Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
"To nie jest tak, że chcę wygrywać. Ja muszę wygrywać!"Luis SuarezMiał siedem lat, kiedy z rodzinnej wsi musiał przenieść się do dużego Montevideo. Choć był już chłopcem bez pamięci zakochanym w futbolu, nie przejmował się treningami, co o mało nie doprowadziło do wyrzucenia go z ekipy Nacionalu.Gdyby nie Sofi, którą poznał jako nastolatek, zapewne nie ukończyłby nawet szkoły. A już na pewno nie zostałby sławnym piłkarzem. To właśnie za przyszłą żoną wyjechał do Europy, to dzięki niej stał się gwiazdą Ajaksu, Liverpoolu i FC Barcelony.Dlaczego Marco van Basten usiłował zrobić z niego van Gogha? Jak yerba mate pomogła mu zaaklimatyzować się na Camp Nou? Co czuł, gdy wybijał ręką lecącą do bramki piłkę w ćwierćfinale mundialu, i wreszcie – dlaczego ugryzł Ivanovicia i Chielliniego?W tej książce pdf Luis Suárez po raz pierwszy szczerze opowiada o własnej wyjątkowej karierze. Mówi o tym, jak z ulicznego dzieciaka stał się jednym z najskuteczniejszych napastników świata. I tłumaczy, że to nieustępliwy charakter doprowadza go do przekraczania granic.Nie tylko tych piłkarskich…"Nie sposób nie polubić Suáreza po lekturze tej książki. Niespodziewanie przyczyny wszystkich jego boiskowych wariactw stają się jasne. Urugwajczyk po prostu musi wygrywać, aż do szaleństwa". Michał Pol, redaktor naczelny "„Przeglądu Sportowego""Jest jednym z najlepszych piłkarzy, jakich sprowadziliśmy. Obdarzenie go zaufaniem było dobrą decyzją. Dużo za niego zapłaciliśmy, lecz od początku wykazywał duży głód zwycięstw".Luis Enrique"Barça ma wreszcie taką »dziewiątkę«, na jaką czekała od dłuższego czasu. To napastnik, którego lubię oglądać".Thierry Henry"To idealny chłopak. Niezwykle cenię go jako piłkarza. To uliczny zawodnik, który przesuwa granice, by dojść do celu. To narodzony zwycięzca. Uwielbiałem grać razem z nim w Liverpoolu, ponieważ nigdy nie dawał za wygraną".Pepe Reina"Należy do najlepszych napastników na świecie. To szczęście, że mamy go w zespole".Rafinha Alcântara"W Barcelonie akceptujemy wszystkich. Ich niedoskonałości, to, co zrobili źle, i to, co zrobili dobrze. Nie mam żadnych wątpliwości, że podczas pobytu w naszym klubie Suárez będzie wzorem do naśladowania".Andoni Zubizarreta
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Luis Suarez. Przekraczając granice. Autobiografia |
Autor: | Suarez Luis, Jenson Peter, Lowe Sid |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo SQN |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Zaskakująco dobra! Wydawać by się mogło, że piłkarze w tym wieku piszą banale książki, a ta Suareza jest naprawdę ciekawa. Dużo kulis no i fajna historia tego, jak El Pistolero trafił do Europy. Wciąga!
Jakkolwiek abstrakcyjnie by to nie zabrzmiało, to do lektury autobiografii Suareza zachęcił mnie…Steven Gerrard. Nie, nie przewidziało Wam się, właśnie TEN Steven Gerrard, a dokładnie to, w jakim tonie wypowiadał się o Luisie w książce pdf opisującej jego swoje dzieje. Jeśli Gerrard twierdzi, że jesteś najlepszym zawodnikiem, z jakim przyszło mu grać, a grał przecież u boku największych sław, to masz mój szacunek już na starcie. I nieważne czy media nazwą Cię rasistą, czy zostaniesz zawieszony, skądinąd z swojej winy. Gryź kogo chcesz, skoro tak zaimponowałeś legendzie futbolu, dla mnie numerowi jeden współczesnej piłki (tak, wiem – mocno to subiektywne, dla niektórych wręcz zbyt mocno, lecz ja poza statystykami, nagrodami, a nawet i samym talentem biorę pod uwagę również inne czynniki – osobowość, przywiązanie do barw i tradycji etc.). Stevie wie, co mówi, a jeśli kogoś tak mocno docenia, to musi mieć ku temu powody. Suarez w własnej autobiografii tylko to potwierdza…Powodów do krytyki Luisa Suareza znalazłoby się co najmniej kilka, a będąc bardziej dociekliwym – pewnie z kilkanaście. Zresztą media za każdym razem nas o tych wybrykach informowały, czasem dopisując do nich swoją ideologię. W własnej książce pdf Suarez dużo z tych zachowań tłumaczy, lecz nie wybiela się ani nie stara usprawiedliwić, raczej objaśnia motywy własnego postępowania. Czasem z nutą humoru, innym razem nieco patetycznie, lecz zawsze do bólu szczerze. Czytasz:„Zdaję sobie sprawę, że gryzienie napawa ludzi przerażeniem i odrazą, lecz w gruncie rzeczy jest stosunkowo nieszkodliwe”i nie możesz powstrzymać się od uśmiechu. Cały Luis. Własne podejście do piłki, do wszystkiego co robi, wyjawia nam w słowach:„Zawsze chcę więcej. Bardzo ciężko mi to wytłumaczyć. Ile bym nie osiągnął, nigdy nie mam dosyć. Ciągle pragnę więcej i nie mogę znieść myśli o niepowodzeniu. To nie tak, że chcę wygrywać, ja po prostu muszę wygrywać”.I czy możemy mieć mu to za złe? Czy coś złego jest w ambicji? I przede wszystkim – kim jesteśmy, by oceniać chłopaka, który nie miał wszystkiego podanego na tacy, chłopaka, który sam na własny sukces zapracował. Jak było mu ciężko, wie tylko on sam, a z nami dzieli się po trosze tą wiedzą w własnej autobiografii. Piłka piłką, lecz jako dziewczyna nie mogłam przejść obojętnie ponad historią miłości Suareza i jego żony. Z zapartym tchem wertowałam stronnice, na których Luis opisywał, jak się poznali, jak wielki miała ona wpływ na jego karierę. Być może to właśnie miłość sprawiła, że oglądamy Luisa Suareza w Europie, być może powinniśmy podziękować jego żonie – Sofi – za to, że nam go dała. Nie zdradzając szczegółów, powiem tylko, że opowiadanie o ich wspólnym życiu nadawałaby się na filmowy scenariusz, taki z rodzaju wyciskaczy łez, szczęśliwie – z happy endem.„Głód robi różnicę – jeśli nigdy go nie czułeś, ponieważ zostałeś rozpieszczony w dzieciństwie, to nie będziesz w stanie pokazać go na boisku”Czy można lepiej określić to, co niejednokrotnie losy się w dzisiejszym futbolu? Ile razy spotykamy się z zarzutami względem piłkarza, że nie daje z siebie wszystkiego dla klubu, że nie jest w 100% zaangażowany? Niestety, zbyt proste życie wystawia wielu młodych chłopaków, którzy dopiero wkraczają w świat wielkiej piłki, na pokusę bycia próżnym. A to pierwszy krok to zniknięcia w odmętach brutalnego świata futbolu. Ponieważ talent to za mało, zbyt prosto zaprzepaścić go przy napieraniu coraz większych (proporcjonalnych do zarobków) pokładów wody sodowej do głowy.Ogólnie muszę przyznać, że uwielbiam czytać o Liverpoolu. Są kluby lepsze, bardziej utytułowane, lecz Anfield od zawsze wydawało mi się miejscem innym od wszystkich. Tę wyjątkową atmosferę w klubie docenia także Suarez:„Nie ma tam miejsca dla piłkarzy, którzy uważają, że są lepsi od innych”Polecam tę książkę wszystkim sympatykom futbolu, ponieważ dzięki niej poznacie inną twarz Luisa Suareza, być może zrozumiecie niektóre jego zachowania, a przede wszystkim – nawet jeśli do tej pory było inaczej – polubicie go albo choćby docenicie to, co osiągnął wyłącznie dzięki ciężkiej pracy. Ponieważ jest co docenić, uwierzcie.Moja ocena: 9/10zaczytana.com.pl
Dużo osób ocenia Luisa Suareza wyłącznie przez pryzmat jego boiskowych wybryków, które mogą wydawać się co najmniej dziwne. W własnej autobiografii Urugwajczyk prezentuje kulisy tych zdarzeń - własne kłopoty z panowaniem ponad emocjami i próby ich pokonania. Jednocześnie przybliża nam szczegóły ze własnego dzieciństwa - opowiada o początku własnej kariery, potyczki nie tylko o nią, lecz też o własną przyszłą żonę, która nadała motywacji, żeby obecny gracz FC Barcelony nie schodził z drogi przykładnego sportowca, a potem trudno trenował, by zapracować na transfer do europejskiego klubu. Ta lektura będzie szczególnie przyjemna dla wielbicieli Liverpoolu - to właśnie na tym etapie własnej kariery Suarez skupia się najbardziej - omawia kulisy sporu z Patricem Evrą, pamiętny mecz z Chelsea z roku 2014, czy rozmowę ze Stevenem Gerrardem dzięki której pozostał na Anfield. Pozycja obowiązkowa dla wielbicieli Urugwajczyka.
Do przeczytania tej biografii nie darzyłam Suareza sympatią m.in za jego ekscesy związanie z gryzieniem innych zawodników podczas meczów. Po tej lekturze zmieniłam całkowicie zdanie o Urugwajczyku. Wreszcie zrozumiałam co stoi za jego zachowaniem na boisku, jak bardzo piłka nożna miłuje i się w Niego angażuje. Dodatkowo historia miłości z Sofi prezentuje że Luis to także bardzo wrażliwy człowiek. Idealna lektura, objaśnia wszystkie zapytania jakie kibice na całym świecie sobie zadają " Dlaczego Suarez ugryzł"? Polecam!
Luis Suarez - wielka gwiazda aktualnie FC Barcelony, w której pobija wszelkie możliwe rekordy i gra wspaniale, a wcześniej także Liverpoolu i Ajaksu, który zachwycał także w Groningen i Nacionalu. Piłkarz z wieloma wyróżnieniami nie tylko klubowymi i reprezentacyjnymi, lecz także indywidualnymi.Dzięki wydawnictwu Sine Qua Non dostępna nieustanna się autobiografia Urugwajczyka, który opowiada o wielu ciekawostkach, który ma dużo do powiedzenia i wiele rzeczy objaśnia "od kuchni".Luis zadebiutował w Barcelonie w sierpniu, zaś epilog napisany jest w październiku. Piłkarz niewiele opowiada o swoim świeżym klubie, lecz dowiemy się pomiędzy innymi o tym, co pomogło mu zaaklimatyzować się w szatni Camp Nou.Książka zaczyna się od wprowadzenia, w którym Suarez opowiada o własnych ugryzieniach rywali i prowadzi rozważania ponad nimi. Mówi, ze ostro nie fauluje, nigdy nie przyczynił się do poważnej kontuzji, nie jest brutalny, nie fauluje z premedytacją. Są piłkarze, którzy to robią i nie są karani, bądź ich kary są po prostu zabawne w porównaniu do tej, którą Urugwajczyk otrzymał za ugryzienie Chiellini'ego na Mundialu. Nie ma co usprawiedliwiać takiego zachowania, lecz ziarenko prawdy w wyżalaniu piłkarza na pewno jest.Suarez wiele zawdzięcza własnej żonie. Gdy był mały, wtedy jego kobieta pomagała mu we wszystkim, nawet w lekcjach, by ten "wyszedł na ludzi". Piłkarz pożyczał na bilety byle tylko się z nią spotkać, a gdy ta wyjechała do Barcelony, wtedy był zdeterminowany by osiągnąć cel w postaci gry w Europie. Może dzięki temu jest tym kim jest teraz...?W jednym z epizodów napastnik wypowiada się o arbitrach i robi to w przyjazny sposób. Kiedyś chciał nawet wymienić się koszulką z jednym z nich. Porównuje sędziów angielskich i hiszpańskich. W Premier League arbitrzy nierzadko rozmawiają z piłkarzami na boisku, co w La Liga rzadko się zdarza.Jedną z interpretacji tytułu mogą być historie z dzieciństwa, jak połamał łózko ćwicząc szczupaki, lub grając w piłkę z nogą w gipsie. Zawsze był bardzo głodny gdy. Nawet wtedy gdy desperacko walczył z czasem by wyleczyć kolano na Mundial w Brazylii. Udało mu się to ku dużemu zdziwieniu lekarzy z Liverpoolu. Robił wszystko co w własnej mocy by zagrać, a to że zagrał zawdzięcza swojemu któremu na raka fizjoterapeucie - Walterowi Fareirze, który rozpaczał na raka.Książka zdecydowanie godna polecenia wszystkim wielbicielom w szczególności Liverpoolu, o którym w większości jest mowa, lecz także kibicom wszystkich klubów Suareza a także jego osobistych fanów. Autobiografia zawsze jest lepsza od biografii spisanej przez reporterów i ta nie była wyjątkiem.
Biografia, którą za przykładam Suarez'a "ugryźć" powinien każdy wielbiciel footballu :) Bardzo nieźle napisana, dynamicznie się ją czyta, naprawdę godna polecenia :)
Nie jestem zwolenniczką (auto)biografii sportowców, którzy stale są czynnymi zawodnikami. Doświadczenie nauczyło mnie, by z większym entuzjazmem sięgać po książki opowiadające o minionej już karierze. Dlatego również po lekturze autobiografii Luisa Suáreza nie spodziewałam się zbyt wiele. Tymczasem obecny zawodnik Barcelony pozytywnie mnie zaskoczył.„Głód robi różnicę – jeśli nigdy go nie czułeś, ponieważ zostałeś rozpieszczony w dzieciństwie, to nie będziesz w stanie pokazać go na boisku.”Książka jest dosyć ciekawie „zbudowana”. Mianowicie zaczyna się od końca, a kończy początkiem. W wprowadzeniu Suárez wspomina mecz MŚ w Brazylii, podczas którego ugryzł Chielliniego i tym samym zakończył własny udział w mundialu. Przytacza wcześniejsze takie incydenty, których był „bohaterem” i usiłuje wyjaśnić ich okoliczności, a także odnosi się do podpisania kontraktu z Barceloną. Natomiast w epilogu poznajemy gdzie i jak rozpoczęła się przygoda Urugwajczyka z futbolem.„Nigdy niczego nikomu nie odgryzłem, jak Mike Tyson, który wyszarpał kawałek ucha Evanderowi Holyfieldowi.”Pozostała element lektury też jest niebanalna. Piłkarz nie zanudza opisami poszczególnych meczów, nie raczy czytelnika tylko zwykłymi faktami ze własnego życia. Wiele miejsca poświęca emocjom, a właściwą opowiadanie rozpoczyna od miłości. W dodatku nie tej do piłki, lecz do dziewczyny. Miłości, dzięki której w miarę poukładał własne nastoletnie wtedy życie i za którą wyruszył do Europy. Nie marzył, bowiem o kontrakcie z dużym klubem, lecz o tym by grać w jakiejkolwiek drużynie Starego Kontynentu, ponieważ to oznaczało przebywanie bliżej ukochanej. Nieważne, że w innym państwie, ważne, że na tym samym kontynencie. Kto by pomyślał, że z tego nieokrzesanego na boisku piłkarza jest taki romantyk? :)Później otrzymujemy więcej futbolu. Są początki gry w Holandii, kulisy transferu do Ajaxu, relacje z trenerami. Suárez mówi o specyfice angielskiego futbolu, porusza temat oskarżenia go o rasizm. Konfrontuje się z opinią mówiącą, że jest „nurkiem” a także wspomina przegranie „o włos” mistrzostwa Anglii. Ostatni epizod poświęca znowu mistrzostwom w Brazylii a także osobie fizjoterapeuty, który walcząc z wyniszczającym rakiem, walczył jednocześnie by Suárez pomimo kontuzji mógł zagrać na mundialu.„Można nazwać mnie „nurkiem”, „gryzoniem”, „niewyparzoną gębą”. Okej, na wszystko są dowody. Lecz nazwanie mnie rasistą cholernie boli.”W książce pdf Suárez nie pomija także jednego kluczowego zdarzenia. Zdarzenia, które prócz znanych ugryzień rywali, prawdopodobnie najbardziej kojarzy mi się z jego osobą. Zdarzenia, które sprawiło, że cała moja sympatia do tego zawodnika wyparowała w jednej chwili. Chodzi o moment, kiedy Urugwajczyk zatrzymał piłkę ręką na linii bramkowej w meczu z Ghaną na mundialu w RPA. Z książki dowiecie się czy zrobiłby to jeszcze raz, co krzyknął, gdy Gyan nie wykorzystał karnego trafiając w poprzeczkę a także czy ma poczucie winy, że jego ręka walnie przyczyniła się do wyrzucenia Ghany z turnieju.„Ciągle pragnę więcej i nie mogę znieść myśli o niepowodzeniu. To nie tak, że chcę wygrywać, ja po prostu m u s z ę wygrywać.”Czytając tę książkę odkryjecie, na czym według Suáreza polega futbol, czego o treningu i samej grze nauczył się w Holandii, jakie pomysły Marco van Bastena wzbudziły niechęć piłkarzy Ajaxu a także czym różnią się sposoby treningowe w Holandii od tych stosowanych w Urugwaju. Przeczytacie, w jaki sposób angielscy sędziowie zwracają się do piłkarzy, jak Suárez wybrał numer „7” w Liverpoolu, jaką wiadomość przekazał mu Kenny Dalglish, gdy odchodził z klubu a także jak pracował Brendan Rogers.Piłkarz zdradza, co powiedział mu Steven Gerrard, kiedy Suárez rozważał transfer do Arsenalu i co prócz tej rozmowy miało wpływ na jego pozostanie w Liverpoolu a także kto w szatni The Reds odezwał się, jako pierwszy po meczu z Crystal Palace, w którym ekipa praktycznie utraciła szanse na tytuł mistrzowski. Dowiecie się nawet jak Luis Enrique przedstawił go drużynie Barcy a także dlaczego Dani Alves szczególnie ucieszył się z jego przybycia do Katalonii.„Gdybyśmy przegrali tytuł różnicą bramek, gorycz rozczarowania i bezradności byłaby zapewne nie do zniesienia.”Odkryjecie, co czuje po meczu, w którym grał nieczysto np. wymuszając jedenastkę, dlaczego po strzeleniu gola prócz obrączki całuje również nadgarstek, dlaczego samolubność w piłki nożnej jest specyficzna, a także, który obrońca był najtrudniejszym rywalem Premier League, z którym musiał się mierzyć.Autobiografia Luisa Suáreza pomimo moich obaw okazała się ciekawą lekturą. Obecny piłkarz Barcelony ukazuje w niej własne prawdziwe ludzkie oblicze, własne wady i zalety. Ta książka ebook pomaga zrozumieć, dlaczego utalentowany napastnik czasem traci na boisku głowę i przekracza granice.„[…] wszyscy napastnicy są samolubni. Każdy, co do jednego, jest egoistą. Każdy! Nie znam żadnego, który by nie był.”
Luis Suarez to piłkarz o tyle niesamowicie błyskotliwy co kontrowersyjny. Jego wędrówka na sam szczyt, jakim dla piłkarza jest reprezentowanie barw Barcelony naznaczona jest licznymi aferami, które słynne są nie tylko kibicom piłki nożnej.Popularny "Gryzoń" już parokrotnie w własnej karierze nie potrafił powstrzymać frustracji i zatopienia swych zębów w zawodniku przeciwnej drużyny.W książce, którą być może Państwo przeczytają Luis nie ucieka od podjęcia niełatwych tematów. Usiłuje wytłumaczyć zaistniałe sytuacje i wybielić się w oczach fanów. Suarezowi nie można odmówić talentu a także tego że na boisku zostawia serce. Jest to zawodnik wyjątkowo waleczny, który już od młodszych lat był utrapieniem dla obrońców ekip przeciwnych. Jego wędrówka od Montevideo po Barcelonę jest na prawdę niesamowita. Gryzienie, afera rasistowska lecz przede wszystkim potyczka do utraty sił na boisku i ciągłe obleganie bramki przeciwnika, o tym wszystkim Luis opowiada w własnej ksiażce. Polecam!!!
Ogromnie się cieszę, że mogłam tę książkę przeczytać. Jestem olbrzymią wielbicielką FC Barcelony, a o samym Suarezie słyszałam jeszcze dwa lata przed jego transferem do Dumy Katalonii. Było to spowodowane głównie jego stadionowymi wybrykami, w końcu nie codziennie słyszy się o gryzącym piłkarzy Urugwajczyku, który na dodatek kłóci się z arbitrami albo wybija ręką piłkę na mundialu. Przekraczając granice pozwala poznać Luisa nie tylko z tej "gorszej" strony, ale także jako zagubionego kiedyś dzieciaka, który ledwo radził sobie ze szkołą, nie chodził na treningi i starał się z całych sił, by dostać pieniądze na autobus do Sofi. Gdyby nie ona, Luis skończyłby zupełnie inaczej, nie zostałby na pewno piłkarzem za wszelką cenę łaknącym wygranej. Tu mamy poniekąd rozwiązanie jego wybryków. Były spowodowane olbrzymimi emocjami, które Suarez odczuwał przez cały mecz, a już w szczególności w momentach, gdy zwycięstwo była zagrożona. Sama książka ebook jest naprawdę bardzo ciekawa, Suarez nie przynudza, dużo wyjaśnia. Ja bardzo się wciągnęłam w tę autobiografię, tym bardziej, że mówi o tematach, które mnie interesują. Lecz uważam, że nawet dla tych, którzy wielbicielami piłki nożnej nie są, książka ebook spodoba się bardzo, ponieważ prezentuje prawdziwą miłość, dążenie do perfekcji i ciągłe stawanie się coraz lepszym. Powiem szczerze, że najbardziej zabrakło mi relacji z samej Barcelony, lecz za to autora oceniać nie można, ponieważ znajdował się tam zaledwie kilka miesięcy w momencie pisania książki. Później okazało się, ze to właściwy człowiek na właściwym miejscu, a Barcelona zyskała na takim zawodniku.http://kultusarnie.blogspot.com/
Kto ma wątpliwości, po przeczytaniu tej książki pokocha Suareza. Ciepły kochający mąż i ojciec, który, żeby osiągnąć cel zrobi wszystko!