Ludzka twarz Izraela okładka

Średnia Ocena:


Ludzka twarz Izraela

Kim są mieszkańcy kraju, który wzbudza tak dużo emocji na całym świecie? Książka ebook "Ludzka twarz Izraela" opowiada o różnorodności społeczeństwa w Izraelu, której nie zobaczymy w przewodnikach po kraju. Nie jest to pozycja polityczna ani historyczna, ale bardziej swoisty pamiętnik. Sfabularyzowane historie są wyjęte z życia – ze wszystkimi jego zagadkami, zapytaniami i poszukiwaniami.

Szczegóły
Tytuł Ludzka twarz Izraela
Autor: Wieja Estera
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Koinonia
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Ludzka twarz Izraela w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Ludzka twarz Izraela PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Magdalena Urbańska

    Świeżość Wydawnictwa Koinonia „Ludzka twarz Izraela” to zapis doświadczeń Estery Wieja, która siedem lat spędziła w Jerozolimie. Początkowo czułam się zawiedziona lekturą. Z opisu na okładce wynikało, że „nie jest to pozycja polityczna ani historyczna, ale bardziej swoisty pamiętnik.” Pierwsze dwa epizody to jednak pewnego rodzaju rys historyczny – autorka przedstawia życie w kibucu a także opowiada o odrodzeniu się do powszechnego użytku języka hebrajskiego. Moje nastawienie przed lekturą było inne – założyłam, że książka ebook będzie wyłącznie opisem ludzi spotkanych przez dziennikarkę. Na szczęście nie porzuciłam lektury i teraz widzę jak olbrzymią wartość miały też te początkowe strony – wprowadziły mnie w świat, o którym miałam bardzo nikłe pojęcie. Estera Wieja to dziennikarka, podróżniczka i autorka książek. Założyła Misję Polska – Izrael. Mieszkając tam pracowała dla Międzynarodowej Ambasady Chrześcijańskiej (ICEJ). O tym miejscu, panującej tam atmosferze i jego mieszkańcach może powiedzieć więc wiele. Siedemdziesiąt lat temu na Bliskim Wschodzie powstało wolne, demokratyczne państwo z bardzo poranionym i nieufnym społeczeństwem. Większość żydowskich obywateli nowo powstałego Izraela przeszła liczne koszmary w państwach własnego dotychczasowego pobytu. Zaznali skrajnego ubóstwa, prześladowań, niektórzy otarli się o śmierć albo doświadczyli jej w bliskiej rodzinie. Nowe społeczeństwo było pełne sierot, wdów i wdowców, ludzi z poważnymi traumami i nieuleczonymi zranieniami duszy. Ta specyficzna grupa ludzi dzięki Bożej przychylności zdołała ożywić pustynie, wskrzesić mowa i stworzyć demokratyczne państwo. (str. 158) Estera Wieja zaczyna od opowiedzenia własnej historii i tego jak trafiła do Izraela. Wprowadza w niełatwy świat kibucu, który miał być wzorem współżycia społecznego, niestety nie był to wzór godny naśladowania. Omawia jak wrócił do użytku powszechnego mowa hebrajski a także jak powstało państwo Izrael. Nie brakuje tu niełatwych i bolesnych historii osób, które przeżyły Holokaust, reporterka spotkała się z nimi w stworzonym dla nich domu opieki. Poznajemy tu pierwsze postaci i ich trudne historie. Z wyjątkowym ciepłem i lekkością przedstawia zwyczaje świąt Paschalnych – wspomina o tym jak brała udział w świętowaniu. Autorka zachwyciła mnie swoim stylem pisania – miałam wrażenie, że siedzę przy stole obok niej i razem bierzemy udział w tym żydowskim święcie. Bardzo zaskoczyły i poruszyły mnie historie o tym, jak podzielony wewnętrznie może być naród ze względu na to do jakiej społeczności religijnej przynależy. Tak więc nawet jeśli stoją razem w windzie, to nie znaczy, że będą się ze sobą przyjaźnić. A już na pewno nie pozwolą swoim dzieciakom się w sobie zakochać. Możemy mieszkać na tej samej ulicy, nasze dzieci mogą się uczyć w tej samej szkole, lecz jeśli nasz stopień religijności jest różnoraki i bardzo dla nas ważny, nasze dzieci nie mogą liczyć na wspólną przyszłość. (str. 74) Reporterka przytacza dużo ludzkich historii. Poznała osobiście dużo osób, o wielu słyszała i spisała ich dzieje w własnej książce. Dużo z nich może zaskakiwać (np. Gilad Szakit, który został uwięziony i wymieniono go za 1027 więźniów, z czego kilkaset odsiadywało w Izraelu karę dożywocia). Poznajemy również zwykłych obywateli z wyjątkowymi losami, takimi o których nie usłyszymy w naszym środowisku. Płakałam przy opowieści o ośrodku terapeutycznym w Szilo dla dzieci dotkniętych terrorem. Z podziwem czytałam o tym, iż autorka mimo tego, że przeżyła alarm bombowy, nie obawiała się życia w tym miejscu. Nie pomija również tego jak żydzi z różnorakich stron świata stawali się obywatelami Izraela – ziemi, która miała zapewnić im normalność. Mimo początkowej niechęci przeczytałam książkę z zapartym tchem. Będzie idealną lekturą dla osób, które interesują się historią Izraela, wraz z jego prawdziwym obliczem – omówionym z dziennikarską rzetelnością i kobiecą delikatnością. Ani jednego ani drugiego autorce tutaj nie zabrakło. Dziękuję Wydawnictwo Koinonia a także Autorce za wprowadzenie mnie w świat, który choć nieznany, to poruszył mnie do głębi. https://niezawodnanadzieja.blog.deon.pl/2018/01/12/izrael-kobiecym-okiem/