Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Podczas trzęsienia ziemi siedemnastoletnia Chloris zostaje uratowana przez monstrualne ptaszysko. Orzeł jest Homanilem – dwudziestoletnim chłopakiem o imieniu Gratus. Zabiera dziewczynę do Luonto – osady, będącej odpowiednikiem biblijnej arki. Homanile żyją pod ludzką postacią, ale gdy do głosu dochodzą silne emocje, ulegają przemianie w zwierzęta. Pomiędzy Chloris a Gratusem rodzi się zakazane uczucie. Jaką misję mają do spełnienia Homanile? Czy związek człowieczej kobiety z Homanilem ma szansę na przetrwanie? Koniec świata nadchodzi. Żywioły pragną zemsty. A może nic nie jest takie, jakim się wydaje... Wolisz poznać gorzką prawdę czy upajać się słodkim kłamstwem?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Luonto |
Autor: | Darwood Melissa |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Filia |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Luonto jest miejscem niemalże pierwotnym. Mieszkańcy żyją w zgodzie z naturą i zadbają o tamtejszy ekosystem. Podczas nieoczekiwanego trzęsienia ziemi, Chloris zostaje uratowana przez ogromnego orła, jednego z mieszkańców Luonto. Dwudziestoletni młodzieniec jest Homanilem o imieniu Gratus. Pomiędzy tą dwójką wybucha silne uczucie, ale koniec świata zbliża się olbrzymimi krokami, a rzeczywistość jest inna niż im się wydaję. Książka ebook wciąga od pierwszej strony i choć poznałam już styl autorki, to „Pryncypium” nie zrobiła na mnie aż tak dużego wrażenia jak ta powieść. Autorka wykreowała ciekawą wizję przyszłości, w której zawarła wręcz bijące po oczach przesłanie. Ludzkość nie dba o ziemię, na której żyję i teraz przyszedł czas, by poniosła za własne postępowanie konsekwencje. Dużo przykładów jest z pozoru oczywistych, jednak skumulowane w jednym miejscu, przerażają prawdziwością i lekceważącym podejściem ludzi do przyrody. Homanile, które najłatwiej przyrównać do zmiennokształtnych, mają pomóc w ocaleniu wszystkich gatunków zwierząt. Chloris początkowo nie potrafi odnaleźć się w świeżym otoczeniu, wszystko poddaję w wątpliwość. Momentami jej podejście funkcjonowało mi na nerwy, lecz kobieta jest też przykładem, że każdy może się przemienić i stać się lepszym. Pozostali bohaterowie są sympatyczni, ale to na dwójce głównych bohaterów skupiamy się najbardziej. Wątek miłosny odgrywa istotną rolę, lecz nie zdominował głównego zamysłu tej powieści i morał płynący z całej historii jest jasny. Mam nadzieję, że ktoś dzięki tej książce pdf inaczej spojrzy na otaczający nas świat. Fabuła jest łatwa i kiedy wczułam się w ten lekko sielski klimat Luont, to autorka postanowiła zrzucić prawdziwą bombę na czytelnika i całkowicie nieprzewidywalny zwrot akcji, kompletnie odmienił bieg wydarzeń. Bardzo interesujący twist fabularny nieźle podziałał na odbiór tej powieści i działo się tak wiele, że ciężko mi było oderwać się od lektury. Pojawił się taki moment, kiedy poczułam strach, a opis jednej sytuacji nie chciała opuścić mich myśli. Może autorka powinna spróbować własnych sił w nieco innym, bardziej mrocznym gatunku, ponieważ jak najbardziej ma ku temu predyspozycję. „Luonto” to mądra, cudowna i pouczająca historia, pomimo wartościowego przekazu, jest lekka w odbiorze. Zakończenie troszkę przytłacza, lecz to dlatego, że ja należę do tych osób, które wolą słodkie kłamstwo, niż gorzką prawdę. Zalecam 8/10
Czy zdajemy sobie sprawę z tego, jak bardzo niszczymy naszą matkę Ziemię? Większość z nas tak, lecz czy coś z tym robimy? Nie. I myślę, że to jest największy kłopot współczesnego świata. Czerpiemy mnóstwo zasobów, a od siebie dajemy tylko śmieci i zanieczyszczenia. Przecież nasz świat w przyszłości chyba będzie wyglądać tragicznie. Liczba ludności nie maleje, a zapotrzebowanie rośnie. Ja od zawsze byłam zwolenniczką natury. Staram się jak mogę segregować śmieci i nie wyrzucać papierów gdzie popadnie, lecz co z tego? Ja jestem jedna, a świat wielki i jak nie ja, to ktoś inny przyjdzie i wyrzuci papierek, czy butelkę w lesie. Ludzie, którzy masowo wydobywają ropę, jakieś gazy itd., przekupują ludzi od ochrony środowiska, no ponieważ to przecież interes, i co z tego, że kiedyś to się odbije na nas wszystkich. Nawet my ostatnio mamy aferę w Polsce - wycinają puszczę Białowieską. A czemu? Ponieważ drzewa ponoć obumierają, lecz to, że jest to nasza wina, to już nikt tego nie widzi. Luonto to historia dziewczyny, która w okresie trzęsienia ziemi zostaje uratowana przez Homanila - pół ptaka, pół człowieka. I zostaje zabrana do Luonto, miejsca, gdzie Homanile żyją zgodnie z naturą i tworzą coś na podobieństwo Arki Noego. Już od pierwszych stron książka ebook niesamowicie wciąga. Do tej pory z polskich pisarzy, których książka ebook porwała mnie już na wstępnie był Remigiusz Mróz, a tu niespodziewanie pojawia się opowieść Melissy Darwood. Nie jest to książka, którą powinno się odkładać, moim zdaniem najlepiej jest ją przeczytać za jednym razem, a później zabrać się za nią jeszcze raz, żeby bardziej zgłębić mądrości, które niesie i to właśnie mam zamiar zrobić. Bohaterowie są naprawdę ciekawi, nietuzinkowi i tajemniczy. Autorka ma bardzo fajny styl pisania, który sprawia, że od książki nie idzie się oderwać, jej dialogi i opisy są po prostu fascynujące i naprawdę chciałabym, aby książka ebook była dłuższa. Przeczytałam ją zbyt szybko, lecz refleksja i kac po zakończeniu został. Samo zakończenie po prostu wbija w fotel i miałam ochotę krzyczeć "dlaczego!?", lecz z drugiej strony myślę, że jest w sam raz, ponieważ pogłębia to, co miała nam przekazać książka. Daje bardziej do myślenia. Jest to książka ebook młodzieżowa, którą powinni przeczytać wszyscy w każdym wieku, ponieważ jest genialna i idealnie nas uświadamia w tym, jak bardzo już zniszczyliśmy ziemię, lecz również jak będziemy tak dalej robić, to przyszłość nie będzie za ciekawa. Autorka podaje mnóstwo wspaniałych przykładów i przerażających opisów. Jedynie czego mogę się doczepić w tej historii, to wątek romantyczny, który rozwinął się zdecydowanie za mocno. Bohaterowie znają się tyle co nic, a zachowują się jakby to był 10-letni związek. No lecz biorąc pod uwagę, że główny wątek tej książki to natura, a akcja naprawdę dynamicznie pędzi, to nawet nie ma kiedy tam rozwijać ten wątek romantyczny. Muszę koniecznie również wspomnieć o tym jak autorka potrafi nas zaskoczyć. Czytam sobie spokojnie książkę, a tu niespodziewanie bum! Zmiana, totalna przemiana całej akcji. Aż zwyczajnie przez chwilę nie ogarniałam, co się właśnie stało. Luonto jest to zdecydowanie powieść, którą powinien przeczytać każdy, bo jest naprawdę wartościowa, pełna akcja i warta poznania. Jest to jedna z tych książek, które Was uświadomią i czegoś nauczą, a przy tym nie zanudzą. Zdecydowanie polecam. Mam zamiar przeczytać ją jeszcze nie raz!
Melissa Darwood to polska autorka kryjąca się pod tym jakże zagadkowym pseudonimem. Na początku nie miałam o tym pojęcia i myślałam, że "Luonto" to będzie następna zagraniczna młodzieżówka jakich wiele. Obecnie jednak uważam, że to najlepsza książka ebook polskiego autorstwa jaką do tej pory czytałam! A już z pewnością najlepsza i najbardziej oryginalna opowieść fantastyczno-młodzieżowa. Od premiery minął już nad tydzień, a od mojej przygody z tym tytułem kilka dni. Potrzebowałam jednak czasu, żeby ochłonąć i wszystko na spokojnie sobie przemyśleć, by móc podzielić się z Wami moją opinią. Czuje jednak, że stale nie jestem w stanie odpowiednio się zdystansować i w miarę logicznie przekazać Wam tego co myślę, ponieważ ciągle jestem pod olbrzymim wrażeniem tego jak bardzo ta książka ebook na mnie wpłynęła. Lunto to osada będąca odpowiednikiem biblijnej arki do której trafia 17-letnia Chloris uratowana w trzęsieniu ziemi przez ogromnego orła. Orzeł to tak naprawdę 20-letni Gratus, który jest Homanilem - żyje pod ludzką postacią, lecz posiada też zdolność przemiany w monstrualne zwierze. Homanile żyją zgodnie z naturą, nie mają w Luonto dostępu do elektryczności, ani innych wynalazków ludzkości. Mają za zadanie ratować parę zwierząt każdego gatunku i sprowadzać je do własnej wioski, przed nieuchronnie zbliżającym się końcem świata. Gatunek ludzki za wszystkie krzywdy wyrządzone Matce Naturze ma wyginąć, jednak Matka nakazuje Gratusowi sprowadzić do osady Chloris. Kim tak naprawdę jest kobieta i jaką funkcję ma pełnić w Luonto jeśli nie posiada zwierzęcej natury? Najistotniejsze jednak czy ktokolwiek będzie w stanie uchronić świat przed apokalipsą? Przyznajcie sami, że historia jest wyjątkowo oryginalną wizją końca świata, a osada oddająca cześć Matce Naturze i jej prawom czymś na co dzień niespotykanym. Autorka w niesamowity, lecz też mrożący krew w żyłach sposób, uświadamia nam jak bardzo ludzkość niszczy urok Ziemi i ciągle dąży do samodoskonalenia i swojej wygody. Jak każdego dnia ludzie się zatracają i widzą tylko czubek swojego nosa. Nie jestem w stanie zliczyć ile razy Melissa Darwood zaskoczyła mnie własną wyobraźnią na tych zaledwie 300 stronach książki. Kompletnie nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, a już na pewno takiego zakończenia, które tak boleśnie i autentycznie zmiażdżyło moje serce. Na początku byłam załamana, lecz z czasem doszłam do wniosku, że takie zakończenie było jednak potrzebne. Gdyby nie ono książka ebook nie byłaby tak bardzo emocjonalna i nie wstrząsnęła by mną do tego stopnia. Co więcej mogę Wam powiedzieć? Koniecznie przeczytajcie "Luonto", ponieważ to wyjątkowa i bardzo wartościowa powieść!
''W języku fińskim słowo Luonto oznacza naturę (...) Matka Natura szczególnie upodobała sobie obszary Suomi. W tamtych rejonach zamieszkał jej pierworodny, najukochańszy syn Ukko Ukko, bóg urodzaju, pogody i burz.'' ''Luonto'' to powieść, po której nie będziecie mogli się pozbierać, gwarantuję, że podobnie jak ja, doświadczycie kaca książkowego. Autorka miała mądry pomysł na fabułę i wykorzystała go w 200%. W tej książce pdf nie ma ani grama przewidywalności! Niespodzianki, jakie przygotowała autorka, wciskają czytelnika w fotel. Jesteście gotowi na jedną z najlepszych ebooków młodzieżowych, jaką miałam przyjemność przeczytać? Doskonała fabuła, szybka akcja i cudowni bohaterowie sprawią, że pokochacie ''Luonto''. Polecam!!
Prawdopodobnie wiecie, jak to jest, gdy kończycie czytać książkę, a Wasza szczęka leży na podłodze i nie daje się podnieść, Wasz mózg nie może przetrawić tego co zostało przeczytane, w głowie kłębią się miliony pytań i nie wiecie co powiedzieć, ponieważ trudno zebrać myśli. Niedawno skończyłam czytać „Luonto” Mellisy Darwood, myślałam, że to następna książka ebook młodzieżowa, która będzie miła, lekka i przyjemna, i o której bardzo dynamicznie zapomnę. Jednak pomyliłam się, ponieważ to książka, o której nie da się zapomnieć. To książka, która jest mądra w własnej prostocie, niesie bardzo kluczowe przesłanie i daje do myślenia. Po skończonej lekturze długi czas siedziałam i myślałam ponad naszą cywilizacją, ponad pięknem natury, ponad niebezpiecznymi żywiołami i doszłam do wniosku, że to, co zostało opisywane w tej książce, wcale nie musi być fikcją literacką i sami możemy zgotować sobie tragiczny los. Zapraszam na recenzję, choć i tak już wiecie, jakie mam zdanie na temat tej powieści. „Wolisz poznać gorzką prawdę czy upajać się słodkim kłamstwem?” Podczas trzęsienia ziemi, siedemnastoletnia Chloris zostaje uratowana przez ogromnego orła. Ptaszysko okazuje się Homanilem, są to stworzenia, które żyją pod ludzką postacią, lecz pod wpływem silnych emocji zmieniają się w zwierzęta. Gratus, ponieważ tak nazywa się Homanil zabiera dziewczynę do Luonto, osady, która pełni funkcję biblijnej arki Noego, jednak różni ją od niej to, że nie może tam być ludzi, gdyż Matka Natura na rasie ludzkiej postawiła krzyżyk i postanowiła od świeża stworzyć świat. Czy trzęsienie ziemi to początek zagłady? Między Chloris i Gratusem rodzi się zakazane uczucie, które niestety nie ma racji bytu, gdyż zadaniem każdego Homanila jest przedłużenie własnego gatunku. Czy uda im się znaleźć jakiś sposób, aby być razem? Co Matka Natura przygotowała dla człowieczeństwa? Tego wszystkiego musicie dowiedzieć się sami. „- Wy naprawdę jesteście ignorantami – stwierdził. - Nic was nie obchodzi. Nie wiecie nic o świecie, w którym żyjecie. Nic się dla was nie liczy, oprócz waszej wygody, waszego gatunku, waszego przetrwania. Byliście stworzeni jako ostatni, a chcecie być pierwszymi. Nie dbacie o tych, którzy żyją wokół was. Zabijacie z zimną krwią dla skóry, mięsa, ozdób, choć tak naprawdę ich nie potrzebujecie. Jesteście jak zaraza, która niszczy wszystko, co napotka na własnej drodze. Robicie eksperymenty, zatruwacie, skażacie wszystko, co cudowne i czyste.” „Luonto” to opowieść fantasty, a Melissa Darwood jest dla mnie polską mistrzynią tego gatunku literackiego. Książka ebook ta zasługuje na same pochwały z mojej strony, gdyż już po przeczytaniu pierwszej strony przepadłam z kretesem i z olbrzymim zaciekawieniem czytałam dalej. Na ogromne uznanie zasługuje fabuła książki, która jest intrygująca od samego początku. Cały czas zastanawiałam się skąd Melissa bierze pomysły na własne książki, gdyż każda jest niezwykła i niepowtarzalna i przez to zakochałam się w jej twórczości bez reszty. Autorka w profesjonalny sposób przedstawiła dwa światy, ten nasz skażony, brudny i zanieczyszczony na nasze swoje życzenie i krainę Luonto, czystą, nieskalaną przez człowieka, po prostu idealną. Bardzo dokładnie zostały nam przedstawione różnice tych światów, warunki życia, jakość jedzenia, wody. Wszystko zostało dopracowane w najdrobniejszym szczególe. Jest to książka ebook pełna tajemnic, nieoczekiwanych zwrotów akcji, cały czas coś się dzieje, nie ma miejsca na nudę. To jest to, co uwielbiam w czytanych książkach. Poza tym autorka co chwila zaskakiwała mnie czymś świeżym i gdy już przestawiałam się na odpowiedni tor i byłam zadowolona, że wiem co i jak, to nadchodziło kolejne bum i ponad moją głową pojawiało się tornado złożone z kolejnych pytań bez odpowiedzi. Lubię myśleć, lubię główkować, więc bardzo mi to odpowiadało. W książce pdf pojawił się także wątek miłosny, który bardzo ujął mnie za serce. Lubię takie zakazane uczucia i to gdy bohaterowie mimo wielu przeciwności ciągnie do siebie i nie próbują ukryć tego, co ich łączy. Jednak nie liczcie na to, że od samego początku ta dwójka bohaterów zapałała do siebie sympatią, co, to, to nie. Na początku była niechęć, która dopiero potem przemieniła się w milsze uczucie, lecz jak to powiadają... kto się czubi, ten się lubi. Jeżeli jestem już przy bohaterach, to muszę wspomnieć, że ich kreacja wyszła autorce bardzo dobrze. Okazali się oni bardzo wyraziści, charakterni i momentalnie zapałałam do nich sympatią. Ich olbrzymim atutem był cięty język, który w niektórych dialogach wywoływał u mnie niekontrolowane wybuchy śmiechu. Melissa Darwood w własnej książce pdf poruszyła bardzo kluczowy temat, który dotyczy każdego z nas, a mianowicie chodzi o ochronę środowiska, która niestety jest na całym świecie na bardzo słabym poziomie. Sami niszczymy środowisko, a autorka otwiera nam oczy i widzimy, w jak wielkim stopniu rozpacza natura poprzez nasze czasami lekkomyślne działania. Jest dużo sposobów byśmy choć w minimalny sposób o nią zadbali, ponieważ nigdy nie wiemy, czy się nie zbuntuje i czy da nam kolejną szansę
Piękna książka. Nie mogłam się od niej oderwać. Wszystko toczy się tak dynamicznie i nie wiesz kiedy, a tu już się książka ebook kończy.
Czekałam na tę młodzieżówkę, gdy tylko pojawiła się w zapowiedziach. Zarówno „Larista” jak i „Pryncypium” tej autorki, uwiodły mnie swoim klimatem, bohaterami i stylem. Lecz „Luonto”... OMG! Ta książka ebook jest genialna! Niby do pewnego momentu podejrzewałem jak może się zakończyć, aż tu nagle, w połowie, duży TWIST! Tego się nie spodziewałam. Ta książka ebook posiada idealny wątek romantyczny, dialogi, wartkość akcji. Jednak ta fabuła... To jedna, gigantyczna, nieprzewidywalność. Ta opowieść jest jak jakiś EkoMatrix. Wciągnęłam ją na jednym oddechu, dosłownie.
Cała recenzja pod linkiem: http://dominika-szalomska.blogspot.com/2017/04/161-przedpremierowo-recenzja-ksiazki.html Lubię książki katastroficzne, tak samo filmy, jeszcze bardziej lubię romanse, a już naprawdę uwielbiam dobre fantasy. Tak zaczynała się ta powieść, było ciekawie, intrygująco, pojawiła się tajemnica, akcja się rozwijała, a ja coraz bardziej się wciągałam. Jednak gdy dotarłam do około dwusetnej strony, pojawiło się takie „bum”, „lol”, puf” i cała akcja się poplątała. Odłożyłam książkę na kilka minut, ponieważ nie mogłam ułożyć w głowie tego. co autorka tam zrobiła. Jest taki drastyczny, nieoczekiwany, dziwaczny i odważę się powiedzieć absurdalny zwrot akcji, że zgłupiałam. Moi koledzy mogą potwierdzić to, jak bardzo się piekliłam, że byłam dosłownie wściekła, ponieważ nie mieściło mi się w głowie, by zrobić coś takiego. Nie chce nic spoilerować, lecz to taki zwrot akcji, że równie dobrze, tych pierwszych dwustu stron mogłoby nie być.
"- Jesteś astmatyczką - zauważył. - Masz alergię? - Tak, na takich debili jak ty." Kiedy uważasz własne życie za beznadziejne, pojawia się ktoś, kto wszystko zmienia. Życie potrafi zaskakiwać w każdym momencie. Zmiany są potrzebne i dobre. Uwielbiam rodzimych autorów, którzy kreują świat fantasy! Stanowczo i niezaprzeczalnie! Moja miłość do polskiej fantastyki rośnie z każdą książką. To, jakich mamy świetnych autorów, którzy specjalizują się w tym gatunku jest niesamowite. Książka ebook "Luonto" przykuła moją uwagę już od samego początku, kiedy tylko pojawiła się w zapowiedziach. Myślałam, że jest to książka ebook zagranicznej autorki, jednak zostałam przyjemnie zaskoczona. Okazało się, że Melissa Darwood to nasza rodzima autorka. W "Luonto" zainteresowała mnie przede wszystkim tematyka. Fantastyka, to gatunek, który uwielbiam najbardziej spośród wszystkich. Tu jest ten plus, że już sam opis książki wiele obiecywał, a fabuła wydawała się być naprawdę interesująca, niezwykła i z olbrzymim potencjałem. I oczywiście nie zawiodłam się, a "Luonto" oficjalnie przynależy do książek, które uwielbiam. " Zabijacie z zimna krwią dla skóry, mięsa, ozdób, choć tak naprawdę ich nie potrzebujecie. Jesteście jak zaraza która niszczy wszystko, co napotka na własnej drodze." Chloris, to dziewczyna, którą porywa Gratus, kiedy rozpoczyna się trzęsienie ziemi, a kobieta o mały włos nie ginie wpadając do dziury. Chloris nieświadoma własnego przeznaczenia trafia do Luonto - miejsca znajdującego się między niebem, a ziemią, miejsca, w którym mieszkają Homanile. W tej pięknej krainie rządzi natura, a jej mieszkańcy żyją zgodnie z jej zasadami, bowiem nie do końca są ludźmi. Homanile, to stworzenia, które w okresie działania silnych emocji zamieniają się w zwierzęta. Ich głównym celem jest dbanie o środowisko. Każdy z nich przynależy do jednego z gatunków zwierzęcych, który jest na wyginięciu i poprzez rozmnażanie utrzymują własną populację. Teraz jednak Matka Natura postanowiła wziąć sprawy w własne ręce i ukarać ludzi, którzy niszczą środowisko. Trzęsienie ziemi to tylko początek zagłady. Oczywiście na ogromne uznanie zasługuje fabuła książki, która zdecydowanie jest wyjątkowa, a autorka z całą pewnością wykorzystała w pełni przy jej kreowaniu własny potencjał. Przedstawienie dwóch odrębnych światów - świata ludzi i Luonto - które kierują się w życiu mocno różniącymi się zasadami zasługuje na uznanie. Podczas czytania możemy zauważyć jak żyje się ludziom w środowisku skażonym i tym, w którym dominuje natura. Autorka opierając się na współczesnych problemach związanych z ochroną środowiska, przedstawiła w bardzo niezły sposób jak rozpacza natura na skutek działań człowieka. Wplatając kłopoty w świat człowieka i Homanila, nadała własnej historii niepowtarzalnej świeżości. Pokazała, że natura może bronić się do pewnego momentu i w końcu wszystko odwróci się w naszą stronę. Wielokrotnie odwoływała się do zdarzeń z przeszłości, które miały miejsce chociażby w Czarnobylu i tym samym przedstawiła dość drastyczne momenty. Melissa Darwood zapewnia nam nie tylko wspaniałą historię, w której nie brakuje tajemnic, lecz także w umiejętny sposób otwiera czytelnikom oczy na kłopoty świata. Jej książka ebook nie tylko bawi podczas czytania, lecz także uczy. "Nie wiecie nic o świecie, w którym żyjecie. Nic się dla was nie liczy, oprócz waszej wygody, waszego gatunku, waszego przetrwania. Byliście stworzeni jako ostatni, a chcecie być pierwszymi." Tajemnice, które wprowadziła autorka już od samego początku zaintrygowały mnie. Początek książki był olbrzymią niewiadomą i zaskoczył mnie od razu. Pojawienie się pierwszej wzmianki o Homanilu napełniło mnie olbrzymią radością. Uwielbiam zwierzęta, a przedstawienie ich w takiej formie jako półczłowieka, który żyje w zgodzie z naturą jest bardzo dobrym pomysłem. Od samego początku spodobała się mi książka. I chociaż czasami wydarzenia były do przewidzenia, to w bardzo wielu momentach zaskakiwały. Jest także wątek miłosny, który powoli rozkwita. Bohaterowie są mocno zróżnicowani pod wobec charakteru, ale zdecydowanie łączy ich buntowniczy styl. Oboje mają "niewyparzone języki" i nigdy nie wahają się przed przedstawieniem własnego zdania. I chociaż z początku zachowanie Chloris nieco zirytowało mnie, ponieważ obrażała Gratusa, to jednak z biegiem czasu polubiłam ją i zrozumiałam jej początkowe wybuchy złości, w które wkradły się silne emocje. Jak wyżej wspomniałam - wątek miłosny powoli rozwija się. Na początku zaczął się od chamstwa, a później przerodził się w cudowne uczucie. W końcu "kto się czubi, ten się lubi". Musicie zasmakować sami tego zakazanego uczucia. Styl autorki jest bardzo dobry. Miło czyta się o losach bohaterów. Jestem zdecydowanie przyjemnie zaskoczona. Melissa Darwood ma zręczne pióro i barwny język. W jej powieści nie brakuje także humoru, który potrafił rozbawić mnie do łez. Wykreowani przez nią bohaterowie mają silne osobowości, a relacje, które ich łączą zdecydowanie są interesujące. Z czystym sumie