Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Wciągająca, iście szekspirowska opowiadanie o uczuciu, a zarazem interesujący psychologiczny portret specyficznej wyspiarskiej społeczności. Na dwóch sąsiadujących ze sobą wyspach u wybrzeży Maine lokalni poławiacze homarów od pokoleń zaciekle walczą o łowiska. Osiemnastoletnia Ruth Thomas, córka jednego z nich, jest zdeterminowana, by dołączyć do ich grona. Bystra, energiczna, kompletnie nieromantyczna kobieta zakochuje się w końcu w młodym, przystojnym poławiaczu, który niestety należy do najbardziej znienawidzonego klanu. Ten romans będzie miał nieprzewidziane skutki dla mieszkańców obydwu wysp...
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ludzie z wysp |
Autor: | Gilbert Elizabeth |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Dom Wydawniczy Rebis |
Rok wydania: | 2009 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Mi się spodobała oryginalność tej historii, w końcu nieczęsto czytam książki o poławiaczach homarów (bez ironii), urzekł mnie także klimat powieści a także wątek miłosny. Całkiem nieźle czytało mi się tą książkę, może dlatego, że lubię historie z osadzoną akcją w najróżniejszych miejscach świata, dla mnie to ciekawe.
Tak naprawdę, sama fabuła stanowi zaledwie wymówkę, by móc pokazać normalne życie toczące się na końcu świata, by wejść pomiędzy ludzi pozbawionych górnolotnych marzeń, którzy odnajdują spełnienie w rytualnych zajęciach dnia powszedniego i pobożnym seksie. Tylko niektórzy chcą jeszcze czegoś wykraczającego poza rutynę – otworzyć jakieś muzeum, czy odnaleźć kieł słonia zatopiony w przybrzeżnym mule. A jednak czujemy podskórną sympatię do tych bohaterów (...)
Czytanie tej książki pomaga mi dynamicznie zasnąć. Czytam ją tak już pół roku... Masakra!!!
Książka ebook bardzo fajna i wciągająca, ze specyficznym poczuciem humoru. Zachęciła mnie do sięgnięcia po inne pozycje tej autorki.
Książka ebook nie tyle co omawia ludzi, co samą historię tychże wysp. Autorka chciała zrobić genialna książkę, która w fascynujący sposób pokaże dzieje, jakie toczyły się na tych dwóch lądach, niestety z marnym skutkiem. Główna bohaterka pojawia się na późniejszych stronach. Na samym początku, autorka chciała pokazać prawdopodobnie całą historię, od kiedy zasiedlili się tam ludzie. Więc pisze: najpierw było to , a potem tamto ,a to, bo działo się tamto. I tak przez 3/4 książki. Gdy pragniemy się wciągnąć w dzieje bohaterki, niespodziewanie mamy ciach! opisaną historię jednego z ludzi z wysp. To co powinno trwać dłużej i co by uratowało książkę, autorka skróciła jak najbardziej się dało. Jeśli miała na myśli by pokazać jak nudne jest życie na wsypach, to jak najbardziej cel został w 100 % wykonany.
Hmmm... dawno nie miałam takich odczuć czytając książkę. O ile pierwsze autobiograficzne dzieło tej autorki względnie spodobało mi się - z przesłaniem, realizmem, tchnące wiarą... O tyle drugie wydawnictwo... Po prostu nie polecam. Przez książkę z trudem się brnie, opornie. Nie ma w niej nic porywającego: ani bohaterów, ani zdarzeń, ani akcji. Przebrnięcie przez niektóre opisy np. konfliktów homarowych jest wręcz katorgą. Dialogi są toporne, urywane, sztuczne. Czytanie tej książki bywa momentami uciążliwością. Żadnego napięcia, żadnej temperatury. A nie po to sięgamy przez książki, aby zderzyć się z letniością.