Malinche. Malarka słów okładka

Średnia Ocena:


Malinche. Malarka słów

Laura Esquivel, autorka znanych "Przepiórek w płatkach róży", tym razem zabiera czytelników w podróż do magicznego świata Azteków. "Malinche. Malarka słów" to historia jednej z najbardziej zagadkowych i kontrowersyjnych kobiet, bohaterki meksykańskich podań i legend, przez jednych uznawaną za zdrajczynię, przez innych za osobę, dzięki której podbój Meksyku nie był aż tak bardzo krwawy.Od dzidziusia była niewolnicą. Wychowaną ją po to, żeby służyła innym. Została podarowana Hiszpanom, jednak w jej żyłach płynęła krew świetnych przodków. Babcia, pełna mądrości i odwagi kobieta, nauczyła ją sekretów świata, zaszczepiła w niej siłę i poczucie wolności. Tego nie mógł jej odebrać nawet wszechwładny Hernán Cortés, człowiek uważany przez Azteków za wcielenie boga. Milanalli została jego tłumaczką i kochanką, mając nadzieję, że w ten sposób uratuje własny lud. Dynamicznie zrozumiała, że  Cortés to nie bóg a wcielone zło. Jedyne, co daje mu rozkosz, to śmierć niewinnych ludzi...

Szczegóły
Tytuł Malinche. Malarka słów
Autor: Esquivel Laura
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Rok wydania: 2013
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Malinche. Malarka słów w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Malinche. Malarka słów PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Anonim

    https://hiszpanoteka.com/meksyk/la-malinche-zlo-wcielone-czy-wcielenie-dobra-malinche-malintzin-dona-marina/

  • Agnieszka

    Pewnej deszczowej, burzliwej nocy, w krainie Painala, w towarzystwie krzyków, bólu, strachu, łez przychodzi na świat dziecko, córka wodza. Babka, która asystuje rodzącej synowej podczas przecinania pępowiny (specjalnie spreparowanym na tę okoliczność) obsydianowym ostrzem uszkadza sobie wzrok. Babka dziewczynki, której nadano imię Malinche wierzy, że jej kalectwo ściśle wiąże się z narodzinami dziewczynki. Żyje w przekonaniu, że jest to znak od bogaTlaloca, a wnuczka została przeznaczona do dużych czynów. Malinche w oczach babki ma sprawować pieczę ponad zachowaniem wierzeń, obrządków ludu Azteków. Jednakże przychodzi zło i przemoc. Ziemie plemienne zostają podbijane przez ludy Meksykanów. Ojciec Malinche umiera, a matka mając nowego pana-męża postanawia córkę sprzedać. Teściowa stanowczo przeciwstawia się takie postępkowi. Odtąd dziewczynka będzie się wychowywać pod czujnym okiem babki. Ta przekaże jej całą własną mądrość życiową i nauczy szacunku do kukurydzy i wody, wiatru, wcieleń bogów. Odtąd bohaterka zawsze na szyi będzie nosić woreczek z paroma ziarenkami kukurydzy. Z czasem babka umiera i los dziewczynki jest już przesądzony. Kobieta tuła się, od domu, do domu, sprzedawana, z rąk, do rąk. Wszędzie obca, inna, jako niewolnica. Do momentu, gdy na jej drodze staną Hiszpanie pod przywództwem Hermana Cortesa. Kobieta wierzy, ze Hiszpanie, przywiedzeni przez wiatr pomszczą Azteków. Jakże się myli.... Jak wiadomo z kart historii, Herman Cortes nie wbył wybawicielem a oprawcą a także ciemięzcą. Człowiek okrutny, bezwzględny, niskiego wzrostu, o bardzo niskim poczuciu wartości. Niezaspokojony, żądny krwi i bogactwa. Wszystko zniszczy, nie uszanuje żadnej świętości. "Malinche. Malarka słów" napisana w klimacie realizmu magicznego zostaje opowiedziana przez autorkę jak legenda. Czytając odnosiłam wrażenie, że grzejąć się przy ognisku słucham opowieści, z ust innego uczestnika wydarzenia. Książka ebook jest napisana jako baśń. Przeświadczenie potęgują obrazki rysowane w stylu pradawnych plemion. Użyty mowa przez pisarkę może męczyć. Owszem nie zaprzeczam, że tak jest w istocie. Dlatego w nużących momentach, zmęczona odkładałam powieść, by za jakiś czas do niej powróci, ze świeżą dawką ciekawości. "Malinche. Malarka słów" to opowieść, która skupia się na wierze w pradawne bóstwa, siłę natury, znaków a także przepowiednie. Pozycja obfituje w afirmacje wierzeń, guseł, zabobonów, credo dla rdzennych mieszkańców Meksyku. To także historia Malinche, która nieustanna się legendą, przez niektórych uwielbianą bądź nienawidzoną do dziś.

  • kasandra_85

    O Aztekach i meksykańskich wierzeniach wiem niewiele i gdyby nie książka ebook „Malinche. Malarka słów” Laury Esquivel, tak by zostało. Całe szczęście lektura wpadła w moje ręce i dzięki niej mogłam poznać zupełnie inny świat, bowiem przenosimy się do XVI wieku... Muszę przyznać, że poznawanie historii Meksyku, podane w tak barwny i wyjątkowy sposób bardzo przypadło mi do gustu. Fabuła jest misternie utkana, akcja płynna i bez większych przestojów a sama tematyka szalenie ciekawa. Mamy tu szczyptę realizmu magicznego, trochę wierzeń ludowych, rdzennych zwyczajów czy lokalnych legend. Interesującym aspektem jest wplecenie w tekst odpowiednio stylizowanych ilustracji. Cóż jeszcze mogę dodać? Jest to idealna książka, zwłaszcza dla czytelników ceniących niebanalne, wartościowe pozycje. Polecam!!

  • Ekspert Empiku

    Poetycka, barwna historia o legendarnej bohaterce meksykańskich mitów i legend. Malinche to postać kontrowersyjna: raz ukazywana jako zdrajczyni, która odegrała kluczową rolę w podboju Meksyku przez Hiszpanów, innym razem jako wybawicielka, która zatrzymała rozlew krwi. W książce pdf Laury Esquivel to silna wrażliwa kobieta, która dzięki wyjątkowej inteligencji z niewolnicy staje się ‘La Lengua’ - tłumaczem, głosem Cortazara, a także jego kochanką. Autorka stworzyła piękny, mistyczny obraz świata Azteków, baśń, którą czyta się jak przypowieść. Godne polecenia.Maria Głowacka, Empik Poznań

  • olejnik78

    Był kiedyś taki sen. Sen o złocie i bogactwach, o skarbach i magicznym El Dorado. Sen ten był chciwy i bezlitosny, niszczący, mordujący. Sen władzy, dominacji i potęgi. Horror, który odebrał wszystko ludom zamieszkującym dolinę Anahuac, zburzył duże i cudowne miasta, sprawił, że świątynie, lasy, jeziora spłynęły krwią. Przepowiednia stawała się ciałem i napełnił serca Mexików po trosze radością, po trosze lękiem. Czy oto powraca bóg-opiekun Quetzalcoatl? Duży Upierzony Wąż, potężny i wieczny, władca idealny. Kiedyś wzięty podstępem upił się, wpadł w szał i zmusił do współżycia własną siostrę. Po tym występku odszedł zawstydzony, umarł i rozbłysnął na niebie jako Gwiazda Poranna. Od tego momentu wszyscy oczekiwali jego powrotu. „Powrócę w roku jednej trzciny i przywrócę własne panowanie. Nastanie wówczas czas dużego rozpaczy ludzi.” Sen stał się jawą w XVI wieku ...