Ludzie doskonali okładka

Średnia Ocena:


Ludzie doskonali

Kiedy planujący potomstwo przyszli rodzice, John i Naomi Klaessonowie, dowiadują się, że są nosicielami genu, który chyba spowoduje u ich dzieci rzadką chorobę genetyczną, postanawiają zgłosić się do prowadzonego przez jedną z amerykańskich klinik tajnego programu, który pomoże im zaprojektować doskonałe dziecko. Ich jedynym marzeniem jest posiadanie zdrowego, szczęśliwego potomstwa. Nie chcą również po raz następny przeżywać śmierci ich ukochanego dziecka. Za czterysta tysięcy dolarów będą mogli wybrać wszystkie geny ich przyszłego potomka. Wkrótce Naomi dowiaduje się, że urodzi wyjątkowe bliźnięta…

Szczegóły
Tytuł Ludzie doskonali
Autor: James Peter
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Albatros
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Ludzie doskonali w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Ludzie doskonali PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Małgoś

    Dla kogoś kto lubi takie tematy, tak jak ja, bardzo niezła lektura. Nie tylko sf lecz też znaczna dawka dających do myślenia refleksji. Olbrzymi plus za zakończenie.

  • Magdalena Senderowicz

    Dom na wzgórzu, jedna z powieści angielskiego pisarza, Petera Jamesa, została uznana za najlepszy horror 2016 roku w plebiscycie portalu lubimyczytac.pl. Niestety, nie było mi jeszcze dane się z nią zapoznać, lecz po lekturze Ludzi świetnych wiem, że będę to musiała nadrobić jak najszybciej! Książka ebook ta doskonale wpasowała się w moje gusta i pierwsze spotkanie z twórczością tego autora sądzę za bardzo udane! I już Wam wyjaśniam, dlaczego! John i Naomi Klaessonowie stracili własne jedyne dziecko, gdy chłopiec miał 4 lata. Zachorował na nieuleczalną, genetyczną chorobę, a rodzice, mimo że bardzo go kochali, nie byli w stanie ocalić własnego małego Halleya. Wkrótce jednak pojawił się w ich życiu człowiek, który dał im nadzieję. Zaoferował im możliwość posiadania dziecka, które zawsze będzie zdrowe, a mutacje chorobowe nie będą mu straszne. W własnej prywatnej klinice lekar Dettore bawi się w Boga i dzięki modyfikacjom genetycznym jest w stanie zaoferować parom pragnącym dzidziusia potomstwo idealne. Pozbawione wad, z gwarancją zdrowa, z lepszymi umiejętnościami. Jednak jak daleko można postawić granice w przypadku modyfikowania ludzkiego genomu? I czy na pewno takie działania mogą obyć się bez poważniejszych konsekwencji? W literaturze coraz częściej pojawia się motyw modyfikacji genetycznych i dobrodziejstw, jakie ofiaruje nam dzisiejsza nauka. Choć wydawałoby się, że stworzenie dzidziusia idealnego nie jest możliwe i pozostaje to tylko w obrębie science-fiction, tak jednak dzięki nowoczesnym technologiom i genetyce jest to czymś wyjątkowo prawdopodobnym. Dlatego właśnie książki, które poruszają tę tematykę, są czymś na pograniczu fikcji literackiej i rzeczywistości. Dlatego są w stanie tak mocno oddziaływać na czytelników, bowiem im bardziej zaczną oni zgłębiać tę tematykę, tym większy niepokój zasieją w własnych umysłach. No właśnie… niepokój? Czy może jednak nadzieję na lepsze jutro? Nadzieję na lepszy świat? Choć Peter James w własnej książce pdf nie wchodzi w naukowe szczegóły, tak jak to na pewnym poziomie zaawansowania zrobił Marc Elsberg w Helisie (a książki te mają naprawdę podobną fabułę i zamysł, więc jeśli podobała Wam się Helisa to sięgnijcie koniecznie po Ludzi doskonałych, lub na odwrót), tak jego dzieło naprawdę mi się spodobało. Tutaj nie jest najistotniejsze to, w jaki sposób powstają dzieci modyfikowane genetycznie, lecz to, co losy się potem. Gdy już się narodzą i zaczną dojrzewać. Przed rodzicami ogromne wyzwanie, tym bardziej, że lekar Dettore nie do końca spełnił ich prośby, a kierował się własnymi oczekiwaniami. Dettore to bardzo kontrowersyjny naukowiec, pozbawiony skrupułów, bezgranicznie oddany własnej wizji. Nie da o to, czego pragną inni. Chce udoskonalić człowieka, żeby ten mógł udoskonalić zatruty świat i społeczeństwo. Chce stworzyć rasę nadludzi, którzy będą nad tym, co się obecnie dzieje. Nad tym całym złem… Kleassonowie nie są jedyną parą w klinice Dettore’a, a śledzenie poczynań dzieci, jakie narodziły się z jego działań jest niesamowitym, choć lekko przerażającym przeżyciem. Na pierwszy rzut oka wygląda to nierealnie, nasz mózg nie chce przyjąć pewnych faktów do świadomości, lecz kiedy już nasze niedowierzanie przegra z przekonaniem, że to losy się naprawdę, to mamy tutaj niezłą jazdę bez trzymanki. Twórca potrafi zaskakiwać i dba o odpowiednie tempo akcji, któremu nie brakuje dynamiki doskonale dopasowanej do biegu wydarzeń. Potrafi trzymać czytelnika w napięciu aż do ostatniej strony, a zakończenie pozostawia go w osłupieniu, lekkim niedowierzaniu, z burzą myśli w głowie, którą co chwilę przerywa powtarzające się pytanie: „Jak i dlaczego?”. Dodatkowo książka ebook jest napisana idealnym mową i trudno jest ją odłożyć na półkę. Naprawdę mocno wciąga. Ludzie doskonali to idealna książka, która ma w sobie wszystko to, co uwielbiam. Świetną fabułę, nieźle wykreowanych bohaterów, ideę lepszego świata, akcję i napięcie, a przede wszystkim nawiązanie do genetyki. Przeczytałam ją w mgnieniu oka i z trudnym sercem zamknęłam ostatnią stronę, ponieważ choć jest to kompletna i pełna historia, to chciałabym więcej. Zdecydowanie zalecam Wam tę pozycję, ponieważ jest naprawdę świetna, nieźle napisana i w pełni przemyślana. Ona nie tylko zasługuje na uwagę, ją po prostu trzeba przeczytać! www.bookeaterreality.blogspot.com

  • Przeczytanki

    "Większość ludzi jest zakładnikami przyszłości, tak jak są zakładnikami swoich genów. Tylko osoby przybywające do mojej kliniki wiedzą, że mogą to zmienić." Leo Dettore to mądry naukowiec, który potrafi spełniać marzenia rodziców chcących dzieci lepszych, zdrowszych, mądrzejszych... Modyfikacje genetyczne sprawiające, że nowe pokolenie może mniej spać, mniej jeść i uczyć się szybciej, mają być tylko drobnymi poprawkami. Dlatego do kliniki Dettore zgłaszają się John i Naomi Klaessonowie. Po śmierci pierwszego dzidziusia spowodowanej odziedziczonej po nich chorobie genetycznej postanawiają, że ich następny potomek ma być pozbawiony tej wady. Czy zabawa w Boga nie obróci się przeciwko nim? Ta książka ebook przypomniała mi lekturę sprzed wielu lat, mianowicie serię "Żebracy" Nancy Kress. Tam też była język o poprawionych genetycznie dzieciach, które były inteligentniejsze i wytrzymalsze od rówieśników a na dodatek rozpaczały na bezsenność. Tutaj twórca ukazuje nam wizję "projektowania" dzieci począwszy od koloru oczu, włosów, wzrostu, poprzez ulepszenia metabolizmu czy wyłączenia pewnych emocji. Zajmujący się tym naukowiec przekonuje, że wkrótce wszyscy będą mieli dostęp do takich "poprawek" i wygra ten kto szybciej i lepiej udoskonali własne potomstwo przygotowując je do świeżych realiów. Klaessonowie nieświadomie stają się częścią szeroko zakrojonej intrygi. Wbrew ich prośbom i sugestiom lekarz udoskonala ich potomstwo o dużo bardziej, niż tego sobie życzyli. Zaskakująca ciąża a także niespodzianki po porodzie są niczym w porównaniu z trudami rodzicielstwa. Dzidziuś genetycznie zmodyfikowane okazuje się olbrzymim wyzwaniem i wystawia na próbę cierpliwość, umiejętności i wiedzę rodziców. Poprawki wprowadzone przez Dettore są zaskakujące i niepokojące. Czyżby ten mądry naukowiec miał własny ukryty cel w zaprojektowaniu tak udoskonalonych genetycznie ludzi? "Przystąpiliście do Boga, który sądzi wszystkich, do duchów sprawiedliwych, które już doszły do celu, do Pośrednika Nowego Testamentu – Jezusa, do pokropienia krwią, która przemawia mocniej niż krew Abla." Na dodatek na życie Klaessonów czyha sekta szaleńców, zwana Uczniami Trzeciego Tysiąclecia, która traktuje dzieci stworzone w klinice Leo Dettore jako pomiot Szatana. Kiedy giną kolejne pary korzystające z pomocy genetyka, John i Naomi ukrywają się by ratować własną rodzinę. Jednak macki sekty sięgają daleko i nigdzie nie mogą czuć się bezpieczni... Peter James stworzył intrygującą i wciągającą historię, która z jednej strony przestrzega przed zbytnią ufnością nauce, z drugiej pokazuje, jak okrutny i brudny jest otaczający nas świat. Idealizm kontra fanatyzm. Wiedza kontra wiara. Przekraczanie granic i zabawa w Boga... To wszystko znajdujemy na kartach tej wciągającej powieści. Na dodatek mamy tu poruszony wątek niełatwej miłości rodzicielskiej, w której strach miesza się z fascynacją i trwa potyczka o uczucie. Poza wątkiem stricte naukowych jest również znaczna analiza współczesnego społeczeństwa i podziałów jakie w nim funkcjonują. Konsumpcjonizm, dominacja, dążenie do zaspokojenia swoich potrzeb – wady ludzkości mnożą się doprowadzając ludzkość na skraj upadku. "Ludzie doskonali" to próba odpowiedzi na zapytanie – czy da się tak nas poprawić, by ocalić świat? Mnie ta książka ebook wciągnęła niesamowicie i chociaż bliżej jej do thrillera i sf niż do horroru, trzyma w napięciu i sprawia, że ciężko się oderwać. Motyw ulepszania dzieci bardzo mnie zaintrygował i jest dla mnie bardzo "na czasie". Czas lektury przypadł akurat na pierwszy trymestr mojej ciąży, więc nie mogło zabraknąć rozmyślań, czy, gdybym miała taką możliwość, chciałabym manipulować przy genach własnego dziecka. Wykluczenie wad genetycznych i ryzyka pewnych chorób z pewnością jest kuszące, lecz to już tylko krok od projektowania "ludzi idealnych"...

  • saskia

    Wiedza i odkrycia towarzyszyły ludziom od zarania, dzięki nim rozwijaliśmy się jako jednostki i społeczeństwa. Zawsze istniały ich blaski i cienie, czasem te drugie pokazywało własne mroczne oblicze, co było znakiem ostrzegawczym by baczniej obserwować to co z sobą przynosi. Jednak wraz z coraz szybszym tempem postępu zachwyt nim stępił nieco podejrzliwość i ostrożność, w końcu przecież ten kto to nie rozwija się cofa się, a tego nikt przecież nie chce, czyż nie? Niewygodne zapytania ginęły i giną pod lawiną plusów, tylko czasem ktoś zadaje zapytanie - czy było warto? Posiadanie dzieci jest naturalnym imperatywem i większość zrobi dużo by go wypełnić. John i Naomi Klaessonowie stracili syna, Hayley był oczekiwany i kochany, lecz choroba genetyczna odebrała go rodzicom bardzo szybko. Ta sama nauka, która pozbawiła Klaessonów nadziei na zdrowe dziecko, nieoczekiwanie podsuwa im rozwiązanie ich "problemu". Starczy przemiana w genach, niezbyt duża, by drugie dzidziuś urodziło się zdrowe, oczywiście są również możliwe inne "ulepszenia". John i Naomi nie pragną zbyt wiele, po prostu marzą o synku jakiemu nie przekażą swych wadliwych cech, lecz za to dadzą mu kilka małych bonusów. Przecież nie pragną supermana, jedynie zwyczajnego dziecka, które nie podzieli smutnego losu starszego brata. Jeżeli jest taka możliwość to dlaczego by nie skorzystać? John jest naukowcem, wierzy w potęgę wiedzy, wraz z żoną wie, że stoją przed szansą daną nielicznym, pojawiające się wątpliwości rozstrzygają na własną korzyść, starają się nie poddawać podszeptom intuicji. Liczy się dziecko, syn, cała reszta to mniej ważne detale, warte poświęcenia w imię małego cudu tak wyczekiwanego. Kiedy się urodzi będą w końcu ponownie szczęśliwi, a później już nic nie zagrozi radości z narodzin malucha. Gdyby tylko świat mógłby być tak nieskomplikowany ... Co faktycznie zawierała propozycja genialnego badacza Leo Dettore? Gdzie i kto popełnił błąd, chociaż czy to w ogóle był błąd? Może John i Naomi niezbyt uważnie rozważyli wszystkie za i przeciw? Cała historia miała mieć inny przebieg, a już na pewno nie taki jaki jest udziałem tej dwójki. Nauka ma mroczne oblicza, ale stają się one takie tylko i wyłącznie dzięki ludziom i to oni są odpowiedzialni za to co z sobą niesie! Gdzie przebiega cienka linia między teorią, a praktyką? Co jesteśmy w stanie zaakceptować i jakie koszty możemy ponieść by urzeczywistnić własne marzenia? Czy osiągnięcia naukowe powinny mieć pierwszeństwo przed rozsądkiem? Peter James, przy pomocy napisanej przez siebie książki, zadaje te zapytania i dużo innych, pomiędzy innymi związane z etyką naukowego postępu a także badań. "Doskonali ludzie" wbrew pozorom nie sięga aż tak głęboko w przyszłe osiągnięcia człowieka na gruncie badań genetycznych jak mogłoby się wydawać. "Ludzie doskonali" są thrillerem z pogranicza futuryzmu badawczego i psychologii, też emocje odgrywają w nim kluczową rolę. Konfrontacja możliwości realizacji pragnień z wyrachowaniem i zimną kalkulacją sprawia, że ciężko pozostać obojętnym na fabułę gdzie rodzinne szczęście przeradza się w tragedia z zaskakującym finałem. Twórca wykorzystał obecnie toczącą się dyskusję ponad ingerencją w ludzkie DNA a także granicami eksperymentowania z genami człowieka. Fikcja zawiera w sobie dużo fragmentów rzeczywistości i tak naprawdę omówiona historia coraz bardziej staje się realna. "Ludzie doskonali" jest rozwinięciem jednego z wielu możliwych scenariuszy, przerażającego z jednej strony, ale z drugiej strony dramatycznego, gdyż w samym jej centrum znajduje się dzidziuś ...

  • millawia

    Żyjemy w czasach, w których szybki rozwój nauki pozwala podnosić nasz standard życia. Rozwój technologii ułatwia nam codzienne funkcjonowanie. Nowe odkrycia z dziedziny medycyny ratują nasze zdrowie i umożliwiają nam znaczne wydłużenie życia. Doniesienia o kolejnych odkryciach i niesamowitych wynalazkach wywołują fale zdziwienia a także zachwytu ponad mądrymi umysłami ich twórców. Jak powszechnie jednak wiadomo, każdy medal ma dwie strony. Nowe odkrycia – zawłaszcza te na polu medycyny - coraz częściej stają się przedmiotem zażartych dyskusji - jak daleko możemy posunąć się, by osiągnąć nasze cele? Niezwykle kontrowersyjne wydają się zwłaszcza badania dotyczące leczenia niepłodności a także manipulowania ludzkim DNA. Choć tworzenie dzieci na zamówienie nie stało się jeszcze powszechnym działaniem, to sama ewentualność „wyprodukowania” idealnego człowieka budzi ożywione dyskusje etyków, naukowców i zwykłych ludzi. kontrowersyjny Czy naukowcy zdecydują się kiedyś na przekroczenie Rubikonu i zaprogramowania człowieka od A do Z? Jakie konsekwencje poniósłby badacz, który zapragnąłby bawić się w Boga i co stałoby się z rodziną, która zaryzykowałaby udział w kontrowersyjnym eksperymencie? Co stałoby się z dzieckiem, którego DNA zostałoby zmodyfikowane? „Ludzie doskonali” autorstwa Petera Jamesa to idealny thriller, w który twórca przedstawia własne propozycje odpowiedzi na powyższe pytania. Wykreowana przez Jamesa opowiadanie przedstawia wyjątkowo realistyczną wizję tego, co mogłoby się stać, gdyby zapatrzony we swoje cele naukowiec postanowił zabawić się w Boga. Pisarz prowadzi nas przez pełną napięć, niepokojąca fabułę, od której nie sposób się oderwać. Akcja utworu przedstawia historię małżeństwa, których pierworodne dzidziuś zmarło na rzadkie, nieuleczalne schorzenie genetyczne. Państwo Klaessonowie pragną wyeliminować u przyszłego potomka gen, który doprowadził do ciężkiej choroby i śmierci ich syna. John i Naomi udają się do lekarza, który specjalizuje się w modyfikowaniu DNA. Bohaterowie nie wiedzą, że mający pomóc im w usunięciu szkodliwego genu choroby lekarz ma swój plan dotyczący dzieci, które pomaga stworzyć w własnej pływającej po morzach klinice. „Ludzie doskonali” to wypełniona suspensem opowieść, w której twórca idealnie ukazuje reperkusje wywołane pojawieniem się informacji o stworzeniu genetycznie zaprojektowanych dzieci. Petera Jamesa udało się stworzyć bardzo realistyczny obraz konsekwencji, które mogą stać się udziałem ludzi igrających z genetyką. Opowieść Petera Jamesa wywarła na mnie ogromne wrażenie. Bardzo podobał mi się sposób kreacji głównych bohaterów, ukazanie ich rozterek i rosnących wraz z rozwojem ciąży Noami wątpliwości, co do słuszności podjętej przez nich decyzji. Według mnie twórca naprawdę mądrze budował duszną, wypełnioną iskrzącym niepokojem i poczuciem zbliżającego się niebezpieczeństwa atmosferę. Szukacie trzymającej w napięciu książki, która dostarcza mocnych wrażeń, a przy okazji skłania do refleksji? Sięgnijcie po „Ludzi świetnych

  • Kala

    Zdecydowałam się na lekturę „Ludzi doskonałych” bardzo spontanicznie, przeczytawszy jedynie opis z okładki i pobieżnie zerkając na ogólną ocenę czytelników na portalu Goodreads. Zafascynował mnie koncept autora na fabułę - problematyka genetycznego projektowania ludzi wydała mi się na tyle fascynująca, że nie wahałam się dwa razy. Przeraziłam się dopiero później, kiedy egzemplarz trafił już do moich rąk. Umknęła mi gdzieś informacja, że Peter James otrzymał nagrodę za najlepszy horror 2016 roku i obawiałam się, że „Ludzie doskonali” też reprezentują ten gatunek. Horrory są czymś co, jako osoba bojaźliwa, staram się unikać. Na szczęście nie było jednak powodów do obaw. John i Naomi są młodym, kochającym się małżeństwem, które marzy o zdrowym, szczęśliwym dziecku. Oboje są nosicielami genów, które już raz pozbawiły życia ich ukochanego synka. Mały Halley zmarł w wieku zaledwie czterech lat, a Klaessonowie nie są gotowi na kolejną stratę. Wykorzystując wszelkie własne oszczędności i zaciągając dług u własnych bliskich, małżeństwo postanawia wykorzystać własną jedyną szansę - prywatną klinikę dr Leo Dettorego, w której lekarz komponuje kod DNA. Przed Johnem i Naomi stoi ogrom możliwości, lecz oni marzą tylko by narodził im się zdrowy chłopiec, ewentualnie zapewnić nieco łatwiejszy start. Tylko czy budzący kontrowersje lekarz rzeczywiście wysłuchał próśb Klaessonów? Opowieść Petera Jamesa stanowi połączenie thrillera z fragmentami science fiction, chociaż, jak wspomina sam autor, genetyczne projektowanie ludzi nie jest już tak abstrakcyjne jak 10 lat temu, gdy zaczynał pracę ponad „Ludźmi doskonałymi”. Równocześnie nie jest to jednak taki klasyczny thriller, który charakteryzuje dynamiczna akcje, częste zwrotu fabularne czy jakaś skomplikowana tajemnica. Fabuła powieści Petera Jamesa obejmuje spory kawałek czasu, ponieważ kilka lat, i rozwija się stosunkowo powoli. Przyspieszenie akcji następuje pod koniec powieści, lecz wtedy „Ludzi doskonałych” rzeczywiście ciężko jest odłożyć już na bok. To prawda, przewidziałam jeden z fabularnych twistów, lecz zupełnie mi to nie przeszkadzało. Siła powieści Petera Jamesa tkwi w problematyce jaką ona porusza. Genetyczne projektowanie ludzi stanowi niesamowicie interesujący motyw, a twórca udźwignął jego ciężar. „Ludzie doskonali” poruszają dużo aspektów związanych z powyższym zagadnieniem - czym różni się oni od eugeniki?; gdzie pojawia się granica, której nie należy przekraczać? i jakie są konsekwencje jeśli jednak nie zachowa się ostrożności?; a także jakie emocje wzbudza ów temat w innych ludziach - znajomych, opinii publicznej czy fanatyków religijnych? Zapytania jakie stawia Peter James są wyjątkowo trafne i prowokują do dalszych rozważań na dany temat. „Ludzie doskonali” mają bardzo specyficzny klimat, który powoduje u czytelnika gęsią skórkę i poczucie niepokoju - od samego początku zdajemy sobie sprawę z tego, że “coś jest nie tak”. Opowieść Petera Jamesa nie wywołała we mnie jednak takich emocji jak tego oczekiwałam. Pomimo licznych plusów „Ludzi doskonałych” trudno było mi się wgryźć w ów historię, chyba dlatego że nie czułam żadnych głębszych emocji wobec bohaterów. Przeszkadzał mi także wątek rzekomej sekty religijnej - pod koniec powieści zrozumiałam dlaczego został wprowadzony, lecz absolutnie mnie nie przekonywał. Opowieść Petera Jamesa była dla mnie czymś świeżym i nawet jeśli nie porwała mnie ona od samego początku, zdecydowanie nie żałuję lektury. „Ludzie doskonali” powodują takie nieprzyjemne uczucie dyskomfortu w trakcie czytania; dyskomfortu spowodowanego faktem, iż jako czytelnik wiemy, że coś jest nie w porządku. Peter James idealnie radzi sobie z poruszaną problematyką i jeśli ona, lub rozwój nauki ogółem znajduje się w kręgach Waszego zainteresowania, warto dać autorowi szansę.

  • gosza_sz

    John i Naomi Klaessonowie chcieli dobrze. Właściwie chcieli tylko, aby ich drugi syn był zdrowy i... żył. Naomi i John to młode małżeństwo, które miłuje się ponad życie i darzy siebie wzajemnie wyjątkowym uczuciem. Jednak po przeżytej tragedii jaką była utrata ich ukochanego synka Halleya pragną mieć kolejne dziecko, tylko takie, które będzie pozbawione wszelkich szans na chorobę, czy złe geny po rodzicach, by nie musieli przeżywać następny raz śmierci dziecka. Dlatego, gdy pojawia się możliwość, by w prywatnej klinice skomponować kod DNA dziecka, gdzie mogą wyeliminować gen choroby, której oboje są nosicielami i która doprowadziła do śmierci ich pierwszego syna. podejmują decyzję, by zaryzykować i udają się do kliniki. Lekar Leo Dettore jest dość kontrowersyjną postacią, bo wielu ludzi potępia jego eksperymenty na genach. Naomi i John nie chcieli źle. Chcieli tylko, by ich dzidziuś miało szansę na lepsze życie bez złych genów, by mogło lepiej radzić sobie w życiu. Jednak z "niczego wielkiego" wkrótce urodził się wielki problem... A wówczas rozpętał się horror, o którym nie mogli nawet śnić w najgorszych koszmarach. Naomi i John dali się omamić zapewnieniom doktora Dettorego, że ich dzidziuś będzie zdrowe i pozbawione wszelkich złych genów i stali się ofiarami jego eksperymentu. Za jego namową dodali dzidziusiowi kilka ulepszeń z myślą, że będzie ono idealnie i kiedyś w przyszłości podziękuję rodzicom za to co dla niego zrobili i poświęcili. Małżeństwo wybrało tylko kilka pozycji i dobitnie zaznaczyli, że chcą mieć chłopca. W późniejszym etapie książki dowiadujemy się, że lekar ich oszukał i teraz oni muszą ponieść konsekwencje za to, że zaufali złemu człowiekowi. W książce pdf nie zabrakło także złych charakterów. Byli to ludzie, którzy sprzeciwiali się eksperymentom doktora Dettorego. Nazywani byli Uczniami Trzeciego Tysiąclecia. Jawnie ogłaszali, że każdy kto majstruje przy genach, stanie się ich celem. Uważali, że tacy ludzie pracują dla Szatana i całkowicie odrzucają dary jakie ofiaruje im Bóg. Fanatycy religijni mieli jasno wytyczony cel. Śledzili grzeszników, którzy poddali się eksperymentom doktora i zabijali ich i ich dzieci, które były modyfikowane genetycznie. Dlatego Naomi i John byli narażeni na zagrożenie z ich strony, a także bali się o własne dzieci. Peter James stworzył mrożący krew w żyłach thriller z drobnymi fragmentami science-fiction, od którego trudno się oderwać. Gdy przeczytałam opis z tyłu książki, gdzie było napisane, że Peter został uznany za najlepszego autora w kategorii horroru bardzo, lecz to bardzo się przeraziłam, że ta książka ebook będzie kolejnym jego horrorem. Mimo własnych obaw zaczęłam czytać i już po paru rozdziałach przepadłam. Twórca stworzył niepowtarzalną historię o procesie tworzenia idealnego zestawu genu i ukazał negatywne skutki takiego działania. Myślę, że chciał pokazać jak w przyszłości będzie wyglądała standardowa procedura dla przyszłych rodziców, którzy będą pragnęli mieć dzidziuś pozbawione złych genów. Postacie w książce pdf są nieźle wykreowane. Najbardziej intrygujący jak dla mnie był oczywiście lekar Leo Dettore, który mimo tego, że wszyscy wkoło potępiali jego działanie on nie zważał na konsekwencje i opinie innych tylko uparcie dążył do wyznaczonego sobie celu. "Ludzie doskonali" to książka, która prezentuje nam jak takie ingerowanie w tworzeniu idealnego dzidziusia może doprowadzić do rozpadu rodziny, która nie potrafi poradzić sobie z konsekwencjami własnych czynów. John i Naomi zapłacili za to najwyższą cenę. A jeżeli chcecie się dowiedzieć jaką cenę to koniecznie musicie sięgnąć po tę książkę! Polecam! Na początku fabuła książki długo się rozwija, lecz w pewnym momencie akcja nabiera tempa i sprawia, że czytelnik nie może się oderwać. Zmusza do głębszych refleksji i uczy, że decyzje jakie podejmujemy mają olbrzymi wpływ na nas i nasze życie. "- Pamiętasz co mi tam powiedziałeś? Kiedy siedzieliśmy na podwórzu? Powiedziałeś, że miłość to coś więcej niż więź pomiędzy dwojgiem ludzi. Jest kręgiem, który tworzysz wokół siebie chroniącym cię przed wszystkimi przeciwnościami. Pamiętasz?- Tak - odparł.- Od tej chwili tak właśnie musi być."

  • Ruda Recenzuje

    Pragnęli, aby ich kolejne dzidziuś urodziło się zdrowe. Chcieli zapewnić mu lepszy start. Nie widzieli nic złego w genetycznej ingerencji, ponieważ nic złego nie mieli na myśli. Nie przewidzieli konsekwencji własnych działań. Nie mieli pojęcia, co ich czeka. W własnej najwieższej powieści James porusza temat genetycznego programowania dzieci. Temat o tyle dla mnie intrygujący, że nie pamiętam, żebym wcześniej zetknęła się z nim w literaturze. Nie znaczy to jednak, że zagadnienie to nie jest ciekawe samo w sobie. James balansując na granicach thrillera i horroru, opierając się na kwestiach wiary i moralności zaprasza nas do świata, w którym dobro i zło przenikają się nawzajem, a czytelnik zmuszony zostaje do refleksji i niecodziennych wyborów. Nie mogłam oderwać się od tej powieści, choć niemal każda jej strona wywoływała u mnie dreszcze. Wraz z autorem zagłębiałam się w świat zaskakujący, niecodzienny, a nierzadko także niepokojący. Ostatnio miałam szczęście zaczytywać się w wspaniałych książkach, dawno jednak żadna nie zaskoczyła mnie tak jak „Ludzie doskonali”. James kupił mnie tą genetyką. Z jednej strony mocno zaciekawiło mnie, w jaki sposób twórca rozwinie temat, w którym kierunku potoczy się ta historia, jakiego zakończenia możemy się spodziewać. Z drugiej natomiast mój umysł opanowały zapytania i refleksje. Jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć, aby osiągnąć własny cel? Czy mamo prawo w taki sposób ingerować w życie nienarodzonych? I czy genetyczne projektowanie dzieci to jedna z wizji niedalekiej przyszłości? Historia Jamesa to opowiadanie mroczna, niepokojąca, mogąca wzbudzić w czytelniku lęk czy przerażenie. Biorąc jednak pod uwagę rozwój technologii i medycyny, mam wrażenie, że bliżej jej do rzeczywistości niż do mrocznego koszmaru. Rozwój książkowej fabuły może zaskakiwać, wydawać się miejscami przerysowany czy nierealistyczny, mnie osobiście rozwiązania autora jak najbardziej przypadły do gustu. Mam wrażenie, że usiłował nas w pewien sposób zaszokować i jak najbardziej mu się to udało. Poznając kolejne rozdziały, czułam się dziwnie, niepewnie, niespokojnie, lecz ta wizja świata szalenie mnie pociągała. Wybór takiego tematu to moim zdaniem strzał w dziesiątkę. Książka ebook zmusza do myślenia, analizy swoich potrzeb i pragnień, a także mocno wyróżnia się na tle tak podobnych do siebie powieści, ukazujących się masowo każdego dnia. Czytałam niecierpliwie, zachłannie, zapominając o swóim świecie i koniecznie pragnąc jak najszybciej poznać zakończenie (a przeczytałam je dwukrotnie). A czyta się szybko. Temat nie przytłacza. Opowieść się nie dłuży. Dla mnie to prawdziwy literacki majstersztyk. Kilka lat temu poznałam inne powieści autora, a jedna z nich, „Pogrzebany”, mocno zapadła mi w pamięć. Dzisiaj „Ludzie doskonali” bezceremonialnie zajęli pierwsze miejsce w moim osobistym rankingu ebooków spod pióra Jamesa. Co więcej, opowieść wypadła idealnie na tle innych ulubieńców podobnych gatunkowo. Choćbym chciała, to nie potrafię do niczego się przyczepić. Twórca nie tylko podbił moje serce tą powieścią, on normalnie mi zaimponował. W ręce czytelników oddał przemyślaną, dopracowaną i kompletną całość, w której każdy fragment został doskonale wkomponowany. Niczego nie jest tutaj za dużo, niczego też nie brakuje. Mocny i intrygujący temat, zwroty akcji, sympatyczni bohaterowie, kilka pytań o dzisiaj i jutro, garść refleksji na temat moralności, religii i tego co wypada, a wszystko osadzone w klimacie mroku i melancholii. Dla mnie to prawdziwa bomba.

  • Ósemkowy Klub Recenzenta

    Peter James to twórca „Domu na wzgórzu” uznanego przez polskich czytelników za najlepszy horror roku 2016 w plebiscycie portalu Lubimy czytać. Teraz powraca z kolejną powieścią pt. „Ludzie doskonali”. Wydawać by się mogło, że „Ludzie doskonali” to opowieść fantastyczna. Myślę, jednak że jest to opowieść w 100% realistyczna. Myślę, że to, co zostało opisywane w powieści jest już dla ludzi „na wyciągnięcie ręki”. Chodzi tu o genetycznie projektowane dzieci. Naomi i John Klaessonowie to młode małżeństwo, które straciło kilkuletniego synka na skutek choroby genetycznej. Każde kolejne dzidziuś Naomi i Johna byłoby nią obciążone. Dlatego para decyduje się na bardzo dzielny krok. Wybierają się do pływającej kliniki doktora Dettorego. Lekar ma za zadanie skomponowanie kodu DNA zdrowego dziecka, bez żadnych obciążeń genetycznych, z kilkoma ulepszeniami, takimi jak mniejsze zapotrzebowanie na sen, lub jedzenie. Wszystko idzie zgodnie z planem, dopóki, nie okazuje się, że zamiast wymarzonego synka (doktor obiecał przecież, że stworzy wspaniałego chłopca) małżeństwo spodziewa się córeczki. Z każdym kolejnym krokiem jest coraz gorzej. Rodzą się bliźniaki. Kobieta i chłopczyk — Phoebe i Luke. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że bliźniaki rosną szybciej niż inne dzieci. Posługują się zaszyfrowanym językiem, terroryzują rówieśników i niemal w ogólnie nie zwracają uwagi na rodziców. Są ponad wyraz inteligentne. Równolegle, Uczniowie Trzeciego Tysiąclecia — religijna sekta — podpala domy rodzin, które własne dzieci poczęły na statku Dettorego. Uważają, że ludzie stworzeni w sztuczny sposób nie mają prawa żyć. Pewnego dnia na progu domu rodziny Klaessonów zostaje postrzelony członek sekty, a Luke i Phoebe znikają w niewyjaśnionych okolicznościach. Zaczyna się potyczka o odzyskanie dzieci. Jak to się skończy? Czy Naomi i John odzyskają własne pociechy? Czy może Luke i Phoebe specjalnie uciekli od własnych „zwykłych” rodziców, by rozwijać własne nadprzyrodzone umiejętności? Książkę czyta się bardzo szybko, napisana jest bardzo łatwym i przystępnym językiem. Nie było takiej chwili, że opowieść się dłużyła. Każdą kolejną stronę pochłaniałam z olbrzymią ciekawością. Temat podjęty w powieści jest dość trudny. Projektowane genetycznie dzieci. Niby nauka jest już na tyle rozwinięta, że ludzie są w stanie to robić, lecz czy jest to etyczne? Czy jest to dobre? Myślę, że zakończenie książki (które jest niesamowite i wzruszające!) prezentuje nam, że wszystko ma własne zalety i minusy. Zalecam tę książkę wszystkim młodym, jak i starszym czytelnikom. Według mnie książka ebook jest genialna! Myślę, że będę do niej wracać. Weronika, 18 lat źródło: osemkowyklubrecenzenta.blogspot.com

  • Dorota Ka

    Lubię czytać książki, które prócz rozrywki dostarczają mi również materiału do przemyśleń, a Ludzie doskonali są właśnie przykładem takiej lektury. Temat poruszony przez autora jest niezwykle ciężki, lecz wydaje mi się, że udało mu się przedstawić argumenty przeciwstawnych środowisk, na końcu zaś spuentować, domknąć w pewien sposób tę historię. Czy wolno nam bawić się w Boga? Projektować ludzi, dowolnie wybierać sobie geny? Jak daleko można się w tym posunąć? Z drugiej strony postęp w dzisiejszej medycynie pozwala wyleczyć i zapobiegać wielu chorobom, przekazywać dalszym pokoleniom geny, które w innym przypadku nie prześlizgnęłyby się względem bezlitosnego doboru naturalnego. Czy paradoksalnie postępem sami sobie zablokowaliśmy rozwój gatunkowy? A może już kompletnie utraciliśmy jakiekolwiek hamulce, i wydaje się nam, że jesteśmy nieomylni i wszechmocni? Wielki plus ode mnie za to, że twórca powstrzymał się od topornego stawania po jednej ze stron. Mimo pewnego oddźwięku całości, każdy czytelnik może bez przeszkód interpretować tę opowiadanie na własny swój sposób (...) coprzeczytalam.pl

  • Projekt: książka

    Każda matka pragnie, żeby jej dzidziuś było doskonałe. Najważniejsze, aby było zdrowe. Nieźle by było, gdyby te wspaniałe zdolności do nauki języków i urodę przejęło po matce, a miłość do sportu po ojcu. Och, nie zapominajmy o współczuciu, odpowiednim wzroście i kolorze oczu i włosów. Moglibyśmy wymieniać bez końca. Gdybyśmy mogli sami wybrać wszystkie cechy naszego przyszłego dziecka, zaprogramowali go od samego początku, a nie opierali się na losowym mieszaniu genotypów? Jakie cechy byśmy wybrali? I co najważniejsze, jaka istota zrodzi się z takiej mieszanki? Naomi i James byli szczęśliwym małżeństwem do czasu, aż dowiedzieli się przykrej prawdy o własnych genach i dziecku, które odziedziczyło po nich śmiertelną chorobę. Halley przeżył jedynie cztery lata. Małżeństwo nie poddaje się. Stojąc przed szansą wyeliminowania choroby z DNA ich przyszłego dzidziusia decydują się na nowatorską i kontrowersyjną metodę manipulowania w genotypie potomka. Zrobią wszystko, żeby tym razem chłopczyk narodził się zdrowy. Naomi nagle rodzi bliźniaki, które wykazują niesamowite zdolności. Dodatkowo małżeństwo i ich dzieci prześladowane jest przez zagadkową sektę. Czy uda im się uratować własne życie przed nieznanym i śmiertelnie niebezpiecznym zabójcą? Podróż zaczynamy na statku doktora Dettorego, na którym małżeństwo wybiera przyszłe predyspozycje własnego przyszłego dziecka. Z nad tysiąca opcji dotyczących nie tylko zniwelowania chorób lecz też cech charakteru, płci, koloru włosów, wzrostu czy metabolizmu i potrzebnej ilości snu wybierają jedynie kilka. Z jednej strony nie chcą, żeby ich przyszłe dzidziuś było uważane za dziwaka, z drugiej chcą dla niego jak najlepiej. Peter James idealnie wykreował postacie rodziców, rozpaczliwie chcących mieć idealnego syna. Pełnych niepokoju o własne przyszłe dziecko. Razem z nimi przeżywamy dramaty i podejmujemy trudne decyzje. Ich życie po urodzeniu dzieci powinno być istną sielanką, tak naprawdę zmienia się w pełne napięcia obserwowanie jak dorastają. Kim staną się w przyszłości? Jakie życie ich czeka? “Świat się zmienia, a ludzie nie lubią zmian. (...) Większość ludzi jest zakładnikami przyszłości, tak jak są zakładnikami swoich genów.” Ta opowieść zaskakuje już od pierwszych stron i od pierwszego zdania: “Późnym kwietniowym popołudniem…” . Oczywiście to mógłby być czysty przypadek lecz nie ma to jak lekkie poczucie niepewności. Pierwsze skojarzenie jakie nasunęło mi się po przeczytaniu zapowiedzi to film “Lucy”, “A.I. Sztuczna inteligencja” czy również klasyk Stephen King ze własnymi “Dziećmi kukurydzy”. Strasznie się myliłam, szczególnie z ostatnią pozycją, chociaż podstawy miałam dobre. Szczerze podziwiam autora za ogrom pracy, jaki włożył w zebranie materiałów do książki. Na dodatek przedstawił skutki modyfikacji genetycznych nie tylko w aspekcie religii, etyki lecz też jak te zmiany mogłyby wpłynąć na rodziny tych dzieci, ich otoczenie i naszą przyszłość jako gatunku. Ideały są niedoskonałe, a Peter James dosadnie nam o tym przypomina. Poprawianie na siłę teraźniejszości nie zawsze jest dobre. Zdecydowanie ludzkość nie jest gotowa na tak radykalne zmiany. Kwestią sporną może być tutaj manipulowanie w genotypie człowieka, chociaż takie rzeczy nie powinny nas dziwić. Już teraz tworzymy rośliny modyfikowane genetycznie, pierwsze próby sklonowania żywej istoty są już za nami. Całkiem możliwe, że niedługo będziemy tak jak małżeństwo Klaessonów, wybierać przyszłe cechy naszego dziecka.To tylko niektóre z wątpliwości, jakie pojawią się po przeczytaniu lektury, a uwierzcie mi, ta książka ebook to niesamowity materiał do dyskusji. “Nasz gatunek jest o krok od podróżowania z szybkością przekraczającą prędkość światła, potrafimy dokonywać mnóstwo rzeczy, o których nie śniło się naszym przodkom, lecz nie nauczyliśmy się radzić sobie z zawiścią we swoich sercach. Jesteśmy gatunkiem, który potrafi rozwiązywać problemy, jedynie obrzucając się kamieniami. Jak mogę z tym dyskutować? Jak mogę czytać w internecie, w porannych gazetach, o wszystkich potwornościach na świecie, a później przekonywać swoje dzieci, że nie, mylą się, nauczyliśmy się postępować inaczej?” Spodziewając się oklepanego tematu, przedstawionego w bardzo schematyczny sposób, zostałam zaskoczona dopracowaną pod każdym wobec fabułą. To jeden z tych thrillerów, które dają do myślenia i trzymają w napięciu do ostatniej strony! Mocno polecam!

  • Aleksandra Szoć

    Powieść, która zaczyna się niepozornie. Z początku mamy zbyt wiele ,,naukowych" informacji. Akcja toczy się wolno - jesteśmy świadkami tego, jak kochające się i zdesperowane małżeństwo pragnie dać zdrowe i zwyczajne życie swojemu jeszcze niepoczętemu dziecku. Widzimy możliwości nauki, widzimy to, co w naszym rzeczywistym świecie jest nie do pomyślenia. Jednak mimo tego, jak bardzo eksperyment jest ciekawy, czytelnik przez pierwsze strony siedzi i zastanawia się ,,czy tak będzie przez całą książkę? Czy będę tak siedział i czytał o prawdopodobieństwach prawdopodobieństw i niezrozumiałych dla mnie sprawach genetyki?". Prawda jest taka, że pragniemy wejść do książki. Pragniemy wejść do historii, która sprawi, że oderwiemy się od rzeczywistości. I choć temat genetyki i ludzi świetnych jest dobry, to czy Peter James wprowadzi czytelników w literacki trans? Jak już wspomniałam, kiedy wchodzimy na statek i odbywamy razem z głównymi bohaterami podróż ich życia, gdzie lekar Dettore modyfikuje kod DNA niepoczętego dzidziusia w ten sposób, że może przemienić nie tylko wygląd, lecz i cechy charakteru, nie jest za bardzo interesująco. Właściwie ciekawa jest tylko sama ta modyfikacja DNA, ponieważ nic innego się nie dzieje. Dlatego jedynie dryfujemy, ze znużeniem wyczytujemy kolejne info o naukowych osiągnięciach w fikcyjnym świecie i... I czekamy. Nie wiem na co, lecz czekamy na cokolwiek. Przełom następuje nagle. Przyznaję, że nie skoncentrowałam się na lekturze - owszem, przyswajałam do świadomości historię i najpotrzebniejsze informacje, lecz mimo to myślami nie tkwiłam w powieści. Dlatego też, kiedy młode małżeństwo wraca na ląd i rozpoczyna nowe życie... Wszystko się zmienia. Co najważniejsze, czytelnik raptem rozbudza się i mówi ,,hej, co jest grane?". Byliśmy pewni wszystkiego - Peter James postanowił uśpić naszą czujność i zdecydował się na drastyczny krok: postanowił dać nam wszystkie pewniaki, żeby później naszą wiedzę unicestwić - i tak do samego końca powieści. W rezultacie sprawa wyglądała tak: wiedziałam wszystko i niespodziewanie nie wiem nic. Musiałam zacząć podróż od nowa, tak samo jak zaczęli prowadzić NIEspokojne życie główni bohaterowie. Mam wrażenie, że Peter James skoncentrował się na głównej problematyce ludzkości. Idealizm - mówi Wam to coś? Każdy z nas poszukuje idealnego partnera, pracownika, czy nawet idealnego pomidora do sałatki. Pragniemy być idealni w pracy, perfekcyjnie nałożyć make-up a także w szkole otrzymywać same celujące oceny. Ludzkość za każdym razem zmierza do perfekcjonizmu i twórca postanowił skoncentrować się na tej potrzebie. Stworzył powieść, stworzył doskonale zaprogramowane genetycznie dziecko... Czego rodzice mogą pragnąć więcej? Czego, my ludzie, po nich oczekujemy?  Ideałów nie ma, ponieważ każda doskonała rzecz musi mieć własne wady. To właśnie zaprezentował nam Peter James. Kiedy już czytelnik usiądzie komfortowo i sięgnie po lekturę, zapozna się z pewnikami - dzidziuś będzie wysokie, idealne, mądre, bystre, (...). Będzie to chłopczyk z małą potrzebą snu i pożywienia. Stawiając się na miejscu rodzica, czy pewien ciężar nie spadnie nam z barków? Czy nie będziemy zadowoleni z tego, że nasz syn nie będzie pyskował, nie będzie przynosił samych jedynek albo dwójek ze szkoły do domu? Będzie pięknym, mądrym chłopcem, z którego będziemy dumni na każdym kroku. I nie będziemy użerać się z ludzkimi wadami! A ktoś pomyślał o tym, jakie wady ma idealizm? Ponieważ Peter James o tym pomyślał. Co najważniejsze, prezentuje nam, co jest niedobrego w tym wszystkim. Czy perfekcjonizm przewyższy nasze wymagania? Jakie cechy będzie posiadało dziecko, które nawet przed wyjściem na świat ma wszystko, co usilnie chcemy osiągnąć w naszym życiu? Opowieść nie daje nam tylko mądrości, lecz gwarantuje nam też niesamowite napięcie. Jak już wyżej wspomniałam, Pater James na samym początku książki dał nam na tacy pewien zbiór informacji, który w późniejszym etapie historii wcale nie był nam aż tak potrzebny. Kluczową rolę odgrywa tutaj niewiedza - jak na szpilkach czytamy, starając się sami domyśleć przyszłości, jednak nie posiadamy każdego elementu układanki. Ponadto w książce pdf pojawia się sekta, która zabija ,,szatańskie pomioty" - czyli zmutowane, idealne dzieci a także ich ludzkich rodziców. Czy rodzina Klaesson będzie potrafiła zagwarantować sobie bezpieczeństwo? Komu ufać, komu można powierzyć tajemnice? Powieść, choć z początku nie przypadła mi do gustu, jest po prostu... Niesamowita. Idealny temat, który został zapakowany w fikcyjną, trzymającą w napięciu historię. Możemy od niej czegoś się nauczyć a także spędzić miło czas z lekturą w dłoni. Doskonała dla fanów thrillerów! Yrukel d iwoto? (po przeczytaniu powieści będziecie wiedzieć, co napisałam)

  • Sophie Salvatore

    Twórca bardzo ciekawie wykreował świat fabularny. W powieści Jamesa mamy do czynienia z bardzo wysoko rozwiniętą nauką, szczególnie medycyną, a jeszcze ściślej mówiąc genetyką. Badania naukowe są już na tak wysokim poziomie, iż możliwe jest poczęcie dzidziusia w całkowicie kontrolowany sposób. Oczywiście in vitro w naszych czasach również nie już żadną nowością, jednak myślę, że nie mamy jeszcze aż takich możliwości jak bohaterowie książki Petera Jamesa. Ludzie Doskonali - nie bez przyczyny książka ebook ta ma taki tytuł. W świecie przedstawionym przez autora możliwe jest całkowite 'zaprojektowanie' dziecka. Rodzicie mogą nie tylko pozbyć się wszelkich chorób i dysfunkcji przyszłego potomstwa, lecz również zdecydować o jego charakterze a także możliwościach fizycznych. Bez problemu można wybrać sobie jakie talenty ma posiadać dane dzidziuś a także jego wygląd. Wszystko to składa się na ewentualną budowę doskonałego człowieka. Wizja przyszłości Petera Jamesa dla mnie jest przerażająca. Myślę, że twórca chciał wywołać w czytelniku taki lekki strach odnośnie tego co nas czeka. Z jednej strony duże możliwości, niemal nie ograniczone, a z drugiej sprowadzenie człowieka do roli próbki w laboratorium. Myślę, że każdy z nas do pewnego stopnia chciałby mieć większy wpływ na własne życia, lecz czy aż tak duży? Uważam, że nie. Jeśli już takie możliwości byłyby dostępne dla nas to raczej powinno się to ograniczać do wyeliminowanie chorób. Stworzenie doskonałego człowieka jest przerażającą wizją z tego względu, że osoba o tak idealnych cechach mogłaby stać się zagrożeniem dla ludzkości. Książka ebook podobała mi się i myślę, że mogą ją polecić Wam. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z prozą Petera Jamesa to Ludzie Doskonali mogą być idealnym początkiem.

  • Agnieszka Isztar Matłoka

    Sam twórca nie jest mi obcy, po lekturze Domu na wzgórzu miałam nieco mieszane uczucia jeśli chodzi o jego twórczość, niemniej opis tej powieści był tak intrygujący, że po prostu nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Rozpoczęłam lekturę odpychając w niepamięć wrażenia po poprzedniej książce pdf autora. „Ludzi doskonali” to z pewnością interesujący pomysł na fabułę. Twórca postawił na intrygującą tematykę, w której spore znaczenie ma badanie a także ingerowanie w ludzkie DNA. Byłam interesująca czy twórca podoła tematyce, czy poradzi sobie i stworzy coś niebanalnego. Rozpoczynając lekturę czytelnik już od samego początku zmuszony jest by w pełni skoncentrować się na powieści, tak by nie umknął żaden szczegół. Sama fabuła zmusza do przemyśleń na temat badań genetycznych a także ingerencji w ludzkich zarodkach. Temat genetyki jest bardzo rozległy, twórca stworzył sobie tym samym dużo możliwości do prowadzenia całej akcji. Czytelnik dzięki temu, sam rozważa dużo możliwości jakie maja bohaterowie. I być może wielu z Was, Drodzy Czytelnicy, zastanowi się ponad tym, co jest dla nich ważne, co jest priorytetem i do czego bylibyście zdolni w potyczce o potomstwo. Bohaterami są John i Naomi, którzy po tragedii w jakiej zmarło ich dzidziuś postanowili spróbować walczyć o szczęście i znowu doczekać się potomstwa. Tym razem jednak oboje pragną szczęśliwego zakończenia, zarówno Naomi jak i John mogą psychicznie nie podołać kolejnej śmierci i dlatego postanawiają nieco pomóc matce naturze i genetycznie wspomóc kolejną pociechę. Jak daleko się posuną? Co z tego wyniknie? Takie pytania, a także dużo innych, czytelnik stawia sobie podczas lektury. cała recenzja: http://isztarbooks.blogspot.com/2017/04/ludzie-doskonali-peter-james.html

  • Bookendorfina Izabela Pycio

    "Macie bowiem szansę stworzenia dziecka, o jakim większość rodziców może tylko marzyć, dzidziusia wolnego od chorób zagrażających życiu albo negatywnie na nie wpływających." Interesujący pomysł na fabułę powieści utrzymanej w konwencji intensywnie oddziałującego na wyobraźnię thrillera, angażującego czytelnika w śledzenie intrygującego scenariusza zdarzeń, nakłaniającego do głębszych przemyśleń i etycznych odniesień w stosunku do współczesnych osiągnięć i trendów genetyki. Czy inżynieria genetyczna okaże się metodą na przeciwstawienie się stopniowej erozji naszego gatunku, spowodowanej przez postęp dokonujący się w medycynie? Jak bardzo negatywny wpływ na ewolucję człowieka ma dostępność do badań, leków i szczepionek, spoglądając z perspektywy natury pozwalającej przetrwać tylko silnym osobnikom, bezwzględnie eliminując słabych i chorych? A może perspektywa człowieczeństwa rządzi się innymi prawami? John, pracownik naukowy, i Naomi Klaesson, zajmująca się public relations, po śmierci czteroletniego synka Halleya, decydują się na wzmocnienie organizmu przyszłego dzidziusia poprzez wyeliminowanie chorobotwórczego genu, którego oboje są nosicielami. Genetyk, Leo Dettore, właściciel prywatnej kliniki, obiecuje im uwolnić potomstwo od ryzyka dziedziczonych słabości, zaburzeń i dysfunkcji. Moją możliwość zdecydowania się praktycznie na każdy wariant modyfikowania genów, celowego zmieniania cech, tak żeby dzidziuś spełniało wszystkie stawiane mu oczekiwania i wyzwania. Do jakiego stopnia John i Naomi zdecydują się poprawić genetyczny zapis, uczynić dzidziuś wyjątkowym, by nie stało się zakładnikiem losowego wyboru? Czy do końca zdają sobie sprawę, na jakie zagrożenie narażają potomstwo? Jakim wyzwaniom będą musieli stawić czoło? Ile wyznaczników nie uwzględnili w rozważaniach i selekcji? Trzeba przyznać, że twórca potrafi budować napięcie, zaskoczyć kierunkiem rozwinięcia się akcji, doprowadzać powieściowe wątki do fascynującego punktu, żeby za chwilę znów pomieszać nam szyki w snutych przypuszczeniach. Czarny bohater, niezwykle podstępny i perfidny, tylko do pewnego stopnia liczymy się z jego błyskotliwością, wizjonerstwem, konsekwencją i wiernością wyznawanym ideom naukowym. Idealnie wykreowane profile matki i ojca, prosto jest się z nimi identyfikować i odczuwać targające nimi sprzeczne emocje, nie są krystalicznie piękni i prawi, lecz przez to bardziej wiarygodni i przekonujący. Jedyne czego zabrakło mi w tej frapująco plecionej opowieści, to bardziej spektakularnego zakończenia, dosadniejszego w wymowie i wydźwięku, żeby jeszcze mocniej zaakcentować moralne dylematy i konsekwencje zabawy człowieka w boga. Zajmujący thriller, początkowo prowadzony w wolnym rytmie, z czasem jednak nabiera szybkości. Z jednej strony współczujemy głównym bohaterom, a z drugiej strony chciałoby się wykrzyknąć, że to, co ich spotkało, stało się niejako na ich swoje życzenie. Jakby kolejne ostrzeżenie, żeby nie wyręczać natury, nie odbierać należnych jej praw w procesie kształtowania gatunków, nawet jeśli dotyczą one człowieka. Szczypta prowokacji, żeby zastanowić się, do czego nieuchronnie prowadziłoby zastosowanie modyfikacji genetycznych na człowieku, jak choćby stworzenie skonkretyzowanych klas i podklas ludzi. Chętnie obejrzałabym film inspirowany tą książką. bookendorfina.pl