Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Raport o morderczym układzie Pracownicy pogotowia, przedsiębiorcy pogrzebowi i systemowa zbrodnia Zaczęło się od anonimu. Kartka A4. „Zestawienie zakładów pogrzebowych, które za łapówki przejęły prosektoria w łódzkich szpitalach”. Tomasz Patora wraz z dwoma innymi dziennikarzami rozpoczął śledztwo, które wkrótce ujawniło jedną z największych afer w historii III RP. Handel informacjami o zgonach, opóźnianie wyjazdów karetek pogotowia, chaos w dystrybucji groźnych lekarstw i wreszcie – coraz więcej przypadków zaskakujących śmierci. Kilka miesięcy po tym, jak dostarczono anonim do redakcji, sprawą „łowców skór” żył cały kraj, a organy ścigania wszczęły dochodzenie. Dziś, po nad dwudziestu latach, Patora wraca do sprawy. Przedstawia nieznane dotychczas dokumenty i relacje świadków. Szczegółowo analizuje materiały i krok po kroku ujawnia sieć wzajemnych powiązań, by odpowiedzieć na zapytanie kluczowe: jak doszło do tego, że śmierć nieustanna się cenniejsza od życia? „Jestem przekonany, że na podstawie tej książki powstanie hitowy serial. Czyta się ją z wypiekami na twarzy, jak idealny thriller sądowo-kryminalno-lekarski. Tylko że to wszystko wydarzyło się naprawdę”. Szymon Jadczak, reporter śledczy Wirtualnej Polski „Łowcy skór to jeden z najważniejszych, najwybitniejszych i najbardziej wstrząsających tekstów prasowych w historii polskiego dziennikarstwa. Teraz możecie poznać kulisy jego powstania. Książka ebook Patory powinna stać się podręcznikiem dziennikarstwa śledczego we wszystkich dziennikarskich szkołach”. Cezary Łazarewicz, laureat Nagrody Literackiej Nike Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Łowcy skór. Tajemnice zbrodni w łódzkim pogotowiu |
Autor: | Tomasz Patora |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Otwarte |
Rok wydania: | 2023 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Afera, skandal, korupcja. Trzy słowa, które nad dwie dekady temu były wciąż obecne w gazetach, telewizji, radiu. „Łowcy skór”. Dziś nie wszyscy od razu kojarzą te czołówki i paski w różnorodnych telewizyjnych dziennikach. Jednak coś, gdzieś, ktoś słyszał, czytał, widział. Po tylu latach sprawa ta stale budzi emocji. Dlaczego? Czas minął, jednak pozostali skrzywdzeni ludzi i historia, z jakiej nie wyciągnięto wszystkich wniosków. Anonim uruchomił lawinę, tragicznych informacji, jakie mogłoby się wydawać nierealne gdyby nie trafił do dziennikarzy, jacy zajmowali się dziennikarskimi śledztwami. Został potraktowany poważnie, zwłaszcza, że jego adresaci co nieco już poznali funeralny biznes przy okazji pracy ponad innymi artykułami. Nieprawidłowości nie były aż taką tajemnicą jak mogłoby się wydawać, ale to, o czym pisał nieznany twórca przekraczało wszystko, o czym nieoficjalnie wiedziano. Ruszyło śledztwo, poszukiwania informatorów i przede wszystkim prawdy o tym, co miało i ma miejsce. Lecz to dopiero początek, im dalej tym więcej relacji, dowodów i przede wszystkim śladów, mówiących o realiach, dalekich od tych branych za niepodważalną oczywistość. Śmierć zamiast życia, cenniejsza, zmonetyzowana i licząca się bardziej przez tych, którzy powinny stać na straży tego pierwszego. System jaki powstał funkcjonował sprawnie i to wcale nie krótko, jak mogłoby się wydawać. Dlaczego tak długo udawało mu się trwać i nawet zataczać coraz szersze kręgi? Znieczulica? Strach? Korzyści? Obojętność? Wszystko naraz i wcale nie po trochu. Czas mija, niektóre zapytania pozostają bez odpowiedzi, na inne dopiero teraz zostają udzielone odpowiedzi, uzupełniają to, co już wiadomo i ujawniają nowe elementy prawdy. Niełatwej i dla wielu niewygodnej. Tomasz Patora wraca do tematu, jakim żyliśmy dwadzieścia lat temu. Nie przebrzmiał, nie wydaje się wyblakły, stale poraża i warty przypomnienia. Analizując zgromadzone fakty, efekty oficjalnego śledztwa a także nieujawnione info uzupełniają obraz korupcyjnego i zabójczego układu, tak, iż staje się on jeszcze pełniejszy. Jak mógł on powstać i to na taką skalę? Epizod po rozdziale albo raczej relacja po relacji, zeznanie po zeznaniu, rozmowa po rozmowie, czytelnik zapoznaje się z zaistniałymi powiązaniami, tworzącymi sieć, działającą wyjątkowo skutecznie i zbyt długo bezkarnie. „Łowcy skór” nie są fabularnym zapisem, lecz przedstawieniem rzeczywistych wydarzeń, nie dziejących się gdzieś daleko, za granicą, ale blisko nas, na oczach społeczeństwa. Tego nie wymyślili scenarzyści czy pisarze. Autentyczne sytuacje, potwierdzone przez świadków, nie jednostkowe, powtarzające się. Tomasz Patora odsłania oś procederu, przypomina to, o czym zdążyliśmy zapomnieć i nie było podane do ogólnej wiadomości. Jak mogło do tego dojść i trwać tak długo?
Żyjemy w świecie, w którym znieczulica i uprzedmiotowienie człowieka jest na porządku dziennym. W świecie w którym można sprzedać wszystko i we wszystkim szukać źródła zarobku. Handel informacja to nic nowego, a co jeśli Wam powiem, że handel informacja o śmierci też był i jest opłacalny? Co myślicie żerowaniu ma cierpienia najbliższych po stracie? Dla niektórych to stale było za mało wiec poszli dalej. Co powiecie na podawanie leku, który w momencie jak pacjent nie ma opieki powoduje okrutna smierć? To wszystko to nie opis filmu kryminalnego, nie to opis zdarzeń które były codziennością dla pracowników Łódzkich szpitali i zakładów pogrzebowych. Handel „skórami” miał miejsce nie tylko w Łodzi, gdzie cały proceder wyszedł na jaw, lecz tez w wielu innych miejscach. Te dramatyczne i brutalne procedery omawia Tomasz Patora w książce pdf „Łowcy skór”, który po nad 20 latach postanowił wrócić do sprawy. Gdy afera wyszła na jaw miałam zaledwie 2 lata, wiec większość by uznała, że to nic dziwnego, że o niej nie wiedziałam. Osobiście sądzę inaczej, uczy się Nas o różnorakich aferach i zdarzeniach w szkole na lekcjach historii, to dlaczego wydarzenia, w wyniku którego ginęli ludzie nikt nie opisuje? Ogromie się cieszę, że autor, który w 2002 roku ujawnił nekroaferę postanowił do niej wrócić by „ponownie wbić kij w mrowisko, by z historii łódzkiego pogotowia dowiedzieć się czegoś o nas samych”. Reportaż nie jest niczym przyjemny i nie ma być, ponieważ ma być prawdziwy. Całe zdarzenie jest opisywane bardzo dokładnie, każda informacja głęboko przeanalizowana. Książka ebook jest napisana tak ciekawie, że aż trzeba odwrócić kartkę na kolejna stronę i kolejna i jeszcze jedna. Budzi różnorakie odczucia od przerażenia, oburzenia, przez obrzydzenie do smutku i żalu. Tematyka jest trudna, lecz bardzo ważna, pozwala zobaczyć do jakich rzeczy zdolny jest człowiek, żeby zarobić. To smutne, że doktorzy i inni pracownicy pogotowia, którzy powinni zadbać o ludzkie życie, ratować je, przyczyniali się do skrócenia tego życia, a także zarabiali na śmierci. Oczywiście nie wszyscy, ponieważ w tej strasznej historii są tez pozytywni bohaterowie, którzy przyczynili się do ujawnienia sprawy i dążyli do ukarania winnych. Moja ocena to zdecydowanie 5/5. Polecam, każdemu kto lubi reportaże, każdemu kto chce sięgnąć po pierwszą reportażowa książkę i każdemu kto chce wiedzieć więcej o aferze łowców skór.
Tomasz Patora w tym reportażu nie tylko powraca do tamtych dni, kiedy wpadł na trop skandalicznych informacji i relacjonuje całe dziennikarskie śledztwo jakie przeprowadzał wspólnie z kolegami, lecz usiłuje również uporządkować trochę fakty w tej sprawie a także pokazać jej ciąg dalszy. Bardzo szczegółowo opowiada o postaciach i wydarzeniach powiązanych z handlem informacjami o zgonach, o konkretnych przypadkach, wreszcie o pokłosiu całej patologicznej, momentami wręcz makabrycznej sytuacji, która rozgrywała się pod koniec lat 90-tych na łódzkim pogotowiu. Tym mocniejsza jest ta książka, że dotyczy nie tylko niekoniecznie etycznego nagabywania na usługi zakładów pogrzebowych, lecz również zbrodni popełnianych z zimną krwią przez chciwych pracowników pogotowia - a więc osoby w pewnym sensie zaufania publicznego. Wzburzyła mnie obojętność osób na stanowiskach względem tego, co tam się działo, pewna niechęć do rozgromienia tego szokującego "handlu skórami" i co za tym idzie, odpowiedzialność za to, na jaką skalę ten proceder się rozniósł. Momentami byłam wręcz przerażona tym, o czym pisał twórca - jak rozwinięty to był proceder, jak dużo osób w tym uczestniczyło i ile straciło życie przez żądnych pieniędzy i pozbawionych moralności pracowników łódzkiego pogotowia. Ten reportaż czyta się dość szybko, ponieważ o pióro autora i jego warsztat są bardzo dobre. Nie jest to jednak lekka lektura, nie oszukujmy się, jej tematyka jest trudna, wzbudzająca całą gamę negatywnych emocji, prowokująca do przemyśleń. Książka ebook napisana jest, jak na reportaż przystało, mową dość dosadnym, nieprzesadnie skomplikowanym, trafiającym do czytelnika, a zarazem niepozbawionym pewnej dozy złośliwości. "Łowcy skór" to książka ebook mocna i intensywna jak kolor użyty na jej okładce. Wzbudza w czytelniku całą gamę emocji: od zaskoczenia i niedowierzania, po złość, a nawet wręcz obrzydzenie. Prezentuje nie tylko szczegóły zbrodniczego precederu w łódzkim pogotowiu, czy dziennikarskiego śledztwa, które zdemaskowało tę całą patologię, lecz również społeczny odbiór afery "łowców skór" i następstwa całej historii. To warty uwagi reportaż o nieco już zapomnianej, a ważnej sprawie, idealnie ją porządkujący i opisujący. Sprawdzi się jako lektura dla osób zainteresowanych kryminalnymi tematami, lecz również dla tych, którzy chcą dowiedzieć się więcej o tytułowej aferze...
Ja skończyłam czytać „Łowców skór”, rewelacyjny, brutalny reportaż o tajemnicach zbrodni w łódzkim pogotowiu… Spodziewałam się mocnej lektury, lecz co dokładnie dostałam? Brutalność Znieczulicę Uprzedmiotowienie człowieka Bezsilność To tylko główne hasła, które jako pierwsze przyszły mi na myśl po przeczytaniu książki. Tomasz Patora pracował ponad tym tytułem, choć już tyle lat minęło od zbrodni… dlaczego? Ponieważ nie dawało mu to spokoju, ponieważ uwierało, ponieważ ta sprawa domagała się, by o niej mówiono szerzej, prawdziwiej. I ta książka ebook taka właśnie jest… jeśli wydaje się Wam, że wiecie, o co chodzi, że czytaliście jakieś artykuły na temat łowców skór, korupcji na polu domy pogrzebowe-szpitale, to uwierzcie… zetknięcie z tą książką rozwala człowieka na milion kawałków. Pozostawia gorycz, złość, niedowierzanie… niedowierzanie, ile jest warte życie człowieka i jak bardzo można wypierać to, co się robiło. To bardzo w wnikliwa praca autora, który przestawił nam dużo faktów, o których wcześniej nigdzie nie czytaliśmy, przedstawia fakty i relacje świadków. I to te relacje najbardziej bolą… ponieważ wiecie, tu nie chodzi tylko o handel informacjami o zgonach, lecz także o celowe opóźnianie karetek, a także brutalne uśmiercanie ludzi bez mrugnięcia okiem. Kilkaset złotych, tysiąc. Tyle warta była „skóra”. Kilkaset złotych za życie. Mało prawda? Więc dlaczego to robili? Pomnóżcie 1000 razy… ile chcecie i dostaniecie odpowiedź. Idealny reportaż, długo nie będę mogła przestać o nim myśleć. Polecam!
"Mam przekonanie, że warto - mimo upływu lat- znowu włożyć kij w mrowisko, by z historii łódzkiego pogotowia dowiedzieć się czegoś o sobie" Kto nie słyszał określenia "Łowcy skór"... Prawdopodobnie każdy z nas, jego pejoratywne określenie budzi grozę, gniew, niezrozumienie. Od tych zdarzeń minęło już dwadzieścia lat lecz ich cień dalej rzuca się na działania łódzkiego pogotowia. Tomasz Patora w książce pdf "Łowcy skór" powraca do nich, by spróbować tak na zimno, bez emocji, dojść, co tak naprawdę stało za działaniami ludzi zamieszanymi w ten proceder. Ten reportaż budzi we mnie niesmak. Z racji tego, że pamiętam tamte wydarzenia i aferę, która wybuchła po ich ujawnieniu, miałam nadzieję, że wszyscy jej uczestnicy zostali przykładnie ukarani. Lecz niestety... Co tak naprawdę skłoniło pracowników służby zdrowia by kupczyć ludzkim życiem, jak towarem... Pieniądze....chciwość, to jeden z siedmiu grzechów głównych. A tu chciwości było całe mnóstwo. Poza tym czuli się bezkarni i usprawiedliwieni...dają to biorę... Jak nierzadko przewijają się te słowa w tej książce pdf 🙈. To smutne i dla mnie niezrozumiałe. Czytając ten reportaż czułam tak dużo emocji, tyle się ich we mnie kotłowało, że musiałam go odkładać, gdy ich poziom zbyt wzrastał. Wiem, że nie wszyscy z pracowników łódzkiego pogotowia brali udział w tych praktykach, lecz wszyscy o tym wiedzieli...i nic nie zrobili. I to jest najgorsze. Odwracanie oczu, ponieważ tak jest łatwiej..... Przeczytajcie i Wy. Polecam.