Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Po zimie w Lipowie nie zostało już śladu. Wiosna przejmuje świat w własne władanie. Kwitną kasztanowce, a na polach szumi zielone jeszcze zboże. Przy tej sprzyjającej aurze młodszy aspirant Daniel Podgórski zamierza nareszcie przemienić własne życie i oświadczyć się Weronice Nowakowskiej.Tymczasem w okolicach Lipowa umiera pewna kwiaciarka. Dziewczyna jest już wiekowa, jej śmierć początkowo nie wydaje się więc wcale podejrzana. Z jakiegoś powodu jednak ratowniczka medyczna z karetki pogotowia wezwanej przez sąsiadkę zmarłej nalega na natychmiastowe sprowadzenie policji. Dynamicznie okazuje się, że dziewczyna miała rację: kwiaciarka została zamordowana.Daniel Podgórski i komisarz Klementyna Kopp stają przed kolejnym ciężkim zadaniem. Kto mógł życzyć śmierci samotnej starszej pani? Dlaczego wytatuował na jej piersi niełatwy do odcyfrowania napis? Co ma z tym wszystkim wspólnego historia pary młodych ludzi sprzed nad stu sześćdziesięciu lat?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Lipowo. Tom 4. Z jednym wyjątkiem |
Autor: | Puzyńska Katarzyna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Idealna książka ebook dla osób lubiących sensację (kryminał) lecz czytanie należy zacząć od części wcześniejszych
Wszystkie części Sagi o Lipowie są super, więc serdecznie polecam.
Godne polecenia, jak każda inna książka ebook z tej serii Katarzyny Puzyńskiej, choć wszystkie pozostałe zrobiły na mnie większe wrażenie..
W ebookach o Lipowie zakochałam się od pierwszego przeczytania. Serdecznie i gorąco polecam.
zalecam jeszcze raz zalecam :)
Zagadkowa śmierć starszej kwiaciarki zwraca uwagę Daniela Podgórskiego i komisarz Klementyny Kopp. Śledczy próbują dowiedzieć się, co oznacza zagadkowy tatuaż na piersi kobiety. Kolejne tropy prowadzą do historii sprzed wielu lat. Co łączy teraźniejszość z przeszłością? I czym starsza pani zasłużyła na taką śmierć?Puzyńską upodobałam sobie szczególnie. Po lekturze trzech pierwszych części serii o Lipowie, z olbrzymią niecierpliwością czekałam na kolejne spotkanie z bohaterami. Niektórych z nich lubię bardziej, innych nieco mniej, lecz ich obecność sprawia mi wyjątkową przyjemność- nieźle jest wrócić w słynne już miejsce. Z każdą kolejną książką przekonuję się, że nawet tak niewielka miejscowość jak Lipowo, może kryć w sobie tajemnice, a tajemnice jego mieszkańców nierzadko przypominają mroczne koszmary i krwawe horrory.Tym razem autorka ponownie proponuje nam skomplikowaną, dopracowaną i szczegółową historię. Jej początki sięgają natomiast dużo lat wstecz. Uwielbiam opowieści, w których przeszłość cudownie miesza się z teraźniejszością tworząc intrygującą i piękną historię. Tym, na co zwróciłam szczególną uwagę, jest duże przywiązanie autorki do drobiazgów. Trudno w to uwierzyć, lecz ciężko tutaj doszukiwać się jakichkolwiek błędów czy niespójności. Nawet cofając się do XIX wieku Puzyńska dba o język, jakim posługują się bohaterowie, cudownie naśladując charakter epoki. Pasja i talent autorki przejawia się także w umiejętności zaciekawienia nawet najbardziej niejakim czy pozornie nudnym tematem. W czwartej części serii o Lipowie takim tematem nieustanny się dla mnie szachy. Nigdy nie grałam i nigdy nie pomyślałam, że mógłby to być niezły sposób na spędzenie wolnego czasu, lecz intryga, którą oparła na nich autorka szczerze mnie zainteresowała i poruszyła. Okazuje się, że nie sztuką jest przyciągnąć czytelnika czymś znanym, lubianym, czy nowoczesnym. Klasa polega na zaimponowaniu mu choćby takim normalnym i pozornie banalnym tematem a także sprawieniu, że ów czytelnik zacznie się zastanawiać, czemu wcześniej nie dał tej kwestii szansy.Puzyńska to mistrzyni w budowaniu klimatycznych historii. Akcja książki, tocząca się dosyć wolnym i miarowym tempem, zaskakuje podejmowanymi przez bohaterów decyzjami i zwrotami w najmniej oczekiwanych momentach. Autorka kluczy, usiłuje nas zmylić, chętnie rzuca cień podejrzeń na każdego z bohaterów. A podejrzanych jak zwykle nie brakuje. Podobnie, jak we wcześniejszych ebookach autorka chętnie wprowadza nowe postacie- charakterne, pełnokrwiste, z masą brudnych sekretów. Czy można wymarzyć sobie lepszych bohaterów kryminału?Ze wstydem muszę przyznać, że do niedawna unikałam takich cegiełek. Tak długie historie kojarzyły mi się z rozwlekaniem i niepotrzebnym przedłużaniem tematu. Lecz książki Puzyńskiej niewiele mają z tym wspólnego. To idealnie wykorzystane 700 stron- żadna kartka czy również żadne zdanie nie jest tutaj zbędne czy dołożone na siłę. Autorka nie usiłuje nam udowodnić, że potrafi stworzyć tak długą historię, nie pisze na siłę. Ona po prostu w sposób uporządkowany i konkretny przelewa własne myśli na papier, oferując nam własną wyobraźnię, talent i miłość do brutalnych opowieści.Zostałam kupiona następny raz. Ponownie się zaczytałam, z jednej strony ciesząc się na tę cegiełkę, z drugiej trochę żałując, że tak długo muszę czekać na finał. A powiem szczerze, że było na co czekać. Lubię wracać do Lipowa, wraz ze słynnymi mi już policjantami podążać kolejnymi tropami, próbować na swoją rękę odnaleźć mordercę. I lubię styl Puzyńskiej- prosty, lekki i dopracowany. Czysta przyjemność z lektury.
Lektura twórczości Pani Puzyńskiej to wielka przyjemność. Nierzadko przy kilkutomowych seriach przychodzi taki moment że mam dość. Czuję przesyt bohaterami, ciągle powtarzającymi się nazwami miejsc i podobnymi zdarzeniami. W serii o Lipowie absolutnie tak nie jest. Każdy tom (zapraszam do recenzji "Motylka", "Więcej czerwieni" i "Trzydziestej pierwszej") wprawdzie niesie za sobą sporą dawkę powtarzalności, lecz nie gryzie ona, a jedynie wprowadza moją głowę i serce w stan błogości. Po prostu uwielbiam styl autorki, spokój Lipowa, trochę niezdarnego Daniela Podgórskiego, dziwaczną Klementynę Kopp.... lubię i już. Tym razem główną rolę w intrydze grają szachy. Gambit królewski to otwarcie rozgrywki, jak się okazuje bardzo słynne w świecie szachistów. Nie wiem, czy autorka książki gra w szachy. Jeżeli nie, to idealnie przygotowała się do powieści. Lecz od początku. Pewnego dnia w okolicach Lipowa młodszy aspirant Daniel Podgórski zostaje wezwany do domu, w którym odnaleziono zwłoki miejscowej kwiaciarki. Wydaje się, że wizyta stróżów prawa jest rutynowa, gdyż ze względu na podeszły wiek kwiaciarki, jej śmierć nie budzi podejrzeń. Dopiero ratowniczka z pogotowia zaczyna snuć przypuszczenia, że zgon Małgorzaty Głuszyńskiej nastąpił z przyczyn, które ciężko nazwać naturalnymi. W salonie policjanci zastali stół nakryty do podwieczorku z rozstawioną szachownicą. Na ciele denatki odnaleziono niezdarnie wytatuowane litery, których znaczenie stanowi nie lada zagadkę. Niespodziewanie autorka przenosi czytelnika do XIX wieku, gdzie poznajemy młodego utalentowanego szachistę, śmiertelnie zakochanego w prześlicznej pannie Agnieszce. Kariera szachisty kwitnie, miłość z panienką już mniej... Co wspólnego mają podwieczorki z gambitem królewskim? I co oznacza tatuaż na ciele kwiaciarki?Jak zwykle wątków pobocznych jest całe mnóstwo. Mamy więc wytwórnię płyt CD i całą masę powiązań rodzinnych (i nierodzinnych) które dodatkowo komplikują sytuację. Znajdziemy również konie, stadninę, utalentowaną amazonkę i kobietę, która przebiła twarde serce Komisarz Kopp. W serii o Lipowie urzeka mnie jednak coś zupełnie innego. Owszem, intryga w każdym z tomów jest niezła i przemyślana, lecz ja kocham te książki za poniższe: Po pierwsze - każda z powieści pachnie polską wsią i nowym ciastem upieczonym przez niezawodną mamę Daniela Podgórskiego. Bije z nich spokój i uwielbienie do przyrody. Uwielbiam te opisy. Po drugie - to niby nic takiego, lecz tworzy klimat bezsprzecznie. Jeżeli do akcji rusza Daniel, to niewątpliwie autorka napisze o nim "młodszy aspirant Daniel Podgórski". Jeżeli Klementyna uczyni coś w sprawie, to na pewno będzie to opisywane jako uczynek "Komisarz Klementyny Kopp". To pełne nazewnictwo wszystkich i wszystkiego, niektórych może drażnić i nie ukrywam, że w pierwszych tomach było męczące. Z czasem jednak ten "chwyt" mnie przekonał i wzbudził moja sympatię. Tworzy to specyficzny klimat każdej powieści. Nie do podrobienia. Po trzecie - Komisarz Klementyna Kopp. No kocham Babeczkę całym sercem! :-))) Kontrowersyjna starsza Pani z wytatuowanymi rękoma, ciągle w skórzanej kurtce i z nieodłączną butelka Coca - coli. Samotna, kochająca kobiety, niezrównoważona emocjonalnie, niegrzeczna, wręcz chamska. No cudo po prostu. Nie będę zachęcać za bardzo. Kto czytał wcześniejsze tomy, ten pewnie "Z jednym wyjątkiem" ma już dawno za dobą. A kto nie czytał - niech żałuje :-)
Czwarta element cyklu jest tak samo idealna jak poprzednie. nad 750 stron przeczytane w niecałe trzy dni. Cóż tu trzeba dodawać. pokłon dla autorki.
Z przyjemnością stwierdzam że warto było czekać na kolejną element serii z mieszkańcami Lipowa. Wysoki poziom tego świetnego cyklu jest tu zachowany. Puzyńska zachwyca mnie jak zawsze zmyślną konstrukcją psychologiczną postaci, a także całą tą psychologiczną, sugestywną grą. Szczerze zalecam lekturę.
"Z jednym wyjątkiem" to już czwarty tom cyklu o Lipowie i trzeba przyznać, że ani o krok nie ustępuje swoim poprzednikom. Autorka wysoko postawiła sobie poprzeczkę i mocno się jej trzyma, a przy tym jest bardzo pomysłowa i potrafi za każdym razem mnie zaskoczyć. Naprawdę jestem pod wrażeniem jej stylu pisania, lekkiego, zabawnego, a przy tym niesamowicie klimatycznego. Podobają mi się zmieniające się pory roku, które nadają poszczególnym tomom specyficznego klimatu i odrębności. Całość splata się w fascynującą opowieść, która sprawia, ze czytelnik identyfikuje się z bohaterami i z ciekawością wygląda kolejnych tomów z ich perypetiami. Ja sama, sięgając po następny tom, zadaję sobie zapytanie - co tym razem spotka bohaterów?Bardzo lubię Podgórskiego i uwielbiam kontrowersyjną Kopp :) Bohaterowie, stworzeni przez Katarzynę Puzyńską, napędzają całą opowieść i nadają jej barw."Z jednym wyjątkiem" to idealna opowieść - intryguje, bawi i wciąga od pierwszej do ostatniej strony. Lipowo to idealny cykl w polskim wydaniu.A że Święta zbliżają się szybkim krokiem - zalecam książki o Lipowie jako upominek dla najbliższej osoby - na pewno będzie zadowolona :)http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/11/z-jednym-wyjatkiem-katarzyna-puzynska.html
Książka ebook rewelacja. Zresztą jak każda element . Autorka trzyma w napięciu od pierwszej strony do samego końca. Piękna gra psychologiczna. Szczerze zalecam :)
Jak na taką małą śliczną miejscowość, w Lipowie naprawdę dużo się dzieje. Policjanci mają pełne ręce roboty. Uwielbiam tę niezwykłą umiejętność autorki przeplatania teraźniejszości z przeszłością. W kolejnym tomie sagi jest to przeszłość bardzo odległa a także ta nieco bliższa. Niesamowite, jaki wpływ ma na współczesne wydarzenia.W kolonii Żabie doły umiera starsza kobieta. Gdyby nie doświadczenie i przeczucie pani lekar z karetki pogotowia, nikt by się tą sprawą nie zajmował. Jednak dynamicznie okazuje się, że śmierć nie nastąpiła z przyczyn naturalnych, a wskutek zatrucia fosgenem – gazem bojowym z czasów I wojny światowej. Na miejscu zbrodni została zainscenizowana dziwaczna scenka – rozłożona szachownica, na której wykonano kilka ruchów, czarne łabędzie pióro i… nowy tatuaż na ciele ofiary. Rozszyfrowanie jego treści i znaczenia będzie ważne dla zrozumienia motywów sprawcy. Brzmi tajemniczo? A przecież to dopiero początek!W podobny sposób zostaną zabite jeszcze dwie inne osoby. Każda zatruta fosgenem, przy każdej rozpoczęta partia szachów, w każdym mieszkaniu łabędzie pióro. Bardzo ciężko będzie znaleźć jakiekolwiek powiązania pomiędzy trzema ofiarami, które mogłyby naprowadzić policję na trop sprawcy. Jak zwykle w takich przypadkach okaże się, że zbyt dużo osób skrywa tajemnice, których zazdrośnie strzeże, tym samym gmatwając dochodzenie jeszcze bardziej i naprowadzając śledczych na coraz to nowe, ostatecznie ślepe tropy. Drużyna dochodzeniowa ma naprawdę pełne ręce roboty. Za wiele sekretów, za wiele machlojek, a za mało świadków a także wartościowych zeznań. W tej sprawie zdaje się być zbyt wielu podejrzanych.Kiedy pojawia się czwarta ofiara, śledczy załamują ręce. W tym przypadku morderstwo wygląda podobnie, lecz jednak zdecydowanie inaczej. Z jednym wyjątkiem. Jak teraz potoczy się dochodzenie? Czy sprawca zostanie złapany zanim dojdzie do kolejnego przestępstwa? Drużyna dochodzeniowa dwoi się i troi, by rozwikłać wszystkie zagadki. Ostatecznie elementem, który pozwoli wytypować mordercę będzie niepozorna książeczka, za każdym razem podrzucana na miejsce zbrodni. Odkrycie tego szczegółu pozwoli wyśledzić sprawcę. Lecz czy na pewno? W tej sprawie nic nie jest jasne aż do ostatniej rozmowy…Sytuację komplikują jeszcze prywatne rozterki bohaterów – sprawy rodzinne, zawirowania sercowe. Ktoś zmaga się z nadchodzącą olbrzymimi krokami starością, ktoś przygotowuje się do najistotniejszej decyzji w życiu, a ktoś jeszcze inny bardzo poważnie myśli o świeżym związku. Daniel Podgórski stara się nawiązać dobre stosunki z synem, jednocześnie chcąc zbliżyć się do Weroniki. Klementyna podejmuje próbę zorganizowania sobie towarzystwa po śmierci Teresy – w jej życiu pojawiają się dwie nowe osoby, lecz czy którąś z nich pokocha i weźmie pod własne skrzydła?Przyznaję szczerze, że nie czytałam każdego rozdziału z równym zainteresowaniem. Szczegółowe opisy rozgrywanych partii szachów właściwie przebiegałam wzrokiem. Nie przepadam za tą grą, więc nie odczuwałam potrzeby, by wizualizować sobie w głowie przebieg każdej toczącej się w powieści rozgrywki. Niby taki mały szczegół, a jednak w moim subiektywnym odczuciu komplikuje nieco zarówno odbiór powieści, jak i samodzielne wytypowanie zabójcy a także przebiegu zdarzeń.Mimo wszystko, „Z jednym wyjątkiem” to następna idealna wersja sagi. Trzyma w napięciu do ostatnich stron, sekret goni tajemnicę, a odkrycie większości z nich nie przyczyni się do zidentyfikowania seryjnego mordercy. Jednak właśnie dzięki tak bardzo rozbudowanemu tłu obyczajowemu, możemy w pełni zżyć się z bohaterami i z tomu na tom coraz bardziej przeżywać ich prywatne rozterki. Na szczęście słynna jest już data premiery kolejnej części cyklu – „Utopce” pojawią się w księgarniach 3-ego listopada. Pewnie niełatwo byłoby mi czekać dłużej. Proza Puzyńskiej jest uzależniająca! :) Jeśli jeszcze nie mieliście przyjemności jej poznania, biegnijcie dynamicznie do księgarni po „Motylka”. Tylko aby później nie było, że nie ostrzegałam! 😉
„Z jednym wyjątkiem” Katarzyny Puzyńskiej to już czwarta element serii o policjantach z Lipowa.[…]była strażniczką więzienną w Zakładzie Karnym w Starych Świątkach. Generalnie nieźle wspominała ten czas. Z jednym wyjątkiem.[…]Nie , nie… to nie o ten wyjątek chodzi. Chociaż to stwierdzenie będące tytułem kryminału pada na nad sześćsetnej stronie. U Katarzyny Puzyńskiej niemalże do ostatniej strony nie wiadomo o jaki wyjątek chodzi. Tak jak do końca czytelnik nie wie kto jest sprawcąposzczególnych morderstw. Autorka dosłownie bawi się z czytelnikiem w „kotka i myszkę”. Przyznam się, że czytanie tego wyjątkowo intrygującego kryminału było dla mnie „drogą przez mękę”.Książka liczy 740 stron. Zaczynasz czytać i czytasz , czytasz, czytasz…Robisz przerwę tylko na moment, aby wytypować potencjalnego mordercę. Nic z tego. Każdy z bohaterów może nim być. W miarę czytania wykluczasz wszystkich . O co więc chodzi ?Przecież ktoś w końcu morduje i to nie jeden raz.Musisz koniecznie dowiedzieć się kto, dlatego czytasz, czytasz, czytasz…aż dobrniesz do końca. Nic oryginalnego. „Z jednym wyjątkiem” to przecież kryminał. Niezły kryminał powinien trzymaćczytelnika w napięciu.Kiedyś sporadycznie sięgałam po kryminał. Śledztwa są zazwyczaj długie, nudne i męczące.Z…jednym wyjątkiem. W kryminałach Katarzyny Puzyńskiej zwroty akcji są błyskawiczne. Narady w lipowskim komisariacie odbywają się przy kawie. W salce konferencyjnej zawsze pachnie przepysznym domowym ciastem. Policjanci z Lipowa prócz życia zawodowego mają kłopoty prywatne. Życie każdego z nich to temat na interesującą opowieść psychologiczno-obyczajową.„Z jednym wyjątkiem” Katarzyny Puzyńskiej to 740 stron psychologicznego kryminału z oryginalnym tłem obyczajowym.GORĄCO POLECAM!
Przeczytałam wszystkie książki Katarzyny Puzyńskiej. Na każdą czekałam z olbrzymią niecierpliwością. W trakcie czytania staję się uczestnikiem całej akcji, staram się analizować wydarzenia i próbuję określić, kto odpowiada za zbrodnię...Często jest to bardzo trudne, ponieważ Katarzyna Puzyńska lubi zaskakiwać własnego czytelnika. Kiedy wydaje się, że wszystkie fragmenty zbrodni do siebie już pasują, następuje nieoczekiwany zwrot akcji i okazuje się, że najmniej podejrzana osoba, jest najbardziej podejrzana. Lubię Daniela Podgórskiego z jego dociekliwością i opanowaniem, lubię Klementynę Kopp z jej porywczością i nieustannym stylem zarówno ubioru, jak i prowadzenia śledztwa. Z niecierpliwością czekam na "Utopce", szkoda że premiera nastąpi dopiero za kilka miesięcy...
Zaczęłam czytać. I nie wiem czy skończę.Pani Puzyńska wydaje się być miłą młodą dziewczyną dlatego również oceniam ją negatywnie z dużym bólem serca. Konstrukcja powieści odpowiada bardziej książce pdf dla nastolatków. Brak jakiejkolwiek głębi zarówno w postaciach jak i w wątkach. Czytam mnóstwo ebooków i to jest pierwsza pozycja od dawien dawna gdzie nie rysuje mi się w fantazji żaden obraz postaci, miejsca w którym toczy się akcja itd. Niestety książka ebook nie wciąga zupełnie, postacie są traktowane powierzchownie a sama fabuła wydaje się banalna. Osobiście odkładam na półkę i zabieram się za inną lekturę - nie zalecam :)
Mała miejscowość Lipowo, zamieszkiwana przez nieźle słynnego nam już Daniela Podgórskiego, powoli zapomina o morderstwie sprzed paru miesięcy. Nadchodząca wiosna coraz skuteczniej zaciera w pamięci mieszkańców dramatyczne wydarzenia. Ktoś jednak czuwa, by Lipowo nie zaznało spokoju...Tym razem ofiarą jest starsza kobieta, właścicielka kwiaciarni Oleander. I choć początkowo jej śmierć wydaje się naturalna, to sekcja zwłok wykazuje, że dziewczyna została uśmiercona przy pomocy gazu, używanego jeszcze podczas I wojny światowej.Młodszy aspirant Daniel Podgórski a także komisarz Klementyna Kopp już po raz czwarty ruszają tropem mordercy.Pani Puzyńska to bardzo płodna twórczo pisarka. Ledwo miną emocje czytanego tomu, a już szykuje się kolejny. Tej autorki nikomu przedstawiać nie muszę; nawet, jeśli ktoś jeszcze nie sięgnął po jej twórczość, to zapewne o niej słyszał. Mnie naturalnie do sięgnięcia po następny tom przygód Podgórskiego nie trzeba było namawiać- wręcz czekałam, aż ponownie poczuję ten dreszcz. I doczekałam się!Poszukiwania zabójcy kwiaciarki wrą; w toku śledztwa, z każdą kolejną -zdawałoby się- bliską zmarłej osobą okazuje się, iż ofiara nie była zbyt lubiana. Z każdą chwilą liczba podejrzanych rośnie, każdy z nich mógł mieć interes w zamordowaniu starszej pani. Na miejscu zbrodni pozostawiono tylko czarne pióro, szachownicę, zaś na ciele ofiary wytatuowany jest następny ruch śmiertelnej rozgrywki.Z jednym wyjątkiem nazwałabym "ucztą dla konesera". Historia wciąga (mam wrażenie, że choć każdy następny tom jest coraz obszerniejszy, to przeczytanie go zajmuje mi mniej czasu), jak w przypadku poprzednich części mamy do czynienia z wieloma drugoplanowymi bohaterami, mniej albo bardziej zamieszanymi w całą sprawę. To, co najbardziej mi się podoba, to oczywiście pewne "wstawki"- historia pewnego szachisty, która pozwala nam cofnąć się aż do 1850 roku a także (jak najbardziej współczesne) notatki mordercy. Do pewnego momentu zastanawiałam się, dlaczego pani Puzyńska prowadzi czytelnika aż w tak odległe lata (1850 rok), czy w przeszłości kryje się aż tak ważny dla sprawy fakt. Wydaje mi się, że dzięki temu autorka prezentuje nam dzieje pewnych stworzonych przez siebie postaci, później ich potomków, być może żeby wyjaśnić czytelnikowi to, czym się wtedy kierowali. Ostatecznie ich decyzje rzutowały na przyszłość i to bardzo... śmiertelnie. Dzięki temu widzimy, jak plączą się ludzkie losy, jak olbrzymi wpływ ma przeszłość.Do samego końca siedziałam jak na szpilkach. Obstawiani przeze mnie bohaterowie- zabójcy z każdą stroną "odpadali" z gry. Moja ciekawość rosła, aż wreszcie... lub niestety.... zakończenie. Nie mogę się do niczego przyczepić, majstersztyk. Tylko... Pani Katarzyno, dlaczego nam to Pani robi i przerywa historię w takim momencie? :)Wielu z Was Lipowo zna i lubi, tych więc do przeczytania Z jednym wyjątkiem zachęcać nie muszę. Tym, którzy stale są lekko oporni serdecznie zalecam ową serię, nie zawiedziecie się.
Nie da się naprawić przeszłości i cofnąć tego, co już się dokonało. Można jedynie spróbować się z tym pogodzić i poszukać odkupienia. Czasami jednak nie da się tak prosto zapomnieć i wybaczyć, a chęć zemsty staje się coraz silniejsza.W okolicach Lipowa umiera pewna kwiaciarka. Dziewczyna ma osiemdziesiąt lat, więc jej zgon na początku nie budzi żadnych podejrzeń. Jednak ratowniczka medyczna, która przybyła na miejsce zdarzenia, podejrzewa, że dziewczyna została zamordowana. Po bliższym zbadaniu sprawy, okazuje się że faktycznie, kwiaciarka nie zmarła z przyczyn naturalnych, a padła ofiarą przestępstwa. Daniel Podgórski i Klementyna Kopp, po raz następny stają przed ciężkim zdaniem. Rozpoczyna się śledztwo, podczas którego wychodzą na jaw, coraz to nowe fakty na temat przeszłości Małgorzaty Głuszyńskiej. Dodatkowo w sprawę zdaje się być zamieszane pewne towarzystwo ekologiczne, którego założycielką, byłą właśnie kwiaciarka. Na jaw wychodzą też podejrzane interesy, zakładu produkcyjnego znajdującego się w okolicy Lipowa. I co mają z tym wszystkim wspólnego szachy, a zwłaszcza pewna partia która została rozegrana nad sto sześćdziesiąt lat temu? Policjanci muszą się spieszyć, zwłaszcza że pojawiają się kolejne morderstwa."Z jednym wyjątkiem" to już czwarty tom serii opowiadający o policjantach z Lipowa, jest to też moje drugie spotkanie z autorką i z jej książkami. Po raz następny mogę powiedzieć, że był to strzał w dziesiątkę. Właściwie po przeczytaniu poprzedniej książki Katarzyny Puzyńskiej, wiedziałam że wszystkie inne książki autorki, będę brała w ciemno. Jestem oczarowana jej stylem i pomysłowością. W tej książce pdf wszystko jest wręcz idealne. Całość jest dopracowana w najmniejszym szczególe, a intryga wymyślona przez autorkę, zaskakuje i wzbudza podziw. Do tego fantastyczni bohaterowie, których po prostu nie da się nie lubić, nawet kontrowersyjną komisarz Klementynę Kopp.Akcja od samego początku pędzi w zawrotnym tempie, co sprawia że nie sposób oderwać się od książki, a pojawiające się coraz to nowe fakty dodatkowo pobudzają apetyt. I tak, nim się obejrzałam, miałam już książkę za sobą, a trzeba zaznaczyć że „Z jednym wyjątkiem” to opasłe tomiszcze, mające nad 700 stron, które jak dla mnie okazało się niewystarczające. Książki Katarzyny Puzyńskiej, mają właśnie to do siebie, że wciągają od pierwszych stron, a po przeczytaniu za każdym razem ma się ochotę na więcej.W własnej najwieższej książce pdf autorka ukazała czasy współczesne, jak też przeniosła nas do XIX wieku, do Niemiec, a później do Londynu, gdzie poznajemy pewnego szachistę, który w 1851 roku rozegrał partię szachów, która do dzisiaj nosi miano "nieśmiertelnej". I właśnie owa partia, odgrywa znaczącą rolę w całej historii, w którą autorka mądrze wplotła pewne wydarzenia, mające miejsce w Polsce komunistycznej. Lecz co z tym wszystkim ma wspólnego towarzystwo ekologiczne i zakład produkcyjny na terenie Lipowa? Tego nie mogę wam zdradzić, lecz zapewniam was, że nie będziecie zawiedzeni. "Z jednym wyjątkiem" to historia wielowątkowa, a natłok faktów i zdarzeń, może przyprawiać o zawrót głowy. Lecz nie martwcie się, po pewnym okresie wszystko łączy się ze sobą, tworząc jedną spójną i powalającą całość.Katarzyna Puzyńska po raz następny udowodniła, że jest mistrzynią w swoim fachu. Stworzyła niebanalną historię, która aż kipi emocjami. Intryga jest oryginalna, a akcja dynamiczna i porywająca. Autorka od samego początku bawi się z czytelnikiem, podrzuca rozwiązania, by później urwać je w jednej chwili i poprowadzić w zupełnie innym kierunku. W ten sposób nakręca bieg wydarzeń, które gnają do przodu na łeb i szyję, aż do finału, który powala na ziemię i pozostawia czytelnika w głębokim oszołomieniu i zdumieniu. "Z jednym wyjątkiem" to fantastyczna i wyjątkowo zaskakująca powieść, która dostarczyła mi całą ilość wrażeń i emocji. Po raz następny zamknęłam książkę z wyrazem satysfakcji i zadowolenia, a Katarzyna Puzyńska znów podbiła moje serce.
Uwielbiam książki Katarzyny Puzyńskiej. Uważam, że ma ona wyjątkowa umiejęność łączenia losów ludzkich z naturą, zawsze te dwa fragmenty u niej współgrają. Ja jestem zachwycona każdą historią, którą nam oferuje i wręcz nie mogę oderwać się od jej książek. Zalecam gorąco, ponieważ naprawdę warto
Co takiego mają w sobie powieści Katarzyny Puzyńskiej, że wielu czytelników bardzo chętnie koronowałoby ją na polską królową kryminału? Sięgając po kolejne tomy z tej serii jestem pewien, że autorka zaserwuje mi kolejną, ciężką do zgryzienia zagadkę morderstwa. Autorka stale odnosi sukcesy w misternym knuciu rozległych siatek intryg, których źródło może mieć korzenie nawet około stu lat temu. Jeżeli zaś chodzi o samo rozwiązanie tej zagadki - znów dałem się wywieść w manowce, a mojemu zaskoczeniu i niedowierzaniu nie było granic. Pani Katarzyno, nasz bilans wygląda następująco: 4:0 dla Pani!Chciałbym zwrócić uwagę na to, że autorka zapewne musiała się dużo natrudzić, żeby lektura "Z jednym wyjątkiem" mogła przypaść mu aż tak do gustu. Zagadkowa historia z przeszłości, szeroka wiedza na temat szachów, dokładna znajomość niektórych gazów i jeszcze całe mnóstwo elementów, ponad którymi autorka musiała ślęczeć długi czas, aby je zrozumieć i użyć przy odkrywaniu zagadki. Poza tym nikt, kto czytał już prozę tej autorki nie może się ze mną nie zgodzić, jeżeli chodzi o to, że Puzyńska to mistrzyni w dawkowaniu napięcia. Dochodzenie do interesujących momentów i urywanie ich wpół, korzystanie z niedomówień a także podsuwaniu czytelnikowi coraz więcej poszlak, które nie posuwają akcji do przodu, a które natomiast nastręczają całe mnóstwo świeżych pytań. Im głębiej w las, tym ciemniej - to przysłowie sprawdza się tu doskonale.Całość: http://recenzjeoptymisty.blogspot.com/2015/06/pogon-za-morderca-trwa-katarzyna.html#more