Średnia Ocena:
M jak morderca. Karol Kot - wampir z Krakowa
Pod koniec września 1964 roku po Krakowie rozeszła się plotka o mordercy, który napada na kobiety. Dwie z jego ofiar przeżyły, trzecia nie miała tyle szczęścia. Po tych atakach cały Kraków ogarnęła panika. Milicja uspokajała, dementując na łamach czasopism plotki o kolejnych napadach. Lecz ludzie wiedzieli swoje. Przerażone dziewczyny nosiły pod płaszczami pokrywki od garnków, żeby osłonić plecy. W lutym 1966 roku następna zbrodnia wstrząsnęła miastem. Ofiarą nożownika był jedenastoletni chłopiec. Jego pogrzeb stał się prawdziwą manifestacją. Ludzie żądali, by milicja jak najprędzej schwytała zwyrodnialca. Sprawa Karola Kota to nie tylko studium zła, ukazujące oblicze bestii, która z satysfakcją opowiada o oblizywaniu krwi z noża po zamordowaniu dziecka. To także obraz społeczeństwa, które domaga się powieszenia Kota na Rynku Głównym, i to bez sądu. O milicji, która broni oskarżonego przed linczem. Tej historii nie da się porównać z żadną inną. "Milicjanci blokujący ulicę i bramy kamienic stoją w milczeniu. Nie odpowiadają na padające z tłumu pytania. Napięcie rośnie z minuty na minutę. Ludzie szemrają, powtarzając: „To on”. Niespodziewanie od strony Plant dobiegają krzyki. Taksówka, granatowa warszawa, wymija blokujący ulicę radiowóz i na pełnym gazie pędzi w stronę milicyjnego kordonu. Samochód hamuje tuż przed zgromadzonymi ludźmi. Zza kierownicy wyskakuje facet w marynarce. – Dajcie mi tego skurwysyna! Zabiję go! Moje dziecko! Milicjanci dopadają mężczyznę, zanim udaje mu się wejść w tłum. Chwytają go za ręce i odciągają do tyłu. Ludzie jednak zrozumieli. To Tadeusz Całek, ojciec chłopca zamordowanego w lutym nieopodal Kopca Kościuszki. Zgromadzeni pokrzykują. Najpierw nieśmiało, bojąc się reakcji. Lecz milicjanci są zajęci taksówkarzem. Padają coraz odważniejsze okrzyki. – Puśćcie go! Zostawcie!" fragment "Jeśli myślicie, że znaliście historię Karola Kota, to przeczytajcie książkę Semczuka. Trzyma w napięciu, od pierwszej do ostatniej strony, choć przecież wiadomo, jak to się wszystko skończy. Ponieważ nie o puentę tu chodzi, lecz o makabryczne szczegóły, do których Semczuk dociera po pięćdziesięciu latach. Dzięki niemu dowiadujemy się, co losy się w głowie seryjnego mordercy". Cezary Łazarewicz "Choć od tamtych zdarzeń minęło pół wieku, czytając tę książkę czułam, jakby akta seryjnego zabójcy właśnie trafiły na moje biurko". Urszula Cur, profilerka Centralnego Biura Śledczego Policji
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | M jak morderca. Karol Kot - wampir z Krakowa |
Autor: | Semczuk Przemysław |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Świat Książki |
Rok wydania: | 2019 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
M jak morderca. Karol Kot - wampir z Krakowa PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Skończyłem w dwa dni. Semczuk jak zwykle spisał idealny reportaż, od którego trudno się oderwać. Kartki przewracają się same. Twórca przedstawia nie tylko cały stos dokumentów w sprawie Karola Kota, lecz stara się również rozrysować szczegółowy profil tego zabójcy. Dla wielbicieli ebooków Semczuka a także reportaży w sprawie seryjnych zabójców.