Marek Piekarczyk. Zwierzenia kontestatora okładka

Średnia Ocena:


Marek Piekarczyk. Zwierzenia kontestatora

Bezkompromisowy. Męski. Uczciwy. Totalnie szczery. Taki jest Marek Piekarczyk i jego autobiografia. Wokalista kultowego TSA wspomina własnych idoli i przyjaciół, wyprowadzkę z domu, szykanowanie przez MO, spełniające się przepowiednie i pełne przygód wędrówki po Polsce. Omawia też tajniki własnej pracy z uczestnikami The Voice of Poland i zdradza, za co szczególnie ceni koledzy z jury. "Zwierzenia kontestatora" to zaskakująca, wzruszająca i pełna humoru podróż w okresie z jednym z najistotniejszych polskich artystów ostatnich 35 lat. To także głośne wyznanie jak kluczowa jest rodzina, dom, miłość i szacunek dla drugiego człowieka.

Szczegóły
Tytuł Marek Piekarczyk. Zwierzenia kontestatora
Autor: Piekarczyk Marek, Gnoiński Leszek
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo SQN
Rok wydania: 2014
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Marek Piekarczyk. Zwierzenia kontestatora w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Marek Piekarczyk. Zwierzenia kontestatora PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • summer-time

    Produkt zgodny z opisem. Warto było wydać te kilka złotych. POLECAM !!!

  • Konrad Czapracki

    Świetny, biograficzny wywiad z legendą Polskiej sceny rockowej. Dużo interesujących i czasem również zabawnych anegdot z życia artysty. Zalecam nie tylko wielbicielom TSA!

  • mBart

    Książka-wywiad która wciąga od pierwszych stron. Marek Piekarczyk ze własnej perspektywy przybliża realia życia przede wszytskim w latach '80 i '90-tych (opowieśći z XXI wieku już tej magii wcześniejszych czasów nie mają, więc te wątki nie są tak obszerne). Opowiadanie nie tylko o muzyce i "showbiznesie". Rzecz nie tylko dla wielbicieli TSA.

  • Artur Maciocha

    Fajna podróż sentymentalna gwiazdy polskiego rocka. Zalecam naprawdę warto przeczytać.

  • a.m.szykor

    Marka Piekarczyka znałem bardzo pobieżnie. Wiedziałem o TSA, znałem kilka numerów, lecz aby coś więcej to niespecjalnie. Nawet w czasie penetrowania przeze mnie rejonów cięższych brzmień TSA było dla mnie raczej za trudne, razem zresztą z SBB. Musiałem nieco dojrzeć do tej muzyki. A jaki wychodzi Piekarczyk z nowej książki? Jest szczery, bezkompromisowy, przy tym wyjątkowo rodzinny i ciepły. Dla mnie to nie jest biografia jakaś kontrowersyjna, lecz normalna rozmowa dwóch kumpli (Marek Piekarczyk z Leszkiem Gnoińskim), którzy tak sobie wspominają i mają z tego świetną zabawę. Ta biografia jest również w pewnym sensie inna niż wszystkie. Piekarczyk mówi o tym jak kluczowa jest rodzina, dom, ile daje pewnego rodzaju ustatkowanie. Dzisiaj, kiedy raczej biografię starają się pisać politycznie poprawni fanatycy zlaicyzowanego świata, Piekarczyk mówi o tym, że kluczowa jest rodzina. A do tego dostajemy przejazd po muzycznych inspiracjach i fascynacjach i przegląd sceny muzycznej. Fantastycznie napisana książka, którą chłonie się jednym tchem.

  • Andrzej Bartkowski

    Każdy kto słucha/ał zespołu TSA, kto śledzi solowe projekty Marka Piekarczyka, kto lubi czytać o zyciu muzycznym i pozamuzycznym artysty zalecam te książkę. Ciekawa, wciągająca opowieść. Jedyny zarzut to taki, że Pan Piekarczyk mógł bardziej rozwinąć wątki niekoniecznie chwalebne z zycia zespołu TSA. Wiadomo o co chodzi, prawda? Lecz i tak bardzo polecam.

  • jarson

    Wszyscy go teraz znają z tv...a jest to "ikona" polskiego heavy rocka.Czytając tę książkę przypominają się lata osiemdziesiąte (złote dla polskiego rocka)Godna polecenia pozycjaJaro

  • Agnieszka

    Jestem wielbicielką ebooków , które można by zakwalifikować do gatunku wywiadów-rzek. Lecz sama w sobie taka pozycja mnie nie fascynuje. Nieistotne czy to z pisarzem, artystą, poetą czy sportowcem. Kluczowe dla mnie jest to, by osoba przepytująca konstruowała takie zapytania żebym nie przysypiała po kilki, kilkunastu stronach. Natomiast osoba przepytywana powinna mieć osobowość, mieć coś mądrego, konstruktywnego a także fascynującego do opowiedzenia. Od pierwszych zapowiedzi autobiografii Marka Piekarczyka wiedziałam, że to będzie taka książka, która mnie zachwyci i wciągnie w wir zdarzeń, które wzbogaciły w bogate doświadczenia życie tego muzyka. Marka Piekarczyka najmłodsze pokolenie kojarzy głównie z roli jurora w talent show "The Voice of Poland". Natomiast wielbiciele muzyki rockowej a także starsze pokolenie idealnie wie, że Marek Piekarczyk jest wokalistą doskonałego zespołu TSA. Marek Piekarczyk to nie tylko piosenkarz, lecz także tekściarz, muzyk, okazjonalny aktor a także osobowość telewizyjna. Człowiek , który ma tak bogate cv powinien mieć czytelnikowi jego autobiografii tak dużo do opowiedzenia.I tak jest. Marek Piekarczyk to taka osobowość, której się słucha bez zająknięcia. NIe dziwi mnie, że Leszek Gnoiński, który był w tym przypadku przepytującym czuł nęcącą potrzebę, by stworzyć tę książkę. Przepytujący ma o tyle dylemat, że gwiazda może powiedzieć wszystko, a Leszek Gnoiński musiał pytać niebanalnie, niesztampowo, innowacyjnie i nie powielać tak wiadomych, oklepanych pytań. Udało mu się to. Obszerna wiedza, która posiadał na temat Marka Piekarczyka z pewnością mu pomogła, jednak to wielka sympatia a także podziw względem własnego idola sprawiła, że to nie jest normalna publikacja. "Zwierzenia kontestatora" to głęboko osobista podróż poprzez lata dzieciństwa, młodości i wieku już dojrzałego muzyka. W tej publikacji Marek Piekarczyk odsłonił się, co może dla bacznych obserwatorów show biznesu nie jest niczym dziwacznym . Natomiast dla wielbicieli piosenkarza wiadome jest, że muzyk nie uważa się i nie kreuje na gwiazdę polskiego rocka. To całkowicie normalny człowiek, tyle , że ma olbrzymi talent. Czytelnik podczas lektury zrozumie, że Marek Piekarczyk to bardzo mądry, rozsądny Polak. Ojciec, mąż. Świadomy, że życie to nie bajka, a on ma obowiązek zarabiać na rodzinę, małego synka, kredyt hipoteczny. Prostymi słowami, lecz jakże barwnymi opisami Marek Piekarczyk opowiedział własne skomplikowane dzieje od momentu dzieciństwa do chwili obecnej. Z tych odpowiedzi na poszczególne zapytania powstaje obraz człowieka nie kryształowego. O nie. Własne na sumieniu ten jegomość także ma. Lecz od razu czuć , że pomiędzy rozmówcami wytworzyła się specyficzna chemia, porozumienie, lecz i wspólne fascynacje. Jak to rozpoznać? Proste. Leszek Gnoiński wyłuszczył szczerość , prawdziwość a także szczerość do bólu. Od tej książki nie można się oderwać. Smaczki to oczywiście fotografie różnorodne, rodzinne, archiwalne, które do tej pory znajdowały się w albumach. Teraz i my możemy "wejść w butach" to tej rodziny i "podglądać" relacje pomiędzy nimi, by zrozumieć koleje losu a także decyzje, które ukształtowały Marka Piekarczyka. Smaczkami są także ciekawe tło społeczno-polityczne. Ja ze względu na własny młody wiek lat powojennych, socjalizmu nie pamiętam. Ciężko jest mnie powiedzieć , jak kształtowała się scena muzyczna w Polsce w latach PRL-u czy politycznych przemian. Muzyk mi je przybliżył. Lecz i odsłonił rąbka tajemnicy funkcjonowania współczesnego show biznesu. A jest to bardzo intensywne zjawisko. "Zwierzenia kontestatora" to naprawdę zwierzenia, a nawet spowiedź. Czuję się w pełni usatysfakcjonowana, że takie książki powstają i życzyłabym sobie, by było ich coraz więcej. Polecam.

  • Dorota

    Uwielbiam Gościa lecz książka ebook na upominek nie czytałam jeszcze.

  • PACO

    Twórca mnie zaskoczył. Omawia wiele historii z swojego życia. Zalecam

  • Han Ka

    Przeczytałam wywiad-rzekę z Markiem Piekarczykiem, przeprowadzony przez Leszka Gnoińskiego. Jeśli mam w paru słowach określić, jakiego pana Marka poznałam dzięki „Zwierzeniom kontestatora” i miałabym stworzyć hasło „Marek Piekarczyk” w słowniku who is who, to napisałabym coś w stylu: Normalny, dobry, honorowy mężczyzna, który potrafi zagrać Jezusa, potrafi zaśpiewać tak, że z podziwu wzdychasz „O, Jezu”, i który jest prawdziwy tak, że Jezus może być o niego spokojny, ponieważ wygrana zaczyna się od prawdy. Brakuje w dzisiejszym świecie artystów z prawdziwego zdarzenia, którzy pozostają dobrzy, honorowi, NORMALNI. A Marek Piekarczyk taki jest, w tej książce pdf nie ma żadnej ściemy. To nie jest autobiografia, którą mógł pisać zastanawiając się milion razy ponad każdym słowem i koloryzując przeżyte historie wedle potrzeb. To były rozmowy z cenionym reporterem muzycznym (i podejrzewam, że serdecznym kumplem Piekarczyka), w których nie było miejsca na mijanie się z prawdą. Przypuszczałam, że to będzie ciekawa rozmowa. Pytający Gnoiński (o rocku wiedzący bardzo wiele) i odpowiadający Piekarczyk (rockman) – idealny duet na rozmowę. Nazwisko Leszka Gnoińskiego nie jest mi obce; „Encyklopedia Polskiego Rocka”, której jest współautorem, stoi w moim pokoju na półce, a film „Beats of Freedom – zew wolności” (współreżyser) – zachęcam do obejrzenia. Panowie rozmawiają. Piekarczyk o(d)powiada o swoim dzieciństwie, rodzicach, dorastaniu, nauce, o tym, ilu prac w życiu się imał, ile koncertów zagrał, o depresji, o „Jesus Christ Superstar”, o własnych dzieciach, wegetarianizmie, Świeżym Jorku, o pisaniu tekstów, o kolegach z TSA i o innych kolegach, o honorze, Jezusie Chrystusie i Biblii Gutenberga. O „The Voice of Poland” i kulisach programu też trochę się znajdzie.Bardzo zalecam „Zwierzenia kontestatora” wszystkim wielbicielom TSA i po prostu tym, którzy są ciekawi Marka Piekarczyka. Jestem pewna, że takich osób nie brakuje, ponieważ przecież jeśli ktoś pojawia się w tv jako juror talent show, to od razu ludzie są nim bardziej zainteresowani. W tym przypadku – bardzo dobrze! Interesujcie się i sprawdzajcie dorobek artystyczny Piekarczyka!

  • Jarr74

    „Pojawił się, rozbłysnął i rozświetlił przekorną paletą wartości. Nieoszlifowany diament, który na szczęście nie dał się wygładzić”. Autoryzowany, utrzymany w konwencji wywiadu rzeki, biograficzny rys jednego z najistotniejszych i najbardziej rozpoznawalnych polskich muzyków rockowych ostatnich dekad, Marka Piekarczyka. Wieloletniego wokalisty kultowego już zespołu TSA, Ball’s Power, solisty, głównego bohatera rock –opery Jezus Christ Superstar (w reżyserii Jerzego Gruzy) a ostatnio też cenionego i lubianego przez publiczność jurora muzycznego talent – show The Voice of Poland. Artysty zdecydowanie nieszablonowego, wrażliwego muzyka, poety, autora tekstów, a przy tym bacznego i wnikliwego obserwatora otaczającej nas rzeczywistości.Wywiad szczery, refleksyjny, nie stroniący od tematów kontrowersyjnych i bolesnych (zwłaszcza tych dotykających sfery rodzinnej), miejscami bardzo osobisty, wręcz intymny, przeplatany humorem, licznymi anegdotami i historyjkami z barwnego rockandrollowego życia. To wyłaniająca się z treści opowiadanie o niełatwej i wyboistej drodze na artystyczny szczyt, blaskach i cieniach sławy, pieniądzach, firmach fonograficznych i polskich rynku muzycznym (nie wystawia mu bynajmniej laurki), postaciach, które odegrały w jego życiu ważną rolę a także całej plejadzie ciekawych ludzi, których los postawił na jego drodze. O młodzieńczych fascynacjach (nie tylko muzycznych), hipisowskich ideałach, ponurych, pełnych absurdów czasach PRL-u, który wpisał się w historie tego pokolenia, dziewczynach, miłostkach i poważnych związkach (zwłaszcza ostatnim), przyjaciołach, tragicznych wyborach, ojcostwie, ciężkiej pracy, niedoli emigranta a także odnajdywaniu się w nowej, współczesnej już nam, rzeczywistości III RP. Przede wszystkim jednak o muzyce, muzyce wokół której ogniskowało się przez lata (w takiej czy innej konfiguracji i formie) i ogniskuje się stale jego życie: zamierzchłych i obecnych idolach, procesie tworzenia, powstawaniu płyt, relacjach z tras, koncertów, kontaktach z fanami, managerami czy członkami innych zespołów z którymi spotykał się przez lata obecności na scenie

  • BristleThink

    Marek Piekarczyk to rockman z krwi i kości. Charakterny, jedyny w swoim rodzaju, oddany swej pasji. W tej opowieści nie ma tematów tabu, Piekarczyk z taką samą szczerością i właściwym dla siebie poczuciem humoru opowiada o wszystkim co go spotkało w życiu a także czym jest dla niego muzyka.

  • Anne19

    • Wydawnictwo: Sine Qua Non • Rok wydania: 2014 • Oprawa: Twarda• Ilość stron: 450• Gatunek: Autobiografia, Biografia, Pamiętnik (…)Marek jest z jednej strony człowiekiem prostolinijnym i szczerym, a z drugiej romantycznym i wrażliwym. Jest osobą, od której można się nauczyć tego, co w życiu najistotniejsze - bycia sobą, podążania za własnymi ideałami, wytrwałości w pokonywaniu przeciwieństw, a jednocześnie cieszenia się chwilą. Leszek GnoińskiMarek Piekarczyk - człowiek, którego większość ludzi, zwłaszcza młodych, poznała w 2013 r kiedy to wraz z Justyną Steczkowską, Patrycją Markowską a także Tomsonem i Baronem z zespołu Afromental zasiadł w jury drugiej edycji programu muzycznego The Voice of Poland (wziął także udział w czterech kolejnych odsłonach tego talent show). Starsi znają go z występów w zespole TSA, roli w musicalu i solowych dokonań muzycznych. Bardzo chroni własną prywatność i rzadko mówi o rodzinie. Co powiedział o sobie, swoim życiu, muzyce, pobycie w USA i nie tylko w własnej biografii napisanej wspólnie z dziennikarzem, reżyserem i scenarzystą Leszkiem Gnoińskim?"Świetny kumpel, człowiek orkiestra i niepokorny wilk o wielkim, dobrym sercu. Dziewczyny go uwielbiają. Jego życiorys to gotowy scenariusz filmowy."Justyna Steczkowska Zwierzenia kontestatora to biografia muzyka, którego wielu uważa za jedną z legend polskiego rocka i heavy-metalu. Sam zainteresowany w jednym z wywiadów powiedział, że legendy nie zawsze są prawdą. Jednak książka ebook o nim to prawda i tylko prawda. Pan Marek szczerze opowiada o swoim dzieciństwie, latach młodości, rodzicach, dzieciach, lecz przede wszystkim o muzyce. Na większość pytań odpowiada bardzo wyczerpująco, niczego nie ukrywa, czasem nie przebiera w słowach. Otwarcie mówi o własnych życiowych sukcesach i tym co mu się nie udało. Zabiera czytelnika w podróż po swoim życiu, podróż, w której to on jest przewodnikiem, a my odbiorcy, jeśli pragniemy możemy za nim pójść. To opowiadanie nie tylko o człowieku, który zagrał mnóstwo koncertów, nagrał płyty, zagrał główną rolę w rock- operze Jesus Christ Superstar (Teatr Muzyczny w Gdyni), to także obraz tego jak żyło się kilka dekad temu, obraz Polski, w której my młodzi ludzie nie żyliśmy, a w której on dorastał. Widział coś, czego my (mam nadzieję) nigdy nie będziemy musieli już oglądać. Taka mała lekcja historii - nie tylko tej politycznej, lecz również muzycznej. Tamte czasy to inne realia, postawy, zachowania, decyzje i wybory. Muzycy nie mieli wówczas tylu możliwości co teraz. Koncerty, festiwale i nagrania wyglądały zupełnie inaczej. Cenzurowane teksty piosenek i dużo innych utrudnień, które dzisiaj trudno sobie nawet wyobrazić, ponieważ ich już po prostu nie ma. Gdy myślę o Marku, robi mi się ciepło koło serca. Dzięki ludziom takim jak on, świat jest lepszym miejscem"Anna DymnaKażdy epizod tej publikacji to inny etap życia artysty. Czytelniczą wędrówkę zaczynamy od teraźniejszości, by później cofnąć się do czasów dzieciństwa i młodości wokalisty. Pierwsze dziecięce wybryki, zabawy, nauka i początki muzyczne. Pierwsze miłości, swoje teksty, nagrania i próby z różnorakimi zespołami. O tym wszystkim można przeczytać w pierwszych rozdziałach. Element książki zatytułowany Otwieram własne skrzydła rozpoczyna trójrozdziałową opowiadanie stricte muzyczną. Pisanie piosenek, wierszy, występy i koncerty z zespołem TSA (Tajne Stowarzyszenie Abstynentów), ogromna popularność, potyczka z komunistycznymi ograniczeniami, występ na legendarnym festiwalu w Jarocinie, kultowa piosenka Marsz wilków nagrana do filmu Akademia Pana Kleksa. Kolejne płyty, a później pierwsze konflikty w zespole, rozstania i powroty. "Nigdy nie byłem emigrantem. Po prostu przyjeżdżam gdzieś i mam tam własne miejsce. Wszędzie można mieć takie miejsce. Jedyne czego ci może brakować, to ludzie, których kochamy i za, którymi tęsknimy."Marek Piekarczyk Kolejnym przystankiem są epizody Jezus z Bochni - zawierający zapytania o wspomniany wcześniej spektakl teatralny, z którym Pan Marek i TSA występowało nie tylko w kraju, lecz także za granicą (USA i Kanada). Nasze sumienia - rozmowa o świeżym zespole Piekarczyka Balls Power a także Roller Coaster w Świeżym Jorku, czyli blaski i cienie życia za oceanem. Następnie mamy powrót muzyka do Polski, rzadkie, lecz jednak gościnne występy na krążkach innych artystów, projekt Marek Piekarczyk akustycznie i wydana w 2009 r jedyna jak do tej pory solowa płyta wokalisty zatytułowana Źródło. Całość wzbogacona została o liczne zdjęcia z koncertów i prywatnego archiwum Marka. Słowo klucz, które pomaga lepiej zrozumieć tę biografię zostało zawarte w jej tytule. Według Słownika języka polskiego wyraz „kontestator” oznacza osobę, kwestionującą zwłaszcza publiczne wartości i normy obowiązujące w życiu społecznym, politycznym itp. Ta książka ebook to wywiad-rzeka, w którym padają trudne, czasem bardzo osobiste i wnikliwe pytania. Odpowiadając na nie Pan Marek jest szczery, bezkompromisowy, pewny tego, co chce czytelnikowi przekazać.

  • Nadelan

    Piekarczyk to istotnie wyjątkowa postać. Dla wielu osób muzyka Marka Piekarczyka i TSA była kluczowa na jakimś tam etapie życia, inspirowała i motywowała, prezentowała całą istotę i fenomen rocka. Dlatego również przeczytanie tej autobiografii była dla mnie tak ważne, ponieważ idealnie przedstawia sylwetkę tego wybitnego rockmana. Prawdziwość i normalność przebija się z tych zwierzeń, lecz jednocześnie widać w nich muzyczny mądrala Piekarczyka.

  • Karriba

    Prawdopodobnie nigdy w życiu nie przesłuchałam ani jednej piosenki zespołu TSA. Lubię jednak interesujących ludzi... w ogóle lubię ludzi. Pewnie z tego powodu czytam kolejne biografie, mimo że ciągle obiecuję sobie przestać tracić na to cenne godziny. Wydaje mi się, że jeszcze Milesa z greenowskiego szukania Alaski nie przypominam, lecz stwór jest blisko.Biografia Marka Piekarczyka właściwie okazuje się być wywiadem rzeką, który przeprowadził z muzykiem Leszek Gnoiński. Panowie porozmawiali sobie o wszystkim i o niczym, lecz prawdopodobnie bardziej o wszystkim. Stare dzieje, nowe dzieje, rodzina, kariera, dom, ogród. Nie zabrakło również kilku emocjonujących w jakiś sposób tematów. Wielbiciele powinni być usatysfakcjonowani, zwłaszcza, że wydanie jest naprawdę ładne. Ostatnimi czasy wydawnictwo SQN rozpieszcza nas takimi perełkami, co jest wyjątkowo budujące. Dobre i ładne książki są w końcu lepsze od tylko dobrych. Zapytanie jednak czy ten konkretny tytuł coś sobą poza własną niewątpliwą urodą prezentuje? Na pewno tak, lecz nie mogę opędzić się od wrażenia, że w Piekarczyku jest jakiś fałsz. I nawet jeśli to tylko wrażenie, to raczej nie przypadlibyśmy sobie do gustu, gdybyśmy się poznali. To nie powinno mieć wpływu na moją ocenę i, uwierzcie, nie ma, lecz muszę przyznać, że podczas czytania zgrzytało mi to poważnie w zębach. I w kościach. I wszędzie indziej. Mam nadzieję, że to doświadczenie wreszcie nauczy mnie, aby sięgać po biografie ludzi, których lubię, a nie tych, których tylko kojarzę, nawet jeśliby nie wiem jak ciekawy mi się wydawali. Źle się czyta o życiu człowieka, który wydaje się przybywać z zupełnie innej planety niż moja i z którym się nie ma zbyt wielu (żeby nie powiedzieć żadnej) płaszczyzn porozumienia. Marek Piekarczyk jest osobą ciekawą, godną wysłuchania, lecz raczej przez własnych fanów, a nie przez sympatyków biografii wszelakich. Generalnie mam więc rozdwojenie zdania. Jako tzw. recenzent jestem na tak. Jako ja sama, raczej na nie... lecz mojemu tacie się podobało :)

  • Paweł Bydelski

    Zwierzenia kontestatora to bardzo szczególny rodzaj biografii, książka ebook ta jest wywiadem rzeką, a skoro to wywiad – to do świata wokalisty TSA zaprasza nas Leszek Gnoiński, nie sam Piekarczyk. Gdyby spojrzeć na tę książkę jak na długi korytarz, to można zauważyć, że nie ma w nim pozamykanych drzwi i spacer dwu facetów po nim jest jak okazanie nieruchomości przez ciekawskiego agenta.Znając wcześniejsze dzieła Leszka Gnoińskiego, zaczynałem książkę ufnie, skoro wziął się za ten rockandrollowy żywot, widać uważał, że ma to głębszy sens i jest o czym opowiadać. Warto więc z jego pomocą odkrywać Piekarczyka. Byłem przekonany, że nawet mizerna znajomość grupy TSA i jej frontmena pozwoli mi nie gubić się w tej książce pdf i nie zawiodłem się. Leszek Gnoiński prowadzi naszego bohatera tak, jakby siedząc na jego ramieniu zachęcał go do monologu, taktownie nie zabiera za wiele miejsca w tej historii, zwięźle odpytuje własnego rozmówcę na rozmaite okoliczności. Marek Piekarczyk odpowiada na te zapytania obszernie, chce się rzec, chętnie się obnaża. Trwa więc ta opowieść, wciąga i sprawia, że czujesz się tak, jakbyś przez szafę wszedł do Narni. Ponieważ życie Marka Piekarczyka podobne jest trochę baśni, są tu i opisy niepojętego uwielbienia przez masy i momenty biedy, górki i dołki. To życie do bólu normalnego człowieka,który zmaga się z materią i stara się stawać na wysokości zadania, a zadania raz stawia przed nim wir historii, a raz on sam. Piekarczyk snuje kompletną opowieść, czasem się delikatnie powtarza i to powoduje, że coraz mocniej mu ufasz, przestajesz się doszukiwać konfabulacji, tak klasycznej opowieściom na swój temat. Ludzie opowiadając o sobie lubią się wybielić, postawić w jednym szeregu ze własnymi idolami, przedstawić w korzystnym świetle, przypodobać. W „Zwierzeniach kontestatora”panuje natomiast klimat bezwzględnej szczerości – pojawia się wątek Owsiaka, czy niechęci do Woodstocku, lecz subiektywność tej wypowiedzi obnaża tekst, w którym Piekarczyk przyznaje, że na samym Woodstocku nie był i nie zamierza być, co sprawia, iż bicie piany wokół tej wypowiedzi jest tak samo bez znaczenia, jak i sama wypowiedź. Piekarczyk opowiada o własnych pasjach kulinarnych, pobycie Świeżym Yorku, koncertach, fanach, o dzieciństwie, przyjaźniach, zasadach i późnym ojcostwie, czym szczególnie pozyskał moją sympatię.Czyta się szybko, trochę za szybko, choć w sumie jest to kolejne życie w moim życiu, przeleciało na tych niemal 500 stronach przed oczyma i dało się troszkę poznać. Szczególnie dla mnie, jako dla młodego rockmana, to solidna i interesująca nauka. Cudownie ukazuje, jak wykreował się i zmieniał w Polsce szołbiznes.Tak, warto to życie poznać! Jeśli o to pytasz, szukając odpowiedzi w tekstach takich, jak recenzja, którą właśnie przeczytałeś.

  • Wojciech Kałka

    Zakupiłem tę książkę, ze względu na postać Pana Marka. Jest to mój idol. W tej biografii można znaleźć dużo interesujących opowieści i rad nie tylko dla wielbicieli rocka : ) Zachęcam każdego do kupna tej książki, myślę że każdy znalazłby w niej coś dla siebie.

  • DollyDiva

    Piękna książka ebook w której Piekarczyk opowiada tak obrazowo o swoim życiu, że miałam wrażenie, że przez te kilka godzin wywiadu żyję z nim jego życiem. W Zwierzeniach Kontestatora artysta zawarł wspaniałe wspomnienia, do których na pewno jeszcze nie raz będę powracała. Książka ebook idealnie napisana - warto przeczytać.

  • Hickone

    Piekarczyk o sobie - własnych wadach, zaletach, błędach, sukcesach - właściwie o wszystkim co powinno zainteresować fana tego specyficznego osobnika. Skusiłem się na tę książkę i nie żałuję. Zajmujący, interesujący i przyjemny w odbiorze wywiad-rzeka, który nie dość że ujmująco napisany to rzuca nowe światło na postać mojego idola z czasów TSA. Polecam.