Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Małe lisy to szalona opowiadanie o nożowniku z podwarszawskiego lasu. A może o rozmarzonej matce i wygadanej singielce? Może o dzieciach, namiętnościach, snach? Lub o zwykłym życiu, którego podskórnym nurtem są groteska i strach? Bez wątpienia to drapieżna proza, która surrealistycznie zakrzywia świat pod płaszczykiem opisu codzienności. Fenomenalną plastycznością języka i fantazji Bargielska potwierdza niekwestionowaną pozycję mistrzyni krótkiej formy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Małe lisy |
Autor: | Bargielska Justyna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Czarne |
Rok wydania: | 2013 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Protestuję. Stanowczo protestuję przeciwko portretom bohaterek, jakie wysmarowała pani Bargielska. Powielenie stereotypu (co oczywiście nie jest zabronione, lecz jakże, moim zdaniem, nudne!) dziewczyny jako istoty nie tylko niezrozumianej, lecz i, co gorsze, bezrozumnej i infantylnej, mnie boli i gniecie. "Burdel w mojej głowie, jak w damskiej torebce"-ten cytat kręcił mi ósemki w mózgownicy podczas lektury "Małych lisów". O co mi chodzi? Otóż, bohaterki nie myślą. A to jest zbrodnia w kreowaniu kobiecych postaci, dla mnie. Nie myśli Magda, nie myśli Agnieszka. Nie myśli żadna z bohaterek-plam w tle. Wszystkie mają jedynie strumienie świadomości, którymi defekują i którymi, co jak kamyk w bucie mnie uwiera, powielają stereotyp. W fabule panuje chaos najpodlejszego sortu, ponieważ to chaos zamierzony. Nie podobają mi się bohaterki, nie identyfikuję się z nimi, protestuję przeciwko przyklejeniu "Małym lisom" łaty w kolorze "to o kobietach". Nie o takich kobietach chcę czytać. Co jednak od stereotypu "Małe lisy" odsuwa to brak opisu uczuć bohaterek. A to mnie razi jeszcze bardziej. Wszystko zbanalizowane, pokręcone, poplątane, banałem i chaosem wyśmiane. A nikomu nawet przykro nie jest. Owszem, pojawiają się tematy poważniejsze, odbijając zamierzony chaos i strumień świadomości-od kąpieli z dzieciakami rurami ucieka się do wspomnień o zmarłym kochanku. Są głębsze refleksje o życiu, do których przechodzi się z łóżka kochanka-nożownika. Jeśli ta książka ebook czymś się broni to stylem. Też styl podbija ten fabularny chaos. Pomijając fabułę (co jest zresztą zbrodnią na książce, ale...) styl ratuje to czytadło. Lekko, prosto i bez większego bólu głowy czyta się "Małe lisy", można uśmiechnąć się pod nosem i pokiwać głową. Jednak czy "lekko i łatwo" to komplement dla autorki? Nie sądzę.
Niedługa, niekrótka, ale w sam raz J Język o "Małych lisach" Justyny Bargielskiej. Pierwsza książka ebook autorki, którą przeczytałam i jestem nią oczarowana. Świetne historie, a mowa używany przez autorkę - do pozazdroszczenia. Objętościowo nie powala na kolana, lecz jest w niej tyle treści, że jestem pełna podziwu. Moja ulubiona...