Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Długo oczekiwany powrót Domowych Potworów! Wszyscy je nieźle znamy, żyją w naszych domach i mieszkaniach. Co zrobić, kiedy ciężko powstrzymać Słowotoczka Niepohamowanego? Jak poradzić sobie z Chciwuskiem czającym się przy twoim uchu i mruczącym: „To moje”? No i jest jeszcze słynne Trio Tumiwisistów: Leniuchello, Jutrofutro i Narzekader. Te paskudy trzeba jak najszybciej przepędzić! Z naszą encyklopedią pod ręką będziecie mogli mężnie się rozprawić z najbardziej przerażającymi stworami!
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Mała encyklopedia domowych potworów |
Autor: | Marijanović Stanislav |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Nasza Księgarnia |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Rewelacja!!!Kupuję w empiku już od wielu lat .Świetny sposób na bezstresowe zakupy.
Wspaniała, ciepła książeczka o słabościach zarówno dzieci młodszych, nieco starszych, a nawet dorosłych. Trochę śmieszne, lecz dokładnie oddające charakter bohatera imię, a do tego piękne ilustracje pomagają łatwiej przyznać się do tego, że i w naszym domu pozwalamy czasami zadomowić się któremuś z bohaterów. Wykorzystuję książeczkę w przedszkolu, bardzo mi pomaga w rozwiązywaniu konfliktów a także podczas przestrzegania ustalonych zasad życia społecznego. Wspólnie z dzieciakami wymyślamy metody pozbycia się POTWORA z naszej grupy, ponieważ niestety sprytne Stwory wkradają się również do przedszkola. Książeczka jest inspiracją do świetnych wypowiedzi dzieci, do wnikliwej obserwacji i twórczości plastycznej. Bardzo gorąco zalecam rodzicom, wychowawcom w przedszkolu i najmłodszych klasach szkoły, a nawet dorosłym.
Pozycja warta przeczytania i obecności w biblioteczce każdego 10-11 latka.Poznał elementy w szkole i chciał to mieć
Przyznajcie się czy jak byliście mali to usypiając nie raz wydawało się Wam, że za zasłoną coś się czai? Lub spod łóżka wciąż coś wystawało czy szurało? Jak tylko rodzice gasili światło - zaczynało się coś dziać. To domowe potworki zaczynały własną zabawę. Tak tak nareszcie ktoś postanowił o nich napisać! Mała Encyklopedia Domowych Stworów doskonale omawia każdego z nich. Możemy dokładnie poznać daną postać i co nieco się o niej dowiedzieć, ponieważ jest omówiona ze wszystkimi szczegółami. Dodatkowo znakomite malunki pozwalają nam ją wreszcie zobaczyć! Niektóre z nich wcale nie są aż takie straszne i można się z nimi zaprzyjaźnić. I co tak sobie je wyobrażaliście?
Mała encyklopedia domowych stworów to idealna książka, w której pokazywane są wszystkie otaczające nas stwory. Te okropne postacie czyhają na każdego z nas, nie tylko na dzieci. Z książki dowiecie się dużo ciekawostek. Każdy znajdzie potwory, których się boi i które nierzadko go dopadają.
I Awanturelli, Łakomca Wielkiego, Decyzelli Porannej... Te, lecz i inne potwory potrafią naprawdę uprzykrzyć życie. Znamy je wszyscy, nie tylko dzieci. Nawet my, dorośli, nie jesteśmy odporni na ich potworne działania. Uwielbiam tę książkę. To przezabawny zestaw "potworów" wraz z ich portretami (musimy wiedzieć, jak je rozpoznać!), miejscami występowania, opisem metod działania a także sposobów na to, by z nimi walczyć. Dla małych i dla dużych, super książka!
To encyklopedia, którą każdy człowiek powinien mieć w domu. Niezależnie od wieku. Mało tego. Powinno się ją czytać raz w miesiącu lub nawet częściej. Na początku leczniczo, żeby uświadomić sobie istnienie pewnych potworów, które nami zawładnęły, a później profilaktycznie. Ponieważ nie wiem czy wiecie, lecz to, że macie kłopot z bałaganiarstwem, lenistwem, gadulstwem, podejmowaniem decyzji, porannym wstawaniem, długim paplaniem przez telefon, złośliwością, samolubstwem, bezsennością i tak dalej, dalej, dalej, to nie wasza wina. Za wszystko odpowiedzialne są domowe potwory. Chociaż nie! Wróć! Wasza wina, że pozwoliliście im rozpanoszyć się w swoim życiu i domu.Ale nie martwcie się. Dzięki Małej encyklopedii domowych stworów możecie poznać i ujarzmić wroga. Choć nie zalecam potyczki na śmierć i życie. Czasem można któregoś z nich zaprosić do siebie na herbatkę. Mają takie śliczne mordki:)Stanislav Marijanović stworzył całą plejadę potworów, które każdego dnia i nocy zadbają o to, aby nasze życie nie było nudne. Niestety stwory znają nas lepiej i dokładnie wiedzą, co zrobić, żeby osiągnąć cel. W naszym domu od niezłych dwóch miesięcy panoszy się Kichoprychacz (czyli Stwór Kataralny i Glutowaty). Najgorsze jest to, że akurat potyczka z nim jest z góry skazana na niepowodzenie. Kiedy już ci się wydaje, że masz go z głowy okazuje się, że tylko zaczaił się gdzieś pod kanapą i czeka na dogodny moment, aby zaatakować znowu ciebie albo innego domownika. Niektóre słabsze egzemplarze da się przegonić domowym sokiem z malin i mlekiem z czosnkiem, lecz nie na długo. Nie wolno się jednak poddawać. Trzeba walczyć do końca, ponieważ rozjuszony Kichoprychacz gotowy jest zawołać na pomoc Awanturellę, Gburię Złośliwą, Głupolusa Nudnawego, Telemaniaka, Trio Tuwimisistów, Farmaceutycję Chroniczną i wielu innych kumpli. Wiem coś o tym. Przez cały styczeń i luty panoszyły się w naszym domu.Ale to nie koniec. Ponieważ jak już dojdziesz do siebie i jesteś w stanie wyjść rano z domu znienacka dopada cię Decyzella poranna. Zamiast włożyć na siebie czysty sweter i spodnie, z obłędem w oczach biegasz po garderobie. Masz dość i zamiast iść do pracy decydujesz się ukoić nerwy pod lipą u babci? Super, tylko uważaj na Obładunkę zapobiegliwą, która nie pozwoli ci wyjechać bez czterech walizek (bo to wszystko na pewno ci się przyda).Zresztą, co ja wam tu będę opowiadać. Zajrzyjcie lepiej do Małej encyklopedii domowych stworów i przypatrzcie im się dobrze. Nie dajcie się zwieść, tym chudym rączkom, niewinnym minkom i wesołym oczkom. Bądźcie mili, lecz stanowczy. Wiem, śliczne ilustracje nie pomagają. Żaden z tych stworów nie wygląda groźnie prawda? Nawet Kamerus Obskurus na własnych pokracznych nogach wydaje się milusi. Podejrzewam, że z niektórymi da się nawet zaprzyjaźnić i delikatnie poprosić o rzadsze odwiedziny. Są również takie, z którymi nie ma sensu dyskutować, a jedynym metodą jest wystawienie ich za drzwi. I tego się trzymajmy.Acha! I uważajcie na wasze dzieci. One kochają tę książkę. Czytają do znudzenia, a później wymądrzają się (Tata, do mamy ponownie przyszła Decyzella Poranna. Idziemy sami; Ja nie chciałem się złościć. Tylko ta Awanturella przyszła; mama ty zdecydowanie najdłużej z naszej trójki patrzysz w lustro. Uważaj, ponieważ tam siedzi Narcyz Samolubek!). I weź tu naucz dzidziuś czytać!A tak poza tym, to idealna książka ebook jest. Pięknie zilustrowana i cudownie wydana. HIT!
Jak sięgnę pamięcią wstecz, to w moim dzieciństwie natknęłam się na dużo potworów, które skutecznie komplikowały mi życie. Trzeba przyznać, że pamiętam je idealnie i wcale czas nie zatarł skutków ich działania. Na pewno jednym z nim był Nocny Szuracz, który skutecznie przeszkadzał mi spać, czy Podstawiacz lubiący podkładać mi pod nogi różnorakie przedmioty. Wydawało by się, że w dorosłym życiu nie ma na nie miejsca, nic jednak bardziej mylnego, inaczej nazywają się i nierzadko jeszcze bardziej skutecznie działają a na dodatek – są wszędzie. „Mała encyklopedia domowych potworów” idealnie ukazuje, jak dużo ich jest i jak utrudniają i zatruwają nam życie. Wszystkie twórca uszeregował alfabetycznie i fantastycznie scharakteryzował, a całości portretu dopełnił tworząc, ogromnie interesujące i humorystyczne ilustracje. U mnie w domu na pewno mieszka Słowotoczek Niepohamowany, Trio Tumiwisistów ; Leniuchello, Jutrofutro i Narzekader ( które zresztą całkowicie zawładnęło moim sercem) i Bezsennik Natrętny & Wyjec Zmorowaty, którzy skutecznie nie dają mi spać, przeszkadzają, przypominając o wszystkich troskach i problemach właśnie wtedy, kiedy powinnam od nich odpocząć. Wszystkie stwory opisywane przez autora dają nam wspaniałą wymówkę, że to tak naprawdę one ponoszą winę np. za bałagan czy również uczynioną dopiero co, olbrzymią awanturę. Twórca z lekką ironią wprowadza czytelnika w takie błędne myślenie, ponieważ przecież uwielbiamy mieć własne wymówki i obwiniać innych za własne przewinienia. A stwory aż się proszą żeby to właśnie im przypisać problemy dnia codziennego i nie najlepsze cechy naszego charakteru. Oczywiście wypadałoby je skutecznie przepędzić lecz czy wówczas życie nie będzie pozbawione pewnego uroku? Encyklopedia na pewno czytelnikowi uświadamia jedno – nie tylko my mamy takie kłopoty a także to, że stwory mnożą się w piękny sposób. Może się zdarzyć, ze np. obok Słowotoczka Niepohamowanego może zjawić się zupełnie nieznany Nerwus Zatkaj Ucho czy również przy Ambiwalenciaku Decyzyjnym np. stworzenie Tupnij w Końcu Nogą. I tak to będziemy my sami tego przyczyną, już nie będzie można komu innemu takiego faktu przypisać. Ogromnie spodobała mi się ta encyklopedia, bo zdecydowanie poprawiła mi humor. Razem z dzieckiem dokładnie ją przestudiowaliśmy, czemu towarzyszyły nam nasze niekontrolowane wybuchy śmiechu. Jedno drugiemu wytykało- „to o Tobie”, ale chwile razem spędzone należały do ogromnie sympatycznych. Książka ebook zdecydowanie przeznaczona jest dla całej rodziny, każdy w niej znajdzie coś dla siebie. Zapraszam do krainy stworów – czyli naszego, codziennego świata. Zalecam !!
Czy zdarza się Wam potknąć o coś, co leży nie tam gdzie powinno, lub obić kolano o krzesło, które pojawia się niespodziewanie na Waszej drodze? Bywa, że pieklicie się, wrzeszczycie z byle jakiego powodu? A czy klucze, lub pilot od Waszego telewizora giną czasem w nieznanych okolicznościach? Zdarza się tak, prawda!? Za te sytuacje, za złe humory, lecz też i za szalone pomysły Waszych dzieci odpowiedzialne są Domowe Potwory. "Mała encyklopedia Domowych Potworów" zawiera spis stworów obrazujących cechy charakteru, zachowania i zwyczaje - te negatywne. Po jej lekturze już będziecie wiedzieć, że to Narcyz Samolubek zmusza Waszą córkę do wpatrywania się w lustro, stwór Olaboga podsyła szalone pomysły Waszemu synowi, Łakomiec Duży w środku nocy popycha Was do lodówki, a Telemaniak przykuwa do fotela i marnotrawi Wasz cenny czas. Po lekturze tej książki, będziecie też wiedzieć, że jedyny sposób na Głupolusa Nudnawego to wyjście do parku, a na Decyzellę Poranną skutkuje wieczorne przygotowanie ubrań. Oczywiście wyżej wymienione straszydła to tylko przedsmak tego co w encyklopedii zobaczycie i czego się z niej dowiecie.Pierwsze czytanie Małej encyklopedii Domowych Stworów wiąże się z mimowolnymi komentarzami domowników: ooo ten stwór bywa czasami u nas! wczoraj rano go widziałam! ten zły humor to jego sprawka! Natomiast znajomość encyklopedii może ułatwić rozładowanie napiętej sytuacji, a nawet zamianę dąsów, fochów i szlochów w śmiech. Dlatego pomimo, że nie są to długie opowiadania o stworach (czego spodziewał się mój Mąż), a jedynie krótki ich opis, ani nie jest to zestaw niezawodnych metod na pozbycie się stworów raz na zawsze, czego życzyłabym sobie ja, książkę wszystkim zalecam :DNa moim blogu możecie zobaczyć ilustracje a także przeczytać elementy książki, zapraszamhttp://yllla-cowgowiepiszczy.blogspot.com/2016/02/maa-encyklopedia-domowych-potworow.html
Kichoprychacz, Chciwusek, Słowotoczek Niepohamowany – czy te imiona Wam coś mówią? To są domowe potworki, które żyją w domu każdego z nas. Jeśli chcecie dowiedzieć się o nich więcej, a przede wszystkim sprawdzić, jak je ujarzmić, to Mała encyklopedia stworów to książka ebook dla Waszej rodziny.Stanislav Marijanović zebrał info o wszystkich domowych potworkach – tych mniej i bardziej groźnych. Umieścił je w niepozornej, małej książeczce, która staje się prawdziwą skarbnicą wiedzy dla rodziców i dzieci, ponieważ w końcu i w dorosłych czasem zamieszka taka Gburia Złośliwa czy Awanturellla.Temat jest potraktowany z lekkim przymrużeniem oka, jednak daje wiele do myślenia i pozwala dzidziusiowi wytłumaczyć, co mogą niedobrego zdziałać niektóre z domowych potworów.Podobnie jak w encyklopedii dla dorosłych, każdy z opisanych okazów jest odpowiednio zilustrowany – moim ulubieńcem stał się Ambiwalenciak Decyzyjny. Dlaczego? Starczy na niego spojrzeć – biedy mały niezdecydowany stworek :)Bardzo interesująca i pouczająca lektura – już teraz możecie rozpocząć walkę z domowymi potworami. Macie już odpowiedni oręż.http://czytajac.pl
Zastanawialiście się czasami co sprawia, że odczuwacie nudę, jesteście zdenerwowani albo zmęczeni? A może ostatnio macie katar, lub Wasze dzieci nie mogą w nocy spać, ponieważ stale dręczą je koszmary? A czy przypadkiem nie wypada Wam ciągle coś z rąk? Nie giną Wam różnorakie przedmioty? A katar, złe samopoczucie i obżarstwo? Odpowiedź jest prosta, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że macie świeżych lokatorów, a są nimi Domowe Potwory, które tylko czekają by napsocić, nabałaganić i ogólnie zaszkodzić wszystkim domownikom.W takim przypadku doskonale sprawdzi się „Mała encyklopedia Domowych Potworów” która pokaże nam, jak owe potwory wyglądają i czym się zajmują. A jest ich całe mnóstwo! Ukrywają się po kątach i tylko czekają by wyjść z ukrycia i zacząć szkodzić. Nierzadko nie wiemy jak sobie z nimi radzić i jak przepędzić je z naszego domu. Z tą niezwykłą encyklopedią wszystko stanie się prostsze, a Wy przekonacie się jak wygonić niechcianych gości i skutecznie się z nimi rozprawić, by już nigdy więcej nie zechcieli Was niepokoić.Od pierwszej chwili gdy książeczka trafiła w moje ręce, pokochałam ją z całego serca. Urzekły mnie cudowne ilustracje i sam pomysł na stworzenie tak trudnej i nieszablonowej książki. Stanislav Marijanović z humorem ukazuje nam wszystkie Potwory, omawia je skrupulatnie, a my mamy okazję dowiedzieć się czym każdy z nich się zajmuje i co zrobić, by je przegonić. Warto też zwrócić uwagę na śmieszne i kolorowe ilustracje w wykonaniu samego autora, które od razu przyciągają wzrok. Być może są to Potwory, które mają na celu uprzykrzyć nam życie, jednak nie zmienia to faktu, że każdy z nich został przedstawiony w bardzo sympatyczny sposób. Jestem pewna, że „Mała encyklopedia Domowych Potworów” dostarczy Wam niesamowitej rozrywki i na pewno okaże się nie małym zaskoczeniem, zwłaszcza gdy poznacie wszystkich bohaterów tej niezwykłej publikacji.Poznajcie Kichoprychacza, czyli Stwora Kataralnego. Już wiecie czym się zajmuje? To niezwykle nieprzyjemny osobnik. Gdy już zagnieździ się w naszym domu trudno się go pozbyć. Zaraża wszystkich grypą i katarem i tak od jesieni, aż do potem wiosny. Jest też Łubudubu, czyli Stwór od Zastawiana Zasadzek. Zrobi wszystko by uprzykrzyć domownikom życie. Wykorzysta każdą sytuację by komuś podstawić nogę, albo podrzucić coś, co sprawi że wylądujemy na podłodze. A jeśli pieklisz się albo wrzeszczysz bez powodu, to na pewno dopadła cię Awanturella, czyli Stwór Złego Humoru.Często zdarza się też, że odczuwamy ogromne zmęczenie, nic nam się nie chce i ruszamy się jak muchy w smole. Najprawdopodobniej zaatakował nas Leniwiec Zaspany, czyli Stwór Przemęczenia. Jak się go pozbyć? Najlepiej porządnie się wyspać i wypocząć. Wówczas będziemy mieli pewność, że pozbyliśmy się nieproszonego gościa. Nie mogłabym zapomnieć, o Trio Tumiwisistów, czyli Leniuchello, Jutrofutro i Narzekadner. Domyślacie się już co takiego robią te nieprzyjemne stwory? To niezwykłe gaduły które zrobią wszystko by zepsuć Wam niezły humor. Najlepszy sposób to nie słuchać ich i czym prędzej przepędzić ich ze własnego domu. Jak widzicie, Stworów jest tu całe mnóstwo i tylko czekają abyście mogli je poznać. Sięgnijcie zatem po „Małą encyklopedię Domowych Potworów” i przekonajcie się kto pomieszkuje w Waszych domach.Na koniec pozostaje mi zachęcić Was do sięgnięcia po tę niezwykłą książeczkę. Jestem pewna, że będziecie zachwyceni, a Wasze pociechy z olbrzymim zainteresowaniem i radością będą odkrywały świat Domowych Potworów. Śmieszne teksty, wymyślne i barwne ilustracje, a do tego cudowne wydanie sprawiają, że „Mała encyklopedia Domowych Potworów” to publikacja obok której nie można przejść obojętnie. Rozwija wyobraźnie, pobudza ciekawość, a przede wszystkim skutecznie poprawia humor. Gorąco polecam!
Czytamy potwory, śmiejemy się, ponieważ wygląd i upodobania mają od śmigła, lecz kiedy nadchodzi wieczór, trochę również boimy się, strach zostać w ciemnym pomieszczeniu w pojedynkę. A nuż któryś z nich wyłoni się, dorwie bezbronne dziecko? Bawią nas te stwory, które odnajdujemy w sobie. Oczy robią się wówczas wielkie, ponieważ jak to naprawdę tak wyglądam, tak się zachowuję? Dobrze, że przedstawiane sylwetki stworów dają również wskazówki, jak się ich pozbyć, kiedy stają się zbyt natrętne:)Ilustracje idealnie pokazują kontrastowość zachowań, ich wyraziste cechy, śmieszne albo i straszne upodobania. REWELACYJNY paszkwil na nasze małe i większe ułomności.
Oto sprawcy zamieszania! "Mała encyklopedia Domowych Potworów" Stanislava MarijanovićaW jakiej ja nieświadomości żyłam, jak wielu rzeczy, zjawisk i sytuacji dziejących się w moim domu nie rozumiałam, a winą obarczałam męża i dzieci. Nie miałam racji, tak mi przykro! Posypuję głowę popiołem i na kolanach proszę o wybaczenie, ponieważ bałagan w pokoju syna, mój podły czasem nastrój, marudzenie córki i niepohamowany apetyt na słodycze to absolutnie nie jest nasza wina. To wina pewnych stworów, które czają się po kątach naszego domu i tylko czekają na okazję, aby coś zmajstrować, kogoś zdenerwować lub rozleniwić, ukryć coś tak, by długo nie można było tego znaleźć, a na dodatek potrafią sprawić byśmy nie chcieli odejść od telewizora i mieli ciągłą ochotę psocić, rozrabiać, wymyślać niestworzone historie, bałaganić, płakać bez powodu i wcinać czekoladę. Teraz wiem, kto jest za to wszystko odpowiedzialny - Domowe Potwory!Niech Was nie zwiodą ich bezbronne i sympatyczne mordki, ponieważ to okropne łobuzy, niegrzeczne, pyskate i złośliwe stwory, które robią wszystko, by uprzykrzyć nam życie, więc kiedy Waszemu dzidziusiowi nie będzie się zamykała buzia, a jego paplanina stanie się nie do wytrzymania to nie wmawiajcie mu, że jest gadułą, ponieważ to sprawka Słowotoczka Niepohamowanego, który zawładnął Waszą pociechą.Jak pięknie to wszystko wiedzieć, jak idealnie mieć czarno na białym napisane, że Domowe Stwory istnieją i zostały zdemaskowane! Wreszcie mogę odetchnąć z ulgą i opracować plan, jak je przepędzić z domu, choć przyznam, że niektóre z nich chętnie zatrzymałabym na stałe, lecz jak mus to mus, więc wynocha i to już! Pozostało mi zakasać rękawy i przystąpić do działania, Domowe Stwory należy unicestwić, zwłaszcza Bałaganiarę Chaotyczną, Kłótliwca i Swarliwca, Palusznika Złośliwego, Siostry Słodyczki, Głupolusa Nudnawego, Bezsennika Natrętnego & Wyjca Zmorowatego a także paru innych, których dni są policzone!Wkraczam do akcji! A Wam radzę prześledzić i to bardzo dokładnie "Małą encyklopedię Domowych Potworów" Stanislava Marijanovića, są tam rysopisy i szczegółowe dane wszystkich stworów, które pewnie i u Was panoszą się w najlepsze!Książka powinna znaleźć się w każdym domu, absolutnie!Dominika Ławicka