Średnia Ocena:
Made in Japan
Wydarzenia z 11 marca 2011 roku były olbrzymim szokiem dla Japończyków. Tsunami i trzęsienie ziemi dokonały nie tylko spustoszenia znacznej części kraju, lecz wstrząsnęły też japońską duszą. Od tego czasu nic nie jest już takie samo. Japonia musi na nowo się określić , wyrwać z ekonomicznej stagnacji, otworzyć na cudzoziemców, zacząć serio uczyć się języka angielskiego, no i wreszcie przyłożyć się do pracy! Ponieważ od marca 2011 roku określenie „made in Japan” nie jest już jednoznacznie powodem do dumy.Naród, który zamiast „kocham” używa słowa „lubię”, a jeśli czegoś nie lubi, oznajmia to, tworząc z naszego punktu widzenia językowe potworki w rodzaju „to nie jest tak, że tego nie lubię, ale…”, tym razem powiedział wprost – wypadek w Fukushimie jest całkowicie made in Japan. Wynikł ze struktury japońskiego społeczeństwa, obnażył jego wady i powinien stać się lekcją na przyszłość. Takich stwierdzeń nikt się nie spodziewał.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Made in Japan |
Autor: | Tomański Rafał |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Helion |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Made in Japan PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Fukushima (i nie tylko) od kuchni. Czym jest japońska dusza? Na czym mieszkańcy Państwie Kwitnącej Wiśni zbudowali własną tożsamość, jakie niesie ona ze sobą kłopoty i czy wszystko to, co spaja ze sobą Japończyków zdało egzamin w obliczu Fukushimy i jej następstw? Rafał Tomański, duży znawca Japonii, usiłuje odpowiedzieć na te pytania. I - może troszkę - pozwala nam lepiej zrozumieć wszystko to, czego w Japończykach nie rozumiemy... Tomański wykorzystał trochę temat Fukushimy do tego, by na przykładzie tej wielkiej tragedii zobrazować... prawdopodobnie najprościej będzie powiedzieć - esencję Japonii. Tak właśnie powstał ten swoisty przewodnik... pełen przykładów, objaśnień, wywodów, prób pokazania dalekiej kultury tak, by - spoglądając na nią własnymi oczami - nie tylko czytelnika zaciekawić, lecz i nieco zarazić swoją pasją. Udało się ;) ... "Made in Japan" to idealny literacko-przewodnikowy przekrój przez japońskie społeczeństwo i jego mentalność. Może nie jest to pozycja wyczerpująca temat, lecz idealnie nakreślono w niej to, co jest punktem wyjścia do dalszej dyskusji ponad esencją tego, kim jest Japończyk i co oznacza bycie nim. Fascynujące i arcyciekawe zagadnienie. Tak bardzo odmienne w sposobie postrzegania świata kultury i cywilizacje mogą jedynie fascynować. Nawet, jeżeli trudno nam jest chwilami te kultury i cywilizacje zrozumieć. Na początek przygody z tym, co w Państwie Kwitnącej Wiśni może nas urzec - książka ebook wręcz idealna. Niesamowicie przy tym wciągająca. Pozostaje więc zrobić tylko jedno - gorąco ją polecić ;) Dziękuje Wydawnictwu Bezdroża za egzemplarz recenzencki. Recenzja znajduje się także na moim blogu: https://cosnapolce.blogspot.com/2017/11/made-in-japan-rafa-tomanski.html
Na uwagę zasługuje fakt, że twórca nie tylko zachwyca się Japonią lecz też wytyka dużo wad co daje nam rzeczywisty obraz. Dużo ciekawostek i niezłych zdjęć. Czyta się bardzo szybko, a dużo informacji jest bardzo zaskakujących z perspektywy Europejczyka.
Japończycy stale zadziwiają odmienne kultury swoim poszanowaniem pracy, honorem, a także szeroko pojętymi zasadami zachowania w określonych sytuacjach społeczno–towarzyskich. Niestety, znaczna liczba samobójstw i brak czasu na odpoczynek to tylko element kłopotów, z którymi borykają się mieszkańcy Państwie Kwitnącej Wiśni. Największy stanowią stale kłopoty demograficzne. Jeden z nich, noszący miano najdroższej katastrofy naturalnej w historii, miał miejsce jedenastego marca dwutysięcznego jedenastego roku. Przez północną–wschodnią element państwie przeszło tsunami i trzęsienie ziemi o sile dziewięć w skali Richtera, uszkadzające elektrownię atomową w Fukushimie. Jak poradzili sobie z tym pracowici i ułożeni Japończycy? Czy ,,kizuna”, słowo oznaczające więzy międzyludzkie, naprawdę oddaje wydarzenia, które miały miejsce w roku katastrofy? W jaki sposób automaty kompu–gacha i sława Facebooka przyczyniły się do odbudowy społeczeństwa? Na te a także inne zapytania odpowiada Rafał Tomański w własnej książce pdf ,,Made in Japan” – przewodniku po japońskiej kulturze, osobowości i technologii. Epizody są krótkie, w sam raz do szybkiego przeczytania ciekawego nas zagadnienia. Twórca swobodnie i umiejętnie przeskakuje z jednego tematu do drugiego, przybliżając czytelnikowi najciekawsze info o samej tragedii i funkcjonowaniu mieszkańców dotkniętych szkodliwym promieniowaniem. Badając strukturę japońskiego społeczeństwa, nie boi się poruszyć także zagadnień związanych ze współczesnością a także wpływem technologii na życie młodych ludzi. Książka ebook została obłożona ładną szatą graficzną i kolorowymi fotografiami oddającymi klimat pięknego kraju. Niejednokrotnie zatrzymywałam na nich spojrzenie. Zarówno przez fotografie, jak i epizody przebijają się pozytywne uczucia autora do Japonii – pisze o niej z prawdziwą pasją, jednak nie lekceważy również jej wad. Ma przystępny, interesujący, lekki styl. ,,Naród, który zamiast „kocham” używa słowa „lubię”, a jeśli czegoś nie lubi, oznajmia to, tworząc z naszego punktu widzenia językowe potworki w rodzaju „to nie jest tak, że tego nie lubię, ale…”, tym razem powiedział wprost – wypadek w Fukushimie jest całkowicie made in Japan. Wynikł ze struktury japońskiego społeczeństwa, obnażył jego wady i powinien stać się lekcją na przyszłość. Takich stwierdzeń nikt się nie spodziewał.”Polecam tę książkę nie tylko fanom kultury Japonii. Z pewnością nie zmarnujecie przeznaczonego na nią czasu. Anna Zborowska
Dla autora tsunami z 2011 roku było tylko punktem wyjścia. Trochę o nim wspomina, jest kontekstem dla całej książki a nie jej głównym tematem. Twórca bardzo skupia się na nowoczesnej technologii wszechobecnej w Japonii i olbrzymim pędzie technologicznym, który tam się odbywa. Ciekawe, fajnie się czyta lecz spodziewałam się czegoś innego!
Mimo że książka ebook nie jest stricte reportażem o Japonii, to jednak mnie nie rozczarowała. Dla autora trzesienie ziemi i tsunami z 2011 roku stanowią podstawę do dywagacji na temat rozwoju technologicznego, polityki, postaw społecznych. Uważam, że to bardzo ciekawe opracowanie, przy tym ładnie wydane!
kupiłam tą książkę z myślą, że przybliży mi Japończyków, ich sposób myślenia... i przybliżyła lecz okrężną drogą :). Poprzez przedstawienie tragedii w Fukushimie a także wszechobecnym nowinkom elektronicznym, które w dużej mierze determinują życie Japończyków udało mi się choć trochę poznać ich świat i mentalność.
Intrygujący tytuł, interesująca zapowiedź, fantastyczny i szeroki temat.... a jednak czegoś zabrakło. Książka ebook ciekawa, lecz nie wyczerpuje tak obszernego zagadnienia jakim jest Japonia i Japończycy po 2011 r - po Fukushimie! Za to dowiedizałam się dużo o świeżych technologiach ;)
Na początku powiem, że tytuł powinien być "Made in usa". Gdy pierwszy raz usłyszałem o książce pdf i jej temacie, czekałem z niecierpliwością, aż pojawi się w sklepach w końcu kupiłem na Targach Książki. I z dużym zaangażowaniem i pasją wziąłem się za czytanie, lecz po jakimś okresie chęć czytania zeszła do zera. Powodów jest kilka, pierwszy, który najbardziej mnie zirytował jest to, że o Japonii po 11 Marca 2011 jest jedna kartka, reszta jest o usa, Chinach i Facebooku. Czasami myślałem, że czytam książkę pt.:"Wpływ tsunami w Japonii na rynek amerykański i facebooka.". Drugą olbrzymią niedorzecznością, są fotografie - następstwa po trzęsieniu ziemi i tsunami było ze dwa, a reszta zdjęć było z rodem książki podróżniczej i ni jak trzymająca się tekstu. Twórca za bardzo odchodził od głównego zamierzonego tematu, dowiedziałem się o wszystkiem a o katastrofie tyle co z pamiętnego dnia w TVN24. NIESTETY bardzo się zawiodłem i uważam, że pieniądze wydane na książkę, to zła inwestycja. Moja ocena 3/5...