Majsterka okładka

Średnia Ocena:


Majsterka

Książka ebook Paula Hardinga, wyróżnionego prestiżową Nagrodą Pulitzera – o przemijaniu i śmierci, o zacieraniu się granicy pomiędzy przeszłością a teraźniejszością…Ostatnie osiem dni życia George Washington Crosby spędza spokojnie – leżąc w łóżku, we swóim salonie. Jest wnikliwym obserwatorem, widzi, jak dom, któremu poświęcił życie, powoli niszczeje. Staruszek analizuje relacje z bliskimi. Przywołuje najistotniejsze wspomnienia, które ukształtowały go jako ojca, syna, męża, pracownika. Uświadamia sobie, jak relacja z rodzicami wpłynęła na  jego stosunek do dzieci i wnuków.Wzrusza się, dostając od nich tyle dyskretnej troski i miłości. Jaka jest ostatnia myśl odchodzącego człowieka? I jak przeżyć własne życie możliwie najlepiej?

Szczegóły
Tytuł Majsterka
Autor: Harding Paul
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B.
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Majsterka w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Majsterka PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Agnieszka Biczynska

    „Majsterka” Paula Hardinga to niewielkich rozmiarów książka, uhonorowana w 2010 roku Nagrodą Pulitzera. Jest to historia odchodzenia, stopniowego żegnania z życiem i dokonywania skrupulatnego rozrachunku z samym sobą, z swoją przeszłością. To niełatwa publikacja, w której mieszają się wspomnienia z rzeczywistością i radość życia z bólem przemijania. To wreszcie przygnębiający i zmuszający do refleksji zarazem temat przewodni, ponieważ przecież na każdego z nas kiedyś przyjdzie pora…"George Crosby, umierając, przypomniał sobie dużo rzeczy, jednak w układzie, którego nie potrafił kontrolować. Spojrzenie na swoje życie, rozważanie go z pozycji, którą jak zawsze sobie wyobrażał, człowiek zajmuje u kresu, równało się obserwowaniu skłębionej masy, fragmentów mozaiki obracających się, wirujących, układających w różnorakie obrazy, zawsze rozpoznawalnych pasmach barw, kolegów elementów, cząstek, osobistych prądów, teraz jednak niezależnych od jego woli, pokazujących mu jego inne ja za każdym razem, gdy usiłował złożyć je w całość." Te wspomnienia i anegdoty precyzyjnie wyłuskiwane ze własnego życia George, zegarmistrz i tzw. złota rączka, postanowił nagrać na magnetofon. Cały czas czujnie przeglądając się w własnych bliskich – w żonie, dwóch córkach, wnukach i siostrze - dostrzegał równocześnie ich głęboki smutek wynikający z powodu jego powolnego odchodzenia (są tu również ich relacje z tejże niełatwej sytuacji). Rodzina była w jego sytuacji nieodzowna. Był od bliskich uzależniony niemal w każdej czynności (wrażenie robi scena, w której facet zostaje ogolony i napojony przez wnuka). Crosby bowiem stopniowo tracił kontrolę nie tylko ponad swóim ciałem, lecz i umysłem... W niektórych momentach ciężko jest bowiem odróżnić halucynacje i urojenia chorego od rzeczywistych wspomnień z dawnych czasów. Nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu także jego notorycznie szalejącego umysłu, ciągłego napięcia i niemożności spokojnego odejścia w bliskości z rodziną. W tych ostatecznych dniach, George dostrzegał wyraźniej, na ile kluczowy jest świat rzeczy materialnych i jak bardzo geny determinują nasz los. Docierał do niego też fakt, iż niezależnie od tego ile czasu mu pozostało, jeśli idzie o swoje spełnienie czy polepszenie relacji z najbliższymi nie ma już szans… Ponieważ nie ma już możliwości, by umknąć przed przeznaczeniem, by zbiec śmierci…"Na łożu śmierci George zapragnął ponownie ujrzeć ojca. Chciał go sobie wyobrazić. Za każdym razem, kiedy usiłował się skupić i cofnąć myślami, gdy usiłował wkopać się głęboko i daleko od teraźniejszości, daleko od bólu, hałasu, od kogoś, kto przetaczał go z boku na bok, żeby przemienić prześcieradło, od toksyn sączących się z jego zapchanych rakiem nerek do gęstniejącej i ciemniejącej krwi, w końcu i tak wracał do zużytego ciała i szamoczącego się umysłu". Ale gdy mu się udawało, dochodził do wniosku, że podobnie samotni czuli się jego ojciec i dziadek. Paul Harding chętnie oddał głos ojcu Georga, Howardowi, który chorując na padaczkę, był wielkim obciążeniem dla całej rodziny, szczególnie zaś dla swej żony. Pomimo, iż Howard starał się być dobrym mężem i troskliwym ojcem, jego wysiłki spełzały na niczym. Dzieci będąc nierzadko świadkami ataków epilepsji, widziały, jak choroba ojca postępowała, jak matka musiała pomagać mu w prostych czynnościach (np. podczas ubierania) i wreszcie jak robiła wszystko, by się go pozbyć. W oczach młodego Georga, jego ojciec nie miał zbyt wielu sukcesów wychowawczych (prawdopodobnie przez częstą absencję – charakterystyczną zresztą dla facetów z tej rodziny), być może poza jedną - "jedyną rzeczą, która udała się mojemu ojcu, było to, że mógł się rozpadać w ciemnościach…" Zdaje się, że historia zatoczyła koło.Książka Paula Hardinga kieruje wzrok czytelnika ku sprawom ostatecznym, tak chętnie wypieranym przez nasze konsumpcyjne społeczeństwo stawiające na pierwszym miejscu urodę, sukces i dążenie ku nieśmiertelności. Twórca bezbłędnie obnaża schyłek życia – z miotającym się umysłem, niezałatwionymi sprawami rodzinnymi, brakiem akceptacji dla śmierci. To kluczowa pozycja dla wszystkich, którzy zechcą się zatrzymać i spróbują przemienić w swym życiu coś, na co za chwilę może być już za późno.Cytaty za: Majsterka, Paul Harding, W.A.B., Warszawa 2015.