Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Uważasz, że nie ma gorszej zmory niż Regi ze „Szczęśliwego pecha”? W takim razie... poznaj starszą panią!W maleńkiej górskiej wiosce dwie niezbyt grzeczne staruszki planują gigantyczny przekręt... Nie wiedzą jednak, że wkrótce przeszkodzi im niejaka Miśka, z zawodu lokatorka do wynajęcia, a także jej towarzysz – mięśniak o duszy romantyka, który boi się nawet pająków. To jednak nie koniec atrakcji. Para nieobliczalnych psów umila życie wszystkim dookoła, nie wyłączając policjantów, w domu panoszy się wisielec, zagadkowa siła rzuca nożami i maszynką do mięsa, lecz najgorsi są górale. Choć nie, najgorsze są góralki. Żadne zjawiska nadprzyrodzone nie wytrzymują konkurencji. A gdy na horyzoncie pojawia się morderca, niemalże na nikim nie robi to już większego wrażenia.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Lokator do wynajęcia |
Autor: | Banach Iwona |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Nasza Księgarnia |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
a tym razem musze jeszcze pochwalic swietna dykcje Magdy Karel. Co zaprzyjemnosc robic cos w dumu i w tym samym okresie sluchac idealnie napisanej ksiazki czytanej przez aktorke ze swietna dykcja Czytam duzo kryminalow i zazwyczaj juz po pierwszym rozdziale wiem kto zabil. A tu niespodzianka. Do konca nie mialam pojecia kto. Wspaniala ksiazka ktora kazdemu polecam.
Na półkach księgarń coraz częściej można znaleźć tzw. polskie powieści, lekkie i przypuszczalnie przyjemne. Czytelnicy, którzy poszukują takich lektur mają w czym wybierać. Jeszcze kiedyś, gdybyście mnie zapytali o choć jedno nazwisko pisarzy/pisarek polskich, specjalizujących się w takiej zabawnej tematyce , to w pierwszej chwili bym wymieniła oto takie nazwiska. Byłyby nimi trzy panie, czyli Monika Szwaja, Katarzyna Zyskowiak-Ignaciak czy Maria Ulatowska. Grono autorów ostatnimi czasy się diametralnie poszerza. Ostatniej nocy poznałam nowe nazwisko- Iwona Banach. Jest ona autorką pięciu ebooków ("Szczęśliwy pech","Pokonać strach/Staś","Pocałunek Fauna","Chwast", a także recenzowaną dzisiaj pozycje 'Lokator do wynajęcia"). Iwona Banach jest nauczycielką, tłumaczką, matką. Jak sama o sobie mawia, jest nałogową czytelniczką, szydełkoholiczką, bałagarniarą. Pisarka nie wstydzi się także przyznać do wiecznego roztargnienia a także skłonności, które mogą być postrzegane, jako zakręcenie, Iwona Banach jest także gadułą. Od zawsze. I dlatego zaczęła pisać. I pod wpływem bujnej fantazji a także skłonności do gadulstwa powstała książka ebook pod tytułem: "Lokator do wynajęcia". Owym lokatorem, a konkretnie lokatorami są Miśka a także Noldi. Oboje pałający się dziwnym, świeżym zawodem (lokator do wynajęcia) zamieszkują w starej, góralskiej chałupie. Wynajmuje ich warszawiak Piotr, który jako powód zatrudnienia Miśki a także Noldiego podaje konieczność dyskretnej obserwacji jego dwóch, ekscentrycznych ciotek, które lubią pakować się w kłopoty. Miśka a także Noldi przyjmują zlecenie, lecz nie wiedzą, że dwie rezolutne staruszki są tak zakręcone a także żądne przygód, rodem z amerykańskich horrorów, że młodzi będą musieli zmierzyć się z latającymi kuchennymi przedmiotami podczas burz, wisielcem, sikającym kotem, dziwacznym podkradaniem jedzenia z lodówki, a nawet z trupami :Miśkiem i dawną nauczycielką Noldiego.\ Miśka a także Noldi na strychu domu znajdą młodą dziewczynę, Witkę, która będzie twierdzić, że jest nieślubną córką właściciela domu i przyjechała, by poznać ciotki. Miśka jest młodą, twardą kobietą. Jej styl można by określić jako hardcorowa dziewczyna. Jej ukochane glany spełnią również własną rolę. Natomiast Noldi to romantyczny mięśniak, bojący się kota, pająków,lubiący czytać książki żarłok. Do tego kochliwy. Dwie staruszki to zakręcone, pragnące przygód bohaterki. Józek miejscowy policjant, prywatnie krewniak bohaterek ma nie lada wyzwanie , by z nimi wytrzymać. Staruszki są strasznie wścibskie i jakby się uwzięły na świeżych sąsiadów, a w tym celu pomogą im dwa psy, chwasty, matka Józka itp. "Lokator do wynajęcia" to lektura zabawna połączona z wątkiem kryminalnym. Trochę przegadana a także zalatująca telenowelą brazylijską, lecz taki jest ten rodzaj literatury. Taki "śmiechowy" gatunek literacki ma czytelnika odprężyć. Owszem ta lektura odpręża, lecz pokuszę się o stwierdzenie, że pisarka ciut przedobrzyła.\ Jak dla mnie za wiele było momentów, gdzie staruszki dawały do wiwatu. A czynią to do ostatniej strony. Humor jest , choć nie zanosiłam się śmiechem podczas czytania. Za wiele także było pogardliwych zwrotów Miśki względem Noldiego, typu :debil, głupek itp. "Lokator do wynajęcia" liczy sobie blisko 400 stron, lecz mnie się czytało bardzo szybko. Wątek kryminalny ciekawy. Wprawdzie rozciągnięty do granic możliwości, lecz nie czepiajmy się. NIe podobało mi się, że Miśka dowie się czegoś, co ją zaliczy do grona niesfornych górali. Jak pisałam trochę to zalatuje telenowelą. Podsumowując "Lokator do wynajęcia" to polska książka, która została napisana z myślą rozbawienia a także umilenia czasu czytelnikowi, który chcę się odprężyć przy lekturze lekkiej a także przyjemniej.
Bardzo lubię kryminały z nutką sensacji i humoru, jest dużo polskich autorek, które wzorując się na Joannie Chmielewskiej tworzą takie pozycje,niektórym się to udaje innym nie, w tym przypadku wypadło znakomicie. "Lokator do wynajęcia" to właśnie taka książka, sensacyjna, śmieszna, nieodgadniona do ostatniej strony z nieboszczykiem, którego nie żal i ponad którym się nie użalamy.Akcja wartka, trochę humoru, sekret rodzinna wyjaśniona na koniec. Książka ebook warta polecenia.
Świetna, ciepła i przede wszystkim pełna humoru książka ebook Iwony Banach. Zabrałam ją ze sobą na wakacje i wprost nie mogłam się oderwać, a współlokatorzy spoglądali na mnie z "lekkim zdziwieniem", kiedy wprost śmiałam się do rozpuku. Szczerze polecam!!!
Dużym atutem "Lokatora" jest cała plejada barwnych postaci a także poczucie humoru autorki. Książkę czyta się z przyjemnością i uśmiechem na twarzy, a dodatkowej przyjemności dostarcza jeszcze zagadka kryminalna. Na takie powieści nie szkoda czasu :)
Idealna książka, śliczna i wciągająca.. A nade wszystko zabawna i pozwalająca na chwilę zapomnieć o wszystkim. Nie sądziłam, ze można się tak śmiać podczas czytania książki,a przynajmniej już dawno mi się to nie zdarzyło. Zalecam na niezły nastrój, gwarantowana solidna dawka optymizmu.
Książka, którą warto przeczytać dla całego kalejdoskopu niezwykłych bohaterek:) Dwóch żwawych góralek w podeszłym wieku, które pół życia spędziły w Ameryce, oczywiście Miśka tytułowa lokatorka do wynajęcia, Noldi - śliczny mięśniak o olbrzymim sercu i inni a także całą masę zwierząt. Niesamowita Książna na wieczór:)
Iwona Banach „Szczęśliwym pechem” własnego autorstwa dobitnie pokazała, że natura nie poskąpiła jej cennego skarbu, jakim jest poczucie humoru i dystans do świata. Stworzyła bohaterkę – Regi Kozłowską – której tok myślenia doprowadzał mnie do łez ze śmiechu. Jedno jest pewne – z Reginaldą nie można się było nudzić. Nie inaczej jest z „Lokatorem do wynajęcia”, lecz wbrew pozorom to nie Miśka, ani nie Noldi - u którego sylwetka i aparycja absolutnie nie idą w parze z temperamentem i osobowością, a już na pewno nie z odwagą – dostarczą rozrywki. O nie, tę zapewniają starsze panie, które nie mają nic wspólnego z klasycznym postrzeganiem dziewczyn od pewnego wieku, ze stereotypem takich ciepłych babuni, które opiekują się wnukami, dziergają na drutach i podają ciasto drożdżowe z własnoręcznie zrobioną konfiturą. Nina i Bella czują, że żyją dopiero wtedy, gdy coś się dzieje, nuda to ich największy wróg. A na brak ciekawych zdarzeń z okolicy zdecydowanie nie będą mogły narzekać, tym bardziej że element z nich same sprowokują... Staruszkom już samym w sobie niczego nie brakuje, a gdy pojawi się jeszcze „Radio Maryśka”, czyli lubująca się w plotkach sąsiadka, a także Marcinowa, dbająca o dobro własnego ukochanego syna, to mamy komplet. Ach nie, zapomniałabym o komisarzu z Krakowa, który zostaje skierowany do sprawy morderstwa, ponieważ miejscowy funkcjonariusz jest krewnym ofiary.I tu wyłania się zabawny, lecz również trochę ironiczny w wymowie, podany z przymrużeniem oka, obraz górali. Nie znam żadnego przedstawiciela tej grupy, nie mówiąc już właśnie o ich zbiorowości, więc nie wiem, na ile wszystkie fragmenty przedstawione przez autorkę są zgodne z rzeczywistością, lecz jedno prawdopodobnie można powiedzieć na pewno: świat składa się dla nich ze własnych i obcych. Komisarz nie będzie więc miał łatwego zadania, ponieważ jak to tak, wszystko za niego zrobi Józek, ponieważ wiadomo, że jemu, jako swojakowi, który wie, co w trawie piszczy, łatwiej, a cały zaszczyt spadnie na jakiegoś cepra? Niedoczekanie. Najwięcej pierwiastka komicznego mają rozmowy, jakie toczą pomiędzy sobą miejscowi z przyjezdnymi, szczególnie gdy ktoś czegoś nie dopowie i od jednego drobiazgu cały dialog brnie na manowce, ku uciesze czytającego.Iwona Banach sprawdza się idealnie w takich humorystycznych powieściach. W „Lokatorze...” dołożyła wątek morderstwa z mnóstwem „chętnych” do jego dokonania, które ciężko rozwikłać, więc i napięcie trzymało się cały czas na wysokim poziomie. Nina i Bella a także ich otoczenie zapewniły mi sporą dawkę uciechy i dobrej zabawy, więc i Wam zalecam spotkanie z tymi specyficznymi paniami. Chciałabym tylko wiedzieć, skąd pani Iwonie przychodzą do głowy tak szalone pomysły...
Zalecam na smutki, gorszy humor, śmiałam się w głos podążając za przygodami Miśki. Zaskakujące zakończenie. Zalecam wszystkim.
Lokator do wynajęcia to bardzo pozytywna, przyjemna i lekka opowieść Iwony Banach, którą czyta się w mgnieniu oka i wspomina bardzo miło. Są w niej pokrętne staruszki, którym daleko od stereotypowych samotniczek, romantyczny mięśniak, który boi się skrzywdzić nawet muchę, zawadiacka Miśka z zawodu lokatorka do wynajęcia, dwa śliczne psiaki i cała moc atrakcji, która nie pozwala się nudzić. Polecam!
Bardzo pogodna książka, w której wydarzenia opisywane są w sposób ciepły i humorystyczny. Miło się ją czyta choć fabuła jest mocno zwariowana :-) Idealna i niezobowiązująca opowieść na lato - bardzo lekka, słoneczna, ujmująca. Autorka udowodniła tą książką, że posiada olbrzymi talent portretowania ludzkich spraw.
"Szczęśliwy pech" to jest super książka! Do dziś mam do niej olbrzymi sentyment, głównie z powodu nietuzinkowej i nieprzewidywalnej Regi. Mam nadzieję, że będzie ponownie zabawnie, tym razem w "Lokatorze do wynajęcia". "Szczęśliwy pech" podobał mi się właśnie ze względu na barwność postaci więc liczę na to samo w "Lokatorze do wynajęcia"!