Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Leon Brodzki wraca do gry! Nawet gdy Heraklit ląduje za kratkami, policjant nie może długo cieszyć się spokojem. Brutalne morderstwo i porwanie młodej kobiety zmuszają go do wznowienia śledztwa. Sprawa jest trudniejsza, ponieważ dotyczy jego rodziny, a zabójca będzie zabijał dopóki nie złapie go policja. Brodzki zaczyna prawdziwy wyścig z czasem. W Mgnieniu detektyw mierzy się z swoimi demonami i mrocznym przeciwnikiem. Dokąd prowadzi trop Człowieka w Kapeluszu? Jaką zagadkę skrywa przeszłość rodziny Brodzkich? Ile osób musi zginać, by detektyw rozwiązał zagadkę? Gdy zegar zbrodni tyka, najważniejsze są wskazówki. Polecam, to idealnie skrojony kryminał z niebagatelnymi bohaterami i główną postacią, która ląduje w czołówce moich ulubionych bohaterów literackich. Agnieszka Lingas-Łoniewska
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Mgnienie |
Autor: | Woźniak Marcel |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Czwarta strona |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Damianoo Czyta damianooczyta.blogspot.com Po idealnej „Powtórce” Marcel Woźniak znowu zaprasza nas na spotkanie z detektywem Brodzkim a także resztą własnych charakternych bohaterów. Jeśli myśleliście, że wszystko już wyszło na jaw w pierwszej części trylogii, „Mgnienie” wyprowadzi Was z tego błędu… Akcja „Mgnienia” rozpoczyna się w tym samym miejscu, w którym zakończyła się „Powtórka”. Heraklit siedzi za kratami i mogłoby wydawać się, że za chwilę wszystko wróci do normy i ponad Toruń wrócą jasne chmury. Niestety, na to będzie trzeba jeszcze poczekać… W sieci bowiem pojawia się nagranie, na którym widać morderstwo młodej dziewczyny. Brodzki zostaje zaangażowany w tę sprawę. Będzie to dla niego następna ciężka przeprawa, angażująca liczne sprawy osobiste a także powracającą raz po raz przeszłość. Już od pierwszych stron „Mgnienia” Marcel Woźniak nie daje nam się nudzić. Po raz następny serwuje czytelnikom ciekawą zagadkę kryminalną do rozwiązania. Leon Brodzki- jeszcze bardziej pewny siebie, z jeszcze silniejszym charakterem bez zastanowienia podejmuje przysłowiową rzuconą rękawicę i daje z siebie wszystko, by dotrzeć do prawdy. O ile w „Powtórce” akcja funkcjonuje się głównie w moim kochanym Toruniu, to w „Mgnieniu” twórca zabiera nas na wycieczkę po Darłowie i tam częściowo przenosi akcję własnej powieści. Na jej kartach spotykamy ‘starych znajomych’ z pierwszej części trylogii. Nie mogło oczywiście zabraknąć postaci Marka Benera, który pojawia się kilka razy w centrum zdarzeń. W pewnym momencie akcja powieści tak przyspiesza, że nie sposób się od niej oderwać. Razem z szybką akcją w czytelniku wzrasta uczucie strachu o własnych ulubionych bohaterów jak i ogromna ciekawość efektu końcowego. Woźniak poprzez dialogi własnych bohaterów, przekazuje nam też własny czarny humor, który osobiście uwielbiam. Liczne cięte riposty, nie zawsze na miejscu podkręcają tylko charakter powieści. Po przeczytaniu „Mgnienia” widać, że nie tylko bohaterowie dojrzeli. Bardzo nieźle widoczna jest dojrzałość kryminalna autora i to jak rozwija się Jego warsztat pisarski. Mega zaskoczeniem było dla mnie samo zakończenie „Mgnienia”, którego nie spodziewałem się po Marcelu… Zostawił czytelników z dużym znakiem pytania i olbrzymią nadzieją na to, że „Otchłań”- ostatni tom trylogii nadejdzie jak najprędzej ;)
Duzo odwolan do Szekspira. Dosc niespotykane w kryminale. Wozniak kupil mnie tym z miejsca, jest trup w wodzie i nawiazanie do 1 tomu. Czyli policjant, który powrócił na służbę i walczy z czasem, gdy Heraklit-morderca poluje na kolejne ofiary. Komendant Halicki przechodzi przemianę, a Sara... Nie bede spojlerowac haha:)
Książka ebook kultowa już w Toruniu i Darłowie, podobnie jak pierwsza czesc. Super klimat i zabawa, w ktora twórca gra z czytelnikami. Okrutny zabójca i przebiegly detektyw. Kto wygra? Przekonaj sie!.
Powiem tak. Po lekturze Mgnienia wiem juz gdzie zabieram rodzine na urlop. To Torun, skad pochodzi detektyw BROdZKI i Darlowo, gdzie rzadzi policjant BRYK. Sensaxyjna fabula i porywajace opisy. Nie wszystkie odniesienia rozumkem (np filozofia), alr jest moc. Sztos!
Brawurowa powieść, osadzona w dwóch polskich miastach. Literacko lepsza od POWTÓRKI, która jest tomem nr 1 w trylogii o detektywie Brodzkim. Wartka akcja, bogaty mowa i wiele soczystego, czarnego humoru. Polecam!
Mniej więcej rok temu Marcel zadebiutował biografią Leopolda Tyrmanda. Pamiętam, jak bardzo zaimponował mi ogrom pracy, jaką wykonał przy tej książce. Pół roku potem Czwarta Strona wydała pierwszą element kryminalnej trylogii. Byłam pod wrażeniem. Poprzeczka została zawieszona dość wysoko. W "Powtórce" detektyw Leon Brodzki zostaje przydzielony do sprawy, która niebezpiecznie przypomina pewną historię z przeszłości. Zagadka teoretycznie zostaje rozwiązana, a zabójca złapany. W "Mgnieniu" okazuje się jednak, że wszystko dopiero się zaczęło. Ginie Sara, córka detektywa. Nie żyje policjant. Zabójca publikuje w sieci zagadkowe nagranie. Nic nie jest takie, jakie się wydaje. Przy kolejnych częściach kryminału zawsze mam pewne obawy, że powtórzą schemat. Nawet jeżeli "Powtórka" wciąga bez reszty, ciężko byłoby czytać dwa razy tę samą historię... Jednak poza bohaterami nic w "Mgnieniu" nie wydaje mi się takie samo. Leon Brodzki przeszedł zdaje się przemianę, której nie zarejestrowałam. Z detektywa trochę w "Powtórce" błądzącego we mgle, staje się człowiekiem stanowczym, Marcel nadaje mu mocny charakter. Wydaje mi się, że głównie za sprawą czarnego humoru. Humoru samego autora. Gorzki dowcip w najmniej odpowiednich momentach. Świetny. Akcja częściowo zmienia własne miejsce, drugoplanowi bohaterowie z pierwszej części, pojawiają się tutaj z swóim wkładem w historię. Mnogość bohaterów i dużo niespodziewanych zdarzeń pcha akcję do przodu.Naprawdę szybko. Marcel wydaje się dojrzewa...kryminalnie. Sceny są tu znacznie bardziej sensacyjne, dużo zwrotów akcji, zupełnie zaskakujących. Wszystko gna, chociaż czytelnikowi naprawdę ciężko przewidzieć w jakim kierunku. Momentami wydaje się, że fikcja literacka zaczyna żyć swoim życiem i tak, jak to powinno mieć miejsce w kryminale, dzieją się rzeczy, o które naprawdę ciężko w rzeczywistości. Nie mam tu na myśli nic fantastycznego, nie aż tak. Dzieją się natomiast rzeczy naprawdę...nierealne. Akcja zatrzymuje się w wątku obyczajowym, którego znacznie mniej w "Powtórce". Brodzki ma uczucia, zdaje się, że kocha, chociaż ponownie, w zupełnie nieszablonowy sposób. Jest tu taka scena, piękna, bardzo obyczajowa, zmienia spojrzenie czytelnika na głównego bohatera. Okazuje się, że Leon walczy też w sobie, o...miłość. "Mgnienie" wymyka się schematowi kryminału, do jakiego przywykłam. Jest bardzo sensacyjne. Czyta się to trochę...scenami. Do mojej fantazji one trafiają, widzę je. Jak w filmie. I znowu...ostatecznie nic nie wiem. Czekam na kolejną część, mam nawet pewne podejrzenia, jak się potoczy... Marcel, z przyjemnością patrzę na Twoją literacką drogę. "Mgnienie" jest świetne. Literacko. Nie wiem, co wymyślisz w kolejnej części, wiem natomiast, że zrobisz to dobrze. Lucyna Tomoń/ http://today-ornever.blogspot.com/2017/11/mgnienie-marcel-wozniak.html