Średnia Ocena:
Mały atlas ptaków Ewy i Pawła Pawlaków
W tym wyjątkowym „ptaszniku” para słynnych ilustratorów – w zachwycających akwarelach i obrazkach z kolorowych szmatek – opowiada o skrzydlatych mieszkańcach własnego ogrodu. Czyli o mazurkach, kosach, srokach, raniuszkach, szczygłach, sójkach, dzięciołach, szpakach, dzwońcach, kowalikach. Pełen poezji i humoru świat, który wyczarowują Ewa i Paweł Pawlakowie, zachęca i małych, i wielkich czytelników do stworzenia swojej księgi spotykanych codziennie ptaków. Do tego, byśmy je pokochali i opowiadali o nich swóim głosem: rysując, wycinając, wklejając, kolekcjonując ptasie pióra, przygody i anegdoty…
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Mały atlas ptaków Ewy i Pawła Pawlaków |
Autor: | Kozyra-Pawlak Ewa, Pawlak Paweł |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Nasza Księgarnia |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Mały atlas ptaków Ewy i Pawła Pawlaków PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Interesująca książka ebook dla maluchów lubiących przyrodę, a zwłaszcza ptaki. Bardzo ładne ilustracje.
W książce pdf są cudowne kolorowe malunki ptaków. Mój wnuk jest zachwycony. Obserwuje ptaki zlatujące się do karmnika i porównuje z rysunkami w książce. Pomimo, że Janek nie ma jeszcze pełnych 5 lat książeczka okazała się bardzo pomocna w jego poznawaniu i rozróżnianiu skrzydlatych gości. Uważam, ze dużo dzieci zainteresuje ta książka.
Bez wahania mogę stwierdzić, że to najpiękniej przedstawiony atlas, jaki widziałam! Jest łatwy i czytelny, stworzony z nietypowych rysunków, a także zdjęć przedstawiających ptaki w formie wyciętych z różnokolorowych materiałów. Każda strona odkrywa przed nami świeży gatunek, dowiadujemy się, jak wyglądają a także jakie miejsca zamieszkują. Dla córki na tę chwilę każdy ptak to "koko", ale jestem przekonana, że w starszym wieku, mając u boku taki zestaw wiedzy na ich temat, z chęcią pozna je bliżej.
zalecam wszystkim dzieciakom i rodzicom
"Mały atlas ptaków Ewy i Pawła Pawlaków" to prześlicznie ilustrowana książeczka dla młodych fanów naszego rodzimego ptactwa. Młodzi ornitolodzy dowiedzą się z niej jak wyglądają najpopularniejsze ogrodowe ptaki, m.in. sroka, dudek, pokrzewka, wilga czy szczygieł. Dowiedzą się też co nieco o ich zwyczajach a także upodobaniach kulinarnych. W książce pdf znajdują się fotografie omawianych ptaszków, lecz też ich pisklaków czy charakterystycznych piór. Jednak tym co najbardziej przyciąga uwagę są wyjątkowo staranne portrety skrzydlatych bohaterów wykonane ze skrawków kolorowych tkanin. Cieszą oko lecz mogą też stanowić inspirację do swojej twórczości młodych czytelników. Książka ebook ma grube kartki i jest starannie wykończona, może więc stanowić świetną lekturę dla najmłodszych. Jednak moim zdaniem najwięcej wyniosą z niej dzieci 7-10 letnie. I nieważne czy mieszkają na wsi czy w mieście. Ponieważ przecież w parku czy na osiedlowym skwerku też można spotkać srokę czy szpaka, a sikorki równie chętnie stołują się w karmnikach zawieszonych na miejskim balkonie jak i na wiejskim podwórku.
Czy na każdego niewielkiego ptaszka, macie ochotę wołać wróbel? Bądź gdy Wasze dzidziuś pyta co to za ptak, nie przychodzi Wam żaden inny przedstawiciel ptasiej rodziny do głowy? Najwidoczniej najwyższa pora na nieco edukacji, a tę, wiadomo, najlepiej rozpocząć już od młodszych lat. Mały atlas ptaków Ewy i Pawła Pawlaków to pozycja mająca na celu przybliżyć dzieciakom ptasi świat i trzeba przyznać, że robi to w sposób ponad wyraz wdzięczny. Z resztą przekonajcie się sami, być może dla Was albo Waszych pociech, będzie to początek ornitologicznej przygody. Mały atlas ptaków Ewy i Pawła Pawlaków to pozycja przedstawiająca bliżej dwudziestu przedstawicieli ptasiej rodziny, którzy mieli okazję odwiedzić okolicę domu tytułowych państwa Pawlaków. Każdemu ptasiemu bohaterowi książki poświęcone zostały dwie strony, na których znajdziemy nie tylko ciekawostki na temat danego ptaka, lecz także jego liczne podobizny wykonane rożnymi technikami. Poczynając od zdjęć, a kończąc na akwarelach, obrazkach wykonanych z kawałków tkaniny czy dziecięcych rysunkach. Trzeba przyznać, że całość robi ogromne wrażenie już od pierwszej strony. Sama lektura jest równie pasjonująca co oglądanie ilustracji, bowiem zamiast suchych faktów, na temat danego ptaka czytelnik otrzymuje coś na kształt krótkiej historii: jak doszło do spotkania z nim, po czym go rozpoznać, a także interesujące i niekiedy śmieszne anegdotki związane z jego zwyczajami. Całość zaś napisana jest w naprawdę przystępny sposób, który nie odstraszy młodszego czytelnika, lecz także nie zrazi starszego zbytnią prostotą. Można powiedzieć, że autorom udało się znaleźć zloty środek. Wszystkie ptaki przedstawione w atlasie były gośćmi domu i podwórka autorów. Przyznam szczerze, że skupienie się na przedstawieniu wyłącznie własnych ptasich sąsiadów było dla mnie strzałem w dziesiątkę, uświadamiającym czytelnikowi jak dużo wyjątkowych rzeczy możemy odkryć wokół siebie, a które tak nierzadko mijamy bez zauważenia. Po lekturze Małego atlasu ptaków jestem pewna, że nie jedno dzidziuś zrozumie ten fakt i z ciekawością zacznie rozglądać się odkrywając na nowo słynne sobie miejsca i jego lokatorów, w tym także tych ptasich. Kto wie, może nawet zainspiruje się i stworzy własny swój ptasi atlas? Choć w tytule widnieje słowo mały, atlas bynajmniej nie jest mikrego wydania, bowiem jest tylko niewiele mniejszy od formatu A4. Całość zaś wydrukowana została na usztywnianych, kartonowych kartkach – można więc wracać do niego ile tylko dusza zapragnie bez obawy przed zniszczeniem, a także zabierać go ze sobą na wyprawy – co szczególnie powinno się spodobać dzieciom, w końcu to książka ebook kierowana właśnie do nich. Choć Mały atlas ptaków Ewy i Pawła Pawlaków to pozycja przeznaczona dla młodych czytelników, bez bicia przyznaję, że sama cieszyłam się podczas lektury jak dziecko. To cudownie wydana, a przy tym wartościowa lektura, łącząca w sobie przyjemne z pożytecznym, a przede wszystkim zachęcająca do poznawania świata. Starczy wyjrzeć za okno własnego pokoju, by przekonać się, jak dużo może się tam kryć. Zachęcam byście przekonali się o tym sami. https://koszzksiazkami.pl/maly-atlas-ptakow-recenzja/
Każdy ptaszek został przedstawiony też jako obrazek wykonany ze skrawków materiałów, co wygląda naprawdę zjawiskowo (na zdjęciach nie widać tego efektu, lecz uwierzcie mi, to naprawdę zachwyca i sprawia wrażenie trójwymiarowości). Jeżeli pamiętacie książkę o szopiętach, to wiecie o czym mówię 😉 Przy niektórych opisach znalazły się też obrazki wykonane dziecięcą rączką, które pięknie prezentują się na tle innych grafik z książki. Mnie najbardziej zachwycił Haniuszek, czyli Raniuszek narysowany przez Hanię 🙂 http://www.czytajac.pl/2017/10/maly-atlas-ptakow-ewy-pawla-pawlakow/
Mój balkon bez ptaków byłby po prostu nudny. To przez całą zimę sikorki a potem wróbelki, sroki i kosy nadają mu ogromnego uroku, czyniąc z niego miejsce, które niechętnie opuszcza się na dłużej. Najprawdopodobniej jest również i tak z ogrodem państwa Pawlaków. Bo mam lekkiego bzika na punkcie ilustracji, jak tylko zobaczyłam w zapowiedziach ich wspólną książkę, momentalnie dopisałam ją do listy tych, które koniecznie chcę mieć na własnej półce. Zarówno Ewa jaki i Paweł Pawlak ukończyli ASP we Wrocławiu. Ona własne ilustracje tworzy w nietuzinkowy sposób, za pomocą tkanin, igły, nici, kleju powstają obrazy, które ogromnie przyciągają oko i budzą uśmiech na twarzy. Pani Ewa zajmuje się też grafiką wydawniczą i kaligrafią, pisze też wiersze dla dzieci. Paweł Pawlak rysuje, maluje, projektuje scenografie teatralne. Razem zilustrowali kilkadziesiąt ebooków dla dzieci, współpracują z wieloma wydawnictwami, są laureatami wielu prestiżowych, międzynarodowych nagród. Ich ostatnie dzidziuś „Mały atlas ptaków” to prawdziwa perełka. Trudno wskazać wiek dla którego jest adresowana, śmiało można stwierdzić, że odbiorcami mogą być czytelnicy w wieku od 0 do 100 lat i więcej. To co mnie najbardziej przyciąga do takich ebooków to ich ogromna uniwersalność i możliwość takiego odbioru, który pozwala też na własną swoją interpretację, jak i również mobilizuje do plastycznego działania. Każdy, kto choć trochę lubi ptaki, nie przejdzie obok tego wydania obojętnie. Ich portrety wykonane przez twórców mało, że są ogromnie sympatyczne to zawierają dużo wiadomości i anegdotek. Szczerze nie potrafiłabym wskazać jednego autora, którego prace podobają mi się tu bardziej. Po pierwsze dzięki różnorakim technikom widzimy np. wyrazistego mazurka wyklejonego przez panią Ewę i delikatną kuleczkę namalowaną przez pana Pawła. (Nie można również zapomnieć o rysunkach Hani ) I bądź tu człowieku mądry. Pewien kontrast tych prac doskonale jednak ze sobą współgra, dzięki czemu każda strona przyciąga wzrok i niechętnie odrywamy od nie wzrok. Taki przekaz jest doskonały dal najmłodszych czytelników, zawiera też w sobie dużo konkretnych informacji. Ja nie miałam pojęcia, ze kosy słyszą odgłosy wydawane przez robaki pod ziemią ani ze sójka je żołędzie. Szczerze zalecam ten atlas zarówno dla początkujących małych ornitologów jak i dla znawców tematu. Idealna rozrywka gwarantowana
Ogólnie książeczka ta jest naprawdę super. Jest ciekawa, pomysłowa i bardzo ładnie wydana. Ta publikacja jest z całą pewnością nieźle przemyślana. Od początku do końca. Autorzy idealnie wiedzieli do jakich czytelników ją kierują i w jaki sposób najlepiej do nich trafią. U nas ta lektura spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem. Kobiety od razu przeczytały ją od początku do końca i teraz tylko Natalka żałuje, że nie mamy swojego ogrodu, w którym moglibyśmy gościć tak doborowe towarzystwo. Na szczęście za oknem troszkę tych ptaszków widujemy i moje dzidziuś oczywiście gdy tylko jakiegoś dostrzeże, natychmiastowo porównuje z bohaterami tego atlasu, by dowiedzieć się jak naszywa się wypatrzone przez nią maleństwo. To naprawdę fajna zabawa. Wam także ją polecam!
"Mały atlas ptaków" jest piękny. Ze wszech miar! Jest cudowny dwutorowością ilustracji ("szyte" obok malowanych). Jest wspaniały, ponieważ zawiera też fotografie. Jest skarbnicą wiedzy podanej w przystępny sposób - w postaci krótkich anegdot zawierających ważne info (lub informacji zawierających anegdoty ;)). Mnie zachwyca też wyborem przedstawionych w nim ptaków - kopciuszek, szpak, sikory, słowik rdzawy, sroka, wilga, kos, dzięcioł zielony, pokrzewki, dudek, dzwoniec, szczygieł, makolągwa, sójka, raniuszek, mazurek, rudzik, kowalik, grubodziób i zięba. Na okładce książki kilka słów rekomendacji od Stanisława Łubieńskiego, autora książki "Dwanaście srok za ogon", który "Mały atlas ptaków" określa jako "jedyny w swoim rodzaju atlasik dla dzieci. W sam raz na początek ornitologicznej przygody." My to prawdopodobnie weźmiemy udział w tej przygodzie ramię w ramię, całą rodziną, ponieważ po lekturze "Małego atlasu..." czuję się ornitologicznie kompletnie nieprzygotowana. ;)
Od dzidziusia rodzice pokazywali mi, jak niesamowity jest świat przyrody... Na wiosnę chodziłam "szukać wiosny", czyli powoli rozwijających się pączków, zimą karmiłam ptaki, latem podziwiałam kwiaty i rośliny, a jesienią robiłam ozdoby z liści, kasztanów i żołędzi. Autorzy książki, podobnie jak moi rodzice, chcą pokazać dzieciom, że otaczający nas świat jest pełen barw! Ptaszki, które tu opisano są bowiem widoczne nawet w miastach i maluchy na pewno chętnie je odnajdą podczas spaceru po parku. Wydawnictwo Nasza Księgarnia jeszcze nigdy nie zawiodło mnie jakością własnych publikacji. Książka ebook jest cudownie wydana: ma grube kartki odporne na wielokrotne wertowanie i dostosowane do małych rączek. Ten Atlas ptaków jest więc doskonały nawet dla zupełnych malców, które na pewno chętnie przekonają się, jak dużo różnorakich ptaków mogą spotkać na spacerze i dowiedzą się, co je charakteryzuje. Widać, że w książkę włożono mnóstwo pracy i serca. Na każdej ze stron znajdziemy info o danym gatunku, fotografie i ptaki stworzone z kolorowych materiałów. Już samo oglądanie ilustracji sprawia olbrzymią przyjemność, a opisy rozwijają wiedzę młodszych czytelników. W Atlasie ptaków spotkamy pomiędzy innymi wróbla, wszystkie rodzaje sikorek, srokę, sójkę, grubodzioba a nawet wilgę! Info są przy tym dostosowane do wieku dzieci - pełne ciekawostek i ślicznych historii wziętych z życia autorów. Zalecam tę książkę gorąco: do zabawy, wspólnego czytania, rozwijania wiedzy o przyrodzie i pokazywania, jaki świat może być piękny... Nadchodzi czas karmienia ptaszków, więc do tego również zachęcam! Ja czekam na oblężenie sikor, dzwońców, wróbli, grubodziobów, a nawet szczygłów, chociaż mieszkam w samym sercu Łodzi...