Recenzje

• Pola Wojciechowska

  2018-03-23

  Przepiękne wydanie. Każdy tom (całość liczy 4 tomy) to okładka dzieło sztuki w stylu retro. I idealna Colette. I zwariowana Klaudyna. I klasyka literatury francuskiej. Uwaga, ten tom już nie tylko dla pensjonarek.

• unfeigned.pl

  2018-03-23

  Już na początku dzi­siej­szego wpisu muszę pod­kre­ślić własne zastrze­że­nia doty­czące książki Mał­żeń­stwo Klau­dyny. Ktoś mógłby zapy­tać — jak można mieć jakie­kol­wiek zastrze­że­nia w sto­sunku do TAKIEJ powieści?!Już wyja­śniam — otóż czy­ta­jąc poprzed­nią element opi­su­jącą pery­pe­tie życiowe Klau­dyny byłam nieco znie­chę­cona — bra­ko­wało mi jakie­goś sza­leń­stwa, polotu i tak zwa­nej „iskierki” cha­rak­te­ry­stycz­nej dla pierw­szej czę­ści książki. Posta­no­wi­łam jed­nak dać Klau­dy­nie jesz­cze jedną szansę i oto jestem — zado­wo­lona, uśmiech­nięta i tro­chę zaskoczona.Tytu­łowa boha­terka wycho­dzi za mąż i jak się wydaje — pro­wa­dzi dosyć ustat­ko­wane życie u boku wiele star­szego od sie­bie Renauda. Owy Renaud trak­tu­jąc Klau­dynę „uni­wer­sal­nie” — jako małżonkę i … córkę, speł­nia wszel­kie jej zachcianki.