymentów."Miasto labiryntów" to książka, której zawartość zainteresuje i zajmie dzieci na dłuższy czas. Poziom trudności labiryntów jest różnorodny. Niektóre przechodzi się bez problemu, ponad innymi trzeba się trochę pogłowić, a czasem wydaje się wręcz, że z labiryntu nie ma wyjścia - tymczasem okazuje się, że nie wszystko co nam się zaworem wydaje, jest nim faktycznie ;) “Miasto labiryntów” to książka ebook przy której idealnie będzie się bawiło nie tylko dziecko, lecz też jego rodzice."Miasto labiryntów" zawiera pewną historię, którą przeczytać muszą najmłodszym dzieciakom rodzice. Jednak przy każdym labiryncie narysowana jest wskazówka, dzięki, której dzidziuś może poszukać wyjścia z labiryntu nie czekając na przeczytanie opisu przez dorosłego. Jest to dobre rozwiązanie, ponieważ wiadomo jak czasem bywa z rodzicami ;)Zdjęcia książki zobaczyć można na moim blogu, zapraszamhttp://yllla-cowgowiepiszczy.blogspot.com/2016/05/miasto-labiryntow-j-kalinowski-recenzja.html

• BiBi

  2018-03-22

  Poziom trudności labiryntów jest stopniowalny, znajdzie się coś dla cztero- i dla sześciolatka. Oryginalność tej książki polega na tym, że wszędzie, gdzie się wybierzemy w miasteczku, natkniemy się na poplątane ścieżki. Każde miejsce może się przemienić w labirynt, który trzeba pokonać z punktu A do punktu B. Do każdego polecenia jest krótka historia, po co i dlaczego mobilizować rączkę, aby gdzieś dotrzeć. To całkiem pomysłowe rozwiązanie aktywizujące do działania.