Średnia Ocena:
Maszyna do pisania. Kurs kreatywnego pisania
Pisania, jak każdego zawodu, można się nauczyć. Kurs kreatywnego pisania Katarzyny Bondy, królowej polskiego kryminału, da początkującym pisarzom narzędzia, by mogli własne pisarskie pomysły realizować pewnie, świadomie i coraz doskonalej. Wyjaśni, jak wygląda struktura powieści i w przystępny sposób uporządkuje teorię konstruowania tekstów literackich. Pomoże także przyszłym pisarzom w odkrywaniu ich mocnych stron, otworzy ich na inną percepcję świata, nauczy samodyscypliny a także tego, jak szukać tematów i pomysłów. „Tak, uczę ludzi pisać. Lubię dzielić się własną wiedzą, pomagać adeptom, wydobywać ich z odmętów grafomanii. Spokojnie, to nie przytyk, gdyż każdy pisarz jest trochę grafomanem. Nie piszę za moich podopiecznych, nie redaguję, nie narzucam im własnej percepcji świata. Staram się jedynie - jak akuszerka - pomagać w ich „literackich porodach”. Ponieważ pisanie ebooków to nie poezja, gdzie pocałunek Muzy zapładnia twórcę do napisania wiersza, zaś iluminacja jest cenniejsza niż warsztat. Pisanie ebooków to ciężka, także fizyczna, praca. By napisać kilkaset stron powieści trzeba mieć naprawdę twardy koniec kręgosłupa, a przy tym jednak stale pozostać artystą. Moim zdaniem to właśnie literatura – a nie film, jak przekonywał towarzysz Lenin – jest królową sztuk. I choć kiedyś sama nie wierzyłam, że to ma sens, bojkotowałam, wyśmiewałam, kpiłam, dzisiaj odszczekuję publicznie: pisania można, a nawet trzeba się nauczyć!”. Katarzyna Bonda
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Maszyna do pisania. Kurs kreatywnego pisania |
Autor: | Bonda Katarzyna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo MUZA S.A. |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Maszyna do pisania. Kurs kreatywnego pisania PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Długo szukałam wiedzy na temat twórczego pisania, sposobie opowiadania historii i w końcu tworzenia powieści. Trzeba to powiedzieć – takie czegoś nie było na polskim rynku. Do czasu. Pewnego wieczoru robiąc zakupy chciałam dorzucić do koszyka „ coś lekkiego” do poczytania w wolnej chwili. W oczy rzuciła mi się właśnie tak książka. Byłam wyjątkowo przyjemnie zaskoczona ,gdyż autorką jest właśnie Katarzyna Bonda ,która jako twórca i osoba publiczna jest mi wyjątkowo bliska. Dlatego również z niecierpliwością oczekiwałam na otrzymanie paczki. Nie trwało to długo ,gdyż paczka błyskawicznie pojawiła się w punkcie odbioru, gdzie trafiła do mnie cała i w nienagannym stanie. I tak jak zdążyłam dowiedzieć się wcześniej w krótkim opisie książki jest ona pełną lekcją ,w której autorka oprowadza nas po poszczególnych warstwach tworzonego tekstu. W każdym rozdziale skupia się na jego osobnej części , które składają się na pełną powieść. Nie tylko ukazuje techniki ułatwiające nam pisanie ,ale i metody na zachowanie „higieny umysłu” w okresie tworzenia. Epizody które spodobały mi się najbardziej to te w których autorka ukazała ścieżkę do wydania swojej powieści( czego umieszczenie w książce pdf o pisaniu wcale nie wydaje mi się oczywiste) a także ten zwieńczający całą książkę w którym została podana lista „obowiązkowych” lektur. Tekst jest jasny i klarowny, autorka idealnie przekazuje wiedzę o tym, jak krok po kroku zmierzyć się z trudną sztuką pisania. Poniekąd dodała mi odwagi w pisaniu pokazując ,że każdy może tworzyć bez względu na wiek czy grubość portfela a także to, że żeby pisać nie jest potrzebny talent, a właśnie rzemiosło. Nieźle mieć ją pod ręką ,by móc do niej powracać. Ułatwia to powielenie i wytłuszczenie najistotniejszych elementów tekstu. Jeśli nawet nie jesteśmy zapalonymi pisarzami ,to warto jest sięgnąć po tą lekturę ,chociażby po to ,by zrozumieć „jak działa” opowieść i móc lepiej poznać to o czym czytamy. Jeśli chodzi o cenę jest ona całkiem przyzwoita, adekwatna do jakości produktu. Jej minusem jest wyraźna skłonność autorki do oscylowania wokół gatunku w którym sama tworzy -czyli kryminału- i poświęceniu mu dużo uwagi ,przy czym pozostałe gatunki schodzą raczej na drugi plan i są traktowane po macoszemu . Niektóre info są oczywiste inne mnie zaskoczyły. Stale jednak książka ebook ma wysoki poziom, jest bardzo przystępna ,lekko i miło się czyta. Sądzę, że jeszcze przez długi czas nie ukaże się w tej dziedzinie nic co dorównało by doświadczeniu Pani Bondy.
Fantastyczny poradnik, napisany przez kobietę, która odniosła niesamowity sukces na rynku polskiego kryminału. Fachowe porady podane w łatwy sposób. Zalecam wszystkim, którzy lubią pisać.
"Maszyna do pisania" jest rodzajem poradnika czy raczej przewodnika, który step by step prowadzi czytelnika za rękę po kolejnych etapach tworzenia książki: od uświadomienia sobie potrzeby bycia pisarzem, poprzez planowanie, konstruowanie postaci i fabuły aż do zabiegów mających doprowadzić do wydania wyników pracy. Autorka po pierwsze bardzo wzmacnia motywację wewnętrzną do pisania (jeżeli takową się posiada), jednocześnie uzmysławiając z czym się wiąże decyzja o pisaniu, jakie niesie konsekwencje, nie tylko glorię i chwałę, lecz również codzienny znój, alienację i brak weny. Podpowiada, gdzie szukać inspiracji na temat książki, bohaterów, sceny czy dialogi. Po drugie, aby zminimalizować wynik wypalenia czy słomianego zapału Bonda daje szereg technik i narzędzi do konstruowania opowieści. Autorka pokazuje analityczne i niemalże matematyczne podejście do konstruowania nie tylko fabuły książki, lecz też bohaterów, narracji, poszczególnych scen etc. Jej zdaniem planowanie to ważny etap pracy, który ma ustrzec twórcę przed syndromem "pustej kartki", rozjechaniem się historii czy całkowitym zarzuceniem pisania po ekstatycznym początku pracy. * Powyższa chłopczykowi jest elementem mojej recenzji. Całość do przeczytania tutaj:https://zaczytanadosamegorana1.blogspot.com/2016/08/jak-byc-pisarzem-recenzja-ksiazki.html
Bardzo interesujący poradnik, dla tych którzy uczą się nieźle pisać i dla tych którzy normalnie chcą dowiedzieć się czegoś na temat kreatywnego pisania, tego, jak pisać dobrze, z polotem, błyskotliwie lecz i konkretnie. Katarzyna Bonda napisała ten tutorial tak jak własne kryminały, czyli ciekawie, zręcznie. Kto, jak kto, lecz ona wie jak przyciągnąć uwagę czytelnika, ponieważ opanowała wszelkie tajniki związane z umiejętną sztuką pisania. Tutorial praktyczny, wiele różnorakich przydatnych informacji, jednak jeśli chce się tą książkę potraktować jako czystą ciekawostkę - także nieźle się sprawdza, Bonda nie zawodzi.
Cóż ja uważam, że prócz ciężkiej pracy potrzebne jest to ""coś"", co lub człowiek ma, lub nie. Jednak z pewnością to tylko szczypta i zgadzam się z autorką, że pisania ""trzeba się uczyć"" i że ""wena nie istnieje"". Dlatego książkę zalecam wszystkim, którzy pragną pisać, wiedzą, że pisać będą i chcieliby rozwijać warsztat. Książka ebook na pewno porządkuje pewne niezbędności przy pisaniu potrzebne. Zaczyna od kwestii podstawowych, które z wdzięcznością przyjmą początkujący, jednak ciekawe rzeczy znajdą również osoby bardziej zaawansowane, czekające swojego stylu. Gorąco polecam, na pewno się przyda
Idealna książka ebook dla każdego kto chce napisać coś własnego. Można nawet powiedzieć, że obowiązkowa. Bardzo inspirująca. Przystępnie napisana. Zawiera dużo przydatnych porad jak doprowadzić własny warsztat do doskonałości.
Skoro tu jesteście, nie dziwi Was zapewne fakt, że siedzę po uszy w literaturze. Literaturze nierzadko ciężkiej, są pewne okresy, gdy pochłaniam klasyk za klasykiem, lecz od czasu do czasu także tej lekkiej. Dla czytelnika książka ebook to historia opowiedziana w pewien sposób, złożona w wielu elementów, które koniec końców, stanowić muszą całość. Jakkolwiek nie mogę przywołać w pamięci książki, podczas której czytania, wyodrębniałam kolejne jej części zauważając, że o tu, kulminacja rozwinięcia była ujemna, co osłabiło dramaturgię, a tu pojawił się katalizator. Przyjmuję opowiadanie jako całość i nie poświęcam szczególnej uwagi jej poszczególnym elementom… a może powinnam? Pisanie książki to proces złożony, okupiony ciężką pracą bez możliwości wzięcia urlopu, a naszym szefem jest właśnie nasza wyobraźnia, która nierzadko zdaje się przerastać możliwości. I ja, i Ty, Czytelniku, nie raz zastanawialiśmy się jakby to było zobaczyć na regale księgarni swoje nazwisko. Katarzyna Bonda udowadnia, że może napisać książkę, ale nie każdy może napisać bestseller.Katarzyna Bonda to kobieca twarz polskiej literatury. Ukończyła dziennikarstwo, pracowała kilka lat w zawodzie i w końcu, stawiając wszystko na jedną kartę, porzuciła stabilną posadę dla dużego marzenia, które pielęgnowała w sobie od dawien dawna. Zasłynęła powieściami takimi jak „Polskie morderczynie”, „Florystka” czy „Pochłaniacz”, a teraz nas, początkujących i amatorów, uczy jak gonić, by dogonić podobne marzenia. Jako osoba zainteresowana tematem, mogę spokojnie stwierdzić, że kursy kreatywnego pisania to rzecz nieczęsto spotykana w naszym kraju. Warsztaty tego typu skupiają się w Warszawie, gdzie i sama Bonda przewodzi tym kursom. Na odsiecz przybywa jednak „Maszyna do pisania”, czyli kurs w książce, w której autorka krok po kroku omawia powstawanie powieści.„Maszyna do pisania” to jedna z niewielu ebooków o pisaniu, jakie przewinęły mi się przez ręce. Dotychczas była to książka ebook Mistrza Kinga „Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika”, o której wiem na razie tyle, że jest swego rodzaju biografią pisarza, opowieścią o tym, jak King stał się Kingiem. Katarzyna Bonda napisała książkę-ściągawkę. Książkę, w której podczas czytania pozaznaczałam masę elementów kolorowymi karteczkami, ponieważ wiem, że kiedyś się przydadzą. Autorka skrupulatnie omawia jak z pomysłu stworzyć powieść, jak z cech charakteru stworzyć bohatera, jak z przypadkowych wydarzeń stworzyć sensowną fabułę. Pisarz to rzadko kiedy artysta tworzący w szale pasji, popełniający epopeję podczas improwizacji czy niekontrolowanego strumienia myśli. Pisarz to człowiek z krwi i kości, niewyznaczony przez niebiosa do tworzenia, a przez samą ambicję a także zapał. Ale pisarz to przede wszystkim rzemieślnik. Nikt nie napisze książki, nie pisząc. Nikt, kto nie pisze, nie może nazywać się pisarzem. Praca pisarza to praca na pełen etat, ponieważ warsztat należy stale doskonalić. Ale mamy ten komfort, że każdy z nas może spróbować. I choć zapewne nie będzie kolejnym Dostojewskim, Vonnegutem czy Pratchettem, to może zapracować na pokaźny sukces. „Maszyna do pisania” to książka ebook bez dwóch zdań ciekawa i dla początkujących z pewnością pomocna, rzeczywiście jest to kurs w pigułce. Katarzyna Bonda prezentuje dużo oblicz literatury, postaci, narracji czy tła na konkretnych, nieźle słynnych przykładach, co pozwala na zobrazowanie problemu. Sama pisarką nie jestem i kto wie, może nigdy nie będę, ale po przeczytaniu „Maszyny do pisania” czuję niesamowitą motywację. Spokój, czysty i otwarty umysł, plan a także zawzięcie to klucz do sukcesu. A czy później będzie łatwiej? Niekoniecznie. Czuję jednak, że autorka stoi za mną i każe mi pisać. Więc piszę. A Ty pisz ze mną. Może powstanie kolejne duże dzieło. Powodzenia, Czytelniku.
Bardzo fajny tutorial pisania, Katarzyna Bonda przekazuje nam garść informacji i ciekawostek związanych z tą wcale niełatwą sztuką. Bardzo lubię Bondę jako pisarkę, więc jej porady są dla mnie tym bardziej ciekawe i wartościowe, ma ona też zręczny i swobodny styl który z pewnością trafi do każdego.
Zawsze lubiłam pisać, zawsze wierzyłam, że będę pisać dla ludzi, nie dla szuflady. Jestem pewna, że nie jestem samotna w własnych marzeniach. Katarzyna Bonda wychodzi z pomocą - zamierza podzielić się z nami swoim doświadczeniem, dać motywacyjnego kopa i podszkolić. Jak oceniam jej starania, całą książkę? Nie pierwszy ogień pójdzie okładka. Układ, czcionka, dobór kolorów - wszystko to jest naprawdę miła dla oka. Jednak totalną pomyłką wydaje mi się fotografia - do bólu sztuczne, Bonda na pewno nie wyszła na nim korzystnie (w przeciwieństwie do sesji dla Playboya..). Jednakże okładka wcale nie musi współgrać z treścią. Wstęp radziłabym ominąć, chyba, że ktoś chce się upewnić, że pisząc można coś osiągnąć lub poczytać jak autorka dowartościowuje się/zasłużenie chwali. Nie mnie oceniać czy ma prawo do tak swobodnego wychwalania się, ponieważ nie wiem czy kryminały, które pisze w rzeczywistości są tak dobre. To moje pierwsze spotkanie z nią. Muszę przyznać, że jestem rodowitą Polką i taka autoreklama trochę mnie poirytowała. Co nie znaczy, że jej nie rozumiem. Autorka nie jest całkowicie zapatrzona w siebie i nie stawia siebie za autorytet, powołuje się nierzadko na innych autorów, jako przykłady dla poparcia własnych tez podaje książki, które są powszechnie szanowane. To mi się podoba.Katarzyna Bonda podzieliła własną książkę na kilka działów i poruszyła w nich każdy kluczowy aspekt powieści, od bohatera po narrację. Każdy dział ma na końcu zbiór zadań, które podobają mi się z tej książki najbardziej. Zdecydowanie mogę powiedzieć, że motywują, rozwijają swój pomysł, a nawet, jeżeli jest taka potrzeba pomagają go znaleźć. Osobiście skupiłam się właśnie na nich, lecz jeżeli ktoś potrzebuje jeszcze więcej to wszystko znajdzie. Książka ebook została całkowicie obnażona, rozłożona na czynniki pierwsze. Czytamy o strukturach dramaturgicznych, fragmentach dramaturgii, gatunkach powieści, archetypach postaci. Autorka sięga nawet do zasad skonstruowanych w starożytności przez Arystotelesa. Dokonuje różnorakich podziałów (bardziej i mniej przydatnych), przywołuje efekty badań psychologicznych - jednym zdaniem widać, że zna się na rzeczy, bardzo pogłębiła wiedzę w tej tematyce. Oczywiście zdarza się, że czyta się o rzeczach całkowicie oczywistych, lecz można było się tego spodziewać. Nie można oczekiwać, że przez całe trzysta stron autorka będzie nas zaskakiwać i motywować każdym słowem, jest tu trochę lania wody. Nawet trochę więcej niż trochę, lecz to się zdarza w każdym poradniku, więc nie można mieć tego za złe. Osobiście zalecam czytać książkę, podobnie jak lektury szkolne, czytasz całość, wiesz o co chodzi, lecz w rzeczywistości wertujesz wzrokiem strony do momentu, który Cię zainteresuje. To, co podziałało na wielki plus w ocenie książki to fakt, że Katarzyna Bonda postanowiła podzielić się też wiedzą bardzo praktyczną, tj. na temat redakcji i wydawania książki. Instruuje nas jaka umowa jest najkorzystniejsza, co wysłać do wydawcy i jak wygląda praca z redaktorem. Ta element książki przyda się na pewno osobom, które myślą już na poważnie o wydaniu książki i poszukują konkretnej pomocy.Najważniejsze dla mnie informacje, które wyłuskałam z książki to to, że nic nie jest regułą. Niektórzy grzmią : wystrzegajcie się szczegółowych opisów, one nudzą czytelnika! A co z Cieniem wiatru i opisami Barcelony? A z Hobbitem? Inni namawiają do łamania stereotypów, lecz mamy sentyment do happy endów. Moim zdaniem trzeba po prostu znaleźć własny przepis na sukces poprzez pisanie, pisanie i pisanie i poddawanie się konstruktywnej krytyce, "przeżucie" i dopracowanie pomysłu ( jak np. radził Olgierd Świerzewski) Poza tym róbmy to co zawsze - widźmy, słyszmy i czujmy więcej niż inni. I zapisujmy to wszystko, a nóż ktoś kiedyś uzna nasze gryzmoły na wartościowe? Katarzyna Bonda, jak sama podkreśla, przedstawiła jedną z wielu dróg. Jaką wybierzemy, zależy od nas samych.
Czy kiedykolwiek myśleliście o napisaniu książki? Pojawiło się w Waszej głowie marzenie, by samemu spróbować stworzyć coś niesamowitego? Naszą pasją jest czytanie książek, więc dlaczego sami nie mielibyśmy jakieś napisać? Wielokrotnie miałam tego typu myśli. Nieraz, nie dwa brałam długopis i zeszyt albo siadłam przed komputerem i zaczynałam pisać. Słowa same tworzyły całość, z której byłam dumna i chciałam pokazać moją historię innym ludziom. Jednak niestety nadchodził następny dzień, a ja jeszcze raz czytałam własną pracę. I co się okazało? Nie była już tak genialna, jak wydawało mi się wieczór wcześniej. Liczne błędy, nielogiczne przejścia... Moja opowiadanie nie nadawała się do niczego. Dlatego właśnie zaczęłam czytać różnego typu porady. Mam pomysł, znam zasady, tylko brakuje mi doświadczenia... Jedną z książek, która pomogła po części je zdobyć, a raczej zmotywować do pisania jest "Maszyna do pisania. Kurs kreatywnego pisania".Nie mam zbyt znacznej styczności z poradnikami. Zbyt kojarzą mi się z podręcznikami, które codziennie taszczę do szkoły, niszcząc sobie kręgosłup. Lecz jak to z przedmiotami – jedne się lubi, a inne nie. Co mi szkodziło spróbować z "Maszyną do pisania"? Po paru pierwszych stronach zrozumiałam, że nie jest to następny nudny poradnik, który nie wnosi nic do mojego życia. Czyta się go bardzo lekko i przyjemnie. Nie ma nic wspólnego z podręcznikami, które skupiają się na przekazaniu na siłę wiedzy, która w osiemdziesięciu procentach nie przydaje nam się w życiu.Nie mogłam się nadziwić ponad mową autorki. Nie czytałam żadnej książki Katarzyny Bondy, lecz dużo dobrego o nich słyszałam. Jak wcześniej pisałam, lekki styl sprawił, że z przyjemnością wgłębiałam się w tajniki wiedzy pisarskiej. Jednak nie był to styl prosty, ani tym bardziej trywialny. Pojawiało się dużo słów, których na co dzień nie używam. Olbrzymią przyjemność sprawiło mi przypomnienie ich sobie. Były doskonale wgrane w kompozycję. Nawet na chwilę nie zwalniały tempa czytania, a dały możliwość poznania świeżych słów, co mam nadzieję w przyszłości zaowocuje sukcesem. Tym bardziej że jako osoba młoda rozszerzyłam własny zasób słownictwa.Ten tutorial nastawił mnie bardzo pozytywnie do życia. Dał motywację, której mi od dawna brakowało. Wiecznie zabiegana zapomniałam o wielu własnych marzeniach, pomysłach. Teraz mogłam wszystko odświeżyć i ponownie spróbować. Może naprawdę kiedyś uda mi się napisać dobrą książkę? I przede wszystkim dostałam porządny zastrzyk motywacji, a dla początkującego pisarza nie ma prawdopodobnie nic lepszego. Zbyt nierzadko się poddawałam, a dzięki "Maszynie do pisania" odkryłam nowe pokłady nadziei. Niestety w poradniku pojawiła się rzecz, które bardzo mnie irytowała. Wielokrotnie autorka odsyłała do kolejnego tomu, który jeszcze nie powstał. Dla mnie to była zwykła reklama i nieraz zniechęciła mnie do czytania. Zamiast zapoznać się z danym tekstem, musiałam czytać, że więcej dowiem się w kolejnym tomie... Nierzadko nie zgadzałam się z autorką, jednak nie przypisuję tego na minus. Jesteśmy różni, dlatego mamy prawo mieć swoje zdanie. Patrzymy na niektóre sprawy z innych perspektyw, które z czasem mogą się zmienić. Czasami nawet sprawiało mi przyjemność, gdy mówiłam: i tu się nie zgodzę.Książka pokazała mi nowe perspektywy i dała dużo przydatnych rad, z których zamierzam skorzystać. Lecz przede wszystkim, jak wcześniej wspominałam, dała mi motywację. Jeśli macie zamiar pisać, zalecam ją jak najbardziej. Nie musicie się ze wszystkim zgadzać. Najistotniejsze jest, że znajdziecie nadzieję na osiągnięcie sukcesu.
To idealny poradnik, który napisany jest jak idealna książka ebook sensacyjna. Wartka akcja, twórcza energia, a czytelnik chce koniecznie wiedzieć co będzie dalej. Poza tym, to po prostu skarbnica przystępnie, przejrzyście i ciekawie podanej wiedzy zaadresowanej do niespokojnych dusz, które czują potrzebę pisania. Polecam, ja będę do tej lektury wracała na każdym etapie swojej pracy. Dziękuję Pani Katarzynie:)
Pisania, jak każdego zawodu, można się nauczyć. "Kurs kreatywnego pisania" Katarzyny Bondy, królowej polskiego kryminału, da początkującym pisarzom narzędzia, by mogli własne pisarskie pomysły realizować pewnie, świadomie i coraz doskonalej. Wyjaśni, jak wygląda struktura powieści i w przystępny sposób uporządkuje teorię konstruowania tekstów literackich. Pomoże także przyszłym pisarzom w odkrywaniu ich mocnych stron, otworzy ich na inną percepcję świata, nauczy samodyscypliny a także tego, jak szukać tematów i pomysłów.Naturalną rzeczą jest, że każdy kto obraca się w towarzystwie ebooków zapragnie napisać coś własnego. Genialne pomysły na poprowadzenie fabuły, niesamowici bohaterowie i mnóstwo innych pomysłów, które na pewno po przelaniu na papier sprawią, że książka ebook stanie się bestsellerem. Bez żadnych przygotowań i przepełnieni optymizmem zasiadamy przed komputerem i zaczynamy tworzenie. Zapisujemy stronę, kolejne dwie, po jakimś okresie kończymy rozdział. No, teraz można odpocząć i dopracować tekst. Z każdym kolejnym redagowaniem do głowy przychodzą nam kolejne, wspanialsze pomysły, a czytając to, co napisaliśmy ostatnio, łapiemy się za głowę. Czy ja naprawdę napisałem te bzdury? Wszystko, co wcześniej było genialne niespodziewanie staje się beznadziejne, a my już całkiem zniechęceni porzucamy kończenie "bestsellera". Dlaczego tak to się skończyło? Po prostu nie przygotowaliśmy się należycie i nie posiedliśmy wiedzy, bez której nie możemy ruszyć dalej."Maszyna do pisania..." jest pierwszym poradnikiem traktującym o nauce kreatywnego pisania, jaki dane było mi przeczytać, jednakże bez porównania z innymi, mogę śmiało stwierdzić, że Bonda opisała ten temat tak wyczerpująco, iż szukając jeszcze innych tekstów na ten temat, stracimy tylko czas. W poradniku spotykamy się z szeroko rozwiniętymi epizodami na temat wszystkich kluczowych fragmentów dobrej powieści. Bohater, świat przedstawiony, fabuła, narracja, dialog, poprawianie i redakcja. Każdy z nich jest przedstawiony w sposób wyczerpujący a także ciekawy. Słowa pochłaniamy z tak niewiarygodną chciwością, że ominięcie choćby najkrótszego z nich traktujemy jak coś nienaturalnego, głupiego. Jak tu nie skorzystać z pomocy wybitnej autorki, która pragnie pomóc początkującym autorom w poznaniu najistotniejszych zasad warsztatowych? Jednak każdy wie, że poradnik, w którym wiedza podawana jest, jako suche fakty, po prostu nie można przeczytać z radością i ciekawością. Bonda, jako osoba już zapoznana w tym rzemiośle potrafi wzbudzić emocje w czytelniku i podsycać jego zainteresowanie równie dobrze, jak w własnych kryminałach. Czytając ten tutorial osoba, która interesuje się pisaniem ma ochotę na dwie rzeczy. Po pierwsze, najchętniej rzuciłby tutorial w kąt, odizolował się od świata zewnętrznego i z olbrzymią satysfakcją zaczął tworzyć swoją książkę. Z drugiej zaś, boi się opuścić najmniejszy element kursu, chcąc posiąść całą wiedzę, jaką serwuje nam pisarka i nie przepuścić ani jednego słowa. Jeszcze nie zdarzyło mi się czytać żadnego poradnika z podobnym zaangażowaniem i zafascynowaniem. Słowa porwały mnie w własny wir i nie było żadnej możliwości, aby się z niego wyplątać.Niektórzy z pewnością mogli by mieć zastrzeżenia, co do tego zafascynowania. "Zapewne w tym swoim kursie słodzi tak, że nawet największy nieudacznik poczuje się dowartościowany". Na takie osoby czeka zaskoczenie. Bonda nie pozostawia złudzeń, co do tego, że napisanie książki to rzecz łatwa i każdy może się jej podjąć nie wkładając w to zadanie większego zaangażowania. Gdzież tam! Co chwila jesteśmy uświadamiani, że bez ćwiczeń i wielu, wielu chwil poświęconych na udoskonalanie naszego warsztatu, o napisaniu powieści można tylko pomarzyć. "Maszyna do pisania..." to kurs, w którym autorzy są w pełni uświadomieni, jak ciężkiego zadania się podejmują i wiedzą, że nie zawsze musi im to wyjść.Jeżeli szukacie gotowego przepisu na bestseller, będziecie zawiedzeni poradnikiem. Gdyby istniał jakiś sposób na nauczenie się pisania powieści, która sprzedawać będzie się w ogromnych nakładach, większość pozycji prezentowałaby się identycznie i czytanie całkiem straciłoby własną magię. Poznając ten tutorial dowiemy się, jak można rozwinąć dany pomysł, aby nasz projekt miał ręce i nogi. Cała reszta zależy od nas, naszego stylu, pomysłu, wykonania. Jesteśmy nakierowywani na ścieżkę, którą powinniśmy podążać, by stworzyć coś, co później ktoś nazwie dopracowaną i idealnie napisaną powieścią. Musimy pamiętać, że Bonda jedynie odsłania najistotniejsze uwagi konstrukcyjne książki, a to, jak będzie ona wyglądała zależy wyłącznie od nas. Dużym plusem tego poradnika są zamieszczone pod koniec każdego rozdziału podsumowania i ćwiczenia. Dzięki podsumowaniom mamy wgląd na najistotniejsze fragmenty przedstawione w danym rozdziale bez niepotrzebnego wertowania kartek. Dzięki ćwiczeniom możemy oczywiście budować własny warsztat, sprawiając, że robi on się coraz bardziej rozwiniętym, lecz też możemy przeanalizować nieźle słynne nam teksty
Kupiłam książkę, weszłam na lubimyczytac, aby dodać na półkę "Posiadam", przeczytałam dwie opinie i pomyślałam "Mój Jeżu, cóż to za chłam nabyłam???"Ale zabrałam się do czytania. Zaczęłam w okolicach trzynastej, przed chwilą skończyłam, czyli przeczytanie całości (bez robienia ćwiczeń) zajęło mi... około 8 godzin. Do ćwiczeń na bank wracam, ponieważ ciekawe!Wcześniej przeczytałam "Jak pisać. Tutorial rzemieślnika" Stephena Kinga.W okresie gdy czytałam tutorial Kinga pisałam własną pierwszą opowieść (objetość min. 50.000 słów) w ramach NaNoWriMo. Napisałam. Doświadczyłam tego, o czym pisał King (niemoc twórcza, przebudzenie w środku nocy z kolejnym pomysłem na rozwój fabuły). Operowałam słowem intuicyjnie, ideą NaNoWriMo nie jest to, aby napisać gotową książkę, lecz aby zobaczyć ile radości daje tworzenie i wymyślanie postaci, fabuły itp. Okazało się też, że pomysłowość, jaką zaczął wykazywać mój umysł w tej materii przeniosła się na rozwiązywanie codziennych kłopotów i zagadnień.King spisał książkę o tym, jakie są jego sposoby na pisanie, wskazał kilka ważnych pozycji, które są klasyką literatury i, jeśli chce się pisać, trzeba je znać.W jednej z poprzednich opinii jest napisane: „Ta ksiażka nie nauczy cię pisać”. Ponieważ jak ma to zrobić? Oczekuje się gotowego przepisu na postacie, fabułę, intrygę? To nie przepis na sernik czy klopsa, nie sprawdzi się „Przesiej pół kilo mąki”, czy „Namocz rodzynki w alkoholu i obtocz w mące, aby się nie zapadały w cieście”.W listopadzie zaczęłam uczęszczać na Warsztaty Literackie ze Sławomirem Płatkiem. Czy dostałam gotowy przepis? Nie. Ponieważ nauka pisania to, poza chęcią i pomysłem, praca polegająca na – tu Was zaskoczę – pisaniu, pisaniu i jeszcze raz pisaniu. Tak jak przy nauce rysunku – nie starczy książka ebook „Jak rysować”, najlepsze ołówki i blok bezkwasowego papieru. Trzeba ćwiczyć, trenować i jeszcze raz ćwiczyć, aż w końcu załapie się. I zaczynać od węgla, ponieważ technika rysowania ołówkiem to jedna z trudniejszych, po co z motyką na słońce, jak – tak jak pisze Bonda – nawet największego słonia da się zjeść, lecz kawałek po kawałku!W ćwiczeniach, proponowanych przez Bondę, widzę te, które mam na wspomnianych warsztatach. Pamiętam jak z polecenia „Opisz miejsce w którym się znajdujesz” powstało kilkanaście całkowicie różnorakich opisów – od takich stricte technicznie opisujących pomieszczenie, po inżyniersku, po takie, w których były emocje i wspomnienia (sala, w której mieliśmy zajęcia była kiedyś mieszkaniem znajomej jednej z uczestniczek, którą znała z zamierzchłych czasów). Każdy opis zawierał coś, czego nie miały pozostałe. Tylko jedna osoba(!) opisała ten element, o którym nierzadko (wg Bondy) zapominają debiutanci – o dźwiękach.Bliska jest również mi instytucja tzw. „Free writingu”. Co to jest? Free-writing ma miejsce wtedy, kiedy siadasz, bierzesz kartkę papieru, długopis i przez określony czas (min. godzinę) piszesz wszystko to, co przychodzi ci do głowy, nawet jeśli jest to totalny bełkot. Tylko piszesz szybko, bez ustanku. Nagle, w pewnym momencie – pstryk! - twój mózg przełącza się w tryb autopilota, z bełkotu niespodziewanie tworzy się historia. Z opisów takich kursów wyczytałam, że dużo osób było zdziwionych, że są w stanie COŚ TAKIEGO napisać.Bonda, tak jak dużo specjalistów, zaleca pisanie min. godzinę dziennie, codziennie. Można to uznać za banał, lecz tak jest, że trzeba w sobie wyrobić nawyk, zostać rzemieślnikiem, zanim zostanie się artystą. Nauczyć się obserwować otoczenie, umieć np. na postawie osoby spotkaniej w autobusie napisać krótkie opowiadanie, w którym bohater będzie miał jej cechy. Napisać opowiadanie, a później przepisać, za każdym razem zmieniając sposób narracji. Wybrać zdjęcie/obraz/utwór i pozwolić mu się zainspirować, stworzyć na jego kanwie opowieść.Wiele praktycznych porad, łącznie z tym, jak przygotować tekst dla wydawnictwa, jak tekst poprawić i (najważniejsze, z pierwszych moich Warsztatów) NIE TRAKTOWAĆ SWOJEGO DZIEŁA JAKO WŁASNEGO DZIECKA, OSOBIŚCIE, nie uznając krytyki, czy walcząc z redaktorem. Ponieważ właśnie krytyka i redakcja to to, co pozwala dzieło udoskonalić.Bardzo polecam. Jeśli jednak ktoś sądzi, że dostanie gotowy przepis na bestseller, to jest w błędzie. Bonda zresztą uprzedza – pisanie powieści to ciężka praca, lecz dająca wiele satysfakcji. I to praktyka czyni mistrza, podaje zatem ważne ćwiczenia, które umożliwiają rozwój i wyjście poza wydumany scenariusz, który sobie (ja również) wymyśliliśmy, a którego tytuł brzmi „Jak wygląda praca pisarza i jak nauczyć się tego w weekend”.I tu, i w szkole rysunku i malarstwa dowiedziałam się tej samej rzeczy: że talent to mały ułamek sukcesu, większość to ciężka praca, ćwiczenie i doskonalenie warsztatu. Z doświadczenia wiem, ile radości i euforii mi dawało pisanie po kilkanaście godzin dziennie, gdy już pozwoliłam fabule płynąć według opracowanego wstępnie planu, i jak się cieszyłam, gdy mi się kolejne sceny i postacie po prostu projektowały w wyobraźni.
Dla wszystkich wielbicieli literatury, nieważne jakiej, jest to pozycja obowiązkowa. Dlaczego? Wielu z nas chciałoby mieć umiejętność pisania, tworzenia tekstów, kreowania postaci. Jak to zrobić? Czy tego nauczą nas w szkole? Nie. "Maszyna do Pisania" jest swoistym podręcznikiem do nauki pisania książek, dlatego dla wszystkich pragnących zdobyć albo podszlifować własne umiejętności jest to lektura obowiązkowa.Gorąco polecam!!!
Lubię kryminały pani Katarzyny, lecz zapowiedź tej książki trochę mnie zdziwiła. Nie sądziłem, że pani od kryminałów napisze książkę o tym jak pisać kretywnie... dość interesujące lecz i pewnie ryzykowne posunięcie... mam wrażenie, że pozazdrościła Kingowi jego pamiętnika rzemieślnika :D. Z pewnością zerknę na tę książkę, jak już będzie w sprzedaży.