Mara Dyer. Tajemnica okładka

Średnia Ocena:


Mara Dyer. Tajemnica

Każdy kryje w sobie tajemnicę, starczy ją obudzić. Kim jest Mara Dyer? W zagadkowych okolicznościach giną dwie dziewczyny, przyjaciółki głównej bohaterki. Wygląda na to, że ich śmierć została przepowiedziana, ktoś wiedział co się wydarzy. Powieść z paranormalnym twistem i przesłaniem: pozory mylą. Spodoba się nastolatkom płci żeńskiej, szczególnie, że główna bohaterka – wbrew przestrogom - zakochuje się w najbardziej nieodpowiednim i intrygującym chłopaku ze szkoły.

Szczegóły
Tytuł Mara Dyer. Tajemnica
Autor: Hodkin Michelle
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo YA!
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Mara Dyer. Tajemnica w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Mara Dyer. Tajemnica PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Anita

    Taka sobie, przeczytałam lecz nie czekam na kolejną. Nie mówię nie nie mówię tak

  • Avis

    Jak zareagowałabyś gdybyś obudziła się w nieznanym miejscu i jedyne, co byś widziała to sterylnie czysta biel, a wokół podnosił się dźwięk pikających maszyn? Jak czułabyś się nie pamiętając niczego, gdzie jesteś, dlaczego się tam znalazłaś i co się stało z twoimi przyjaciółmi? Nikt nie jest w stanie wyobrazić sobie siebie w podobnej sytuacji wystarczająco wiarygodnie. Możesz postawić się w miejscu Mary Dyer.Mara jest 16-letnią dziewczyną, która jako jedyna przeżyła wypadek, w którym zginęły jej przyjaciółki. Znajduje się na granicy obłędu, usilnie usiłuje przypomnieć sobie bieg zdarzeń feralnej nocy, jednak nie może. Co gorsza ma koszmarne halucynacje, które stają się nie do zniesienia i zaczynają się nasilać, a lekarstwa zdają się nie pomagać. Nikt nie chce udzielić jej odpowiedzi na coraz liczniejsze pytania, więc Mara jako cel obiera sobie przypomnienie wszystkiego, co jej umysł wypiera, z czym nie poradziłaby sobie.Balansowałam na krawędzi koszmaru i pamięci, niezdolna rozstrzygnąć, co jest czym.Sam prolog, w którym Mara zwraca się bezpośrednio do czytelnika przyprawił mnie o gęsia skórkę i już wówczas wiedziałam, że trafiłam na odpowiednią książkę. Nie jest to żadne banalne romansidło dla nastolatków. To prawdziwa psychodeliczna historia z mądrze poprowadzonymi wątkami i intrygująca zagadką w tle, którą przez wszystkie 3 tomy czytelnik usiłuje rozwikłać. Podczas czytania miałam dużo podejrzeń, jednak akcja zaskakiwała mnie z każdym kolejnym rozdziałem. Książka ebook owiana jest nutką tajemnicy i grozy, jednak nie brakuje tutaj utartych schematów: przystojnego chłopaka, dobrego brata, blond piękności i bi-przyjaciela, jednak w całej tej otoczce dostrzegłam mimo wszystko nutę oryginalności. Sama Mara jest bohaterką niesamowicie oryginalną, za co składam pokłony autorce. Mara w książce pdf zwraca się bezpośrednio do czytelnika opisując bieg wydarzeń, przy czym sama nie wie co jest prawdą, a co efektem halucynacji. Przez większość czasu nie mamy pewności co jest prawdą, a co losy się tylko w jej głowie, jednak ona sama tego nie wie i usiłuje się z tym uporać i dowiedzieć się czy przyczyną jest stres pourazowy, czy może jednak coś ukrytego głębiej, coś czego nigdy by nie podejrzewała. Nie brakuje jej jednak poczucia humoru i w odpowiednich sytuacjach zamienia się w zwyczajna nastolatkę starając się zapomnieć o problemach. Cechuje ją ogromna odwaga, która pcha ją do rozwiązania tajemnicy.Koszmary senne i halucynacje wzrokowe nieustanny się moją nową rzeczywistością.Książka zaliczana jest do New Adult i paranormal romance, jednak według mnie nie sposób przydzielić ja do jakiejkolwiek kategorii nie umniejszając jej przy tym. Jest tutaj wątek paranormalny, romantyczny, jest to trochę thriller i horror. Mieszanka wybuchowa, lecz bardzo trafna. Nie można tez nie wspomnieć o cudownej okładce, która mieni się różnorakimi kolorami w zależności od kąta ustawienia. Żadne fotografia nie jest w stanie tego uchwycić, to po prostu trzeba zobaczyć na swoje oczy.Zakochałam się w stylu autorce, która idealnie wprowadza nas wgłąb historii pozwalając poznać coraz mroczniejsze sekrety i nierzadko szokując zbijając całkowicie z tropu. Czytając tę książkę niczego nie możemy być pewni. Idealnym przykładem jest tutaj postać Noela, który jest przystojnym, luzackim chłopcem, zmieniającym kobiety jak rękawiczki. Jednym słowem: macho. Od razu go zaszufladkowałam jako typową postać dla każdej książki młodzieżowej. Pospieszyłam się jednak z osądem, bo Noel okazał się postacią nieprawdopodobnie intrygującą. Nie można było określić do końca jego zamiarów wobec Mary a także tego, jaką rolę odkrywa w powieści, a okazuje się, że jest ona ogromna. Tutaj każdy skrywa tajemnice, których odkrycie jest szokujące. Ogółem, cała książka ebook jest szokująca i wbija czytelnika w fotel, ponieważ co jeśli martwa przyjaciółka pojawia się niespodziewanie w naszym pokoju, a chłopak na ulicy do złudzenia będzie przypominał człowieka, który przecież powinien być martwy?Nie mam żadnych pragnień. Mogę zrobić wszystko. Wszystko jest mi obojętne. Jakkolwiek na to patrzeć, jestem hochsztaplerem. Aktorem odgrywającym swoje życie.Po przeczytaniu książki długo nie mogłam się otrząsnąć, w mojej głowie powstało miliony rożnych scenariuszy i rozwiązań tajemnicy. Od razu musiała sięgnąć po kolejne tomy i to, co losy się w tych ebookach prawdopodobnie odbije się na mojej psychice.Zapraszam na bloga gdzie znajduje się więcej recenzji:http://ksiazkoweimperium-recenzje.blogspot.com/

  • Natalia Łucja

    Mara Dyer o mało co nie zginęła, gdy zawaliły się ruiny starego psychiatryka, który postanowiła zwiedzić z dwoma przyjaciółkami. Niestety one i towarzyszący Marze jej chłopak, nie mieli tyle szczęścia co ona. Po ich pogrzebie Mara i jej rodzina postanawiają się przeprowadzić. W świeżym miejscu zamieszkania następuje typowy dla nurtu new adult zwrot akcji, czyli główna bohaterka idzie do liceum, poznaje tam morderczo przystojnego chłopaka i rozgrywa się jedna wielka miłość na całe życie. Ble, tęcza i wymioty do kwadratu.Mara stara się także ukrywać przed matką to, że ciągle dręczą ją koszmary i wspomnienia z miejsca wypadku. Bierze silne lekarstwa (a czasami ich nie bierze…), a jednocześnie chce pogodzić się ze stratą i zacząć nowe, spokojne życie. Pomaga jej w tym wyżej wymieniony męski Noah.„Balansowałam na krawędzi koszmaru i pamięci, niezdolna rozstrzygnąć, co jest czym”Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy w bibliotece, to była właśnie ta okładka – nie tyle ładna, co intrygująca i tajemnicza. Niestety, bałam się, że będzie to nudna, przewidywalna, klasyczna książka, jakich dużo obecnie na rynku – taka, którą przeczytam, powiem „aha” i wrócę do moich zadanek z matematyki, lecz na szczęście zupełnie się myliłam! Tak! :) Właśnie na taką książkę i bohaterów, jak z „Mary Dyer” czekałam. I naprawdę się opłacało.Mara Dyer jako główna bohaterka była tak naturalna, że od razu ją polubiłam. Naprawdę, mimo jej psychodelicznych koszmarów i widzenia za sobą odbić w lustrze nieistniejących ludzi, to taka dziewczyna, z którą mogłabym się spokojnie zaprzyjaźnić. Jest silna, lecz umie przyznać się do słabości, jest skrzywdzona, lecz nie chodzi z obolałą miną i nie użala się ponad sobą, jest sarkastyczna, lecz nieprzesadnie. Do tego dynamicznie poznaje Noaha, który nie ukrywa własnych uczuć do niej, jest w stanie odwrócić się od własnych byłych przyjaciół w jej obronie, nie boi się utraty własnej reputacji. Zwykle irytują mnie męskie postaci, kreowane na tych wybawicieli głównych bohaterek, lecz Noah dodawał tej książce pdf żartobliwego odcienia. Wszystkie sceny, gdy Noah i Mara występowali razem czytałam z dużym bananem na ustach :)Jednym z głównych wątków są koszmary i halucynacje senne Mary. Kobiecie wszystko miesza się w głowie i sama nie wie, co jest prawdą, a co tylko chorym wytworem jej głowy. Przestaje ufać samej sobie. Nie może także ani na chwilę odpocząć od śmierci, ponieważ koło niej zaczyna umierać coraz więcej osób… Rozwiązanie tej zagadki jest równocześnie szokujące i przewidywalne. Zrobienie z Noaha kogoś pokroju Mary nie za bardzo przypadło mi do gustu, lecz mam nadzieję, że zostanie to wyjaśnione w kolejnych częściach. Podobało mi się to, że książkę czytało się łatwo, dynamicznie i przyjemnie, nie było żadnych rozkwilających i przerysowanych scen. Autorce udało się ukazać w niezwykle cudowny sposób miłość pomiędzy rodzeństwem – Marą a jej starszym bratem Danielem – którzy dopiero po tragedii zaczęli bardziej o siebie dbać. On ją krył, kiedy musiał, nie kablował rodzicom, wiedział, czego potrzebuje Mara, bardziej od faszerującej ją lekarstwami matki. Zazdroszczę jej tego, ponieważ zawsze chciałam mieć starszego brata.Wątki fantastyczne, czyli koszmary, zwidy i kolejne śmierci na drodze Mary są bardzo psychodeliczne i intrygujące. Czasami sama nie mogłam się połapać, czy to jawa czy to sen. Zostały nieźle poprowadzone przez autorkę, lecz nieco za dynamicznie wystawiła nam rozwiązanie na talerzu, ponieważ po prostu prosto było się domyśleć, jaki związek ma Mara z zagadkowymi śmierciami. Mimo to mam nadzieję, że w kolejnych częściach autorka wyjaśni nam nieco więcej.Podsumowując – „Mara Dyer. Tajemnica” jest dobrą książką, dla wszystkich wielbicieli młodzieżówek, którzy są zmęczeni wilkołakami, wampirami i innymi nadnaturalnymi kosmitami, a pragną ponownie wciągnąć się w fikcyjny świat. Autorka miała na serię oryginalny, nieoklepany pomysł, który nieźle zrealizowała. Książka ebook praktycznie czyta się sama i możecie być pewni, że przy niej przepadniecie na długie godziny.Natalia Łucja z withcoffeeandbooks.blogspot.com

  • logic gueen

    Pierwszy tom rozpoczynający trylogię Pani Michelle Hodkin ukazał się na naszym rynku już kilka miesięcy temu. Nie potrafię odmówić sobie jednak tej przyjemności i napisać kilka zdań o tym co myślę na jej temat. Główną bohaterką tej powieści o wspaniałej, zagadkowej i przemawiającej do mnie w nietypowy sposób okładce jest nastolatka Mara Dyer. Dziewczynę spotyka nietypowa tragedia, a mianowicie dach starego szpitala wali się jej i jej przyjaciołom na głowę. Niestety spośród czwórki młodych ludzi zaangażowanych w wypadek przeżywa tylko jedna. Na imię jej Mara, co dość oczywiste. Nie potrafi ona jednak udzielić odpowiedzi na nasuwające się pytania: Dlaczego się tam znalazła? Co właściwie się wydarzyło?, a fakt ten zrzucony jest na wystąpienie u niej zaburzeń z zespołu stresu pourazowego. Rodzina, żeby pomóc cudem ocalałej kobiecie uporać się z katastrofą przeprowadza się do Kalifornii. Tam na Marę czekają nowe znajomości, niektóre bardziej, inne mniej zawiłe i nowe, coraz bardziej mrożące krew w żyłach pytania. Choroba psychiczna zaczyna stanowić dla niej najłagodniejszą wersję prawdy o zdarzeniach z przeszłości i o sobie samej. Pani Michelle Hodkin płynnie prowadząc akcję naprzód, odkrywa przed nami powoli tajemnicę przeszłości, która jak się okazuję objaśnia w nieznaczny sposób co aktualnie losy się z Marą. Kobieta przez znaczną cześć powieści nie zdaje sobie sprawy co jest prawdą, a co fikcją, co wydarzyło się naprawdę, a co stanowi jedynie pułapkę jej chorego umysłu. Ponieważ z dwojga złego to właśnie choroba psychiczna stanowi dla niej lepszą alternatywę. Lepszą niż bycie morderczynią. Choć okres życia, w którym poznajemy Marę jest burzliwy i naznaczony niepewnością, z wielkim oporem pozwala sobie jednak na miłość. Noah Shaw, olśniewający przystojniak, do którego wzdychają wszystkie kobiety w nowej szkole panny Dyer. Ten opis przywodzi Wam na myśl postać niesłychanie przewidywalną i schematyczną? W teorii. Ponieważ zarówno Noah, jak i Mara są postaciami niezwykłymi i niezwykle realistycznymi. A ich dialogi, choć potrafią być wzruszające, lepiej omówić słowami: zabawne, oryginalne, błyskotliwe. "- O Boże, prześladujesz mnie jak zaraza! - warknęłam. - Kunsztownie wymyślona, koronkowo subtelna i totalnie epicka alegoria dysonansu poznawczego - orzekł. - Cóż, dzięki. To jeden z najbardziej wyszukanych komplementów, jakie usłyszałem. - Nie odróżniasz dżumy od cholery, Noah.- Ponieważ dla mnie to jedna cholera."Powieść Hodkin to jednak nie tylko para głównych bohaterów, których bądź co bądź naprawdę ciężko nie pokochać. To też szereg innych postaci, takich jak chociażby rodzina głównej bohaterki. Starszy brat Daniel- wspaniały, opiekuńczy, idealne dziecko, które jednak zawsze pomoże siostrze; matka, psycholożka, analizująca każde słowo i gest córki, gotowa w każdej chwili dla jej niezła wysłać ją na oddział zamknięty szpitala psychiatrycznego; ojciec, prawnik, którego praca jest ważnym fragmentem fabuły i młodszy brat Joseph, który jest dla Mary nierzadko ostatnim powodem by się nie załamać. Dodajmy do tego przyjaciela, Jaimie'ego, inteligentnego chłopaka, któremu jednak nie podoba się znajomość Mary i Noah. Jak dla mnie mieszanka idealna. "-Nauczyłem się mowy węży. Czy może być większe wyzwanie? -Owszem, mowa elfów."Pomijając jednak idealnie skonstruowaną i dobraną bazę postaci, którą odnaleźć możemy w niejednej książce, ta ma coś więcej. Ową rzeczą jest specyficzny klimat. Klimat, tak ciężki, że w niektórych momentach, szczególnie pierwszej połowy, możemy ciąć go nożem. To coś nowego i świeżego w powieściach z pod znaku NA.Mimo tego, iż w Marze Dyer jestem formalnie zakochana, to jednak nie jest to książka ebook idealna, jak żadna. I tym jedynym niuansem, jakiego można by się czepić jest delikatna różnica pomiędzy pierwszą, a drugą połową. Właśnie gdzieś pomiędzy nimi tajemniczość i psychodeliczna aura powieści nieznacznie maleje. Ciężko uznać to nawet za wadę, jednak lojalnie uprzedzam. Mara Dyer. Tajemnica" jest pozycją obowiązkową dla fanów mrocznych historii z mieszanką fantastyki i szaleństwa. Mi zdecydowanie zawróciła w głowie, podobnie jak jej kontynuacja "Przemiana", której recenzja powinna ukazać się niebawem. Serdecznie polecam. :)

  • Roksana Kaczyńska

    Motyw nadprzyrodzonych mocy prawdopodobnie nikogo już nie zaskoczy we współczesnej literaturze. Zatem książka ebook Michelle Hodkin nie powinna nikogo zdziwić. Jednakże jestem pod dużym wrażeniem po przeczytaniu tej lektury. Akcja w książce pdf nie pozwala się od niej oderwać, przez co ostatnio późno chodziłam spać i wstawałam wcześnie, żeby dowiedzieć się co wydarzy się później. Nad 400 stron pochłonęłam w niespełna 3 dni i nie mogę się doczekać, aż przeczytam drugą część.Mara Dyer jest typową nastolatką. Ma przyjaciół, a raczej przyjaciółkę od serca. Wiedzie spokojne i szczęśliwe życie. Do czasu, gdy wydarzyło się coś, co nigdy nie powinno mieć miejsca. A może to wszystko to tylko zły sen? Dowiaduje się, że utraciła przyjaciół. Czy to możliwe? Podobno zginęli w wypadku i tylko ona przeżyła. Jaki wypadek? Przecież niczego nie pamięta. A może to lepiej? Niektórzy mówią, że im mniej wiemy, tym lepiej śpimy, lecz czy niewiedza zawsze jest dobrym rozwiązaniem?W pewnym momencie książka ebook staje się do bólu schematyczna i oklepana. Mara poznaje chłopaka, Noaha, za którym oglądają się wszystkie kobiety w szkole. Główna bohaterka trzyma go na dystans, twierdząc, że go nienawidzi, a mimo to Noah za wszelką cenę stara się do niej zbliżyć. Przystojny, arogancki i bezczelny chłopak - postać, która musi (?) pojawiać się prawdopodobnie w każdej książce pdf z literatury młodzieżowej. Od razu przypomina mi się saga Szeptem, ale porównanie tej sagi do książki Mara Dyer. Sekret to obraza dla Michelle Hodkin. Mimo tego, iż autorka wplotła w swą opowieść mało oryginalną postać, to nie zniechęciło mnie to do czytania. Zapewne dużo dziewcząt jest wdzięczna za takiego bohatera, ale nigdy nie miałam w zwyczaju "wzdychać" do wyimaginowanej postaci. Nie zmienia to faktu, iż Noah i Mara tworzą sympatyczną parę i mam nadzieję, że ich dzieje się nie rozdzielą. Tym bardziej, że czasem ich sprzeczki są przezabawne.- Jakim cudem ty w ogóle masz przyjaciół, Noah?- Sam się ponad tym zastanawiam. - Zagryzł w zębach plastikową słomkę.- Pytam serio. Mój dociekliwy umysł lubi wiedzieć.Zmarszczył czoło, lecz dalej spoglądał przed siebie.- Jednak ich nie mam.- Niemal mnie nabrałeś.- Prosto cię nabrać.To mnie zabolało.- Niech cię diabli wezmą - powiedziałam to spokojnie.- Dawno to zrobili.Jeden z moich ulubionych dialogów. Mogłabym jeszcze więcej zacytować zabawnych sytuacji, lecz nie będę spojlerować.Główni bohaterowie nierzadko się droczą, lecz bywają też takie wydarzenia, które wywołują ciarki na plecach. Mara po stracie przyjaciół na nowo musi odnaleźć się w rzeczywistości, co nie jest proste po takiej tragedii. W książce pdf są też postacie, które najchętniej udusiłabym gołymi rękoma. Niestety, pozostaje tylko nadzieja na to, że Michelle Hodkin ich uśmierci, prędzej czy później.Zdecydowanie zalecam tę książkę. Wciągająca akcja, przystępny język. A zakończenie zaskoczy prawdopodobnie każdego. Ja po prostu nie mogłam uwierzyć w to co przeczytałam i umieram z ciekawości co wydarzy się w drugim tomie.

  • booksofmeworld

    Powiem szczerze, właściwie nie miałam zamiaru czytać tej książki, ponieważ słyszałam dużo złego o niej, lecz doszłam do wniosku, że jeśli nie przeczytam to się nie przekonam jak jest naprawdę. Niestety stale tego nie wiem, ponieważ mam strasznie mieszane uczucia. Z jednej strony historia ma jakiś potencjał, a z drugiej jest strasznie pogmatwana.Pewnego dnia Mara Dyer budzi się w szpitalu i w ogóle nie pamięta co się wydarzyło, dlaczego do niego trafiła. Dowiaduje się, że w wypadku, z którego jako jedyna wyszła cało, zginęli jej przyjaciele. Wiadomość ta sprawia, że Mara nie jest w stanie sobie poradzić ze wspomnieniami i prosi rodziców by wyprowadzili się do innego miasta. Kobieta jest w fatalnym stanie psychicznym, śnią się jej koszmary, ma halucynacje, lecz mimo wszystko nie chce tego po sobie pokazywać, ponieważ zdaje sobie sprawę, że jej matka, która od wypadku nieustanna się nadopiekuńcza i podejrzliwa, zamknęła by ją w zakładzie psychiatrycznym. W nowej szkole Mara poznaje Noaha, który ma opinię kobieciarza zaliczającego każdą dziewczynę, który (o ironio) jest osobą, która będzie usiłowała pomóc dziewczynie.Pierwsze strony książki sprawiły, że opowieść wydała mi się naprawdę obiecująca, wątek z tablicą ouija, jakiś lekki horror w tle, psychoza głównej, naprawdę myślałam, że ten wątek będzie o dużo bardziej rozwinięty. Okazało się jednak, że autorka postanowiła bardziej skupić się na historii miłosnej, która była tak strasznie przewidywalna. Przecież nie mogło być inaczej i wiadomo było, że największy przystojniak w szkole zwróci uwagę na nową uczennicę i będzie robił wszystko aby się z nim umówiła. Najgorsze jest to, że wątek ten ciągnął się aż do samego końca książki i dopiero niemal na końcu zostało oficjalnie powiedziane, że są parą, chociaż szczerze mówiąc stale nie do końca jestem pewna czy tak jest, ponieważ autorka tak wymanewrowała to wszystko, że Noah powiedział, że ona jest jego dziewczyną, lecz nawet nie pamiętam jaka była jej reakcja. Może po prostu to przeoczyłam, a może już mi się nie chciało skupiać na tym wątku.W trakcie czytania były momenty, że w ogóle nie wiedziałam, o co chodzi. Po raz następny nie wiem czy nie mogłam się skupić na czytaniu, czy po prostu autorka niektóre sceny opisała w tak chaotyczny sposób, że nie dało się tego zrozumieć. Momentami miałam wrażenie, że autorka zaczęła jakiś wątek, lecz wcale go nie skończyła i zaraz przeskoczyła do kolejnego. Pewnie okaże się, że tylko ja miałam takie odczucia, lecz nic na to nie poradzę.Wygląda na to, że w większości książka ebook mi się nie podobała. Cóż, nie do końca. Widzę w niej jakiś potencjał, ponieważ tajemniczość jaka towarzyszy tej powieści sprawia, że ma się chęć dowiedzieć, co tak naprawdę się z kobietą dzieje, a przy okazji wychodzą jeszcze inne sekrety, które nie dotyczą jej samej. Halucynacje, które miewała Mara, może nie były jakieś straszne, lecz wprowadzały taki trochę mroczny klimat i to mi się naprawdę podobało, jednak bardzo żałuję, że właśnie na tych wątkach autorka się nie skupiła o dużo bardziej.Nie spisuję świata Mary Dyer na straty i mam nadzieję, że w kolejnym tomie okaże się, że autorka odsunęła na bok wątek miłosny i bardziej skupiła się na tych rzeczach, które sprawiają, że książka ebook może być naprawdę ciekawa.

  • Zaczarowana

    Super książka ebook ! Pełna zagadek , sekretów z piękną miłością w tle . Warta polecenia i ponownego przeczytania.

  • Optymista

    Każdy kryje w sobie tajemnicę, starczy ją obudzić. Kim jest Mara Dyer? W zagadkowych okolicznościach giną dwie dziewczyny, przyjaciółki głównej bohaterki. Wygląda na to, że ich śmierć została przepowiedziana, ktoś wiedział co się wydarzy. Opowieść z paranormalnym twistem i przesłaniem: pozory mylą. Spodoba się nastolatkom płci żeńskiej, szczególnie, że główna bohaterka – wbrew przestrogom - zakochuje się w najbardziej nieodpowiednim i intrygującym chłopaku ze szkoły.Szczerze powiedziawszy nie wiem od czego zacząć tę recenzję. Zacznę więc najprościej jak się da. Trzeba pochwalić grafików, którzy stworzyli tę okładkę. Jest niesamowita! Taka tajemnicza, hipnotyzująca... Najlepsze jednak są litery, które przy odrobinie światła zaczynają błyszczeć. Trzymanie tak wydanej powieści w rękach jest czysta przyjemnością. Zaprezentowałem tę opowieść moim przyjaciołom, którzy zgodnie stwierdzili, że sami chcieliby posiadać taką perełkę.Nie tylko to wydanie sprawia, że książka ebook emanuje tajemnicą. Przyczynia się ku temu też klimat. Nie wie, jak autorka to zrobiła, lecz słowami potrafiła zbudować niepowtarzalny klimat. Mroczne, skrywane tajemnice, dziwne zbiegi okoliczności, zagadkowe wizje, nadnaturalne zdolności. Trudno oderwać się od tej książki. Ten klimat sprawia, że pragniemy stale więcej i więcej, ponieważ skrywane przez bohaterów sekrety nie pozwalają nam na odłożenie dzieła. Musimy się dowiedzieć o co w tym wszystkim chodzi.Michelle Hodkin to autorka, która manewruje słowami w taki sposób, że każde z nich jest wyjątkowe. Czy to w ogóle możliwe? Sięgnijcie po "Mara Dyer. Tajemnica" i przekonajcie się o niebywałym talencie autorki. Przy chociażby rozmowach bohaterów. Niby normalne dialogi, jednak kiedy je czytamy czujemy tę nadzwyczajność. Nie wiem, jak ubrać moje odczucia w słowa. Musicie przeczytać tę książkę, aby zrozumieć, co mam na myśli." - Czy to rani twoje uczucia? [..]- Ja nie mam uczuć."Zatrzymajmy się jeszcze przez chwilę przy tej magii słów. Niesamowite są opisy bohaterów, miejsc i zdarzeń. Są tak niewyobrażalnie realne. Czasami ten realizm aż mnie przerażał. Myślę tutaj o opisanych zwidach i śladach przeszłości. Autorka z łatwością wchodzi w umysł Mary Dyer i w ten przerażająco prawdziwy sposób omawia jej myśli. Myśli osoby niezrównoważonej psychicznie. Może nie do końca niezrównoważonej. Raczej osoby, która ma problemy. Okropne problemy.Mimo tej wszechobecnej tajemniczości w powieści znalazło się miejsce dla wątku miłosnego. Nie byle jakiego związku. Nie ma w nim niczego schematycznego (przynajmniej dla osoby, która z tym gatunkiem rzadko obcuje), a chwile, które Mara z Noahem spędzają wspólnie przynoszą Czytelnikowi samych pozytywnych emocji. Uwielbiam kiedy związki zostają zakończone happy endem, lecz Michelle Hodkin i tym razem chciała pokazać, że nie jest schematyczna, kończąc pierwszy tom serii pozostawiając Czytelnika w kompletnej niewiedzy, jak potoczą się dalsze dzieje bohaterów.Jeżeli szukacie niezwykłej książki, która naszpikowana jest klimatem tajemniczości "Mara Dyer. Tajemnica" będzie dla Was idealną lekturą. Najbardziej zachwycone pozycja powinny być nastolatki i starsze Czytelniczki, które szukają oryginalnej historii z wątkiem miłosnym, który pochłonie ich bez reszty. Czytelnikom zaś do gustu przypadnie sam pomysł na fabułę i jej wykonanie. Gorąco polecam!

  • Empikomaniak

    Jedna z najlepszych ebooków jakie przeczytałam w tym roku.Serdecznie polecam.

  • Maggie Rose Black

    Mara Dyer była zupełnie zwyczajną nastolatką – mającą własną ukochaną przyjaciółkę, chłopaka i całkiem normalne życie. Wszystko się zmienia z dniem wypadku. Gdy budzi się po nim w szpitalu w głowie ma całkowitą pustkę. Co tak naprawdę się wydarzyło tego nie wie nikt... prócz niej. Jedyny świadek i ofiara w jednym nie jest w stanie odpowiedzieć na najistotniejsze zapytania z miejsca zdarzenia. Jednak to z czasem się zmienia, lecz czy czasami nie jest lepiej żyć w nieświadomości? Jaka sekret usiłuje wyjść na światło dzienne?Michelle Hodkin to amerykańska autorka ebooków młodzieżowych. Jak sama mówi w wieku szesnastu lat utraciła prawa do swojej duszy, podczas gry w pokera z piratami, po czym dołączyła do trupy i podróżowała po świecie. Zadebiutowała w 2011 roku powieścią „Mara Dyer. Tajemnica” (ang. „The Unbecoming of Mara Dyer”). W wieku 24 lat, zdając egzamin adwokacki dostała propozycję praktyk przy sądowym procesie, gdzie spotyka pewną, zagadkową dziewczynę. Dziewczynę, od której wszystko się zaczęło. Dziewczynę, która mrożąc krew w żyłach swoim spojrzeniem, przeszłością i zachowaniem natchnęła Hodkin do pisania. Dziewczynę, którą poznajemy pod zmienionym imieniem i nazwiskiem. Kim jest i jaką historię ma nam do przekazania Mara Dyer?W pierwszym tomie o Marze Dyer kryje się Sekret przez duże „T”, co jest widocznie już niemalże od pierwszej strony. Co prawda spodziewałam się czegoś trochę innego, może bardziej mrocznego, jednak to, co otrzymałam nie jest wcale gorsze. O nie, nie! Mara jest osobą zagadkową i co najistotniejsze zagubioną. Traumatyczne przeżycia zmieniły nieodwracalnie jej dotychczasowe życie. Koszmary, dziwne sny i straszne przywidzenia. Czy jednak to standardowy zespół stresu pourazowego czy może coś znacznie więcej? A do tego te niewyjaśnione wydarzenia i sytuacje, których jest świadkiem... I nie można zapomnieć o olśniewająco przystojnym Brytyjczyku, do którego należą wszystkie serca uczennic Croyden. Lecz czy ten ekstrawagancki, intrygujący i czarujący, choć wyjątkowo irytujący główną bohaterkę chłopak jest na pewno tym, o którym wszyscy mówią? Co, jak co, lecz pewnie płeć piękną interesuje wątek miłosny. To, że jest widoczny, nie ulega wątpliwości. Chciałam napisać w końcu to główna i jedna z ważniejszych cech gatunku paranormal romance, ale... lecz on nie jest tylko nim. To połączenie paranormalnego romansu z thrillerem młodzieżowym i new adult. Każdy zainteresowany i lubujący się w tego typu powieściach na pewno znajdzie coś dla siebie. Myślałam jednak, że będzie on z tych dłużej rozwijających się, dłużej niedostępnych.Ciekawszym aspektem jest także sam język. Nie jest on tylko łatwy i prosty w odbiorze, lecz także rozbudowany. Dzięki któremu też dialogi czyta się po kilka razy, żeby móc cieszyć się doborem słów. To właśnie dzięki niemu najczęściej uśmiech pojawiał się na mojej twarzy, ponieważ zamiast napisać coś prostego i banalnego, autorka zrobiła to zupełnie inaczej i chwała jej za to. Mam nadzieję, że w kontynuacjach będzie tego specyficznego humoru, jak i klimatu jeszcze więcej. „Mara Dyer. Tajemnica” była i stale jest prawdopodobnie jedną z najgorętszych premier 2014 roku. Każdy, kto śledzi zagraniczne strony, blogi czy również nawet Instagramy zagranicznych blogerów albo booktuberów wiedział, że jest to jedna z tych książek, które nie może przegapić. Polscy czytelnicy na nią czekali i czekali aż się wreszcie doczekali. I co za szczęście, że z niezmienioną okładką, która jest jedną z najładniejszych i najlepiej oddających klimat powieści – mroczny i zagadkowy - jak i relację pomiędzy głównymi bohaterami a także targające nimi uczucia – zagubienie i specyficzną więź, która mam nadzieję będzie jeszcze lepiej skonstruowana i przedstawiona w dwóch kolejnych tomach. Michelle Hodkin napisała coś nowego, choć opierającego się na schematach. Lecz jak widać umiejętne obchodzenie się z nimi i małe zmiany wychodzą tylko na plus. I co tu wiele mówić – dobrze, że styczeń już blisko, ponieważ „Mara Dyer. Przemiana” zapowiada się intrygująco, tym bardziej po zakończeniu, z którym zostawiła mnie autorka.

  • Magdalena Senderowicz

    Mara Dyer nie pamięta, co stało się tamtego feralnego dnia. Dnia, który okazał się być ostatnim dniem życia jej przyjaciół. Dlaczego tylko ona wyszła z tego cało? Dlaczego ocalała? I czy to, co się z nią losy to na pewno tylko zespół szoku pourazowego? „Mara Dyer. Tajemnica” to książka, która zrobiła furorę w naszym państwie na długo przed własną polską premierą. Skradła serca wielu czytelnikom, a cała seria trafiła do grona ich ulubionych historii. Jest to debiut literacki Michelle Hodkin i w sumie muszę przyznać, że całkiem niezły debiut. Bądź co bądź, podobnych historii już trochę się pojawiło, lecz jednak „Mara Dyer. Tajemnica” ma w sobie coś urzekającego. A cóż to takiego? Bardzo dobre pytanie! Pytanie, na które każdy czytelnik prawdopodobnie powinien sobie sam odpowiedzieć – w końcu różnorakie są gusta i guściki.Jakby pokusić się o krótką analizę to w sumie nie byłaby ona taka trudna. Spójrzmy: mamy skrytą w sobie dziewczynę z mroczną przeszłością, która stara się dowiedzieć, dlaczego ocalała i co się z nią dzieje. Idąc dalej tym tropem, na horyzoncie pojawia się irytujący, arogancki i bezczelny przystojniak, któremu ponad wyraz trudno się oprzeć. Oczywiście jest on bożyszczem i każda kobieta pada mu do stóp, lecz nie nasza główna bohaterka. Romans wisi w powietrzu, to się czuje! Dobra, nie ukrywajmy, brzmi trochę stereotypowo… lecz nawet stereotypy można czasem przekazać w interesujący i wciągający sposób. I to właśnie zrobiła pani Hodkin – nawet nie jestem w stanie do końca określić co, lecz udało jej się mnie zaintrygować.Ogromną zaletą jest kreacja głównej bohaterki, w której po części odnalazłam siebie – tak, od pierwszych stron nawiązała się pomiędzy nami więź. Nie tylko za sprawą pierwszoosobowej narracji, lecz po prostu mamy pewne wspólne cechy charakteru, a to zawsze ułatwia sprawę. Jednak nie da się ukryć, że ten rodzaj narracji umożliwia czytelnikowi dogłębne poznanie myśli głównego bohatera, a tutaj jest to konieczne – dlatego bardzo dobrze, że autorka zdecydowała się na ten zabieg. Marę da się lubić, podobnie jak Noaha – razem stanowią mieszankę wybuchową, która staje się dla nas nieprzewidywalna. Czy fabuła jest zaskakująca? Po części na pewno. Pewne rzeczy same składają się w logiczną całość i autorka umożliwia swoim czytelnikom odkrycie prawdy, lecz nie całej. To, co najlepsze, pozostawia sobie na koniec, żeby nas trochę zbić z pantałyku. Zakończenie budzi w nas chęć sięgnięcia po następny tom przygód Mary i z pewnością nie jednej osobie zamiesza w głowie. We mnie na pewno wzbudziło ciekawość, a ja zawsze muszę ją zaspokoić. Jednak skupiając się dalej na pierwszym tomie… książka ebook jest dobra, może nawet bardzo niezła i nawet styl autorki – mimo że to debiut – nie jest najgorszy. Wręcz przeciwnie, „Mara Dyer. Tajemnica” jest powieścią, którą czyta się niezwykle przyjemnie. Rozwój zdarzeń to logiczny i chronologiczny ciąg, w którym chwilami pojawiają się retrospekcje, lecz nie jest ich dużo. Ta pozycja łączy w sobie fragmenty romansu, grozy, czarnego humoru i motywu zdolności parapsychicznych. Jednak w wielu momentach można dostrzec to, że jest to historia typowo skierowana do młodzieży – kłopoty w szkole, trudności w nawiązywaniu świeżych znajomości tuż po przeprowadzce, czarujący przystojniak, w którym tak prosto się zakochać… Wychodzi z tego mieszanka tego, co już było, z odrobiną czegoś nowego, świeżego, co nadaje tej książce pdf świeży wymiar i pewną indywidualność. Choć z jednej strony czuję niedosyt i stale mi mało, to z drugiej podobało mi się i czuję, że autorka mnie jeszcze nie raz zaskoczy w kolejnych tomach trylogii. Choć szał na książki tego typu już minął, to jednak zawsze chętnie do nich wracam, a „Mara Dyer. Tajemnica” to doskonała pozycja, dzięki której przypomniałam sobie uroki takiej literatury. Przymknęłam oko na pewne drobne wady, które w sumie zostały zatuszowane przez plusy tej historii. W sumie największym zarzutem mogłoby być powielanie schematów, lecz autorka i tak wychodzi obronną ręką, ponieważ w moich oczach jej wizja miała w sobie coś, co mnie omamiło. Być może specyficzny klimat, a może to, że bohaterka nieustanna mi się najbliższa – a może nawet obie te rzeczy. Czy polecam? To zależy komu. Wiem, że są czytelnicy, którzy mają dość tego typu powieści i nic ich nie przekona do przełamania się. Jednak wiem też, że dużo osób z chęcią sięgnie po tę pozycję i będzie to niezły wybór, ponieważ historia Mary nie należy do tych banalnych i ckliwych romansów, które przyprawiają chwilami o mdłości. W tym tkwi coś więcej i mam nadzieję, że autorka rozwinie potencjał tej opowieści w kolejnych częściach.

  • nicole

    Książka ebook naprawdę godna polecenia.Czekam na kolejną element :)

  • syla-72

    Debiutancka opowieść Michelle Hodkin o Marze Dyer została wydana w 2011 roku, zyskała sława i grono wielbicieli, jednak premiera polskiego przekładu będzie miała miejsce dopiero we wrześniu. Od dawna chciałam ją przeczytać, by dowiedzieć się, o co tyle szumu. Byłam do niej bardzo pozytywnie nastawiona. I żałuję......że nie sięgnęłam po nią wcześniej.Mara obudziła się w szpitalu nie mając pojęcia, co się stało, dlaczego i jak tam trafiła. Nie wiedząc o tym, że opuszczony budynek szpitala psychiatrycznego runął i pogrzebał jej najlepszą przyjaciółkę, chłopaka i jego siostrę, a tylko ona wyszła z tego niemal bez szwanku. Jednak przeprowadzka do oddalonego o kilkaset kilometrów Miami uświadamia jej, że od przeszłości wcale nie tak prosto jest uciec. Zmagając się z zespołem stresu pourazowego, a może po prostu paranoją, stara się wieść na pozór normalne życie. Tak jak dawniej. Witajcie w świecie Mary Dyer."The Unbecoming Of Mara Dyer" to książka ebook wspaniała, cudowna, niesamowita - nie sposób się jej oprzeć. Wciąga do własnego świata już od pierwszych stron i trzyma w napięciu od nietuzinkowego wstępu aż do samego, wstrząsającego zakończenia. Nie chodzi tu tylko o fabułę samą w sobie, czy o to jak idealnie została poprowadzona. Specyficzny klimat, atmosfera pełna tajemnic, mroku, niewiadomych, także robią swoje. Nie wspominając o tych wszystkich dziwacznych zdarzeniach, na które nie nie ma racjonalnego wytłumaczenia. Niezaprzeczalnie pierwszy tom trylogii o Marze Dyer ma w sobie to coś.Pokochacie Marę. Nie jest ideałem - jest tak realistyczna jak się tylko da, nie można tego nie docenić. Za wszelką cenę stara się odkryć, co się stało tamtej nocy i co się z nią dzieje, a przy tym nie popaść w szaleństwo. Mimo wszystko stara się być normalna, chodzić do szkoły, mieć przyjaciół, być przykładną siostrą i córką. Natomiast Noah Shaw, to całkiem inna historia. Na pierwszy rzut oka może się wydawać klasycznym najbardziej nieodpowiednim i intrygującym chłopakiem ze szkoły. Cóż, jest nieco inaczej. Więcej nie zdradzę, przekonajcie się sami, jak to naprawdę wygląda. Lecz ostrzegam - wpadniecie po uszy.Więź pomiędzy Marą a Noah to coś, czego można się było spodziewać. Jednak Michelle Hodkin nadała jej znaczenie, nie spłyciła do kolejnej rozdmuchanej, przewidywalnej big love, zrobiła ją nieprzewidywalną. Ich związek, choć to może ponad wyraz powiedziane, stanowi dużą i ważną element fabuły, lecz warto zaznaczyć, że nic, ani nikt na tym nie cierpi. Nie ma tutaj miejsca na wahanie się pomiędzy dwoma mężczyznami i użalanie się ponad swoim kłopotem przez 3/4 książki, a rozglądanie się za innymi kobietami nie ma prawa bytu. Jest tylko Noah i Mara, Mara i Noah. Nikogo więcej."The Unbecoming Of Mara Dyer" jest absolutnie genialną historią. Nie jest to mdłe, głupiutkie i denne coś, które wstyd nazwać książką. Posiada błyskotliwych bohaterów, atmosferę, która nieco przyprawia o gęsią skórkę, sarkastyczne wypowiedzi, przez co nieraz parskniecie śmiechem, lecz i te, które powodują szybsze bicie serca, nawet po skończonej lekturze. Ja już się zakochałam. Teraz Wasza kolej.

  • Rosemarie

    KAŻDY KRYJE W SOBIE TAJEMNICĘ,WYSTARCZY JĄ OBUDZIĆ.Wyobraź sobie, że pewnego dramatyczneg dnia giną Twoi przyjaciele i Twój chłopak, lecz Ty przeżywasz. I to właśnie spotyka szesnastoletnią Marę Dyer.Mara budzi się w sterylnej sali, nie wiedząc, gdzie jest. Dynamicznie odkrywa, że znajduje się w szpitalu, lecz nie pamięta, skąd się tam wzięła. Długo nie pozostaje w błogiej nieświadomości i zostaje uświadomiona: ona i jej przyjaciele mieli wypadek. Wypadek, z którego tylko ona uszła życiem. To dziwne zdarzenie daje początek kolejnym... A główna bohaterka zaczyna odkrywać, że jest z nią coś bardzo nie tak i powoli sama już nie wie, co jest rzeczywistością, a co jest tylko sprawką jej chorej wyobraźni. MARA DYER skrywa bowiem tajemnicę... Nie potrafię zebrać słów, aby napisać, jak ta książka ebook mi się spodobała. Praktycznie od paru miesięcy wciąż napotykałam się na tą hipnotyzującą, piękną okładkę na zagranicznych stronach. W zasadzie panowały same zachwyty ponad "The unbecoming of Mara Dyer" (tytuł oryginalny), że aż zaczęłam myśleć, że ta opowieść naprawdę, lecz to naprawdę musi mieć w sobie coś wyjątkowego. I jedyne, co mogłam powiedzieć świeżo po jej przeczytaniu: to niesamowite!Kojarzycie ten moment, gdy zaczynacie czytać jakąś książkę i w pewnym momencie odkrywacie, że będzie to jedna z Waszych ulubionych powieści? Ot tak, już na samym początku. Ja właśnie tak miałam z tą powieścią. Podczas czytania pierwszych epizodów towarzyszyło mi jakieś niepokojące uczucie, a także strach, który wraz z postępem lektury zaczynał przybierać coraz większe rozmiary. Czułam autentyczne przerażenie czytając o szaleństwie Mary, o halucynacjach i generalnie dziwacznych zdarzeniach. Jest naprawdę niewiele dzieł, których autorzy potrafią nie tylko trzymać emocje czytelnika w garści, lecz także trzymać je tak przez czas trwania całej książki. A Michelle Hodkin właśnie to ze mną zrobiła. "Marę Dyer. Tajemnicę" czytałam z niesłabnącym zapałem i napięciem a także - dosłownie - z wypiekami na twarzy, nie wiedząc, czego się spodziewać, bowiem Hodkin pokazała mi, iż nie mogę być niczego pewna. W zasadzie odpowiedniej byłoby napisać, że tej powieści się nie czyta, ją się po prostu POCHŁANIA.Co jest takiego w Marze, pytacie? Co takiego sprawia, że pokochało ją miliony czytelników na całym świecie, że ciągle się o niej słyszy? Już śpieszę z wyjaśnieniami. Jej największymi plusami są oryginalność, a także to, że spodoba się zarówno najmłodszym czytelnikom, jak i tym starszym. Jeśli chodzi o pomysł Michelle Hodkin, mogę tylko napisać, że naprawdę zazdroszczę jej wyobraźni. Napisać książkę z tak słynnego gatunku, jakim jest young adult może praktycznie każdy. Jednak napisać taką, której nie da się odłożyć do ostatniej strony, nie jest już tak łatwo. A Hodkin zrobiła to w iście wyśmienitym stylu. Halucynacje Mary, generalnie jej szaleństwo wyszło intrygująco i przerażająco zarazem. Gdy czytałam o odbiciu głównej bohaterki w lustrze, które wcale nie było jej odbiciem, bałam się. Podczas lektury tej książki rzeczą niemożliwą jest nie odczuwać jakichkolwiek emocji.Wątek miłosny to jeden z tych aspektów, których prawdopodobnie nigdy nie będę wstanie sobie darować, ponieważ ja go po prostu uwielbiam. W każdej książce, pod warunkiem, że nie jest cukierkowaty i zbyt przesłodzony. Z ulgą mogę rzec, iż tej w "Marze.." taki nie jest. Pojawia się męski Noah Shaw, który zapewne dla wielu będzie chodzącym schematem. Przystojny, pomocny, sypiący sarkazmem jak z rękawa - mówcie co chcecie, ja i tak wiem swoje. Noah jest niesamowity, a każdy dialog, którego jest on częścią staje się interesujący i zabawny. W ogóle każda chwila, w które on występuje zawładnęła moim sercem. Mara i Noah stanowią niesamowity duet, który od teraz będzie jednym z moich ulubionych. Zdaję sobie sprawę, że wyszła mi raczej laurka, niż recenzja, lecz co ja na to poradzę, że ta opowieść AŻ tak mną zawładnęła? Że nie potrafiłam myśleć ani skupić się na niczym innym, póki nie skończyłam jej czytać? Że Michelle Hodkin postanowiła napisać książkę nową, intrygującą, przedstawiającą coś, czego jeszcze nie było? "Mara Dyer. Tajemnica" to pierwszy to otwierający trylogię opowiadającej o nastolatce imieniem Mara Dyer. W wypadku giną jej przyjaciele, a ona dynamicznie odkrywa, iż zespół stresu pourazowego to nie jedyny problem, z którym będzie musiała się zmierzyć. Byłam bardzo ciekawa, czy ta opowieść spodoba mi się tak bardzo, jak innym czytelnikom. Teraz wiem, że spodobała mi się nawet bardziej, bo ma wszystko, czego poszukuję w książkach: wartką akcję, idealnie nakreślonych bohaterów, wątek miłosny a także tajemnicę, którą czytelnik musi rozwikłać. Jej psychodeliczny i zagadkowy klimat po prostu Was oczaruje. Gorąco polecam! " - Wybacz, Noah, lecz się spieszę - A w myli dodałam: "Nie masz tu czego szukać, dupku. Zmywaj się". - Dokąd jedziesz? W jego głosie pojawił się nieustępliwy ton, który bardzo mi się nie spodobał. - O Boże, prześladujesz mnie jak zaraza! - warknęłam. - Ku

  • Look for unique

    Zacznę od tego, że książkę kupiłam pełna optymizmu - ponieważ kto nie lubi lekko psychicznej bohaterki, która musi się mierzyć z swoimi demonami a do pomocy ma przystojnego playboya? Jednak niestety, książka ebook nie jest tym czym się wydaje na pierwszy rzut oka. Główna bohaterka to pasmo porażek autorki - nie potrafiła się zdecydować, czy ma mieć ona kłopoty psychiczne czy nie, raz je miała, raz nie. Do tego playboy wcale nim nie był, gdyż z główną bohaterką nawet się nie całuje! Nawet nie usiłuje jej pocałować, tak naprawdę to jest taki miły i poukładany chłopak... Każdy playboy taki jest wewnątrz prawda? Nie zgadzają się daty - raz jest sobota, później wtorek, później sobota, a następnie czwartek. Do tego dialogi nie przenikają się, opisy są drętwe i nijakie. Jednym słowem: porażka! Książkę odradzam ludziom, którzy poszukują czegoś dobrego w lekturze, ponieważ Mara Dyer ma tylko fajne paranormalne zdolności, na tym wszystko się kończy. Fabuła nie gra z bohaterami z wzajemnością. Mam nadzieję, że nie popełnicie mojego błędu i nie kupicie tej książki.

  • Dominika

    Klimat, klimat i jeszcze raz klimat. Niewątpliwą siłą tej książki jest właśnie klimat - lekko oniryczny, mocno psychodeliczny i skrajnie tajemniczy, a jednocześnie wywołujący silne emocje absolutnej fascynacji i uwielbienia. To zdecydowanie jedna z tych powieści, które nie pozwalają oderwać się od stron. Wciąga do tego stopnia, że nie można przestać czytać, a odkłada się ją dopiero po zamknięciu okładki. Mroczne tajemnice, niejasna przeszłość, nadprzyrodzone zjawiska i sukcesywnie narastające napięcie - tak w skrócie mogę scharakteryzować tę właśnie książkę. Na duży aplauz zasługuje szczególnie pierwsza połowa powieści, w której nie wiadomo co jest jawą, a co snem, co jest prawdą, a co halucynacją... Właśnie ten zabieg daje całej historii niewątpliwą siłę i powiew świeżości podnosząc ją tym samym nad poziom powszechnie panującego New Adult. I mimo, że książka ebook jest jednak wyraźnie utrzymana w nurcie paranormal romance (co trochę zaszkodziło jej drugiej połowie) to przez wzgląd na naprawdę precyzyjnie budowane napięcie i idealnie nakreślone postaci - powstały niesmak traci na intensywności. Opowieść Michelle Hodkin to wyraziście nakreślone studium umysłu osoby chorej, a raczej niespójnej psychicznie. Rozróżnienie rzeczywistości od halucynacji głównej bohaterki jest tym bardziej ekscytujące, że opowieść jest wprost przesiąknięta atmosferą gęstą od niedopowiedzeń i fałszywych tropów podrzucanych przez autorkę. Ta oryginalna historia o psychozie, duchach i wszelakich omamach, przewija również w tle połączenie dość słynnego i niestety już mocno przejedzonego schematu "przypadkowej i stuprocentowej" miłości dwojga nastolatków - z fragmentami czegoś nowego - sprawiającego czytelnikowi niemałą przyjemność. Nakreślony wątek miłosny może niekiedy drażnić, i faktycznie nierzadko wydaje się schematyczny, lecz jeżeli docenimy inne plusy powieści - zapewniam, że nie będzie tak raził, a wręcz wyblaknie. Poza tym relacja Mara-Noah gdzieś około 300 strony przeskakuje na inny poziom (bynajmniej nie erotyczny) i cała akcja książki wyraźnie się przeobraża - pełen ukrytych znaczeń i podpowiedzi mroczny nastrój zyskuje na znaczeniu potęgując niecierpliwość, a napięcie towarzyszy przez cały czas!Mara Dyer. Sekret jest niesamowicie klimatyczna. Ta swoista mieszanka thrillera i suspensu, połączona z nutką psychozy i oniryzmu niejednokrotnie wywołała u mnie dreszcze, a nawet - paraliż. Autorka nakreśliła silną i zdeterminowaną bohaterkę, której traumatyczna i niejasna przeszłość sprawia, że strony wręcz się połyka, nienasycenie chłonąc przy tym treść, zaś zakończenie pozostawia po sobie ten specyficzny niedosyt... ;) Jestem pod silnym wrażeniem - opowieść do absolutnego przeczytania!Jeszcze na koniec chciałabym złożyć ukłon w stronę Wydawnictwa YA!, że zachowało oryginalną, wyjątkowo fascynującą okładkę, która pod odpowiednim kątem padania promieni słonecznych dodatkowo cudownie się mieni odcieniami złota i szmaragdu... Spotkałam się z wypowiedziami jakoby okładka była za ciemna - jednak ja tak nie sądzę - jest absolutnie zachwycająca, a swoim mrokiem daje poczucie przeszywającej tytułowej tajemnicy... Poza tym - treść wnętrza ubrano w piękną i niespotykaną czcionkę, miło cieszącą oczy. Mam nadzieję, że pozostałe dwa tomy, też ją otrzymają.Aha! I pod żadnym pozorem nie zerkajcie na ostatnie strony - ja tak niestety zrobiłam, ponieważ cierpię na chroniczną przypadłość czytania podziękowań "w trakcie" czytania książki i zepsułam sobie większą element efektu wow... - więc - nie zerkajcie! ;) Przyjemnej lektury!

  • indefinite

    Mara Dyer to tytułowa bohaterka. Posługuje się fałszywym imieniem i nazwiskiem, co jest wynikiem ciągu zdarzeń, które były jej udziałem. Pewnego dnia dosłownie wali się jej świat – budzi się w szpitalu, podłączona do aparatury i dowiaduje się o wypadku, w którym zginęły najbliższe jej osoby: przyjaciółka, koleżanka a także chłopak. Mara nie pamięta nic. Przemiana otoczenia tylko przysparza jej stresów – odtąd mierzyć się będzie musiała nie tylko z syndromem „nowej”, lecz również swoją psychiką, sprawiającą coraz większe problemy. Jak odróżnić, co jest życiem, a co snem? Sytuacji nie ułatwia pojawiające się na horyzoncie uczucie do pewnego całkiem przystojnego chłopaka…Początek lektury był jednym dużym dysonansem – najpierw dostało mi się za sprawą niezwykłego klimatu grozy, którego się nie spodziewałam, potem natomiast ni stąd ni zowąd trafiłam w sam środek niemalże zwyczajnego życia licealistów. Muszę przyznać, że przyjemnie było znów przenieść się w klimat prywatnych amerykańskich szkół, pełnych zblazowanych dzieciaków z niezłych domów i rządzących się swoimi prawami. Autorce udało się zadowalająco odzwierciedlić realia i relacje pomiędzy młodzieżą. W otoczeniu onirycznego klimatu jest to fragment zaskakująco prawdziwy, stanowiący dla czytelnika mocne osadzenie w rzeczywistości.Bo tak, przyznać trzeba, że klimat powieści wysuwa się na pierwszy plan. Treść skupiona jest na staraniach Mary, mających doprowadzić ją do wyjaśnienia zagadek, a także jej próbach oddzielenia tego co reale od wizji, jakie ją nawiedzają. Początkowe zabiegi autorki, reprezentowane przez prolog a także pierwszy rozdział, dodatkowo podsycają atmosferę napięcia – wynik jest naprawdę ciekawy. Osobiście rozpoczęłam książkę rano i do samego wieczora wszędzie chodziłam z nią w dłoni – nie mogłam oderwać się od opowiadanej historii, momentami na plecach miałam ciarki, a lekturę zakończyłam z niekłamaną przyjemnością z jednej strony, a z drugiej smutna, że nie mam na podorędziu kolejnego tomu.Jak wspomniałam w krótkim opisie, w książce pdf pojawia się też wątek miłosny. Można go nazwać przewidywalnym, choć nie do końca, ponadto nie wydawał mi się jakoś specjalnie nachalny. Nie jest to dystopia, w której bohaterowie zmuszeni do potyczki o przetrwanie przeżywają niespodziewanie wyjątkowe (i sztuczne) miłosne uniesienia; tutaj otoczenie dodaje uczuciom autentyczności. Poza tym nie oszukujmy się – jest to opowieść o nastolatkach i dla nastolatek. Coś się zadziać musiało.

  • cyrysia

    Wiedziałam i intuicyjnie czułam, że ta książka ebook pochłonie mnie bez reszty. Aż dziw bierze, że to debiut Michelle Hodkin. Autorka narodziła się i wychowała na Florydzie, skończyła liceum w Świeżym Jorku i studiowała prawo w Michigan. Prawnicze doświadczenie nabyte w okresie pracy w tym zawodzie pomogło jej w pisaniu niniejszej historii. Wracając do sedna sprawy, nie spodziewałam się, że będę aż tak zachwycona! Nie jest to kolejne, typowe Young Adult. Osobiście zaszufladkowałabym do kategorii thriller psychologiczny, horror w odsłony light bądź paranormal romance. Jedno jest pewne, pierwsza element trylogii z Marą Dyer jest mroczna, urocza, niesamowita i enigmatyczna w każdym calu.Fabuła od samego początku aż do wstrząsającego zakończenia trzyma w napięciu i ''więzi'' uwagę czytelnika. Obfituje w niecodzienne, zaskakujące epizody, które niekiedy mrożą krew w żyłach. Autorka idealnie żongluje wątkami niczym zawodowy kuglarz. Cała historia pokazuje się jak rozrzucone puzzle, które trzeba dopiero poskładać. Prócz bieżących wydarzeń gdzieniegdzie pojawiają się nagle przeskoki czasowe i retrospekcje z dramatycznej nocy. Wszystko to doskonale ze sobą współgra i tworzy spójną całość. Chłonęłam każde słowo, zdanie, epizod jak narkotyk i ciągle było mi mało. Urzekł mnie niepokojący klimat książki a także wszechobecna mroczna, zagadkowa atmosfera zagrożenia, od której można dostać ciarek na plecach.Bohaterowie zostali idealnie wykreowani, są wyraziści i wiarygodni, a ich zachowanie nierzadko bardzo nieprzewidywalne. Jak każdy człowiek posiadają wady, plusy i niedoskonałości. Osobiście bardzo polubiłam Marę i Noah’a. To nietypowa para o niezwykłych zdolnościach.Ona jest odważną, temperamentną, śmiałą, pyskatą, ironiczną, wrażliwą, niezależną buntowniczką, która potrafi walczyć o swoje. Balansuje na krawędzi koszmaru i pamięci, niezdolna rozstrzygnąć, co jest czym. Czy rzeczywiście rozpacza na zespół stresu pourazowego (PTSD), a może to coś zupełnie innego? Zdradzę jedynie, Mara posiada pewien śmiertelnie groźny defekt. Jaki? Tego musicie dowiedzieć się sami. Z kolei Noah, chciałoby się rzec: chłopak idealny. Mega przystojny, obrzydliwie bogaty, wyjątkowo inteligentny, z sarkastycznym poczuciem humoru i z wianuszkiem zakochanych adoratorek. Schematyczny aż do bólu. Nic bardziej mylnego! Za tą fasadą kryje się szokujący sekret, który przedstawia go w zupełnie innym świetle. Krótko napiszę tylko, czekają Was nie lada atrakcje.Wątek miłosny nie jest banalny ani przesłodzony. Został zrealizowany całkiem swobodnie, naturalnie, bez niedrogiego sentymentalizmu czy uczuciowej huśtawki. Plus jest taki, że nie ma tu kolejnego trójkąta miłosnego, ani spirali rozstań i powrotów. Jest tylko Noah wpatrzony w Marę niczym w obrazek. Lecz ich związek to "coś więcej", niż tylko wzajemna fascynacja. Oboje są jak yin i yang, jak trucizna i lekarstwo. Razem stanowią iście wybuchową mieszankę.'''Mara Dyer. Tajemnica'' natychmiastowo zawładnęła moim umysłem. Doskonała powieść, bez dwóch zdań. Bardzo podobał mi się styl i mowa Michelle Hodkin- lekki, obrazowy, dynamiczny, a akcja jest na tyle żwawa, że trudno się od niej oderwać. Z kolei zakończenie poraziło mnie własną nieprzewidywalnością i niedopowiedzeniem. Wprost nie mogę doczekać się kontynuacji.Ta książka ebook skradła moje serce i doskonale wpasowała się w mój literacki gust. Znalazłam tutaj, to co lubię najbardziej – miłość, zazdrość, humor, zagadkowe zdolności, przerażające incydenty, a także wszechobecny nastrój grozy. Czego pragnąć więcej? Krótko mówiąc bardzo dobry, wciągający thriller psychologiczno-paranormalny z przesłaniem, pokazującym, że pozory bywają jednak bardzo mylne. Koniecznie musicie przeczytać. Emocje i satysfakcja gwarantowane.

  • Czytająca

    Książka ebook o tajemnicy głównej bohaterki,czy naprawdę ponosi ona odpowiedzialność za śmierć własnych przyjaciół,czy to zbieg okoliczności,jeśli chcecie się przekonać zapraszam do czytania.

  • Martha Oakiss

    Internet szaleje. Wszędzie widzę tę okładkę. Książka ebook musi być cudowna. Zagraniczni autorzy ją chwalą. Skręca mnie, gdy mijam ją w księgarniach. Skręca mnie, gdy na portalu społecznościowym wyskoczyła mi następna reklama. Skręca mnie, gdy następny amerykański Booktuber o niej mówi. Przychodzi listonosz. Rozrywam paczkę. O Boże. Jest. Świeci się. Cudownie pachnie. Jest moja. Mara. Dyer. Jest. Moja. „Idioci. Jeden drobny żart z gorączką krwotoczną i już przyklejają Ci etykietkę niezrównoważonego.”(Mara Dyer. Tajemnica, Michelle Hodkin, Wyd. YA!, str. 46)Mara budzi się. Otwiera oczy. Widzi sterylnie czystą biel. Słyszy popiskiwanie urządzeń. Czuje igły w całym ciele. Jest w szpitalu i nie ma zielonego pojęcia jak i dlaczego się w nim znalazła. Co gorsza, dowiaduje się, że jej przyjaciele zginęli w wypadku i tylko jej udało się przeżyć. Jest kompletnie zdezorientowana. Zaczyna chodzić do psychiatry i połykać mnóstwo kolorowych tabletek, które, co gorsza, najwyraźniej nie pomagają, ponieważ dziewczynę coraz częściej nawiedzają halucynacje. Lecz do teraz przyświeca jej jeden cel: odzyskać pamięć i dowiedzieć się, do czego tak naprawdę doszło, bo, z jakiegoś powodu, jej psychika nie chce z tym sobie poradzić. Może byłoby nieco łatwiej, gdyby nie pewien chłopak i dość specyficzne umiejętności…Sam prolog, w którym Mara Dyer bezpośrednio się do nas zwraca, wywołał u mnie gęsią skórkę. Co prawda, trochę nakierowuje nas na odpowiednie tory co do rozwiązania całej zagadki, więc zastanawiałam się, czy nie byłoby go lepiej pominąć. Lecz on już pokazał nam, z jakim klimatem będziemy mieli do czynienia. Ponieważ cała, dosłownie cała powieść, owiana jest nutką grozy i tajemnicą, którą dane nam będzie poznawać kroczek po kroczku. Lecz oprócz tego będziemy mieć do czynienia ze scenami romansu, ponieważ tego zabraknąć nie mogło. A także wiele humoru. I chwil wzruszenia. Lecz również momenty, w których krew zagotuje nam się w żyłach. I takie, w których wstrzymuje się oddech, a po ciele przechodzą dreszcze. I tych przerażających scen będzie znacznie więcej, ponieważ mi o mało serce nie wyskoczyło z piersi, gdy podczas jednej ze scen zadzwonił mi telefon. Porada od Marthy: Podczas czytania wyłączcie się od wszelkich, niespodziewanych dźwięków.„ – O Boże, prześladujesz mnie jak zaraza! – warknęłam. - Kunsztownie wymyślona, koronkowo subtelna i totalnie epicka alegoria dysonansu poznawczego – orzekł. – Cóż, dzięki. To jeden z najbardziej wyszukanych komplementów, jakie usłyszałem.”(Mara Dyer. Tajemnica, Michelle Hodkin, Wyd. YA!, str. 85)Przyznam szczerze, że jeszcze nigdy, w żadnej książce, nie spotkałam się z taką bohaterką. Mara zwraca się do nas bezpośrednio i omawia wszystko ze własnej perspektywy, a jednocześnie sama nie wie, co losy się naprawdę, a co jest tylko halucynacjami i wytworami jej wyobraźni. Kobieta z problemami, z zespołem stresu pourazowego, a może i czymś innym, ukrytym nieco głębiej, czego nie zamierzam Wam zdradzać. Nawiedzają ją różnorakie zjawy i nigdy nie wiemy, czy to, co akurat nam opisuje, losy się w rzeczywistości, czy w jej głowie. Przy narracji trzecioosobowej ten wynik całkowicie by zanikł i opowieść straciłaby własny urok.Noah. Piękny Noah. Następny chłopak, w którym po prostu trzeba się zakochać. Po pierwsze, przystojny. Po drugie, luzacki. Po trzecie, z ironicznym uśmieszkiem. Po czwarte, z poczuciem humoru. Po piąte, pomocny. Po szóste, śliczny drań z tajemnicą. Po siódme… Daruję sobie, ponieważ znalazłam 64 punkty. I mówcie sobie, że pani Hodkin poszła schematem i stworzyła amanta jak z większości romansideł dla nastolatek. Noah jest cudowny, kocham go, i jak się Wam nie podoba, to Wasz problem. Jak przeczytacie, to i tak go pokochacie. Jest to również jedna z niewielu pozycji, w której tak przywiązałam się do postaci drugoplanowych. Mamy oczywiście blond Złą Królową, dobrego braciszka, bi-przyjaciela z niesamowitym poczuciem humoru i przystojniaka z uśmiechem, od którego, tu cytat, „spadają majtki”. Niby schemat, a jednak jakiś inny. A oryginalność w schemacie nie zdarza się zbyt często.Co do spraw technicznych – nie mam żadnych zastrzeżeń. Okładka jest piękna, cudnie się błyszczy i zmienia barwy w zależności od jej nachylenia – i nie da się oddać jej cudowna na zdjęciu. Próbowałam. Karta pamięci w telefonie zapełniona. Zazwyczaj nie lubię, gdy w ebookach pojawia się świeża czcionka, lecz w tym wypadku jest to olbrzymi plus. Ponieważ nie dość, że czyta się wygodnie, to jeszcze dodaje to pozycji następny plus do oryginalności. Natomiast krótkie rozdziały, kończące się w trakcie akcji, pomagały mi w szybszym i długotrwałym czytaniu – ciągle powtarzałam sobie „jeszcze jeden rozdział” i nie mogłam jej odłożyć. Dodatkowo co jakiś czas jesteśmy świadkami retrospekcji przeszłości i po trochu łączymy puzzle w całość.