Średnia Ocena:
Lunch w Paryżu
Lunch w Paryżu to wspomnienia młodej Amerykanki przeżywającej dwa namiętne romanse naraz – z Bretończykiem Gwendalem i... francuską kuchnią. W najbardziej romantycznym z miast Elizabeth idzie na lunch z przystojnym Francuzem – i już nigdy nie wraca do domu. Poznaje świat gwarnych targowisk, modnych bistro i femme fatale noszących rozmiar 34. Uczy się, jak patroszyć ryby i jak sufletem czekoladowym koić ataki tęsknoty za domem. Odkrywa też, że im lepiej zna się na francuskiej kuchni, tym lepiej rozumie Paryż. Francuska kultura, jak się okazuje, do pewnego stopnia przypomina dojrzały ser – z zewnątrz widać jedynie sztywną otoczkę i dopiero przebijając się przez nią, można dotrzeć do półpłynnego, pikantnego wnętrza.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Lunch w Paryżu |
Autor: | Bard Elizabeth |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Bukowy Las |
Rok wydania: | 2011 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Lunch w Paryżu PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Idealna książka, polecam. Interesująca treść i język. Zalecam
Wspomnienia mogą okazać się naprawdę dobrym materiałem na książkę, oczywiście pod warunkiem, że „ma się, co wspominać” i jest się w stanie zaciekawić czytelnika swoim życiem. Elizabeth Bard postanowiła zaryzykować i właśnie w taki sposób powstały jej dwie książki, głównie opowiadające o niej samej, o jej mężu, pracy i codzienności w Paryżu. Niby nic wielkiego, a jednak jej książka ebook dynamicznie nieustanna się bestsellerem „New York Timesa” i chyba niedługo zostanie sfilmowana. Cała przygoda Elizabeth z Francją zaczęła się dość nietypowo – stąd pochodził jej przyszły mąż, którego poznała… trochę przypadkiem. Poznali się na konferencji w Londynie. On właśnie robił doktorat z informatyki, a ona magisterkę z historii sztuki. W ostatnim dniu własnego pobytu w Londynie, niby przypadkowo wpadli na siebie na schodach, lecz to wystarczyło, aby zacząć poważniejszą „znajomość”. Elizabeth przyjechała na weekend do Paryża i dynamicznie zrozumiała, że z Gwendalem jest jej naprawdę nieźle i chciałaby spędzić z nim resztę własnego życia. O ile sama decyzja była łatwa, o tyle znalezienie się w zupełnie obcym kraju nie było wcale takie proste, zajęło autorce trochę czasu, lecz w końcu, przynajmniej częściowo, udało się przyzwyczaić.„Gdy tak szłam pod rękę z Gwendalem, przyszło mi niespodziewanie do głowy, że wybrałam życie z nim po części po to, żeby sprzeciwić się temu, czego ode mnie oczekiwano. Może i on wybrał mnie z tych samych powodów?”„Lunch w Paryżu” jest debiutem książkowym Elizabeth Bard. Autorka w własnej książce pdf wspomina, jak wyglądała jej przeprowadzka z Londynu, gdzie studiowała, do Paryża, gdzie miała spędzić najbliższe lata własnego życia. Opowiada o tym, jak dużo w tamtym państwie się różni, jak bardzo Francja różni się od Stanów, w których Elizabeth wychowywała się przez dużo lat. W książce, autorka porusza także temat zróżnicowaniu w jej rodzinie i w rodzinie Gwendala, wspomina o różnicach językowych i kulturowych, które szczególnie można było zaobserwować na ich „podwójnym” ślubie – we Francji i w Stanach.Będąc już po lekturze obydwu ebooków Elizabeth Bard, muszę przyznać, że ta książka, czyli pierwsza książka ebook Elizabeth podobała mi się o dużo bardziej od jej drugiej książki „Piknik w Prowansji”. Mam wrażenie, że autorka przy swoim debiucie bardziej się starała, chciała, aby jej pierwsza książka ebook była naprawdę niezła i rzeczywiście taka była. Czego niestety nie mogę powiedzieć o kontynuacji wspomnień. Czytając „Piknik w Prowansji”, na początku nieco się męczyłam, miałam wrażenie, że autorka pisała własną książkę trochę „na siłę”, ponieważ naprawdę dużo jej wspomnień nie było ciekawych; stwierdziłam, że za wiele jest „o tym samym”, chociaż było również kilka ciekawych mnie fragmentów. Jednak dzięki temu, że znam obie książki Elizabeth Bard, teraz mam porównanie i mogę powiedzieć, że jest ona naprawdę dobrą pisarką, tylko prawdopodobnie trochę pośpieszyła się z wydawaniem własnej drugiej książki…„Szczęście traktowałam jako coś bardzo abstrakcyjnego, efekt długiego równania: początkowa samoocena, razy x osiągnięć, podzielone przez y dolarów, n kredytów, minus f przepracowanych godzin, plus g zdobytego szacunku.”Podobnie jak w „Pikniku w Prowansji”, też w „Lunchu w Paryżu” nie mogło zabraknąć znanych przepisów autorki. Z tym, że te przepisy wydają mi się wiele łatwiejsze do wykonania. Kilka – tych „słodszych” – mam już nawet na oku i, kto wie, może nawet kiedyś uda mi się je wypróbować. W końcu, prawdopodobnie każdy chciałby kiedyś wykonać jakiś deser, potrawę według prawdziwego, „francuskiego” przepisu – a autorka daje nam właśnie taką możliwość. Ostatecznie jednak cieszę się, że mogłam przeczytać te książki. Dzięki autorce i jej bezstronnym komentarzom miałam okazję dowiedzieć się więcej o stylu życia mieszkańców Stanów i Francji, mogłam poznać różnice kulturowe tych dwóch państw. Słowem, dowiedziałam się wielu ciekawostek, o których zwykły turysta nie ma prawa wiedzieć, dlatego zalecam wspomnienia Elizabeth Bard wszystkim ciekawym świata – Paryż, Londyn, Świeży Jork i okolice mogą naprawdę zafascynować.
wieża, miłość , lekka, romantyczna i smaczna, zalecam naprawdę warto.
Ostatnio polubiłam książki wydawane przez "Bukowy Las", które nie dość że są interesujące to jeszcze cudownie wydane. Przez przypadek natrafiłam na "Lunch w Paryżu". Po przeczytaniu jedyne słowo, które udało mi się wydobyć z gardła to "WOOWW"J. Ta opowieść jest kapitalna, momentami humorystyczna i bardzo, bardzo smakowita - gorąco zalecam wszystkim czytelnikom a także wielbicielom kuchni śródziemnomorskiej.
Na fali paryskich szyków, słodkiego życia, francuskich przepisów i wszystkiego co paryskie sięgnęłam i po tę niepozornie wyglądającą książkę. I już od pierwszych stron wiedziałam, że od niej trzeba było zacząć. Jest napisana lekkim językiem,autorka tak normalnie opowiada o codzienności za tzw granicą, nie tylko geograficzną, lecz również kulturową, że miałam wrażenie jakbym słuchała opowieści dawno niewidzianej koledzy na spotkaniu przy kawie. Mimo iż jest w tej opowieści dużo ciężkich momentów, dla mnie bije z niej olbrzymi optymizm i przekonanie, że życie można budować wszędzie i wszędzie rozwijać pasje. W tym przypadku jest to gotowanie dla siebie i partnera, rodziny i szukanie radości w codziennych sprawach, jak np wyjście po rybę na targ. W książce pdf po każdym rozdziale są przepisy. Kilka z nich wypróbuję na pewno, a do samej książki będę wracać nie raz w zimowe wieczory. Zalecam każdemu, kto chce poczytać o tym co w życiu kluczowe bez zbędnej filozofii.
Lektura porusza dużo zagadnień.Na pierwszy rzut oka rzuca się odmienność amerykańskiej i europejskiej kultury.Różnice w charakterach,tradycji,ubiorze czy podejściu do wielu spraw nie są jednak zauważalne w kuchni.Tu bowiem panują zupełnie odmienne zasady.Do głosu dochodzi wnętrze człowieka i prawdziwe uczucia,które nie zważają na pochodzenie czy język.Dla lepszego zrozumienia francuskiej kuchni w książce pdf zamieszczono wiele przepisów,które znacznie przybliżają nam ten kraj i jego specyfikę.Nie jest to tylko książka ebook o miłości do Francji i do mężczyzny,ale też próba ukazania blasków i cieni życia w państwie o odmiennej kulturze,obcym języku i zupełnie innych zwyczajach.Niełatwo z pewnością odnaleźć się w międzynarodowym małżeństwie,ale Elizabeth z otwartym sercem i szczerością przybliża nam własne wzloty i upadki.„Lunch w Paryżu” to ciepła,romantyczna opowiadanie o niezłych i złych stronach francuskiego życia a także poszukiwanie własnego miejsca w świecie. Zalecam serdecznie tę książkę:).